Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) część XIII

[klatka]

Witaj Aiina.
Jedno jest pewne- nie powinnas bac sie rozmawiac ze swoim facetem. Przeciez to czlowiek z ktorym chcesz spedzic zycie. Bedzie Twoim mezem i tez bedzie tabu miedzy Wami?

[Aiina]

Napisane przez Agaczok

Mimo wszystko wolałabym dowiedzieć się na czym stoję niż zastanawiać się co chłopu po głowie chodzi. Możliwe że macie całkiem inne spojrzenie i plany na przyszłość więc lepiej w porę usłyszeć nawet tą nieprzyjemną odpowiedź niż płakać po kątach dlaczego jeszcze nie ma pierścionka, a chłop taki i owaki, bo się nie domyśli. Ja przeprowadzając pierwsze rozmowy z TŻem jakieś 2-3 lata temu usłyszałam, że do 30 raczej się nie ożeni (jest 3 lata starszy, w tym roku 27 skończy), na co wprost odpowiedziałam, że jeżeli chce ten ślub wziąć ze mną to będzie musiał przyspieszyć plany, bo nie będę tyle czekać w tym roku kończę studia i czuję, że to już pora. Mam dość sprecyzowane plany na najbliższą przyszłość i on o tym doskonale wie


Decyzja o ślubie jest decyzją dwóch osób.

Tylko my mieliśmy od początku podobne plany i założenia, więc do teraz jakoś o tym nie myślałam - liczyłam na to, że jak zostało założone tak też będzie. Widocznie się myliłam. Z drugiej strony nie chciałabym teraz wyskoczyć z tekstem, że do 28 roku życia miał być ślub a nie ma i co w związku z tym... Sama poczułabym się potraktowana dość odgórnie więc nie chcę w ten sposób "naskakiwać"
Kurcze - chciałabym dać się zwyczajnie zaskoczyć a jednocześnie chciałabym żeby to miało miejsce już. Dla mnie 3 lata to wystarczający czas na taki krok, dla Niego - sama już nie wiem.

[201801191006]

Napisane przez Aiina

Tylko my mieliśmy od początku podobne plany i założenia, więc do teraz jakoś o tym nie myślałam - liczyłam na to, że jak zostało założone tak też będzie. Widocznie się myliłam. Z drugiej strony nie chciałabym teraz wyskoczyć z tekstem, że do 28 roku życia miał być ślub a nie ma i co w związku z tym... Sama poczułabym się potraktowana dość odgórnie więc nie chcę w ten sposób "naskakiwać"
Kurcze - chciałabym dać się zwyczajnie zaskoczyć a jednocześnie chciałabym żeby to miało miejsce już. Dla mnie 3 lata to wystarczający czas na taki krok, dla Niego - sama już nie wiem.

no ja bym dokładnie tak zapytała

[Aiina]

Napisane przez klatka

Witaj Aiina.
Jedno jest pewne- nie powinnas bac sie rozmawiac ze swoim facetem. Przeciez to czlowiek z ktorym chcesz spedzic zycie. Bedzie Twoim mezem i tez bedzie tabu miedzy Wami?

Oczywiście nie - masz rację i doskonale zdaję sobie z tego sprawę.

Tylko jednocześnie należę do osób, które (niestety) biorą do siebie to co mówią inni, stawiają na pierwszym miejscu innych a nie siebie i to co czują i tak sobie żyją próbując spełnić oczekiwania innych i licząc na to, że pozwoli im to na dostanie tego samego.
Innymi słowy - nie chcę poganiać, jeśli raz usłyszałam, że wszelkie naciski i presje powodują skutek odwrotny od zamierzonego to boję się, że tak rzeczywiście może być w tym przypadku.

Z drugiej strony żałosne jest stawianie sprawy w ten sposób i to również zaczynam widzieć, tylko moja naiwność nie pozwala mi działać od razu a czekać - w nieskończoność chyba - na cud.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez loloo

no ja bym dokładnie tak zapytała

Chciałabym mieć na tyle odwagi by zapytać prosto z mostu

[201801191006]

Napisane przez Aiina

Chciałabym mieć na tyle odwagi by zapytać prosto z mostu

jaki jest najgorszy scenariusz? co się wydarzy jak zapytasz? bo przecież cię to nie uśmierci
swoją drogą to ciekawe, że chcesz tego człowieka za męża, a boisz się o tym wprost porozmawiać.

[fajita1]

Napisane przez Aiina

Witajcie,

widzę, że to już co prawda kolejna część wątku, ale zapytam - można dołączyć?

Bowiem chyba raźniej mi czekać na tytułowe oświadczyny w grupie niż w pojedynkę - zwłaszcza, że to czekanie może trwać wiecznie

Witaj

Napisane przez Aiina

No cóż... trudno nazwać to do końca rozmową... ale kilka razy temat był. Z resztą razem mieliśmy podobne założenia, przed ukończeniem 28 lat miał być ślub, do 30stki dziecko, mieszkanie itp. Tymczasem nie ma na to szans, jak i nie ma tematu.

To zacznij temat. Zgadzam się z dziewczynami, że trzeba rozmawiać. To żaden wstyd, że dziewczyna chce zaręczyn i ślubu. Co innego naciski co tydzień dlaczego się nie oświadcza a co innego rozmowa o waszych planach skoro je mieliście a nie wyszło. Co jest więc przyczyną? Ja bym na pewno chciała to wiedzieć. Pora na nowe ustalenia.
I nie czekałabym z rozmową do Walentynek, tyle że ja mało cierpliwa jestem

Napisane przez Mojwa

To jesteś jak mój TŻ Jak go ze łzami w oczach zapytałam czemu tak długo czeka to tylko powiedział "nie wiem:

Coś oprócz tego dowiedziałaś się jeszcze? Udało się coś wyciągnąć?

Napisane przez loloo

no ja bym dokładnie tak zapytała

[Mojwa]

Fajita - że tak, planuje, myśli już o tym, chce i mam poczekać. Rozmowa miała miejsce w grudniu, więc... czekam

[Aiina]

Napisane przez loloo

jaki jest najgorszy scenariusz? co się wydarzy jak zapytasz? bo przecież cię to nie uśmierci
swoją drogą to ciekawe, że chcesz tego człowieka za męża, a boisz się o tym wprost porozmawiać.

Prawdą jest, że co najwyżej dowiem się, że do 30 mogę zapomnieć o białej sukni i bobasie.
Co do rozmowy - chcę go za męża i chciałabym też żeby to on wyszedł z inicjatywą, tymczasem wychodzi na to, że jeśli ja tego nie zrobię to będę czekać do śmierci i się nie doczekam.
W sumie... dziękuję za uświadomienie mi tego

[Agaczok]

Aiina Ty nie masz mu truć codziennie i pytać kiedy zaręczyny tylko postawić sprawę jasno - miał być ślub do 28 roku życia, nie ma i jaki jest powód tej zwłoki. Poza tym jakby mi chłop powiedział, że mam nie naciskać bo to doprowadzi do jego wycofania to bym pomyślała, że mam do czynienia z dzieckiem chyba. No nie wiem, dla mnie trochę takie gadanie byle się laska odwaliła z tematem

[201801191006]

Napisane przez Aiina

Prawdą jest, że co najwyżej dowiem się, że do 30 mogę zapomnieć o białej sukni i bobasie.
Co do rozmowy - chcę go za męża i chciałabym też żeby to on wyszedł z inicjatywą, tymczasem wychodzi na to, że jeśli ja tego nie zrobię to będę czekać do śmierci i się nie doczekam.
W sumie... dziękuję za uświadomienie mi tego

hmm. gdybym ja nie zaczęła tematu, to pewnie też by się nic nie wydarzyło.
a tak to pacz, jestem żoną. magia xDDD
no ale ty oczywiście możesz czekać jeśli taka twoja wola.

[Aiina]

Napisane przez loloo

hmm. gdybym ja nie zaczęła tematu, to pewnie też by się nic nie wydarzyło.
a tak to pacz, jestem żoną. magia xDDD
no ale ty oczywiście możesz czekać jeśli taka twoja wola.

Pozazdrościć takiej magii

[fajita1]

Napisane przez Mojwa

Fajita - że tak, planuje, myśli już o tym, chce i mam poczekać. Rozmowa miała miejsce w grudniu, więc... czekam

Moja taka poważna miała miejsce we wrześniu a w grudniu zaręczyny. Jak Ci tak powiedział to czekaj i daj mu działać. Ja tak zrobiłam. Od września nie było już rozmów i dopytywania się z obu stron.

[Agaczok]

Napisane przez loloo

hmm. gdybym ja nie zaczęła tematu, to pewnie też by się nic nie wydarzyło.
a tak to pacz, jestem żoną. magia xDDD
no ale ty oczywiście możesz czekać jeśli taka twoja wola.

wydaję mi się, że Terha też jest tu całkiem dobrym przykładem, mam nadzieje że się nie obrazi bo w podobnym chyba wieku jak Aiina postawiła chłopa przed decyzją i mimo, że się obawiała, że może to być koniec jej związku to pogadała z facetem i ślub planuje, więc nie ma się co czaić

[Mojwa]

Napisane przez fajita1

Moja taka poważna miała miejsce we wrześniu a w grudniu zaręczyny. Jak Ci tak powiedział to czekaj i daj mu działać. Ja tak zrobiłam. Od września nie było już rozmów i dopytywania się z obu stron.

Oby i u mnie tak poszło )

[Arsonist]

Napisane przez Aiina

Prawdą jest, że co najwyżej dowiem się, że do 30 mogę zapomnieć o białej sukni i bobasie.
Co do rozmowy - chcę go za męża i chciałabym też żeby to on wyszedł z inicjatywą, tymczasem wychodzi na to, że jeśli ja tego nie zrobię to będę czekać do śmierci i się nie doczekam.
W sumie... dziękuję za uświadomienie mi tego

Aiina - to są Twoje marzenia i z kim masz o nich porozmawiać, jak nie z TŻ? Myślisz o ślubie i dziecku - powiedz mu to. W końcu nie jesteście już na etapie pierwszych randek, kiedy faktycznie poruszanie takiego tematu może być trochę za wczesne. Żyjecie razem, planujecie wspólną przyszłość - a raczej Ty planujesz, bo nie wiesz, co na to Twój TŻ. Im szybciej się dowiesz, na czym stoisz, tym lepiej. Rozumiem tremę przed tą rozmową, bo ja sama też się czaiłam, zanim w końcu zapytałam TŻ, jak zapatruje się na ewentualne zaręczyny i małżeństwo. Ale jeśli na co dzień jesteście ze sobą szczerze i blisko, to i na ten temat rozmowa wyjdzie naturalnie i spokojnie.

[Aiina]

Napisane przez Arsonist

Aiina - to są Twoje marzenia i z kim masz o nich porozmawiać, jak nie z TŻ?

Zgadza się, ale nie chce żyć ze świadomością, że być może zrobi to tylko po to żeby te marzenia się spełniły. Fakt, czasem pyta jakie mam marzenia bo chciałby pomóc mi je spełnić jeśli tylko będzie mógł, ale ja to widzę tak jakby robił to wtedy tylko po to. No bo przecież jakby chciał to by się oświadczył, prawda?

[Agaczok]

Napisane przez Aiina

Zgadza się, ale nie chce żyć ze świadomością, że być może zrobi to tylko po to żeby te marzenia się spełniły. Fakt, czasem pyta jakie mam marzenia bo chciałby pomóc mi je spełnić jeśli tylko będzie mógł, ale ja to widzę tak jakby robił to wtedy tylko po to. No bo przecież jakby chciał to by się oświadczył, prawda?

Skoro unikasz tematu to skąd on ma wiedzieć, że Ty chcesz? Może tu działać ten sam mechanizm, a my nie wróżki, żeby wiedzieć co by było gdyby.

[Aiina]

Napisane przez Agaczok

Skoro unikasz tematu to skąd on ma wiedzieć, że Ty chcesz? Może tu działać ten sam mechanizm, a my nie wróżki, żeby wiedzieć co by było gdyby.

Wie, bo zna mnie nie od dziś, a to też nie jest tak, że tematu w ogóle nigdy nie było. Fakt, może wypadałoby go odświeżyć.

Pytanie zaś było retoryczne

[Animka11]

Witaj Aiina

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Ciężka sprawa, ja też nie jestem za tym, żeby za facetem biegać i mu gadać ciągle a kiedy zaręczyny, a kiedy a kiedy, też chciałabym, żeby sam to zrobił.
Myślę, że za jakiś czas i ja podejmę rozmowę, ale narazie jakoś na spokojnie czekam
W Twoim przypadku, kiedy były jakieś słowa, że ślub będzie w jakimś wyznaczonym terminie napewno bym z nim porozmawiala, no bo jak dziewczyny pisały, nie jest dziekciem, przecież się nie obrazi
Trzymam kciuki

[Aiina]

Dziękuję Animka11

Pogadam z Nim na pewno, ale jeszcze nie teraz. Po pierwsze nie chce pod wpływem impulsu, po drugie chce się do tej rozmowy przygotować, bo tak będzie mi łatwiej. Co z tego wyjdzie - czas pokaże

[Mojwa]

Napisane przez Aiina

Dziękuję Animka11

Pogadam z Nim na pewno, ale jeszcze nie teraz. Po pierwsze nie chce pod wpływem impulsu, po drugie chce się do tej rozmowy przygotować, bo tak będzie mi łatwiej. Co z tego wyjdzie - czas pokaże

no przecież nikt nie wymaga, żebyś już dzisiaj biegła do niego o tym rozmawiać. Po prostu to rozważ

loloo to świetny przykład

ja to mam problem, bo nie wiem jak ogarnąć kwestię tego jakie mi się pierścionki podobają w sensie czy o tym TŻtowi mówić, czy nie. On sam na 100% nikogo nie zapyta oczywiście, ucieszę się jakikolwiek nie wybierze, ale fajnie jakby trafił w mój gust

[Sowilo]

Napisane przez kalinolistek

Mój kończy 24 w kwietniu! No niech sobie zrobi prezent, taka fajna narzeczona.

Mój też! Może to ten sam?


Dziewczyny z chorymi zatokami, co polecacie na domowe metody leczenia?

[Agaczok]

Napisane przez Mojwa

no przecież nikt nie wymaga, żebyś już dzisiaj biegła do niego o tym rozmawiać. Po prostu to rozważ

loloo to świetny przykład

ja to mam problem, bo nie wiem jak ogarnąć kwestię tego jakie mi się pierścionki podobają w sensie czy o tym TŻtowi mówić, czy nie. On sam na 100% nikogo nie zapyta oczywiście, ucieszę się jakikolwiek nie wybierze, ale fajnie jakby trafił w mój gust

Ja bym mu po prostu pokazała co Ci się podoba. Tak normalnie, bez żadnej spiny, powiedziałabym, że przeglądałaś oferty pierścionków i że jeżeli mu to odpowiada to możesz mu pokazać jakie Ci się podobają coś w tym stylu.

Ale to ja, nie bawię się w żadne staropolskie ceregiele i nie patrzę czy tak wypada

[kalinolistek]

Aiimka! Nie bój się własnego TŻ. Chodzi tu o zaręczyny, a nie zadręczyny () czyli wydarzenie, które dla Was obojga ma być miłe. Możesz na spokojnie zapytać się faceta, czy w ogóle o tym myśli, czy chciałby wziąć ślub i tak dalej. Skoro przeraża Cię taka poważna i konkretna rozmowa, to spróbuj wyluzować i zrobić z tego taką zwykłą gadkę-szmatkę, przynajmniej tak na początek. Tobie będzie łatwiej, a on troszkę się oswoi z tym tematem skoro martwisz się, że mogłabyś wywrzeć na nim presję.

[Aiina]

Napisane przez Mojwa

ja to mam problem, bo nie wiem jak ogarnąć kwestię tego jakie mi się pierścionki podobają w sensie czy o tym TŻtowi mówić, czy nie. On sam na 100% nikogo nie zapyta oczywiście, ucieszę się jakikolwiek nie wybierze, ale fajnie jakby trafił w mój gust

A to tutaj ja sugeruję zasugerować Albo pokazać
Mój się za oświadczyny nie bierze co prawda, ale temat pierścionka poruszany był ze 3 razy - na zasadzie pytania jakie kamienie lubię
Jako, że za kamieniami w ogóle nie przepadam a już nie lubię głównie tych "kolorowych" raczyłam go uświadomić, bo niby każdy pierścionek ucieszy ale jednak wolę coś neutralnego niż wielkie zielone, niebieskie czy czerwone oczko na palcu

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

A ja zdałam się na gust TŻ, polecam

[Agaczok]

Napisane przez kalinolistek

Aiimka! Nie bój się własnego TŻ. Chodzi tu o zaręczyny, a nie zadręczyny () czyli wydarzenie, które dla Was obojga ma być miłe. Możesz na spokojnie zapytać się faceta, czy w ogóle o tym myśli, czy chciałby wziąć ślub i tak dalej. Skoro przeraża Cię taka poważna i konkretna rozmowa, to spróbuj wyluzować i zrobić z tego taką zwykłą gadkę-szmatkę, przynajmniej tak na początek. Tobie będzie łatwiej, a on troszkę się oswoi z tym tematem skoro martwisz się, że mogłabyś wywrzeć na nim presję.

Kalinko widzę że udzieliły Ci się żarty Twojego TŻa

[201801191006]

Napisane przez Mojwa

loloo to świetny przykład

ja to mam problem, bo nie wiem jak ogarnąć kwestię tego jakie mi się pierścionki podobają w sensie czy o tym TŻtowi mówić, czy nie. On sam na 100% nikogo nie zapyta oczywiście, ucieszę się jakikolwiek nie wybierze, ale fajnie jakby trafił w mój gust

powiedz mu po prostu co ci się podoba, ewentualne coś pokaż zeby mu bardziej zapadło w pamięć.

[kalinolistek]

Napisane przez Sowilo

Mój też! Może to ten sam?


Dziewczyny z chorymi zatokami, co polecacie na domowe metody leczenia?

No oby nie! Bo której najpierw ma się oświadczyć?

Dołączam do pytania. Od jakiegoś czasu pojawiły się u mnie problemy z zatokami i czasami ból jest naprawdę paskudny. Mój TŻ to stary zatokowiec-chorowiec i kiedyś podgrzewał na patelni sól, potem zawijał ją w szmatkę i przykładał do czoła. Według mnie najlepszym wynalazkiem jaki ma jest buteleczka do płukania zatok (Fixsin) w zestawie z saszetkami zawierającymi sól fizjologiczną z czymś tam? No nie pamiętam ale takie coś jest. Fajnie oczyszcza zatoki, robi tam porządek.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez Agaczok

Kalinko widzę że udzieliły Ci się żarty Twojego TŻa

Tak To wszystko jest poparte długoletnią obserwacją. Nie jestem amatorem.

[Sowilo]

Napisane przez kalinolistek

No oby nie! Bo której najpierw ma się oświadczyć?

Dołączam do pytania. Od jakiegoś czasu pojawiły się u mnie problemy z zatokami i czasami ból jest naprawdę paskudny. Mój TŻ to stary zatokowiec-chorowiec i kiedyś podgrzewał na patelni sól, potem zawijał ją w szmatkę i przykładał do czoła. Według mnie najlepszym wynalazkiem jaki ma jest buteleczka do płukania zatok (Fixsin) w zestawie z saszetkami zawierającymi sól fizjologiczną z czymś tam? No nie pamiętam ale takie coś jest. Fajnie oczyszcza zatoki, robi tam porządek.

Może obie w tym samym czasie?

Mnie te zatoki od tygodnia nawalają, w piątek byłam u lekarki, to mi kazała łykać ibuprom zatoki i sinupret.