Narkotyki nas rozdzielą.... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-23, 11:06   #31
weak
Zadomowienie
 
Avatar weak
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 801
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Jak mogłaś przez tyle czasu nie zauważyć, że on pali?

Jak często to robi? Codziennie?
Strasznie trudno jest z tym skończyć, a częstotliwość jest coraz większa. Czy on wykazuje jakąkolwiek chęć całkowitego zerwania z tym dla siebie i dla Ciebie czy uważa, że to nic takiego? Jeśli nie wykazuje - zostaw go. Jeśli tak - spróbuj mu pomóc, dopóki całkiem swojego życia nie przekreśli. Ultimatum może być dobrym rozwiązaniem, o ile mu na Tobie zależy i o ile narkotyki jeszcze nim nie rządzą.
Jeżeli rządzą to zostaje tylko leczenie, ale on sam musi chcieć, zmusić go nie zmusisz, możesz jedynie nakłonić.
__________________

You can't change what's already happened.
I wish you could. But... You just can't.



09.11.2012



weak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 11:24   #32
Shinaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 29
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez weak Pokaż wiadomość
Jak mogłaś przez tyle czasu nie zauważyć, że on pali?

Jak często to robi? Codziennie?
.
Uwierz, że można. Nawet gdy siedzisz z nim codziennie do późna, wystarczy, że wyjdziesz i już nie masz pewności co robi. Jak ktoś potrafi się kryć i kłamać dlużej to trwa, ale prędzej czy później wpadka będzie.
Shinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 11:36   #33
weak
Zadomowienie
 
Avatar weak
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 801
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez Shinaa Pokaż wiadomość
Uwierz, że można. Nawet gdy siedzisz z nim codziennie do późna, wystarczy, że wyjdziesz i już nie masz pewności co robi. Jak ktoś potrafi się kryć i kłamać dlużej to trwa, ale prędzej czy później wpadka będzie.
Ale przez tyle czasu nie wierzę, że ani razu nie spotkał się z nią na lekkiej bani. Ona nie schodzi na zawołanie, oczy też na zawołanie nie przestają być czerwone, a jak się jara już naprawdę to nie czeka się na dobry, pewny moment, tylko jara się kiedy się może, a potem ma się nadzieję, że przejdzie, zanim ktoś się zorientuje. Wiem co mówię.
Chyba, że on pali tylko od czasu do czasu, wieczorkiem z kolegami.
__________________

You can't change what's already happened.
I wish you could. But... You just can't.



09.11.2012



weak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 11:51   #34
Shinaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 29
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Ja np się dawałam nabierać na teksty o soczewkach kontaktowych, że oczy po nich szczypią i czerwone. I też wiem jak to wygląda, jak ktoś jest ogarnięty to i klepe ogarnie żeby się w miarę normalnie zachowywać, po 3h człowiek zachowuje się już normalnie, nie da rady z kimś siedzieć 24h. A po drugie nie o samym paleniu w tym temacie niestety była mowa.
Shinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 12:04   #35
daria2626
Przyczajenie
 
Avatar daria2626
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 16
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Rok temu jak sie o tym dowiedziałam co pierwszy ta niby brał choć pewnie wczesniej tez zaczęło sie od marihuany a skończyło na "krysztale" on nigdy nie brał heroiny. I uwierzcie mi on nie wyglada jak cpun. Przestał brać na ok. Rok a teraz pali tylko ziółko i to bie codziennie . Ja naprawdę nie zauważyłam. Nie widujemy sie codziennie. Za bardzo byłam nim zaślepionym. Przepraszam za moje błędy pisze z tel.
daria2626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 12:08   #36
Shinaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 29
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez daria2626 Pokaż wiadomość
Rok temu jak sie o tym dowiedziałam co pierwszy ta niby brał choć pewnie wczesniej tez zaczęło sie od marihuany a skończyło na "krysztale" on nigdy nie brał heroiny. I uwierzcie mi on nie wyglada jak cpun. Przestał brać na ok. Rok a teraz pali tylko ziółko i to bie codziennie . Ja naprawdę nie zauważyłam. Nie widujemy sie codziennie. Za bardzo byłam nim zaślepionym. Przepraszam za moje błędy pisze z tel.
Crystal to niezły syf, wiesz ja bym nie wierzyła w zapewnienia, że teraz tylko pali. Też słyszałam teksty "to tylko jednorazowa akcja" a jednak...
Shinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 12:11   #37
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez Shinaa Pokaż wiadomość
Crystal to niezły syf, wiesz ja bym nie wierzyła w zapewnienia, że teraz tylko pali. Też słyszałam teksty "to tylko jednorazowa akcja" a jednak...
- dziewczyny , mam tylko jedno pytanie: CO dobrego daje wam związek z ćpunem? CO dobrego i na przyszłość da się z kimś takim zaplanować?
I nie wiem dlaczego, ale gorzej od ćpuna-śmiecia odbieram tego ćpuna wykształconego, pracującego i dobrze ubranego, bo u ćpuna śmiecia to chociaż da się zrzucić na ciężkie życie, warunki itp.
A już stracić 5 lat na bycie z kimś, kto nie jest dobry, kto nie daje szczęścia, za to
burzliwe życie"- naprawdę tego nie rozumiem.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-23, 12:16   #38
Shinaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 29
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- dziewczyny , mam tylko jedno pytanie: CO dobrego daje wam związek z ćpunem? CO dobrego i na przyszłość da się z kimś takim zaplanować?
Może to się wydawać dziwne, ale kiedy jest przy mnie jest zupełnie inaczej. Spędzamy razem fajnie czas, jest czuły, dba o mnie. Dopiero gdy siedzi sam, albo z "towarzystwem" zaczyna się koszmar. Wiem, że w gdzieś tam w głębi to dobry chłopak tylko się po drodze pogubił. I może też jakieś takie cholerne poczucie, że nie chce, żeby sobie zmarnował życie.
Shinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 12:21   #39
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez Shinaa Pokaż wiadomość
Może to się wydawać dziwne, ale kiedy jest przy mnie jest zupełnie inaczej. Spędzamy razem fajnie czas, jest czuły, dba o mnie. Dopiero gdy siedzi sam, albo z "towarzystwem" zaczyna się koszmar. Wiem, że w gdzieś tam w głębi to dobry chłopak tylko się po drodze pogubił. I może też jakieś takie cholerne poczucie, że nie chce, żeby sobie zmarnował życie.
- ale ja nie pytałam o emocjonalne chwile , gdy jesteście razem; ale o to CO sensownego uda się z takim chłopem zaplanować , poza "miłymi i fajnymi chwilami"- piszę o życiu dorosłym. No i warto zrozumieć, że każdy z nas "żyje w świecie" i jakieś towarzystwa, znajomi są gdzieś zawsze.
No i pomijam, bo to pewnie wiesz, w jakie gówno zamieniany jest z czasem mózg/emocje itp. człowieka uzależnionego od narkotyków.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 12:29   #40
Shinaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 29
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

No jak dotąd mieliśmy w planach chociażby się zaręczyć i zamieszkać ze sobą. Jeśli dalej by pracował to dałoby radę ogarnąć wspólne mieszkanie. Sprawy się nieco skomplikowały teraz więc nie wiem. Jeśli chodzi o emocje to zauważyłam, dlatego chciałabym spróbować z tą terapią. Jak na razie to chyba ja sama jestem rozchwiana emocjonalnie...
Shinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 12:31   #41
daria2626
Przyczajenie
 
Avatar daria2626
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 16
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Najlepsze jest jeszcze to jak słyszę od niego to nie jest zle i nie wiem dlaczego jestes tak negatywnie do tego nastawiona. Prawie zawsze porównuje nas do związku jego kolegi ktory pali ziolo ze swoją dziewczyna. I nie rozumiem bo ta mówi ze ciesZy sie ze ma taka dziewczynę która nie pali ( bo ja nigdy nie próbowałam narkotyków i nie zamierzam) a z drugiej nas porównuje do innych.
daria2626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-24, 08:34   #42
standup
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 346
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

http://www.papilot.pl/decyzja/3576/C...agda-21-l.html
standup jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 08:39   #43
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Tylko błagam, nie rozmnażajcie się z tymi facetami. Mam w rodzinie narkomanów i wiem jaka potem krzywda dzieje się dzieciom. Na szczęście ich matki poszły po rozum do głowy, odeszły i dzieci (już w sumie prawie dorosłe osoby) nie mają z nimi żadnego kontaktu.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 11:37   #44
daria2626
Przyczajenie
 
Avatar daria2626
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 16
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

No i ?
daria2626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 12:25   #45
Cherry Blossom Girl
nyan nyan ^^
 
Avatar Cherry Blossom Girl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez daria2626 Pokaż wiadomość
No i ?
Albo to zbieg okoliczności, albo jesteś perfidnym trollem, który marnuje nasz czas.
Cherry Blossom Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 12:27   #46
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

nie mogę zrozumieć, jak można chcieć marnować sobie życie przy kimś, kto siedzi umoczony w bagnie narkotyków. Powala mnie to doszukiwanie się "dobrych chwil" i dlatego właśnie, że ktoś przy takich ludziach stoi twardo, jak opoka oni wierzą, że to wcale nie jest takie złe
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 12:43   #47
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
nie mogę zrozumieć, jak można chcieć marnować sobie życie przy kimś, kto siedzi umoczony w bagnie narkotyków. Powala mnie to doszukiwanie się "dobrych chwil" i dlatego właśnie, że ktoś przy takich ludziach stoi twardo, jak opoka oni wierzą, że to wcale nie jest takie złe
Taaa, te "miłe chwile". Jedna z "milszych" chwil żony mojego kuzyna to była zapewne ta, gdy jej ściągał siłą obrączkę z palca, aby iść sprzedać i się "napić" (jeszcze wtedy wszyscy w rodzinie myśleli, że wpadł w wódę, potem się okazało, że chodziło o wódę plus narkotyki).

Mój wujek przez narkotyki stracił po kolei pracę, żonę i dziecko, mieszkanie, znajomi też się wykruszyli (część w sposób ostateczny).

Kuzyn się powiesił. Ćpał z kumplami z osiedla od chyba 14-15 roku życia. Plus z wymienionym wcześniej wujkiem. Po drodze złapał HIV, następnie AIDS.

Jak widać "wesołe" jest życie narkomana. Gorzej z jego bliskimi.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 12:46   #48
Wikiwi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Daria odezwij się do mnie. To jest moje gg: 51212578. Mysle ze rozumiem Cie jak nikt inny tutaj... bylam w identycznej sytuacji i z niej wybrnelam. Sadze ze moge Ci pomoc .
Wikiwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 15:53   #49
daria2626
Przyczajenie
 
Avatar daria2626
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 16
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez Wikiwi Pokaż wiadomość
Daria odezwij się do mnie. To jest moje gg: 51212578. Mysle ze rozumiem Cie jak nikt inny tutaj... bylam w identycznej sytuacji i z niej wybrnelam. Sadze ze moge Ci pomoc .
Napisałam do Ciebie wiadomość.

Edytowane przez daria2626
Czas edycji: 2014-07-24 o 15:58
daria2626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-24, 15:56   #50
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez daria2626 Pokaż wiadomość
Napisałam do Ciebie wiadomość.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------



Ja szukam tylko pomocy i wsparcia.
- nie, ty szukasz aż ktoś ci powie, że ćpun się sam nagle odmieni, gdy masz jasne jego zdanie na temat narkotyków.
Gdy ktoś jest w związku z narkomanem, to wsparcie należy się , aby pomóc odejść, a nie tkwić i marnować życie, ty- zmarnowałaś już 5 lat. Myślisz, ze jesteś nieśmiertelna? No marnujesz młode lata, które się nie wrócą, są zmarnowane.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 16:01   #51
daria2626
Przyczajenie
 
Avatar daria2626
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 16
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez Cherry Blossom Girl Pokaż wiadomość
Albo to zbieg okoliczności, albo jesteś perfidnym trollem, który marnuje nasz czas.
Ktoś skopiował......

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- nie, ty szukasz aż ktoś ci powie, że ćpun się sam nagle odmieni, gdy masz jasne jego zdanie na temat narkotyków.
Gdy ktoś jest w związku z narkomanem, to wsparcie należy się , aby pomóc odejść, a nie tkwić i marnować życie, ty- zmarnowałaś już 5 lat. Myślisz, ze jesteś nieśmiertelna? No marnujesz młode lata, które się nie wrócą, są zmarnowane.
Szukam kogoś kto był w podobnej sytuacji do mojej.
Ja wiem, że marnuje się przy nim nikt nie musi mi tego mówić, ale boję się tego co się stanie jak go zostawię.
daria2626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 16:28   #52
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez daria2626 Pokaż wiadomość

Szukam kogoś kto był w podobnej sytuacji do mojej.
Ja wiem, że marnuje się przy nim nikt nie musi mi tego mówić, ale boję się tego co się stanie jak go zostawię.
Będzie tylko lepiej, po prostu to zrób. Bać powinnaś się tego, co będzie gdy nie odejdziesz. Już ten wątek świadczy o tym, że jesteś u kresu sił, w tak młodym wieku. Co mamy Ci jeszcze napisać abyś wreszcie pomyślała o swoim życiu?

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-07-24 o 16:29
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 16:31   #53
daria2626
Przyczajenie
 
Avatar daria2626
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 16
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Masz rację jestem u kresu sił.
daria2626 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-07-24, 16:47   #54
Wikiwi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Napisalam Ci Daria. Chyba na profilu bo nie moge wiadomosci wysylac...
Wikiwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 16:50   #55
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

No właśnie. Ale Twoje wypowiedzi brzmią tak jakbyś założyła ten wątek tylko po to aby się pożalić, dostać wsparcie typu "tak wiem jak to trudno, ale wiecie, miłość potrzebuje poświęceń" i tym podobne frazesy. Mam wrażenie, że osoby, które tutaj próbowały Ci pomóc czekają na Twoje słowa świadczące o jakichś krokach w temacie odseparowania się, co jest jednoznaczne z uratowaniem się w Twoim przypadku. Pytasz o zdanie osoby, które są lub były w podobnej sytuacji. Mnie wykopała z tego typu związku dopiero zdrada, tak miałam zakorzenione w młodej i głupiej głowie przekonanie, że nie mogę go zostawić, że miłość jest najważniejsza. I tak jak Doris podawała przykłady, moje dziecko także od kilkunastu lat nie ma kontaktu z ojcem bo nałóg robi z człowiekiem coś takiego, że jego mózg nie jest w stanie ogarnąć pewnych emocji, to bardzo egoistyczne i skupione na sobie osobniki, wszystko kręci się wokół jednego.

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-07-24 o 16:53
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-14, 12:47   #56
barbiewera
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 31
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Autorko wątku, a czy Twój chłopak chociaż pomyślał o jakimś detoksie? Czy Ty jesteś gotowa żyć w ciągłym lęku? Jakie kroki w końcu podjęłaś?

Ja trochę nie rozumiem kobiet, nierzadko mających jakiś kompleks wybawicielki czy cośâ€Ś Moja przyjaciółka też żyła z facetem uzależnionym, rozstawali się i schodzili dziesiątki razy, a on ciągle to samo. Wiele osób jej mówiło, żeby go rzuciła, a ona swoje. W ostateczności zdecydowali, że jednym rozwiązaniem jest detoks i terapia. Mieli ciężko, bo pieniędzy niewiele, wybrali jedną z tańszych klinik w Polsce, xxx pod Warszawą i tam chłopak pojechał parę dni temu rozpocząć detoks (tak,tak postanowienie noworoczne…) Umówili się, że na czas detoksu rozstają się, później zaczynają terapię. Podejrzewam, że dla pewności chłopak się wszyje. Zobaczymy.

Sorki w ogóle, że odświeżam wątek sprzed dwóch lat, ale jak na niego trafiłam, to przxypomniała mi się historia mojej przyjaciólki i musiałam to napisać
__________________
The Chainsmokers & Coldplay - "Something Just Like This"

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-01-15 o 16:07 Powód: Reklama.
barbiewera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-15, 02:49   #57
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez barbiewera Pokaż wiadomość
Autorko wątku, a czy Twój chłopak chociaż pomyślał o jakimś detoksie? Czy Ty jesteś gotowa żyć w ciągłym lęku? Jakie kroki w końcu podjęłaś?

Ja trochę nie rozumiem kobiet, nierzadko mających jakiś kompleks wybawicielki czy cośâ€Ś Moja przyjaciółka też żyła z facetem uzależnionym, rozstawali się i schodzili dziesiątki razy, a on ciągle to samo. Wiele osób jej mówiło, żeby go rzuciła, a ona swoje. W ostateczności zdecydowali, że jednym rozwiązaniem jest detoks i terapia. Mieli ciężko, bo pieniędzy niewiele, wybrali jedną z tańszych klinik w Polsce, xxx pod Warszawą i tam chłopak pojechał parę dni temu rozpocząć detoks (tak,tak postanowienie noworoczne…) Umówili się, że na czas detoksu rozstają się, później zaczynają terapię. Podejrzewam, że dla pewności chłopak się wszyje. Zobaczymy.

Sorki w ogóle, że odświeżam wątek sprzed dwóch lat, ale jak na niego trafiłam, to przxypomniała mi się historia mojej przyjaciólki i musiałam to napisać
A to akurat żadnej pewności nie daje, są sposoby aby to obejść.
Współuzależnienie, szkoda dziewczyny bo całe życie jest podporządkowane nałogowi partnera, a jej nerwy w strzępach.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-01-15 o 16:07 Powód: Reklama w cytacie.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-15, 08:10   #58
hairytale
Rozeznanie
 
Avatar hairytale
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 590
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez Cherry Blossom Girl Pokaż wiadomość

Pomyśl, co by się stało, gdyby zdarzył się wypadek, a on na rauszu nie byłby w stanie zawieźć Cię do szpitala? Uzależnienie nie tylko wyniszcza partnera i rodzinę narkomana, ale także pozbawia człowieka poczucia bezpieczeństwa i wiarę w to, że ma się na kogo liczyć.
Sorry za wtrącenie, ale idąc Twoim tokiem rozumowania nikt nie powinien się wiązać z facetami niepełnosprawnymi, facetami którzy czasem chorują albo takimi, którzy nie mają prawa jazdy.

Do autorki: czy on dużo pali? Jak zapali to jak się zachowuje? Może dla niego trawka to ulga dla rozbieganych myśli, ja tak mam jak się zdenerwuję, to zapalę a potem wracam do wcześniejszych czynności i tyle. Gdyby była legalna, to też miałabyś coś przeciwko?

Jestem nieobiektywna, ale wypowiadam się jako osoba, która pali dużo, ale twardszych narkotyków praktycznie nie dotyka. Jeżeli facet regularnie zażywa narkotyki twarde - wtedy bym zostawiła. Jeżeli tylko pali, a twardszych spróbował kiedys na imprezie i już nie zamierza - porozmawiałabym na spokojnie, dlaczego pali, przeanalizowałabym czy rzeczywiście mu to szkodzi i zmienia się w niebezpieczną osobę czy może tylko pomaga mu na ból i sprawia, że czuje się lepiej.

Nie polecam impulsywnych zachowań i osądów, zwłaszcza jeżeli porównamy sytuację do związków w których albo jedna ze stron albo obydwoje od czasu do czasu upiją się razem i żadne nie pomyśli "zostawię go bo on pije alkohol" tylko potraktuje takie zachowanie jako normę (kiedy alkohol jest dużo bardziej szkodliwy niż palenie zielska).

Edit: nie zauważyłam, że wątasek trochę podstarzały

Edytowane przez hairytale
Czas edycji: 2016-01-15 o 08:16
hairytale jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-15, 09:25   #59
Carmela__
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

Cytat:
Napisane przez hairytale Pokaż wiadomość
Sorry za wtrącenie, ale idąc Twoim tokiem rozumowania nikt nie powinien się wiązać z facetami niepełnosprawnymi, facetami którzy czasem chorują albo takimi, którzy nie mają prawa jazdy.

Do autorki: czy on dużo pali? Jak zapali to jak się zachowuje? Może dla niego trawka to ulga dla rozbieganych myśli, ja tak mam jak się zdenerwuję, to zapalę a potem wracam do wcześniejszych czynności i tyle. Gdyby była legalna, to też miałabyś coś przeciwko?

Jestem nieobiektywna, ale wypowiadam się jako osoba, która pali dużo, ale twardszych narkotyków praktycznie nie dotyka. Jeżeli facet regularnie zażywa narkotyki twarde - wtedy bym zostawiła. Jeżeli tylko pali, a twardszych spróbował kiedys na imprezie i już nie zamierza - porozmawiałabym na spokojnie, dlaczego pali, przeanalizowałabym czy rzeczywiście mu to szkodzi i zmienia się w niebezpieczną osobę czy może tylko pomaga mu na ból i sprawia, że czuje się lepiej.

Nie polecam impulsywnych zachowań i osądów, zwłaszcza jeżeli porównamy sytuację do związków w których albo jedna ze stron albo obydwoje od czasu do czasu upiją się razem i żadne nie pomyśli "zostawię go bo on pije alkohol" tylko potraktuje takie zachowanie jako normę (kiedy alkohol jest dużo bardziej szkodliwy niż palenie zielska).

Edit: nie zauważyłam, że wątasek trochę podstarzały
A co dla Ciebie znaczy 'regularnie'?Bo ja czasami zażywam twarde narkotyki,od jakichś 2 lat,tak średnio co trzy miesiące(jakaś okazyjna impreza).Nie czuję się uzależniona i według wszelkich kryteriów,nie jestem uzależniona.Bywało,że zdarzało się to dwa lub trzy razy w miesiącu,a bywało tak,że przez pół roku niczego nie tykałam,bo po prostu nie było okazji,albo nie miałam akurat ochoty.Drażni mnie jak jest jakiś wątek o narkotykach,a odzywają się wszyscy "wszechwiedzący",jakb y każdy kto czasem coś sobie weźmie,był od razu ćpunem.To tak,jakby nazywać kogoś,kto pije na imprezach rodzinnych wódkę,nazywać od razu alkoholikiem.

Zdradzę wam sekret:da się używać narkotyków i nie być uzależnionym.To wszystko zależy od tego,jak ktoś to traktuje i jak bardzo ma głowę na karku.

Ale takie sytuacje,że w związku jedna strona okłamuje drugą w sprawie brania,jest już dla mnie nie do pomyślenia.I to może świadczyć o uzależnieniu,skoro ktoś nie potrafi tego odstawić dla komfortu psychicznego partnerki.

A tak na maginesie do Twojej wypowiedzi-zioło sprawia,że czuję się o wiele bardziej 'naćpana' niż na przykład stymulanty(oczywiście nigdy nie przesadzam z ilością)
__________________
Hello young woman that I love
Pretty punk rock mamma that I'm thinking of
Hold me naked if you will
In your arms in your legs in your pussy I'd kill

Edytowane przez Carmela__
Czas edycji: 2016-01-15 o 09:26
Carmela__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-15, 10:02   #60
Untrue
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 119
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....

To wszystko przez politykę promarihuanową obecną w muzyce, której słuchają młodzi, czyli rap i reggae. Tam jest gloryfikacja marihuany. Potem po świecie chodzą rzesze marihuanistów, którzy nie wiedzą co to trzeźwość, bo non stop palą i uważają to za normalne. W końcu otaczają się tylko innymi uzależnionymi, ich partnerki z reguły też palą i nie myślą o sobie jak o narkomanach. Często się słyszy, że marihuana to nie narkotyk, a dar Boga, przyjaciel człowieka. Kto widział upalonego ten wie, że taki człowiek jest nie do życia, nie orientuje się w niczym, nie ogarnia. Argument że to nie zabija jest mało warty. Co z tego, że nie zabija bezpośrednio, ale i tak niszczy życie i ludzie przez to upadają.
Untrue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-21 19:22:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.