Futra - co myślicie?

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

serio myslisz ze tak jest wszedzie?

[GrumpyCat]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;54044167]serio myslisz ze tak jest wszedzie?[/QUOTE]

Serio myślisz, że nie?

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

tak.

[GrumpyCat]

O naiwności. Niech ci będzie. Wcale nie zabija się tysięcy zwierząt dziennie i w ogóle nie robi się tego taśmowo. Pracownicy zaprzyjaźniają się z każdym zwierzęciem, głaszczą je i karmią z ręki, a potem uśmiercają w pojedynczo w specjalnym wygłuszonym pokoju. Bez bólu, strachu i jednego kwiknięcia umierają w ramionach opiekuna.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;54035950]Owszem, jest. Łatwo przyswajalne białko.[/QUOTE]Nie. Zapotrzebowanie na białko można łatwo zaspokoić dietą wyłącznie roślinną, nie mówiąc już o tym, że łatwo przyswajalne białko jest chociażby w jajkach, które mięsne nijak nie są.
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;54043779]Dla mnie jest olbrzymia roznica miedzy futrem a miesem. Mieso to podstawowy skladnik diety dla wielu ludzi. Mieso jest tanie, wege dieta jest drozsza (zwlaszcza zima) Nie kazdy ma dostep do zamiennikow i moze sobie stworzyc hummus. Nie kazdy ma checi, nie kazdy ma czas.[/QUOTE]Mięso jest podstawowym składnikiem wielu ludzi z ich wyboru. No może poza szczątkowymi populacjami żyjącymi gdzieś w okolicy bieguna.
A że dieta roślinna jest droga? Nie, nie jest. Wydaję na to w porywach do 300 zł miesięcznie i obżeram się do granic możliwości. Zamienników żadnych nie potrzebuję. Bo co to są zamienniki? Nie potrzebuję czegoś "zamiast" kotleta, bo odżywiam się w totalnie inny sposób.

[GrumpyCat]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;54044344]
A że dieta roślinna jest droga? Nie, nie jest. [/QUOTE]

Wydaje mi się, że jedzenie mięsa wychodzi nawet drożej.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez GrumpyCat

O naiwności. Niech ci będzie. Wcale nie zabija się tysięcy zwierząt dziennie i w ogóle nie robi się tego taśmowo. Pracownicy zaprzyjaźniają się z każdym zwierzęciem, głaszczą je i karmią z ręki, a potem uśmiercają w pojedynczo w specjalnym wygłuszonym pokoju. Bez bólu, strachu i jednego kwiknięcia umierają w ramionach opiekuna.

rozumiem ze miedzy okrutnym znecaniem sie pokazanym na filmach, a umieraniem w ramionach opiekuna nie ma nic? spoko.
Futra mozna po prostu zakazac, nikt od tego nie umrze. Jedno cierpienie mnie. Tak czy nie?
Zakazac mieso? to juz grubsza sprawa, niewykonalna.
Nalezy poprawic byt jak najbardziej. Sama bylabym w stanie placic wiecej za ekologiczne produkty pochodzenia zwierzecego (i tak robie, kupuje eko jajka, ser, boczek, szynke, kielbase i to od rolnikow nie jakis wielkich firm) Ale nie kupie juz kurczaka, ktory kosztuje 50 zł/kg. Takze wszystko ma swoje granice. Pewnie jakby wiecej ludzi kupowalo, to by bylo tansze. Poki co nie jest normalne ze ekologiczny kurczak jest prawie w cenie normalnej wolowiny. Chociaz zdrugiej strony, biednych ludzi nie byloby stac na to mieso.
Nie wiem jakie jest rozwiazanie.

Lisbeth ja na temat twojej diety juz sie nie wypowiadam. Zdziwiam sie bodajze na watku finansowym i dalej podtrzymuje swoje zdanie. Dieta wege czy nie, zywienie sie za 300 zł to dla mnie niewykonalne. I dla wiekszosci innych ludzi ktorzy nie bieduja rowniez.

[GrumpyCat]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;54044452]rozumiem ze miedzy okrutnym znecaniem sie pokazanym na filmach, a umieraniem w ramionach opiekuna nie ma nic? spoko.
Futra mozna po prostu zakazac, nikt od tego nie umrze. Jedno cierpienie mnie. Tak czy nie?
Zakazac mieso? to juz grubsza sprawa, niewykonalna. [/QUOTE]

A ja rozumiem, że zanim kupisz kiełbasę szy schab to pytasz pani krysi w sklepie w jaki sposób zginęła świnka. Albo z góry zakładasz, że jak ktoś je mięso z tych złych rzeźni to na pewno nie jesteś ty. Poza tym gdyby wszyscy zrezygnowali z mięsa to by się znacznie zmniejszył głód na świecie, bo zwierzęta hodowlane wpierdzielają mnóstwo roślinności. Temat rzeka ogólnie, ale nie mów że zabicie świni to pikuś w porównaniu z lisem, bo ona jest hodowlana i mniej cierpi. Dżizas.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;54044452]Sama bylabym w stanie placic wiecej za ekologiczne produkty pochodzenia zwierzecego (i tak robie, kupuje eko jajka, ser, boczek, szynke, kielbase i to od rolnikow nie jakis wielkich firm) Ale nie kupie juz kurczaka, ktory kosztuje 50 zł/kg. Takze wszystko ma swoje granice. Pewnie jakby wiecej ludzi kupowalo, to by bylo tansze. Poki co nie jest normalne ze ekologiczny kurczak jest prawie w cenie normalnej wolowiny. [/QUOTE]

W mięso, jajka i wędliny zaopatruję się u wujka z wioski więc nie orientuję się w cenach eko, bo wujek nie nalicza żadnej chorej marży. Mięsa sklepowego staram się unikać, nawet nie ze względu na cierpienie tych zwierząt (raczej nie rozkmniniam tego podczas jedzenia), po prostu obrzydza mnie myśl czym te zwierzęta karmią (modyfikowana pasza, antybiotyki itepe).

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez GrumpyCat

A ja rozumiem, że zanim kupisz kiełbasę szy schab to pytasz pani krysi w sklepie w jaki sposób zginęła świnka. Albo z góry zakładasz, że jak ktoś je mięso z tych złych rzeźni to na pewno nie jesteś ty. Poza tym gdyby wszyscy zrezygnowali z mięsa to by się znacznie zmniejszył głód na świecie, bo zwierzęta hodowlane wpierdzielają mnóstwo roślinności. Temat rzeka ogólnie, ale nie mów że zabicie świni to pikuś w porównaniu z lisem, bo ona jest hodowlana i mniej cierpi. Dżizas.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------



W mięso, jajka i wędliny zaopatruję się u wujka z wioski więc nie orientuję się w cenach eko, bo wujek nie nalicza żadnej chorej marży. Mięsa sklepowego staram się unikać, nawet nie ze względu na cierpienie tych zwierząt (raczej nie rozkmniniam tego podczas jedzenia), po prostu obrzydza mnie myśl czym te zwierzęta karmią (modyfikowana pasza, antybiotyki itepe).

Chodzilo mi o przetrzymywanie tych zwierzat, a nie o patologiczne miejsca gdzie sie nad nimi zneca dla samej przyjemnosci. Ale przyznam racje, pytanie bylo glupie.
Nie jest realne aby wszyscy zrezygnowali z miesa. Ale jest realne aby wszystki zrezygnowali z futer. O to mi sie rozchodzi. Dlatego warto walczyc z futrami. Tak samo jak i warto walczyc o poprawienie sytuacji w rzezniach.
Nie warto wyzywac ludzi od hipokrytow i wytykac im mieso, bo to do niczego nie prowadzi.


Tak, eko produkty sa sto razy smaszniejsze. Gdyby nie byly, to bym ich nie kupowala, wiadomo. Wiec jasne ze to nie jest tak ze tylko sie patrzy na cierpienie zwierzat.
Tego kurczaka raz kupilam, byl naprawde smaczny, soczysty, niebo a ziemia, ale nadal... 50 zł to wiecej niz przegiecie.

Zazdroszcze wsi.

[Wieszczka]

Ktoś wcześniej poruszył temat, że czasy Syberii minęły, no i ok, teraz nosi się znacznie mniej futer niż kiedyś, ale za to mięso je się o wiele częściej niż 50-100 lat temu. Popytajcie babcie, dowiecie się, że mięso to był luksus, świniobicie było na święta i raczej nie jadało się mięsa codziennie. No i skoro kiedyś można było jeść je rzadziej i żyć, to czemu teraz nagle wszyscy muszą jeść mięso z taką częstotliwością? Ja wam powiem, bo się przyzwyczaili.

Podobnie ma się sprawa z tym, że nas Europejczyków bulwersuje zjadanie w Chinach psów. No bo zjeść psa to co innego niż świnię dla wielu ludzi. Dla mnie to to samo.

[iamdanifromcalifornia]

Napisane przez GrumpyCat

Wydaje mi się, że jedzenie mięsa wychodzi nawet drożej.

Dokładnie. wystarczy sobie wyobrazić ile warzyw można kupić za porcję mięsa, a dodatki typu kasze, ryż. makaron, strączki to już nie są wielkie koszty.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Wieszczka

Ktoś wcześniej poruszył temat, że czasy Syberii minęły, no i ok, teraz nosi się znacznie mniej futer niż kiedyś, ale za to mięso je się o wiele częściej niż 50-100 lat temu. Popytajcie babcie, dowiecie się, że mięso to był luksus, świniobicie było na święta i raczej nie jadało się mięsa codziennie. No i skoro kiedyś można było jeść je rzadziej i żyć, to czemu teraz nagle wszyscy muszą jeść mięso z taką częstotliwością? Ja wam powiem, bo się przyzwyczaili.

Podobnie ma się sprawa z tym, że nas Europejczyków bulwersuje zjadanie w Chinach psów. No bo zjeść psa to co innego niż świnię dla wielu ludzi. Dla mnie to to samo.

To że nas bulwersuje zjadani psów wynika tylko z tego, że u nas pies robi bardziej za przyjaciela rodziny. Renifer kojarzy się w miłym świętym Mikołajem, więc też jego zjadanie dla niektórych nie jest ok. Tak samo jak dla hindusów nie jest ok zjadanie krów, dla muzułmanów świń, itd. To raczej kwestia nie na ten wątek, bo wynika z czegoś innego.

Nie powiedziałabym, że ogólnie je się więcej mięsa. W końcu dzisiaj są wegetarianie, a dawniej niektóre warstwy społeczne jadły głównie mięso - dzisiaj rzadko ktoś je mięso codziennie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

iamdanifromcalifornia noo strasznie duzo mozna kupic za porcje miesa. Nie wiem czy wiesz, ale piers z kurczaka kosztuje ok. 13 zl za kg. 200 gram kurczaka starczy na jedna porcje. Policz sobie. Cale kurczaki sa jeszcze tansze.
Zima to juz w ogole kupisz tone tych warzyw i owocow xd Ryz czy kasza to wypelniacz, miesozercy tez je maja w obiedzie.

Ludzie nie zywia sie na co dzien wolowina.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Jarasek

No, ale u muzułmanów świnia nie jest przecież czymś takim jak pies dla nas prawda?

My mamy emocjonalny stosunek do psa, oni mają emocjonalny stosunek do świni.

[cassie91910]

Ja mam czarne futro z New Looka z kapturem i co najważniejsze jest z poliestru :P Bardzo ciepłe i wygodne, z kieszeniami Kosztowało jakieś 250zł. Na Polską zimę super, poza tym noszę je casualowo, do jeansów, luźnego swetra, nie obwieszam się złotem ;P

Futra ze zdjeć mi się nie podobają, sztuczne są dla mnie o wiele ładniejsze no i bardziej pasują do człowieka a nie królicze, które pasują królikowi a nie nam

Nie wiem jak z butami, paskami i torebkami ale buty kupuję za 200 zł, Martensy raczej są z eko skóry, torebki też 200zł max a paski 30-50zł, więc wątpię abym nieświadomie nawet coś miała z prawdziwej skóry.

Mięsa nie jadłam przez pół roku, niestety nadal jem ale głównie drób i kabanosy.

Nie zjadłabym mięsa z królika, uważam je za tak urocze zwierzątka, na równi z kotami.

Nie wiem czy zasługuję na potępienie czy nie czy jestem hipokrytką zapewne jestem ale nie potrafię patrzeć na świnię takim samym wzrokiem jak na królika i na odwrót...

Mimo tego podpisałam petycję przeciwko zabijaniu zwierząt na futra, wszystkimi czterema łapkami.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez cassie91910

Nie wiem jak z butami, paskami i torebkami ale buty kupuję za 200 zł, Martensy raczej są z eko skóry, torebki też 200zł max a paski 30-50zł, więc wątpię abym nieświadomie nawet coś miała z prawdziwej skóry.

Martensy (zakładając że klasyczny model) są robione ze skóry naturalnej. Wyjątkiem są takie z tkaniny oraz oznaczone jako "Vegan".

[iamdanifromcalifornia]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;54045075]iamdanifromcalifornia noo strasznie duzo mozna kupic za porcje miesa. Nie wiem czy wiesz, ale piers z kurczaka kosztuje ok. 13 zl za kg. 200 gram kurczaka starczy na jedna porcje. Policz sobie. Cale kurczaki sa jeszcze tansze.
Zima to juz w ogole kupisz tone tych warzyw i owocow xd Ryz czy kasza to wypelniacz, miesozercy tez je maja w obiedzie.

Ludzie nie zywia sie na co dzien wolowina. [/QUOTE]

Tylko, że do tego kurczaka musisz i tak dokupić warzywa (które ja już mam za cenę mięsa). No chyba, że Twoja dieta składa się tylko z mięsa + wypełniacza jak Ty to nazywasz

[AminoAcids]

Jak byłam na diecie odchudzającej, to jedyne mięso jakie akceptowałam to filety z piersi indyka bądź kurczaka.
Szczerze mówiąc po miesiącu można tym zwracać dalej niż się widzi, więc siłą rzeczy niemalże zrezygnowałam z mięsa. Nie umarłam od tego i powiem szczerze po prostu się odzwyczaiłam. Lubię zjeść dobre mięso ale staram się nie umieszczać go w diecie a na pewno nie jest tak, że jem je codziennie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez iamdanifromcalifornia

Tylko, że do tego kurczaka musisz i tak dokupić warzywa (które ja już mam za cenę mięsa). No chyba, że Twoja dieta składa się tylko z mięsa + wypełniacza jak Ty to nazywasz

no jasne, dodaje warzywa. Ale jakbym zrezygnowala z miesa, musialabym dodac wiecej warzyw, bo bym sie nie najadla, znika w koncu 200 g jedzenia. Dieta wegetarianska przeciez nie polega na tym ze sie je to samo co miesozerca tylko ze bez miesa. Dla mnie to sa calkiem inne potrawy (czasem jem)

[iamdanifromcalifornia]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;54048392]no jasne, dodaje warzywa. Ale jakbym zrezygnowala z miesa, musialabym dodac wiecej warzyw, bo bym sie nie najadla, znika w koncu 200 g jedzenia. Dieta wegetarianska przeciez nie polega na tym ze sie je to samo co miesozerca tylko ze bez miesa. Dla mnie to sa calkiem inne potrawy (czasem jem)[/QUOTE]

Mięsożerca nie je tylko kurczaka za 13zł/kg, jada też droższe mięsa typu krewetki. Zakładam też, że człowiek jedzący normalnie mięso nie jada go codziennie (taką mam przynajmniej nadzieję).
Gdyby w tych kilku daniach w tygodniu porcję mięsa zastąpić daniami wege/wega to nie przekanasz mnie, że będą one droższe od tych mięsnych.
Weganie czy wegetarianie też nie jedzą codziennie hummusu czy awokado, zdarza się też zapiekanka z pieczarek, ziemniaków i pomidorów a nawet paczka mrożonych warzyw na patelnie z biedry, którą ja mam na 2 razy

a tak w ogóle to strasznie offtopujemy więc zapraszam do wątku o wege/wega też na plotkowym

[201604191001]

A niech cie reka borska broni zapraszac! Nie bedziemy tam dyskutowac czy wege czy mieso, co sie bardziej oplaca i czy ludzie umieraja od zarcia trawy i kamieni. Wes. Niech sobie je mieso, walczy z futrami, mysli co chce, na zdrowie.

Send from my mind using the Force.

[Mijanou]

Napisane przez awia

Zawsze mi sie ten obrazek przypomina:

http://demotywatory.pl/1446975/Oto-r...zta-Pani-futra

Awio,
ulotki z tym zdjęciem rozdawali na mieście kilka lat temu ludzie ubrani w skórzane buty. Nie widzieli chyba nic niewłaściwego w tym dysonansie. No logika, jak u prezesa.

[iamdanifromcalifornia]

Napisane przez _Judith_

A niech cie reka borska broni zapraszac! Nie bedziemy tam dyskutowac czy wege czy mieso, co sie bardziej oplaca i czy ludzie umieraja od zarcia trawy i kamieni. Wes. Niech sobie je mieso, walczy z futrami, mysli co chce, na zdrowie.

Send from my mind using the Force.

Przekonałaś mnie

[kaja1981]

nie założyłabym futra, nie kupiłabym nigdy też. butów ze skóry naturalnej nie noszę, dodatków też nie.
mam chyba jedną torebkę, zakupioną w lumpie, która zdaje mi się być ze skóry, ale metki nie ma, więc na pewno nie wiem, raczej jest naturalna.
i rozumiem, ze zwierzęta cierpią tak samo, niezależnie od tego, na co są zabijane. z tym, że mimo wszystko wydaje mi się, że zwierzęta na futra zabijane są bardziej wyrafinowanie, bo w końcu futerko musi być w dobrym stanie.
co do jedzenia mięsa - nie o tym wątek, ja rozumiem, że ktoś jest przeciw futrom, skórom itp., a mięso je. i tyle.

[Czarna2000]

Futer nie noszę bo mi się totalnie nie podobają i źle bym w nich wyglądała . Ale nie czuje się upoważniona w żaden sposób do oceniania osób, które je noszą. Ich pieniądze, ich sprawa, ich wybór . Parki też mi się nie podobają i te paskudne ludziska to noszą.
Sama kupuje skórzane ubrania, do jazdy konnej ma sprzęt ze skóry naturalnej - to wszystko jest dla jakości. Buty ze skóry dobrze pielęgnowane wytrzymują mi wieki w porównaniu z tymi ze sztucznych materiałów, ekoskór.
JA mam prawo nosić buty ze skóry, mam prawo jeść kotleta to ktoś ma prawo chodzić w futrze i to nie mój zakichany interes.
Tak samo denerwują mnie wegetarianie, którzy oceniają mięsożerców, na każdym kroku mówią, że mięso niepotrzebne, zwierzątka biedne i w ogóle jak tak można. Nosz kufa, nie chcesz to nie jedz, ale inni sami decydują. Mięso jest źródłem dobrego białka. Ok, można je zastąpić, ale taka dieta nie jest dla każdego. W kwestiach finansowych się nie wypowiem, bo nie mam pojęcia.

[magyarparaszt]

Tak samo denerwują mnie sąsiedzi, którzy oceniają mnie, na każdym kroku mówią, że bicie dzieci niepotrzebne, dzieciaczki biedne i w ogóle jak tak można. Nosz kurfa, nie chcesz to nie bij, ale inni sami decydują. Bicie jest dla wychowania dziecka. Ok, można je zastąpić, ale inny sposób wychowania nie jest dla każdego.

[kobietasukcesu]

Napisane przez _Judith_

To samo ze skórą. Sprzedaż skór jest bardziej opłacalna od sprzedaży mięsa. Nie łudźmy się, że jak idziemy np. do takiego Ecco po torebkę wykonaną z jednego lub dwóch kawałków skóry to dlatego, że ta krówka i tak została zjedzona. Nie. Tę krowę zabito dlatego, że firma potrzebowała właśnie tych dwóch płatów idealnej skóry na super miękką torebkę za 1300zł. Potem ewentualnie, może, czasem, mięso tej krowy gdzieś trafi. Może.

Pytanie ile dostaje ten ktory te skory im dostarcza, watpie ze za wiele

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez cottan

Umówmy sie, ze zrezygnowanie z noszenia futer jest znacznie mniej wymagające od rezygnacji ze spożywania mięsa, zwłaszcza ze większości z nas po prostu na te futra nie stać.

Zgadzam sie

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;54043779] Mieso to podstawowy skladnik diety dla wielu ludzi. Mieso jest tanie, wege dieta jest drozsza (zwlaszcza zima) Nie kazdy ma dostep do zamiennikow i moze sobie stworzyc hummus. Nie kazdy ma checi, nie kazdy ma czas.
[/QUOTE]

Drozsza jak sie lubi rozne zastepniki typu sojowe jogurty po 10 zl.
W wersji weganskiej wysokoweglowodanowej- sorry, ale nie. Ile miesa zjesz za porcje brazowego ryzu z bananami?
Duzo czasu takie cos nie zajmuje.

I tak, da sie tym najesc i ba miec sily.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;54044452]rozumiem ze miedzy okrutnym znecaniem sie pokazanym na filmach, a umieraniem w ramionach opiekuna nie ma nic? spoko.
[/QUOTE]

Nie chodzi tylko o to jak gina tylko takze o to jak zyja.
Chyba, ze ktos uwaza ze cielaki w klatkach w ktorych nie moga sie obrocic to ok sprawa to nie mam wiecej pytan.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez magyarparaszt

Tak samo denerwują mnie sąsiedzi, którzy oceniają mnie, na każdym kroku mówią, że bicie dzieci niepotrzebne, dzieciaczki biedne i w ogóle jak tak można. Nosz kurfa, nie chcesz to nie bij, ale inni sami decydują. Bicie jest dla wychowania dziecka. Ok, można je zastąpić, ale inny sposób wychowania nie jest dla każdego.

Mnie wkurzają ludzie, którzy z jednej strony "ojojoj, jak możesz dać dziecku klapsa", a z drugiej swoim własnym codziennie fundują emocjonalne jazdy bez trzymanki, przez co są później przez pół życia pokręcone i koniec końców gorzej dla nich, że nie dostali raz na jakiś czas klapsa zamiast tego, jak się wobec nich codziennie zachowywano.

[Kitty_91]

Jestem kategorycznie przeciw noszeniu futer i tak... potępiam ludzi je noszących. Uważam, że mam prawo ich oceniać na tej samej zasadzie jak oceniam pedofilów, albo ludzi stosujących przemoc w rodzinie. Dlaczego miałabym nie zauważać, że czynią zło i tłumaczyć to tym, że niby mają prawo wyboru? Ogólnie jestem tolerancyjną osobą ale jeśli chodzi o traktowanie zwierząt to mam dość radykalne poglądy, bo dziwi mnie totalnie ignorancja ludzi w tak ważnym temacie

PS: A samo noszenie futer kojarzy mi się z nowobogackim Ruskim albo babcią śmierdzącą naftaliną... Nie wiem komu to się może podobać w XXIw

[Czarna2000]

Napisane przez magyarparaszt

Tak samo denerwują mnie sąsiedzi, którzy oceniają mnie, na każdym kroku mówią, że bicie dzieci niepotrzebne, dzieciaczki biedne i w ogóle jak tak można. Nosz kurfa, nie chcesz to nie bij, ale inni sami decydują. Bicie jest dla wychowania dziecka. Ok, można je zastąpić, ale inny sposób wychowania nie jest dla każdego.

O tym właśnie myślałam .

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez Kitty_91

Jestem kategorycznie przeciw noszeniu futer i tak... potępiam ludzi je noszących. Uważam, że mam prawo ich oceniać na tej samej zasadzie jak oceniam pedofilów, albo ludzi stosujących przemoc w rodzinie. Dlaczego miałabym nie zauważać, że czynią zło i tłumaczyć to tym, że niby mają prawo wyboru? Ogólnie jestem tolerancyjną osobą ale jeśli chodzi o traktowanie zwierząt to mam dość radykalne poglądy, bo dziwi mnie totalnie ignorancja ludzi w tak ważnym temacie

PS: A samo noszenie futer kojarzy mi się z nowobogackim Ruskim albo babcią śmierdzącą naftaliną... Nie wiem komu to się może podobać w XXIw

Pedofile, ludzie stosujący przemoc w rodzinie łamią prawo. Ci, którzy noszą futra nie. Jest różnica.

Z pogrubionym to się zgadzam akurat, ale to kwestia gustu, sprawa indywidualna.