"Oryginalne" imię - frajda dla rodzica i krzywda dla dziecka?

[kahoko hino]

właśnie Dobrawa to jest imię, które wg mnie jest jak z nazwy tego związku - rodzic ma frajdę, a dziecko - cóż, nie koniecznie

[201604250941]

Znam jedna Dobrawe, nienawidzi swojego imienia, wstydzi sie przedstawiać. Do tego cala rodzina wyemigrowali i nikt nie jest w stanie tego wymowic.

[gryx82]

Napisane przez flawiana

Zastanawiałam się kiedyś, w czym Kazia jest gorsza od Kasi. Brzmią niemalże identycznie.

Jedna literka, a różnica kolosalna (znam pewną Kazię, która każe zwracać się do siebie Kasia, lat koło 60)
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54092786]Hilarię bardzo lubię, w sumie coraz bardziej[/QUOTE]
Mnie się również bardzo podoba (o dziwo Hilary - niekoniecznie)

[201803111829]

Mnie zawsze dziwią ludzie którzy niby nienawidzą swojego imienia i męczą się z nim zamiast iść do urzędu stanu cywilnego, zapłacić mniej niż 50 zł i zmienić imię na wymarzone.

[Devon_rose]

Napisane przez _Tinkerbell

Mnie zawsze dziwią ludzie którzy niby nienawidzą swojego imienia i męczą się z nim zamiast iść do urzędu stanu cywilnego, zapłacić mniej niż 50 zł i zmienić imię na wymarzone.

To tak tanio? I to chyba nie takie proste .
Ale zmiana imienia to i zmiana dokumentów.

[201604250941]

Napisane przez _Tinkerbell

Mnie zawsze dziwią ludzie którzy niby nienawidzą swojego imienia i męczą się z nim zamiast iść do urzędu stanu cywilnego, zapłacić mniej niż 50 zł i zmienić imię na wymarzone.

To nie jest takie proste, poza tym w Polsce nie ma rubryk na poprzednie imiona i musisz wymienić wszystkie dokumenty i dyplomy.

[Ammia]

Czekam w kolejce w przychodni i na ekranie wyświetlają się nazwiska przyjmujących lekarzy, właśnie wyświetliła się doktor Lilla, pierwszy raz się spotykam z takim imieniem, swoją drogą ładne.

[201803111829]

Napisane przez candycotton

To nie jest takie proste, poza tym w Polsce nie ma rubryk na poprzednie imiona i musisz wymienić wszystkie dokumenty i dyplomy.

O nie, to jest właśnie bardzo proste. Zmieniałam nazwisko i procedura wygląda identycznie. Piszesz podanie, płacisz, dostajesz odpowiedź.
A ze trzeba zmieniać dyplomy i dokumenty - no trzeba. Tak samo jak przy zmianie nazwiska. Ja Zmieniałam w szkole, u wszystkich lekarzy, w bibliotece,w dowodzie, paszporcie, legitymacji. Trzeba się trochę nachodzić i pozałatwiać, ale to jest możliwe i da się to zrobić. I jest to proste.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez gryx82

Jedna literka, a różnica kolosalna (znam pewną Kazię, która każe zwracać się do siebie Kasia, lat koło 60)

Mnie się również bardzo podoba (o dziwo Hilary - niekoniecznie)

O, ja też tak mam. Hilaria fajna, ale Hilary mi jakoś nie leży.

Napisane przez _Tinkerbell

Mnie zawsze dziwią ludzie którzy niby nienawidzą swojego imienia i męczą się z nim zamiast iść do urzędu stanu cywilnego, zapłacić mniej niż 50 zł i zmienić imię na wymarzone.

Ja swojego imienia nie lubię, ale nie zmienię. Może dlatego, że nie nienawidzę go aż tak. Zresztą to strasznie upierdliwe jest, trzeba wymienić wszystkie papiery, świadectwa, dowód, prawko, dyplomy, załatwiać w banku, ewentualnie księgach parafialnych, wieczystych, w bibliotekach i innych takich. A jak jeszcze ktoś ma firmę to już całkiem masakra. Jak wszyscy znają mnie pod moim imieniem to jego zmiana jest dość problemowa, poczta i tak będzie przychodzić na stare, i tak wszyscy by się mylili, itd. Jeśli ktoś funkcjonuje pod innym niż nosi to pod tym względem ma łatwiej.

[201604250941]

Znajomy kilka razy dostał odmowę. W końcu udało się, ale łatwo nie było.

[Devon_rose]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54093846]O, ja też tak mam. Hilaria fajna, ale Hilary mi jakoś nie leży.



Ja swojego imienia nie lubię, ale nie zmienię. Może dlatego, że nie nienawidzę go aż tak. Zresztą to strasznie upierdliwe jest, trzeba wymienić wszystkie papiery, świadectwa, dowód, prawko, dyplomy, załatwiać w banku, ewentualnie księgach parafialnych, wieczystych, w bibliotekach i innych takich. A jak jeszcze ktoś ma firmę to już całkiem masakra. Jak wszyscy znają mnie pod moim imieniem to jego zmiana jest dość problemowa, poczta i tak będzie przychodzić na stare, i tak wszyscy by się mylili, itd. Jeśli ktoś funkcjonuje pod innym niż nosi to pod tym względem ma łatwiej.[/QUOTE]

Pewnie by mi nie zmienili na Madlen

Mam rzadkie imię, nie podoba mi się ale się przyzwyczaiłam.

Znam rodzinę, która ma na nazwisko F.iut. Im by się zmiana przydała.

[Hibiku]

Napisane przez gilmoregirl92

Zamierzasz używać jakiegoś zdrobnienia? Jakie są w ogóle możliwe zdrobnienia tego imienia?

Dobrusia Co prawda u mojej znajomej jest to zdrobnieniem od Dobrochny, ale raczej może funkcjonować przy obu

Napisane przez kahoko hino

właśnie Dobrawa to jest imię, które wg mnie jest jak z nazwy tego związku - rodzic ma frajdę, a dziecko - cóż, nie koniecznie

Ale dlaczego? Na dobrą sprawę... nie kojarzę by którykolwiek z moich znajomych z nietypowym imieniem miał teraz, albo jako dziecko z nim problem.

[201803111829]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54093846]O, ja też tak mam. Hilaria fajna, ale Hilary mi jakoś nie leży.



Ja swojego imienia nie lubię, ale nie zmienię. Może dlatego, że nie nienawidzę go aż tak. Zresztą to strasznie upierdliwe jest, trzeba wymienić wszystkie papiery, świadectwa, dowód, prawko, dyplomy, załatwiać w banku, ewentualnie księgach parafialnych, wieczystych, w bibliotekach i innych takich. A jak jeszcze ktoś ma firmę to już całkiem masakra. Jak wszyscy znają mnie pod moim imieniem to jego zmiana jest dość problemowa, poczta i tak będzie przychodzić na stare, i tak wszyscy by się mylili, itd. Jeśli ktoś funkcjonuje pod innym niż nosi to pod tym względem ma łatwiej.[/QUOTE]
No nie wiem, dla mnie kilka dni załatwiania i potem reszta życia w spokoju z fajnym i lubianym imieniem jest tego warta.
Przecież takie samo załatwianie jest jak się zmienia nazwisko na męża. Też musisz zmieniać dokumenty. Więc nie rozumiem dlaczego przy zmianie imienia to "za dużo zachodu" ale przy zmianie nazwiska nie.
Moi znajomi którzy kilkanaście lat znali mnie pod starym nazwiskiem szybko przyzwyczaili się do nowego. Wystarczy być konsekwentnym.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez _Tinkerbell

No nie wiem, dla mnie kilka dni załatwiania i potem reszta życia w spokoju z fajnym i lubianym imieniem jest tego warta.
Przecież takie samo załatwianie jest jak się zmienia nazwisko na męża. Też musisz zmieniać dokumenty. Więc nie rozumiem dlaczego przy zmianie imienia to "za dużo zachodu" ale przy zmianie nazwiska nie.
Moi znajomi którzy kilkanaście lat znali mnie pod starym nazwiskiem szybko przyzwyczaili się do nowego. Wystarczy być konsekwentnym.

No ja właśnie nie planuję zmiany nazwiska

[201604250941]

No nie Tinker, jak wychodzisz za maz to jesteś zawsze pani X z domu Y, świadectwo z podstawówki jest nadal ważne. W niektórych krajach jest rubryka na poprzednie imiona, u nas nie niestetym

[PaulinciaKWC]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54092786]

Medard kojarzy mi się tylko z serialem "Gotowe na wszystko", tam tak jedno dziecko nazwali, chociaż z nazwiskiem brzmiało kosmicznie.
[/QUOTE]

Które, bo ni w ząb nie pamiętam

[stesia]

Napisane przez candycotton

No nie Tinker, jak wychodzisz za maz to jesteś zawsze pani X z domu Y, świadectwo z podstawówki jest nadal ważne. W niektórych krajach jest rubryka na poprzednie imiona, u nas nie niestetym

no i ludzi nie dziwi jakoś jak kobieta zmienia nazwisko, przyjmują to naturalnie, a już z imieniem jest gorzej, jak Kowalska będzie się nagle nazywać Nowak to ludzie się tak nie zdziwią jak wtedy gdy Anna nagle zostanie Martą, no chyba że ktoś w papierach miał inaczej a posługiwał się i tak innym

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez PaulinciaKWC

Które, bo ni w ząb nie pamiętam

Delfino. Syn bodajże Susan i Mike'a. Pamiętam, że jej się nie podobało i chciała za jego plecami zmienić to imię na inne

[201604250941]

W sumie, mniejsza, jest do zrobienia, tu tinker ma rację. Jakbym miala na imie Dobrawa to bym zmienila natychmiast i nie patrzyla na ogrom pracy.

[stesia]

a w temacie oryginalnych imion, moje gdzieś około 30 miejsca w roczniku, i powiem wam że o ile jak chodziłam do podstawówki to niezbyt się cieszyłam bo miałam takie rzadkie imię, to teraz jestem zadowolona że mam takie a nie inne, bo z jednej strony nigdy nie byłam kolejna Magdą czy Agnieszką wśród rówieśników, a z drugiej strony moje imię jednak funkcjonowało wśród osób w podobnym wieku, bo szczerze to nie chciałabym jakiegoś imienia które nosi jakaś garstka osób albo imienia które jest kojarzone głównie z pokoleniem naszych babć

[Faxu]

Jak byłam mała to miałam rodzicom za złe, że dali mi zwykłe imię i zazdrościłam koleżankom, które nazywały się nietypowo. Większość dziwnych imion wśród dzieci wzbudzała pozytywne zainteresowanie i podziw, jedyne, które zawsze było wyśmiewane to "Sonia" bo "to imię dla psa".

[Czarna2000]

Pewna nie jestem, ale zmiana imienia jest zacznie droższa niż nazwiska. To ma niby powstrzymać przed nadawaniem takich ryzykownych, dziwnych imion.

[bivalvia]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54094641]Delfino. Syn bodajże Susan i Mike'a. Pamiętam, że jej się nie podobało i chciała za jego plecami zmienić to imię na inne [/QUOTE]

To był Maynard

[Ivenna]

Napisane przez _ema_

A Marianna? Jak Wam się podoba?

Według mnie bardzo ładne Delikatne, kobiece, ale jednocześnie nie udziwnione. Z kolei Marietta - niby podobne, ale brzmi dla mnie bardzo pretensjonalnie.

Napisane przez Taida77

Dokładnie xD jestem ciekawa czy komuś się takie imię podoba jeszcze

Albo idąc dalej: Ferdynand, Arnold i Waldemar albo Halina, Helena wszystkie od razy przypominają kultowy serial

Dla mnie Marian to jedno z takich imion, których niestety nie potrafię traktować poważnie. Podobnie jak w przypadku Stefana, mogłabym nadać takie imię zwierzęciu w żartach, ale nic poza tym
Arnold akurat nie kojarzy mi się z Kiepskimi, tylko z bohaterem takiej starszej kreskówki "Hej, Arnold"

Napisane przez phony

Mega mnie rozwala zarzucanie niektórym rodzicom, że silą się na "zachodniość" dając imiona typu Sophia/Alan/Victoria przez osoby, które dodają sobie "szlacheckości" nazywając syna Bolesław, czy coś w ten deseń (mam koleżankę, która wyjątkowo często musi podkreślać, że imię jej syna i córki nadawane było od wieków w rodzinach szlacheckich/magnackich, a później inteligenckich )
W drugą stronę zresztą też to działa- rodzice dzieci noszących "amerykańskie" imiona cisną po imionach dzieci osób, które wygrzebują jakieś z przeszłości, że "dziadkowe" itd.

Tak samo u małego dziecka rozwala mnie Bożydar, jak i Dżesika. Odnoszę jednak wrażenie, że rodzice dzieci posiadających imiona "z przeszłością" znacznie częściej cisną po reszcie.

Napisane przez phony

I najczęściej podnoszony argument- dziecko będzie nękane w szkole, oczywiście argument wynikający z własnych doświadczeń ze szkoły jeszcze z okresu PRLu czy krótko po przemianie. Jakby ludzie nie ogarnęli, że świat się zmienił, dzieciaki od małego są otoczone taką ilością informacji napływających z całego świata, stykają się z różnymi kulturami, imionami, że serio mały Majkel nie będzie miał wcale większych szans na zostanie klasowym popychadłem, niż taki Bogdan, czy Władysław. Dzieciaki nie czepiają się imion ot tak, zwykle chodzi o coś więcej, np. styl ubierania, charakter. Imię to tylko dodatkowa cecha do wyśmiania.

Owszem, świat się zmianie, dzieci też, ale mimo wszystko trochę nie rozumiem rodziców, którzy nadają jakieś skrajnie udziwnione imiona. Bo imię może być takim "punktem zaczepnym", i najpierw zaczną się żarty z imienia, później z wyglądu itp. Tak, małe Anie i Kasie też mogą być obiektem drwin, ale podejrzewam, że rówieśnicy szybciej się jednak uwezmą na Hermenegildę niż na Ewelinę czy nawet Brajana. Chyba, że od momentu ukończenia przeze mnie szkoły nastąpiły takie zmiany, że dzisiejszych dzieci nie dziwi już żadne imię ale jakoś ciężko byłoby mi w to uwierzyć.

Napisane przez kahoko hino

właśnie Dobrawa to jest imię, które wg mnie jest jak z nazwy tego związku - rodzic ma frajdę, a dziecko - cóż, nie koniecznie

Według mnie Dobrawa to jednak przesada w drugą stronę. Wiem, że pochodzenia słowiańskiego, że z historią, ale mimo wszystko stoi u mnie na równi z Dżesiką czy Kewinem.

[Devon_rose]

Napisane przez Czarna2000

Pewna nie jestem, ale zmiana imienia jest zacznie droższa niż nazwiska. To ma niby powstrzymać przed nadawaniem takich ryzykownych, dziwnych imion.

Sprawdziłam. Opłata to 37 zł. Tylko trzeba mieć ważny powód.

[201803111829]

Napisane przez candycotton

W sumie, mniejsza, jest do zrobienia, tu tinker ma rację. Jakbym miala na imie Dobrawa to bym zmienila natychmiast i nie patrzyla na ogrom pracy.

Chodzi mi o podejście "nienawidzę swojego imienia, wstydzę się go, przed znajomymi i tak innego używam, zdrabniam sobie tak, żeby było znośnie ale za tym zdrobnieniem też nie przepadam, jak ktoś mówi do mnie pełnym imieniem to mam ochotę się rozryczeć". Jak jest aż tak źle to się idzie i zmienia albo zamyka twarz i przestaje skarżyć jakie to imię paskudne.

Napisane przez Czarna2000

Pewna nie jestem, ale zmiana imienia jest zacznie droższa niż nazwiska. To ma niby powstrzymać przed nadawaniem takich ryzykownych, dziwnych imion.

37 zł. No majątek 😂

[Iclosemyeyes]

Napisane przez gilmoregirl92

Zamierzasz używać jakiegoś zdrobnienia? Jakie są w ogóle możliwe zdrobnienia tego imienia?

moja córka to Dobrawa mówimy na nią Dobrusia, Dobrunia, Brusia, Brunia, Dobrawka, Dobruszka

[201604250941]

Swiat sie zmienil, ale nie az tak. Śmieszne imie jest nadal śmieszne, a nie juz normalne.

[Devon_rose]

Znacie Kunegundę?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez bivalvia

To był Maynard

A ja tyle lat żyłam w przeświadczeniu, że to Medard był


Ferdynand to moje ulubione męskie imię, mogłabym tak nazwać syna


---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Napisane przez Devon_rose

Znacie Kunegundę?

Moja nauczycielka w gimnazjum miała tak na imię. Śmieszne mi się wtedy wydawało, chociaż szczerze mówiąc bardziej się z tego imienia za jej plecami podśmiewali inni nauczyciele niż uczniowie. Dla nas była po prostu Kunegundą, takie wyraziste imię, że zawsze było wiadomo, o kogo chodzi. Ostatnio po latach dochodzę do wniosku, że nawet nie jest złe. Dziecka bym tak chyba nie nazwała, ale potrafię zrozumieć, dlaczego inni mogą chcieć.