Wrześniowe mamusie 2015 - część II

[201701300931]

Za szybko pochwaliłam moje dziecko. Wstał dzisiaj o 4 na karmienie. Nie dość, że spędził przy cycku godzinę, to jeszcze wariował w łóżeczku jak go położyłam. Zasnął dopiero jak go wzięliśmy do łóżka (pierwszy raz!). Oczywiście szybko wyfrunął stamtąd do swojego łóżeczka. Ale te ponad dwie godziny nie spania w nocy poskutkowały bólem głowy, także fajnie się dzień zapowiada

[owieczkaa]

Ja też mam problem z uśpieniem Ignacego po nocnym karmieniu. Zwykle padał już przy cycku i go przekładałam śpiącego do łóżeczka. A dzisiaj (i od paru dni już) gadanie, zabawa itd...

[Mediona]

Moja spi z nami juz 2 msc. Dzisiaj w nocy zjadla i se zasypia a mąż ja ruszs klepie. Się pytam co robi. A on do mnie ze mała się dusila. Coś mu się śniło. No i mala sie rozespala i musiala ja bujac. Maskara. Ale dostal opierdziel. No ale z drugiej strony to dobrze ze zareagował.

[Kissmisiaa]

Mnie jest porostu wygodnie jeśli młody z nami śpi. U nas dwie pobudki w tym jednak niechcący przez z nas.

[Blondynka17]

Napisane przez Danaeee84

Za szybko pochwaliłam moje dziecko. Wstał dzisiaj o 4 na karmienie. Nie dość, że spędził przy cycku godzinę, to jeszcze wariował w łóżeczku jak go położyłam. Zasnął dopiero jak go wzięliśmy do łóżka (pierwszy raz!). Oczywiście szybko wyfrunął stamtąd do swojego łóżeczka. Ale te ponad dwie godziny nie spania w nocy poskutkowały bólem głowy, także fajnie się dzień zapowiada

U nas podobnie ale wystepuje to sinusoidalnie, jedna noc super z dwoma karmieniami o 1 i 6 a kolejna juz cudowanie i karmienia o 1 4 6 i zawsze po ktoryms karmieniu zabawa sie załącza jak go odloze do lozeczka, wiec laduje mniedzy nami i jak zasnie po wielkich bojach to go odkladam do siebie.

Dzis w ogole to mamy dzien marudy ciagle steka wszystko jest nudne i bee tylko raczki i raczki a najlepiej to żeby z nim stac w oknie bo autka takie ciekawe a mi rece odpadają musze na gwalt kupic cos do noszenia.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[agu23gda]

Moja Mysza ciagle noce przesypia ale zawsze ja kladlam ok 19 i spala do 7-8. Od ok dwoch tyg budzila sie juz 5-6. Wiec przesunelam pore kapieli i mleka na godz ok 20. Zasypia ok 21 i znow spi do 8-9. W nocy sie o dziwo nie budzi mimo mojego kaszlu od ktorego sciany sie trzęsą. Spi tez duzo spokojniej. Nie wiem czy to nie zasluga mniejszej wilgotnosci bo byla w mieszkaniu ogromna oraz zmniejszonej temp na noc.

U nas problemem jest nadal spanie w dzien. Wozek nie. Lozeczko nie. Chusta nie. Juz nawet noszenie udaje sie 1 na 10 przypadkow. Jedynie przy cycku ale to 20 minut i koniec. Nie wiem juz co robic bo ona jest zmeczona. Placzliwa. Trze oczka. Ziewa. Oczy ledwo otwarte. Juz probowalam po 1 ziewku lulac. Po 2, 10 i nic. Nie przegapiam tego momentu ba pewno. To wyglada jakby ona sie bala zasnac. Albo jak sie juz uda ja ponosic i ululac to proba odlozenia i oczy jak sowa.
Za to wieczorem butelka. Bek. Noszenie 5-10min i spi do rana. Juz teraz nawet moge miec wlaczone tv. Isc zrobic herbate czy co. Jestesmy cicho ale bie trzeba juz jak kiedys konczyc dnia o 19 bo hrabianka spi.

Kurcze obiecalam sobie, ze jutro wieczorem zmolestuje TZ. Chocby nie wiem co. W srode wolne wiec nie musi isc spac wczesnie. Ewa spi z szumkiem i nie budzi sie po odlozeniu wieczornym juz od ok miesiaca. Musze to zrobic bo inaczej nie wrocimy do tego nigdy. Nie mam jakiejs specjalnej ochoty ale nie po to biore anty zeby sie z wlasnym mezem nie kochac.

[party_girl7]

Mój też spi juz ponad miesiąc ze mną, bo pobudki co 2 godziny, 2 kupy w nocy, trzecia z samego rana... Na początku spał w łóżeczku bo spał dłużej, teraz łóżeczko jest nieużywane nie wiem czy to spanie mu się polepszy, bo jak nie to masakra, mąż osobno, my osobno, no i nie chce nie wiadomo do kiedy spać z małym, tzn mi to nie przeszkadza, ale chcę żeby umiał spać sam i żeby mąż wrócił :p ale łóżko tak małe przy czym Szymek się tak rozkłada w łóżku ze w 3ke nie ma szans.

[Mediona]

Nie wiem jak wy to robicie ze jak wasze malenstwa zasna i je odkladacie do lozeczka. Moja jak ja ruszysz to odrazu oczy jak 5 zloty. Agu a w dzień moja mala spi na moich rekach. Jedynie tak spi. Nie da jej sie nigdzie odłożyć. Wózek łóżeczko moje łóżko wszystko ja chyba pali

[loudres]

Napisane przez ali_ma

Rok temu o tej porze robiłam test
Ehhhh kiedy to zleciało

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:07 ----------



Ja właśnie u nich zamawiam 6 paczek na raz, żeby mieć darmową przesyłkę średnio paczka starcza mi na 10 dni, mały tylko na mm

Dla mnie na więcej akurat bo ja jeszcze karmie piersią wiec mm starcza te duże pewnie na około miesiąc. Tym bardziej ze staram się jak najwięcej karmić.

Na szczęście moje ulewanie skończyło się wraz z podaniem debridatu ! Amen w końcu.

Do mamusiek które chcą 1000 zł macierzyńskiego. Można już w mops składać papiery! Ja juz mam to za sobą. Wypełnianie dosłownie 5 minut.

[ali_ma]

Napisane przez malaja86

A nam poszedł silnik w aucie. Cudownie. A mieliśmy sprzedać w marcu i kupić nowe auto. Pieniążki miały być na wkład.....

Uuu współczuję, bo naprawa to już pewnie w tysiącach

[loudres]

Napisane przez party_girl7

Mój też spi juz ponad miesiąc ze mną, bo pobudki co 2 godziny, 2 kupy w nocy, trzecia z samego rana... Na początku spał w łóżeczku bo spał dłużej, teraz łóżeczko jest nieużywane nie wiem czy to spanie mu się polepszy, bo jak nie to masakra, mąż osobno, my osobno, no i nie chce nie wiadomo do kiedy spać z małym, tzn mi to nie przeszkadza, ale chcę żeby umiał spać sam i żeby mąż wrócił :p ale łóżko tak małe przy czym Szymek się tak rozkłada w łóżku ze w 3ke nie ma szans.

Jak ja się cieszę że mamy wielką kanapę. Na początku narzekała m bo prześcieradła znaleźć nje mogłam. W końcu się udało 240 x 250. A teraz dziękuję Bogu ze mamy takie wielkie igor śpi na luziku na jednej części a my na drugiej. Ostatnio jakiś niespokojny sen ma. Rzuca raczkami. Moja mama juz chce nad nim modły odprawiać... I go kadzic.

[agu23gda]

Napisane przez loudres

Jak ja się cieszę że mamy wielką kanapę. Na początku narzekała m bo prześcieradła znaleźć nje mogłam. W końcu się udało 240 x 250. A teraz dziękuję Bogu ze mamy takie wielkie igor śpi na luziku na jednej części a my na drugiej. Ostatnio jakiś niespokojny sen ma. Rzuca raczkami. Moja mama juz chce nad nim modły odprawiać... I go kadzic.

Hahaha a ja bym chciala pospac czasem z Ewka w jednym lozku ale oba wlasnie macha lapkami ze mnie tylko budzilo bo co chwila dostawalam liscia w twarz czasami slysze jak lapki uderzaja w szczebelki. Musze ochraniacz zamontowac

[ali_ma]

Napisane przez Blondynka17

U nas podobnie ale wystepuje to sinusoidalnie, jedna noc super z dwoma karmieniami o 1 i 6 a kolejna juz cudowanie i karmienia o 1 4 6 i zawsze po ktoryms karmieniu zabawa sie załącza jak go odloze do lozeczka, wiec laduje mniedzy nami i jak zasnie po wielkich bojach to go odkladam do siebie.

Dzis w ogole to mamy dzien marudy ciagle steka wszystko jest nudne i bee tylko raczki i raczki a najlepiej to żeby z nim stac w oknie bo autka takie ciekawe a mi rece odpadają musze na gwalt kupic cos do noszenia.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Mój też uwielbia autka i tylko okna od ulicy, już się śmiałam, że pierwsze co moje dziecko będzie umiało to rozróżniać samochody

[loudres]

Owieczka u ciebie chodzi non stop nawilżacz?

[ScarlettOh]

Napisane przez agu23gda

Hahaha a ja bym chciala pospac czasem z Ewka w jednym lozku ale oba wlasnie macha lapkami ze mnie tylko budzilo bo co chwila dostawalam liscia w twarz czasami slysze jak lapki uderzaja w szczebelki. Musze ochraniacz zamontowac

Ja miałam zamontowany ochraniacz przez kilka tygodni, pokazałam raz mamie jak Mała się słodko w niego wtula i zaraz powiedziała, żebym go zdjęła bo się udusi. Poczytałam w Internecie i faktycznie odnotowano kilkaset przypadków śmierci dzieci z powodu ochraniacza, bo dziecko może nie odwrócić główki jeśli braknie mu tlenu - a mnie to nie przyszło do głowy. Podobno ochraniacze zostały wymyślone w latach 70-tych w USA bo łóżeczka miały szeroki rozstaw szczebelków, ale już się to zmieniło i stosowanie ochraniaczy jest odradzane. Ja tam wolę nie ryzykować, tym bardziej, że nie kupowałam specjalnie ochraniacza, tylko go dostałam po innym dziecku.

[ali_ma]

Napisane przez loudres

Jak ja się cieszę że mamy wielką kanapę. Na początku narzekała m bo prześcieradła znaleźć nje mogłam. W końcu się udało 240 x 250. A teraz dziękuję Bogu ze mamy takie wielkie igor śpi na luziku na jednej części a my na drugiej. Ostatnio jakiś niespokojny sen ma. Rzuca raczkami. Moja mama juz chce nad nim modły odprawiać... I go kadzic.

Mój też rzuca rączkami, ale jeszcze ani moja mama ani teściowa na to nie wpadła

[Mediona]

Napisane przez ScarlettOh

Ja miałam zamontowany ochraniacz przez kilka tygodni, pokazałam raz mamie jak Mała się słodko w niego wtula i zaraz powiedziała, żebym go zdjęła bo się udusi. Poczytałam w Internecie i faktycznie odnotowano kilkaset przypadków śmierci dzieci z powodu ochraniacza, bo dziecko może nie odwrócić główki jeśli braknie mu tlenu - a mnie to nie przyszło do głowy. Podobno ochraniacze zostały wymyślone w latach 70-tych w USA bo łóżeczka miały szeroki rozstaw szczebelków, ale już się to zmieniło i stosowanie ochraniaczy jest odradzane.

Tez to czytalam.

[ali_ma]

Napisane przez ScarlettOh

Ja miałam zamontowany ochraniacz przez kilka tygodni, pokazałam raz mamie jak Mała się słodko w niego wtula i zaraz powiedziała, żebym go zdjęła bo się udusi. Poczytałam w Internecie i faktycznie odnotowano kilkaset przypadków śmierci dzieci z powodu ochraniacza, bo dziecko może nie odwrócić główki jeśli braknie mu tlenu - a mnie to nie przyszło do głowy. Podobno ochraniacze zostały wymyślone w latach 70-tych w USA bo łóżeczka miały szeroki rozstaw szczebelków, ale już się to zmieniło i stosowanie ochraniaczy jest odradzane. Ja tam wolę nie ryzykować, tym bardziej, że nie kupowałam specjalnie ochraniacza, tylko go dostałam po innym dziecku.

Ja mam ochraniacz, był w gratisie do łóżeczka, ale nie montowalam, bo miałam właśnie obawy, że mały się przytuli i braknie mu powietrza, i chyba słusznie skoro odnotowano takie przypadki

[ScarlettOh]

Napisane przez ali_ma

Ja mam ochraniacz, był w gratisie do łóżeczka, ale nie montowalam, bo miałam właśnie obawy, że mały się przytuli i braknie mu powietrza, i chyba słusznie skoro odnotowano takie przypadki

Ja założyłam jakoś po miesiącu jak Mała zaczęła się bardziej "przemieszczać" po łóżeczku, ale od ponad dwóch tygodni śpi znów bez i nic jej się nie dzieje

[agu23gda]

Ja m ochraniacz po jednej stronie lozeczka bo stoi pod oknem ktore nie jest hiper szczelne. Od tej strony na zamontowany taki ciagly ochraniacz. Z drugiej strony nie mam bo chce ja widziec. Ale skoro uderza lapkami o szczebelki to zamontuje. Mam ochraniacze zakladane na co druga szczebelke. Powietrze bedzie dochodzilo. Widziec ja bede.
Wiecie... stac sie cos moze wszedzie. Ja i tak pewnie uchpdze za zla matke bo dosc lajtowo podchodze do wielu rzeczy zwiazanych z dzieckiem. Zdarzaly sie przypadki uduszen. Zdarzaly sie tez przypadki ze ktos wyszedl z domu i spadla mu na leb cegla... ale nikt nie wychodzi z domu w kasku profilaktycznie. Bie krytykuje jednak tych co ochraniaczy nie uzywaja. Zeby nie bylo

[Kissmisiaa]

Napisane przez loudres

Jak ja się cieszę że mamy wielką kanapę. Na początku narzekała m bo prześcieradła znaleźć nje mogłam. W końcu się udało 240 x 250. A teraz dziękuję Bogu ze mamy takie wielkie igor śpi na luziku na jednej części a my na drugiej. Ostatnio jakiś niespokojny sen ma. Rzuca raczkami. Moja mama juz chce nad nim modły odprawiać... I go kadzic.

Moj tez rzuca się po.lozeczku czy po łóżku naszym jak owsik mały
Myślę że to taki okres

Napisane przez agu23gda

Hahaha a ja bym chciala pospac czasem z Ewka w jednym lozku ale oba wlasnie macha lapkami ze mnie tylko budzilo bo co chwila dostawalam liscia w twarz czasami slysze jak lapki uderzaja w szczebelki. Musze ochraniacz zamontowac

Moj dzisiaj w nocy jak go brałam to.ssal szczebel od łóżeczka. Myślałam że pekne ze śmiechu.

Napisane przez ali_ma

Mój też uwielbia autka i tylko okna od ulicy, już się śmiałam, że pierwsze co moje dziecko będzie umiało to rozróżniać samochody :

Dzieci lubią patrzeć przez okna

[Mten]

Napisane przez Blondynka17

U nas podobnie ale wystepuje to sinusoidalnie, jedna noc super z dwoma karmieniami o 1 i 6 a kolejna juz cudowanie i karmienia o 1 4 6 i zawsze po ktoryms karmieniu zabawa sie załącza jak go odloze do lozeczka, wiec laduje mniedzy nami i jak zasnie po wielkich bojach to go odkladam do siebie.

Dzis w ogole to mamy dzien marudy ciagle steka wszystko jest nudne i bee tylko raczki i raczki a najlepiej to żeby z nim stac w oknie bo autka takie ciekawe a mi rece odpadają musze na gwalt kupic cos do noszenia.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

To tak powiem Ci ze chwilę też zajmie przyzwyczajenie młodego do noszenia. My aktualnie zakładamy nosidlo na max 5min zaraz po spaniu jak ma dobry humor, bardziej w formie zabawy.
Pierwsze założenie skończyło się wrzaskiem :-P ale myślę że spokojnie go przyzwyczajać będę do noszenia po domu i jak już będziesz ciepło to wtedy po zakupy itp a.na wiosnę na spacery

[ScarlettOh]

Napisane przez agu23gda

Ja m ochraniacz po jednej stronie lozeczka bo stoi pod oknem ktore nie jest hiper szczelne. Od tej strony na zamontowany taki ciagly ochraniacz. Z drugiej strony nie mam bo chce ja widziec. Ale skoro uderza lapkami o szczebelki to zamontuje. Mam ochraniacze zakladane na co druga szczebelke. Powietrze bedzie dochodzilo. Widziec ja bede.
Wiecie... stac sie cos moze wszedzie. Ja i tak pewnie uchpdze za zla matke bo dosc lajtowo podchodze do wielu rzeczy zwiazanych z dzieckiem. Zdarzaly sie przypadki uduszen. Zdarzaly sie tez przypadki ze ktos wyszedl z domu i spadla mu na leb cegla... ale nikt nie wychodzi z domu w kasku profilaktycznie. Bie krytykuje jednak tych co ochraniaczy nie uzywaja. Zeby nie bylo

No jasne, my też naszej Małej, że tak powiem "nie oszczędzamy" na codzień, nie chuchamy i dmuchamy Akurat te ochraniacze do mnie przemawiają żeby ich nie montować, tym bardziej, że Jagoda miała tendencję do wtulania się w niego buźką. Na szczęście nie rzuca się tak, żeby miała się jakoś specjalnie uderzać.

[agu23gda]

No moja juz tak wedruje w czasie snu ze zdarzalo sie, ze puknela sie w glowe o lozeczko. Wiadomo nie mocno. Nie miala wstrzasu mozgu ale jak ma to ja budzic to wole zamontowac.

Wczoraj zamontowalam spacerowke. Poszlabym na spacer ale czy ja moge wychodzic w to zimne jak biore ten pierdzielony antybiotyk i tak kijowo sie czuje?

[Kissmisiaa]

Napisane przez agu23gda

No moja juz tak wedruje w czasie snu ze zdarzalo sie, ze puknela sie w glowe o lozeczko. Wiadomo nie mocno. Nie miala wstrzasu mozgu ale jak ma to ja budzic to wole zamontowac.

Wczoraj zamontowalam spacerowke. Poszlabym na spacer ale czy ja moge wychodzic w to zimne jak biore ten pierdzielony antybiotyk i tak kijowo sie czuje?

Ze względu na ciebie bym odpuścila.

Od czwartku ma być juz cieplej.

[Blondynka17]

Napisane przez agu23gda

Moja Mysza ciagle noce przesypia ale zawsze ja kladlam ok 19 i spala do 7-8. Od ok dwoch tyg budzila sie juz 5-6. Wiec przesunelam pore kapieli i mleka na godz ok 20. Zasypia ok 21 i znow spi do 8-9. W nocy sie o dziwo nie budzi mimo mojego kaszlu od ktorego sciany sie trzęsą. Spi tez duzo spokojniej. Nie wiem czy to nie zasluga mniejszej wilgotnosci bo byla w mieszkaniu ogromna oraz zmniejszonej temp na noc.

U nas problemem jest nadal spanie w dzien. Wozek nie. Lozeczko nie. Chusta nie. Juz nawet noszenie udaje sie 1 na 10 przypadkow. Jedynie przy cycku ale to 20 minut i koniec. Nie wiem juz co robic bo ona jest zmeczona. Placzliwa. Trze oczka. Ziewa. Oczy ledwo otwarte. Juz probowalam po 1 ziewku lulac. Po 2, 10 i nic. Nie przegapiam tego momentu ba pewno. To wyglada jakby ona sie bala zasnac. Albo jak sie juz uda ja ponosic i ululac to proba odlozenia i oczy jak sowa.
Za to wieczorem butelka. Bek. Noszenie 5-10min i spi do rana. Juz teraz nawet moge miec wlaczone tv. Isc zrobic herbate czy co. Jestesmy cicho ale bie trzeba juz jak kiedys konczyc dnia o 19 bo hrabianka spi.

Kurcze obiecalam sobie, ze jutro wieczorem zmolestuje TZ. Chocby nie wiem co. W srode wolne wiec nie musi isc spac wczesnie. Ewa spi z szumkiem i nie budzi sie po odlozeniu wieczornym juz od ok miesiaca. Musze to zrobic bo inaczej nie wrocimy do tego nigdy. Nie mam jakiejs specjalnej ochoty ale nie po to biore anty zeby sie z wlasnym mezem nie kochac.

Moj jak nie pojde z nim na spacer tak jak zawsze przed 12 to potem tez ma cholerny problem z zasnieciem rzuca sie po lozeczku placze jedyne co skutkuje to bujanie go w lezaczku i w koncu odplywa.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Virves]

Dziewczyny ja też mam bardzo duży problem jeśli chodzi o drzemki małego w dzień. Jedyna opcja to na mnie. Wczoraj wyskoczyłam na kawę z koleżankami i jak zwykle tz miał krzyż pański, histeria nie do opanowania. Po kąpieli jest kładziony do łóżeczka i nie ma problemu. Po każdym karmieniu nocnym też, wystarczy go odłożyć i jest ok. W dzień natomiast wszystko go parzy, każda próba odłożenia kończy się źle.

Może któraś z Was ma pomysł lub konkretne instrukcje co robić żeby dziecko zasypiało samo? Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki

[Blondynka17]

Napisane przez ScarlettOh

Ja miałam zamontowany ochraniacz przez kilka tygodni, pokazałam raz mamie jak Mała się słodko w niego wtula i zaraz powiedziała, żebym go zdjęła bo się udusi. Poczytałam w Internecie i faktycznie odnotowano kilkaset przypadków śmierci dzieci z powodu ochraniacza, bo dziecko może nie odwrócić główki jeśli braknie mu tlenu - a mnie to nie przyszło do głowy. Podobno ochraniacze zostały wymyślone w latach 70-tych w USA bo łóżeczka miały szeroki rozstaw szczebelków, ale już się to zmieniło i stosowanie ochraniaczy jest odradzane. Ja tam wolę nie ryzykować, tym bardziej, że nie kupowałam specjalnie ochraniacza, tylko go dostałam po innym dziecku.

Ja za to czytalam badania ze śmierć lozeczkowa występuje najczesciej po szczepieniu bo organizm walczy i najwiecej bezdechow wtedy zanotowali. I wydaje mi sie ze trzeba na cos zwalić, padlo na ochraniacz.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[ali_ma]

Napisane przez agu23gda

Ja m ochraniacz po jednej stronie lozeczka bo stoi pod oknem ktore nie jest hiper szczelne. Od tej strony na zamontowany taki ciagly ochraniacz. Z drugiej strony nie mam bo chce ja widziec. Ale skoro uderza lapkami o szczebelki to zamontuje. Mam ochraniacze zakladane na co druga szczebelke. Powietrze bedzie dochodzilo. Widziec ja bede.
Wiecie... stac sie cos moze wszedzie. Ja i tak pewnie uchpdze za zla matke bo dosc lajtowo podchodze do wielu rzeczy zwiazanych z dzieckiem. Zdarzaly sie przypadki uduszen. Zdarzaly sie tez przypadki ze ktos wyszedl z domu i spadla mu na leb cegla... ale nikt nie wychodzi z domu w kasku profilaktycznie. Bie krytykuje jednak tych co ochraniaczy nie uzywaja. Zeby nie bylo

A ja nie uważam Ciebie ani żadną z nas za złą matkę, bo każda postępuje tak jak jest jej i jej dziecku lepiej i wygodniej
Ale pewnie co niektóre uważają mnie za wyrodną, bo karmię mm

[Virves]

Napisane przez basia-aparatka

Mi niedobrze od paru dni. Musze test jutro kupić. Juz się filmuje że kolejna ciąża a we wrześniu ślub

matko ja póki co zaliczyłam dwa wieczory z mdłościami. Mam nadzieje, że pierwszy po śledziach, a drugi to tak po prostu od wkręcania sobie. Analizowałam z tz czy jakiekolwiek zachowanie było podejrzane i nic nie znaleźliśmy. Generalnie w moim przypadku nie było by zbyt fajnie