Kwietniowe mamusie 2016 <3 - część III

[Ineso]

Napisane przez velika

niee, nie boję się. Nigdy mi nic nie było po lodach, a to jedyne słodycze, które mogę jeść na tony ;]
a zamrażarka normalna mam jedną szufladę tylko na lody

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------



jestem lodożercą

Przed ciążą mogło Ci nic nie być - listeriozę łatwiej właśnie w ciąży się zakazić i wtedy tylko jest niebezpieczna.

Napisane przez patulinka94

Też bym chciała żeby nasza córka była Barankiem. Nie żebym cos miała do byków no ale 😜

Ja też jakoś tak nastawiłam się na Barana, że jakoś kompletnie zapomniałam, że w razie opóźnienia będzie Byk - dopiero niedawno ktoś mnie uświadomił. Nie znam chyba żadnych Byków Grunt, że to nie Koziorożec

[AsiaPo]

Ineso: Znasz Kejkę i mnie :P

Kejka: Tak i gdzieś z kontekstu Twoich wypowiedzi wychodziło, ze Twój Mąż jest z końcówki kwietnia,a o Tobie doczytałam, że właśnie 28.04
W takim razie razem trzymamy do 26

Moja Mama obie ciąże przenosiła, więc wierzę, że i mi się uda
Poza tym wolę nie mieć z jej porodami nic wspólnego bo były długie, ciągnęły się cały dzień (mi by się marzyły skurcze nocą, żeby mnie 2 dni po do 14 wypisali do domu :P ) i były bolesne Więc liczę się z bólem, ale jak czytam opisy porodów to postęp medycyny mnie optymistycznie nastawia

[Ineso]

Ja jak czytam o porodach to wydaje mi się, że tam gdzie medycyna nie dotarła, kobiety cierpią najmniej
Niestety pokolenie naszych mam było zmuszane do leżenia plackiem, zero jakiegokolwiek wsparcia, plus brak znieczulaczy - najgorzej miały.

[annihilate]

Hej
Ja biorę witaminy LadeeVit, ale muszę chyba się zdecydować na dodatkowy magnez bo od jakiegoś tygodnia właśnie męczą mnie skurcze łydek w nocy, czasami nawet budzę się z płaczem bo nie do wytrzymania to jest

W ogóle jestem jakaś bez energii, mięśnie mnie bolą i kości wszystkie. Mam nadzieję, że nie bierze mnie jakieś choróbsko.

Mikołaja urodziłam w terminie i ciekawi mnie jak teraz będzie. Maluch sam zdecyduje kiedy chce mieć urodziny A co do porodu to rodziłam bez znieczulenia (nie ma u mnie w szpitalu zzo, ale sama bym nie chciała żeby mi się wbijali w kręgosłup). W trakcie chciałam gaz, ale powiedziano mi, że już za późno. Myślałam, że w każdej chwili można go podać, a mi odmówili, choć jeszcze trochę to trwało zanim Mikołaj się urodził.

A jeśli chodzi o horoskopy to lubię sobie poczytać w gazetach, ale nie przywiązuje do tego wielkiej wagi.

[kejka90]

Napisane przez AsiaPo

Ineso: Znasz Kejkę i mnie :P



Kejka: Tak i gdzieś z kontekstu Twoich wypowiedzi wychodziło, ze Twój Mąż jest z końcówki kwietnia,a o Tobie doczytałam, że właśnie 28.04

W takim razie razem trzymamy do 26



Moja Mama obie ciąże przenosiła, więc wierzę, że i mi się uda

Poza tym wolę nie mieć z jej porodami nic wspólnego bo były długie, ciągnęły się cały dzień (mi by się marzyły skurcze nocą, żeby mnie 2 dni po do 14 wypisali do domu :P ) i były bolesne Więc liczę się z bólem, ale jak czytam opisy porodów to postęp medycyny mnie optymistycznie nastawia

Ja bym sie bardzo cieszyla na ten 26.04 chocby dlatego ze to zawsze wiecej czasu na psychiczne przygotowanie
Poza tym pozniej 3 dni z rzedu swietowania rok w rok️ chociaz 11 kwietnia tez dobry bo to bedzie poerwsz rocznica slubu
Byle nie 10.04 bo moj ojciec "odda" dziecia PISiorom na zawsze

Mi sie marzy porod jak meza kuzynki...o 8 czop w domu, do 17 w domu ze skurczami. Na porodowke dotarla z 7 cm rozwarcia a za 34 minuty Alicja byla na swiecie. Dziewczyna chuda, waska w biodrach...ale wtedy miala 19 lat...a to tez ma podobno znaczenie

[AsiaPo]

Brrrrr! Straszna wizja z tym porodem 10.04!
Mój dziadek kocha tę partię, ale nie wie, że jestem w ciąży

W takim razie ja trzymam kciuki za najwcześniejsze rozwiązanie 11,a Ty trzymaj kolana razem

[velika]

Napisane przez kejka90

J
Byle nie 10.04 bo moj ojciec "odda" dziecia PISiorom na zawsze

o matko nie pomyślałam o tym!! jak nie urodzę do 10.04 to tego dnia będę zaciskać nogi jak się tylko da
moja mama miała dwa różne porody, mnie rodziła długo i ciężko, a z siostrą ledwo dojechała do szpitala. To ja poproszę tą drugą opcję

[danika]

hej

przeczytałam Was ale nie pozaznaczałam cytowania...

BETH: super, ze dzieciaki zdrowe, jeszcze podrosną - bliźniaki zawsze są mniejsze, w końcu muszą się we dwoje pomieścić w jednym brzuszku


Magnez

ja nie biorę wcale, witamin żadnych też nie biorę...w pierwszej ciaży też nie brałam. Na razie nie mam skurczów łydek, raz w stopę mnie złapało

Napisane przez kejka90

AsiaPo ja sie smialam ze musialabym zacisnac nogi mocno (podobno chłopaki przewaznoe rodzi sie po terminie) co prawda wg OM mam 10.04 ale z USG na poczatku wychodzil mi 14.04...a juz 26.04 tak jak u Ciebie bylby mega maz jest z 27.04 a ja z 28.04 ale sie smieje byle mały byl kwietniowy

to fajne macie daty będziecie kwietniową rodzinką
ja mam znajome małżeństwo, gdzie oboje urodzili się w ten sam dzień, w tym samym szpitalu i ślub wzięli w swoje 25 urodziny

Napisane przez annihilate

Hej

Mikołaja urodziłam w terminie i ciekawi mnie jak teraz będzie. Maluch sam zdecyduje kiedy chce mieć urodziny A co do porodu to rodziłam bez znieczulenia (nie ma u mnie w szpitalu zzo, ale sama bym nie chciała żeby mi się wbijali w kręgosłup). W trakcie chciałam gaz, ale powiedziano mi, że już za późno. Myślałam, że w każdej chwili można go podać, a mi odmówili, choć jeszcze trochę to trwało zanim Mikołaj się urodził.

zdrówka!

u mnie też nie ma zzo (tzn mogłabym wybrać taki szpital gdzie jest ale nie chcę) i córę urodziłam bez wiec teraz też dam radę
najgorzej to chyba nastawić sie na znieczulenie i usłyszeć, że się nie da bo coś tam - nie ma anestezjologa najczęściej

Napisane przez velika

o matko nie pomyślałam o tym!! jak nie urodzę do 10.04 to tego dnia będę zaciskać nogi jak się tylko da
moja mama miała dwa różne porody, mnie rodziła długo i ciężko, a z siostrą ledwo dojechała do szpitala. To ja poproszę tą drugą opcję

o kurcze - to ja też zaciskam - będziemy robić grupę wsparcia najwyżej

Polinezyjko: twój sen mógłby robić za scenariusz do telenoweli
nigdy nie miałam takich złożonych i wyraźnych i skomplikowanych snów

[madzia2409]

Kejka U mnie -9 było i na spacer sobie poszliśmy z TZ. Ajjj. W lesie tak ładnie.

Anulka, co do dzidziola. Mój dzisiaj też ewidentnie reaguje na jedzenie. Zjadłam zupę, rozrabia. Naleśniki, tutaj brzuch skakał mi w prawo i lewo. Teraz ochota na kanapkę i kielbaske i co, mlodzieniec się odzywa . Znowu go fajnie czuje.

Piszecie o dacie urodzin, ja tylko chce po świętach. Żebym mogła się objesc jeszcze. Ajjjjj.

I łącze się z Wami badajacymi glukoze. W tym tygodniu muszę iść zrobić badanie.

W ogole twardnieje mi dzisiaj co chwilę brzuch. I która pisała o szpiczastym brzuchu? Mam TP samo jak się wygielam .


I zamówiłam dzisiaj 2kpl pościeli, wypełnienie, pieluchy zwykle i kolorowe i kilka ☠☠☠☠☠☠☠ek na allegro. I książkę "pierwszy rok życia dziecka " . Mam nadzieję że jakaś premię roczną dostanę, to jeszcze pokazałeś w tym.miesiącu.

[lucy111]

Napisane przez AsiaPo

Brrrrr! Straszna wizja z tym porodem 10.04!
Mój dziadek kocha tę partię, ale nie wie, że jestem w ciąży

W takim razie ja trzymam kciuki za najwcześniejsze rozwiązanie 11,a Ty trzymaj kolana razem

Napisane przez velika

o matko nie pomyślałam o tym!! jak nie urodzę do 10.04 to tego dnia będę zaciskać nogi jak się tylko da
moja mama miała dwa różne porody, mnie rodziła długo i ciężko, a z siostrą ledwo dojechała do szpitala. To ja poproszę tą drugą opcję

Napisane przez kejka90

Ja bym sie bardzo cieszyla na ten 26.04 chocby dlatego ze to zawsze wiecej czasu na psychiczne przygotowanie
Poza tym pozniej 3 dni z rzedu swietowania rok w rok️ chociaz 11 kwietnia tez dobry bo to bedzie poerwsz rocznica slubu
Byle nie 10.04 bo moj ojciec "odda" dziecia PISiorom na zawsze

Mi sie marzy porod jak meza kuzynki...o 8 czop w domu, do 17 w domu ze skurczami. Na porodowke dotarla z 7 cm rozwarcia a za 34 minuty Alicja byla na swiecie. Dziewczyna chuda, waska w biodrach...ale wtedy miala 19 lat...a to tez ma podobno znaczenie

tez mam obawy co do porodu 10 kwietnia nie chce żeby Młody co roku w swoje urodziny słyszał o rocznicy katastrofy :banghead:
Wcześniej miałam jeszcze przewidywany termin z usg na 11 a OM na 8 i bałam się ze wyjdzie tak na 10.04. Teraz jeden i drugi jest ba 8.

Mam nadzieje ze albo Leon będzie punktualny na 8 albo poczeka juz do 11 ☺

[kejka90]

Napisane przez AsiaPo

Brrrrr! Straszna wizja z tym porodem 10.04!

Mój dziadek kocha tę partię, ale nie wie, że jestem w ciąży



W takim razie ja trzymam kciuki za najwcześniejsze rozwiązanie 11,a Ty trzymaj kolana razem

Bede trzymac, nie ma innej mozliwosci

Napisane przez velika

o matko nie pomyślałam o tym!! jak nie urodzę do 10.04 to tego dnia będę zaciskać nogi jak się tylko da
moja mama miała dwa różne porody, mnie rodziła długo i ciężko, a z siostrą ledwo dojechała do szpitala. To ja poproszę tą drugą opcję

Wersja druga bardziej mi odpowiada
A widzisz, teraz jestes swiadoma i uwazaj na tego 10goja bym sie chyba zaplakala z ta cala nienawiscia do PISua moj ojciec zachlalby sie na smierc chybaz radosci oczywiscie

Danika jestesmy kwietniowi, maz sie smieje ze specjalnie utrafil na kwiecien roznica wieku miedzy nami to dwa lata i jeden dzien..smiesznieaz nie moglismy w to uwierzyc jak zaczelismy sie spotykac a z tymi znajomymi to niezle....wiez od urodzenia mozna by powiedziec

[velika]

hehe chociaż może rząd będzie jakieś prezenty rozdawał dla dzieci z 10.04
u mnie jeszcze 11.04 teściowa ma urodziny, wolałabym jej nie robić aż takiego prezentu mam nadzieję, że córka się będzie pchała na świat trochę szybciej, w okolicach terminu z om, czyli 02.04, bo ile można w tej ciąży chodzić

[niulka_1985]

Napisane przez Polinezyjka

O ciekawe te Twoje przeczucia
myślisz, że tak przenosisz?
Ja chcę koniecznie wyrobić się tak by mała była Barankiem

U mojej sis miałam podobne i się sprawdziło. Poza tym każda z moich 3 sióstr urodziła po terminie. Mój Tż twierdzi, że do 25 to już będzie dawno po porodzie

Napisane przez annihilate

Mikołaja urodziłam w terminie i ciekawi mnie jak teraz będzie. Maluch sam zdecyduje kiedy chce mieć urodziny A co do porodu to rodziłam bez znieczulenia (nie ma u mnie w szpitalu zzo, ale sama bym nie chciała żeby mi się wbijali w kręgosłup). W trakcie chciałam gaz, ale powiedziano mi, że już za późno. Myślałam, że w każdej chwili można go podać, a mi odmówili, choć jeszcze trochę to trwało zanim Mikołaj się urodził.

W moim szpitalu też jest tylko gaz. Macie doświadczenie z tą metodą znieczulenia? To faktycznie działa czy tylko ma stwarzać takie wrażenie?

[lulka19]

Napisane przez niulka_1985

W moim szpitalu też jest tylko gaz. Macie doświadczenie z tą metodą znieczulenia? To faktycznie działa czy tylko ma stwarzać takie wrażenie?

Słyszalam, że pomaga ale tylko na chwilę. Generalnie za wiele nie daje

[patryska0804]

Beth super ze z dzoeciaczkami wszystko ok
Poli jaki sen no no no
Patulinka tez mam wizytę 12 stycznia
MiniMonix mój nie jest fizjoterapeuta ale masaże tez kończą się na tym samym
U mnie w tym szpitalu tez nie ma zzo. .
Mi data jest w sumie obojętna może być i w moje urodziny (8 kwietnia)

Dziewczyny czy wy pierzecie kocyki i pościel? I tez w dziecięcym proszku? I chyba przed samym porodem czy teraz?

[kejka90]

Napisane przez velika

hehe chociaż może rząd będzie jakieś prezenty rozdawał dla dzieci z 10.04

u mnie jeszcze 11.04 teściowa ma urodziny, wolałabym jej nie robić aż takiego prezentu mam nadzieję, że córka się będzie pchała na świat trochę szybciej, w okolicach terminu z om, czyli 02.04, bo ile można w tej ciąży chodzić

No uwazaj, bo cos od rzadu dostaniesz chyba ze darmowy modlitewnik dla dziecka hehe...no niby ileż mozna ale z drugiej strony...dopiero po porodzie "sie zacznie"

Patryska ja na pewno bede prala wszystko w dzieciecych, razem z kocykami...bo czasem moze sie okazac ze jakos farbuje i nie chce tej chemi na dziecko przenosic. Chociaz mam nadzieje ze jak juz sie za cos konkretnie placi to nie powinno byc takich historii...

Kropcia...co do tych koszul to wez na priv wyslij mi ją na sobie co? bo nie wiem jaki rozmiar wybrac ... S czy M

[lucy111]

Napisane przez patryska0804

Beth super ze z dzoeciaczkami wszystko ok
Poli jaki sen no no no
Patulinka tez mam wizytę 12 stycznia
MiniMonix mój nie jest fizjoterapeuta ale masaże tez kończą się na tym samym
U mnie w tym szpitalu tez nie ma zzo. .
Mi data jest w sumie obojętna może być i w moje urodziny (8 kwietnia)

Dziewczyny czy wy pierzecie kocyki i pościel? I tez w dziecięcym proszku? I chyba przed samym porodem czy teraz?

Ja planuje w marcu wziąć się za pranie. Mam nadzieje ze dam radę. Kocyki, ochraniacz i pościel tez. W dziecięcym proszku.
Poczytałam bloga sroki i poszukam któregoś z polecanych tam proszków czy plynow w dobrej cenie.

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez kejka90

No uwazaj, bo cos od rzadu dostaniesz chyba ze darmowy modlitewnik dla dziecka hehe...no niby ileż mozna ale z drugiej strony...dopiero po porodzie "sie zacznie"

Patryska ja na pewno bede prala wszystko w dzieciecych, razem z kocykami...bo czasem moze sie okazac ze jakos farbuje i nie chce tej chemi na dziecko przenosic. Chociaz mam nadzieje ze jak juz sie za cos konkretnie placi to nie powinno byc takich historii...

Kropcia...co do tych koszul to wez na priv wyslij mi ją na sobie co? bo nie wiem jaki rozmiar wybrac ... S czy M

Dobry pomysł z tym zdjęciem choć u mnie już po fakcie bo zamówiłam S i mam nadzieje ze do kwietnia się zmieszcze. Jak juz przyjdą będę testować z poduszka
Koszule zawsze takie wielkie są ze pewnie nie będzie problemu. Ostatnio oglądałam S z Italian Fashion i nawet teraz jak brzuszek juz jest byłaby wielka

[Ineso]

Zjadłam całą czekoladę studentską Najgorsza rzecz jedzeniowa jaką zrobiłam w ciąży, nie wiem co mi jest

[madzia2409]

Patryska będę prac w proszku, Ale przed porodem dopiero. Na razie wszystkie zakupy lądują w szufladach..

Co do znieczulenia, u mnie też kicha. Tylko gaz. Znieczulenie do CC. Naet jak się chce zapłacić to podobno się nie da. I jak tu urodzić? ???

W ogóle na TVN 7 leci jakiś serial o porodach. (Boi się)

[kejka90]

Lucy z tego co wyczytalam to chyba dziudzius byl jednym z najlepszych i czesto spotykanych w sklepach. Najlepiej platki mydlane ale w tym to raczej nie dopierzesz wszystkiego ja mam kupionego "dzidziusia" bo u mnie nie ma wiec na allegro zakupilam

To jak przyjdzie to tez fote strzeli o dlugosc mi tez chodzi zebym dupska na wierzchu nie miala chodzac po korytarzu

[madzia2409]

Dziewczyny ona wrzeszczy jak potwór. Aaaaa i dziecko (jej syn) ogląda jak rodzi. Jakąś masakra. Ja nie wiem czy chce rodzić tak. O sshit zestresowalam się, aż mnie młody zaczął kopać.

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Pomyłka TVN style, nie TVN 7 i tytuł "ekstremalne porody " , teraz o kolejnej odcinek. Ale ja już chyba podziekuje, bo zdygalam.

[lucy111]

Napisane przez madzia2409

Patryska będę prac w proszku, Ale przed porodem dopiero. Na razie wszystkie zakupy lądują w szufladach..

Co do znieczulenia, u mnie też kicha. Tylko gaz. Znieczulenie do CC. Naet jak się chce zapłacić to podobno się nie da. I jak tu urodzić? ???

W ogóle na TVN 7 leci jakiś serial o porodach. (Boi się)

Ja nawet nie wiem jak u mnie jest, ale igła wbijana w kręgosłup przeraza mnie bardziej niż ból podczas porodu. Ostatnio zaczęłam sobie przeglądać stronkę gdzierodzic i niektóre opisy naprawdę straszne, głównie ze względu na podejście personelu, brak poszanowania intymności. Chyba hormony szaleją bo aż się przy kilku popłakałam

A co do programu to całe szczęście nie ma u rodziców TVN 7 wiec nie zobaczę. Chyba lepiej dla mnie. A Ty przełącz sobie na coś przyjemnego, po co się stresować

Napisane przez kejka90

Lucy z tego co wyczytalam to chyba dziudzius byl jednym z najlepszych i czesto spotykanych w sklepach. Najlepiej platki mydlane ale w tym to raczej nie dopierzesz wszystkiego ja mam kupionego "dzidziusia" bo u mnie nie ma wiec na allegro zakupilam

To jak przyjdzie to tez fote strzeli o dlugosc mi tez chodzi zebym dupska na wierzchu nie miala chodzac po korytarzu

Widziałam to o płatkach ale tak jak mówisz nie wszystko nimi dopiore. Ja planuje kupić dzidziusia albo jelp.

Fotę strzele pewnie gdzieś pod koniec tygodnia bo znając nasza pocztę dopiero wtedy dotrze.
Jak będzie krótka to jakiś dłuższy szlafrok sobie sprawie. Właśnie przeglądam allegro, bo mam dwa szlafroki ale jeden jedwabny a drugi bialutki wiec średnio do szpitala. Szukam jakiegoś ładnego szarego, co by mi do tych sexi koszul pasował. :p

[danika]

------Proszek------

Ja miałam przy młodej jelp i lovelle. Obydwa były ok, nie uczulały. Z lovelli tez miałam płyn do płukania ale to trochę pózniej.

[Iwoncia81]

Beth super że dzieciaczki zdrowe, a wagą sie nie martw bo Ty masz przecież bliźniaki

Napisane przez annihilate

Mikołaja urodziłam w terminie i ciekawi mnie jak teraz będzie. Maluch sam zdecyduje kiedy chce mieć urodziny A co do porodu to rodziłam bez znieczulenia (nie ma u mnie w szpitalu zzo, ale sama bym nie chciała żeby mi się wbijali w kręgosłup). W trakcie chciałam gaz, ale powiedziano mi, że już za późno. Myślałam, że w każdej chwili można go podać, a mi odmówili, choć jeszcze trochę to trwało zanim Mikołaj się urodził.

U mnie w szpitalu jest ZZO za darmo już kilka lat. Ja je chciałam od razu ale że trafiłam na porodówkę z pełnym rozwarciem to stwierdzili że już za późno na podanie.
Po porodzie sie wkurczyłam bo miałam CC jednak i wtedy mi podali to znieczulenie, a na początku jak przyjechałam to nie podawali mi gaz bo z początku próbowałam rodzić SN ale ten gaz guzik daje. Tylko mnie wkurzała ta maska na pysku i strzeliłam nią w kąt jak za 4tym wdychaniem tego badziewia nic nie pomagało
A co do wstrzykiwania tego ZZO w kręgosłup Nic nie bolało. Może dlatego że ból porodowy jest 100x gorszy

gaz
Któraś pytała czy działa (przrpraszam ale zapomniałam która )
Na mnie ten gaz nie działał wcale.
Naciągane to jak nie wiem.
Nie dość że trzeba skupić sie na parciu to jeszcze na wdychaniu tego...

[Smarrita]

Napisane przez kejka90

Mi sie marzy porod jak meza kuzynki...o 8 czop w domu, do 17 w domu ze skurczami. Na porodowke dotarla z 7 cm rozwarcia a za 34 minuty Alicja byla na swiecie. Dziewczyna chuda, waska w biodrach...ale wtedy miala 19 lat...a to tez ma podobno znaczenie

no to nieźle, tylko pytanie skąd wiedziec ile można w domu przeciągnąc żeby nie dojechac za późno;p;p
Ja bym chciała tak jak poprzednio, umówi się z lekarzem na dzień po terminie na wywoływanie i wszystko w spokoju. Rano po śniadanku wykąpac się wyszykowac i do szpitala;p

[madzia2409]

A może dziewczyny, dla których to kolejna ciąża, mogłybyście napisać czy aż tak strasznie ostatnio było?

Smarrita?

[Iwoncia81]

Napisane przez madzia2409

A może dziewczyny, dla których to kolejna ciąża, mogłybyście napisać czy aż tak strasznie ostatnio było?

Smarrita?

Wiesz co, każda inaczej przeżywa, każdy człowiek ma inny próg bólu więc nie wiem czy to ma większy sens zresztą jak sie ma już bobaska w ramionach to ten ból sie zapomina
Ja porodu nie wspominam za dobrze.
Próby SN dość opornie szło, no a cesarke przespałam
Śniło mi sie wtedy że mi ktoś płachte na głowe założył i jak sie budziłam to machałam rękami tłumaczyłam sie że po tym durnym gazie który dostałam sie chyba naćpałam bo sny durne i sie wszyscy śmialiśmy jak mnie dali już na łóżko poporodowe to przywieźli mi synka i było mi tak dobrze że hej
Wierzyć mi sie nie chce że będzie drugi taki maluch

[kejka90]

Lucy ja mam szlafrok taki gruby rozowy w owieczki hahaha

Smarrita no wlasnie z tym problem, a ona chciala jeszcze w domu posiedziec bo skurcze nie byly jakies mocno bolace. Ale dostala jeden konkretny i juz z 4 pietra musieli ja znosic. Strach nie? Bo jeszcze chwila i dziecko by sie w domu urodzilo ja to sie boje chyba bardziej tego wywolywania choc jak to napisalas fajnie brzmi..ogarnac sie, zjesc i is rodzic. Podobno po podaniu oxy skurcze sa milion razy bardziej bolesne

Madzia2409 bedzie strasznie ale to sie zapomina nie nakrecaj sie bo kazda przechodzi inaczej moj prog bolu na minusie wiec zdaje sobie sprawe ze bedzie hardcore. I tyle

[Smarrita]

Napisane przez madzia2409

A może dziewczyny, dla których to kolejna ciąża, mogłybyście napisać czy aż tak strasznie ostatnio było?

Smarrita?

Nie wiem jak z bólem u innych, ja przy pobieraniu krwi to się spinam ze strachu a myśl o porodzie wcześniej u mnie była jak o rzeźni;p

ja miałam wywoływany poród ale nie oxy tylko hmmm musiałabym sprawdzic w książeczce zdrowia córki. Od razu coś mocnego dostałam bo laska która tydzień leżała na ginekologicznym po terminie mówiła, że ona to dostanie za kilka dni jak nie urodzi (ja po porodzie 3 dnia wychodziłam a ona dalej na ginekologicznym leżała). U mnie było tak, że po przyjęciu zrobili mi KTG i jakieś odchylenia złe były (dlatego teraz będę chciała się umawiac z gin żeby przed terminem też ktg robic od czasu do czasu w szpitalu) i po 2 h znów mi powtórzyli ktg i zapadła decyzja o jakimś mocnym zastrzyku i jeśli to nie pomogłoby to następnego dnia cc bym miała. Jakieś pół h po zastrzyku dostałam bóli krzyżowych, nie wiedziałam jak siedziec, czy siedziec, czy leżec, jak leżec, ból straszny myślałam że płakac będę;p Ale potem jak rozwarcie już duże było, to w sumie chyba bardziej lajtowo;p Oxy wtedy mi podłączyli bo miałam krótkie i rzadkie skurcze. U mnie od rozwarcia tego 10cm do urodzenia córki minęło 2 h, więc całkiem długo, ale nie było źle. Na początku pomagał mi TENS ale potem przestałam to włączac w czasie skurczu bo mnie to wkurzac zaczęło. Podsumowując najgorzej wspominam bóle krzyżowe, potem już spoko. Nacięcia też w ogóle nie czułam a szycie to już na lajcie, jeszcze gadałam lekarzowi że poród nie był taki straszny;p

[a_g_ata]

A mnie nadal pobolewa ten brzuch
.a raczej macica na dole:/ jak do jutro rana nie przejdzie to zadzwonie do giną albo pojade na izbę:/