Planowanie ciąży cz. 2

[konwalia39]

Napisane przez MajWija

Ja mam TSH takie samo, to że FT4 jest w normie nie oznacza, że jest prawidłowe, musi być w ciąży w tej górnej granicy.

To się załamałam jeszcze bardziej. Mam FT4 1,25 norma min.0,89-max.1,76 ng/dl

To co to oznacza jak się tyle ma?
A na tych AntyTG i anty-TPO znasz się może?

Jak masz takie samo jak ja TSH to co nie możesz się już starać,tak Ci powiedział ginekolog? Musisz je najpierw zbić? Moja kuzynka miała TSH 9 (zrobiłą TSH i nie poszła do ginekologa) a po miesiącu się dowiedziała że jednak jest w ciąży,czyli udało jej się zajść i utrzymać ciąże.

Ehh smutno mi,myślałąm ze lepsze wyniki będe miała. Słuchajcie musze iść do endo czy do ginekologa żeby mi zapisał lek na zbicie TSH?

[Samarinda]

Napisane przez MajWija

Ja mam TSH takie samo, to że FT4 jest w normie nie oznacza, że jest prawidłowe, musi być w ciąży w tej górnej granicy.

Ja biorę Euthyrox 37,5 i za dwa tyg chcę sprawdzić ile spadło.
Bardziej martwi mnie teraz fakt, że ja chyba nigdy nie byłam szczepiona na różyczkę bo w mojej karcie szczepień takiego szczepienia nie widzę...
I co teraz? Trzeba się szczepić przed ciążą, czy po prostu uważać w ciąży na dzieci?
Samarinda badanie na kiłe powinnaś mieć w teraz w tym panelu, nie masz?

Odkryłam, ze byłam szczepiona na WZW B .
Dziewczyny wiecie może, czy zrobię badanie krwi w sobote w laboratorium szpitalnym???

Mogę mieć, ale to jest w zasadzie lista skrótów i nie wszystko rozumiem zaraz pogooglam.
Ja jadę jutro na krew do laboratorium, które jest przy klinice gdzie chodzę do ginekologa, więc to takie prywatne. Trzeba by sprawdzić albo nawet zadzwonić do szpitala.

A nie przechodziłaś różyczki jako dziecko? Bo jak nie i nie byłaś szczepiona, to pewnie trzeba teraz i poczekać 3 miesiące.

Ha, jest i kiła. Zestaw wygląda tak:
- morfologia
- mocz
- glukoza
- WR (odczyn Wassermanna, czyli diagnostyka kiły)
- HBS (WZW B)
- HCV (WZW C)
- HIV
- TSH
- toksoplazmoza IgG, IgM
- cytomegalia IgG, IgM
- przeciwciała anty D (konflikt serologiczny)

[midusia86]

OMG, kilka dni mnie nie było, a u takie nowiny.
Samarinda, Ahoy - GRATULUJE!!! ️️️️️

[nova31]

Hej dziewczyny, gratuluje 😉😉😉 nam się niestety nie udaje 😢 tż nie może już na mnie patrzeć jak płacze, sama chce się poddać ale jakoś ok mnie jeszcze trzyma w ryzach. Ten cykl też chyba będzie stracony bo ciągle leje mi się z nosa 😢

[midusia86]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;54143562]A ja się zastanawiam nad badaniami krwi dla męża. Jakie zrobić? Testosteron to na pewno ale co jeszcze?[/QUOTE]


Ale to chcesz zrobić tak na wszelki? To raczej zwykła krew. A przy dłuższych staraniach (ile wy juz sie staracie?) to warto jednak zacząć od badania nasienia. Wszelkie ew problemy hormonalne na nim sie właśnie odbijają. I jeśli w seminogramie wyjdzie coś nie tak, to startuje sie od FSH, LH, testosteronu, prolaktyny, TSH, estradiolu i progesteronu chyba.

[MajWija]

Napisane przez Samarinda

Mogę mieć, ale to jest w zasadzie lista skrótów i nie wszystko rozumiem zaraz pogooglam.
Ja jadę jutro na krew do laboratorium, które jest przy klinice gdzie chodzę do ginekologa, więc to takie prywatne. Trzeba by sprawdzić albo nawet zadzwonić do szpitala.

A nie przechodziłaś różyczki jako dziecko? Bo jak nie i nie byłaś szczepiona, to pewnie trzeba teraz i poczekać 3 miesiące.

Ha, jest i kiła. Zestaw wygląda tak:
- morfologia
- mocz
- glukoza
- WR (odczyn Wassermanna, czyli diagnostyka kiły)
- HBS (WZW B)
- HCV (WZW C)
- HIV
- TSH
- toksoplazmoza IgG, IgM
- cytomegalia IgG, IgM
- przeciwciała anty D (konflikt serologiczny)

Właśnie muszę dzisiaj zadzwonić do mojej mamy i spytać czy miałam w dzieciństwie. W karcie szczepień mam przy rubryce szczepienia na różyczkę napisane, że obecnie nie można podać. Pewnie dlatego, ze wtedy chorowałam i miałam osłabioną odporność.

A powiem wam, że te wszystkie badania za przeproszeniem o du** rozbić!!!! Dwie moje koleżanki jak chciały zajść w ciąże to od razu się starały, żadnych badań nie robiły tylko jedynie jak już zaszły to wszystkie porobiły a teraz się ze mnie śmieją, że jestem nadgorliwa niepotrzebnie.
A tak teraz wyjdzie, że szczepionka, później znowu może tsh podskoczy i znowu trzeba będzie czekać i tak w kółko.

Co do tego TSH to endokrynolog powiedziała, że lepiej zbić zawsze wtedy jest pewne, ze jak nie uda się zajść to nie jest winna tarczyca, ale mówi, że nie będzie tragedii jak zajdę w trakcie zbijania, tylko wtedy muszę od razu zrobić poziom TSH i jakby był za wysoki to zwiększyć dawkę leku będzie trzeba.

Znalazłam laboratorium prywatne 30km od mojej miejscowości więc jutro rano podjadę zbadać tą krew. To wyniki też w sobotę będą??

[Samarinda]

Dzięki, kochane
Przestały mnie coś dzisiaj piersi boleć, sama nie wiem. Nie będę panikować, idę jutro na drugą betę. Też zasmarkana jestem, ale na przezroczysto, a nie na żółto-zielono, więc nie jest źle

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez nova31

Hej dziewczyny, gratuluje 😉😉😉 nam się niestety nie udaje 😢 tż nie może już na mnie patrzeć jak płacze, sama chce się poddać ale jakoś ok mnie jeszcze trzyma w ryzach. Ten cykl też chyba będzie stracony bo ciągle leje mi się z nosa 😢

Ja raz odstawiłam mężowi taką szopkę - histetyczny płacz, niemalże z wyrzutami. Miesiąc później nawet mu nie powiedziałam, że mam płodne, żeby nie było presji. Sama też przestałam się spinać - co ma być to będzie. Byłam bardzo zaskoczona, że mogę być w ciąży, test zrobiłam właściwie od niechcenia, bo bolało mnie wszystko jak na okres.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez midusia86

Ale to chcesz zrobić tak na wszelki? To raczej zwykła krew. A przy dłuższych staraniach (ile wy juz sie staracie?) to warto jednak zacząć od badania nasienia. Wszelkie ew problemy hormonalne na nim sie właśnie odbijają. I jeśli w seminogramie wyjdzie coś nie tak, to startuje sie od FSH, LH, testosteronu, prolaktyny, TSH, estradiolu i progesteronu chyba.

Tak, po prostu chcę zrobic żeby sprawdzić czy wszystko ok.
O badaniu nasienia też czytałam ostatnio ale na razie się wstrzymamy.

4 miesiące dopiero.

[Samarinda]

Napisane przez MajWija

Właśnie muszę dzisiaj zadzwonić do mojej mamy i spytać czy miałam w dzieciństwie. W karcie szczepień mam przy rubryce szczepienia na różyczkę napisane, że obecnie nie można podać. Pewnie dlatego, ze wtedy chorowałam i miałam osłabioną odporność.

A powiem wam, że te wszystkie badania za przeproszeniem o du** rozbić!!!! Dwie moje koleżanki jak chciały zajść w ciąże to od razu się starały, żadnych badań nie robiły tylko jedynie jak już zaszły to wszystkie porobiły a teraz się ze mnie śmieją, że jestem nadgorliwa niepotrzebnie.
A tak teraz wyjdzie, że szczepionka, później znowu może tsh podskoczy i znowu trzeba będzie czekać i tak w kółko.

Co do tego TSH to endokrynolog powiedziała, że lepiej zbić zawsze wtedy jest pewne, ze jak nie uda się zajść to nie jest winna tarczyca, ale mówi, że nie będzie tragedii jak zajdę w trakcie zbijania, tylko wtedy muszę od razu zrobić poziom TSH i jakby był za wysoki to zwiększyć dawkę leku będzie trzeba.

Znalazłam laboratorium prywatne 30km od mojej miejscowości więc jutro rano podjadę zbadać tą krew. To wyniki też w sobotę będą??

Ja też podobno przesadzam z badaniami, ale wolę sprawdzić za dużo, niż za mało.

Wyniki bety są tego samego dnia, moje laboratorium przekazuje wyniki elektronicznie - dostaje się kod, który trzeba wpisać razem z peselem i wtedy można pobrać pdf z wynikami, podpisany elektronicznie. Krew miałam pobieraną ok. 7:10, o 11:30 beta już była.
Wyniki reszty - zależy. Na TORCH można czekać nawet do 3 dni, bo odczynniki są bardzo drogie i czekają w laboratorium, aż zbierze się wystarczająco dużo materiału.

[midusia86]

Napisane przez nova31

Hej dziewczyny, gratuluje nam się niestety nie udaje tż nie może już na mnie patrzeć jak płacze, sama chce się poddać ale jakoś ok mnie jeszcze trzyma w ryzach. Ten cykl też chyba będzie stracony bo ciągle leje mi się z nosa

Nova, zapewniam cię, nigdy nie można się załamywać, a z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Dobrze, ze masz kogoś, kto cię wspiera i nie zostajesz z tym sama. Razem przez wszystko łatwiej przejść. Trzymaj sie mocno, trzeba wierzyć. Wiem, wiem łatwo powiedzieć, ale najważniejsze to to, ze macie siebie.
Lekarz ma na was jakiś pomysł?

[nova31]

Ja niestety od 2 tygodni chodzę zasmarkana, a to raczej nie sprzyja staraniom 😢 u mnie jest o tyle gorsza sytuacja, ze lekarz mi parę lat temu powiedział ze przez moje hormony łatwo nie będzie ( prolaktyna i tarczyca). Dlatego to mnie dobija 😢😢😢

[Lea_ny]

Widzę, ze trochę się dzieje
Witam wszystkie nowe staraczki!
I gratuluję tym, którym się udało! Oby wszystko bylo ok!


Ja wczoraj zobaczyłam blada druga kreseczke na teście... ale póki co za bardzo się nie jaram, bo po 3 latach starań ciezko mi uwierzyć, ze nagle będzie ok

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[midusia86]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;54145069]Tak, po prostu chcę zrobic żeby sprawdzić czy wszystko ok.
O badaniu nasienia też czytałam ostatnio ale na razie się wstrzymamy.

4 miesiące dopiero.[/QUOTE]


Na moj gust nie ma co jeszcze panikować, do 6 miesięcy nie ma co panikować. Pozniej zrobiłabym dla pewności u TZ seminogram i przeszła sie do gina sprawdzić, jak u ciebie z owulacja i poziomem hormonów.

Dziewczyny, tez miałam TSH prawie 3,9. Pomimo, ze jest to wciąż norma, to troche za wysoki, jak dla młodych osób i starających sie o ciaze. Kazała zbijać, bo wtedy mniejsze problemy bede miała w ewentualnej ciazy. Ale TSH na poziomie 3 nie jest powodem, żeby odkładać starania. Na pewno jednak trzeba być pod stała kontrola endo, bo po zajściu najcześciej zaleca zwiekszyć przyjmowana dawkę hormonu. Gdybym sie nie starała o dziecko, endo w ogóle nie decydowałaby mi sie go zbijać.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez nova31

Ja niestety od 2 tygodni chodzę zasmarkana, a to raczej nie sprzyja staraniom u mnie jest o tyle gorsza sytuacja, ze lekarz mi parę lat temu powiedział ze przez moje hormony łatwo nie będzie ( prolaktyna i tarczyca). Dlatego to mnie dobija

Ale rozumiem, jestes pod stała kontrola endo i kontrolujesz regularnie hormony? Na jakim masz poziomie?

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

<B> Lea_ny..... ️️️️️️. 🏻🏻🏻🏻🏻 </B>

[konwalia39]

Napisane przez midusia86

Dziewczyny, tez miałam TSH prawie 3,9. Pomimo, ze jest to wciąż norma, to troche za wysoki, jak dla młodych osób i starających sie o ciaze. Kazała zbijać, bo wtedy mniejsze problemy bede miała w ewentualnej ciazy. Ale TSH na poziomie 3 nie jest powodem, żeby odkładać starania. Na pewno jednak trzeba być pod stała kontrola endo, bo po zajściu najcześciej zaleca zwiekszyć przyjmowana dawkę hormonu. Gdybym sie nie starała o dziecko, endo w ogóle nie decydowałaby mi sie go zbijać.[COLOR="Silver"]

A wiesz czy euthyrox na zbicie tsh może zapisać ginekolog? Bo nie wiem czy mam sie wybrać do gina czy do endo żeby mi przepisał.

[MajWija]

Ale na różyczkę to może wyniki już będą tego samego dnia?
Wścieknę się jak nie będę miała przeciwciał!!!!

Bo starania już o trzy miesiące trzeba będzie odłożyć, no i 390zł jedna dawka kosztuję szczepionki a podaje się dwie! ;/////

[Ahoy]

Hej Dziewczyny! Ja miałam wczoraj fatalny dzień, poszłam do gina z nadzieją, że może juz coś zobaczy na usg. Nie zobaczył niczego poza jakąś przestrzenią 5cm, powiedział, że to może być torbiel albo krew. Z uwagi na brak pęcherza dal mnie skierowanie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej W szpitalu miałam usg, lekarz nie widział pęcherza, powiedział, że jest przestrzeń w której powinien być a go nie ma. Zapytałam czy może jeszcze się pojawi za parę dni, a usłyszałam, że marnie to widzi! Beta mi urosła ze 130 do 450 w dwa dni. Jutro mam kolejne badanie krwi i usg. Jestem załamana, jak oni mogą mnie tak straszyć? Sugerują się tym, że według ostatniego okresu moja ciaza zaczęła 6 tydzień, ale skoro owulację miałam 2-3 tygodnie temu to ciąża może być jeszcze za młoda, aby coś się pokazało? ?

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez Ahoy

Hej Dziewczyny! Ja miałam wczoraj fatalny dzień, poszłam do gina z nadzieją, że może juz coś zobaczy na usg. Nie zobaczył niczego poza jakąś przestrzenią 5cm, powiedział, że to może być torbiel albo krew. Z uwagi na brak pęcherza dal mnie skierowanie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej W szpitalu miałam usg, lekarz nie widział pęcherza, powiedział, że jest przestrzeń w której powinien być a go nie ma. Zapytałam czy może jeszcze się pojawi za parę dni, a usłyszałam, że marnie to widzi! Beta mi urosła ze 130 do 450 w dwa dni. Jutro mam kolejne badanie krwi i usg. Jestem załamana, jak oni mogą mnie tak straszyć? Sugerują się tym, że według ostatniego okresu moja ciaza zaczęła 6 tydzień, ale skoro owulację miałam 2-3 tygodnie temu to ciąża może być jeszcze za młoda, aby coś się pokazało? ?

rzytul: Przytulam mocno i życzę jak najlepiej!!!

[MajWija]

Ahoy nie zastanawiałabym się tylko poszła do prywatnego ginekologa, na pewno będzie dokładniejszy, niech sprawdzi i zobaczy. Ciąże pozamaciczną powinno widać od razu.

[Samarinda]

Napisane przez Ahoy

Hej Dziewczyny! Ja miałam wczoraj fatalny dzień, poszłam do gina z nadzieją, że może juz coś zobaczy na usg. Nie zobaczył niczego poza jakąś przestrzenią 5cm, powiedział, że to może być torbiel albo krew. Z uwagi na brak pęcherza dal mnie skierowanie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej W szpitalu miałam usg, lekarz nie widział pęcherza, powiedział, że jest przestrzeń w której powinien być a go nie ma. Zapytałam czy może jeszcze się pojawi za parę dni, a usłyszałam, że marnie to widzi! Beta mi urosła ze 130 do 450 w dwa dni. Jutro mam kolejne badanie krwi i usg. Jestem załamana, jak oni mogą mnie tak straszyć? Sugerują się tym, że według ostatniego okresu moja ciaza zaczęła 6 tydzień, ale skoro owulację miałam 2-3 tygodnie temu to ciąża może być jeszcze za młoda, aby coś się pokazało? ?

Zgadzam się z MajWiją - pozamaciczną byłoby widać od razu, wczoraj ginekolog sprawdziła uważnie przydawki. Ponieważ wiem prawie dokładnie kiedy było zapłodnienie (29 lub 30 grudnia), ciąża jest jeszcze zbyt wczesna, żeby wyszła na usg. Beta jak najbardziej poprawna!

[konwalia39]

Napisane przez Ahoy

Hej Dziewczyny! Ja miałam wczoraj fatalny dzień, poszłam do gina z nadzieją, że może juz coś zobaczy na usg. Nie zobaczył niczego poza jakąś przestrzenią 5cm, powiedział, że to może być torbiel albo krew. Z uwagi na brak pęcherza dal mnie skierowanie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej W szpitalu miałam usg, lekarz nie widział pęcherza, powiedział, że jest przestrzeń w której powinien być a go nie ma. Zapytałam czy może jeszcze się pojawi za parę dni, a usłyszałam, że marnie to widzi! Beta mi urosła ze 130 do 450 w dwa dni. Jutro mam kolejne badanie krwi i usg. Jestem załamana, jak oni mogą mnie tak straszyć? Sugerują się tym, że według ostatniego okresu moja ciaza zaczęła 6 tydzień, ale skoro owulację miałam 2-3 tygodnie temu to ciąża może być jeszcze za młoda, aby coś się pokazało? ?

Też mi się wydaje że jeszcze jest za wcześnie żeby było widać ciążę na usg.Tak jak Ci radzą dziewczyny - udaj się jak najszyciej do ginekologa prywatnie. W ogole jak oni Cie potraktowali ehh.... Trzymaj się cieplutko i mam nadzieje że będzie wszystko dobrze!!

[Lea_ny]

Midusia, dzięki


Kurde, tyle napisałam i sie skasowalo :/


Na badania różyczki z tego co pamiętam, to kilka dni się czeka.


Ahoy, jeśli jesteś 2 tygodnie po owu, to oczywiście, ze jest za wcześnie, żeby lekarz zobaczył cokolwiek! Tak więc nie martw się na zapas!

[Ahoy]

Teraz jestem w szpitalu, wczoraj miałam usg, chyba z 15 minut mi gmerala i nie zauważyła niczego, pewnie sprawdzała tez poza macicą nie? Jutro powtórza, żeby sprawdzić czy coś się pokaże. Jestem totalnie zdezorientowana. Wszędzie wyczytuje, że ma prawo nie widać pęcherzyka jeśli hcg wynosi mniej niż 1000-1500, a wczoraj miałam 450 chwytam się już każdej nadziei. Na szczęście nie mam boli, ani plamien, beta rosnie, gdyby nie toto bym się totalnie załamała. Wczoraj pół dnia przeplakalam jak bobr w tym szpitalu

[MajWija]

Po jakim czasie od szczepienia przeciw odrze, śwince i różyczce lub ospie wietrznej można planować zajście w ciążę?

Pod koniec 2012 roku Europejska Agencja Leków zaopiniowała wprowadzenie zmian w charakterystykach produktu leczniczego żywych szczepionek poliwalentnych przeciw odrze śwince i różyczce (szczepionki o nazwie handlowej MMRVAX Pro oraz Priorix ), przeciw odrze, śwince, różyczce i ospie wietrznej (szczepionka o nazwie handlowej Priorix Tetra) oraz monowalentnej szczepionce przeciw ospie wietrznej (o nazwie handlowej Varilrix) dotyczących czasu, w którym kobieta po szczepieniu nie powinna zachodzić w ciążę przez okres 1 miesiąca zamiast dotychczas obowiązującego okresu 3 miesięcy.

Lepsza wiadomość?

[Ahoy]

Wityze u gina mam na środę, mam nadzieje, ze nie będą mnie tu długo trzymać.

[Samarinda]

Napisane przez Ahoy

Teraz jestem w szpitalu, wczoraj miałam usg, chyba z 15 minut mi gmerala i nie zauważyła niczego, pewnie sprawdzała tez poza macicą nie? Jutro powtórza, żeby sprawdzić czy coś się pokaże. Jestem totalnie zdezorientowana. Wszędzie wyczytuje, że ma prawo nie widać pęcherzyka jeśli hcg wynosi mniej niż 1000-1500, a wczoraj miałam 450 chwytam się już każdej nadziei. Na szczęście nie mam boli, ani plamien, beta rosnie, gdyby nie toto bym się totalnie załamała. Wczoraj pół dnia przeplakalam jak bobr w tym szpitalu

Na pewno sprawdzał poza macicą. Moja ginekolog zawsze mówi dokładnie co ogląda i co widzi - strasznie mnie wkurza, jak lekarz nic nie tłumaczy, nie rozumiem przecież, co jest na monitorze :/ Tak naprawdę to rozpulchnione, grubsze endometrium jest dobrym znakiem. No i beta, podobno testy się mylą, ale beta nigdy.

[nova31]

Midusia, jestem pod kontrolą endo, na dzień dzisiejszy prolaktyna 23, tsh 1,9

[Ahoy]

Dzięki Dziewczyny! Podnioslyscie mnie na duchu trzymajcie kciuki za mnie i moją fasolkę, żeby wreszcie się pokazała tak gdzie trzeba!

[Lea_ny]

Napisane przez Ahoy

Teraz jestem w szpitalu, wczoraj miałam usg, chyba z 15 minut mi gmerala i nie zauważyła niczego, pewnie sprawdzała tez poza macicą nie? Jutro powtórza, żeby sprawdzić czy coś się pokaże. Jestem totalnie zdezorientowana. Wszędzie wyczytuje, że ma prawo nie widać pęcherzyka jeśli hcg wynosi mniej niż 1000-1500, a wczoraj miałam 450 chwytam się już każdej nadziei. Na szczęście nie mam boli, ani plamien, beta rosnie, gdyby nie toto bym się totalnie załamała. Wczoraj pół dnia przeplakalam jak bobr w tym szpitalu

No bo to prawda, na razie jest za wcześnie, skoro owu miałaś 2 tygodnie temu. Nie wiem czemu niektórzy lekarze nie potrafią zrozumieć, ze nie kazda kobieta ma owulacje w 14. dc :/ ? Potem tylko niepotrzebnie straszą pacjentki.

Właśnie dlatego, jeśli będzie mi dane iść z ciążą do lekarza, to nie podam prawdziwej daty pierwszej miesiączki, tylko od owulacji odejme 2 tygodnie...

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez Ahoy

Dzięki Dziewczyny! Podnioslyscie mnie na duchu trzymajcie kciuki za mnie i moją fasolkę, żeby wreszcie się pokazała tak gdzie trzeba!

[Ahoy]

Ale właśnie ja im nawet tłumaczyłam, kiedy miałam owu, a oni dalej swoje.Lekarka ze szpitala to ciesząca się dobrą opinią w moim mieście dr nauk medycznych, dlatego dobiły mnie te jej słowa, że raczej nic z tego nie będzie Gin, który mnie skierował do szpitala mi powiedział, że jak owu była 31.12 to dziś, a najpóźniej jutro powinien być pecherzyk! Jak ja żałuję, że do niego poszłam! Mogłam czekać na tyłku na wizytę, która jest umowiona na środę, do dobrego specjalisty...