Mamusie lutowe 2016 ♥ to już VI część naszego wątku!

[Elena_22]

Hej!
nie wyrabiam się ostatnio i brakuje mi czasu również dla Was jakaś taka zdechła chodzę.
Dziś byłam na 1 ktg, jak przyjechaliśmy, było puściutko, gin siedział i gadał z nami, położna podłączyła mnie pod ktg, przyszła jedna dziewczyna, i tak spokojnie było. Ktg na początku jakoś nie bardzo dało się zrobić, musiałam ciągle zmieniać pozycję, gin aż przyszedł i pytał, czy czuje ruchy małego, bo zapis jakiś nie bardzo- a on spał, bo nie czułam nic ( wcześniej szalał), w każdym razie- koniec końców okazało się, że jest ok, skurczy nie ma, tętno ok, nic mu nie zagraża, ale za tydzień mam znowu przyjechać.
Położna zdziwiona, że mały jest tak nisko, ciężko naprawdę było zrobić to ktg, żeby wyłapać tętno, ale z drugiej strony to dobrze, jeśli chodzi o sam przebieg porodu, i że mam malutki brzuch . Był czas to na spokojnie z mężem pogadaliśmy z nią, wszystko nam wyjaśniała, co robią w szpitalu( podanie oksy, nacięcie lub pęknięcie, szwy itd.), co mam zabrać, kiedy jechać, jak wygląda w praktyce i teorii plan porodu, upewniłam się z tym wiesiołkiem itd. I wcale ta dużo rzeczy nie potrzebuję brać do szpitala . Jestem już spokojna, bo wiem, czego się spodziewać .

Aha, mówiła, ze teraz w weekend nie mieli porodów, spodziewają się na pełnię wysypu .

Aha, i u mnie już 36/37 tydzień, tak bardziej na 37 , gin poprosił, żebym już na następne ktg 28.01. zrobiła jednak badania, a nie tak jak wcześniej mówił dopiero na 03.02.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Elena_22

Hej!
nie wyrabiam się ostatnio i brakuje mi czasu również dla Was jakaś taka zdechła chodzę.
Dziś byłam na 1 ktg, jak przyjechaliśmy, było puściutko, gin siedział i gadał z nami, położna podłączyła mnie p
od ktg, przyszła jedna dziewczyna, i tak spokojnie było. Ktg na początku jakoś nie bardzo dało się zrobić, musiałam ciągle zmieniać pozycję, gin aż przyszedł i pytał, czy czuje ruchy małego, bo zapis jakiś nie bardzo- a on spał, bo nie czułam nic ( wcześniej szalał), w każdym razie- koniec końców okazało się, że jest ok, skurczy nie ma, tętno ok, nic mu nie zagraża, ale za tydzień mam znowu przyjechać.
Położna zdziwiona, że mały jest tak nisko, ciężko naprawdę było zrobić to ktg, żeby wyłapać tętno, ale z drugiej strony to dobrze, jeśli chodzi o sam przebieg porodu, i że mam malutki brzuch . Był czas to na spokojnie z mężem pogadaliśmy z nią, wszystko nam wyjaśniała, co robią w szpitalu( podanie oksy, nacięcie lub pęknięcie, szwy itd.), co mam zabrać, kiedy jechać, jak wygląda w praktyce i teorii plan porodu, upewniłam się z tym wiesiołkiem itd. I wcale ta dużo rzeczy nie potrzebuję brać do szpitala . Jestem już spokojna, bo wiem, czego się spodziewać .

Aha, mówiła, ze teraz w weekend nie mieli porodów, spodziewają się na pełnię wysypu .

Aha, i u mnie już 36/37 tydzień, tak bardziej na 37 , gin poprosił, żebym już na następne ktg 28.01. zrobiła jednak badania, a nie tak jak wcześniej mówił dopiero na 03.02.

A wierzycie dziewczyny w te pełnię księżyca?

Ja w to nie wierzę taki zbieg okoliczności wg mnie

[marciar7]

Napisane przez Czarnooka_Paula

A wierzycie dziewczyny w te pełnię księżyca?

Ja w to nie wierzę taki zbieg okoliczności wg mnie

Ja wierze bo zawsze wtedy sie inaczej czuje. Nie moge spac i jestem wkur... Ale zawsze tak mialam :-D a kiedy ta pełnią?

[ja :)]

Napisane przez Czarnooka_Paula

A wierzycie dziewczyny w te pełnię księżyca?



Ja w to nie wierzę taki zbieg okoliczności wg mnie

Ja tez nie wierzyłam ale serio cos w tym jest - nawet na naszym wątku wrzesień październik było poruszenie po pełni


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez marciar7

Ja wierze bo zawsze wtedy sie inaczej czuje. Nie moge spac i jestem wkur... Ale zawsze tak mialam :-D a kiedy ta pełnią?

Za tydzien w weekend


Sent from my iPhone using Tapatalk

[marciar7]

Napisane przez ja :)

Ja tez nie wierzyłam ale serio cos w tym jest - nawet na naszym wątku wrzesień październik było poruszenie po pełni


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------




Za tydzien w weekend


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ooo nie akurat w moj termin z OM :-D

[Zosienka200]

Widzę że się zaczynają porody☺trzymam mocno kciuki za najbliższe ☺
Współczuję wszystkim cierpiącym z powodu wszelkich dolegliwości, jakby mało było niedogodności. Mnie też, zgaga meczy, odkryłam że po cytrusach. No i te nieszczęsne zaparcia, syrop przestał działać.
W dodatku mam strasznie nieprzyjemna, atmosferę w domu, niestety z matka i babka swoją nie umie się porozumieć, a najgorzej ze to odbija się na moich relacjach z Tż.
Zrobiliśmy dziś z mężem. Część prania dla niuni, jutro reszta. I odkryłam że nie mam koszuli do porodu. Bo taka sue juz potem nadaje tylko do wyrzucenia, prawda?

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez marciar7

Ooo nie akurat w moj termin z OM :-D

Ooo to końcówka stycznia to się będzie działo

[agaczilla21]

Zawsze jak jest pelnia to Mikolaj w nocy ma chodzone...najgorzej jak nie ma M bo przebudzi się, na półśpiąco idzie do salonu i placze ze nie ma taty...ja tez przy pelni gorzej sypiam.

Jutro dzień kury domowej. M jedzie na 8.30 do neurologa wiec skorzystam i będę od rana gotować mu na wyjazd. Lubię to robić jak go nie ma 😊 no i na obiad beda ruskie 😊

[figa84]

Napisane przez Zosienka200

Widzę że się zaczynają porody☺trzymam mocno kciuki za najbliższe ☺
Współczuję wszystkim cierpiącym z powodu wszelkich dolegliwości, jakby mało było niedogodności. Mnie też, zgaga meczy, odkryłam że po cytrusach. No i te nieszczęsne zaparcia, syrop przestał działać.
W dodatku mam strasznie nieprzyjemna, atmosferę w domu, niestety z matka i babka swoją nie umie się porozumieć, a najgorzej ze to odbija się na moich relacjach z Tż.
Zrobiliśmy dziś z mężem. Część prania dla niuni, jutro reszta. I odkryłam że nie mam koszuli do porodu. Bo taka sue juz potem nadaje tylko do wyrzucenia, prawda?

Zakłada się, że tak, ale moja się nie wybrudziła, bo wylądowałam na cc

[agaczilla21]

Moja koszula porodowa (szpitalna) byla w super stanie bo mi Lilki nawet na chwile nie dali za to ze się sina urodziła 😞

[figa84]

Napisane przez agaczilla21

Zawsze jak jest pelnia to Mikolaj w nocy ma chodzone...najgorzej jak nie ma M bo przebudzi się, na półśpiąco idzie do salonu i placze ze nie ma taty...ja tez przy pelni gorzej sypiam.

Jutro dzień kury domowej. M jedzie na 8.30 do neurologa wiec skorzystam i będę od rana gotować mu na wyjazd. Lubię to robić jak go nie ma 😊 no i na obiad beda ruskie 😊

a mi się dzisiaj udzieliło sprzątanie domu

[butterfly20]

Napisane przez Czarnooka_Paula

A wierzycie dziewczyny w te pełnię księżyca?

Ja w to nie wierzę taki zbieg okoliczności wg mnie

no nie wiem, na wrześniowo-październikowych mieliśmy wysyp porodów w pełnie.
I moja ciocia mówi,że często mają wysyp na porodówce wtedy

[marciar7]

Napisane przez figa84

Zakłada się, że tak, ale moja się nie wybrudziła, bo wylądowałam na cc

U mnie daja koszule te zielone

[agaczilla21]

Jutro jeszcze pranie zalacze i jak wyschnie to się biorę za Patkowe prania bo mnie termin zastanie 😉

[butterfly20]

teraz już znamy cały repertuar piosenek i wierszyków na dzień babci, bo nas raczy śpiewami i recytacjami. A najbardziej mnie zdumiewa,że to wszystko ogarnęła w 4 dni. Normalnie duma
Ale dziadkowie już nie mają niespodzianki

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

w styczniu ma być 24.01 pełnia. a w lutym nie wiem

[agaczilla21]

Napisane przez figa84

a mi się dzisiaj udzieliło sprzątanie domu

W sensie że u mnie i ja to tak nazywam...lubię zrobić wszystko w jeden dzień w dodatku jak M poza domem...i swieto 😊

[marciar7]

Napisane przez butterfly20

teraz już znamy cały repertuar piosenek i wierszyków na dzień babci, bo nas raczy śpiewami i recytacjami. A najbardziej mnie zdumiewa,że to wszystko ogarnęła w 4 dni. Normalnie duma
Ale dziadkowie już nie mają niespodzianki

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

w styczniu ma być 24.01 pełnia. a w lutym nie wiem

W lutym 22. :-D

[agaczilla21]

Napisane przez marciar7

W lutym 22. :-D

Ja chce 😊

[butterfly20]

Napisane przez marciar7

W lutym 22. :-D

ja się boję tego 24go:P

[Caramel 85]

Magdzinska kciuki za jutro!
Lucy ty też już pewnie niedługo
Agaczilla ponoc każda ciąża jest inna, więc kto wie :P Ja pierwszego synka donosiłam, drugi się urodził równiutko 3 tyg przed terminem. Też myślałam że będę ostatnia na forum, bo miałam rodzić 29 lipca, a 8 Wituś już był na świecie
Butterfy świetną masz córę

W pełnię nie wierzę, na lipcówkach chyba nawet nie było dziecka które urodziło się w pełnię
A u mnie przesunięcie cc z 15 na 16 lutego, nawet się cieszę bo data ładna, ale coś czuję że mogę się wcześniej posypać

[agaczilla21]

Napisane przez Caramel 85

Magdzinska kciuki za jutro!


Lucy ty też już pewnie niedługo


Agaczilla ponoc każda ciąża jest inna, więc kto wie :P Ja pierwszego synka donosiłam, drugi się urodził równiutko 3 tyg przed terminem. Też myślałam że będę ostatnia na forum, bo miałam rodzić 29 lipca, a 8 Wituś już był na świecie


Butterfy świetną masz córę





W pełnię nie wierzę, na lipcówkach chyba nawet nie było dziecka które urodziło się w pełnię


A u mnie przesunięcie cc z 15 na 16 lutego, nawet się cieszę bo data ładna, ale coś czuję że mogę się wcześniej posypać

No niby tak...któż to wie jak to będzie...

[figa84]

Wie któraś jaka firma szyje dobre jakościowo i mieszczące biust bluzki do karmienia?
Znam BiuBiu, ale nie podoba mi się nic co mają na stanie...

[Elena_22]

Ludzie w dzisiejszych czasach całkiem zapomnieli, jaką mocą dysponuje natura może i coś w tym jest, ale to nie znaczy, że jak pełnia, to raptem wszystkie rodzą, to chyba logiczne, ale nie można umniejszać pływu niektórych rzeczy, np. faz księżyca na nasze np. zdrowie czy samopoczucie, takie jest moje zdanie.
Ja jestem/byłam lunatyczką, więc może coś w tym jest .

U mnie do porodu nie trzeba swojej koszuli , dają szpitalną, ja się nie martwię o zabrudzenia itd., po porodzie i prysznicu mogę spokojnie przebrać się w swoją już do karmienia .
Dla dziecka z kosmetyków potrzebuję tylko linomag .

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez figa84

Wie któraś jaka firma szyje dobre jakościowo i mieszczące biust bluzki do karmienia?
Znam BiuBiu, ale nie podoba mi się nic co mają na stanie...

Figa, ja z tych płaskich, więc nie pomogę , teraz normalne bluzki M są duże jak na mnie, L wisi i na brzuchu , a co mówić o cyckach?!

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Aaa... dopiero teraz Was doczytałam i nie wiem, od czego zacząć.
Lucy, Magdzinska- widzę, że nadejszła dla Was wielkopomna chwila ... Kciuki za was, żeby szybko i lekko poszło .

Ja- jak się czujesz? mam nadzieję, ze już lepiej .

Motylku, Twoja córcia rozwala swoimi tekstami, to była wisienka na torcie .

[figa84]

Napisane przez Elena_22

Figa, ja z tych płaskich, więc nie pomogę , teraz normalne bluzki M są duże jak na mnie, L wisi i na brzuchu , a co mówić o cyckach?!

Mi biust tylko w ciąży i przy karmieniu szaleje... dlatego szukam czegoś co biust zmieści Nie mam zamiaru kupować większego rozmiaru, żeby mi zmieściło biust... a ostatnio długo karmiłam i długo miałam ten problem... BiuBiu szyje bluzki dla dziewczyn, gdzie wybierasz rozmiar bluzki i rozmiar biustu. Ja do tej pory mieszczę się w ich 34 BB/BBB z tego modelu:


A przynajmniej nic mi nie odstaje w ramionach itp

[ja :)]

Napisane przez Zosienka200

Widzę że się zaczynają porody☺trzymam mocno kciuki za najbliższe ☺
Współczuję wszystkim cierpiącym z powodu wszelkich dolegliwości, jakby mało było niedogodności. Mnie też, zgaga meczy, odkryłam że po cytrusach. No i te nieszczęsne zaparcia, syrop przestał działać.
W dodatku mam strasznie nieprzyjemna, atmosferę w domu, niestety z matka i babka swoją nie umie się porozumieć, a najgorzej ze to odbija się na moich relacjach z Tż.
Zrobiliśmy dziś z mężem. Część prania dla niuni, jutro reszta. I odkryłam że nie mam koszuli do porodu. Bo taka sue juz potem nadaje tylko do wyrzucenia, prawda?

Wspolczuje sytuacji w domu mam nadzieje ze z tz jakoś wybrniecie.

Koszule do porodu ja wzięłam od mamy - jest stara i zniszczona zapinanana w dekolcie i szeroka. Rozetbe ja troche bardzoej zeby była wygodna do kangurowania jakby co


Sent from my iPhone using Tapatalk

[badzia987]

No czeeeść

Stęskniłam się za Wami.
Lucy, Magdzińska- kciukam mocno !!!

Ja byłam dziś na pobraniu kriw i moczu. Szok. Pytam kto ostatni w kolejce- a jakiś Pan mi odpowiada- ale o co chodzi? Pani wchodzi pierwsza przed wszystkimi... Dobra passa przepuszczania trwa

Potem lumpa zaliczyłam i jestem normalnie w szoku jakie są piękne rzeczy. Może nie takie tanie jak u Agi ale przynajmniej Małą obkupiłam w takie ubrania, które jak poplami to nie będę przeżywała.


Mój TŻ dostał zwolnienie więc do końca tygodnia powinniśmy się ogarnąć ze wszystkim co związane z Maluchem.

Ja tam wczoraj pisałam o dobrym humorze ale serio po północy bnuszowałam w necie z tym drugim porodem i chyba zaczynam się bać.

Znaczy najgorsze będzie jak złapie mnie w środku dnia jak nie będzie TŻ-ta albo mój tata będzie w pracy.

Jeśli mi wody odejdą i w ciągu tego czasu jak bym ogarniała Małą do wyjścia dostałabym skurczy to dzwonię po karetkę bo nie dam rady sama.

Jak nie będzie skurczy to dzwonię do mamy żeby do Małej przyjechała i po taxi (czyli czas ok. 30 min.).

W sumie dzisiaj z TŻ-tem pojechaliśmy obczaić trasę do szpitala i się zgubiliśmy. On jest typowym niedzielnym kierowcą a ja jego 3 okiem i boję się, że jak dostanę mega skurczy w samochodzie to spanikuję. Musimy mapę wydrukować i jeszcze jutro do samochodu wrzucić.

I z tego co czytałam o tych porodach to może być ciężko bo Mój Chłopczyk będzie większy od Małgosi, a że szlaki przetarte to bardziej boli bo jest szybciej.

U mnie 22.45 odejście wód
23.10 pierwszy skurcz pod Narodowym, po 15 min drugi pod szpitalem i
potem już co 6 minuty,4 min. W szpitalu jak się pojawiłam to położna
kazała mi pokazać podpaskę, stwierdziła, że faktycznie wody odeszły, a że pierworódka to jeszcze potrwa. W okolicach północy zaczęłam te dokumenty wypełniać ze skurczami co 2 minuty. Mega się spociłam przy tym biurku i już mi wszystko jedno było- powiedziałam, że muszę się rozebrać do stanika. No to facetka stwierdziła, że coś często mam te skurcze i zawołała Panią Doktor w poczekalni. Ta przyszła i poprosiła, żebym usiadła na fotelu a ja już tak długie miałam te skurcze, że było to dla mnie awykonalne w czasie skurczu się tam wdrapać i miałam łzy w oczach i zaczęłam wszystkich świętych wzywać. A ta, że 8 cm rozwarcia i tylko TŻ słyszał, że był pomysł, żebym w poczekalni urodziła. Jakoś mnie zdjęli z tego fotela, TŻ-towi kazali dać koszulę i pozbierać moje ubrania. Mnie kazali się wstrzymać z lekka z akcją (ciekawe jak?), i na wózku przewieźli do sali. Gdzie jakoś weszłam na łóżko. Pamiętam jeszcze jakiś pas na tym łóżku i nie wiem po co ale nie chciałam być przywiązana. Ale jak Pani doktor powiedziałą, że za 15 min. już będzie po wszystkim to jakieś nowe siły i motywacja była. Ze 3 parte i Mała już o 00.50 wrzeszczała.

[Elena_22]

Napisane przez figa84

Mi biust tylko w ciąży i przy karmieniu szaleje... dlatego szukam czegoś co biust zmieści Nie mam zamiaru kupować większego rozmiaru, żeby mi zmieściło biust... a ostatnio długo karmiłam i długo miałam ten problem... BiuBiu szyje bluzki dla dziewczyn, gdzie wybierasz rozmiar bluzki i rozmiar biustu. Ja do tej pory mieszczę się w ich 34 BB/BBB z tego modelu:


A przynajmniej nic mi nie odstaje w ramionach itp

Mi nawet teraz nie szaleje . Ładna jest ta bluzeczka w kropki .
A może jakaś zaufana albo sprawdzona krawcowa by coś uszyła?

Odbiegając od tematu, masz mądrą córkę, będziesz miała z niej pomoc i pociechę przy drugim łobuziaku .
Tak czytam na raty, czasem cos przegapię, czasem doczytam potem

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez badzia987

No czeeeść

Stęskniłam się za Wami.
Lucy, Magdzińska- kciukam mocno !!!

Ja byłam dziś na pobraniu kriw i moczu. Szok. Pytam kto ostatni w kolejce- a jakiś Pan mi odpowiada- ale o co chodzi? Pani wchodzi pierwsza przed wszystkimi... Dobra passa przepuszczania trwa

Potem lumpa zaliczyłam i jestem normalnie w szoku jakie są piękne rzeczy. Może nie takie tanie jak u Agi ale przynajmniej Małą obkupiłam w takie ubrania, które jak poplami to nie będę przeżywała.


Mój TŻ dostał zwolnienie więc do końca tygodnia powinniśmy się ogarnąć ze wszystkim co związane z Maluchem.

Ja tam wczoraj pisałam o dobrym humorze ale serio po północy bnuszowałam w necie z tym drugim porodem i chyba zaczynam się bać.

Znaczy najgorsze będzie jak złapie mnie w środku dnia jak nie będzie TŻ-ta albo mój tata będzie w pracy.

Jeśli mi wody odejdą i w ciągu tego czasu jak bym ogarniała Małą do wyjścia dostałabym skurczy to dzwonię po karetkę bo nie dam rady sama.

Jak nie będzie skurczy to dzwonię do mamy żeby do Małej przyjechała i po taxi (czyli czas ok. 30 min.).

W sumie dzisiaj z TŻ-tem pojechaliśmy obczaić trasę do szpitala i się zgubiliśmy. On jest typowym niedzielnym kierowcą a ja jego 3 okiem i boję się, że jak dostanę mega skurczy w samochodzie to spanikuję. Musimy mapę wydrukować i jeszcze jutro do samochodu wrzucić.

I z tego co czytałam o tych porodach to może być ciężko bo Mój Chłopczyk będzie większy od Małgosi, a że szlaki przetarte to bardziej boli bo jest szybciej.

U mnie 22.45 odejście wód
23.10 pierwszy skurcz pod Narodowym, po 15 min drugi pod szpitalem i
potem już co 6 minuty,4 min. W szpitalu jak się pojawiłam to położna
kazała mi pokazać podpaskę, stwierdziła, że faktycznie wody odeszły, a że pierworódka to jeszcze potrwa. W okolicach północy zaczęłam te dokumenty wypełniać ze skurczami co 2 minuty. Mega się spociłam przy tym biurku i już mi wszystko jedno było- powiedziałam, że muszę się rozebrać do stanika. No to facetka stwierdziła, że coś często mam te skurcze i zawołała Panią Doktor w poczekalni. Ta przyszła i poprosiła, żebym usiadła na fotelu a ja już tak długie miałam te skurcze, że było to dla mnie awykonalne w czasie skurczu się tam wdrapać i miałam łzy w oczach i zaczęłam wszystkich świętych wzywać. A ta, że 8 cm rozwarcia i tylko TŻ słyszał, że był pomysł, żebym w poczekalni urodziła. Jakoś mnie zdjęli z tego fotela, TŻ-towi kazali dać koszulę i pozbierać moje ubrania. Mnie kazali się wstrzymać z lekka z akcją (ciekawe jak?), i na wózku przewieźli do sali. Gdzie jakoś weszłam na łóżko. Pamiętam jeszcze jakiś pas na tym łóżku i nie wiem po co ale nie chciałam być przywiązana. Ale jak Pani doktor powiedziałą, że za 15 min. już będzie po wszystkim to jakieś nowe siły i motywacja była. Ze 3 parte i Mała już o 00.50 wrzeszczała.

dla tego pana .


Mi dzisiaj położna powiedziała to samo, co nie znaczy, ze jet tak u wszystkich i zawsze- ale że jednak drugi poród to mogę spodziewać się szybciej i łatwiej i jeśli chodzi o krocze, to często jest łatwiej je ochronić przy drugim niz przy pierwszym porodzie, bo tkanki sa już przećwiczone" i rozciągnięte. W ogóle mnie pocieszyła, a czego jak czego- potrzebowałam usłyszeć, ze będzie dobrze a nie jakie to męczarnie mnie czekają .
Szybko miałaś , też tak chcę teraz .

[ja :)]

Napisane przez marciar7

U mnie daja koszule te zielone

U nas nie dają a tak byłoby najwygodniej :/


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez butterfly20

teraz już znamy cały repertuar piosenek i wierszyków na dzień babci, bo nas raczy śpiewami i recytacjami. A najbardziej mnie zdumiewa,że to wszystko ogarnęła w 4 dni. Normalnie duma

Ale dziadkowie już nie mają niespodzianki

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

w styczniu ma być 24.01 pełnia. a w lutym nie wiem

W lutym chyba 21. Ja pole urodziłam jakoś po pełni ale tym razem mam nadzieje ze tyle nie bede czekac tyle czasu wszak tp mam na 14


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Nawet sprawdziłam - pełnia 19 października a pola sie urodziła 21 no cos jest na rzeczy bez jak szczególnie ze miedzy 21a 24 urodziło nas wtedy 5 dziewczyn! Wszystkie z koncówki listy


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

U nas nie dają a tak byłoby najwygodniej :/


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------




W lutym chyba 21. Ja pole urodziłam jakoś po pełni ale tym razem mam nadzieje ze tyle nie bede czekac tyle czasu wszak tp mam na 14


Sent from my iPhone using Tapatalk

Mnie położna wręcz zachęcała, żeby skorzystać z tej ich koszuli, bo jak mówi- szkoda swojej, a skoro dają, to czemu nie wziąć .

Mi się coś wydaje, że urodzę wcześniej jednak i skoro gin prosił, żeby wcześniej zrobić badania, to może tak być rzeczywiście .

Ja- lepiej już u Was ze zdrówkiem?

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Ludzie w dzisiejszych czasach całkiem zapomnieli, jaką mocą dysponuje natura może i coś w tym jest, ale to nie znaczy, że jak pełnia, to raptem wszystkie rodzą, to chyba logiczne, ale nie można umniejszać pływu niektórych rzeczy, np. faz księżyca na nasze np. zdrowie czy samopoczucie, takie jest moje zdanie.
Ja jestem/byłam lunatyczką, więc może coś w tym jest .

U mnie do porodu nie trzeba swojej koszuli , dają szpitalną, ja się nie martwię o zabrudzenia itd., po porodzie i prysznicu mogę spokojnie przebrać się w swoją już do karmienia .
Dla dziecka z kosmetyków potrzebuję tylko linomag .

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------



Figa, ja z tych płaskich, więc nie pomogę , teraz normalne bluzki M są duże jak na mnie, L wisi i na brzuchu , a co mówić o cyckach?!

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Aaa... dopiero teraz Was doczytałam i nie wiem, od czego zacząć.
Lucy, Magdzinska- widzę, że nadejszła dla Was wielkopomna chwila ... Kciuki za was, żeby szybko i lekko poszło .

Ja- jak się czujesz? mam nadzieję, ze już lepiej .

Motylku, Twoja córcia rozwala swoimi tekstami, to była wisienka na torcie .

Dzieki ze pytasz - tak juz czuje sie naprawdę dobrze, jestem jeszcze tylko troszkę słaba wiec odpuszczam jutro jogę i basen do środy.



Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez Elena_22

Mnie położna wręcz zachęcała, żeby skorzystać z tej ich koszuli, bo jak mówi- szkoda swojej, a skoro dają, to czemu nie wziąć .

Mi się coś wydaje, że urodzę wcześniej jednak i skoro gin prosił, żeby wcześniej zrobić badania, to może tak być rzeczywiście .

Ja- lepiej już u Was ze zdrówkiem?

No pewnie ze ak. Sama bym wzięła ale niestety nie dają


Sent from my iPhone using Tapatalk