Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[201707171038]

Napisane przez gagusia_1988

Jazz tak w ciaze zaszlam naturalnie. Ja miałam problem z utrzymaniem ciąży i to właśnie dzięki prof jestem dziś w 19t3d i jak narazie bez żadnych komplikacji .. Profesor Jacek Wilczyński -ginekolog, położnik, onkolog. Także z takimi wynikami naturalna ciaza jest możliwa

co miałaś podawane żeby utrzymac ciąże

[kamilamimila]

Napisane przez Rimalu07

Mezulek ma właśnie duża ilość w ejakulacie ponad 240mln ale na logikę to 99% temu 1% przeszkadza do dotarcia do komórki. Nie pali, czasami się napije a raczej wypije więcej niż jego organizm jest w stanie pomieścić :-D i coś tam się rusza, gra w piłkę. Był u androloga, wyszło mu ze ma zapalenie jądra, wziął antybiotyk i minęło już z 8 miesięcy i wyniki nadal takie same...

Co to leczenia u dra.P to jestem od końca lipca, miałam dopiero 2 stymulacje bo na normalnych cyklach były ładne jajeczka więc nie trulam się lekami. A teraz to już nie wiem co dr wymyśli.

To Dr P uważał te wyniki za dobre czy zle?Bo u nad bylo,podobnie,to mowil,ze wystarczające do naturalnej ciąży,co mnie zawsze dziwilo,na logikę,tak jak,piszesz.Moj tez byl u androloga,bo go wyslalam w poszukiwaniu żylaków powrozka nasiennego ale nie nie wyszlo, wszystko w porządku,a Maz tez lubi ruch,odzywia sie zdrowo,nie pali i nie pije.

[kamilamimila]

Napisane przez gagusia_1988

Jazz tak w ciaze zaszlam naturalnie. Ja miałam problem z utrzymaniem ciąży i to właśnie dzięki prof jestem dziś w 19t3d i jak narazie bez żadnych komplikacji .. Profesor Jacek Wilczyński -ginekolog, położnik, onkolog. Także z takimi wynikami naturalna ciaza jest możliwa

A gdzie jest ten Twój Profesor?

[Betty3131]

Rimalu07
W Tarnowie zapisy do Dr-a ruszają po 10 stycznia

[201707171038]

Napisane przez kamilamimila

A gdzie jest ten Twój Profesor?

to chyba on http://www.znanylekarz.pl/jacek-wilc...ginekolog/lodz

[Rimalu07]

Dzięki Betty3131

No u mnie powiedział że wyniki są Ok ale wcześniejszy ginekolog powiedział że są beznadziejne.

Także dali mi wybór mogę myśleć że są ok bądź się martwić i leczyć, choc do tej pory leki nie pomagają...

[jazzjazz]

Napisane przez gagusia_1988

Jazz tak w ciaze zaszlam naturalnie. Ja miałam problem z utrzymaniem ciąży i to właśnie dzięki prof jestem dziś w 19t3d i jak narazie bez żadnych komplikacji .. Profesor Jacek Wilczyński -ginekolog, położnik, onkolog. Także z takimi wynikami naturalna ciaza jest możliwa

To super że trafiłaś na dobrego specjalistę. Szkoda że Łódź daleko.
Extra że można zajść z takimi wynikam Rośnijcie zdrowo

[jadzialg84]

Chodzi o to, że nie bierze się pod uwagę jednego wyniku tylko całość. Jak facet ma dużo plemników w ejakulacie - chyba źle mi się napisało , a np mało prawidłowych to wystarczy przeliczyć i wychodzi całkiem niezła liczba tych dobrych. Po za tym każda porcja jest inna i jednak są w całkiem innym i sprzyjającym środowisku. Gorzej jakby nie było wogóle, a są takie przypadki. U nas szału nie było, liczba prawidłowych była poniżej normy plus ruch i podwyższona lepkosc. Po sumplementach prawidłowe skoczyły na 8%, ruch też w górę. W sumie konkretnej przyczyny nie było, zylaki wykluczone były.

[jazzjazz]

Napisane przez jadzialg84

Chodzi o to, że nie bierze się pod uwagę jednego wyniku tylko całość. Jak facet ma dużo plemników w ejakulacie - chyba źle mi się napisało , a np mało prawidłowych to wystarczy przeliczyć i wychodzi całkiem niezła liczba tych dobrych. Po za tym każda porcja jest inna i jednak są w całkiem innym i sprzyjającym środowisku. Gorzej jakby nie było wogóle, a są takie przypadki. U nas szału nie było, liczba prawidłowych była poniżej normy plus ruch i podwyższona lepkosc. Po sumplementach prawidłowe skoczyły na 8%, ruch też w górę. W sumie konkretnej przyczyny nie było, zylaki wykluczone były.

Jakie suplementy brał Twój mężczyzna ?jeśli można zapytać i w jakim czasie?

[kamilamimila]

Napisane przez jadzialg84

Chodzi o to, że nie bierze się pod uwagę jednego wyniku tylko całość. Jak facet ma dużo plemników w ejakulacie - chyba źle mi się napisało , a np mało prawidłowych to wystarczy przeliczyć i wychodzi całkiem niezła liczba tych dobrych. Po za tym każda porcja jest inna i jednak są w całkiem innym i sprzyjającym środowisku. Gorzej jakby nie było wogóle, a są takie przypadki. U nas szału nie było, liczba prawidłowych była poniżej normy plus ruch i podwyższona lepkosc. Po sumplementach prawidłowe skoczyły na 8%, ruch też w górę. W sumie konkretnej przyczyny nie było, zylaki wykluczone były.

Tak jak,piszesz,twierdzi tez Dr P,liczy sie calosc ,jeśli jest ich strasznie dużo mln to logicznie,że jest wiecej i tych dobrych,tyle,ze jak ja sobie o tym,mysle to mysle w ten sposób,ze co z tego,ze jest ich tak dużo skoro przy tych zaledwie kilku procentach dobrych,a 90 paru niedobrych,taki jeden prawidłowy jest otoczony masa tych nieprawidłowych,niezdolny ch do zapłodnienia,to jaka on ma szansę?Najwyraźniej ja zle rozumuję...

[kamilamimila]

Napisane przez jazzjazz

Jakie suplementy brał Twój mężczyzna ?jeśli można zapytać i w jakim czasie?

Ja swojemu Mężowi podrzucam od dawna Abdrovit,teraz to sie nazywa Androvit plus,tak jest cynk,selen,kwas foliowy,on sam nie wierzy,ze to cos daje,bierze to,bo mu ja kupuję i doslownie daje do ręki codziennie wieczorem jak zażywam swoje tabletki.Nie wiem czy to pomoglo czy nie sle na początku leczenia Maz mial 1% prawidłowych,potem dwa,a teraz,przy ostatnim in vitro,w lecie mial 6%.Poza tym on sam codziennie pije olej lniany,świństwo w smaku ale ponoc bardzo zdrowe.

[Magdzinska85]

Dziewczyny przypominam się

Mam do sprzedania 3 opakowania duphastonu (po 20 tabl.)

Data ważności 11 i 12.2019 r.
Cena za opakowanie 25 zł.

Czy któraś byłaby chętna? W cenie zawarta już jest wysyłka

[Rimalu07]

Właśnie tu mam problem bo na mojego Męża żadna suplementacja nie działa :/

[kamilamimila]

Dziewczyny,wiecie na co się bierze ten Clexane po transferze?W jakich wypadkach?

[kamilamimila]

Napisane przez Rimalu07

Właśnie tu mam problem bo na mojego Męża żadna suplementacja nie działa :/

A próbowaliście czegoś?Ja tez nie wiem czy to dziala ale na pewno nie zaszkodzi.Nasz Dr,jak go o to pytalam,to mowil,ze nie ma sensu ale u tak nie posluchalam,kupuje mu te witaminy,moze jest cos lepszego jeszcze,tu dziewczyny pisaly o jakims innym,dobrym,chyba Fertilmen,cos takiego.

[trzydziestka1]

Witajcie, tak Fertilman Plus mój zażywał i wyniki się poprawiły. Tani nie jest, ale może warto spróbować, dziewczyny pisały jeszcze o innych, ale nie pamiętam nazw.

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez kamilamimila

Tak,miala szczęście.Córeczka sliczna,zdrowa,cudo...Nie maja juz zarodków,mowili,ze wrócą na kolejny raz ale juz nie będzie później prawdopodobnie refundacji.Co ciekawe,byl jeden zarodek i podali jej go w 3 dobie,to naprawdę cud ale u nas,u Dr P,tez miala takie samo szczęście Trzydziestka.

Odnośnie szczęścia, to nigdy nie można przestać wierzyć, ja przepłakałam praktycznie te 3 doby, od punkcji do transferu, bo z ponad 20 pobranych komórek 5 było ok, z czego 3 dojrzałe, ale tylko jedna się zapłodniła i w 3 dobie dostałam mojego Megamocarza, który do tej pory jest ze mną Dlatego nigdy przenigdy nie można zwątpić, nawet jak szanse są małe. Dr P jak przyszłam z pozytywną betą, to prawie się rozpłakał, mówił, że jak mu napisałam smsa, to gadała o tym cała klinika, że udało się, mimo iż szanse na powodzenie były niewielkie i stwierdził, że to doskonała lekcja pokory szczególnie dla niedowiarków... Dlatego Dziewczyny nie poddawajcie się i walczcie, trzymam mocno kciuki za Was
A jeśli chodzi o in vitro, to też myślałam, że się nie zdecydujemy, ale potem to już nawet chciałam, żeby Dr mi to zaproponował bo miałam dość leków, po lekach polipów, potem histeroskopii żeby je usunąć i leków i w kółko, no i teraz nie żałuję. A jak siedzieliśmy w tej klinice to było takie "normalne", było bardzo dużo par i szło "taśmowo", w sumie nic strasznego, chwila i po strachu, i z perspektywy czasu i po spowiedzi nie podjęłabym innej decyzji i nie uważam tego za "ostateczność", a za kolejną "możliwość". Ale i tak życzę Wam, żeby obeszło się bez ivf, bo to ciężki i indywidualny temat dla każdego.

[Rimalu07]

Tak, braliśmy już prawie wszystko. Po Fertilman poprawiła się na razie ilość choć bierze go już pewnie z 3 miesiace. No nic, może akurat jakiś jeden superhero zrobi to co ma zrobić i będzie radość. Trzeba wierzyć, na razie nic innego nie pozostaje.

[gagusia_1988]

Jazz:
No więc tak:
- encorton 20 mg do 12 tc od pozytywnego testu
- luteina 100 dopochwowo (3x1) od pozytywnego testu i tak do końca
- fraxiparine 0,3 ml od pozytywnego testu i tak do końca
- acard (do 34 tc mam brać)
- wit B6 i b12 do końca ciązy

Ja do Łodzi w jedną stronę mam 380 km ale warto było

[pedri]

Witam
chciałam zapytać czy jest na forum któraś Pani w ciązy ktora szczepi sie w łodzi u Pana doc. Paśnika??? ile razy w ciązy się doszczepiała????

[jazzjazz]

Napisane przez trzydziestka1

Witajcie, tak Fertilman Plus mój zażywał i wyniki się poprawiły. Tani nie jest, ale może warto spróbować, dziewczyny pisały jeszcze o innych, ale nie pamiętam nazw.

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------



Odnośnie szczęścia, to nigdy nie można przestać wierzyć, ja przepłakałam praktycznie te 3 doby, od punkcji do transferu, bo z ponad 20 pobranych komórek 5 było ok, z czego 3 dojrzałe, ale tylko jedna się zapłodniła i w 3 dobie dostałam mojego Megamocarza, który do tej pory jest ze mną Dlatego nigdy przenigdy nie można zwątpić, nawet jak szanse są małe. Dr P jak przyszłam z pozytywną betą, to prawie się rozpłakał, mówił, że jak mu napisałam smsa, to gadała o tym cała klinika, że udało się, mimo iż szanse na powodzenie były niewielkie i stwierdził, że to doskonała lekcja pokory szczególnie dla niedowiarków... Dlatego Dziewczyny nie poddawajcie się i walczcie, trzymam mocno kciuki za Was
A jeśli chodzi o in vitro, to też myślałam, że się nie zdecydujemy, ale potem to już nawet chciałam, żeby Dr mi to zaproponował bo miałam dość leków, po lekach polipów, potem histeroskopii żeby je usunąć i leków i w kółko, no i teraz nie żałuję. A jak siedzieliśmy w tej klinice to było takie "normalne", było bardzo dużo par i szło "taśmowo", w sumie nic strasznego, chwila i po strachu, i z perspektywy czasu i po spowiedzi nie podjęłabym innej decyzji i nie uważam tego za "ostateczność", a za kolejną "możliwość". Ale i tak życzę Wam, żeby obeszło się bez ivf, bo to ciężki i indywidualny temat dla każdego.

Trzydziestka, Dziękuję za tą historię


---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez kamilamimila

Dziewczyny,wiecie na co się bierze ten Clexane po transferze?W jakich wypadkach?

Kamila,
Z tego co wyczytałam Clexane bierze się z różnych powodów np.:
Clexane i Acard to leki zmniejszające krzepliwość krwi. W przypadku zapłodnienia metodą in vitro podaje się je w przypadku występowania zespołu antyfospolipdowego (objawiającego się m.in. poronieniami oraz podwyższonym poziomem przeciwciał antyfosfolipidowych, w tym antykardiolipinowych) lub innego rodzaju trombofilii oraz jako profilaktykę zakrzepicy w przypadku zagrożenia zespołem przestymulowania jajników.
-clexane ma wpływ na ukrwienie macicy i to głównie dlatego się go bierze aby pomóc zarodkowi w rozwoju,

Więc ja miałam przepisane Clexane przez dr. Ch a czy Wam dr. P też podaje ?
Mój partner też brał Fertimen najpierw w tabletkach a potem w saszetkach. Teraz też bierze ale inne generalnie dużo cynku, magnezu, kwasu foliowego i arginina .

[jadzialg84]

Mój brał Fertilman przez jakieś 3 mce, a potem kupiłam troszkę słabszy polski odpowiednik Fertimen. Ten pierwszy kosztował 50zł na allegro. Dobry jest też z Omegi chyba w saszetkach, 0podobna nazwa. Z górnej półki jest Profertil chyba, ale tutaj to 200zł prawie.

[jazzjazz]

Napisane przez gagusia_1988

Jazz:
No więc tak:
- encorton 20 mg do 12 tc od pozytywnego testu
- luteina 100 dopochwowo (3x1) od pozytywnego testu i tak do końca
- fraxiparine 0,3 ml od pozytywnego testu i tak do końca
- acard (do 34 tc mam brać)
- wit B6 i b12 do końca ciązy

Ja do Łodzi w jedną stronę mam 380 km ale warto było

[kamilamimila]

Napisane przez jazzjazz

Trzydziestka, Dziękuję za tą historię


---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------



Kamila,
Z tego co wyczytałam Clexane bierze się z różnych powodów np.:
Clexane i Acard to leki zmniejszające krzepliwość krwi. W przypadku zapłodnienia metodą in vitro podaje się je w przypadku występowania zespołu antyfospolipdowego (objawiającego się m.in. poronieniami oraz podwyższonym poziomem przeciwciał antyfosfolipidowych, w tym antykardiolipinowych) lub innego rodzaju trombofilii oraz jako profilaktykę zakrzepicy w przypadku zagrożenia zespołem przestymulowania jajników.
-clexane ma wpływ na ukrwienie macicy i to głównie dlatego się go bierze aby pomóc zarodkowi w rozwoju,

Więc ja miałam przepisane Clexane przez dr. Ch a czy Wam dr. P też podaje ?
Mój partner też brał Fertimen najpierw w tabletkach a potem w saszetkach. Teraz też bierze ale inne generalnie dużo cynku, magnezu, kwasu foliowego i arginina .

Tak,Dr tez to przepisuje,niektóre dziewczyny biora sle ja nie mialam,bo zespól antyfosfolipidowy wyszedl mi z badań dopiero po pironieniu,wiec pewnie tym razem bym,miala Clexane podany .

[jazzjazz]

Napisane przez kamilamimila

Tak,Dr tez to przepisuje,niektóre dziewczyny biora sle ja nie mialam,bo zespól antyfosfolipidowy wyszedl mi z badań dopiero po pironieniu,wiec pewnie tym razem bym,miala Clexane podany .

Kamila, kiedy wybierasz się na wizytę do dr.P ? i czy brałaś np. Acard?
ja teraz zamierzam wzbogacić suplementację o koenzym Q10 .
Dziewczyny któraś z Was podchodzi w nie długim czasie po ivf ?

[chal]

Napisane przez trzydziestka1

Witajcie, tak Fertilman Plus mój zażywał i wyniki się poprawiły. Tani nie jest, ale może warto spróbować, dziewczyny pisały jeszcze o innych, ale nie pamiętam nazw.

[SIZE=1]---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano



Odnośnie szczęścia, to nigdy nie można przestać wierzyć, ja przepłakałam praktycznie te 3 doby, od punkcji do transferu, bo z ponad 20 pobranych komórek 5 było ok, z czego 3 dojrzałe, ale tylko jedna się zapłodniła i w 3 dobie dostałam mojego Megamocarza, który do tej pory jest ze mną Dlatego nigdy przenigdy nie można zwątpić, nawet jak szanse są małe. Dr P jak przyszłam z pozytywną betą, to prawie się rozpłakał, mówił, że jak mu napisałam smsa, to gadała o tym cała klinika, że udało się, mimo iż szanse na powodzenie były niewielkie i stwierdził, że to doskonała lekcja pokory szczególnie dla niedowiarków... Dlatego Dziewczyny nie poddawajcie się i walczcie, trzymam mocno kciuki za Was
A jeśli chodzi o in vitro, to też myślałam, że się nie zdecydujemy, ale potem to już nawet chciałam, żeby Dr mi to zaproponował bo miałam dość leków, po lekach polipów, potem histeroskopii żeby je usunąć i leków i w kółko, no i teraz nie żałuję. A jak siedzieliśmy w tej klinice to było takie "normalne", było bardzo dużo par i szło "taśmowo", w sumie nic strasznego, chwila i po strachu, i z perspektywy czasu i po spowiedzi nie podjęłabym innej decyzji i nie uważam tego za "ostateczność", a za kolejną "możliwość". Ale i tak życzę Wam, żeby obeszło się bez ivf, bo to ciężki i indywidualny temat dla każdego.

Twoj wpis dal mi nadzieje ze moze akurat uda się i doczekam sie z in vitro mojego cudu ☺

[kamilamimila]

Napisane przez jazzjazz

Kamila, kiedy wybierasz się na wizytę do dr.P ? i czy brałaś np. Acard?
ja teraz zamierzam wzbogacić suplementację o koenzym Q10 .
Dziewczyny któraś z Was podchodzi w nie długim czasie po ivf ?

Ja tez zamierzam ten koenzym kupic,on jest w aptece?Dr P nic o nim nie mowil sle czytalam o nim.Kazal,mi za to ostatnio brac Ovarin ale ja juz go sama bralam ,teraz biore drugie opakowanie.Ja biore Aspirine Cardio,to ponoc to samo co Acard.Nie mam zapisanej wizyty,jadę do Dr do Tarnowa na monitoring w 7/8 dc,tak kazal,tlbedzie zaraz po jego powrocie.Chcial mi od razu zrobic in vitro w styczniu ale ja jeszcze nie chcialam.Moze będę podchodzić w lutym albo marcu o ile mój Mąż sie zgodzi.9 kwietnia Dr P wyjeżdża znowu na dluzej,to musialabym zdążyć.

[GGI]

Napisane przez kamilamimila

Ja tez zamierzam ten koenzym kupic,on jest w aptece?Dr P nic o nim nie mowil sle czytalam o nim.Kazal,mi za to ostatnio brac Ovarin ale ja juz go sama bralam ,teraz biore drugie opakowanie.Ja biore Aspirine Cardio,to ponoc to samo co Acard.Nie mam zapisanej wizyty,jadę do Dr do Tarnowa na monitoring w 7/8 dc,tak kazal,tlbedzie zaraz po jego powrocie.Chcial mi od razu zrobic in vitro w styczniu ale ja jeszcze nie chcialam.Moze będę podchodzić w lutym albo marcu o ile mój Mąż sie zgodzi.9 kwietnia Dr P wyjeżdża znowu na dluzej,to musialabym zdążyć.

oooo Dr Ci mówił że w Kwietniu wwyjeżdża??? to potwierdzona informacja?

[chal]

Napisane przez jazzjazz

Kamila, kiedy wybierasz się na wizytę do dr.P ? i czy brałaś np. Acard?
ja teraz zamierzam wzbogacić suplementację o koenzym Q10 .
Dziewczyny któraś z Was podchodzi w nie długim czasie po ivf ?

Jazzjaz mam nadzieje ze ja bede podchodzic niebawem do in vitro, jestem juz na antykach czekam tylko na informacje czy klinika bedzie miala kase, z jednej strony chialabym zeby to sie juz dzialo a z drugiej boje sie ze nic z tego ni bedzie

[GGI]

Napisane przez chal

Jazzjaz mam nadzieje ze ja bede podchodzic niebawem do in vitro, jestem juz na antykach czekam tylko na informacje czy klinika bedzie miala kase, z jednej strony chialabym zeby to sie juz dzialo a z drugiej boje sie ze nic z tego ni bedzie

Najważniejsze jest dobre nastawienie głowa do góry będzie dobrze,,, 3-mam kciuki mocno. Jak zaczniesz zastrzyki to będzie dopiero czas uciekać.

[201801291006]

Gagusia a jak trafiłaś do prof Wilczynskiego? On zajmuje się kobietami z problemami dot utrzymaniem ciąży, poronien czy w ogóle niepłodnościa również?