Chociaż życie łzy nam ciśnie na oczy, to wierzymy że mile nas zaskoczy - Aniołkowe M

[czarna_mala]

Bry
Ja mialam przerwę w spaniu w nocy, bo jakieś głupoty mi się śniły

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Aleks ok. Ulewa trochę, ale to nie trzeba refluksu, żeby ulewal, wystarczy, że jest dzieckiem

[Zmienna kobieta]

Hej, ja też się w nocy budziłam ale to za sprawca pługu a rano i tak zasypane było. Poza tym od kilku dni stale mi się śni że jestem w ciąży - chyba wpadam w jakąś obsesję...

[ukojenie]

Napisane przez Zmienna kobieta

Hej, ja też się w nocy budziłam ale to za sprawca pługu a rano i tak zasypane było. Poza tym od kilku dni stale mi się śni że jestem w ciąży - chyba wpadam w jakąś obsesję...

Ja tez dzis mialam idiotyczne sny. Urodzilam w lutym a moje dziecko wygladalo jak donoszony noworodek ... Ale ogolnie sen byl pozytywny wiec staram sie nie stresowac.


Bylam z mlodym na zakupach ( do przedszkola nie poszedl bo ucho nie ladne ma wczoraj bylam z nim u otolaryngologa na kontroli) i zeszlo nam 1,5h sniegu pelno , mrozik lekki , super pogoda.

[gr8ania]

Beta 215,90

[czarna_mala]

Napisane przez gr8ania

Beta 215,90

[dotuniek]

Napisane przez gr8ania

Beta 215,90

Pięknie rośnie! Kiedy wizyty? ?

[gr8ania]

W czwartek za tydzień idę na 18.45

[Zmienna kobieta]

Napisane przez gr8ania

Beta 215,90

Gratulacje

[Platanoides]

Napisane przez gr8ania

Beta 215,90

[ukojenie]

Napisane przez gr8ania

Beta 215,90

gratki

[reniferek01]

Ania super! Trzymam kciuki za maleństwo

Ja sie cieszylam ze mi typowe objawy minely. Mhmm wczoraj wieczorem wróciły i dziś też dokuczają. Do tego leb mi pęka, w boku kuje i bożena boli. Ja chce do domu...

[Zmienna kobieta]

Napisane przez reniferek01

Ania super! Trzymam kciuki za maleństwo

Ja sie cieszylam ze mi typowe objawy minely. Mhmm wczoraj wieczorem wróciły i dziś też dokuczają. Do tego leb mi pęka, w boku kuje i bożena boli. Ja chce do domu...

Ile ja bym dała za takie objawy... Mój mąż przyjechał przed chwila z pracy i przywiózł mi newsy w postaci kto jest w ciąży. I pierwszy raz zdążyło mi się tak zareagować że prawie się poryczałam tzn bym to zrobiła gdyby nie to że jestem w pracy

[czarna_mala]

Zmienna mój po ostatniej histerii nie raczy mnie już na szczęście takimi informacjami

[201704210903]

Dziewczyny jak ja się dowiedziałam że koleżanka w ciąży (3 miesiące po śmierci mojego k) to zasłabłam
A potem mi było głupio

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[reniferek01]

Napisane przez Zmienna kobieta

Ile ja bym dała za takie objawy... Mój mąż przyjechał przed chwila z pracy i przywiózł mi newsy w postaci kto jest w ciąży. I pierwszy raz zdążyło mi się tak zareagować że prawie się poryczałam tzn bym to zrobiła gdyby nie to że jestem w pracy

Też tak reagowałam na każdą ciąże u znajomych tym bardziej że mało komu mówiliśmy o poronieniu i ta radość przyszłych rodziców powodowała u mnie rozpacz...

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Każda z nas tak reagowała. I nie ma w tym nic dziwnego

Ania pięknie rośnie beta

[Zmienna kobieta]

Dziewczyny ale w sumie to jest głupie tak reagować ale takiego dola mozna dostać że szok... I już dzień do bani będzie...

Czarna też bym chciała żebym mi nie mówił ale jak mu powiem to stwierdzi że dziwna jestem, już ja go znam...

Gryzia jak mały?

[czarna_mala]

Zmienna szczerze? W tamtej chwili miałam głęboko w rzyci co on sobie o mnie myśli, miałam dosyć udawania przed nim, że nie ranią mnie takie rzeczy, po tym wszystkim wylądowałam u Pani psycholog, która bardzo mi pomogła

[Zmienna kobieta]

Napisane przez czarna_mala

Zmienna szczerze? W tamtej chwili miałam głęboko w rzyci co on sobie o mnie myśli, miałam dosyć udawania przed nim, że nie ranią mnie takie rzeczy, po tym wszystkim wylądowałam u Pani psycholog, która bardzo mi pomogła

No wiem... Czytałam o tamtej sytuacji...

[czarna_mala]

Ale lepiej się z tym wszystkim czuje, że On wie co ja czuję, że stara się mnie zrozumieć. Od tamtej pory wspiera mnie jeszcze bardziej na swój męski sposób

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Zmienna ok. Odpukać nie wymiotuje, są tylko ulewania. Prawie co jedzenie, ale zdarza się też bez.

[Zmienna kobieta]

Napisane przez czarna_mala

Ale lepiej się z tym wszystkim czuje, że On wie co ja czuję, że stara się mnie zrozumieć. Od tamtej pory wspiera mnie jeszcze bardziej na swój męski sposób

Czyli w sumie twój wybuch wyszedł na dobre

[czarna_mala]

Napisane przez Zmienna kobieta

Czyli w sumie twój wybuch wyszedł na dobre

Powiedział mi, że nie zdawał sobie sprawy że tak ze mną źle. No bo jak mógł wiedzieć skoro ja cały czas udawałam że jest ok

[Zmienna kobieta]

Napisane przez czarna_mala

Powiedział mi, że nie zdawał sobie sprawy że tak ze mną źle. No bo jak mógł wiedzieć skoro ja cały czas udawałam że jest ok

Bo my kobity takie głupie jesteśmy ja na przykład mam problem z mówieniem o uczuciach.

[reniferek01]

Też mam taki problem. Zdarzyło sie że jak popiliśmy troche winka to ja sie rozklejałam i dopiero potrafiłam poiedziec wszystko co mnie boli. Raz to aż mi sie szkoda męża zrobiło bo biedak kompletnie nie wiedzial jak mnie uspokoic...

[Zmienna kobieta]

Napisane przez reniferek01

Też mam taki problem. Zdarzyło sie że jak popiliśmy troche winka to ja sie rozklejałam i dopiero potrafiłam poiedziec wszystko co mnie boli. Raz to aż mi sie szkoda męża zrobiło bo biedak kompletnie nie wiedzial jak mnie uspokoic...

O to też znam... Po alkoholu też mi hamulce puszczają ale muszę być mocno pijana bo tak trochę to też na mnie nie działa

[czarna_mala]

Jeśli chodzi o mojego męża to zawsze staram się mu mówić otwarcie co czuję, bo oni nie umieją się domyślać, czytać między wierszami heheh no tacy już są że trza do nich jak krowie na rowie wyłożyć natomiast z innymi idzie mi gorzej...często udaję, że wszystko u mnie ok, bo nie lubię 1200 pytań "dlaczego", taka już jestem

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Bo alkoholu to u nas jest hasło "Bzykniem bo odwykniem" no i potem

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

No ale z emocjami po # ciężko mi było z nim rozmawiać, bo on inaczej to przeżywał niż ja, więc po co mam jeszcze jego obciążać psychicznie, wystarczy że żonę psycholkę ma w domu dwóch psycholi w jednym domu to za dużo

[reniferek01]

Napisane przez Zmienna kobieta

O to też znam... Po alkoholu też mi hamulce puszczają ale muszę być mocno pijana bo tak trochę to też na mnie nie działa

Hmm ja też nie mówie o jednym kieliszku wina ale co bede z siebie pijaczyne oprocz wariatki robić

[Zmienna kobieta]

Napisane przez czarna_mala

Jeśli chodzi o mojego męża to zawsze staram się mu mówić otwarcie co czuję, bo oni nie umieją się domyślać, czytać między wierszami heheh no tacy już są że trza do nich jak krowie na rowie wyłożyć natomiast z innymi idzie mi gorzej...często udaję, że wszystko u mnie ok, bo nie lubię 1200 pytań "dlaczego", taka już jestem

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Bo alkoholu to u nas jest hasło "Bzykniem bo odwykniem" no i potem

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

No ale z emocjami po # ciężko mi było z nim rozmawiać, bo on inaczej to przeżywał niż ja, więc po co mam jeszcze jego obciążać psychicznie, wystarczy że żonę psycholkę ma w domu dwóch psycholi w jednym domu to za dużo

Napisane przez reniferek01

Hmm ja też nie mówie o jednym kieliszku wina ale co bede z siebie pijaczyne oprocz wariatki robić

Wariatki :-D ale się usmiałam ;-)
Czarna to ja też spróbuje tak jak ty mówić otwarcie