Włosowo-plotkowy zakątek początkujących włosomaniaczek cz. V

[Pjerniczek]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;54053375] [/QUOTE]

Hihi, taki niepozorny śmierdziuszek, a już kocham całym sercem Przed snem umyłam nim twarz rękawicą peelingującą i pyszczek jak jedwab, a rano nadal aksamitna, bez nadmiaru sebum Wypróbuję jutro na włosy!

Ja też tak mam, że spodnia strona włosów jest lśniąca, ciemniejsza, lejąca, a wierzch łatwo spuszyć, i do tego po lewej mam ładniejsze pasma, niż z prawej strony

[sandrek]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;54058197]Marzę o takich włosach i takim kolorze.

Dołączam do szczęśliwych posiadaczek oleju kokosowego z Netto, który moja siostra ochrzciła mianem smalcu kokosowego. Oprócz tego dostałam opakowanie czystego masła shea i mam dylemat co jutro nałożyć na włosy. [/QUOTE]

Ja jeszcze trzymam się z daleka od oleju, ale nie mogę się doczekać, aż go użyję. Ciekawe jak się będzie sprawował w stosunku do olejku Lotonu.

Napisane przez birdbeauty

Tylko mój blond jest baaardzo dziwny. Taki trochę kameleon, bo potrafi się tak w różnym świetle diametralnie zmieniać Potrafi być szarym blondem, złotym blondem, a w niektórym świetle wpada w jasny brąz i jeszcze nie wiadomo co Ah, no i do tego naturalne pasemka mi się robią

To ja mam jasny brąz, niektórzy mówią, że to jest mysi blond, ale często u fryzjera słyszę, że mam niespotykany kolor: bo ani zimny, ani ciepły. I pasuje do urody.
Latem mam je jaśniejsze, też oczywiście pasemka, często przy skalpie inny odcień niż na całej reszcie.

[Jall]

Napisane przez pseudofeministka

Moze byc tak, bo wlosy na zewnatrz sa bardziej narazone na roznne czynniki zewnetrzne, typu wiatry, mrozy, slonce i tez stanowia pewnego rodzaju ochrone dla wlosow ktore sa pod spodem Dlatego beda wygladaly gorzej niz te ktore sa pod.

Ja mam tak, ze np. prawa strona wlosow jest wlasnie wygladzona, bardziej ujarzmiona , no lepiej wyglada. Za to wierzchnia warstwa po lewej stronie jest sredniporowata, szybciej sie kruszy, szybciej niszcza mi sie tam koncowki, bardziej sie kreci, bardziej odbia sie od skory glowy. Znowu wlosy pod spodem tez mam ujarzmione i wygladzone, nawet niektore pasma sa grubsze i ciemniejsze. Dlatego zastanawia mnie czy ta czesc wlosow o ktorej poprawe non stop walcze nie jest po prostu dysplastyczna cyz jak to tam sie nazywalo :P

Pierwszy raz słyszę ten termin, ale jak przejrzałam trochę tekstów i zobaczyłam zdjęcia... no cóż u mnie jest bardzo podobnie. Jednak nie nakręcam się póki co, może jeszcze spróbuję jakiejś innej pielęgnacji, bo szczerze mówiąc poprzestałam na pierwszych kosmetykach, które się sprawdziły i tak to się ciągnie miesiącami
A poza tym zawsze mi się wydawało, że najbardziej zniszczone powinny być te włosy od spodu, bo non stop trze się nimi o ubranie, a w zimie o szaliki.

A może macie jakiś pomysł co użyć na takie właśnie włosy? Akurat kończy mi się i olej, i maski, więc mogłabym wypróbować coś nowego.

[Eluvtus]

Napisane przez Jall

Pierwszy raz słyszę ten termin, ale jak przejrzałam trochę tekstów i zobaczyłam zdjęcia... no cóż u mnie jest bardzo podobnie. Jednak nie nakręcam się póki co, może jeszcze spróbuję jakiejś innej pielęgnacji, bo szczerze mówiąc poprzestałam na pierwszych kosmetykach, które się sprawdziły i tak to się ciągnie miesiącami
A poza tym zawsze mi się wydawało, że najbardziej zniszczone powinny być te włosy od spodu, bo non stop trze się nimi o ubranie, a w zimie o szaliki.

A może macie jakiś pomysł co użyć na takie właśnie włosy? Akurat kończy mi się i olej, i maski, więc mogłabym wypróbować coś nowego.

Ja tak mam; od spodu bardziej suche

Spa nie ma, był tylko kallos pod prysznicem i tyle zobaczymy czy jutro będę mieć ochotę na cokolwiek

[Jall]

Napisane przez Eluvtus

Ja tak mam; od spodu bardziej suche

Od spodu przynajmniej nie widać

[pseudofeministka]

Napisane przez Jall

Pierwszy raz słyszę ten termin, ale jak przejrzałam trochę tekstów i zobaczyłam zdjęcia... no cóż u mnie jest bardzo podobnie. Jednak nie nakręcam się póki co, może jeszcze spróbuję jakiejś innej pielęgnacji, bo szczerze mówiąc poprzestałam na pierwszych kosmetykach, które się sprawdziły i tak to się ciągnie miesiącami
A poza tym zawsze mi się wydawało, że najbardziej zniszczone powinny być te włosy od spodu, bo non stop trze się nimi o ubranie, a w zimie o szaliki.

A może macie jakiś pomysł co użyć na takie właśnie włosy? Akurat kończy mi się i olej, i maski, więc mogłabym wypróbować coś nowego.

Wiesz ja tez sie nie nakrecam, bo jak czytalam o tej dysplastycznosci, to podobno nowy termin dla wysokporowatych wlosow wymyslony glownie na potrzeby nie wiadomo jakie (bo z pewnoscia nie maretingowe) :P

Zreszta ja i tak mam swiadomosc, ze nigdy nie bede miala blyszczacej sie, prostej tafli wlosow . Natura moich wlosow nie jest taka i tyle ;P

A co mozesz uzyc? Ciezko powiedziec. Wiesz jakie skladniki odpowiadaja Twoim wlosom, co lubia? Wtedy idz w tym kierunku, a jezeli nie wiesz, to zostaje testowanie.

W kazdym razie dla moich wlosow wazne okazalo sie olejowanie srawdzonym olejem (slodkie midaly, ostatnio pestki moreli), plus maski nawilzajaco- emolientowe, no i odzywki w miare przyzwoite skladowo, do tego zabezpieczenie wlosow na lugosci serum.

I moim zdaniem wazne tez jest podcinanie koncowek. Mi zawsze szkoda bylo podcinac zniszczone koncowki ze wzled na to, ze zapuszczalam wlosy. W efekcie jak nie podcinalam to te zniszczenia jakby lecialy dalej i za jednym zamachem musialam podcinac z 5-6 cm, juz nie wspominajac o tym, ze takie zniszczone koncowki psuja caly wizualny efekt i jakakolwiek pielegnacje. Teraz jak widze, ze mam zniszczenia to zaraz obcinam.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez Eluvtus

Ja tak mam; od spodu bardziej suche

Spa nie ma, był tylko kallos pod prysznicem i tyle zobaczymy czy jutro będę mieć ochotę na cokolwiek

A ja wczoraj zrobilam takie SPA moim wlosom, ze naprawde Na skalp nalozylam odzywke wygladzajaca Sylveco - bardzo ukoila mi skore glowy. WLosy naolejowalam przez 2 h olejem z pestek moreli, po umyiu szamponem nalozylam balsam z Ecolab na 15 minut No i nalozylam to nowe serum. Popodcinalam zniszczone koncowki. I wlosy takie zadowolone, ze az chce mi sie na nie patrzec :P

[FleurDeCerisier]

Napisane przez Jall

Pierwszy raz słyszę ten termin, ale jak przejrzałam trochę tekstów i zobaczyłam zdjęcia... no cóż u mnie jest bardzo podobnie. Jednak nie nakręcam się póki co, może jeszcze spróbuję jakiejś innej pielęgnacji, bo szczerze mówiąc poprzestałam na pierwszych kosmetykach, które się sprawdziły i tak to się ciągnie miesiącami
A poza tym zawsze mi się wydawało, że najbardziej zniszczone powinny być te włosy od spodu, bo non stop trze się nimi o ubranie, a w zimie o szaliki.

A może macie jakiś pomysł co użyć na takie właśnie włosy? Akurat kończy mi się i olej, i maski, więc mogłabym wypróbować coś nowego.

U mnie też najbardziej zniszczone włosy na górze- słońce, wiatr, mróz w nocy tarcie o poduszki (nie znoszę jedwabnej ani satynowej pościeli) a te od spodu ładne, miękkie i o wiele zdrowsze, nawet lepiej się kręcą

[Jall]

Heh, dziewczyny, w takim razie cieszę się, że nie jestem sama

[FleurDeCerisier]

W ogóle to muszę napisać, że ja i moje włosy uwielbiamy olej kokosowy, solo czy z maskami dale u mnie niesamowite efekty a tak się go bałam, że z moimi wysokoporowatymi włosami się nie polubi

[pseudofeministka]

Na olej kokosowy trzeba uwazac , bo jest dosc podstepny. Gdy go stosuje raz na jakis czas to jest super, ale jak kilka razy pod rzad to wlosy juz nie sa takie fajne. Wiec trzeba uwazac.

[Pjerniczek]

Napisane przez FleurDeCerisier

W ogóle to muszę napisać, że ja i moje włosy uwielbiamy olej kokosowy, solo czy z maskami dale u mnie niesamowite efekty a tak się go bałam, że z moimi wysokoporowatymi włosami się nie polubi

Ja jakoś wpadłam w szał olejowy, kompletuję sobie oleje do włosów chyba na rok cały Wczoraj dotarła do mnie butelka Oilmedica, właśnie na bazie kokosa. Bardzo polubiłam kokosowe mieszanki, bo dają u mnie świetne efekty, a też się go dawniej obawiałam

[sandrek]

Kto miał problem z przetłuszczającą się skórą głowy i go zlikwidował?

[FleurDeCerisier]

Napisane przez pseudofeministka

Na olej kokosowy trzeba uwazac , bo jest dosc podstepny. Gdy go stosuje raz na jakis czas to jest super, ale jak kilka razy pod rzad to wlosy juz nie sa takie fajne. Wiec trzeba uwazac.

Ja go od miesiąca używam i jak na razie żadnych niespodzianek mi nie robi ale jak go skończę to wezmę coś innego

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez sandrek

Kto miał problem z przetłuszczającą się skórą głowy i go zlikwidował?

nie, muszę myć włosy co dwa dni bo inaczej nie wyglądają dobrze, przez włosomaniactwem myłam codziennie więc i tak jest poprawa

[Eluvtus]

Napisane przez pseudofeministka

Wiesz ja tez sie nie nakrecam, bo jak czytalam o tej dysplastycznosci, to podobno nowy termin dla wysokporowatych wlosow wymyslony glownie na potrzeby nie wiadomo jakie (bo z pewnoscia nie maretingowe) :P

Zreszta ja i tak mam swiadomosc, ze nigdy nie bede miala blyszczacej sie, prostej tafli wlosow . Natura moich wlosow nie jest taka i tyle ;P

A co mozesz uzyc? Ciezko powiedziec. Wiesz jakie skladniki odpowiadaja Twoim wlosom, co lubia? Wtedy idz w tym kierunku, a jezeli nie wiesz, to zostaje testowanie.

W kazdym razie dla moich wlosow wazne okazalo sie olejowanie srawdzonym olejem (slodkie midaly, ostatnio pestki moreli), plus maski nawilzajaco- emolientowe, no i odzywki w miare przyzwoite skladowo, do tego zabezpieczenie wlosow na lugosci serum.

I moim zdaniem wazne tez jest podcinanie koncowek. Mi zawsze szkoda bylo podcinac zniszczone koncowki ze wzled na to, ze zapuszczalam wlosy. W efekcie jak nie podcinalam to te zniszczenia jakby lecialy dalej i za jednym zamachem musialam podcinac z 5-6 cm, juz nie wspominajac o tym, ze takie zniszczone koncowki psuja caly wizualny efekt i jakakolwiek pielegnacje. Teraz jak widze, ze mam zniszczenia to zaraz obcinam.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------



A ja wczoraj zrobilam takie SPA moim wlosom, ze naprawde Na skalp nalozylam odzywke wygladzajaca Sylveco - bardzo ukoila mi skore glowy. WLosy naolejowalam przez 2 h olejem z pestek moreli, po umyiu szamponem nalozylam balsam z Ecolab na 15 minut No i nalozylam to nowe serum. Popodcinalam zniszczone koncowki. I wlosy takie zadowolone, ze az chce mi sie na nie patrzec :P

Nic mi nie mów :P moja pielęgnacja do końca tygodnia będzie wyglądać następująco : mycie, kallos na kilka minut w czasie prysznica i dobranoc. Zaczął się dla mnie trudny tydzień

Napisane przez sandrek

Kto miał problem z przetłuszczającą się skórą głowy i go zlikwidował?

Ja. Musiałam myć codziennie, teraz myje 2-3 X w tyg, w zależności od tego ile ćwiczę

[sandrek]

Napisane przez Eluvtus

Nic mi nie mów :P moja pielęgnacja do końca tygodnia będzie wyglądać następująco : mycie, kallos na kilka minut w czasie prysznica i dobranoc. Zaczął się dla mnie trudny tydzień







Ja. Musiałam myć codziennie, teraz myje 2-3 X w tyg, w zależności od tego ile ćwiczę

A jak się uporałaś z tym problemem?

[Eluvtus]

Napisane przez sandrek

A jak się uporałaś z tym problemem?

Wcierałam jantar + cytryna na zmianę z wodą brzozową, płakałam miętą włosy. Trwało to długo, dopiero po roku mogłam myć włosy na wieczór a nie co drugi ranek. Z szamponów pomógł mi wrzos i miętą z Joanny, odżywek używałam bez spłukiwania, ale wtedy miałam krótkie włosy ( do lopatek)

[sandrek]

Kurcze, nie wiem za co się zabrać. Razem ze spadkiem porowatości mi się to pojawiło.

[Eluvtus]

Może płucznajpierw miętą? myślę, że regularnie powinno pomóc chociaż trochę. Co ile teraz myjesz?

[sandrek]

Co dwa dni. Z tym, że właściwie powinnam codziennie. Ten drugi dzień to tylko dlatego, że nie jest zalecane myć je codziennie. Juz wcześniej myślałam, że może to dlatego, że za dużo ich dotykam, że są rozpuszczone w ciągu dnia. Może dlatego, że używam szamponów z SLS. A płukanki ziołowe wysuszają mi włosy.

[Eluvtus]

Napisane przez sandrek

Co dwa dni. Z tym, że właściwie powinnam codziennie. Ten drugi dzień to tylko dlatego, że nie jest zalecane myć je codziennie. Juz wcześniej myślałam, że może to dlatego, że za dużo ich dotykam, że są rozpuszczone w ciągu dnia. Może dlatego, że używam szamponów z SLS. A płukanki ziołowe wysuszają mi włosy.

To spróbuj samą miętą wetrzeć w skórę. Mi takie płukania bardzo pomogły


Czapkę nosisz?

[sandrek]

Napisane przez Eluvtus

To spróbuj samą miętą wetrzeć w skórę. Mi takie płukania bardzo pomogły


Czapkę nosisz?

Jako wcierkę?
Nie noszę. Kaptur.

[Eluvtus]

Napisane przez sandrek

Jako wcierkę?
Nie noszę. Kaptur.

Tak; jako wcierke

[sandrek]

Spróbować mogę. Wykończe szampon z SLS (chociaz mieszam go z odżywką i tak myje), zmienię na ten nowy Babydream. Skończę używać wcierki brzozowej Anny, bo też ja ostatnio wyciągnęłam i staram się regularnie aplikować. No i albo wcierka z mięty albo z cytryny.

[Eluvtus]

Napisane przez sandrek

Spróbować mogę. Wykończe szampon z SLS (chociaz mieszam go z odżywką i tak myje), zmienię na ten nowy Babydream. Skończę używać wcierki brzozowej Anny, bo też ja ostatnio wyciągnęłam i staram się regularnie aplikować. No i albo wcierka z mięty albo z cytryny.

Spróbować nie zaszkodzi trzymam kciuki

[sandrek]

Dzięki, bo naprawdę mnie to denerwuje już.

[M4rt3czk4_92]

Ostatnio, ktoras z Was pisala, ze CP jest teraz na recepte. Bylam dzis kupic i bez problemu go nabylam, nikt nie wolal zadnej recepty

Od lutego przez 3miesiace bede jadla CP, pila skrzypokrzywe i wcierala Jantar, w maju robie miesiac przerwy i potem 3miesiace do sierpnia bede lykac VITAPIL, chce do wrzesnia zawalczyc o 15cm przyrost jak myslicie dam rade?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mahila]

Można do Was?

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Od lutego przez 3miesiace bede jadla CP, pila skrzypokrzywe i wcierala Jantar, w maju robie miesiac przerwy i potem 3miesiace do sierpnia bede lykac VITAPIL, chce do wrzesnia zawalczyc o 15cm przyrost jak myslicie dam rade?

Wątpię żeby aż tyle urosły

Napisane przez Mahila

Można do Was?

hej

[phideaux]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Ostatnio, ktoras z Was pisala, ze CP jest teraz na recepte. Bylam dzis kupic i bez problemu go nabylam, nikt nie wolal zadnej recepty

Od lutego przez 3miesiace bede jadla CP, pila skrzypokrzywe i wcierala Jantar, w maju robie miesiac przerwy i potem 3miesiace do sierpnia bede lykac VITAPIL, chce do wrzesnia zawalczyc o 15cm przyrost jak myslicie dam rade?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A jak szybko normalnie rosną Ci włosy? Niby da radę wyhodować taką długość przy tempie rośnięcia 2 cm na miesiąc, ale trzeba wziąć pod uwagę podcinanie, bo przez 8 miesięcy bez nożyczek raczej i tak nie będą się ładnie prezentować.

U mnie chyba włosy coś ruszyły, wreszcie, bo dużo dla nich robię ostatnimi czasy Za tydzień minie miesiąc z Castor Oil, ciężka maska w użyciu, ale chyba daje efekty.

Pisałyście o wcierce z cytryny, ja ostatnio ją robię, bo mam strasznie problemy z przetłuszczaniem skóry głowy

[sandrek]

Napisane przez phideaux

A jak szybko normalnie rosną Ci włosy? Niby da radę wyhodować taką długość przy tempie rośnięcia 2 cm na miesiąc, ale trzeba wziąć pod uwagę podcinanie, bo przez 8 miesięcy bez nożyczek raczej i tak nie będą się ładnie prezentować.

U mnie chyba włosy coś ruszyły, wreszcie, bo dużo dla nich robię ostatnimi czasy Za tydzień minie miesiąc z Castor Oil, ciężka maska w użyciu, ale chyba daje efekty.

Pisałyście o wcierce z cytryny, ja ostatnio ją robię, bo mam strasznie problemy z przetłuszczaniem skóry głowy

I jak, pomaga coś? Ja zaczęłam myć włosy codziennie...