Zjadam żarcie twojemu żarciu - wegańskie i wegetariańskie potwory, które nie dziwią.

[201604191001]

Napisane przez favianna

a po co maslo?
u mnie w domu od lat ciasto to maka + woda i wszystko, najlepsze, delikatne ciasto pierogowe na swiecie

a jak musisz juz dac jakis tluszcz do daj roztopiony olej kokosowy i wszystko na ten temat

A jajko? Nie umiem w ciasta, ale widze tam jajko.
Dobra, ile tej maki i wody? Chociaz proporcje, bo "na oko" czy "az bedzie mialo odpowiednia konsystence" sie nie liczy i dostaje sie za to po lbie

Send from my mind using the Force.

[favianna]

Napisane przez _Judith_

A jajko? Nie umiem w ciasta, ale widze tam jajko.
Dobra, ile tej maki i wody? Chociaz proporcje, bo "na oko" czy "az bedzie mialo odpowiednia konsystence" sie nie liczy i dostaje sie za to po lbie

Send from my mind using the Force.

nope, zadne jajko, od jajka ciasto jest twarde

ja w domu jestem od robienia ciasta, ale od duzych ilosci
robie tak: biore duza plastikowa miske i wsypuje tam kg maki, potem biore zimna wode i wlewam (nie wiem ile, ale pewnie okolo szklanki, może dwóch, j a robie na oko :p) i mieszam wszystko widelcem

jak sie zrobia farfocle i zacznie sie wszystko troche laczyc to lekko zagarniam reka, wstepnie ze 2 razy zagniatam i wywalam na stol

teraz patrzysz czy trzeba dodac maki czy wody i zagniatasz tak z 15 minut. Ma byc finalnie sprezyste i nie klejace. robisz z niego taka kragla bulbe i przykrywasz mokra sciereczka, ale ja ostatnio tego nie robie i tez jest ok

odkrawasz kawalek, dajesz cienka warstewke maki na stol i na walaek i rozwalkowujesz a potem wykrawasz kolka, resztki i scinki zagniatasz z kolejnym odcietym kawalkiem ciasta

[rombek]

Napisane przez favianna

nope, zadne jajko, od jajka ciasto jest twarde

ja w domu jestem od robienia ciasta, ale od duzych ilosci
robie tak: biore duza plastikowa miske i wsypuje tam kg maki, potem biore zimna wode i wlewam (nie wiem ile, ale pewnie okolo szklanki) i mieszam wszystko widelcem

jak sie zrobia farfocle i zacznie sie wszystko troche laczyc to lekko zagarniam reka, wstepnie ze 2 razy zagniatam i wywalam na stol

teraz patrzysz czy trzeba dodac maki czy wody i zagniatasz tak z 15 minut. Ma byc finalnie sprezyste i nie klejace. robisz z niego taka kragla bulbe i przykrywasz mokra sciereczka, ale ja ostatnio tego nie robie i tez jest ok

odkrawasz kawalek, dajesz cienka warstewke maki na stol i na walaek i rozwalkowujesz a potem wykrawasz kolka, resztki i scinki zagniatasz z kolejnym odcietym kawalkiem ciasta

A to to się nie klei potwornie?
Boję się pierogów, bo mi się zawsze ciasto klei, a "podsypywanie" mąką kończy się sztywną gulą ;<

Jestem mocno zaangażowanym mięsożercą, ale od jakiegoś czasu myślałam nad ograniczeniem. Wasze przepisy mnie przekonały, będę się nawracać. Powoli.

[favianna]

Napisane przez rombek

A to to się nie klei potwornie?
Boję się pierogów, bo mi się zawsze ciasto klei, a "podsypywanie" mąką kończy się sztywną gulą ;<

Jestem mocno zaangażowanym mięsożercą, ale od jakiegoś czasu myślałam nad ograniczeniem. Wasze przepisy mnie przekonały, będę się nawracać. Powoli.

Nie, podsypujesz mąką troszeczkę, wyrabiasz i tak do skutku, aż będzie sprężysta kula. Jak masz suche ręce to w momencie OK nie będzie się kleic.

[karolCc]

Biere przepis na te ziemniaczane kotleciki ale średnio lubię cukinię, spróbuję inny sos.

I z czym lubicie pierogi? Będę lepić w środę.

[favianna]

Pieczarkowy sos będę robić jako następny, powinien być dobry też.

Pierogi u mnie bardzo tradycyjne, z kapustą, ruskie, z grzybami. Chciałabym kiedyś spróbować z soczewica lub kaszą.

[Devon_rose]

Napisane przez favianna

a po co maslo?
u mnie w domu od lat ciasto to maka + woda i wszystko, najlepsze, delikatne ciasto pierogowe na swiecie

a jak musisz juz dac jakis tluszcz do daj roztopiony olej kokosowy i wszystko na ten temat

Też tak robię. Leję gorącą wodę i zagniatam łyżką na początku.

[Cindy28]

Robiłam 2 podejścia do wege, aktualnie jest 3 i ostatnie mam nadzieję . Tż działa razem ze mną, więc nie trzeba stosować podwójnych standardów podczas zakupów i gotowania .
Ryby i krewetki okazjonalnie [głównie Święta], bardzo sporadycznie jajka i mleko. Przerzuciłam się na sojowe/migdałowe, Tż jeszcze duma . Póki co nie potrafię zrezygnować z jogurtów naturalnych i zsiadłego mleka - może kiedyś się uda .
Kusi mnie raw till 4, ale jeszcze sporo drogi przede mną .

Od siebie dorzucam przepis na obłędnie przepyszne i proste naleśniki z soczewicą.
Farsz :
Soczewicę zieloną namoczyć na pół godziny, następnie gotować przez 20 minut.
Pieczarki i cebulę podsmażyć na oliwie, doprawić solą, pieprzem, papryką słodką i pikantną, sporą ilością majeranku.
Soczewicę zblendować, dodać warzywa z patelni - wszystko zblendować tak, by były wyczuwalne pomniejsze kawałki pieczarek i cebuli.
Naleśniki z takim farszem dobrze smakują same, u mnie domownicy lubią z keczupem , jak również z surówką z pora i jabłka .

[201604191001]

Napisane przez favianna

nope, zadne jajko, od jajka ciasto jest twarde

ja w domu jestem od robienia ciasta, ale od duzych ilosci
robie tak: biore duza plastikowa miske i wsypuje tam kg maki, potem biore zimna wode i wlewam (nie wiem ile, ale pewnie okolo szklanki, może dwóch, j a robie na oko :p) i mieszam wszystko widelcem

jak sie zrobia farfocle i zacznie sie wszystko troche laczyc to lekko zagarniam reka, wstepnie ze 2 razy zagniatam i wywalam na stol

teraz patrzysz czy trzeba dodac maki czy wody i zagniatasz tak z 15 minut. Ma byc finalnie sprezyste i nie klejace. robisz z niego taka kragla bulbe i przykrywasz mokra sciereczka, ale ja ostatnio tego nie robie i tez jest ok

odkrawasz kawalek, dajesz cienka warstewke maki na stol i na walaek i rozwalkowujesz a potem wykrawasz kolka, resztki i scinki zagniatasz z kolejnym odcietym kawalkiem ciasta

Brzmi strasznie ;__; Ale dobra, jak tylko znowu dorwę smaczne wędzone tofu to nie ma zmiłuj. Tylko wezmę może pół kilo mąki na pierwszy raz.

[Devon_rose]

Naleśniki/krokiety z zieloną soczewicą.

Naleśniki robię na mleku i wodzie 50/50. Są delikatniejsze.

Ugotowaną soczewicę rozdrabniam tłuczkiem. Można blenderem ale soczewica w większych kawałkach lepiej mi smakuje i wygląda;-) Dodaję sól, słodką i ostrą paprykę, koperek lub przyprawę do ryb, kardamon, imbir, pokrojone w kostkę kiszone ogórki. I składam w trójkąty.
A do tego ciemny sos pieczeniowy z torebki.

[bernikula]

Fajny wątek

Czerwonego nie tknę, brzydzi mnie, białe sporadycznie (pierś z kurczaka, czasami ryba albo owoce morza), śmieciowego żarcia staram się w ogóle nie jeść (przymus- np. w podróży po drodze jakiś Mc Donald), przetwarzanej żywości i białej mąki unikam, cukru nie jem w ogóle. Dla niektórych jestem dziwakiem, niekiedy czuję się wyalienowana jeśli idzie o jedzenie, ale szczerze powiedziawszy mam to w nosie.

Moje ulubione żarcie to warzywa na patelnię z brązowym ryżem, z kaszami, warzywne zapiekanki, warzywne sosy (szpinakowy, pieczarkowy) z makaronem razowym. Na deser owoce. Z cukru to jeszcze miód- ale od pszczelarza, żaden sklepowy.

Lubię zioła- czystek, ostropest plamisty, herbaty (rumianek czasami pokrzywa).

Wyniki mam dobre, czuję się super, nie mam żadnych dolegliwości żołądkowych jak kiedyś Myślę, że to zasługa eliminacji cukru i żywności przetwarzanej.

U mnie w domu- syn wege w sumie od urodzenia, z własnego wyboru, kręcił głową nawet na te słoiczki mięsne dla dzieci, rybnego nie zjadł w życiu, jak widzi mięso ucieka. Córka je mięso, lubi. Mąż tylko wybiórczo, czerwonego nie tknie, zresztą u nas w domu nie ma, parę razy w życiu było- kiedyś. W ogóle u nas w domu mięso jest raz na ruski rok, nawet białe.

[201607231707]

Wege od prawie 20 lat, jadąca głównie na śmieciowym żarciu, później nadrobię XD

[bernikula]

Napisane przez Demi93

Wege od prawie 20 lat, jadąca głównie na śmieciowym żarciu, później nadrobię XD

Musisz mieć wytrzymały żołądek

Mój odmawia posłuszeństwa, od zawsze mam słaby.

Suplementujesz D12?

[201607231707]

Nigdy nie miałam problemów z żołądkiem, w końcu się pewnie ich dorobię, ale pomyślę o tym jutro

Powinnam, przy moim odżywianiu i awersji do wychodzenia na dwór, ale jeszcze się do tego nie zabrałam

[Lady in Blue]

Napisane przez Demi93

Wege od prawie 20 lat, jadąca głównie na śmieciowym żarciu, później nadrobię XD

Jestem ciekawa co jesz?

[liselotta]

Napisane przez Lady in Blue

Jestem ciekawa co jesz?

przecież można być wege i jeść tylko pizzę, frytki, wege burgery i ciasta.
wege =/= zdrowe odżywianie

[bernikula]

Napisane przez liselotta

przecież można być wege i jeść tylko pizzę, frytki, wege burgery i ciasta.
wege =/= zdrowe odżywianie

No dokładnie, wege nie jest równoznaczne ze zdrowym żywieniem, z prawidłową wagą itd.

[favianna]

Ja od dawna mam fiola na punkcie zdrowej żywności i dla mnie zmierzanie w stronę bardziej wege to naturalny krok w zdrowsza stronę ale jak poogladalam na fp polskich wegan co ludzie jedzą to zwatpilam

[Lady in Blue]

Napisane przez favianna

Ja od dawna mam fiola na punkcie zdrowej żywności i dla mnie zmierzanie w stronę bardziej wege to naturalny krok w zdrowsza stronę ale jak poogladalam na fp polskich wegan co ludzie jedzą to zwatpilam

Ja też tak to odbierałam

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

jak przyrządzać warzywa w piekarniku ??

w przepisach czytam:
upiec dynię w piekarniku, upiec bakłażana w piekarniku, zrobić czipsy z warzyw w piekarniku

nie umiem... (
przecież dynie szybciej rozgotuje w garnku,
cukinia tak samo szybciej się udusi na palniku,
mój bakłażan z piekarnika to porażka - leczo z patelni jest 10 razy lepsze
a chipsy ? lepiej nie mówić, gumowate plasterki wyszły, lepiej to było schrupać na surowo

w jakiej temp. piecze się dynię, cukinię, chipsy itd ?

[Lady in Blue]

Podzielę się przepisem na moje ulubione gołąbki

Gołąbki z kaszą gryczaną

składniki:
- 2 główki młodej kapusty
- 500 g kaszy gryczanej
- 4 jajka
- 200 g pieczarek
- 1 cebula
- 2 łyżki masła
- 4 jajka
- pieprz, sól, papryka słodka i ostra
- olej

1. Główki kapusty ugotować w lekko posolonej wodzie. Następnie ostudzić i ściągnąć liście.

2. Kaszę gryczaną ugotować na sypko, osączyć. Jajka ugotować na twardo, obrać i posiekać. Cebulę i pieczarki obrać, posiekać i usmażyć na maśle. następnie dodać jajka i kaszę gryczaną. wszystko razem podsmażyć, wymieszać i przyprawić do smaku solą, pieprzem i papryką (słodką i ostrą). Farsz ułożyć na liściach kapusty, zawinąć. Gołąbki podsmażyć na oleju z obu stron, a potem ułożyć w żaroodpornym naczyniu i polać sosem (np. pomidorowy lub pieczarkowy). Przykryć folią aluminiową i piec ok 1,5h w temp. 180 stopni.

[favianna]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;53997260]jak przyrządzać warzywa w piekarniku ??

[/QUOTE]

Kroisz warzywa na cienkie paseczki, wrzucasz do foliowego worka, dodajesz łyżkę oleju / oliwy i przyprawy, mieszasz. Wyrzucasz na papier do pieczenia położony na blaszce lub ruszcie i rozkładane cienka warstwą. Piekarnik ustawiasz na około 150 stopni i termoobieg i pieczesz. Sprawdzasz kiedy gotowe a potem szamiesz.

Najlepiej pięć podobnie wilgotne warzywa jak pietruszka, marchew, bataty, seler razem.
Dynie pieklabym z ziemniakami.

Ja uwielbiam najbardziej frytki z batatow i pietruszki. Pietruszka pieczona to mega odkrycie

[201607231707]

Nie jem mięsa z powodów ideologicznych, ze zdrowym stylem życia nie ma to nic wspólnego wcale nie jest trudno skombinować wege fast foody itd

[201604191001]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;53997260]jak przyrządzać warzywa w piekarniku ??

w przepisach czytam:
upiec dynię w piekarniku, upiec bakłażana w piekarniku, zrobić czipsy z warzyw w piekarniku

nie umiem... (
przecież dynie szybciej rozgotuje w garnku,
cukinia tak samo szybciej się udusi na palniku,
mój bakłażan z piekarnika to porażka - leczo z patelni jest 10 razy lepsze
a chipsy ? lepiej nie mówić, gumowate plasterki wyszły, lepiej to było schrupać na surowo

w jakiej temp. piecze się dynię, cukinię, chipsy itd ?[/QUOTE]
Bedzie szybciej gotujac, ale taka dynia gotowana nie umywa sie do pieczonej. Pieczona jest slodka i taka mmmm <3 Ja pieke w 180 stopniach przez jakies pol gpdziny.

Napisane przez Lady in Blue

Podzielę się przepisem na moje ulubione gołąbki

Gołąbki z kaszą gryczaną

składniki:
- 2 główki młodej kapusty
- 500 g kaszy gryczanej
- 4 jajka
- 200 g pieczarek
- 1 cebula
- 2 łyżki masła
- 4 jajka
- pieprz, sól, papryka słodka i ostra
- olej

1. Główki kapusty ugotować w lekko posolonej wodzie. Następnie ostudzić i ściągnąć liście.

2. Kaszę gryczaną ugotować na sypko, osączyć. Jajka ugotować na twardo, obrać i posiekać. Cebulę i pieczarki obrać, posiekać i usmażyć na maśle. następnie dodać jajka i kaszę gryczaną. wszystko razem podsmażyć, wymieszać i przyprawić do smaku solą, pieprzem i papryką (słodką i ostrą). Farsz ułożyć na liściach kapusty, zawinąć. Gołąbki podsmażyć na oleju z obu stron, a potem ułożyć w żaroodpornym naczyniu i polać sosem (np. pomidorowy lub pieczarkowy). Przykryć folią aluminiową i piec ok 1,5h w temp. 180 stopni.

To ja dam inny.

Zamiast gryczanej kasza peczak, czyli ta najwieksza jasna kasza. Do tego w sklad farszu wchodzi starta marchewka, grzybki lesne (suszone, wczesniej mocze je kilka godzin, pokrojone w paseczki lub kostke), moze byc troche cukinii, pietruszki, moze byc odsaczona, posiekana i podgotowana kapusta kiszona, posiekana cebula, jajko surowe, nie gotowane. Smaze na oleju, nie na masle. A gdy golabki juz pozawijane to wykladam garnek lisci kapusty jakie mi zostaly (zeby golabki nie przywarly) i na tym ukladam pietrowo golabki, przykrywam i dusze az kapucha bedzie miekka.
Sos jakikolwiek, czy z torby, czy z grzybkow lesnych, czy pomidorowy, chrzanowy, pasuje wszystko.

Send from my mind using the Force.

[kobietasukcesu]

Napisane przez Demi93

Nie jem mięsa z powodów ideologicznych, ze zdrowym stylem życia nie ma to nic wspólnego wcale nie jest trudno skombinować wege fast foody itd

Ja juz teraz jest prawie po weganskiej stronie i tutaj to juz naprawde ciezej, ale zawsze mozna jesc duzo oreo, pringelsow paprykowych, przegryzac frytkami, swoja pizza i popijac niebieskim gazowanym napojem, wszystko sie da

--
favianna: nie wiem gdzie sie kupuje te bakterie do jogurtow, byl nawet jakis sklep ale zniknal. Ale mozna takze uzyc jako bazy innego jogurtu z takimi bakteriami

http://ervegan.com/2014/11/jogurt-sojowy/#

[magyarparaszt]

Napisane przez _Judith_

Ja do krewetek, chociaż nie pamiętam już kiedy jadłam, więc może to nieaktualne.


Mam małego sukcesa - spróbowałam gryza pasztetu robionego przez babcię. Z ciekawości czy mi to nadal smakuje (bo ostatnio prawie porzygałam się nad garnkiem z kiełbasą czy czymś takim), kiedyś dałabym się za niego pokroić. A teraz nic, szału nie ma, nawet powiedziałabym, że był niesmaczny. Czyli da się odzwyczaić, tak jak np. od słodzenia herbaty. Teraz słodzę pół łyżeczki, kiedyś dwie. Jak raz się walnęłam i posłodziłam dwa razy to nie byłam w stanie tego wypić.

nooo cukier to jak i sól, im więcej dajesz, tym więcej musisz
trzeba się na siłę oduczyć, a potem leci

[bernikula]

Napisane przez Lady in Blue

Podzielę się przepisem na moje ulubione gołąbki

Gołąbki z kaszą gryczaną

składniki:
- 2 główki młodej kapusty
- 500 g kaszy gryczanej
- 4 jajka
- 200 g pieczarek
- 1 cebula
- 2 łyżki masła
- 4 jajka
- pieprz, sól, papryka słodka i ostra
- olej

1. Główki kapusty ugotować w lekko posolonej wodzie. Następnie ostudzić i ściągnąć liście.

2. Kaszę gryczaną ugotować na sypko, osączyć. Jajka ugotować na twardo, obrać i posiekać. Cebulę i pieczarki obrać, posiekać i usmażyć na maśle. następnie dodać jajka i kaszę gryczaną. wszystko razem podsmażyć, wymieszać i przyprawić do smaku solą, pieprzem i papryką (słodką i ostrą). Farsz ułożyć na liściach kapusty, zawinąć. Gołąbki podsmażyć na oleju z obu stron, a potem ułożyć w żaroodpornym naczyniu i polać sosem (np. pomidorowy lub pieczarkowy). Przykryć folią aluminiową i piec ok 1,5h w temp. 180 stopni.

Brzmi pysznie, już wydrukowałam

[favianna]

Napisane przez kobietasukcesu

favianna: nie wiem gdzie sie kupuje te bakterie do jogurtow, byl nawet jakis sklep ale zniknal. Ale mozna takze uzyc jako bazy innego jogurtu z takimi bakteriami

http://ervegan.com/2014/11/jogurt-sojowy/#

Dzięki, już o tym też myślałam, mam jogurtownice od kilku miesięcy i zamierzam wreszcie jej użyć, tylko ciągle się boje bo to wszystko brzmi mega skopiowanie. A jak znam życie to pewnie to jest banalne :p

[bernikula]

Mnie cały czas nurtuje ta suplementacja B12. Od razu powiem, że jestem przeciwniczką jakichkolwiek suplementów, przyjmowania witamin, tabletek.

Czytałam o objawach niedoboru B12 i nie mam żadnego z nich. Testów z krwi nigdy nie robiłam. Jem jajka, sery, nabiał. Ryby i pierś z kurczaka sporadycznie- bywa że nie jem miesiąc, bywa, że 3,4 razy w miesiącu.

A Wy jak podchodzicie do kwestii suplementacji?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez bernikula

Mnie cały czas nurtuje ta suplementacja B12. Od razu powiem, że jestem przeciwniczką jakichkolwiek suplementów, przyjmowania witamin, tabletek.

A Wy jak podchodzicie do kwestii suplementacji?

nie umiem komponować posiłków, mięso jem,
a mam wszystkie objawy niedoboru wit. B,
biorę teraz B complex, tran, i rutinoskorbin - wyleczyły się pękające od roku kąciki ust