KATYŃ - warto iść do kina?

[ufcio]

ja sie wybieram. sama albo z klasa. nie wazne. jakos tak czuje, ze musze go obejrzec, mama tez chce, tymbardziej ze jest nauczycielka historii. nie rozpatrujmy tego filmu pod wzgledem "komercyjny, wajdy, bo temat na czasie" własnie o to chodzi-miał go nakrecic ktos kto sie zna na reżyserii, i puscic go w rocznice.

[side85]

Napisane przez DsC

byłam w kinie i osobiście mi się podobał ten film!
Wajda przedstawił to swoimi oczami, jak to wyglądało z jego perspektywy, bo przecież w KATYNIU o ile dobrze pamiętam stracił ojca?

Z tego co wiem, wcale nie stracił ojca w Katyniu, ale z pewnością z rąk sowietów, więc to lekkie przekłamanie, które funkcjonuje w świadomości Polaków, a Wajda nie do końca to prostuje Tak czy siak, to ci sami ludzi, ten sam okres i ten sam żal reżysera po stracie ojca...

[DsC]

cytuję:
" Ojciec, w stopniu kapitana, brał udział w kampanii wrześniowej, trafił do niewoli radzieckiej i padł ofiarą zbrodni katyńskiej" w Katyniu czy nie, stracił ojca z ich rąk i z tego co czytałam chciał ten film przedstawić tak, jak to wyglądało w jego oczach...taki obraz jaki pamięta do tej pory! Tak jak ta dziewczynka, tak i on codziennie zniecierpliwiony czekał z nadzieją na ojca...

[Ptysio5]

Czytam niektóre z Was i nie mogę uwierzyć...
Albo nie chcę....
Wymiękam

[side85]

dzięki DsC za wrzucenie tego
właśnie to mnie razi co podreśliłam: nie ważne czy bezpośrednio w tym lesie czy innym, w tym dniu czy tydzień później...to wciąż ten sam ból, to samo oczekiwanie i tęsknota. Bardzo osobisty film i gdy czytam oburzenie niektórych ludzi i zarzuty o "obłudę" ze względu na żydowskie NKWD i żydowskie pochodzenie Wajdy to jest to dla mnie wstrząsające...

[Tusio]

bylam dzisiaj na filmie. oceniam go jako dobry, gra aktorska na poziomie (szczegolnie englert i stenka), pod koniec NAPRAWDE sie wzruszylam (a takiej ciszy, jaka zapanowala po seansie w kinie, juz dawno nie slyszalam).

[mycha555]

Ja byłam na tym filmie i nie żałuję, podobał mi się, oczywiście ma jakieś tam minusy ale zrobiła na mnie wrażenie zwłaszcza końcówka- strasznie smutna ale ciesze się, że robią takie filmy czasem warto to pokazać oczami ludzi, którzy żyli w tamtych czasach, młodzież zwykle mało wie o takich tragediach i bagatelizuje je, a pamięć o takich wydarzeniach jest potrzebna, ukłony w stronę Wadjy

[BabciaWeatherwax]

Właśnie wróciłam. Powiem tylko, że wcale nie chciałam na niego iść, koleżanka mnie wyciągnęła. Po seansie podziękowałam jej, że to zrobiła.
A takiej ciszy na PEŁNEJ widowni w trakcie i po seansie (nawet jak ludzie wychodzi) - w życiu nie słyszałam.
Nie potrafię w tej chwili więcej napisać.

[BabciaWeatherwax]

Napisane przez side85

Z tego co wiem, wcale nie stracił ojca w Katyniu, ale z pewnością z rąk sowietów, więc to lekkie przekłamanie, które funkcjonuje w świadomości Polaków, a Wajda nie do końca to prostuje

"Zbrodnia katyńska – w Polsce określenie równoznaczne ze słowem Katyń i las katyński – masowe wymordowanie na mocy decyzji Biura Politycznego KC WKP (b) z 5 marca 1940 r. przez NKWD na wiosnę tego roku przetrzymywanych w obozach na terytorium ZSRR prawie 19 000 jeńców wojennych - polskich oficerów – w dużej części pochodzących z rezerwy. Ofiary dokonanej zbrodni były pogrzebane w zbiorowych mogiłach – w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje koło Tweru i Piatichatkach na przedmieściu Charkowa."

Ojciec Wajdy zginął właśnie w Piachatkach. Więc Wajda nie ma co co prostować. Katyń = zbrodnia katyńska.

[margerita007]

Byłam dziś na filmie naprawde nie wiem co powiedzieć bardzo mnie poruszył a końcówka jest naprawde straszna po prostu to niewyobrażalne że to ludzie ludziom zgotowali taki los niepojęte jak dla mnie do dziśwarto iść bo film naprawde wart obejrzenia

[side85]

Napisane przez BabciaWeatherwax

"Zbrodnia katyńska – w Polsce określenie równoznaczne ze słowem Katyń i las katyński – masowe wymordowanie na mocy decyzji Biura Politycznego KC WKP (b) z 5 marca 1940 r. przez NKWD na wiosnę tego roku przetrzymywanych w obozach na terytorium ZSRR prawie 19 000 jeńców wojennych - polskich oficerów – w dużej części pochodzących z rezerwy. Ofiary dokonanej zbrodni były pogrzebane w zbiorowych mogiłach – w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje koło Tweru i Piatichatkach na przedmieściu Charkowa."

Ojciec Wajdy zginął właśnie w Piachatkach. Więc Wajda nie ma co co prostować. Katyń = zbrodnia katyńska.

wiesz jasdne zgodzę się, może źle to napisałam o czym myślałam. Zresztą w następnym poście już do wyprostowałam. Bardzo mnie to razi, bo akurat filmem się interesuję od podszewki i zawsze staram się zrozumieć wszystkie motywy. Po prostu nie mogę znieść słów krytyki pod adresem Wajdy. Jaką róznicę wniesie to, że jego ojciec zginął w tym czy innym lesie, czy był Żydem i NKWD'owcy też? Czasem pasja do kina i "znastwo" tak bardzo ludziom przesłania oczy, że wysysa z nich wszelkie uczucia. Ja doznałam szoku czytając komentarze pod artykułem właśnie wspominanego przeze mnie Kłopotowskiego dla Rzeczpospolitej. Kilka cytatów "znawców kina", którzy próbują wyciągać coraz większe brudy, tylko w celu obnienia wartości filmu:
napisane przez dydek "Współczuję tragedii rodzinnej u p. Wajdy.
Ale nie mam zrozumienia dla wyższości jednych świnek nad innymi w takich folwarkach.
Bo potem widać efekty. Także w podejściu do autozakazu mówienia prawdy o świniach sowieckich."
napisane przez Lord of Romania: "Panie Krzysztofie prawdziwym nadużyciem jest mówienie przez Wajdę, że jego ojciec zginął w Katyniu, bo tak naprawdę był on ofiarą sowietów, ale miejsce i okoliczności jego śmierci były trochę inne. Nie wiem po co Wajdzie to mijjanie się z prawdą" (myślę, że błędnie posłużyłam się tą jak widzę nietrafną informacją"
napisane przez szestow: "Filmu nie widziałem, więc o nim napiszę pózniej. Teraz o zawłaszczaniu Katynia przez Michnika, Wajdę i spółkę. Wajda nie jest artystą miary Spielberga czy Polańskiego, żeby stworzyc z tak tragicznej historii dzieło wybitne. Ogranicza go poza tym poddaństwo Agorowym mocodawcom, którzy w każdym filmie zmniejszą maksymalnie wydzwięk narodowy i patriotyczny...polski! Ma byc o uniwersalnej tragedii matek i żon, a nie o tragedii narodu z tych wątków płynącej. Chcą zarobic na Wajdzie kosztem kolejnej manipulacji na Polskiej szkole. Jeśli film jest tylko poprawny i skierowany dla szkolnego widza to minister edukacji powinien spłatac psikusa dystrybutorom żądnym kasy i raczej odradzac dyrektorom pielgrzymek do kina.
Poza tym jak zobaczyłem ostatnio okładkę Wyborczej z artykułem o rzekomo odnalezionych teraz pamiątkach katyńskich to zrozumiałem, że nawet ten artykuł był manipulacją i częscią kampanii reklamowej filmu.

Czy prawdą jest to co mówią niektórzy, że Michnik grzebiąc w archiwach SB schował teczkę Wajdy i paru jeszcze "peerelowskich" gwiazd?"

zresztą każdy jeden komentarz to szukanie drugiego dna co mnie wcale nie dziwi już, bo krytyka filmowa czasem chyba posuwa się dalej niż sam autor w swoich przemyśleniach, za daleko...
http://klopotowski.salon24.pl/33341,index.html

[agata244]

Napisane przez side85

napisane przez szestow: "Filmu nie widziałem, więc o nim napiszę pózniej. Teraz o zawłaszczaniu Katynia przez Michnika, Wajdę i spółkę. Wajda nie jest artystą miary Spielberga czy Polańskiego, żeby stworzyc z tak tragicznej historii dzieło wybitne. Ogranicza go poza tym poddaństwo Agorowym mocodawcom, którzy w każdym filmie zmniejszą maksymalnie wydzwięk narodowy i patriotyczny...polski! Ma byc o uniwersalnej tragedii matek i żon, a nie o tragedii narodu z tych wątków płynącej. Chcą zarobic na Wajdzie kosztem kolejnej manipulacji na Polskiej szkole. Jeśli film jest tylko poprawny i skierowany dla szkolnego widza to minister edukacji powinien spłatac psikusa dystrybutorom żądnym kasy i raczej odradzac dyrektorom pielgrzymek do kina.
Poza tym jak zobaczyłem ostatnio okładkę Wyborczej z artykułem o rzekomo odnalezionych teraz pamiątkach katyńskich to zrozumiałem, że nawet ten artykuł był manipulacją i częscią kampanii reklamowej filmu.

To mnie właśnie rozbraja - nie widział filmu, ale już z góry ocenia. Zakłada że nie będzie to dzieło wybitne.
A co do komentarzy, to ja się już na nie uodporniłam. Weszłam na forum poświęcone filmom i tam się różnych "ciekawych" naczytałam - że Wajda chciał po prostu zarobić pieniądze na nim (z całym szacunkiem, ale Wajda wydaje mi się być już w takim wieku kiedy na pieniądze już takiej uwagi sie nie zwraca, poza tym nie wierze że chciałby zarobić na opowiadaniu o ludzkim nieszczęściu), że film beznadziejny bo gra tam Małaszyński (który przez cały film powiedział może 3 kwestie!!) itd.

[spray]

Na film poszłam tylko dlatego, ze dostalam bilety za punkty Profit, ale jak się okazało film był na tyle dobry, że nie żałuję. Nie zmienia to jednak mojej opinii, ze jest to kolejna wajdowska kobyła, która kasę zarobi przede wszystkim na szkolnych, obowiązkowych wyprawkach. Z "Katyniem" w łódzkim Bałtyku startują codziennie od 8 rano, więc nie dziwota, ze się z tego zaraz zrobi najbardziej kasowy, polski film roku.
Film można zobaczyć, nawet warto zobaczyć, ale w domu.

[DsC]

Wajda chciał zarobić? a na co mu te pieniądze, jak z tych adaptacji filmowych typu "Pan Tadeusz" i tak już sporo zarobił! Poza tym wydaje mi się, że to był już ostatni, pożegnalny film Wajdy..., który do mnie akurat przemówił. Wajda powiedział, że chciałby żeby obejrzeli ten film właśnie młodzi ludzie, żeby choć trochę się orientowali w tym, co się tam działo. Do tej pory nie wiedziałam NIC o Katyniu, a to tylko dlatego, że dopiero pierwsza wojna światowa w szkole przede mną... dzięki Wajdzie... co nieco już wiem!

[BabciaWeatherwax]

Side, 99% tych "komentatorów" filmu nie widziała - tak wynika z ich wpisów. Nie rozumiem jak mozna oceniać coś, czego się nie obejrzało. A "Salon 24" jest stroną bardzo specyficzną i nie szukałabym tam recenzji widzów. A pan oburzony "rzekomym znalezieniem" kilku rzeczy w Bykowni powinien wiedzieć, ze do dziś nie odnaleziono miejsca śmierci ok. 7tys. polskich oficerów, lekarzy, pograniczników, księży, urządników. Dzięki stronie ukraińskiej polscy archeolodzy od lat prowadzą poszukiwania w kolejnym miejscu masowych mordów NKWD - w Bykowni na Ukrainie. Ostatnio odnaleźli m.in nieśmiertelnik (blaszkę z nazwiskiem) i guziki munduru polskiego oficera, co wskazywałoby, że Bykownia dołączy do miejsc związanych ze zbrodnią katyńską.

Dziś jestem w stanie napisać kilka słów wiecej. Film został dedykowany przez 80-letniego Wajdę "Moim rodzicom" (dedykacja w napisach początkowych przy nazwisku rezysera) - jest rodzajem pomnika wystawionego ojcu, który zginął w Charkowie i wielu innym ojcom zaginionym w 1940 roku. Nie jest to film, który można ocenić w kategorii dobry - nie dobry.
W filmie nie ma scen przypadkowych. Począwszy od pierwszej, kiedy na moście na Bugu spotykają się uciekajacy przed Niemcami i Rosjanami. Chrustus przykryty żołnierskim płaszczem, spowiadany przez księdza (autentyczna scena z Powstania Warszawskiego!) Przyjaźń żołnierzy niemieckich i radzieckich. Pomoc radzieckiego majora, który wcześniej "swojej rodziny nie zdołał ocalić". Aresztowanie przez Niemców profesora UJ, którego syn jest w niewoli radzieckiej - wiosną 1940 kiedy syn ginął w Katyniu, z obozu koncentracyjnego Sachsenchausen do żony profesora przyszła urna z prochami "zmarłego na serce" - pokazuje jednakową metodę niszczenia przez Niemców i Rosjan polskiej inteligencji. Symboliczny krzyż z polskich oficerów obchodzących wigilię w niewoli. Siostra jednego z oficerów, uczestniczka Powstania, która jak Antygona usiłuje symbolicznie pochować brata i jej siostra, która jak Ifigenia chce żyć dalej i ocalić to co się da. Młody chłopak, który nie chce kłamać w życiorysie, że ojciec zginął w 1941 , a nie 1940 (czyli, ze ojca zabili Niemcy, nie Rosjanie) - "bo życiorys ma się jeden". Odebranie pasa aresztowanej przez UB dziewczynie - podobnie jak odbierali pasy polskim oficerom w lesie katyńskim. Spotkanie chłopaka, którego ojciec zginął w Katyniu, a matka jak tysiace polskich rodzin została wywieziona do Kazachstanu, z córka generała.
I wiele, wiele innych scen. Film niesie tak potężny ładunek emocjonalny, że nie potrafię go ocenić inaczej jak "trzeba zobaczyc".

[DsC]

oczywiście ja nie przeczę, że nie było momentów niektórych przesadzonych, ale to w każdym z filmów takie są!! Co usłyszałam od jednej nauczycielki? : Fajny film, ale nie wiem po cholere dali tam te filmiki? Jak to? Żeby potwierdzić, Wajda na premierze mówił, że są w filmie fragmenty zawarte z prawdziwej kamery, dokumenty, które przetrwały i to jest wlaśnie fajnie, że to ukazał!! Ile ludzi, tyle poglądów na temat tego filmu

[agata244]

Napisane przez spray

Na film poszłam tylko dlatego, ze dostalam bilety za punkty Profit, ale jak się okazało film był na tyle dobry, że nie żałuję. Nie zmienia to jednak mojej opinii, ze jest to kolejna wajdowska kobyła, która kasę zarobi przede wszystkim na szkolnych, obowiązkowych wyprawkach. Z "Katyniem" w łódzkim Bałtyku startują codziennie od 8 rano, więc nie dziwota, ze się z tego zaraz zrobi najbardziej kasowy, polski film roku.
Film można zobaczyć, nawet warto zobaczyć, ale w domu.

Sądzisz, że 80-letniemu Wajdzie zależy przede wszystkim na dobrach materialnych? I nakręciłby film dla pięniedzy (wszystko jedno czy dobry czy zły) poświęcając swoją opinie wybitnego reżysera i wykorzystując dla kasy historie wielu rodzin w tym jego własnej??
Dlaczego w domu? Żeby nie dać na niego pieniędzy, o to chodzi?

[tymena]

Czytam niektóre wypowiedzi i nie wierzę. Na ten film powinny pójść w szczególności osoby pełne ignorancji, które nie zdają sobie sprawy z ogromu tragedii, która spotkała nasz naród. Moze by im się oczy otworzyły.

Dziewczyny, to przecież nasza historia a Wy piszecie o Katyniu jak o kolejnej taniej komedii rozpatrując sprawę w kategoriach czy warto wydać 15zł na kino...

[agabi]

Napisane przez tymena

Czytam niektóre wypowiedzi i nie wierzę. Na ten film powinny pójść w szczególności osoby pełne ignorancji, które nie zdają sobie sprawy z ogromu tragedii, która spotkała nasz naród. Moze by im się oczy otworzyły.

Dziewczyny, to przecież nasza historia a Wy piszecie o Katyniu jak o kolejnej taniej komedii rozpatrując sprawę w kategoriach czy warto wydać 15zł na kino...

Napisane przez agata244

Sądzisz, że 80-letniemu Wajdzie zależy przede wszystkim na dobrach materialnych? I nakręciłby film dla pięniedzy (wszystko jedno czy dobry czy zły) poświęcając swoją opinie wybitnego reżysera i wykorzystując dla kasy historie wielu rodzin w tym jego własnej??
Dlaczego w domu? Żeby nie dać na niego pieniędzy, o to chodzi?

dziewczyny, popieram całym sercem to co napisałyście.

[Anul3k]

Napisane przez DsC

Co usłyszałam od jednej nauczycielki? : Fajny film, ale nie wiem po cholere dali tam te filmiki?

?!
Fajny film?!
Po cholere filmiki?!

Az cos boli, jak sie slyszy takie rzeczy.
Z ust Polakow.

[spray]

no i tak własnie ciągnąć się bedzie ta dyskusja. Jak ktoś nie pójdzie na to do kina, nie wzruszy się i nie oniemeje z zachwytu to zaraz zostanie wyzwany od ignorantów, albo i gorzej- że nie jest patriotą. To, że Pan Wajda kręci według mnie instcenizacje dla szkół, coś co się zawsze sprawdzi jest tylko moim zdaniem, nie musicie sie z tym zgadzać. Nie napisałam, ze Katyń jest zły, napisałam, ze WARTO go zobaczyć, ale nie jest to dla mnie rzecz konieczna do zobaczenia w kinie, bo dla mnie to miało poziom serialu historycznego. Gdyby "Katyń" pociąć na odcinki i puścić w TVP w niedzielny wieczór, a nazwisko Wajdy zakryć jakimś innym- przeszłoby to bez większego echa. A tak, jak film protektoratem obejmuje sam minister kultury- to każda negatywna opinia jest traktowana wręcz jak postawa antyspołeczna. Nie neguję tutaj, broń Boże, ideii filmu, to co się stało z oficerami polskimi jest straszne, straszne i trzeba o tym pamiętać, ale niekoniecznie muszę od razu padać na kolana i płakać z zachwytu nad tym co z tego marzenia Wajdy wyszło.

[Fresa]

Napisane przez agata244

Wajda chciał po prostu zarobić pieniądze na nim (z całym szacunkiem, ale Wajda wydaje mi się być już w takim wieku kiedy na pieniądze już takiej uwagi sie nie zwraca, poza tym nie wierze że chciałby zarobić na opowiadaniu o ludzkim nieszczęściu),

Nie 'czarujmy się' filmy robi sie przede wszystkim po to,żeby zarobić.W przeciwnym razie-film ten byłby grany za darmo-a nie za bilety.
A wiek reżysera nie ma tu nic do rzeczy.

Napisane przez BabciaWeatherwax

Film został dedykowany przez 80-letniego Wajdę "Moim rodzicom" (dedykacja w napisach początkowych przy nazwisku rezysera) - jest rodzajem pomnika wystawionego ojcu, który zginął w Charkowie i wielu innym ojcom zaginionym w 1940 roku.

Jestem osobą,która zwraca uwagę na 'drobiazgi i detale' .
Ta dedykacja mnie zmroziła .
Może nawet zniechęciła-jakoś opadł mi trochę 'entuzjazm' do zobaczenia tego dzieła.
W Katyniu życie straciło więcej osób,niż tylko ojciec reżysera ... .
... i to im wszystkim oraz ich rodzinom film ten powinien być dedykowany.

[Tusio]

Napisane przez Anul3k

?!
Fajny film?!
Po cholere filmiki?!

Az cos boli, jak sie slyszy takie rzeczy.
Z ust Polakow.

bez przesady...mnie zdziwilo, ze te slowa wypowiedziala nauczycielka (ktora, jako osoba zajmujaca sie ksztalceniem mlodziezy, powinna miec w sobie wystarczajaco duzo empatii i inteligencjji)

[meredith91]

Ja ide z klasą niedługo i nie moge się doczekac...

[Angi76]

Ja idę na KATYŃ jutro razem z klasa no i moim zdaniem będzie co oglądać oczywiście napiszę wrazenia z filmu pozdrawiam

[Fresa]

Napisane przez Angi76

Ja idę na KATYŃ jutro razem z klasa no i moim zdaniem będzie co oglądać oczywiście napiszę wrazenia z filmu pozdrawiam

sądząc po tym zdaniu i uśmiechu 'od ucha od ucha' ,to chyba na Titanica idziecie .
A nie na taki poważny film.

[Angi76]

no może emotka nie pasuje ale faktycznie cieszę się ze ide na ten film

[DsC]

właśnie dlatego to napisałam ... NAUCZYCIELKA... a tak się wypowiada...

[agata244]

Napisane przez Fresa

Nie 'czarujmy się' filmy robi sie przede wszystkim po to,żeby zarobić.W przeciwnym razie-film ten byłby grany za darmo-a nie za bilety.
A wiek reżysera nie ma tu nic do rzeczy.

Owszem, filmy mają przynosić zyski, nie straty, to oczywiste, ale moim zdaniem Wajde do nakręcenia tego filmu skłoniło coś innego, nie względy finansowe.
A co do wieku reżysera dla mnie ma tu znaczenie - w tym wieku chyba już nie chce zakładać rodziny, budować wille z basenem, mieć "najlepszy wóz mieście" itp, dlatego uważam że Wajda już nie myśli o wielkim bogactwie z filmów (zwłaszcza, że i tak już się pewnie sporych pięniedzy w życiu dorobił). Chyba że mówisz o tym, że wzbogadzić chciała się cała reszta osób która tworzyła ten film.

[Germini]

Dziękuję, dziewczyny Wspaniale ilustrujecie to, co napisałam wcześniej - że po prostu nie wolno skrytykować/być sceptycznie nastawionym do filmu/Wajdy.
Macie takie otwarte umysły, a ciężko Wam pojąć, że to wyżej niekoniecznie musi wiązać się z brakiem szacunku do samej zbrodni katyńskiej.

Zgadzam się ze Spray - każdy, kto się wyłamie, dowiaduje się nagle, że jest niewrażliwcem, ignorantem. Ja wcześniej o swoim braku wrażliwości nie wiedziałam. Dziękuję więc także, że pozwoliłyście poznać mi swoje prawdziwe ja

Napisane przez Fresa

sądząc po tym zdaniu i uśmiechu 'od ucha od ucha' ,to chyba na Titanica idziecie .
A nie na taki poważny film.

Gdzie Twoja empatia i wrażliwość, Freso? Czy mam Ci przypomnieć, że wraz z Titanicem zatonęło ok. 1500 osób?