![]() |
#61 | |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Poza tym brak prawa jazdy nie stanowi przeszkody w udzieleniu pomocy doraźnej, w tym wezwaniu karetki. Po narkotykach może być z tym problem. Edytowane przez Cherry Blossom Girl Czas edycji: 2016-01-15 o 10:14 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Hello young woman that I love Pretty punk rock mamma that I'm thinking of Hold me naked if you will In your arms in your legs in your pussy I'd kill |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Mój z pomocą terapeuty z tego wyszedł. Mieszkamy razem, jesteśmy szczęśliwi od ponad roku. Udało się, bo się kochamy, robił to dla nas, a ja w ciężkich chwilach zawsze byłam z nim i przy nim. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Jeśli facet cię okłamuje to nie ma związku. Takie używki są zbyt poważne, żeby wybaczać. Już raz wybaczyłaś, a on twoje zaufanie znów zawiódł, znów ma w d*pie twoje zdanie. Przede wszystkim on NIE CHCE przestać. Taka jest różnica między moim i twoim facetem - mój wziął się w garść i naprawdę coś robi, nie ma wymówek. Twój wymówki ma. Wg mnie nie ma sensu ciągąć takiego związku. Jeśli jednak bardzo chcesz - namów go na terapię u terapeuty uzależnień. Jeśli zacznie się rzucać, robić wymówki, to masz odpowiedź czy związek ma sens. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Miło, że odezwala się uczestniczka wątku, ale post który dziś obudził dyskusję to ewidentny spam. Aż dziwne, że odpowiedziała na niego moderatorka
![]()
__________________
May the Force be with You!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 94
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
A co jak facet się napije piwka, a ona dostanie zawału? Też trzeba go rzucić, bo na rauszu nie będzie w stanie zawieźć? XD A jak ona zawału dostanie w domu, gdy facet będzie w pracy? Najlepiej, żeby w ogóle na krok jej nie odstępował, bo przecież nagłe ataki w młodym wieku u zdrowych osób zdarzają się tak często...A w ogóle to jutro nas wszystkich może przejechać samochód, albo cegła spadnie na głowę. Może lepiej nie wychodźmy z domu? A tak w ogóle, do szpitala zawozi raczej karetka w takich wypadkach. Żeby nie było, jestem przeciwko braniu narkotyków i związkom z takimi ludźmi. No ale to mnie rozwaliło :P
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | ||
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Cytat:
No i każdy argument jest dobry, żeby z czynnym narkomanem się nie wiązać. Edytowane przez Cherry Blossom Girl Czas edycji: 2016-01-17 o 16:58 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Ja NIGDY nie zaufalabym narkomanowi ani alkoholikowi "w stanie spoczynku" i nigdy bym sie z taka osoba nie zwiazala, nawet jak by sie zarzekal na wszystkie swietosci, ze juz wiecej nie tknie.
Alkoholikow niepijacych w swoim zyciu spotkalam dwoch (mam na mysli takich faktycznie niepijacych od wielu lat), narkomana natomiast zadnego, kazdy wczesniej czy pozniej wrocil do uzywek. Kazda z nas ma wolny wybor, ja podziekuje za zszargane nerwy i modlenie sie po nawet drobnej sprzeczce w zwiazku, zeby partner nie wrocil do domu pod wplywem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 94
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cherry Blossom Girl: Widzę różnicę, ale w kontekście zawiezienia do szpitala nie ma ona znaczenia. Jeśli chodzi o samo wezwanie pomocy, to rzeczywiście, pijany to zrobi, naćpany przypuszczalnie nie.
Cytat:
__________________
Edytowane przez nothing-at-all Czas edycji: 2016-01-19 o 13:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
W pewnym wieku dojrzałam do tego, by wybierać tzw. rokujących facetów. A odkąd zostałam mamą 2 miesiące temu, to myślenie się jeszcze bardziej pogłębiło. Mężczyzna musi być dla kobiety oparciem. Zawsze i wszędzie (pomijam stan, gdy leży zagipsowany od szyi po ostatni palec u nogi lub obu nóg). A już na pewno, gdy pojawi się dziecko. Najpierw dziecko i jego potrzeby, potem my (chodzi o pieniądze, czas, odmawianie sobie czegoś, jeśli trzeba, itp.). Człowiek uzależniony przewala kasę na wszelkie używki, nie zawsze jest "w formie", nie zawsze można na niego liczyć, po prostu nie można mu ufać. A Autorka już wie, że swojemu facetowi ufać nie może, bo była oszukiwana. No więc gość do odstrzału, mimo tych 5 lat. Oczywiście, jeśli mówimy o wspólnej przyszłości związanej z założeniem rodziny. Niekoniecznie z dziećmi. Mam na myśli wspólny budżet, opłaty, liczenie na siebie, itd.
Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2016-01-19 o 16:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
I według Ciebie ktoś pijany w trupa,tak że bełkocze,da radę zadzwonić?
__________________
Hello young woman that I love Pretty punk rock mamma that I'm thinking of Hold me naked if you will In your arms in your legs in your pussy I'd kill |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Uwazam, ze nacpany i tak samo pijany moglby miec problem z wezwaniem pomocy. Zalezy od osoby. A czym nacpany? Juz tak nie idealizuj narkotykow, znam ludzi, ktorzy po ziolku mieliby problem z ogarnieciem rzeczywistosci. Wezwanie pogotowia to nie wylko wykrecenie numeru 112 i podanie adresu. Trzeba jeszcze wytlumaczyc co sie stalo. Niektorzy po zielsku maja taki blogostan, ze malo ich obchodzi co sie dzieje wokol nich. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Fakt,zioło strasznie zamula,ale bez jaj że ktoś nie potrafiłby wezwać pomocy.Nie wiem jakich Ty ludzi znasz,chyba specjalnej troski.Zresztą jak nie widziałaś ich w sytuacji,kiedy musieli zjarani wzywać pogotowie,to ten argument jest z czapy.Zresztą opis aż takiego błogostanu, pasuje mi do innego narkotyku,niż zioła ![]()
__________________
Hello young woman that I love Pretty punk rock mamma that I'm thinking of Hold me naked if you will In your arms in your legs in your pussy I'd kill |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
W mojej opinii argument o karetce użyty w sprawie Autorki jest jak najbardziej zasadny. Partner Autorki przyznał jej się, że zażywał też twarde narkotyki. W jej sytuacji mówimy o poważnym uzależnieniu partnera, a nie niewinnym popalaniu zioła raz na jakiś czas. ---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ---------- Nie musimy zażywać narkotyków, żeby poznać skutki ich brania i mieć na ich temat określone zdanie. Edytowane przez Cherry Blossom Girl Czas edycji: 2016-01-20 o 11:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
A po zielsku mialam takie loty, ze siedzac w toalecie zastanawialam sie, jak tam doszlam a gdy juz usiadlam w salonie, to zastanawialam sie jak do niego wrocilam. Gdybym miala wtedy wezwac pomoc, to zanim bym powiedziala o co chodzi, pewnie bym zapomniala gdzie dzwonie i z kim rozmawiam. Znam tez osoby, ktore po zapaleniu trawki w trybie natychmiastowym kladly sie spac a dobudzenie ich przez nastepne 2-3 godziny, graniczylo z cudem. Nigdy nie przewidzisz, jak dana substancja zadziala na konkretna osobe. Tak samo jest z alkoholem. Jeden sie napije i rozwiaze mu sie jezyk, bedzie mial dobry humor a drugi moze wypic tyle samo i w pijackim amoku kogos pobic. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 94
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Po alkoholu humory mogą być różne, nawet u tej samej osoby, nie mam pojęcia od czego to zależy, ale zauważyłam (także na swoim przykładzie), że gdy coś niedobrego zaczyna się dziać, alko potrafi szybko zejść z człowieka. Wielu ludzi opowiadając historie z imprez mówi ''jak to zobaczyłem, zaraz wytrzeźwiałem''. A zawsze chodziło o sytuacje mniej poważne, niż te wymagające wezwania pomocy. Ogólnie z piciem alkoholu mam dużo doświadczeń, więc mogę się jakoś tam wypowiedzieć. O dragach może niewiele wiem, bo nie mam i nigdy nie miałam ćpunów w swoim otoczeniu - palących trawkę oczywiście nie zaliczam do typowych ćpunów - ale wystarczy, że widziałam co oni wyprawiają i w jakim są stanie. To wystarczy, żeby wyrobić sobie zdanie. Jeśli chodzi o zielsko, jestem właśnie tym typem, który idzie spać na kilka godzin i trudno go dobudzić (dużo trudniej, niż po wódce np.), dlatego nie jaram, bo to dla mnie żaden fun. Jak mam problem ze snem, biorę sobie tabletki nasenne z apteki - tańsze. W każdym razie wiem na pewno, że raczej ciężko byłoby mi zadzwonić gdziekolwiek.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 205
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Widziałam nie raz osoby pod wpływem różnych substancji i w większości wypadków ogarniały rzeczywistość i bez problemu byłyby w stanie wezwać pomoc. Tylko nieliczne jednostki całkowicie odpadały.
Samej zdarzyło mi się parę razy zajarać i tylko raz miałam problemy z ogarnięciem się (za dużo spaliłam) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Nie musimy brać,aby mieć na temat narkotyków określone zdanie,owszem,jednak musimy tego spróbować by poznać skutki empirycznie ![]() Cytat:
![]() Cytat:
__________________
Hello young woman that I love Pretty punk rock mamma that I'm thinking of Hold me naked if you will In your arms in your legs in your pussy I'd kill |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 | |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Ja cały czas piszę w kontekście problemu Autorki. Jej partner zaczął od zioła, a potem przyjmował również twarde narkotyki. Wyjaśnię zatem ponownie: u niego nie było już mowy o paleniu raz na jakiś czas, on odczuwał potrzebę intensywnej stymulacji. Zatem tak, w tym konkretnym przypadku mowa o uzależnieniu. Zarzucasz mi niewiedzę, a sama nie masz pojęcia o mechanizmach uzależnienia. Wytłumaczę na przykładzie alkoholizmu. Osoba pijąca alkohol tylko od święta może być uzależniona, tak samo jak osoba zażywająca twarde narkotyki raz na jakiś czas. Nie liczy się częstotliwość, a to jak wpływa na biorącego i jakie skutki w otoczeniu wywołuje. Uzależnienie to w dużej mierze kwestia psychiki. Aha i jeszcze jedno: paliłam zioło jakieś 3 razy, czy teraz mogę się wypowiadać? To że ktoś sam nie zażywał narkotyków nie odbiera mu prawa do wyrażenia zdania i słuszności poglądów. Na tej zasadzie nie powinniśmy wypowiadać się o polityce skoro nikt z nas nie jest posłem. A czy posłowie z racji pełnionej funkcji mają monopol na prawdę? Wątpię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
![]() I to nie ja się wykazuję niewiedzą,tylko Ty po raz kolejny:żeby mówić o uzależnieniu,dana osoba musi stracić kontrolę nad sobą.Po drugie,jak się jest uzależnionym od twardych narkotyków,to występuje zespół abstynencyjny.Nie ma on szans wystąpić,jak się bierze coś na tyle rzadko,by organizm nie domagał się danej substancji. A odnośnie partnera autorki,to nigdzie w tym temacie nie znalazłam informacji,które dawałyby jednoznacznie obraz uzależnionego człowieka.Sam fakt,że ją okłamuje,może na to wskazywać-bo uznaje że woli coś wziąć i okłamać,niż nie brać i nie okłamywać partnerki.Jednak nie świadczy to jednoznacznie o jego uzależnieniu,bo tak może również robić człowiek w różnych tematach,który ma po prostu w dupie swoją drugą połówkę. Przykład z polityką jest z tyłka wzięty,bo polityka to jest rzecz na poziomie bardziej abstrakcyjnym.Nie da się jej doświadczyć,tak jak narkotyków.
__________________
Hello young woman that I love Pretty punk rock mamma that I'm thinking of Hold me naked if you will In your arms in your legs in your pussy I'd kill |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 | |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
![]() Zapominasz, że uzależnienie dzieli się na kolejne fazy. Człowiek może być już uzależniony mimo, że nie traci jeszcze kontroli i nie ma zespołu abstynencyjnego. Jeśli chodzi o faceta Autorki, to tak naprawdę zarówno Ty jak i ja możemy mieć rację, nie jesteśmy w jej skórze. Autorka napisała, że facet oklamuje ją w tej konkretnej kwestii, a dla mnie jest to alarmujące i świadczy o istnieniu problemu. Swoją drogą, wielka szkoda, że Autorka nie odzywa się już, nie wiadomo jak cała historia się skończyła. Dałam przykład o polityce gdyż czy tego chcemy czy nie, mamy z nią styczność w mediach i większość z nas ma na ten temat określone zdanie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Cytat:
Dla mnie też jest to alarmujące,bo sam fakt okłamywania jej,świadczy o tym że albo on ma gdzieś jej uczucia i woli się zabawić,albo właśnie jest uzależniony.Nie wiemy jednak tego na 100%,dlatego zgadzam się,ani Ty ani ja nie jesteśmy w stanie tego rozstrzygnąć.Chciałam to jednak naprostować,bo zauważyłam,że na wątku wszyscy piszą,jakby jego uzależnienie to był pewnik.Denerwuje mnie takie podejście,bo w takim przypadku i mnie można uznać za uzależnioną,poczułam się więc tym niejako dotknięta ![]() Wiem,że polityka to nasuwający się od razu przykład.Jednak naprawdę,nie bez powodu we wszelkich ośrodkach odwykowych,terapia jest oparta w dużej mierze na tym,by ex uzależnieni pomagali tym,którzy chcą z tego wyjść.Bo nikt nie zrozumie jednego ćpuna bardziej,niż drugi.Akurat w przypadku narkotyków jest to tak specyficzne uzależnienie,że no po prostu trzeba mieć z tym styczność,by naprawdę coś o tym wiedzieć. No szkoda,że się nie odzywa.Jestem bardzo ciekawa co u nich słychać.
__________________
Hello young woman that I love Pretty punk rock mamma that I'm thinking of Hold me naked if you will In your arms in your legs in your pussy I'd kill |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 197
|
Dot.: Narkotyki nas rozdzielą....
Hej dziewczyny, odpisuję bo czuję że byłam w podobnej sytuacji i może coś pomogę albo chociaż wyjaśnię.
Mój miał kontakt z narkotykami zanim mnie poznał. Później by czysty (chociaż w sumie tej pewności też nie mam), ale sam zdecydował że z tym kończy. Spędziliśmy ze sobą 2 lata z hakiem, ale zdecydowałam się zakończyć związek bo nie widziałam przyszłości z kimś kogo reakcje są skrajne. Niby wszystko było ok, fajnie, miłość życia, ale raz na jakiś czas wychodziła kłótnia podczas której zachowywał się jak obcy człowiek, poniżając i świadomie robiąc rzeczy, które wiedział że zabolą najmocniej. Jasne że nikt w zdrowym związku nie godzi się na coś takiego. Oczywiście ze żałował a ja oczywiście że wybaczałam. ![]() ![]() ![]() To z nim wiązałam poważne plany, ale czułam też tą dziwną niepewność, i po wszystkim okazało się że całkiem słusznie. Chcę też powiedzieć, że nie da się pogrupować ludzi: 'ćpun' i 'kochający partner', uważam że nawet osoba uzależniona jak najbardziej ma szansę na miłość i może stworzyć związek, ale tak jak któraś z Was wyżej napisała, potrzeba jego silnej woli i zaangażowania w rzucenie tego świństwa - i może się udać. Nie uważam że powinno się skreślić człowieka bo spalił skręta, ale jeśli jego zachowania są 'niepokojące' to trzeba to przemyśleć ![]() ![]() Pozdrawiam i życzę większej trzeźwości umysłowej niż moja ![]()
__________________
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:41.