Dużo spamu, trochę diety, odchudzają się kobiety! Cz. 32

[heroine86]

Napisane przez agulaaaa

do Kazimierza
za jakąś godzinę :P niestety nie w pracy jest, ze znajomymi trochę się obawiam

Ooo, to tam jest gdzie? Nawet nie wiedziałam
Oj tam, dasz radę

Napisane przez LittleBeetle

Ty jeszcze nie byłaś?
Choć ja wcale nie lepsza byłam, cytologię zrobiłam bo do pół roku trzeba a po wynik już nie wróciłam
A teraz znów mnie coś dopadło i nie mam jak iść
Chyba z dzieckiem pójdę

No nie byłam, taka łajza ze mnie
Ja mam trochę za daleko żeby z dzieckiem iść

[LittleBeetle]

Napisane przez heroine86

Ja mam trochę za daleko żeby z dzieckiem iść

No ja też...tylko autobusem 20 min w jedną stronę
Albo jakoś wieczorem jak się miejsce zwolni w luxmedzie to w trójkę pojedziemy

[agulaaaa]

Napisane przez heroine86

Ooo, to tam jest gdzie? Nawet nie wiedziałam
Oj tam, dasz radę




No nie byłam, taka łajza ze mnie
Ja mam trochę za daleko żeby z dzieckiem iść

przed wjazdem do Kazimierza po lewe stronie
łagodniejsze trochę, może akurat mi podpasuje :P

[heroine86]

Napisane przez LittleBeetle

No ja też...tylko autobusem 20 min w jedną stronę
Albo jakoś wieczorem jak się miejsce zwolni w luxmedzie to w trójkę pojedziemy

No ja właśnie planuję w trójkę- innego wyjścia nie widzę

Napisane przez agulaaaa

przed wjazdem do Kazimierza po lewe stronie
łagodniejsze trochę, może akurat mi podpasuje :P

Aha
Powodzenia

[arnama]

Bry

Napisane przez bingos

Chcę ją Ale portfel pusty A można ją kupić w jakiejś zwykłej drogerii?

Nie wiem, myślę że nie

Napisane przez Lamelkaa

Moja siostra jest w ciąży znowu

Oby tym razem wszystko było dobrze

Napisane przez Veiovis

Ja ciagle pakuje nasze rzeczy i czekam na odpowiedz co z moja reklamacja. Oprócz Chodakowskiej zamówiłam płyty z muzyka za ponad 200 zl i wszystko połamane

OMG!

Napisane przez Lamelkaa

40 minut hh melduję

Napisane przez anns_

melduję 11 km biegu na obiad rosół i to dopiero drugi posiłek

Napisane przez LittleBeetle

Super!
Mój mnie próbuje namówić bo jeździł zanim mnie poznał
Może jak młoda podrośnie to zaczniemy

Ja się napatrzyłam teraz, w tej Krynicy, jak dzieciaki śmigają. Oboje z TŻ stwierdziliśmy że uczymy nasze od małego
Fajnie się jeździ, choć ja w tym roku zaliczyłam mega wtopę na stoku

Napisane przez heroine86

Ja jutro też mam obiecany chillout planuję wyjście... do kościoła

prrrr! Szalona!

Napisane przez tulipan1994

Melduję skromniutkie 20 min z Tiff

[anns_]

Napisane przez agulaaaa

jadę na narty
mój pierwszy raz

ale super
uczysz się coś wcześniej czy na miejscu?

Napisane przez LittleBeetle

Super!
Mój mnie próbuje namówić bo jeździł zanim mnie poznał
Może jak młoda podrośnie to zaczniemy

dzieci warto uczyć nawet malutkie moja siostra zaczęła jak miała 4-5 lat. A ostatnio jak byłam w górach to gadaliśmy z facetem i on miał trójkę synków, najmłodszy 3 lata i już śmigał ja też wcześnie zaczynałam wyjazdy w góry na narty są lepsze niż na wakacje! Polecam

Napisane przez tulipan1994

Melduję skromniutkie 20 min z Tiff, tylko tyle bo czekam na TŻ i machnęłam w między czasie a druga sprawa to nie mogę skakać bo tata śpi po i przed nocą

[agulaaaa]

Napisane przez anns_

ale super
uczysz się coś wcześniej czy na miejscu?


dzieci warto uczyć nawet malutkie moja siostra zaczęła jak miała 4-5 lat. A ostatnio jak byłam w górach to gadaliśmy z facetem i on miał trójkę synków, najmłodszy 3 lata i już śmigał ja też wcześnie zaczynałam wyjazdy w góry na narty są lepsze niż na wakacje! Polecam

patrzyłam jakieś filmiki w necie, a tak ro znajomi będą mnie uczyć, później Tż...
mam nadzieję, że się nie zniechęcę, bo kiedyś bym chciała właśnie w góry pojechać

[anns_]

Napisane przez agulaaaa

patrzyłam jakieś filmiki w necie, a tak ro znajomi będą mnie uczyć, później Tż...
mam nadzieję, że się nie zniechęcę, bo kiedyś bym chciała właśnie w góry pojechać

fajnie nie zniechęcaj się szybko warto się uczyć wcześniej jeśli masz gdzie (w Poznaniu np. jest stok sztuczny)

[StupidAlice]

Melduje 10 km bieg

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez anns_

melduję 11 km biegu na obiad rosół i to dopiero drugi posiłek

Co tak marnie?

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez agulaaaa

jadę na narty
mój pierwszy raz

To baw się dobrze

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez tulipan1994

Melduję skromniutkie 20 min z Tiff, tylko tyle bo czekam na TŻ i machnęłam w między czasie a druga sprawa to nie mogę skakać bo tata śpi po i przed nocą

[Lamelkaa]

Napisane przez anns_

melduję 11 km biegu na obiad rosół i to dopiero drugi posiłek

Napisane przez LittleBeetle

Melcia załóż sobie konto na lubimy czytać albo goodreads

Mówisz?
A Ty masz, że podsuwasz mi ten pomysł?

Napisane przez agulaaaa

jadę na narty
mój pierwszy raz

Nasz Mały w zeszły weekend nauczył się jeździć po godzinie z instruktorem. Byli w Zakopanem na nartach, szwagier próbował sam go uczyć, ale Mały zaczął ryczeć, że tata nie potrafi uczyć to wzięli mu instruktora, który w godzinę dał radę

Napisane przez tulipan1994

Melduję skromniutkie 20 min z Tiff, tylko tyle bo czekam na TŻ i machnęłam w między czasie a druga sprawa to nie mogę skakać bo tata śpi po i przed nocą

Napisane przez heroine86

Jak zechce
Ja też Melka, nie bij ale chciałam iść przed świętami! Zadzwoniłam nawet, ale moja gin akurat na urlop poszła do połowy stycznia ma

Cmoknij mnie

Takie makarony http://www.biedronka.pl/pl/nowe-produkty

Napisane przez StupidAlice

Melduje 10 km bieg

Co tak marnie?

Najpierw myślałam, że za km jej chcesz wlać, patrze a ona trzasnęła o 1 więcej niż Ty i dopiero się skapnęłam, że o jedzenie Ci chodziło

[arnama]

Napisane przez StupidAlice

Melduje 10 km bieg

[StupidAlice]

Napisane przez Lamelkaa

Najpierw myślałam, że za km jej chcesz wlać, patrze a ona trzasnęła o 1 więcej niż Ty i dopiero się skapnęłam, że o jedzenie Ci chodziło

Taaaaaaaaa

[Lamelkaa]

Dobra ja uciekam, bo Tż przyjechał
Miłego wieczoru

[heroine86]

Napisane przez StupidAlice

Melduje 10 km bieg

Napisane przez Lamelkaa

Takie makarony http://www.biedronka.pl/pl/nowe-produkty

To te same co były tylko opakowanie zmienione

Napisane przez Lamelkaa

Dobra ja uciekam, bo Tż przyjechał
Miłego wieczoru

Wzajemnie

[Grapefrutka]

Napisane przez Niedorosla_Antonina

melduję siłownię

zdrówka

Napisane przez Lamelkaa

Moja siostra jest w ciąży znowu

mocne, mocniaste

Napisane przez Veiovis

Ja ciagle pakuje nasze rzeczy i czekam na odpowiedz co z moja reklamacja. Oprócz Chodakowskiej zamówiłam płyty z muzyka za ponad 200 zl i wszystko połamane

ja pitole, ale bym zrobiła armagedon

Napisane przez Lamelkaa

Melduję godzinę prac fizycznych na dworze pt. węgiel Rąk nie czuję

Napisane przez Lamelkaa

40 minut hh melduję

Napisane przez Lamelkaa

Chyba zrobię sobie listę książek przeczytanych, bo zaczynam się gubić

ja widzę na czytniku co już przeczytałam a co nie a na kompie mam folder gdzie mam spisane przeczytane pozycje
no ale ja w porównaniu do Ciebie to się z moją listą mogę schować w krzaki

Napisane przez anns_

melduję 11 km biegu

Napisane przez agulaaaa

jadę na narty
mój pierwszy raz

i co byś wszystkie kończyny miała całe po powrocie

Napisane przez tulipan1994

Melduję skromniutkie 20 min z Tiff

Napisane przez StupidAlice

Melduje 10 km bieg

siemano
niby u nas zimno nie jest a mnie gdzieś tak chłodno dziś, chyba sobie zaraz nogi wymoczę w gorącej wodzie i wskoczę pod koc na kanapę

[LittleBeetle]

Napisane przez arnama

Fajnie się jeździ, choć ja w tym roku zaliczyłam mega wtopę na stoku

nie wiedziałam, że jeździsz! jaka wtopa?

Napisane przez anns_

dzieci warto uczyć nawet malutkie moja siostra zaczęła jak miała 4-5 lat. A ostatnio jak byłam w górach to gadaliśmy z facetem i on miał trójkę synków, najmłodszy 3 lata i już śmigał ja też wcześnie zaczynałam wyjazdy w góry na narty są lepsze niż na wakacje! Polecam

tyle, że ja nie umiem

Napisane przez StupidAlice

Melduje 10 km bieg [

Napisane przez Lamelkaa

Mówisz?
A Ty masz, że podsuwasz mi ten pomysł?

Mam na obu konto ale odkąd młoda się urodziła albo nawet wcześniej to nic nie aktualizowałam bo mało mam czasu na czytanie W Chinach czytałam w takim tempie a teraz to już się gubie co czytałam a co nie bo nie wszystko pamiętałam wspisując

Uśpiłam młodą....pospała 5 min
a już się cieszyłam
od 8 rano przespała 1,5h. skąd ona siły czerpie

[anns_]

Napisane przez StupidAlice

Melduje 10 km bieg

Co tak marnie?

wstałam o 11 dopiero potem zgłodniałam, ale nie jadłam, bo wiedziałam że idę biegać. Wszystko przez późne wstawanie .

Napisane przez LittleBeetle

tyle, że ja nie umiem

nauczysz się z małą małą zostawiacie w szkółce, a Ciebie TŻ by nauczył np

[arnama]

Napisane przez LittleBeetle

nie wiedziałam, że jeździsz! jaka wtopa?

jeździłam ze 3 razy w życiu i teraz mnie wzięli na stok... zrobiłam to dla TŻ, miałam @ potop roku o ile nie życia, ale stwierdziłam że dam radę, 5 lat przerwy po tych 3 razach
Już na wyciagu złapał mnie stres taki że ledwo z niego zsiadłam...
I cóz... zaliczyłam mój 1 w życiu prawdziwy bez przesadzania napad paniki Na górze stwierdziłam że nie zjadę. stres spowodował że nie byłam w stanie nad nartami zapanować. Trzęsłam się cała od stóp do głów. TŻ zjechał i musiał po mnie wrócić, razem zeszliśmy na dół Ja zaryczana (serio nawet nie pamiętam dokładnie co się działo). TŻ ze mną zszedł i cała drogę przepraszał że wziął mnie na taki stok, że nawet dla Niego za ostro
Później pojeździłam trochę na oślej łączce, ale nabawiłam się traumy. Normalnie te buty narciarskie tak mi ciążyły że tylko czekałam aż je zdejmę. Poprosiłam by dał mi czas do końca roku na ogarnięcie i że jedziemy na tydzień gdzieś w przyszłą zimę i bierzemy instruktora, bo takie zabieranie się od strony nie ma sensu
A chciałam jak Bridget Jones zjechać dla Niego
Nie wyszło, a na pocieszenie dostałam grzane wino i chupa chupsa dla bohatera roku i uwagę 100% do końca pobytu Tż ( i tak się opłaciło, bo odkąd dostał tel tylko nim się zajmował a ja miałam wkur* po całości ).
Na następny dzień byliśmy na łyżwach i się bandy trzymałam ale po kilkudziesięciu minutach śmigałam niemal jak sarenka a po 40 minutach mi się znudziło

Takie oto moje przygody z białym szaleństwem Na szczęście zdążyłam przed końcem roku, następny bedzie lepszy

[bingos]

Napisane przez agulaaaa

hej Kochane

dzisiaj już będzie u mnie ładnie na śniadanie omlecior czuję się niewyspana,
jeszcze za tydzień mam kolosa
wczoraj robiłam rafaello, bo teście przyjeżdżają jutro , jeszcze jakieś salatki zrobię;P
a dzisiaj coś z nauki ruszę
kawę zrobię, bo śpię

Oo, milutka wizyta się szykuje

Napisane przez LittleBeetle

brzuch mi chyba zmalał troszkę kilka dni i już lepiej się czuje

Super

Napisane przez anns_

też się lepiej czuję, ale waga ani drgnie normalnie spadała mi raz dwa po ogarnięciu

A obwody?

Napisane przez Lamelkaa

Melduję godzinę prac fizycznych na dworze pt. węgiel Rąk nie czuję

Napisane przez nonetheless

Zabijcie mnie, leń jak cholera, nie mogę się za nic zabrać

Do roboty!

Napisane przez heroine86

Mała pospała 2h 40 min normalnie aż sobie zapisałam ten wyczyn może się przestawia na mniejszą ilość drzemek w ciągu dnia, ale za to dłuższych no i wszystko poprasowałam dzięki temu

Łooo, spodobało jej się spanie

Napisane przez heroine86

Co macie na obiad?

U mnie była zapiekanka makaronowa i pikantna zupka z cieciorki i pomidorów

Napisane przez tulipan1994

Oby Ci zwrócili kasę za to. Ja kiedyś zamówiłam na prezent dla TŻ na święta koszulkę, szła z Holandii dość długo. W największą śnieżycę zawieruchę idiota listonosz powiesił ją na furtce bo nie chciało mu się zadzwonić dzwonkiem


Czyli wymroziło Ci humorki

Że jak?
Chyba tak

Napisane przez Lamelkaa

40 minut hh melduję

Napisane przez StupidAlice

Pogodzeni?

[Veiovis]

Melduje sie z drogi do domu nienawidzę pożegnania z rodzicami...;(

[heroine86]

Napisane przez arnama

jeździłam ze 3 razy w życiu i teraz mnie wzięli na stok... zrobiłam to dla TŻ, miałam @ potop roku o ile nie życia, ale stwierdziłam że dam radę, 5 lat przerwy po tych 3 razach
Już na wyciagu złapał mnie stres taki że ledwo z niego zsiadłam...
I cóz... zaliczyłam mój 1 w życiu prawdziwy bez przesadzania napad paniki Na górze stwierdziłam że nie zjadę. stres spowodował że nie byłam w stanie nad nartami zapanować. Trzęsłam się cała od stóp do głów. TŻ zjechał i musiał po mnie wrócić, razem zeszliśmy na dół Ja zaryczana (serio nawet nie pamiętam dokładnie co się działo). TŻ ze mną zszedł i cała drogę przepraszał że wziął mnie na taki stok, że nawet dla Niego za ostro
Później pojeździłam trochę na oślej łączce, ale nabawiłam się traumy. Normalnie te buty narciarskie tak mi ciążyły że tylko czekałam aż je zdejmę. Poprosiłam by dał mi czas do końca roku na ogarnięcie i że jedziemy na tydzień gdzieś w przyszłą zimę i bierzemy instruktora, bo takie zabieranie się od strony nie ma sensu
A chciałam jak Bridget Jones zjechać dla Niego
Nie wyszło, a na pocieszenie dostałam grzane wino i chupa chupsa dla bohatera roku i uwagę 100% do końca pobytu Tż ( i tak się opłaciło, bo odkąd dostał tel tylko nim się zajmował a ja miałam wkur* po całości ).
Na następny dzień byliśmy na łyżwach i się bandy trzymałam ale po kilkudziesięciu minutach śmigałam niemal jak sarenka a po 40 minutach mi się znudziło

Takie oto moje przygody z białym szaleństwem Na szczęście zdążyłam przed końcem roku, następny bedzie lepszy

O matko nic nie mówiłaś, że byliście na nartach

Napisane przez bingos

Łooo, spodobało jej się spanie

Taaa ja już nie wiem co lepsze - dłuższe i rzadsze czy krótsze i częstsze drzemki nie dogodzi


Uśpiłam gada właśnie ciiiii, bo nie wiem na jak długo chyba zaraz sama pójdę w kimono

[bingos]

Napisane przez Lamelkaa

Coś mi się mocno wydaję, że tak
Pisałam Ci, że kupiłam w Biedrze Gerritsen za 7,99?

Chyba zrobię sobie listę książek przeczytanych, bo zaczynam się gubić

U mnie w biedrze już nie było
Też powinnam gdzieś to zapisywać Kiedyś dużo czytałam, a nawet nie do końca pamiętam co A ostatnio zaczęłam (chyba przez Ciebie poleconą) "należysz do mnie" - ale wciągaaaa

Napisane przez Lamelkaa

No Zwłaszcza jak ktoś w pierwsze 5 dni nowego roku przeczytał już cztery książki Strach się bać co będzie dalej

Niezły start

Napisane przez anns_

melduję 11 km biegu na obiad rosół i to dopiero drugi posiłek

Napisane przez agulaaaa

jadę na narty
mój pierwszy raz

Powodzenia
Mnie Tż namawia, a ja się waham, bo nigdy nie próbowałam, ale podejrzewam, że kiedyś nadejdzie ten moment

Napisane przez heroine86

Ja jutro też mam obiecany chillout planuję wyjście... do kościoła

[bingos]

Napisane przez tulipan1994

Melduję skromniutkie 20 min z Tiff, tylko tyle bo czekam na TŻ i machnęłam w między czasie a druga sprawa to nie mogę skakać bo tata śpi po i przed nocą

Napisane przez arnama

Nie wiem, myślę że nie

Szkoda No nic, jak przypłynie jakaś gotówka to poszukam w necie

Napisane przez StupidAlice

Melduje 10 km bieg

Napisane przez Lamelkaa

Dobra ja uciekam, bo Tż przyjechał
Miłego wieczoru

Wzajemnie

Napisane przez arnama

jeździłam ze 3 razy w życiu i teraz mnie wzięli na stok... zrobiłam to dla TŻ, miałam @ potop roku o ile nie życia, ale stwierdziłam że dam radę, 5 lat przerwy po tych 3 razach
Już na wyciagu złapał mnie stres taki że ledwo z niego zsiadłam...
I cóz... zaliczyłam mój 1 w życiu prawdziwy bez przesadzania napad paniki Na górze stwierdziłam że nie zjadę. stres spowodował że nie byłam w stanie nad nartami zapanować. Trzęsłam się cała od stóp do głów. TŻ zjechał i musiał po mnie wrócić, razem zeszliśmy na dół Ja zaryczana (serio nawet nie pamiętam dokładnie co się działo). TŻ ze mną zszedł i cała drogę przepraszał że wziął mnie na taki stok, że nawet dla Niego za ostro
Później pojeździłam trochę na oślej łączce, ale nabawiłam się traumy. Normalnie te buty narciarskie tak mi ciążyły że tylko czekałam aż je zdejmę. Poprosiłam by dał mi czas do końca roku na ogarnięcie i że jedziemy na tydzień gdzieś w przyszłą zimę i bierzemy instruktora, bo takie zabieranie się od strony nie ma sensu
A chciałam jak Bridget Jones zjechać dla Niego
Nie wyszło, a na pocieszenie dostałam grzane wino i chupa chupsa dla bohatera roku i uwagę 100% do końca pobytu Tż ( i tak się opłaciło, bo odkąd dostał tel tylko nim się zajmował a ja miałam wkur* po całości ).
Na następny dzień byliśmy na łyżwach i się bandy trzymałam ale po kilkudziesięciu minutach śmigałam niemal jak sarenka a po 40 minutach mi się znudziło

Takie oto moje przygody z białym szaleństwem Na szczęście zdążyłam przed końcem roku, następny bedzie lepszy

O ludzie, nieźle

[LittleBeetle]

Napisane przez arnama

jeździłam ze 3 razy w życiu i teraz mnie wzięli na stok... zrobiłam to dla TŻ, miałam @ potop roku o ile nie życia, ale stwierdziłam że dam radę, 5 lat przerwy po tych 3 razach
Już na wyciagu złapał mnie stres taki że ledwo z niego zsiadłam...
I cóz... zaliczyłam mój 1 w życiu prawdziwy bez przesadzania napad paniki Na górze stwierdziłam że nie zjadę. stres spowodował że nie byłam w stanie nad nartami zapanować. Trzęsłam się cała od stóp do głów. TŻ zjechał i musiał po mnie wrócić, razem zeszliśmy na dół Ja zaryczana (serio nawet nie pamiętam dokładnie co się działo). TŻ ze mną zszedł i cała drogę przepraszał że wziął mnie na taki stok, że nawet dla Niego za ostro
Później pojeździłam trochę na oślej łączce, ale nabawiłam się traumy. Normalnie te buty narciarskie tak mi ciążyły że tylko czekałam aż je zdejmę. Poprosiłam by dał mi czas do końca roku na ogarnięcie i że jedziemy na tydzień gdzieś w przyszłą zimę i bierzemy instruktora, bo takie zabieranie się od strony nie ma sensu
A chciałam jak Bridget Jones zjechać dla Niego
Nie wyszło, a na pocieszenie dostałam grzane wino i chupa chupsa dla bohatera roku i uwagę 100% do końca pobytu Tż ( i tak się opłaciło, bo odkąd dostał tel tylko nim się zajmował a ja miałam wkur* po całości ).
Na następny dzień byliśmy na łyżwach i się bandy trzymałam ale po kilkudziesięciu minutach śmigałam niemal jak sarenka a po 40 minutach mi się znudziło

Takie oto moje przygody z białym szaleństwem Na szczęście zdążyłam przed końcem roku, następny bedzie lepszy

hihi chciałaś dobrze

Napisane przez heroine86

Uśpiłam gada właśnie ciiiii, bo nie wiem na jak długo chyba zaraz sama pójdę w kimono

Ja dziś padnięta jestem, na szczęście młoda w końcu zasnęła. 11 godzin urzędowała, już ja bym szybciej się uśpiła

[arnama]

Napisane przez heroine86

O matko nic nie mówiłaś, że byliście na nartach

Nie było okazji.... były i narty i łyżwy i chu*owy sylwester

Napisane przez bingos

O ludzie, nieźle

Dla mnie był dramat, ale teraz już się z tego śmieję. Nie życzę nikomu ataku paniki




Niech żyje FB! własnie gadam z moim fryzjerem o życiu, z mechanikiem o miłości i z kumpelą o tym jak wylądowała w szpitalu w sylwestra

[LittleBeetle]

Napisane przez arnama

Niech żyje FB! własnie gadam z moim fryzjerem o życiu, z mechanikiem o miłości i z kumpelą o tym jak wylądowała w szpitalu w sylwestra

Masz fb?
co było z sylwestrem? bo nie widziałam żebyś pisała

[bingos]

Napisane przez arnama

Dla mnie był dramat, ale teraz już się z tego śmieję. Nie życzę nikomu ataku paniki


Niech żyje FB! własnie gadam z moim fryzjerem o życiu, z mechanikiem o miłości i z kumpelą o tym jak wylądowała w szpitalu w sylwestra

Nie wątpię

[arnama]

Napisane przez LittleBeetle

Masz fb?
co było z sylwestrem? bo nie widziałam żebyś pisała

Si
ale przez miesiąc miałam 1 znajomą, obecnie mam ok 12-stu i żadnego zdjęcia, nie chcę przepaść
Moje kumpela nas zapraszała, ale nie wylądowaliśmy na jednym sylwku i jak widziałam Jej foty to nie wiem jak takie paszczaki jak my, by się tam odnalazły Niczym Warsaw shore (nikogo nie obrażając) same pakiery i lalunie

[heroine86]

Napisane przez LittleBeetle

Ja dziś padnięta jestem, na szczęście młoda w końcu zasnęła. 11 godzin urzędowała, już ja bym szybciej się uśpiła

Moja właśnie wstała z 3 drzemki no to pospałam

Napisane przez arnama

Nie było okazji.... były i narty i łyżwy i chu*owy sylwester


Niech żyje FB! własnie gadam z moim fryzjerem o życiu, z mechanikiem o miłości i z kumpelą o tym jak wylądowała w szpitalu w sylwestra

Czemu ch.ujowy?

Czemu jeszcze nie mamy zaproszeń?

[arnama]

Napisane przez heroine86

Czemu ch.ujowy?

Czemu jeszcze nie mamy zaproszeń?

Bo siedzieliśmy w 3 pary i graliśmy w kary i "Tabu" fajna opcja na byle wieczór, ale na sylwka to chciałam gdzieś wyjść się i pobawić

Powoli urabiam mojego fryzjera, żeby z nami się wybrali do domku dziadków Oni lubią takie leśne klimaty, a ja chcę się z Nimi zaprzyjaźnić (Tż z resztą też )

Wgl mój tato się uczy na nich tolerancji, bo mamie zabraniał tam chodzić teraz już luz, a ostatnio chciał żebym ich pokazała na FB i stwierdził że "wyglądają normalnie"

Bo nie wiem jak was szukać, jak coś, to PW