Sierpnióweczki 2016!

[tija93]

afryga jak tam u Ciebie?

[afryga]

Napisane przez tija93

afryga jak tam u Ciebie?

Wychodzę dzisiaj do domu. Co prawda na żądanie, ale nawet pani doktor mówiła, że nie mogą zrobić nic więcej niż podawać luteine, a to mogę robić sama w domku i znajomym otoczeniu. Powiedziala, ze sama nie moze mnie wypisac jednak bede sie lepiej czula u siebie. Na pewno psychiczne bedzie to dla mnie korzystniejsze. Tętno dzieciaczka troszkę wzrosło, ale nadal jest sporo poniżej normy.
Mam być pod kontrolą lekarza prowadzącego i w poniedziałek zgłosić się do niego w celu sprawdzenia akcji serca. Oczywiscie przy nawrocie krwawienia powinnam od razu zgłosić sie na oddzial. Dostałam zwolnienie na dwa tygodnie. Mam dużo leżeć i być dobrej myśli.

[czarna_blondynka]

Napisane przez afryga

Wychodzę dzisiaj do domu. Co prawda na żądanie, ale nawet pani doktor mówiła, że nie mogą zrobić nic więcej niż podawać luteine, a to mogę robić sama w domku i znajomym otoczeniu. Powiedziala, ze sama nie moze mnie wypisac jednak bede sie lepiej czula u siebie. Na pewno psychiczne bedzie to dla mnie korzystniejsze. Tętno dzieciaczka troszkę wzrosło, ale nadal jest sporo poniżej normy.
Mam być pod kontrolą lekarza prowadzącego i w poniedziałek zgłosić się do niego w celu sprawdzenia akcji serca. Oczywiscie przy nawrocie krwawienia powinnam od razu zgłosić sie na oddzial. Dostałam zwolnienie na dwa tygodnie. Mam dużo leżeć i być dobrej myśli.

Jejku Namartwisz się od samego początku biedaczko
Mimo wszystko trzymam za Was kciuki i mam nadzieje że tętno wskoczy na zdrowy tor i będzie już wszystko dobrze z Wami

[shybuya]

Napisane przez afryga

Wychodzę dzisiaj do domu. Co prawda na żądanie, ale nawet pani doktor mówiła, że nie mogą zrobić nic więcej niż podawać luteine, a to mogę robić sama w domku i znajomym otoczeniu. Powiedziala, ze sama nie moze mnie wypisac jednak bede sie lepiej czula u siebie. Na pewno psychiczne bedzie to dla mnie korzystniejsze. Tętno dzieciaczka troszkę wzrosło, ale nadal jest sporo poniżej normy.
Mam być pod kontrolą lekarza prowadzącego i w poniedziałek zgłosić się do niego w celu sprawdzenia akcji serca. Oczywiscie przy nawrocie krwawienia powinnam od razu zgłosić sie na oddzial. Dostałam zwolnienie na dwa tygodnie. Mam dużo leżeć i być dobrej myśli.

Widzisz, wszystko będzie dobrze Dołączasz do grona leżących Ostrzegam - pierwsze dwa dni jest fajnie, ale potem to męka, ale przynajmniej wszyscy będą koło Ciebie skakać Aż mi głupio jak małż wraca zmęczony po pracy i wszystko robi

Powiem szczerze, że załamałam się moimi plamieniami i nakazem leżenia. Pomyślałam, że znowu coś ze mną jest nie tak... Ale wychodzę z założenia, że wszystko ma w życiu jakiś sens i widocznie po to te problemy, żebyśmy się oszczędzały, dbały o siebie podwójnie... I będzie dobrze Nie chcę wyjść na dewotę, średnio u mnie z kościółkowymi sprawami, ale jak się pomodlę, to mi jakoś lepiej, wczoraj też się za Was wszystkie pomodliłam, za ''problemowe'' szczególnie. Trzymajcie się, kochane i gratuluję wszystkim kolejnych milimetrów, serduszek, a nawet ruchów

[Juu_]

Witam wszystkie nowe mamy i gratuluję wszystkich Kropków/Kijanek i już ludzików

Afryga, trzeba być dobrej myśli, serduszko nadal bije więc maleństwo walczy! teraz po prostu trzeba odpoczywać, odpoczywać i odpoczywać! Będzie dobrze!

A pisałyście o kotach, które was budzą w nocy... Dlaczego po prostu nie zamkniecie sypialni?;D Przez święta byłam u rodziców a tam mój kocur w nocy atakował do sypialni, ale po prostu go odpychałam, bo też nie dałby mi zasnąć - okropnie bulgocze mu w brzuchu jakby się rozkładał Biedny potem walił przez chwilę głową w drzwi, ale ja jestem bezwzględna, dla mnie noc i spanie to teraz rzecz święta

agus87, zazdroszczę energii, mnie po 20 nikt nie ściągnie z kanapy, a o 21 już chrapie

Do mnie wczoraj przyszła moja kuzynka i poprosiła mnie, czy będę jej świadkową na ślubie (wie, że jestem w ciąży)…. Ucieszyłam się i wstępnie zgodziłam, ale teraz to przegadałam z Tż. i musimy jej wyjaśnić, że wtedy to będzie 7 miesiąc, że różnie może być, że może lepiej żeby załatwić drugą druhnę i w razie czego po prostu zamienimy się rolami, gdybym ja nie mogła być na weselu/źle bym się czuła. Ona była moją świadkową (jest dla mnie jak siostra, jesteśmy w tym samym wieku, od dziecka razem) i niczego od niej specjalnego nie wymagałam, ma dużo koleżanek więc wieczór panieński to z nimi wspólnie zorganizuje, a na weselu to mogę krążyć wśród stolików i namawiać do toastów za młodych Boję się, że z brzuchem przy pannie młodej to mogę odwracać uwagę, ale jej chyba na tym zależy, bo ona nie lubi być w centrum uwagi… Ale sama nie wiem, to chyba nienajlepszy pomysł, ale nie chce jej sprawiać przykrości.

[afryga]

Tija93 mam do Ciebie trudne pytanie, ale z racji twojego wykształcenia i pracy masz wiedzę żeby mi odpowiedzieć. Lekarze jednak cześć faktów utrzymują w tajemnicy a ja chciałabym otrzymać jasna odpowiedz. W jaki sposób poronienie zagrażające i tętno na poziomie 100-110 w 8tc (według OM) może odbić się w przyszłości na maluszku?
Wiem, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale byłabym wdzięczna za jakiekolwiek informacje. Zawsze lepiej wiedzieć (przynajmniej w moim przypadku) bo inaczej wymyślam czarne scenariusze i niepotrzebnie dodatkowo się stresuje. A wiadomo stres nie jest teraz dla mnie wskazany.
Jeśli jesteś w stanie mi cokolwiek napisać to będę bardzo wdzięczna.

[Talantea]

Napisane przez shybuya

Widzisz, wszystko będzie dobrze Dołączasz do grona leżących Ostrzegam - pierwsze dwa dni jest fajnie, ale potem to męka, ale przynajmniej wszyscy będą koło Ciebie skakać Aż mi głupio jak małż wraca zmęczony po pracy i wszystko robi

Powiem szczerze, że załamałam się moimi plamieniami i nakazem leżenia. Pomyślałam, że znowu coś ze mną jest nie tak... Ale wychodzę z założenia, że wszystko ma w życiu jakiś sens i widocznie po to te problemy, żebyśmy się oszczędzały, dbały o siebie podwójnie... I będzie dobrze Nie chcę wyjść na dewotę, średnio u mnie z kościółkowymi sprawami, ale jak się pomodlę, to mi jakoś lepiej, wczoraj też się za Was wszystkie pomodliłam, za ''problemowe'' szczególnie. Trzymajcie się, kochane i gratuluję wszystkim kolejnych milimetrów, serduszek, a nawet ruchów

Trzymam kciuki. Lez, wypoczywaj, a powinno byc dobrze. Wiem łatwo mówić, ale jakąs nadzieje mieć trzeba.
Dziękuję za modlitwę, szczególnie, że sama nie potrafię się przełamać by się modlić. Jedyne co to tak tylko pogadam w myślach do Boga z prośbami.

justynkie

I tak ograniczam wychodzenie do minimum, nie leże długo, spie do 10-11 czasami ale musze wstać i usiaść bo bym zwariowała. Nie chce czuć się jeszcze gorzej przez lezenie w łózku. Przynajmniej psychicznie.
tija93

O to chodzi, ze wczesniej nie mialam takich bóli więc wnioskuję, że krązek pomógł i maluch rozpycha się w odpowiednich miejscach teraz.


asicuha

Sliczne zdjęcie, jak wyraznie widać


Czy wy tez jak przewracacie sie w nocy to was ciągnie w jajnikach. Wczoraj jak chcialam za szybko sie przewrócic na lewą strone to mnie pociągnęło dosyć mocno. Rwący tępy ból w jajniku. Pomasowałam chwilę i przeszło.

Do tego nadal chudnę, zaczynałam z wagą 75kg teraz mam 73kg ze wzrostem 153cm. Niby dobrze, ze pare kg w dół, ale mnie to troche martwii.

[Piernik Torunski]

Afryga dobrze, że się odezwałaś.. wypoczywaj ile się da.. może w domku będziesz mogła z nami posiedzieć i pogadać..szybciej czas minie, a mam nadzieję, że kolejna wizyta przyniesie dalsze dobre wieści

żonamojemęża - ja tez jak wstaje do pracy to się lepiej czuje, w domu byłam strasznie rozmemłana..leżąłam i nic mi się nie chciało..myslałam, że nie dam rady w pracy a jest o 80%lepiej niż w podczas byczenia takiego cały dzień

[justynkie]

Napisane przez afryga

Wychodzę dzisiaj do domu. [...]

Trzymam kciuki, tylko uczciwie leż w domu, bo jednak dom to nie szpital i takiego rygoru nie ma, a skoro wychodzisz na własne żądanie to później lekarze mogą mówić że sama chciałaś... Uważaj na siebie i dziecko!

Juu uczciwie będzie jak porozmawiasz z przyjaciółką, choć myślę że pewnie ona i tak powie że na ile dasz radę, na tyle z nią będziesz w tym dniu

Napisane przez Talantea

Czy wy tez jak przewracacie sie w nocy to was ciągnie w jajnikach. Wczoraj jak chcialam za szybko sie przewrócic na lewą strone to mnie pociągnęło dosyć mocno. Rwący tępy ból w jajniku. Pomasowałam chwilę i przeszło.

Do tego nadal chudnę, zaczynałam z wagą 75kg teraz mam 73kg ze wzrostem 153cm. Niby dobrze, ze pare kg w dół, ale mnie to troche martwii.

Mnie tak ciągnie, to chyba normalne. Nie wiem czy masowanie pomaga, gdzieś czytałam że można dotykać brzuch ale nie powinno się masować bo można sprowokować skurcze macicy.
Spadkiem wagi się nie martw, u nas na PM2014 dziewczyny tez chudły, a nawet w 8 miesiącu są np. tylko 2 kg na plusie w porównaniu do wagi sprzed ciąży, a wszystko jest prawidłowo.

[Talantea]

justynkie

Oh ok, to nie bede masować. XD Mozna sie ciekawych rzeczy od was dowiedzieć.

[Fantasmagori]

Napisane przez justynkie

Wygodnie Ci na brzuchu? Ja jak się kładę na brzuch to czuję że coś tam w środku jest i przeszkadza, więc staram się nie spać w tej pozycji.

Wygodnie ja akurat lubię spać na brzuchu chociaż mi trochę biust przeszkadza ale podkładam sobie pod brodę poduszkę i mi wygodnie

Napisane przez Juu_

A pisałyście o kotach, które was budzą w nocy... Dlaczego po prostu nie zamkniecie sypialni?;D Przez święta byłam u rodziców a tam mój kocur w nocy atakował do sypialni, ale po prostu go odpychałam, bo też nie dałby mi zasnąć - okropnie bulgocze mu w brzuchu jakby się rozkładał Biedny potem walił przez chwilę głową w drzwi, ale ja jestem bezwzględna, dla mnie noc i spanie to teraz rzecz święta

haha dobre pytanie nasze 3 jakbyśmy ich nie wpuścili to by miauczały pewnie całą noc Ale nam w nocy nie przeszkadzają, śpią na nas więc nie mamy serca ich wyganiać jak tak słodko wyglądają

[Piernik Torunski]

Juu - ja nie zamykam sypialni bo nie mam drzwi haha.. mamy kotarę w tym pokoju, gdzie śpimy..a jak wczesniej mielismy sypialnie z drzwiami to nie miałam serca kotu odmówić noclegu w tym samym pomieszczeniu..ale ostatnio ma jakieś kocie zaloty i gody wobec mnie więc mu stawiam granice, ale ona je nagminnie łamie..

dziewczyny, jeszcze apropos imbiru, bo piszecie , że pijecie herbatę z imbirem.. może to też przesada, ale wczoraj czytałam, że jakieś związki w nim zawarte mogą szkodzić podczas ciąży.. jak znajdę artykuł to podrzucę..pewnie trzeba zachować umiar też

[Aniol1985]

Napisane przez asicuha

TinkerrBell fajnych masz tych znajomych. Czesto ludzie nie chca sie angarzowac, maja swoje sprawy, a Wasz uklad na prawde fajny!
U mnie z Tesciami bedzie bedzie ok, na emeryturze, ale juz dosc wiekowi, chetni do pomocy, wiec wykorzystywac ich bede
A moja Mamcia? Pewnie chetna mniej, bo w mojej rodzinie glupi zeyczaj sie narodzil ze wykorzystyja ja moja siostra i bratowa w zasadzie non stop ze swoimi brzdacami, wiec od czasu do czasu tak, ale Mamie tez chce dac odpoczac
Ps w zalaczniku moja Kruszynka <3

Ale super kruszyna !!! który to tydzień? Mam nadzieje że na moim usg też coś bedzie widać ide do gin coś koło 20stycznia bede gdzieś 10t3d. Chciała bym już zobaczyć więcej niż pęcherzyk . Na twoim to już super dzidzie widać.

[kasia_ruda]

Tija naprawdę nie czuć skracającej się szyjki? Moje kolezanki z tym problemem mówiły zawsze, ze to czuły jako takie bardzo bolesne chwilowe kłucia w tym miejscu.

W ogóle wkurzam się, bo was czytam na aplikacji i nie widzę zdjęć :/

Justynkie macie od gina zakaz współżycia?

Czarna blondynka czemu odstawiłaś tabletki na alergię? Konsultowałaś to z alergologiem/ pulmonologiem, czy na własną rękę? Ja też jestem alergikiem, ale leki biorę, tylko mój pulmomolog zmienił mi na takie, które można w ciąży. Bo wiesz, astma, duszności, ataki kaszlu mogą ciąży dużo bardziej zaszkodzić niż dobrze dobrane leki...

Afryga, trzymam kciuki!

Ja mam rodziców blisko i bardzo sobie cenię ich pomoc. Moja mama jest osobą niewtrącającą się, bardzo kochającą dzieci, zawsze skorą do pomocy. Uważam, że mam dużo szczęscia mając rodziców blisko.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[czarna_blondynka]

Napisane przez kasia_ruda

Czarna blondynka czemu odstawiłaś tabletki na alergię? Konsultowałaś to z alergologiem/ pulmonologiem, czy na własną rękę? Ja też jestem alergikiem, ale leki biorę, tylko mój pulmomolog zmienił mi na takie, które można w ciąży. Bo wiesz, astma, duszności, ataki kaszlu mogą ciąży dużo bardziej zaszkodzić niż dobrze dobrane leki...

Ja na stałe przyjmowałam Clatre i Pronasal. Ginekolog kazała mi odstawić Clatrę, a Pronasal mogę dalej psikać bez problemu... Też mam astmę ale małej rangi więc ataki mam głównie jak wyjadę na wieś.... Planuję wybrać się do alergologa, chociaż kiedyś mówiła że jak zajdę w ciążę to clatre trzeba odstawić, może faktycznie coś innego mi da...

[asicuha]

Napisane przez Aniol1985

Ale super kruszyna !!! który to tydzień? Mam nadzieje że na moim usg też coś bedzie widać ide do gin coś koło 20stycznia bede gdzieś 10t3d. Chciała bym już zobaczyć więcej niż pęcherzyk . Na twoim to już super dzidzie widać.

Wczoraj byl 10t6d
Taki obraz na monitorze, gdy widzisz juz czlowieka jest po prostu cudowny! ) juz niedlugo i Ty zobaczysz

[asiulek8]

Napisane przez Juu_

Witam wszystkie nowe mamy i gratuluję wszystkich Kropków/Kijanek i już ludzików

Afryga, trzeba być dobrej myśli, serduszko nadal bije więc maleństwo walczy! teraz po prostu trzeba odpoczywać, odpoczywać i odpoczywać! Będzie dobrze!

A pisałyście o kotach, które was budzą w nocy... Dlaczego po prostu nie zamkniecie sypialni?;D Przez święta byłam u rodziców a tam mój kocur w nocy atakował do sypialni, ale po prostu go odpychałam, bo też nie dałby mi zasnąć - okropnie bulgocze mu w brzuchu jakby się rozkładał Biedny potem walił przez chwilę głową w drzwi, ale ja jestem bezwzględna, dla mnie noc i spanie to teraz rzecz święta

agus87, zazdroszczę energii, mnie po 20 nikt nie ściągnie z kanapy, a o 21 już chrapie

Do mnie wczoraj przyszła moja kuzynka i poprosiła mnie, czy będę jej świadkową na ślubie (wie, że jestem w ciąży)…. Ucieszyłam się i wstępnie zgodziłam, ale teraz to przegadałam z Tż. i musimy jej wyjaśnić, że wtedy to będzie 7 miesiąc, że różnie może być, że może lepiej żeby załatwić drugą druhnę i w razie czego po prostu zamienimy się rolami, gdybym ja nie mogła być na weselu/źle bym się czuła. Ona była moją świadkową (jest dla mnie jak siostra, jesteśmy w tym samym wieku, od dziecka razem) i niczego od niej specjalnego nie wymagałam, ma dużo koleżanek więc wieczór panieński to z nimi wspólnie zorganizuje, a na weselu to mogę krążyć wśród stolików i namawiać do toastów za młodych Boję się, że z brzuchem przy pannie młodej to mogę odwracać uwagę, ale jej chyba na tym zależy, bo ona nie lubi być w centrum uwagi… Ale sama nie wiem, to chyba nienajlepszy pomysł, ale nie chce jej sprawiać przykrości.

Wiesz co, ja swiadkowalam dwa miesiące po porodzie i tez nie wiedziałam jak to będzie. Ale wytłumaczył siostrze żeby przemyślała jak to będzie. Siostra uparcie chciała żebym była to ja. Więc się zgodziłam. Ale awaryjnie miała koleżankę wybrana. Więc pogadaj ze swoją i dojdzie cie do jakiegoś rozwiązania ☺ a możesz czuć się super wiec problemu nie będzie. Właśnie u mojej siostry była dziewczyna w 8 miesiącu i wywijała na parkiecie do samego rana

Napisane przez kasia_ruda

Tija naprawdę nie czuć skracającej się szyjki? Moje kolezanki z tym problemem mówiły zawsze, ze to czuły jako takie bardzo bolesne chwilowe kłucia w tym miejscu.

Dokladnie to jest takie uczucie. Kłucie chwilowe, albo jakby szczypanie. Nie wiem jak to dokładnie opisać. Bo ja niestety miałam z tym problem. I to od chodzenia głównie zaczynało tak szczypać.


Talantea - przepraszam jak cie urażę, ale nie mam tego w zamyśle . Masz założony krążek kobieto a próbujesz na sile funkcjonować jak wcześniej. Do tego piszesz ze miałaś takie problemy z ciążami a nie chcesz leżeć bo będziesz się czuła uwiazana. Za przeproszeniem co jest ważniejsze? Wyjście do sklepu czy wasze zdrowie? Jak masz założony krążek na samym początku ciąży to nie przelewki. Lez i odpoczywaj.

[justynkie]

Napisane przez kasia_ruda

Justynkie macie od gina zakaz współżycia?

Nic nie mówił więc uznałam że nie ma zakazu, w końcu gdy wszystko jest dobrze to żadnych przeciwwskazań nie ma. Ale dzisiaj zapytam na wizycie bo ostatnio się tak właśnie zastanawialiśmy z TŻ ale ostatecznie i tak skończyło się w łóżku

[Talantea]

asiulek8

Najorsze jest wzrok tesciowej jak jej mówie, ze nie powinnam chodzić. Mówi, ze wydziwiam bo lekarz nie zakazał.
Może boję się pozbawienia mojej tożsamosci, wiem, ze to wszystko dla dobra maluszka, ale jakas czesc mnie po prostu się buntuje.
Siedze z wyprostowanymi nogami, czy to tez zle? pozycja bardziej na pół leząca czy mam kompletnie leżeć jak placek?

Tesciowie jada na weekend do Warszawy więc zostanę sama bez pomocy więc bede musiala przynajmniej jakies jedzenie sobie zrobić.

BTW nie funkconuje jak wczesniej, siedze i w sumie nic nie robie, raz na jakis czas tylko wychodziłam i tak juz od ponad miesiąca. Obiad mam robiony, nie musze sprzątać. Zakupy głownie robią tesciowie, ale zaczeli narzekac ze nic nie jem to mam jechać z nimi i wybrac sobie sama. Takze dlatego pojechałam.

[kasia_ruda]

Napisane przez czarna_blondynka

Ja na stałe przyjmowałam Clatre i Pronasal. Ginekolog kazała mi odstawić Clatrę, a Pronasal mogę dalej psikać bez problemu... Też mam astmę ale małej rangi więc ataki mam głównie jak wyjadę na wieś.... Planuję wybrać się do alergologa, chociaż kiedyś mówiła że jak zajdę w ciążę to clatre trzeba odstawić, może faktycznie coś innego mi da...

Tak,ja bralam clatrę i montelukast, teraz mam zyrtec plus wziewy jak coś, ale na szczęście w ogóle ich od ok dwóch lat nie potrzebuję. Chociaż w poprzedniej ciąźy kilka razy miałam duszność i cos tam wciągałam, ale nie pamiętam nazwy.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez justynkie

Nic nie mówił więc uznałam że nie ma zakazu, w końcu gdy wszystko jest dobrze to żadnych przeciwwskazań nie ma. Ale dzisiaj zapytam na wizycie bo ostatnio się tak właśnie zastanawialiśmy z TŻ ale ostatecznie i tak skończyło się w łóżku

No my tak samo :P ale zastanawiam się, czy fakt, źe to bliźniaki jakoś nie zmienia sprawy. To byłaby dla mnie tragedia, w poprzedniej ciąźy do końca byliśmy aktywni w temacie.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[asiulek8]

Napisane przez Talantea

asiulek8

Najorsze jest wzrok tesciowej jak jej mówie, ze nie powinnam chodzić. Mówi, ze wydziwiam bo lekarz nie zakazał.
Może boję się pozbawienia mojej tożsamosci, wiem, ze to wszystko dla dobra maluszka, ale jakas czesc mnie po prostu się buntuje.
Siedze z wyprostowanymi nogami, czy to tez zle? pozycja bardziej na pół leząca czy mam kompletnie leżeć jak placek?

Tesciowie jada na weekend do Warszawy więc zostanę sama bez pomocy więc bede musiala przynajmniej jakies jedzenie sobie zrobić.

Ja nie mówię że masz plackiem non stop leżeć. Ja się ratowałam tym ze mialam tv i laptopa w pokoju. Całe dnie przed nimi siedziałam. Wiadomo że do łazienki i zrobić sobie jeść trzeba iść.
A tesciowa... jak to tesciowa... znajdź jej jakiś artykuł o zakładany krążkach, po co to w ogóle jest. I albo się przekona. Albo nie. Żyj tak żebyście wy byli zdrowi.

[justynkie]

Napisane przez kasia_ruda

No my tak samo :P ale zastanawiam się, czy fakt, źe to bliźniaki jakoś nie zmienia sprawy. To byłaby dla mnie tragedia, w poprzedniej ciąźy do końca byliśmy aktywni w temacie.

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Na pewno na końcówce ciąży będzie zakaz, bo wszystkie ciężarne z ryzykiem porodu przedwczesnego mają zakaz współżycia. Ale jak teraz wszystko jest w normie to przecież krzywdy ani sobie ani dzieciom nie robisz. U mnie libido jest zerowe, wręcz na wszelkie kontakty cielesne reaguję zdenerwowaniem, ale mój TŻ jest uparty i nie odpuszcza a jak już mnie rozkręci to doznania sa o niebo lepsze niż przed ciążą

Napisane przez Talantea

Najorsze jest wzrok tesciowej jak jej mówie, ze nie powinnam chodzić. Mówi, ze wydziwiam bo lekarz nie zakazał.

To lekarz Ci nie zakazał czy nic nie mówił? Jeśli masz wątpliwości co powinnaś a czego nie to dzwoń do lekarza. Za taką kasę to powinien byc na każde zawołanie a on rozwieje Twoje obawy.

[Talantea]

Napisane przez asiulek8

Ja nie mówię że masz plackiem non stop leżeć. Ja się ratowałam tym ze mialam tv i laptopa w pokoju. Całe dnie przed nimi siedziałam. Wiadomo że do łazienki i zrobić sobie jeść trzeba iść.
A tesciowa... jak to tesciowa... znajdź jej jakiś artykuł o zakładany krążkach, po co to w ogóle jest. I albo się przekona. Albo nie. Żyj tak żebyście wy byli zdrowi.

Tez mam laptopa, TZ mi specjalnie kupil na wyjazd zebym sie nie nudziła. Wizja lezenia była przede mna juz wczesniej, ale jak przyjechałam to gin powiedzial, ze moge fukncjonowac normalnie, tak samo po załozeniu krązka sie dopytywałam to powiedział tak samo.

Tesciowa wie o co chodzi z krązkiem, zona brata TZ-ta miala zalozony pod koniec ciazy i lezała. Tylko jak powiedziałam, ze gin nie zakazał to uznała, ze wszystko ok. Jak jej wczoraj powiedziałam, ze jak chodzę to mnie boli to uznała, ze nie powinnam niepotrzebnie wychodzić.
Najgorsze, ze ona bierze wszystko za bardzo do siebie, kazde powiedzenie odwrotnie do jej mysli traktuje jako atak w jej strone. Kobita ma juz 70 lat

justynkie

Od razu go pytałam czy moge normalnie funkcjonować po załozeniu. Powiedział, zebym przez dzien polezała, a pozniej juz moge normalnie chodzić tylko nie dzwigać i się nie przemęczać.

[zonamojegomeza]

Zaraz się zbieram na wizytę. A mam taki przyplyw senności, ze mogę spać z glowa na biurku.

[Fantasmagori]

Powodzenia

[Talantea]

Napisane przez zonamojegomeza

Zaraz się zbieram na wizytę. A mam taki przyplyw senności, ze mogę spać z glowa na biurku.

[Piernik Torunski]

Napisane przez zonamojegomeza

Zaraz się zbieram na wizytę. A mam taki przyplyw senności, ze mogę spać z glowa na biurku.

trzymam kciuki

[Origa]

Napisane przez afryga

Wychodzę dzisiaj do domu. Co prawda na żądanie, ale nawet pani doktor mówiła, że nie mogą zrobić nic więcej niż podawać luteine, a to mogę robić sama w domku i znajomym otoczeniu. Powiedziala, ze sama nie moze mnie wypisac jednak bede sie lepiej czula u siebie. Na pewno psychiczne bedzie to dla mnie korzystniejsze. Tętno dzieciaczka troszkę wzrosło, ale nadal jest sporo poniżej normy.
Mam być pod kontrolą lekarza prowadzącego i w poniedziałek zgłosić się do niego w celu sprawdzenia akcji serca. Oczywiscie przy nawrocie krwawienia powinnam od razu zgłosić sie na oddzial. Dostałam zwolnienie na dwa tygodnie. Mam dużo leżeć i być dobrej myśli.

afryga Jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki
Leż, oszczędzaj się, dbaj o siebie i Maleństwo i staraj się mysleć pozytywnie, a my Cię tu będziemy podtrzymywac na duchu.

Napisane przez Juu_

A pisałyście o kotach, które was budzą w nocy... Dlaczego po prostu nie zamkniecie sypialni?;D Przez święta byłam u rodziców a tam mój kocur w nocy atakował do sypialni, ale po prostu go odpychałam, bo też nie dałby mi zasnąć - okropnie bulgocze mu w brzuchu jakby się rozkładał Biedny potem walił przez chwilę głową w drzwi, ale ja jestem bezwzględna, dla mnie noc i spanie to teraz rzecz święta

Popłakałam się ze smiechu jak to przeczytałam i wyobraziłam sobie Twojego kota
Nie miałabym serca wyrzucic swojego sierściuszka z sypialni. Jest z nami dopiero miesiąc, w ogóle ma 4 miesiące i jest tak cudownie mruczący i mięciutki jak się wyłoży obok mnie, że wynagradza mi to te nieprzespane minuty

Napisane przez Piernik Torunski

żonamojemęża - ja tez jak wstaje do pracy to się lepiej czuje, w domu byłam strasznie rozmemłana..leżąłam i nic mi się nie chciało..myslałam, że nie dam rady w pracy a jest o 80%lepiej niż w podczas byczenia takiego cały dzień

Ja tak sobie codziennie do południa myslę, a jak przychodzi 14:00 - 15:00 to już bym chciała być w domu

Napisane przez Fantasmagori

Wygodnie ja akurat lubię spać na brzuchu chociaż mi trochę biust przeszkadza ale podkładam sobie pod brodę poduszkę i mi wygodnie

haha dobre pytanie nasze 3 jakbyśmy ich nie wpuścili to by miauczały pewnie całą noc Ale nam w nocy nie przeszkadzają, śpią na nas więc nie mamy serca ich wyganiać jak tak słodko wyglądają

Ja zasypiam na brzuchu i nie wyobrażam sobie co będzie jak mi brzuch urośnie
Wow, trzy koty to już naprawdę spora gromadka

Jakaś taka "klapnięta" się dziś czuję, nie mogę się kanapy doczekać Najbardziej dobija mnie fakt, że droga powrotna z pracy zajmuje mi prawie godzinę z przesiadką, zazwyczaj na stojąco, bo przecież wszyscy wracają o tej samej porze z pracy, jest tłok i albo niemozliwie gorąco, albo strasznie zimno - zalezy jaki tramwaj się trafi Nie umiem sobie wyobrazić co będzie, jak będę miała spory brzuszek i będę musiała taką trasę pokonywać :/

[tija93]

Napisane przez afryga

Wychodzę dzisiaj do domu. Co prawda na żądanie, ale nawet pani doktor mówiła, że nie mogą zrobić nic więcej niż podawać luteine, a to mogę robić sama w domku i znajomym otoczeniu. Powiedziala, ze sama nie moze mnie wypisac jednak bede sie lepiej czula u siebie. Na pewno psychiczne bedzie to dla mnie korzystniejsze. Tętno dzieciaczka troszkę wzrosło, ale nadal jest sporo poniżej normy.
Mam być pod kontrolą lekarza prowadzącego i w poniedziałek zgłosić się do niego w celu sprawdzenia akcji serca. Oczywiscie przy nawrocie krwawienia powinnam od razu zgłosić sie na oddzial. Dostałam zwolnienie na dwa tygodnie. Mam dużo leżeć i być dobrej myśli.

W domu będzie Ci łatwiej. Co własne kąty to własne kąty bardzo mocno trzymam kciuki

Napisane przez afryga

Tija93 mam do Ciebie trudne pytanie, ale z racji twojego wykształcenia i pracy masz wiedzę żeby mi odpowiedzieć. Lekarze jednak cześć faktów utrzymują w tajemnicy a ja chciałabym otrzymać jasna odpowiedz. W jaki sposób poronienie zagrażające i tętno na poziomie 100-110 w 8tc (według OM) może odbić się w przyszłości na maluszku?
Wiem, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale byłabym wdzięczna za jakiekolwiek informacje. Zawsze lepiej wiedzieć (przynajmniej w moim przypadku) bo inaczej wymyślam czarne scenariusze i niepotrzebnie dodatkowo się stresuje. A wiadomo stres nie jest teraz dla mnie wskazany.
Jeśli jesteś w stanie mi cokolwiek napisać to będę bardzo wdzięczna.

Powiem tak. Jak dziecko się "utrzyma" to nie powinno być problemów potem. Gorzej teraz. Niestety gdy serduszko zwalnia bardzo rośnie ryzyko poronienia. Dobrze ze trochę akcja serca wzrosła. Musisz być cierpliwa i być dobrej myśli.

Napisane przez kasia_ruda

Tija naprawdę nie czuć skracającej się szyjki? Moje kolezanki z tym problemem mówiły zawsze, ze to czuły jako takie bardzo bolesne chwilowe kłucia w tym miejscu.

W ogóle wkurzam się, bo was czytam na aplikacji i nie widzę zdjęć :/

Justynkie macie od gina zakaz współżycia?

Czarna blondynka czemu odstawiłaś tabletki na alergię? Konsultowałaś to z alergologiem/ pulmonologiem, czy na własną rękę? Ja też jestem alergikiem, ale leki biorę, tylko mój pulmomolog zmienił mi na takie, które można w ciąży. Bo wiesz, astma, duszności, ataki kaszlu mogą ciąży dużo bardziej zaszkodzić niż dobrze dobrane leki...

Afryga, trzymam kciuki!

Ja mam rodziców blisko i bardzo sobie cenię ich pomoc. Moja mama jest osobą niewtrącającą się, bardzo kochającą dzieci, zawsze skorą do pomocy. Uważam, że mam dużo szczęscia mając rodziców blisko.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Na 100 % nie czuć skracającej szyjki. Kłucia to zazwyczaj gmeranie dziecka, rozciąganie macicy lub ewentualne skurcze. Skurcze nie muszą wywoływać skracania i rozwierania szyjki.


Ale jajka! gdy leżałam to się podotykalam po brzuchu. Taki się wypukły zrobił plus mam bliznę po wyrostku która była trochę wklesnieta i się właśnie wyrównana z brzuchem.

[czarna_blondynka]

Napisane przez zonamojegomeza

Zaraz się zbieram na wizytę. A mam taki przyplyw senności, ze mogę spać z glowa na biurku.

Trzymam kciuki
Ja to drzemkę muszę sobie strzelić