Sierpnióweczki 2016!

[natalia_23]

w ciąży z synem myślałam, że będzie dziewczynka teraz już nie kombinuję, czekam na połówkowe
Smaki mam inne... zobaczymy czy to jest uzależnione od płci

Dołączam do klubu mam zmagających się ze zgagą w tej ciąży wyjątkowo późno się pojawiła.... trzeba przetrwać ostatnio znikła chyba 3 dni po porodzie także trochę czasu będzie ze mną.

[BeataAmelka]

Kto ma w poniedziałek, wtorek wizytę? ;-)
Ja mam w środę usg genetyczne, była już Któraś z Was?
Juz pisałam, wybieram się do dr Wiechecia w Krk. Podobno bdb specjalista w tej dziedzinie. Po wczorajszym badaniu jestem spokojniejsza, bo z pt na sob nie spałam z nerwów od 2 w nocy. Tak, bardzo się bałam.
Mój gin zrobił, większość badań jakie wykonuje się na genetycznym, ale muszę dla swojego spokoju to skonsultować. ;-)

[Kasmina]

Daj koniecznie znać jak wyglądało to badanie, ja genet. mam za tydzień



Powiedzie mi czy wam też gin bada piersi? Mi przy badaniu powiedział, żebym zaczęła używać coś na rozstępy i kupiłam oliwke w rossmanie chyba nie mam skłonności do rozstępów, ale wolę nie ryzykować

[BeataAmelka]

Mnie nie bada.

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

Kto ma w poniedziałek, wtorek wizytę? ;-)
Ja mam w środę usg genetyczne, była już Któraś z Was?
Juz pisałam, wybieram się do dr Wiechecia w Krk. Podobno bdb specjalista w tej dziedzinie. Po wczorajszym badaniu jestem spokojniejsza, bo z pt na sob nie spałam z nerwów od 2 w nocy. Tak, bardzo się bałam.
Mój gin zrobił, większość badań jakie wykonuje się na genetycznym, ale muszę dla swojego spokoju to skonsultować. ;-)

będziemy trzymac kciuki..a robiłaś pappa?
ja nie śpię codziennie od kiedy dowiedziałam się o ciąży..jedną noc przespałam w całości..

Napisane przez Kasmina

Daj koniecznie znać jak wyglądało to badanie, ja genet. mam za tydzień



Powiedzie mi czy wam też gin bada piersi? Mi przy badaniu powiedział, żebym zaczęła używać coś na rozstępy i kupiłam oliwke w rossmanie chyba nie mam skłonności do rozstępów, ale wolę nie ryzykować

mi badał za pierwszym razem

[BeataAmelka]

Pappa na razie nie robie. Zobaczę co w śr powie dr Wiechec.

[virginia]

Napisane przez Piernik Torunski

dla Natalki..jak to nie wyczyn? dla dziecka to spora zmiana

No tak, nie chciałam wyjść na mamę zapatrzoną w swoje dziecko . Zresztą po porodzie sama zobaczysz, że mamusie często rywalizują ze sobą, przechwalają się, co to ich dziecko już umie itd. Ja akurat uważam, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, że na wszystko przyjdzie pora, i że dziecko potrzebuje przede wszystkim naszego wsparcia, pochwał, dobrego słowa . Wiem, że są rodzice którzy już w wieku kilku miesięcy przenoszą dziecko do drugiego pokoju itp. ale ja chcę przedłużyć trochę ten nasz wspólny czas bo wiem, że żadna chwila już się nie powtórzy a dziecku potrzeba przede wszystkim naszej bliskości, zainteresowania, troski. Oczywiście pewne granice też trzeba wyznaczyć, uczyć dziecka samodzielności itd. ale jedno drugiemu wcale nie przeczy. A ja widzę sama po Natalce, że jak jest przez nas dopingowana to każdy mały-wielki kroczek przynosi jej tym większą radość. Nam oczywiście też.


Jakie macie plany na dziś? U nas na razie TŻet pojechał porąbać drzewa teściowej a potem wybieramy się do moich braci (mam nadzieję, że uda nam się 'obskoczyć' obu) zaprosić ich na ślub, w tym jednego poprosić na świadka. A o 17 chcemy się wybrać na teatr.

[Piernik Torunski]

Napisane przez virginia

No tak, nie chciałam wyjść na mamę zapatrzoną w swoje dziecko . Zresztą po porodzie sama zobaczysz, że mamusie często rywalizują ze sobą, przechwalają się, co to ich dziecko już umie itd. Ja akurat uważam, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, że na wszystko przyjdzie pora, i że dziecko potrzebuje przede wszystkim naszego wsparcia, pochwał, dobrego słowa . Wiem, że są rodzice którzy już w wieku kilku miesięcy przenoszą dziecko do drugiego pokoju itp. ale ja chcę przedłużyć trochę ten nasz wspólny czas bo wiem, że żadna chwila już się nie powtórzy a dziecku potrzeba przede wszystkim naszej bliskości, zainteresowania, troski. Oczywiście pewne granice też trzeba wyznaczyć, uczyć dziecka samodzielności itd. ale jedno drugiemu wcale nie przeczy. A ja widzę sama po Natalce, że jak jest przez nas dopingowana to każdy mały-wielki kroczek przynosi jej tym większą radość. Nam oczywiście też.


Jakie macie plany na dziś? U nas na razie TŻet pojechał porąbać drzewa teściowej a potem wybieramy się do moich braci (mam nadzieję, że uda nam się 'obskoczyć' obu) zaprosić ich na ślub, w tym jednego poprosić na świadka. A o 17 chcemy się wybrać na teatr.

masz rację..z bliskością, pochwałami, wspieraniem..też takie mam podejście, oczywiście rzeczywistość może zweryfikować moje plany, bo każde dziecko ma inne potrzeby..ale potrzeba bliskości, aprobaty, ciepła, bezpieczeństwa jest wspólna dla wszytskich..ja bardzo bym chciała usamodzielniać moje dziecko jak najbardziej, bo brak zaradności jest dużym brzemieniem, ale wiem że mam zadatki na nadopiekuńczą mamę..

ja planów większych nie mam.. muszę ogarnąć obiad, poleżeć,może spacer , popołudniu do teścia na imieniny na chwilę..ale ogólnie chillout

[aniula83]

Cześć

Jako takich planów na dziś zero może jakiś spacerek ,a tak leniuchowanie na kanapie,powiem Wam że od wczoraj nie wymiotuje aż dziw czyżby minoł okres złego samopoczucia,jedynie troszke mnie muli,i wczoraj pobolewało mnie podbrzusze a tak czuje sie chyba dobrze

[Piernik Torunski]

Napisane przez aniula83

Cześć

Jako takich planów na dziś zero może jakiś spacerek ,a tak leniuchowanie na kanapie,powiem Wam że od wczoraj nie wymiotuje aż dziw czyżby minoł okres złego samopoczucia,jedynie troszke mnie muli,i wczoraj pobolewało mnie podbrzusze a tak czuje sie chyba dobrze

super Aniula83, tylko się cieszyć z poprawy samopoczucia

[iweczka]

hej

Napisane przez Kasmina

Powiedzie mi czy wam też gin bada piersi? Mi przy badaniu powiedział, żebym zaczęła używać coś na rozstępy i kupiłam oliwke w rossmanie chyba nie mam skłonności do rozstępów, ale wolę nie ryzykować

Mi nie bada, w 1 ciązy też nie badał

[TinkerrBell]

Ja nie jestem nadopiekuncza mama. Moja młoda jest dość samodzielna i widać to bardzo na tle rówieśników. Ma obowiązki i swoje przyjemności jeśli je wykona.
Ale nie przeszkadza to w rodzicielstwie bliskości - bo ono nie polega na wręczaniu dziecka we wszystkim.
Z drugiej strony niczego jej nie brakuje i moja mama mówi, że jest rozpuszczona
Nie wiem jak to będzie z drugim dzieckiem. Może wiek i to, że zostanę mama po tak długim czasie spowoduje, że wpadnę jak śliwka w kompot😘

Miałam plan iść dziś na basen ale miałam straszny kaszel w nocy i boli mnie gardło - choć ja uważam że to od suchego powietrza. Ale TZ uważa, że trzeba mnie nafaszerowac czosnkiem miodem i cebula co by mu dziecko nie zachorowało.... Fuuuuuuu

[Piernik Torunski]

Napisane przez TinkerrBell

Ja nie jestem nadopiekuncza mama. Moja młoda jest dość samodzielna i widać to bardzo na tle rówieśników. Ma obowiązki i swoje przyjemności jeśli je wykona.
Ale nie przeszkadza to w rodzicielstwie bliskości - bo ono nie polega na wręczaniu dziecka we wszystkim.
Z drugiej strony niczego jej nie brakuje i moja mama mówi, że jest rozpuszczona
Nie wiem jak to będzie z drugim dzieckiem. Może wiek i to, że zostanę mama po tak długim czasie spowoduje, że wpadnę jak śliwka w kompot😘

Miałam plan iść dziś na basen ale miałam straszny kaszel w nocy i boli mnie gardło - choć ja uważam że to od suchego powietrza. Ale TZ uważa, że trzeba mnie nafaszerowac czosnkiem miodem i cebula co by mu dziecko nie zachorowało.... Fuuuuuuu

no właśnie o takie kombo mi chodziło - rodz.bliskości (choć nazwa mnie drażni) i nauka samodzielności
ahh ci Tżeci..

[zonamojegomeza]

Od kiedy jestem w ciąży planowanie czegokolwiek mi się z celem. Wszystko zależy od mojego samopoczucia.
Ale dziś w planie tańce i pizza.

[virginia]

Napisane przez Piernik Torunski

masz rację..z bliskością, pochwałami, wspieraniem..też takie mam podejście, oczywiście rzeczywistość może zweryfikować moje plany, bo każde dziecko ma inne potrzeby..ale potrzeba bliskości, aprobaty, ciepła, bezpieczeństwa jest wspólna dla wszytskich..ja bardzo bym chciała usamodzielniać moje dziecko jak najbardziej, bo brak zaradności jest dużym brzemieniem, ale wiem że mam zadatki na nadopiekuńczą mamę..

ja planów większych nie mam.. muszę ogarnąć obiad, poleżeć,może spacer , popołudniu do teścia na imieniny na chwilę..ale ogólnie chillout

Ja też, zwłaszcza, że (przyznaję) mnie rodzice, gł. tata (jedyna, wymarzona córa po 2 synach) rozpuścili, mama mnie niczego nie nauczyła i efekt był taki, że wszystkiego musiałam uczyć się sama. Podobnie np. przyzwyczaili mnie do zasypiania w kompletnej ciszy i do dziś czasem nawet tykanie zegara mi przeszkadza. Sama wiem po sobie, że to nic dobrego i że to bardzo męczące dlatego z Natalką staram się inaczej postępować. Zresztą ona sama też chce się usamodzielnić - sama je, sama próbuje się ubierać (buty, skarpetki itp.), jak ją poproszę to mi coś poda/wyrzuci do kosza, rozwiesza ze mną pranie (wyjmuje rzeczy z pralki i mi podaje) itp. Może to niedużo ale np.moja bratowa jeszcze do niedawna karmiła swego synka (ma 6 lat!) i generalnie nie wtrącam się w wychowywanie dzieci ale uważam, że to już przesada.

Napisane przez aniula83

Jako takich planów na dziś zero może jakiś spacerek ,a tak leniuchowanie na kanapie,powiem Wam że od wczoraj nie wymiotuje aż dziw czyżby minoł okres złego samopoczucia,jedynie troszke mnie muli,i wczoraj pobolewało mnie podbrzusze a tak czuje sie chyba dobrze

Komu dobrze a ja dziś od rana nad kibelkiem i to tak na ostro, samą żółcią bleh .

Napisane przez TinkerrBell

Ja nie jestem nadopiekuncza mama. Moja młoda jest dość samodzielna i widać to bardzo na tle rówieśników. Ma obowiązki i swoje przyjemności jeśli je wykona.
Ale nie przeszkadza to w rodzicielstwie bliskości - bo ono nie polega na wręczaniu dziecka we wszystkim.
Z drugiej strony niczego jej nie brakuje i moja mama mówi, że jest rozpuszczona
Nie wiem jak to będzie z drugim dzieckiem. Może wiek i to, że zostanę mama po tak długim czasie spowoduje, że wpadnę jak śliwka w kompot

Miałam plan iść dziś na basen ale miałam straszny kaszel w nocy i boli mnie gardło - choć ja uważam że to od suchego powietrza. Ale TZ uważa, że trzeba mnie nafaszerowac czosnkiem miodem i cebula co by mu dziecko nie zachorowało.... Fuuuuuuu

Dot. podkreślonego - o to, to właśnie! Wytłumacz to moim rodzicom! Mają zupełnie inne poglądy nt.wychowywania niż ja. Pozwalają jej na wszystko ('bo ona chciała'), niczego nie odmawiają, my próbujemy oduczyć jej ciągania smoka a oni dają na dzień dobry jak tylko przyjdzie (jeden im zabrałam, to kupili następny) itd., itd......

Położyłam Natalkę do łóżeczka na drzemkę, zobaczymy czy dziś też sama zaśnie .

[Talantea]

Witam. Piękny dzis dzien, sloneczko. Chce się żyć.
Zauwarzyłam, że na moim dopplerze lepiej slychac jak zaloze sluchawki. Wczoraj nie udalo mi sie znalezc serducha, ale dzisiaj rano juz dosc szybko.
Muszę szukać coraz wyzej humor poprawia się diametralnie.

Ja to od początku chciałabym dziewczynkę, jak znam życie wyjdzie chłopiec.
Tesciowie chcą teraz wnuka, wnuczka już jest. Siostra ma synka więc w mojej czekają z mojej strony na córeczkę.
Nie zadowoli się wszystkich XDMój siostrzeniec, prawie 10 lat tez rozpieszczony, nie jest za bardzo samodzielny, zżera tony czekolady zamiast jesc normalnie. Narazie rósł w góre teraz wszerz. Siostra nic z tym nie robi. Dzieciak nie uprawia zadnych sportow tylko siedzi przed xboxem i gra. O.o'' Ona wogóle sie nim nie zajmuje już.

[iweczka]

Napisane przez Talantea

Witam. Piękny dzis dzien, sloneczko. Chce się żyć.
Zauwarzyłam, że na moim dopplerze lepiej slychac jak zaloze sluchawki. Wczoraj nie udalo mi sie znalezc serducha, ale dzisiaj rano juz dosc szybko.
Muszę szukać coraz wyzej humor poprawia się diametralnie.

Ja to od początku chciałabym dziewczynkę, jak znam życie wyjdzie chłopiec.
Tesciowie chcą teraz wnuka, wnuczka już jest. Siostra ma synka więc w mojej czekają z mojej strony na córeczkę.
Nie zadowoli się wszystkich XDMój siostrzeniec, prawie 10 lat tez rozpieszczony, nie jest za bardzo samodzielny, zżera tony czekolady zamiast jesc normalnie. Narazie rósł w góre teraz wszerz. Siostra nic z tym nie robi. Dzieciak nie uprawia zadnych sportow tylko siedzi przed xboxem i gra. O.o'' Ona wogóle sie nim nie zajmuje już.

Nie dogodzi się wszystkim
Ja w 1 ciązy bardzo chciałam córkę - i mam ale tak na prawdę najważniejsze było żeby dziecko było zdrowe. Tyle się słyszy teraz o chorobach

Faktycznie siostra powinna zająć się synem. Ma dopiero 10 lat a złych nawyków ciężko się pozbyć
Jak tak dalej pójdzie będzie miał problemy ze zdrowiem.

[aniula83]

Co tam porabiacie mamusie
Ja nie mogłam sie oprzeć i od 2 godzin oglądam na youtube ,,położne" różne historie i rycze jak niemowlę , pięknie wygląda pierwsza chwila noworodka który przychodzi na świat i rodzice ich szczęście . Synka urodziłam cesarskim cięciem ,zawsze chciałam porod naturalny ,teraz nie wiem czy mi wolno z racji że jestem po konizacji szyjki ,ale to takie wzruszające chwile mimo ze bolesne móc samemu urodzić coś pięknego.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

co do płci zawsze marzyłam o córci ,mam chłopca i teraz też obstawiam na chłopaka chodź objawy mam całkowicie inne niż w pierwszej ciąży ,zaś u nas prócz mnie w rodzinie mam tylko ja dziecko ,siostra i brat jeszcze nie maja więc moja mama liczy teraz na wnusie ale dla mnie liczy sie aby było zdrowe na prawde choć płeć będe chciała znać jak tylko będzie taka możliwość i bardzo mi sie podoba imię Maksymilian dla chłopca a dziewczynka jeśli bedzie to na 100 % będzie miała na imię Anastazja Rozalia

[Kasmina]

Ja mam dzień lenia

Marzę o córce, ale również jestem zdania że płeć nie ma znaczenia. Ważne żeby dzieciątko było zdrowe

[zonamojegomeza]

Byliśmy potańczyć. Walca wiedeńskiego nie dam rady. Obroty mnie zabijają i momentalnie mnie mdli. No trudno.
Potem pizza, popita colą a teraz łóżeczko. Trochę dużo wrażeń jak na jeden dzień. Mam tylko nadzieję, że Bobo tak samo zadowolone jak rodzice.

[Talantea]

Napisane przez zonamojegomeza

Byliśmy potańczyć. Walca wiedeńskiego nie dam rady. Obroty mnie zabijają i momentalnie mnie mdli. No trudno.
Potem pizza, popita colą a teraz łóżeczko. Trochę dużo wrażeń jak na jeden dzień. Mam tylko nadzieję, że Bobo tak samo zadowolone jak rodzice.

Nieco endorfiny na pewno działają na plus i dla Ciebie i dla maluszka

My za to mielismy gosci wiec sie troche pogadało, a tak to leniwa niedziela.

[natalia_23]

witam

Napisane przez zonamojegomeza

Byliśmy potańczyć. Walca wiedeńskiego nie dam rady. Obroty mnie zabijają i momentalnie mnie mdli. No trudno.
Potem pizza, popita colą a teraz łóżeczko. Trochę dużo wrażeń jak na jeden dzień. Mam tylko nadzieję, że Bobo tak samo zadowolone jak rodzice.

szczęśliwa mama - szczęśliwe dziecko

U mnie leniwa niedziela, mam nadzieje, że tydzień będzie w większym ruchu .

[zonamojegomeza]

Ja jestem szczęśliwa. Byle wysiłek Nie był zbyt duży, bo to jednak pierwszy od szpitala. Obserwuję siebie i mam nadzieję, że nim urodzę to załapię się na tango.

[agus87]

Napisane przez monique_05

Może z wątku jesiennych staraczek

nie nie..
nie było mnie tam


witam się w 12 tygodniu

kto się zajmuje pierwszą stroną wątku ?
chciałabym podać regulamin klubu..

[Talantea]

tija93 zajmuje sie pierwsza stroną, najlepiej wyslac jej prywatna wiadomosc.

U mnie dzisiaj 11 tyg 3 dni

[niusiak25]

Heyka laseczki! trzymajcie kciuki jutro mam wizytę mam nadzieję że wszystko bd dobrze z bąbelkiem i mam nadzieję, że usłyszę serduszko no i oby ta torbiel mi się pomniejszyła

[Talantea]

Napisane przez niusiak25

Heyka laseczki! trzymajcie kciuki jutro mam wizytę mam nadzieję że wszystko bd dobrze z bąbelkiem i mam nadzieję, że usłyszę serduszko no i oby ta torbiel mi się pomniejszyła

Powodzenia

[Juu_]

A my dzisiaj poinformowaliśmy cała rodzine, moich i rodziców męża, dziadków, wujków, wszyscy odrazu płaczą (zwłaszcza faceci!). Jeżeli któraś z was jeszcze ma informowanie przed sobą to my z mężem kupiliśmy dla swoich rodziców dwa duże pudełka rafaello (są teraz nowe, takie serio duże), do środka wsadziliśmy po parze najmniejszych bucików, nawciskaliśmy rafaello i zakleiliśmy pudełko, nic nie było widać a mina jak otwierają pudełka bezbłędna) chociaż moja mama oczywiście że ona nie ma ochoty na słodkie i że po co przyniosłam, musiałam ją chwile namawiać

[Kasmina]

Nusiak trzymam kciuki

Juu świetny pomysł, my powiedzieliśmy prosto z mostu ale wzruszenie było

Ja i Kruszyn (ka) mówimy już dobranoc

[niusiak25]

My na wigilię się ujawniliśmy z maluszkiem(nie mogliśmy wytrzymać ) ale reakcja taka sama wszyscy płakali. To był przecudowny wieczór