Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XLV

[Munkaa]

Napisane przez xDOMINIKAx

A skąd wniosek, że jej rodzice są zamożni? Wydaje mi się, że jakby tak było to by zadbali o podstawowe sprawy, jak np uzębienie.

A o co chodzi z tym uzębieniem? Przecież nie ma jakiejś tragedii, bez przesady. Ta dziewczyna jako całokształt jawi się średnio, ale uzębienie akurat nie jest jakieś najgorsze. Sama mam gorsze, może dlatego tak to widzę, pewnie równo i perliściebiałozębowi ludzie widzą to inaczej

[roseplum]

Serio, myślałaś, że studia Cię czegokolwiek nauczą? Nie ma takiej opcji. Studia dają Ci papier, wiedzę zdobywasz sama. Rozumiem poniekąd Twoją frustrację, ale trochę się dziwię, że w dobie internetu nie ogarnęłaś, że szkoły prywatne zdzierają gruby hajs za nic? W szczególności takie, które zajmują się takimi właśnie kierunkami niby modnymi.. Nie ma co marudzić, tylko chodzić na praktyki. Inaczej się nie da nauczyć niczego.
Skńczyłam 3 kierunki studiów i to, że cokolwiek wiem zawdzięczam swojej ciężkiej pracy, a nie chodzeniu na zajęcia. Studia w obecnych czasach to biznes i maszynka do kręcenia hajsu. Mimo, że ja zaczęłam studiować jak nie było to jeszzcze AŻ tak popularne, że każdy szedł na studia, to powoli zaczynały tworzyć się szkoły prywatne, dużo większa oferta itp. i zawsze się dziwiłam jak można wydać tyle hajsu na prywatną uczelnię. To są zdzieracze i naciągacze...
Kiedyś, lataaa temu zachciało mi się studiować jeszcze jeden kierunek, bardziej powiedzmy techniczny. Na dzienne bym się nie dostała ze swoją nędzną raczej maturą z matmy i poszłam na prywatne. Uciekłam po miesiącu. Bogu dzięki, że w każdej chwili mogłam wypowiedzieć umowę bez jakichkolwiek konsekwencji..
__________________

No to ja Ci mogę współczuć doświadczeń. Serio. Nie wiem dokładnie czy kierunków, wykładowców, trybu studiów. uczlni, wydziałów czy wszystkiego na raz. Mówię to bez ironii, złośliwości. Mnie studia nauczyły masy pożytecznych rzeczy. Przewinęły się też jedne w klimacie o jakim mówisz - rzuciłam. I wiem, że dałoby się urządzić to lepiej, mogłyby mi dać jeszcze więcej i dostrzegam masę bzdurnych rzeczy, które musiałam i muszę zaliczać. Jestem skłonna uwierzyć, że w większości przypadków tak to działa, ale nie, nie wszędzie tak jest.

[zeszyt02]

Napisane przez wiki2501

Melduję ze u madzika znowu zdjęcia na Insta dostępne czyżby znów come back? :-D

Dajcie linka

[201607111008]

Napisane przez zeszyt02

Dajcie linka

https://www.instagram.com/madziklifestyle/

[201605301111]

niedziela dzis
czas na przypominankowy niedzielny filmik kulinarny



mus czekoladowy


"-potrzebujemy dwie lyżki masła
*wrzuca cztery* (a w sumie to dobre pół kostki)
-miały byc trzy, hihihihi. Nigdy nie dawałam masła ale moze to dobry pomysł."

<3

edit: "-czyli odejmujemy jedna łyzke?
-odejmujemy dwie bo mialy byc dwie
*wyciaga dwie łyzki masła*
*w misce nadal pozostają trzy łyżki*"

MAGIA

[ajah]

Napisane przez bubus900

https://www.youtube.com/watch?v=FRfixyqTd94

Wiem, że autorka podczytuje, także zwrócę się personalnie do Ciebie, Angeliko.
Serio, myślałaś, że studia Cię czegokolwiek nauczą? Nie ma takiej opcji. Studia dają Ci papier, wiedzę zdobywasz sama. Rozumiem poniekąd Twoją frustrację, ale trochę się dziwię, że w dobie internetu nie ogarnęłaś, że szkoły prywatne zdzierają gruby hajs za nic? W szczególności takie, które zajmują się takimi właśnie kierunkami niby modnymi.. Nie ma co marudzić, tylko chodzić na praktyki. Inaczej się nie da nauczyć niczego.
Skńczyłam 3 kierunki studiów i to, że cokolwiek wiem zawdzięczam swojej ciężkiej pracy, a nie chodzeniu na zajęcia. Studia w obecnych czasach to biznes i maszynka do kręcenia hajsu. Mimo, że ja zaczęłam studiować jak nie było to jeszzcze AŻ tak popularne, że każdy szedł na studia, to powoli zaczynały tworzyć się szkoły prywatne, dużo większa oferta itp. i zawsze się dziwiłam jak można wydać tyle hajsu na prywatną uczelnię. To są zdzieracze i naciągacze...
Kiedyś, lataaa temu zachciało mi się studiować jeszcze jeden kierunek, bardziej powiedzmy techniczny. Na dzienne bym się nie dostała ze swoją nędzną raczej maturą z matmy i poszłam na prywatne. Uciekłam po miesiącu. Bogu dzięki, że w każdej chwili mogłam wypowiedzieć umowę bez jakichkolwiek konsekwencji..

Przykro się coś takiego czyta. Nie zgadzam się z tak kategorycznym podeściem.
Mnie studia wiele nauczyły, jak dały narzędzia do zdobywania wiedzy w przyszłości. Były światną bazą do rozwoju w okreslonych kierunkach.
Poza tym, warto pamiętać, że studia wyższe to nie szkołą zaodowa.

[201605301111]

"Srody z asia byly takie szalone, gotowalismy, siedzielismy, jedlismy..."

boze, czemu wczesniej tego nie oglądałam <3

[Yoooko]

Napisane przez Czocherovsky

niedziela dzis
czas na przypominankowy niedzielny filmik kulinarny



mus czekoladowy


"-potrzebujemy dwie lyżki masła
*wrzuca cztery* (a w sumie to dobre pół kostki)
-miały byc trzy, hihihihi. Nigdy nie dawałam masła ale moze to dobry pomysł."

<3

edit: "-czyli odejmujemy jedna łyzke?
-odejmujemy dwie bo mialy byc dwie
*wyciaga dwie łyzki masła*
*w misce nadal pozostają trzy łyżki*"

MAGIA

Nie napisałaś kto to, a ja i tak wiedziałam,że to Bogusiowie. Masło zdradza wszystko.

[Munkaa]

Napisane przez ajah

Przykro się coś takiego czyta. Nie zgadzam się z tak kategorycznym podeściem.
Mnie studia wiele nauczyły, jak dały narzędzia do zdobywania wiedzy w przyszłości. Były światną bazą do rozwoju w okreslonych kierunkach.
Poza tym, warto pamiętać, że studia wyższe to nie szkołą zaodowa.

ja wiele studiom zawdzięczam, szczególnie jeśli chodzi o poszerzenie światopoglądu, ale też konkretną wiedzę na przykład w temacie komunikacji interpersonalnej czy wystąpień publicznych. Jakbym chciała mieć fach w ręku, to poszłabym do zawodówki, ale nie można powiedzieć, że studia niczego nie uczą. Kosmetologia jest chyba niezbędna, żeby dobrze i rzetelnie wykonywać zadania w zawodzie kosmetologa, dla mnie to logiczne.

[bubus900]

Napisane przez Munkaa

ja wiele studiom zawdzięczam, szczególnie jeśli chodzi o poszerzenie światopoglądu, ale też konkretną wiedzę na przykład w temacie komunikacji interpersonalnej czy wystąpień publicznych. Jakbym chciała mieć fach w ręku, to poszłabym do zawodówki, ale nie można powiedzieć, że studia niczego nie uczą. Kosmetologia jest chyba niezbędna, żeby dobrze i rzetelnie wykonywać zadania w zawodzie kosmetologa, dla mnie to logiczne.

Wszystko zależy od kierunku. Zgadzam się co do tego, że w przypadku wiedzy czysto technicznej, bez studiów na polibudzie wiele się nie osiagnie, nie mówię również o medycynie i prawie, bo to logiczne. Ale inne kierunki humanistyczne? Wiadomo, że człowiek trochę poczyta, pozna jakieś nazwiska, metody, itp, ale ma to niewiele wspólnego z przygotowaniem do zawodu. Zawodu człowiek uczy się w praktyce, a tej na studiach nie ma praktycznie w ogóle. Studia dają jakąś bazę, możliwości, ale wszystkiego i tak trzeba się samemu nauczyć, wywalczyć praktyki i staże, żeby mieć jakąkolwiek robotę.
Gdyby nie to, że podczas studiów ciężko pracowałam za darmo na tych wszystkich stażach, nie miałabym możliwości zatrudnienia w żadnej firmie, bo nie wiedziałabym może nie nic, ale zdecydowanie za mało, aby ktoś mógł mi zaufać.
Munka, nie odbierz tego jako złośliwość, bo daleka jestem od tego, po prostu jestem ciekawa - jaką wiedzę można wynieść z zajęć dt. wystąpień publicznych? Też takowe miałam, to chyba jazda obowiązkowa teraz? I szczerze? Nie dowiedziałam się niczego, czego nie wiem. Ale to może dlatego, że miałam mnóstwo szkoleń.. Nie wiem.

[201607131106]

Napisane przez Yoooko

Nie napisałaś kto to, a ja i tak wiedziałam,że to Bogusiowie. Masło zdradza wszystko.

a ostatnio ciągle #bezmasła

• _kaszzz_Moja granola ☺ 30 łyżek płatków owsianych,orzechy nerkowca, migdały i co jeszcze mam w domu ☺ 2 łyżki roztopionego masła, ok 4 łyżki płynnego miodu ☺ 180' - 15 minut (co 5 min pomieszać)
• aniolnaresorach@_kaszzz_ a po co roztopione masło?

a po co roztopione masło?
a po co roztopione masło?

[201605301111]

tez sporo wyniosłam ze studiów
oczywiście, ze były zapychacze i rzeczy mało przydatne, ale sam fakt, ze dobrze opanowałam język, mialam zajecia z terminologii specjalistycznych, z przekładów różnego typu dał mi bardzo wiele

[201607131114]

Napisane przez bubus900

https://www.youtube.com/watch?v=FRfixyqTd94

Wiem, że autorka podczytuje, także zwrócę się personalnie do Ciebie, Angeliko.
Serio, myślałaś, że studia Cię czegokolwiek nauczą? Nie ma takiej opcji. Studia dają Ci papier, wiedzę zdobywasz sama. Rozumiem poniekąd Twoją frustrację, ale trochę się dziwię, że w dobie internetu nie ogarnęłaś, że szkoły prywatne zdzierają gruby hajs za nic? W szczególności takie, które zajmują się takimi właśnie kierunkami niby modnymi.. Nie ma co marudzić, tylko chodzić na praktyki. Inaczej się nie da nauczyć niczego.
Skńczyłam 3 kierunki studiów i to, że cokolwiek wiem zawdzięczam swojej ciężkiej pracy, a nie chodzeniu na zajęcia. Studia w obecnych czasach to biznes i maszynka do kręcenia hajsu. Mimo, że ja zaczęłam studiować jak nie było to jeszzcze AŻ tak popularne, że każdy szedł na studia, to powoli zaczynały tworzyć się szkoły prywatne, dużo większa oferta itp. i zawsze się dziwiłam jak można wydać tyle hajsu na prywatną uczelnię. To są zdzieracze i naciągacze...
Kiedyś, lataaa temu zachciało mi się studiować jeszcze jeden kierunek, bardziej powiedzmy techniczny. Na dzienne bym się nie dostała ze swoją nędzną raczej maturą z matmy i poszłam na prywatne. Uciekłam po miesiącu. Bogu dzięki, że w każdej chwili mogłam wypowiedzieć umowę bez jakichkolwiek konsekwencji..

Oj, współczuje Ci doświadczenia. Cieżko sie czyta tego typu wypowiedzi, szczególnie mając zupełnie odmienne doświadczenia. Mnie studia nauczyły wiele, choć trafiłam tez na kierunek, który nie dawał mi nic (i te rzuciłam). Co do uczelni prywatnych - nie wypowiem sie, nie znam ich od strony studenckiej a od tej drugiej wole sie nie wypowiadać. Szkoda, szkoda, ze miałaś tak rozczarowujące studia, to jednak kawał czasu spędzony pewnie z poczuciem zmarnowanych lat

[xsun]

Napisane przez natuso

GRWM u Szusz w skrócie:

- śniadanie i herbata z Austrii
- usuwanie komentarzy na yt, fb i insta, które przybyły w ciągu nocy
- ćwiczenia
- mycie twarzy
- makijaż - w tym 2 podkłady ()
- gałgan na głowę, głupawka

Ćwiczy co drugi dzień, a dopiero otwiera matę z opakowania, którą wydaje mi się, że pokazywała w jakimś haulu.

[Munkaa]

Napisane przez xsun

Ćwiczy co drugi dzień, a dopiero otwiera matę z opakowania, którą wydaje mi się, że pokazywała w jakimś haulu.

Rozumiem, że to jedyna mata, jaką wyprodukowano iwczseśniej nie ćwiczyła, bo innych mat nie miała.

Matko bosko kochano, dziewczyny ja rozumiem, że Szusz ble i niefajna, ale bez przesadyzmu.

[xsun]

Napisane przez Munkaa

Rozumiem, że to jedyna mata, jaką wyprodukowano iwczseśniej nie ćwiczyła, bo innych mat nie miała.

Matko bosko kochano, dziewczyny ja rozumiem, że Szusz ble i niefajna, ale bez przesadyzmu.

Ja pojazdów po Szusz nie robię, że nudna, że to, że tamto, akurat teraz otwieranie maty rzuciło mi się w oczy więc to napisałam.

[Munkaa]

Napisane przez bubus900

Wszystko zależy od kierunku. Zgadzam się co do tego, że w przypadku wiedzy czysto technicznej, bez studiów na polibudzie wiele się nie osiagnie, nie mówię również o medycynie i prawie, bo to logiczne. Ale inne kierunki humanistyczne? Wiadomo, że człowiek trochę poczyta, pozna jakieś nazwiska, metody, itp, ale ma to niewiele wspólnego z przygotowaniem do zawodu. Zawodu człowiek uczy się w praktyce, a tej na studiach nie ma praktycznie w ogóle. Studia dają jakąś bazę, możliwości, ale wszystkiego i tak trzeba się samemu nauczyć, wywalczyć praktyki i staże, żeby mieć jakąkolwiek robotę.
Gdyby nie to, że podczas studiów ciężko pracowałam za darmo na tych wszystkich stażach, nie miałabym możliwości zatrudnienia w żadnej firmie, bo nie wiedziałabym może nie nic, ale zdecydowanie za mało, aby ktoś mógł mi zaufać.
Munka, nie odbierz tego jako złośliwość, bo daleka jestem od tego, po prostu jestem ciekawa - jaką wiedzę można wynieść z zajęć dt. wystąpień publicznych? Też takowe miałam, to chyba jazda obowiązkowa teraz? I szczerze? Nie dowiedziałam się niczego, czego nie wiem. Ale to może dlatego, że miałam mnóstwo szkoleń.. Nie wiem.

Nie odbieram tego jako złośliwość, spokojnie wiem, że przy wystąpieniach liczy się praktyka i im więcej razy przerobione, tym lepiej wychodzi, aczkowliek mnie bardzo pomogła teoria, pewne ramy ustalone przez teoretyków, żeby ogarnąć jakoś paraliżujący stres, którego obecnie prawie nie czuję już w pracy. Ale ja jeszcze wielu szkoleń nie miałam, mam jednak nadzieję mieć

Co do mojego kierunku - bardzo nie lubię deprecjonowania filologii polskiej do 'cos tam się poczyta' (wiem, że nie mówiłaś o konretnym kierunku, ale w kontekście filo często się to też pojawia. To, co przeczytałam przez 5 lat, to nie było 'coś tam', dużo twardej wiedzy mam, a zawodu konretnego może i nie, botak wybrałam. Z pełną świadomością wybrałam specjalizację, która nie daje mi dzień po obronie etatu. Z wieloma zdaniami z Twojej wypowiedzi się zgadzam, bo to po protu fakty - studia z zasady nie dają zawodu, a nawet jeśli dają, to nie przygotowują do zawodu w 100%. Studia są dla głowy głównie i do samodzielnego jej napełniania

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez xsun

Ja pojazdów po Szusz nie robię, że nudna, że to, że tamto, akurat teraz otwieranie maty rzuciło mi się w oczy więc to napisałam.

A mnie się Twoja wypowiedź rzuciła w oczy, a raczej jej sens - że ona nie ćwiczy wcale co drugi dzień, bo dopiero teraz otworzyła matę. To śmieszne trochę, nie uważasz? no chyba, że sens był inny i mam problemy z interpretacją - czego nie wykluczam - ale to powiedz mi w takim razie, o co Ci chodziło, proszę.

[xsun]

Napisane przez Munkaa

[


A mnie się Twoja wypowiedź rzuciła w oczy, a raczej jej sens - że ona nie ćwiczy wcale co drugi dzień, bo dopiero teraz otworzyła matę. To śmieszne trochę, nie uważasz? no chyba, że sens był inny i mam problemy z interpretacją - czego nie wykluczam - ale to powiedz mi w takim razie, o co Ci chodziło, proszę.

Raczej chodziło mi o to, że mówienie, że ćwiczy co drugi dzień, a zaraz po ten pokazywanie, że otwiera matę jest sprzeczne właśnie z tym, że ćwiczy (przy założeniu, że innej maty nie posiada).

[Zamarzona]

Napisane przez say-hello

o, nie znałam tej dziewczyny! Daję suba, ładnie wyglądają jej filmiki A później zobaczymy, jak się potoczy nasza relacja

A we vlogach połowa to marudzenie ile to się vlog renderuje, że musi iść zmontować i zrobić herbatkę.

[201607111008]

Napisane przez xsun

Raczej chodziło mi o to, że mówienie, że ćwiczy co drugi dzień, a zaraz po ten pokazywanie, że otwiera matę jest sprzeczne właśnie z tym, że ćwiczy (przy założeniu, że innej maty nie posiada).

Tylko, że posiada. Już dawno we vlogach pojawiały się jakieś wstawki z ćwiczeń

[xsun]

Napisane przez PlantsOnMyPlate

Tylko, że posiada. Już dawno we vlogach pojawiały się jakieś wstawki z ćwiczeń

Nie oglądam jej aż tak często.

[201607131110]

Napisane przez SweetHusky

Zgadzam się. Z wyglądu jak mak. Ze smaku i właściwości śluzowych jak siemię. A cena jak za złoto. Spróbowałam, lubię, ale zaoszczędzę na siemieniu
Btw, na moim opakowaniu było napisane, że można zjeść max 3 łyżeczki chia. Serio? Siemię chyba nie ma takich zakazów więc pochłaniam miseczkami.

Eee, to wybieram siemię nasze tradycyjne <3

Napisane przez bubus900

https://www.youtube.com/watch?v=FRfixyqTd94

Wiem, że autorka podczytuje, także zwrócę się personalnie do Ciebie, Angeliko.
Serio, myślałaś, że studia Cię czegokolwiek nauczą? Nie ma takiej opcji. Studia dają Ci papier, wiedzę zdobywasz sama. Rozumiem poniekąd Twoją frustrację, ale trochę się dziwię, że w dobie internetu nie ogarnęłaś, że szkoły prywatne zdzierają gruby hajs za nic? W szczególności takie, które zajmują się takimi właśnie kierunkami niby modnymi.. Nie ma co marudzić, tylko chodzić na praktyki. Inaczej się nie da nauczyć niczego.
Skńczyłam 3 kierunki studiów i to, że cokolwiek wiem zawdzięczam swojej ciężkiej pracy, a nie chodzeniu na zajęcia. Studia w obecnych czasach to biznes i maszynka do kręcenia hajsu. Mimo, że ja zaczęłam studiować jak nie było to jeszzcze AŻ tak popularne, że każdy szedł na studia, to powoli zaczynały tworzyć się szkoły prywatne, dużo większa oferta itp. i zawsze się dziwiłam jak można wydać tyle hajsu na prywatną uczelnię. To są zdzieracze i naciągacze...
Kiedyś, lataaa temu zachciało mi się studiować jeszcze jeden kierunek, bardziej powiedzmy techniczny. Na dzienne bym się nie dostała ze swoją nędzną raczej maturą z matmy i poszłam na prywatne. Uciekłam po miesiącu. Bogu dzięki, że w każdej chwili mogłam wypowiedzieć umowę bez jakichkolwiek konsekwencji..

Kwestia indywidualnych doświadczeń, które nie obrazują całości wyższego szkolnictwa w Polsce, także tego prywatnego. Ja sama, gdybym teraz szła na studia, wybrałabym szkołę prywatną - nie jakąkolwiek, tylko konkretną, ale na polibudę w moim mieście nie wiem, czy drugi raz bym poszła... no, może na budownictwo albo budowę maszyn. Owszem, wiele szkół dziś funkcjonuje tak, żeby te owieczki przegnać z pierwszego semestru do ostatniego i wyższe wykształcenie zdobywają uczący się na pamięć i bezmyślnie, ale to też takie uogólnienie... ale nie wszystkie. I dobrze, że Melevis ma wymagania, oby więcej ambitnych studentów, którzy chcieliby lepszej edukacji! (Szczególnie, że coraz mniej ich jest i niedługo to szkoły będą o nich zabiegać)

Napisane przez SweetHusky

http://joemonster.org/art/34766/Ratujac_Matta_Damona_czyl i_ile_kosztowaly_zorganiz owane_dla_niego_akcje_rat unkowe
Dobre zestawienie.

Tak sobie powiedziałam podczas oglądania Marsjanina - Dżiiz, znowu go będą ratować?

[201607111008]

Napisane przez xsun

Nie oglądam jej aż tak często.

Ja też nie. Pamiętam to chyba jeszcze z października/listopada

[bubus900]

Napisane przez Munkaa

Nie odbieram tego jako złośliwość, spokojnie wiem, że przy wystąpieniach liczy się praktyka i im więcej razy przerobione, tym lepiej wychodzi, aczkowliek mnie bardzo pomogła teoria, pewne ramy ustalone przez teoretyków, żeby ogarnąć jakoś paraliżujący stres, którego obecnie prawie nie czuję już w pracy. Ale ja jeszcze wielu szkoleń nie miałam, mam jednak nadzieję mieć

Co do mojego kierunku - bardzo nie lubię deprecjonowania filologii polskiej do 'cos tam się poczyta' (wiem, że nie mówiłaś o konretnym kierunku, ale w kontekście filo często się to też pojawia. To, co przeczytałam przez 5 lat, to nie było 'coś tam', dużo twardej wiedzy mam, a zawodu konretnego może i nie, botak wybrałam. Z pełną świadomością wybrałam specjalizację, która nie daje mi dzień po obronie etatu. Z wieloma zdaniami z Twojej wypowiedzi się zgadzam, bo to po protu fakty - studia z zasady nie dają zawodu, a nawet jeśli dają, to nie przygotowują do zawodu w 100%. Studia są dla głowy głównie i do samodzielnego jej napełniania

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------



A mnie się Twoja wypowiedź rzuciła w oczy, a raczej jej sens - że ona nie ćwiczy wcale co drugi dzień, bo dopiero teraz otworzyła matę. To śmieszne trochę, nie uważasz? no chyba, że sens był inny i mam problemy z interpretacją - czego nie wykluczam - ale to powiedz mi w takim razie, o co Ci chodziło, proszę.

Munka sama studiowałam polonistykę . Nie skończyłam, rzuciłam . [*] - teoria literatury i Ingarden.
Wiem, jak ciężkie i wyczerpujące są te studia. I również wiem, jak bardzo są nieprzyszłościowe, niestety. Dlatego zrezygnowałam, nie widziałam sensu ślęczeniem nad książkami dosłownie tygodniami, wiedząc, że wysiłek nie jest proporcjonalny do ogromnego wysiłku. Zgadzam się z Tobą, że studia są deprecjonowane, samą mnie to wkurzało, ale serio, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - nie ma co liczyć na super pracę po tych studiach...
Przekwalifikowałam się i jestem teraz naprawdę o wiele bardziej szczęśliwsza i spokojniejsza o swoją przyszłość.

[say-hello]

Napisane przez Zamarzona

A we vlogach połowa to marudzenie ile to się vlog renderuje, że musi iść zmontować i zrobić herbatkę.

Tak? Akurat vlogi bardzo rzadko oglądam, bo mnie nie interesują :P

[xDOMINIKAx]

Napisane przez Munkaa

A o co chodzi z tym uzębieniem? Przecież nie ma jakiejś tragedii, bez przesady. Ta dziewczyna jako całokształt jawi się średnio, ale uzębienie akurat nie jest jakieś najgorsze. Sama mam gorsze, może dlatego tak to widzę, pewnie równo i perliściebiałozębowi ludzie widzą to inaczej

Bardziej chodziło mi o to, że wydaje mi się, że zamożna osoba, która prowadzi na Youtubie kanał urodowy byłaby nieco bardziej zadbana. Akurat zęby podałam jako przykład, ale mam na myśli całokształt. Bo jednak osoba, która siedzi w tym temacie zna nowinki, wie mniej więcej co i jak. Zdaje sobie sprawę, że ludzie nie zakładają aparatów na zęby z różnych przyczyn, nie zawsze finansowych.
A ogólnie w mojej wypowiedzi nie chodziło mi o to, żeby podkreślić jej mankamenty, tylko jestem ciekawa skąd założenie, że ma zamożnych rodziców, bo tego ani po jej otoczeniu, meblach i po niej samej specjalnie nie widać (no a nie oszukujmy się, to przeważnie widać, choć oczywiście zdarzają się wyjątki).

[201605301111]

Napisane przez PlantsOnMyPlate

Tylko, że posiada. Już dawno we vlogach pojawiały się jakieś wstawki z ćwiczeń

czego by o szusz nie mówic, to cwiczy od dosyć dawna - pamietam filmy sprzed kilku lat, w których wspominała o siłowni i cwiczeniach

[Vemka]

.

[Yoooko]

Napisane przez jajajamajka

a ostatnio ciągle #bezmasła

• _kaszzz_Moja granola ☺ 30 łyżek płatków owsianych,orzechy nerkowca, migdały i co jeszcze mam w domu ☺ 2 łyżki roztopionego masła, ok 4 łyżki płynnego miodu ☺ 180' - 15 minut (co 5 min pomieszać)
• aniolnaresorach@_kaszzz_ a po co roztopione masło?

a po co roztopione masło?
a po co roztopione masło?

Hahhaah Hit! Jaja <3

[201607111008]

Napisane przez Vemka

Ilości zakupów, które robi, chyba jednak o tym świadczą. Nie twierdzę, że to Rockefellerowie, ale litości. Któregoś razu chwaliła się na Snapie właśnie zakupami spożywczymi, przyjechał jej do domu karton ważący chyba milion kg, wypełniony po brzegi masą żarcia, ziaren, jakichś suszonych rzeczy + do tego komplet kosmetyków. Tutaj nawet filmik -> od 10:19
https://www.youtube.com/watch?v=Q1PUZNYkWAo

A to jest tylko przykład. Zresztą sam fakt, że rodzice nie mają nic przeciwko temu, żeby ich 25 letnia córka siedziała w domu o czymś świadczy. Najwidoczniej mają taką sytuację, która im na to pozwala. Chyba że tak jak ktoś napisał, ona jest w taki czy inny sposób chora i wychodzą z założenia - łącznie z nią samą - że sobie nie poradzi.

Wydaje mi się, że to normalna ilość jedzenia jeśli lubi tego typu rzeczy i robiła zapas na dłużej. Ostatnio uzupełniałam swoje zapasy suszu, kasz, pestek i tego wyszło chyba nawet wiecej niż u niej. Takie ilości znikają dość szybko jeśli je kilka osób. Tym bardziej, ze pokazała też fasole, ciecierzyce, kasze.
Wieku też bym jakoś szczególnie nie piętnowała. Może studiuje kierunek, który ciężko byłoby pogodzić z pracą? Lub najzwyczajniej w świecie nie musi godzić studiów i pracy. Chyba, że mówiła gdzieś, ze się nie uczy i tylko siedzi w domu. Nie wytrzymałam psychicznie zagłębiania się w kanał