Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII

[martaakow]

Może za dużo nawilżaczy lub protein? Może złe oleje?
Bo aż mi ciężko uwierzyć, że bez zniszczeń i z prawidłową odżywką można mieć aż tak ogromne siano - chyba że przesadzacie troszkę

Bo ja mam paskudnie zniszczone włosy, a wyglądają zupełnie nieźle... Co mnie nawet dziwi z uwagi na sezon czapkowo-kapturowo-szalikowy.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;5408828 9]Moje wyglądają coraz lepiej i coraz mniej rzuca się odrost. Bardzo podobają mi się mój naturalny kolor. W kwietniu minie mi rok zapuszczania.[/QUOTE]

Wpisałam Cię w poście na pierwszej stronie w grupie dzielnie zapuszczających

[201604251028]

No właśnie mogę przesadzać, bo posta pisałam po obejrzeniu się w swojej łazience rano, a w świetle dziennym i w innych łazienkach nie było tak źle (ale też nie zachwycająco).

Protein, humektantów i emolientów nie ogarniam Myję na co dzień szamponem Organix kokosowym, raz w tygodniu dziegciowym Vis Plantis. Odżywki używam jakiejś zwykłej - tej, bo muszę ją zużyć https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...nditioner.html, raz w tygodniu maska drożdżowa Agafii. Olejowałam ostatnio chyba z miesiąc temu Więc moze tu leży przyczyna?
Włosy zniszczone nie są, ale jakby spuszone, przesuszone, może potrzebują dociążenia...

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Napisane przez martaakow

Może za dużo nawilżaczy lub protein? Może złe oleje?
Bo aż mi ciężko uwierzyć, że bez zniszczeń i z prawidłową odżywką można mieć aż tak ogromne siano - chyba że przesadzacie troszkę

Bo ja mam paskudnie zniszczone włosy, a wyglądają zupełnie nieźle... Co mnie nawet dziwi z uwagi na sezon czapkowo-kapturowo-szalikowy.

Chyba masz rację z tymi proteinami, bo nakładałam je ciągle na włosy non - stop. Koniec z tym Chciałam na siłę zużyć proteinowego Kallosa, ale skoro to tak się kończy, to nie ma co się zmuszać

[CptCook]

Napisane przez yonce

No właśnie mogę przesadzać, bo posta pisałam po obejrzeniu się w swojej łazience rano, a w świetle dziennym i w innych łazienkach nie było tak źle (ale też nie zachwycająco).

Protein, humektantów i emolientów nie ogarniam Myję na co dzień szamponem Organix kokosowym, raz w tygodniu dziegciowym Vis Plantis. Odżywki używam jakiejś zwykłej - tej, bo muszę ją zużyć https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...nditioner.html, raz w tygodniu maska drożdżowa Agafii. Olejowałam ostatnio chyba z miesiąc temu Więc moze tu leży przyczyna?
Włosy zniszczone nie są, ale jakby spuszone, przesuszone, może potrzebują dociążenia...

Jak Ci sie sprawdza ta maska drożdżowa?

[martaakow]

No to koniec marudzenia, że włosy są takie tragiczne, zmienić odżywkę i nie psioczyć

Napisane przez yonce

No właśnie mogę przesadzać, bo posta pisałam po obejrzeniu się w swojej łazience rano, a w świetle dziennym i w innych łazienkach nie było tak źle (ale też nie zachwycająco).

Protein, humektantów i emolientów nie ogarniam Myję na co dzień szamponem Organix kokosowym, raz w tygodniu dziegciowym Vis Plantis. Odżywki używam jakiejś zwykłej - tej, bo muszę ją zużyć https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...nditioner.html, raz w tygodniu maska drożdżowa Agafii. Olejowałam ostatnio chyba z miesiąc temu Więc moze tu leży przyczyna?
Włosy zniszczone nie są, ale jakby spuszone, przesuszone, może potrzebują dociążenia...

Ta odżywka wygląda mi na bardzo ciężką, ale ma kilka rzeczy, przez które może puszyć, np. olej kokosowy (niby olej, ale dość często puszy), glicerynę (humektant), parafinę (niby powinna wygładzać, ale jak włosy nie lubią parafiny, to często puszy)
Ja w ogóle nie lubię tych odżywek typu Dove, Nivea. One w większości są napakowane silikonami, olejami, gumami, parafiną + jakieś inne dodatki, a często bardzo puszą, mimo że wydaje się, że powinny wygładzać, a jak nie, to ewentualnie przeciążać.

Brak olejowania może być przyczyną, ale czy ja wiem... Ja ostatnio olejowałam z 6-8 miesięcy temu (ot, jednorazowy zryw, wcześniej jeszcze raz tyle czasu pewnie minęło od poprzedniego olejowania)

Może powinnaś kupić jakieś serum? Ja pisałam już kilka razy o tym - mam serum z Isany, jest bardzo tanie jak na serum, bo kosztuje z 10 czy 12 zł za 100 ml. Jest o tyle fajne, że jest na tyle lekkie, że można śmiało przeciągnąć nim też po długości, a nie na same końcówki dawać.

[201604251028]

Napisane przez CptCook

Jak Ci sie sprawdza ta maska drożdżowa?

Na razie użyłam jej 3 albo 4 razy, ale jestem zadowolona Bardzo ładnie wygładza włosy.

Napisane przez martaakow

No to koniec marudzenia, że włosy są takie tragiczne, zmienić odżywkę i nie psioczyć




Ta odżywka wygląda mi na bardzo ciężką, ale ma kilka rzeczy, przez które może puszyć, np. olej kokosowy (niby olej, ale dość często puszy), glicerynę (humektant), parafinę (niby powinna wygładzać, ale jak włosy nie lubią parafiny, to często puszy)
Ja w ogóle nie lubię tych odżywek typu Dove, Nivea. One w większości są napakowane silikonami, olejami, gumami, parafiną + jakieś inne dodatki, a często bardzo puszą, mimo że wydaje się, że powinny wygładzać, a jak nie, to ewentualnie przeciążać.

Brak olejowania może być przyczyną, ale czy ja wiem... Ja ostatnio olejowałam z 6-8 miesięcy temu (ot, jednorazowy zryw, wcześniej jeszcze raz tyle czasu pewnie minęło od poprzedniego olejowania)

Może powinnaś kupić jakieś serum? Ja pisałam już kilka razy o tym - mam serum z Isany, jest bardzo tanie jak na serum, bo kosztuje z 10 czy 12 zł za 100 ml. Jest o tyle fajne, że jest na tyle lekkie, że można śmiało przeciągnąć nim też po długości, a nie na same końcówki dawać.

Na końcówki daję arganowy. Nie sądziłam ze ta odżywka może puszyć, kupiłam ją właśnie po to, żeby trochę dociążyć te suche, farbowane końce... Słaba ze mnie włosomaniaczka

[martaakow]

Napisane przez yonce

Na razie użyłam jej 3 albo 4 razy, ale jestem zadowolona Bardzo ładnie wygładza włosy.


Na końcówki daję arganowy. Nie sądziłam ze ta odżywka może puszyć, kupiłam ją właśnie po to, żeby trochę dociążyć te suche, farbowane końce... Słaba ze mnie włosomaniaczka

Dla mnie lepszą metodą na dociążenie włosów jest użycie jakiejś fajnej, dość treściwej, ale nie napakowanej silikonami odżywki d/s (ja używam Garnier Fructis 3 Oil Repair, sprawdzał mi się też Kallos Cherry), a później użycie odżywki b/s, która ma coś, co zabezpieczy (silikon, parafinę, cokolwiek) - ja używam Ziai b/s pomarańczowej (chyba to jest wersja nawilżająca do suchych włosów)
Polecam wypróbować te odżywki Ziai, są bardzo tanie (ok. 5zł), więc nawet jak się nie sprawdzą, to nie będzie bardzo szkoda i można będzie zużyć choćby do golenia nóg.

[I ona]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;54089723]Wpisałam Cię w poście na pierwszej stronie w grupie dzielnie zapuszczających [/QUOTE]

Anulka21 czuje sie pominieta haha
Nie farbuje od lipca 2013, mniej wiecej od polowy miesiąca ☺

Styczeń to mój 30 miesiąc bez farby!

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez I ona

Anulka21 czuje sie pominieta haha
Nie farbuje od lipca 2013, mniej wiecej od polowy miesiąca


Styczeń to mój 30 miesiąc bez farby!

Już nadrabiam

[201607040946]

Ale ładnie ta lista wygląda!

Proszę zwrócić uwagę, że nasz wątek prawie zawsze jest w pierwszej trójce

Ja już swoje włosy polubiłam

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez kaguya

Ale ładnie ta lista wygląda!

Proszę zwrócić uwagę, że nasz wątek prawie zawsze jest w pierwszej trójce

Ja już swoje włosy polubiłam

Usiądę i ułożę listę wg tego, która z dziewczyn zaczęła zapuszczać naturalki najwcześniej. Ale to jutro bo dzisiaj mi się nie chce

Co do pogrubionego to --->

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Bo aktywnie zapuszczamy naturalki i jesteśmy zdeterminowane, by osiągnąć swój cel Smutne to trochę, że katowałyśmy swoje włosy, tracąc na ich kondycji i przy okazji trwoniąc pieniądze w drogeriach zamiast zaakceptować naturę. Dałam sobie wmówić, że w moich włosach jestem mysia i nijaka... A to nie kolor włosów o tym decyduje, tylko osobowość Trochę za późno to zrozumiałam

[201607040946]

Odrosty mogą wydawać się mysie, sama długo tak myślałam, a okazało się, że jak mam już całe naturalne, to one WCALE NIE SĄ MYSIE.

[bernikula]

A ja już nie mogę się doczekać aż będę miała całe mysie, bo takie będą, ale patrząc na zdjęcie w załączniku wcale mi to nie przeszkadza, bo słowiański mysi blond jest serio ładny i również nie kumam, że jest często tak krytykowany.
Mam bardzo podobny odcień jak ta dziewczyna na zdjęciu, tyle że włosy są proste, wywijają mi się tylko na końcach i to na zewnątrz, szczególnie po podcięciu końcówek, a teraz dość często podcinam.

[CptCook]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5409693 7]Bo aktywnie zapuszczamy naturalki i jesteśmy zdeterminowane, by osiągnąć swój cel Smutne to trochę, że katowałyśmy swoje włosy, tracąc na ich kondycji i przy okazji trwoniąc pieniądze w drogeriach zamiast zaakceptować naturę. Dałam sobie wmówić, że w moich włosach jestem mysia i nijaka... A to nie kolor włosów o tym decyduje, tylko osobowość Trochę za późno to zrozumiałam[/QUOTE]

Ładnie powiedziane , choć ja muszę przyznać że lubiłam siebie w rudościach i czerwieniach i pasowały mi takie kolory. Najorzej że włosy zniszczone i kasa wydana na farby i odżywki, no ale...

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez kaguya

Odrosty mogą wydawać się mysie, sama długo tak myślałam, a okazało się, że jak mam już całe naturalne, to one WCALE NIE SĄ MYSIE.

Dokładnie! ja na poczatku byłam załamana kolorem naturalek, teraz powoli wracają do mojego koloru włosów z dzieciństwa, czyli ciemny blond. A byłam pewna że będą po prostu szare

[martaakow]

Ja za to już teraz widzę, że moje włosy nie są mysie, mimo że cały czas żyłam w takim przekonaniu. Są mniej więcej takiego koloru jak te w załączniku, może ciut mniej złote, bardziej wpadają w taki słomiany odcień

[201604251028]

Moje włosy też są złotawe Na pewno mniej mysie niż sądziłam.
Kryzys na razie zażegnany, olej arganowy i balsam rosyjski na propolisie nr 4 dały radę

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

a moje naturalki to coś pomiędzy kolorem ze zdjęcia wstawionego przez bernikula, a tym, co wstawiła martaakow. Jak robi się słonecznie, to tworzą się takie jakby refleksy. Mimo pochmurnej pogody, już powoli je dostrzegam na odroście. Im odrost dłuższy, tym ładniej prezentuje się twarz

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Ja tylko widzę, że moje naturalne są na pewno ciemniejsze od farbowanych

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;54108246]Ja tylko widzę, że moje naturalne są na pewno ciemniejsze od farbowanych [/QUOTE]

Moje też całe szczęście, drastycznej różnicy nie ma.

Dziś naolejowałam włosy olejem rycynowym, działa cudownie na farbowańce, polecam Ładnie dociążył włosy i dzięki temu zobaczyłam, że spuszenie włosów minimalnie odbiera włosom długości. Dziś zamówiłam 250 ml tego oleju w cenie 11,99, ponieważ opłaca się to o wiele bardziej niż zakup w aptece.

Zdecydowałam się też na powrót do drogeryjnej pielęgnacji, dorwałam w promocji odżywkę Dove, też jest zacna Ale ich szamponów to już bałabym się używać ze względu na właściwości przyklapogenne.

Z drogeryjnych kosmetyków moim zdaniem mistrzem bubli jest Pantene co bym od nich nie miała, było do niczego

[martaakow]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5411020 9]
Z drogeryjnych kosmetyków moim zdaniem mistrzem bubli jest Pantene co bym od nich nie miała, było do niczego [/QUOTE]

Ja miałam szampon Pantene Aqua Light i był całkiem w porządku, o ile dobrze pamiętam

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Napisane przez martaakow

Ja miałam szampon Pantene Aqua Light i był całkiem w porządku, o ile dobrze pamiętam

Miałam go, spowodował łupież, ale największym twórcą łupieżu były u mnie Gliss Kury psikacze GK też powodują we mnie mieszane uczucia. Raz włosy był mięciutkie, raz jakby oblepione. Przy okazji zamówienia oleju rycynowego wzięłam też jakiegoś olejowego psikacza z Garniera - nie ma go nawet w KWC, więc wybrałam na ślepo

bublowate są także odżywki w sprayu Isany, nie robią nic poza sprawieniem, że włosy są szorstkie i chropowate w dotyku

jakie drogeryjne odżywki (poza proteinowymi) sprawdzają się dobrze na sucharkach? macie jakichś faworytów?

[martaakow]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5411053 8]Miałam go, spowodował łupież, ale największym twórcą łupieżu były u mnie Gliss Kury psikacze GK też powodują we mnie mieszane uczucia. Raz włosy był mięciutkie, raz jakby oblepione. Przy okazji zamówienia oleju rycynowego wzięłam też jakiegoś olejowego psikacza z Garniera - nie ma go nawet w KWC, więc wybrałam na ślepo

bublowate są także odżywki w sprayu Isany, nie robią nic poza sprawieniem, że włosy są szorstkie i chropowate w dotyku

jakie drogeryjne odżywki (poza proteinowymi) sprawdzają się dobrze na sucharkach? macie jakichś faworytów? [/QUOTE]

Miałam odżywkę Isany w sprayu, OKROPNA
Stała ze 2 lata, po czym wylałam 3/4 opakowania, bo w żaden sposób nie dało się jej zużyć

Co masz na myśli "na sucharkach"? Na suche (przesuszone) włosy?
Bo mnie sucharki kojarzą się z zaschniętym żelem na lokach

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Tak, chodzi o suche, spuszone włosy z tendencją do odstających włosów na wierzchu Szukam czegoś dociążającego, ale nie obciążającego (wymagająca jestem, wiem )

[martaakow]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5411134 1]Tak, chodzi o suche, spuszone włosy z tendencją do odstających włosów na wierzchu Szukam czegoś dociążającego, ale nie obciążającego (wymagająca jestem, wiem )[/QUOTE]

U mnie 2 odżywki sprawdzają się niemal zawsze:
- Garnier Fructis Oil Repair 3
- Kallos Cherry

Ale ciężko coś doradzać, bo każde włosy lubią co innego

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Napisane przez martaakow

U mnie 2 odżywki sprawdzają się niemal zawsze:
- Garnier Fructis Oil Repair 3
- Kallos Cherry

Ale ciężko coś doradzać, bo każde włosy lubią co innego

Miałam Kallosa Cherry i sprawdzał się dobrze. Jeśli pasuje Ci Cherry, to podpasuje też Omega, ale warto jej używać zamiennie z czymś innym, bo stosowana cały czas potrafi trochę obciążyć włosy.

Ten psikacz z Allegro jest właśnie z serii Oil Repair. Co ciekawe, nie jest chyba dostępny na polskim rynku. Nie ma go w blogosferze ani w KWC, etykieta produktu jest po niemiecku. Myślę, że się sprawdzi Można go znaleźć u użytkownika ezebra_pl. Jak na drogeryjny psikacz jest tani, a produkty tego typu lubią mieć trochę zawyżone ceny, nieadekwatne do objętości

[martaakow]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;5411167 2]Miałam Kallosa Cherry i sprawdzał się dobrze. Jeśli pasuje Ci Cherry, to podpasuje też Omega, ale warto jej używać zamiennie z czymś innym, bo stosowana cały czas potrafi trochę obciążyć włosy.

Ten psikacz z Allegro jest właśnie z serii Oil Repair. Co ciekawe, nie jest chyba dostępny na polskim rynku. Nie ma go w blogosferze ani w KWC, etykieta produktu jest po niemiecku. Myślę, że się sprawdzi Można go znaleźć u użytkownika ezebra_pl. Jak na drogeryjny psikacz jest tani, a produkty tego typu lubią mieć trochę zawyżone ceny, nieadekwatne do objętości[/QUOTE]

Ja psikaczy właściwie już nie używam.
Jak mam spuszone włosy (co mi się jednak rzadko zdarza), to smaruję je (już na suche włosy) serum Isany i się dobrze wygładzają od niego.
Kiedyś lubiłam sama sobie zrobić psikacz.
Wlewałam odżywkę b/s z Ziai (góra 1/6 pojemniczka), dolewałam do końca wody, mieszałam i taki psikacz mi się fajnie sprawdzał.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Wenszyca, gdzie zamawiałaś olej rycynowy za 11,99 i jaką ma pojemność? Kończę 3 buteleczkę i zostanie mi czwarta - ostatnia

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;54112113]Wenszyca, gdzie zamawiałaś olej rycynowy za 11,99 i jaką ma pojemność? Kończę 3 buteleczkę i zostanie mi czwarta - ostatnia [/QUOTE]

Zamówiłam na allegro u użytkownika "ezebra_pl", ma pojemność 250 ml, także nawet z przesyłką to o wiele lepszy interes niż kupno w aptece