Mamusie lutowe 2016 ♥ to już V część naszego wątku!

[justynka333]

Cześć
Esor fajnie że czujecie się lepiej
Gratulacje dla przypakowanych dzieciaczków U nas wizyta w srode, ostatnio miaø 2350g.
Ostatnio mi cos bardzo goraco i brzuch lekko dolem pobolewa :/

[badzia987]

Napisane przez Lucy31

Zostaję na razie, nie chcą wypuścić

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[amb86]

Dziewczyny, czy skurcze w dole brzucha odczuwacie jako lekkie kolki/rozpieranie? Czuje coś takiego, może to mój pierwszy "bolesny" skurcz??

[kaaasi]

Napisane przez esor

Haha no tak, ale u Ciebie to było ważne żeby dobrze pojesc
Toczenie krwi Na samą myśl mi słabo

Nie wiem jakie tu jest jedzenie, bo wczoraj nie wolno mi było jeść tylko sucharki i niczego nie przynieśli. Zresztą i tak bym nie tabela. Dziś też się boję tak zjeść normalnie, chociaż chętnie świeże kromki z masłem czy serem żółtym czy jakaś lekka wedlina

dobrze że lepiej już
oj masz Ty się z tymi sensacjami w ciąży

Napisane przez mamusiaczek

Cześć laseczki!
Dobrze Esorku, że już lepiej
Przykro mi, że tyle musiałyście się dziewczyny nacierpieć No ale jeszcze chwilką i maluszki nam wszystko wynagrodzą!
Ja już się nie umiem doczekać...

też chciałabym już natychmiast urodzić ale no jeszcze trochę

Napisane przez MamaKarolci28

Mam cicha nadzieje ze bedzie Jaś i ta piękna sukieneczke nie zalozysz

również mam nadzieję że u Marci będzie Janek

Napisane przez Czarnooka_Paula

Gratulacje z koła będzie 5




Ale piękna !!!




Hahah szkoda by była


Hej laski !!! Witam się po nocy przespanej bez boli

I mam newsa
Wczoraj dostałam ten zasrany papier z urzędu co na niego musiałam czekać. Wpłacili mi na konto juz pieniążki zaległe ze bezrobotne i dzisiaj z tym papierem zalatwilam macierzyński !!!!

W ciągu tygodnia przyjdzie mi nowa karta ubezpieczeniowa i kolejna kasiora na konto

Kurcze po prawie 3 miesiącach walki z nimi coś się układa )

no widzisz dobrze że wszystko skończyło się pozytywnie a przypływ gotówki zawsze cieszy to co ruszacie na zakupy?

Napisane przez figa84

witam się i ja... poszłam spać wcześniej, a od północy do 2 kręciłam się po łóżku :/
opadam z sił póki co..

Esor dobrze, że już Ci lepiej!

Lucy daj znać czy zostajesz w szpitalu czy uciekasz na weekend

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

rodzić wszystkie zaczeły czy jak?

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Zakwitł mi mój storczyk z LM i jest piękny

na jaki kolor Ci zakwitł? u mnie fioletowo - różowy taki i pierwszy raz wypuścił dwa pędy z kwiatami...w zasadzie nie dbam szczególnie o niego i jestem w szoku że mi tak kwitnie a mam ze 3 lata go...ale jasna szklana osłonka żeby do pędów światło dochodziło, ciepłe miejsce i podlewanie niezbyt częste to chyba klucz do sukcesu

Napisane przez butterfly20

Pełnia to będzie 24.01 i wtedy będzie pewnie wysyp porodów. Ja już zapowiedziałam małżowi,że sprzątanie 23.01 i 24 od rana się wprowadzamy do siebie

Moja Droga to już prawie za tydzień no nareszcie odetchniesz u siebie

Napisane przez Aninis

sprawdzam sobie wyniki krwi i moczu i tak się zastanawiam, czy powinnam się nimi przejmować, czy są w miarę ok.

ktoś się zna?

mocz
Nabłonki płaskie - nieliczne
Leukocyty - pojedyncze
Bakterie - pojedyncze
reszta w normie

krew
leukocyty - 10,7 (norma 3,8 - 10) - powyżej normy
hemoglobina - 11,5 (norma 12 - 16) - poniżej normy
hematokryt - 32,7 % (norma 37 - 47) - poniżej normy
neutrofile # - 7,42 (norma 2,5 - 7) - powyżej normy
reszta w normie

Na gbs jeszcze czekam

mocz bym powtórzyła może źle pobrałaś ? sama tak miałam ze 2-3 razy taaa.....a niby tak samo pobierałam a reszta w normie dziś robiłam swoje i tak :
leukocyty - 8,9
hemoglobina - 13
hematokryt - 41
ale mi np płytki spadają teraz mam 117 więc jeszcze w normie na gbs się trochę czeka to nie tak od razu także bez paniki każda z nas jest inna

[Lola2828]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Gratulacje z koła będzie 5




Ale piękna !!!




Hahah szkoda by była


Hej laski !!! Witam się po nocy przespanej bez boli

I mam newsa
Wczoraj dostałam ten zasrany papier z urzędu co na niego musiałam czekać. Wpłacili mi na konto juz pieniążki zaległe ze bezrobotne i dzisiaj z tym papierem zalatwilam macierzyński !!!!

W ciągu tygodnia przyjdzie mi nowa karta ubezpieczeniowa i kolejna kasiora na konto

Kurcze po prawie 3 miesiącach walki z nimi coś się układa )

Super mniej stresów dla was ! Dobrze że się układa powoli i do przodu ! A teraz wypoczywaj dobrze że bóle nie wróciły

[esor]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Brzmi pysznie
Dozylnie śniadanko
Ja właśnie zjadlam drugie
Idę chyba poleżeć trochę

Po tej akcji w nocy tż mi zabronił nawet zmywarki wpakować. Mam leżeć cały dzień

Oo i ja lubiłam agenta i robinsonow

Hihi 😂

Do zmywarki trzeba się schylac także dobrze, że Ci zabronił

Napisane przez marciar7

Tez musze soboe kupic biszkopty lub suhary ooo!

fuuuuu dajcie mi spokój z tymi sucharami, marzę o czymś normalnym

I gdzie ta zupa?????

Napisane przez butterfly20

Czasem apteki mają je na stanie, a czasem nie. Dlatego najlepiej zadzwonić do wybranej apteki i zapytać. Recepta jest ważna miesiąc, dlatego my dostnaiemy ją teraz w poniedziałek jak pojedziemy z Tusią na szczepienie.

Ja poprzednio dzwoniłam jakoś tydzień przed cc do apteki i kazali mi zadzwonić na dni przed cc. I wtedy miałam sprowadzoną na następny dzień tak,że jak M. pojechał po nią o 8.30 rano w dzień cc to już na niego czekała.
Najlepiej kupić jak najpóźniej się da i nie przechowywać w warunkach domowych, bo nigdy się nie wie, czy sie przechowywało prawidłowo.

dzięki za szczegółowa odpowiedź też podobnie zrobimy.

Napisane przez Lucy31

Zostaję na razie, nie chcą wypuścić

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Mi też powiedzieli ze mam siedzieć do niedzieli ale serio nie wiem czy na żądanie nie wyjść wieczorem. jestem bardzo słaba ok, ale mogę pić, jeść, leżeć w domu... Jest weekend to TZ się mną zajmie, z chęcią zresztą.

[Lola2828]

Napisane przez Lucy31

Zostaję na razie, nie chcą wypuścić

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Musisz być na oku a nóż zaraz się zacznie trzymam kciuki za Bartusia i za mamusię

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Esor jak już myslisz o jedzeniu to znaczy że już o niebo lepiej ja bym chyba jednak została na twoim miejscu nie wiadomo co się może dziać jeszcze jak to był wirus... ale nie ma jak w domu z drugiej strony i opieka takiego pielęgniarza wracaj szybko do zdrówka

[kaaasi]

Napisane przez esor

Mi też powiedzieli ze mam siedzieć do niedzieli ale serio nie wiem czy na żądanie nie wyjść wieczorem. jestem bardzo słaba ok, ale mogę pić, jeść, leżeć w domu... Jest weekend to TZ się mną zajmie, z chęcią zresztą.

Esorek zostań dla swojego spokoju to że jest lepiej nie znaczy że nie będzie gorzej..ostatnio masz trochę więcej dolegliwości więc przemyśl to dobrze lepiej dać się poobserwować
Lucy aj myślałam że wyjdziesz no trudno pozostaje powiadomić mamę żeby więcej kapusty przyniosła a może Bartuś w weekend pojawi się na świecie?

[ja :)]

Napisane przez Aninis

sprawdzam sobie wyniki krwi i moczu i tak się zastanawiam, czy powinnam się nimi przejmować, czy są w miarę ok.



ktoś się zna?



mocz

Nabłonki płaskie - nieliczne

Leukocyty - pojedyncze

Bakterie - pojedyncze

reszta w normie



krew

leukocyty - 10,7 (norma 3,8 - 10) - powyżej normy

hemoglobina - 11,5 (norma 12 - 16) - poniżej normy

hematokryt - 32,7 % (norma 37 - 47) - poniżej normy

neutrofile # - 7,42 (norma 2,5 - 7) - powyżej normy

reszta w normie



Na gbs jeszcze czekam

Mocz wyglada jak lekka infekcja. W krwi leukocyty przy ciąży to raczej ok, pozostałe dwa nieznacznie obniżone ale na tym etapie to noc strasznego. Moze żelazo Ci gin da?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[marciar7]

Lucy biednaś może jednak warto zostać
Esor decyzja należy do Ciebie, ale może jeszcze jeden dzień warto przeleżeć

[ja :)]

Napisane przez marciar7

Moze trochę odwodniona jestes?dlatego hematokryt nizszy. A hemoglobina teraz moze tak spasc ale to jeszcze nieduzy spadek

Henatokryt tez spada z wiekiem ciąży bo krew sie doraz bardziej rozrzedza. Moja gin mówiła ze henatokryt jak obniżony to luz ze istotna jest hemoglobina


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny

ANINIS Twoje wyniki są ok, hemoglobina i hematokryt w ciąży to zupełnie normalne, że są poniżej normy, ja mam bardzo podobne wyniki do Ciebie i gin powiedziała, że to super morfologia jak na ten etap ciąży Tzn inaczej - mogłoby być lepiej, ale nadal jest ok, dla dzidziusia ok i nie ma się co martwić, masz w sobie dużo więcej krwi (1.5 litra?) niż przed ciąża i łatwo o to by ta krew łącznie miała ciut gorsze wyniki niż ta przed ciąża.
Leukocyty podwyższone nieznacznie, myślę, że to nic,, albo może jakieś lekkie przeziębienie czy organizm z czymś sobie tam walczy?

Mocz ok, pojedyncze bakterie to to samo co zero, jakbyś miałam ZUM to by ich było wiele to bakterie z opakowania na mocz nawet mogą być, z Twoich dłoni itp.

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Jeju dziewczyny co ja wczoraj przeżyłam serio jak o tym myślę teraz, kiedy się czuję lepiej, to aż mnie ciarki przechodzą, naprawdę to było straszne. Gdyby któraś tak miała to jechać na IP wcześniej niż po 12 godzinach ciągłego wymiotowania, bo organizm był już skrajnie odwodniony. W nocy znowu walczyłam z gorączka Ale obudziłam się dzisiaj o 5:30 i jak ręką objął. Bez gorączki, czuje dużo więcej sił (bez problemu o własnych siłach wstałam do toalety), czuje głód () i od ostatniego wymiotowania minęło już 24 h


Oddaje mocz do badania, jest aż pomarańczowy więc nadal jest odwodnienie, ale czuję się serio, po prostu słaba i tyle

Jak wyniki będą ok w miarę to chyba się wpisze na żądanie, bo nie mam co liczyć na wypis od lekarzy (NFZ im zapłaci dopiero po 3 dniach moich tutaj więc napewno będą chcieli mnie trzymać do poniedziałku). To jest serio chore... A wiadomo że w domu mi będzie najlepiej, a nie na oddziale chorób zakaźnych No ale posiedzę tu napewno jeszcze kilka dobrych godzin, poobserwuje się itp.

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------



Dużo Ci się śni o porodach hihi Już niedługo Marta

Przerabiałam to pare miesiecy temu.. Paskudny wirus cie dorwał pewnie. Ale grunt ze juz dobrze sie czujesz. Pij jakis gastrolit czy co


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Lola2828]

Napisane przez marciar7

Jaje stem super zadowolona ale jal chcesz firme to mi jutro przypomnij

Lola Aga gratuluje dzieciakow :-D Lola super ze sie odwrocila:-D :-D

Jaa kolokwium chyba zaliczylam. Babki nie znosze 87 rocznik a chamka jakich malo. I biurokratka. Dalam jej caly plik zwolnien plus karty informacyjne z dwoch szpitali i wszystko przegladala tak jakbym tam sama nakręcila.. Inne nawet nie chcialy patrzec na te zwolnienia mowiac ze nie zmyslilabym mojej historii ale coz :-P :-P

Potem byłam u kolezanki z grupy ktora wprost wmusila we mnke bym wziela ubranka po jej corce. I sa wszystkoe takie cudne!! Body-sukienusie i inne. Zaraz wstawie foto jednej kiecki :-D no to teraz chyba musi byc Zoska
Dala mi 3 torby!! A chciala 5.. A ma taka cudna Inke 2 latke ze sie zakochalam ❤❤

Mamuśka podświadomie chyba czujesz że będzie Zocha uuhu dobry ruch ja tam jestem za dziewczynką

[marciar7]

Napisane przez Lola2828

Mamuśka podświadomie chyba czujesz że będzie Zocha uuhu dobry ruch ja tam jestem za dziewczynką

Za Jaska tez bym sie nie obrazila :-D szkoda ze nie może byc on i ona haha

[agaczilla21]

Zapomniałam się wczoraj pochwalić że zahaczylam o lumpka 😊 miałam zyrafke mam i zeberke 😉 i to za cale 50 groszy

[figa84]

Napisane przez kaaasi

na jaki kolor Ci zakwitł? u mnie fioletowo - różowy taki i pierwszy raz wypuścił dwa pędy z kwiatami...w zasadzie nie dbam szczególnie o niego i jestem w szoku że mi tak kwitnie a mam ze 3 lata go...ale jasna szklana osłonka żeby do pędów światło dochodziło, ciepłe miejsce i podlewanie niezbyt częste to chyba klucz do sukcesu

ja powoli idę w inne, mniej popularne odmiany, teraz mam takiego białego


Mi się zawsze wszystkie kwiaty marnują, bo zapominam o podlewaniu, więc najlepsze dla mnie takie, które się rzadko podlewa A storczyki mi to wytrzymują bez problemu. Tzn. mam mały problem ze swoimi, 3 rok z rzędu mi kwitną bez przerwy i zaczynają im liście marnieć... obciełam im ostatnio wszystkie pędy, żeby na chwilę przestały... ale 2 tygodnie i znowu powypuszczały
Zaczeły mi tak kwitnąć po tym jak im wymieniłam ziemię (tą korę). Miałam 3 takie zmarnowane, po przekwitnięciu 1 pędu... niby ciężko to się robi, bo nie można korzeni uszkodzić... uszkodziłam, a one zaczeły kwitnąć jak głupie... po 2-3 pędy, na każdym 2-3 gałązki i kilkanaście kwiatów... aż im konstrukcje musiałam podstawiać, bo pod ciężarem się łamały... Teraz jak zaczeły lekko marnieć, to myślałam, że w końcu odpoczną, ale nie... trudno, zajadę je na smierć

Napisane przez agaczilla21

Zapomniałam się wczoraj pochwalić że zahaczylam o lumpka 😊 miałam zyrafke mam i zeberke 😉 i to za cale 50 groszy

ja to nawet nie wiem czy u mnie sa lumpki, w których można w takiej cenie ciuchy dostać Jak czasem do jakiegoś wchodzę to i tak nic nie umiem znaleźć

[Caramel 85]

Lucy, Esor

Aninis mi się te wyniki moczu wydają ok. 2 mies temu miałam bakterii ponad 200, ale gin powiedział że jak nie ma przy tym żadnych objawów, dużej ilości wałeczków, leukocytów to wszystko jest ok. Na wszelki wypadek wypisał Monural, ale nie było potrzeby go brać no i następne wyniki po 3 tyg były już ok.

Agaczilla super zdobycz

Napisane przez amb86

Dziewczyny, czy skurcze w dole brzucha odczuwacie jako lekkie kolki/rozpieranie? Czuje coś takiego, może to mój pierwszy "bolesny" skurcz??

Przepowiadaczy nigdy nie miałam, ale skurcze porodowe to był taki ból jak na okres tylko gorszy.

[agaczilla21]

Marcia ogarnął. Jak ja jeszcze byłam w drodze od gina na przystanek to one juz spały...jakos 18.15 była...

Nigdy nie byłam w tym lumpku co wczoraj. W koszu byly takie malutkie wszystko po 50 gr. A na wieszakach cena z metki przez pól..tak ze kupiłam 13 rzeczy za 9 zl

[badzia987]

Napisane przez figa84

ja powoli idę w inne, mniej popularne odmiany, teraz mam takiego białego


Mi się zawsze wszystkie kwiaty marnują, bo zapominam o podlewaniu, więc najlepsze dla mnie takie, które się rzadko podlewa A storczyki mi to wytrzymują bez problemu. Tzn. mam mały problem ze swoimi, 3 rok z rzędu mi kwitną bez przerwy i zaczynają im liście marnieć... obciełam im ostatnio wszystkie pędy, żeby na chwilę przestały... ale 2 tygodnie i znowu powypuszczały
Zaczeły mi tak kwitnąć po tym jak im wymieniłam ziemię (tą korę). Miałam 3 takie zmarnowane, po przekwitnięciu 1 pędu... niby ciężko to się robi, bo nie można korzeni uszkodzić... uszkodziłam, a one zaczeły kwitnąć jak głupie... po 2-3 pędy, na każdym 2-3 gałązki i kilkanaście kwiatów... aż im konstrukcje musiałam podstawiać, bo pod ciężarem się łamały... Teraz jak zaczeły lekko marnieć, to myślałam, że w końcu odpoczną, ale nie... trudno, zajadę je na smierć



ja to nawet nie wiem czy u mnie sa lumpki, w których można w takiej cenie ciuchy dostać Jak czasem do jakiegoś wchodzę to i tak nic nie umiem znaleźć

Napisane przez agaczilla21

Marcia ogarnął. Jak ja jeszcze byłam w drodze od gina na przystanek to one juz spały...jakos 18.15 była...

Nigdy nie byłam w tym lumpku co wczoraj. W koszu byly takie malutkie wszystko po 50 gr. A na wieszakach cena z metki przez pól..tak ze kupiłam 13 rzeczy za 9 zl

Szok... super są te lumpki w twoich okolicach.

A to i ja się pochwalę swoimi "dziećmi". Wszystkie to są moje kwitnienia (są w połowie bo już przekwitają powoli).

Na pierwszym zdjęciu po lewej przygarnięty od mamy- ma keika z którego idą 2 pędy. A po prawej taki zakatrupiony na śmierć rok temu (miał tylko 2 pomarszczone liście) ale postał nad wodą, wypuścił 2 krótkie korzonki, siedzi caaaały czas w wodzie z nawozem i też będzie kwitł. A na drugim zdjęciu ludisia .


No i oczywiście warszawskie blokowisko w tle

[butterfly20]

Aninis mam często gorsze wyniki mocuz niż ty, a infekcji nie wskazują, naprawdę jest ok, pojedyncze bakterie mogą się pojawić.

Napisane przez amb86

Dziewczyny, czy skurcze w dole brzucha odczuwacie jako lekkie kolki/rozpieranie? Czuje coś takiego, może to mój pierwszy "bolesny" skurcz??

tak. Ale w sumie ruchy małej też tak czuję. Ciasno ma...

Napisane przez kaaasi

dobrze że lepiej już
oj masz Ty się z tymi sensacjami w ciąży
też chciałabym już natychmiast urodzić ale no jeszcze trochę

również mam nadzieję że u Marci będzie Janek

no widzisz dobrze że wszystko skończyło się pozytywnie a przypływ gotówki zawsze cieszy to co ruszacie na zakupy?

na jaki kolor Ci zakwitł? u mnie fioletowo - różowy taki i pierwszy raz wypuścił dwa pędy z kwiatami...w zasadzie nie dbam szczególnie o niego i jestem w szoku że mi tak kwitnie a mam ze 3 lata go...ale jasna szklana osłonka żeby do pędów światło dochodziło, ciepłe miejsce i podlewanie niezbyt częste to chyba klucz do sukcesu

Moja Droga to już prawie za tydzień no nareszcie odetchniesz u siebie

mocz bym powtórzyła może źle pobrałaś ? sama tak miałam ze 2-3 razy taaa.....a niby tak samo pobierałam a reszta w normie dziś robiłam swoje i tak :
leukocyty - 8,9
hemoglobina - 13
hematokryt - 41
ale mi np płytki spadają teraz mam 117 więc jeszcze w normie na gbs się trochę czeka to nie tak od razu także bez paniki każda z nas jest inna

no nie wiem, czy jeszcze tydzień. Daję mu kopa w tyłek,że mają się pospieszyć, ale czy tak będzie?

[Elena_22]

Napisane przez kaaasi

na jaki kolor Ci zakwitł? u mnie fioletowo - różowy taki i pierwszy raz wypuścił dwa pędy z kwiatami...w zasadzie nie dbam szczególnie o niego i jestem w szoku że mi tak kwitnie a mam ze 3 lata go...ale jasna szklana osłonka żeby do pędów światło dochodziło, ciepłe miejsce i podlewanie niezbyt częste to chyba klucz do sukcesu

Witam się dopiero teraz, boli mnie głowa i mdli , prawie nic od rana nie jadłam.
Przed 10tą odwiedził mnie teść, posiedział godzinkę, pogadaliśmy sobie .
Za nic nie chce mi się zabierać, a planowałam dziś kurze pościerać, żeby jutro było mniej.

Wkurzyłam się- pisałam o gorączce u mojej córki- dziś wróciła ze szkoły już z katarem. Temp. nie ma, bo pani mierzyła wszystkim dzieciom- panuje jakaś wirusówka, dużo dzieci przyszło do szkoły z temp ponad 39 stopni, okazało się , że tak rodzice puszczają już od jakiegoś czasu, na dodatek- zakaszlane i z katarem. Gdzie ich myślenie- wysyłają chore dzieci, a te zarażają inne . Nauczycielka zbulwersowana, ale co zrobić- część dzieci odesłała od razu do domu .
Zrobiłam córce inhalację, zaraz dam jej mleko z miodem, może infekcja się nie rozwinie .

Z lepszych wiadomości- przyszedł dziś bujaczek , wzięłam kolor brązowy, bo tak uzgodniliśmy z mężem, jak wróci z pracy, to go złoży .

Kasia- nie wiem, czy to od tego zależy, ja mam 3 storczyki- seledyn w ciapki, fuksjowy i biały- kwitną jak szalone, wszystkie na raz- nie zdąży przekwitnąć jakiś pęd, a już nowe wyrastają . Doniczki mam porcelanowe, nie przepuszczające światła, podlewam, jak pamiętam, żadnych nawozów nie używam, stoją na oknie od zachodu . Chyba po prostu mam do nich rękę.

Amb- dobre wieści, że już lepiej
Paula- super, że wszystko pozytywnie pozałatwiane

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez ja :)

Mocz wyglada jak lekka infekcja. W krwi leukocyty przy ciąży to raczej ok, pozostałe dwa nieznacznie obniżone ale na tym etapie to noc strasznego. Moze żelazo Ci gin da?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja mam podobne wyniki krwi i już dostałam żelazo, ale pojawiły się u mnie chyba wszystkie skutki uboczne jego przyjmowania .

[agaczilla21]

Ja żelazo zrem namiętnie od lipca 😊

[Czarnooka_Paula]

Wy tu o storczyk ach gadacie a ja.miałam takie cudo i zgnil mi

Juz tyle ich miałam i wszystkie poszły w *****

Wole kaktusy i draceny

[Elena_22]

Napisane przez figa84

ja powoli idę w inne, mniej popularne odmiany, teraz mam takiego białego


Mi się zawsze wszystkie kwiaty marnują, bo zapominam o podlewaniu, więc najlepsze dla mnie takie, które się rzadko podlewa A storczyki mi to wytrzymują bez problemu. Tzn. mam mały problem ze swoimi, 3 rok z rzędu mi kwitną bez przerwy i zaczynają im liście marnieć... obciełam im ostatnio wszystkie pędy, żeby na chwilę przestały... ale 2 tygodnie i znowu powypuszczały
Zaczeły mi tak kwitnąć po tym jak im wymieniłam ziemię (tą korę). Miałam 3 takie zmarnowane, po przekwitnięciu 1 pędu... niby ciężko to się robi, bo nie można korzeni uszkodzić... uszkodziłam, a one zaczeły kwitnąć jak głupie... po 2-3 pędy, na każdym 2-3 gałązki i kilkanaście kwiatów... aż im konstrukcje musiałam podstawiać, bo pod ciężarem się łamały... Teraz jak zaczeły lekko marnieć, to myślałam, że w końcu odpoczną, ale nie... trudno, zajadę je na smierć



ja to nawet nie wiem czy u mnie sa lumpki, w których można w takiej cenie ciuchy dostać Jak czasem do jakiegoś wchodzę to i tak nic nie umiem znaleźć

Figa- cudne storczyki masz
Jaka to odmiana?
A na jaką wymieniałaś ziemię- tzn. korę na korę, ziemię na korę czy korę na ziemię?
moje też mam wrażenie, że zaczynają im liście słabnąć, ale może to i lepiej, bo te liście są już tak duże, że firanka mi o nie zahacza .

[figa84]

Napisane przez Elena_22

Kasia- nie wiem, czy to od tego zależy, ja mam 3 storczyki- seledyn w ciapki, fuksjowy i biały- kwitną jak szalone, wszystkie na raz- nie zdąży przekwitnąć jakiś pęd, a już nowe wyrastają . Doniczki mam porcelanowe, nie przepuszczające światła, podlewam, jak pamiętam, żadnych nawozów nie używam, stoją na oknie od zachodu . Chyba po prostu mam do nich rękę.

pogrubione to chyba klucz do sukcesu u mnie stoją na wschodnim, na południowym nic mie nie wytrzymuje, nawet to co powinno

[butterfly20]

Napisane przez Elena_22

Witam się dopiero teraz, boli mnie głowa i mdli , prawie nic od rana nie jadłam.
Przed 10tą odwiedził mnie teść, posiedział godzinkę, pogadaliśmy sobie .
Za nic nie chce mi się zabierać, a planowałam dziś kurze pościerać, żeby jutro było mniej.

Wkurzyłam się- pisałam o gorączce u mojej córki- dziś wróciła ze szkoły już z katarem. Temp. nie ma, bo pani mierzyła wszystkim dzieciom- panuje jakaś wirusówka, dużo dzieci przyszło do szkoły z temp ponad 39 stopni, okazało się , że tak rodzice puszczają już od jakiegoś czasu, na dodatek- zakaszlane i z katarem. Gdzie ich myślenie- wysyłają chore dzieci, a te zarażają inne . Nauczycielka zbulwersowana, ale co zrobić- część dzieci odesłała od razu do domu .
Zrobiłam córce inhalację, zaraz dam jej mleko z miodem, może infekcja się nie rozwinie .

Z lepszych wiadomości- przyszedł dziś bujaczek , wzięłam kolor brązowy, bo tak uzgodniliśmy z mężem, jak wróci z pracy, to go złoży .

Kasia- nie wiem, czy to od tego zależy, ja mam 3 storczyki- seledyn w ciapki, fuksjowy i biały- kwitną jak szalone, wszystkie na raz- nie zdąży przekwitnąć jakiś pęd, a już nowe wyrastają . Doniczki mam porcelanowe, nie przepuszczające światła, podlewam, jak pamiętam, żadnych nawozów nie używam, stoją na oknie od zachodu . Chyba po prostu mam do nich rękę.

Amb- dobre wieści, że już lepiej
Paula- super, że wszystko pozytywnie pozałatwiane

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------



Ja mam podobne wyniki krwi i już dostałam żelazo, ale pojawiły się u mnie chyba wszystkie skutki uboczne jego przyjmowania .

to piąteczka, nasze dzieci będą się bujać w brązach


Masakra z tą wirusówką. Ja posyłam Tusię tylko jak ma sam katar,przedszkolanki mówią,że to jest ok tym bardziej,że u nas jeszcze zęby w toku. Jakby mi już pokasływała to zostaje w domu,obserwuję ją. Gorączek i temperatur raczej nie doświadczamy, ale z temperaturą to by na bank siedziała w domu.

[figa84]

Napisane przez Elena_22

Figa- cudne storczyki masz
Jaka to odmiana?
A na jaką wymieniałaś ziemię- tzn. korę na korę, ziemię na korę czy korę na ziemię?
moje też mam wrażenie, że zaczynają im liście słabnąć, ale może to i lepiej, bo te liście są już tak duże, że firanka mi o nie zahacza .

Elena to zdjęcia z netu, ale takiego samego kupiłam w sb w LM - Dendrobium nobile (były po 27 czy 29 zł). Zobaczymy czy u mnie przeżyje.
Tym zwykłym odmianą wymieniłam korę na korę i zaczeły szaleć, a już marniały.


Badzia Twoje mają piękne liście, moim zaczeły marnieć, ale kwitnąć nie przestają. Ja do swoich mam szklane osłonki z szkła spękanego, bardziej mi się podobają niż plastiki.

[Elena_22]

Napisane przez badzia987

Szok... super są te lumpki w twoich okolicach.

A to i ja się pochwalę swoimi "dziećmi". Wszystkie to są moje kwitnienia (są w połowie bo już przekwitają powoli).

Na pierwszym zdjęciu po lewej przygarnięty od mamy- ma keika z którego idą 2 pędy. A po prawej taki zakatrupiony na śmierć rok temu (miał tylko 2 pomarszczone liście) ale postał nad wodą, wypuścił 2 krótkie korzonki, siedzi caaaały czas w wodzie z nawozem i też będzie kwitł. A na drugim zdjęciu ludisia .


No i oczywiście warszawskie blokowisko w tle

Badzia, fajnie, ze udało Ci się odratować kwiatki . Na tym pierwszym zdj. ze storczykami- mam taką samą firankę w te pasy .

[marciar7]

Fajne kwiatki macie ja w ogole nie mam ani ręki do nich, ani pamięci. Chociaż o ładnym storczyku marzę, tylko kto o niego zadba nawet kaktus u mnie uschnie

[Elena_22]

Napisane przez figa84

pogrubione to chyba klucz do sukcesu u mnie stoją na wschodnim, na południowym nic mie nie wytrzymuje, nawet to co powinno

Ja mam okna od wschodu i zachodu tylko , od wschodu stoi kroton, culcas, anturim, od zachodu- storczyki. Reszta- fikusy, culcasy na podłodze

[figa84]

Napisane przez butterfly20

to piąteczka, nasze dzieci będą się bujać w brązach


Masakra z tą wirusówką. Ja posyłam Tusię tylko jak ma sam katar,przedszkolanki mówią,że to jest ok tym bardziej,że u nas jeszcze zęby w toku. Jakby mi już pokasływała to zostaje w domu,obserwuję ją. Gorączek i temperatur raczej nie doświadczamy, ale z temperaturą to by na bank siedziała w domu.

tylko to nie zawsze takie proste... czasem katar idzie właśnie z zębami, czasem to alergia i dziecko nikogo nie zaraża, a czasem rano lekki katar a w południe już niezła infekcja... Ja z katarem jak się zdarzył prowadziłam do przedszkola, ale były mamy, które miały z tym wielki problem... Z jednej strony jak im dzieci non stop chorują, to się nie dziwię, że się boją, ale no właśnie... katar od zębów czy alergii jednak nie zaraża...

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez Elena_22

Ja mam okna od wschodu i zachodu tylko , od wschodu stoi kroton, culcas, anturim, od zachodu- storczyki. Reszta- fikusy, culcasy na podłodze

Ja mam wschód i południe - na wschodzie kwiatki ze mną dają radę, ale na południowym nie... Przy czym na południowym często kot urzęduje, więc jak cośto mam wymówkę