Mamusie czerwcowe 2016 cz.2

[olinka012]

Napisane przez sliweczka85

Lewy górny róg strony- Prywatne Wiadomości. Rozwija Ci się menu, wchodzisz w kluby Prywatne i wybierasz potem Mamusie Czerwcowe 2016 i masz potem do kliknięcia Dołącz do Klubu czy coś takiego.

Pomocy jestem na telefonie Tapatalk i nie widzę w wiadomościach klubów prywatnych. To się da na telefonie czy tylko komputer?

[motylek1984]

Ja też korzystam z tel i nic nie mam :-(

[201711281320]

Chyba dziewczyny pisały że się nie da z telefonu.

[olinka012]

No właśnie ja też nie mam 😐

[motylek1984]

Jednak sie da, ale nie w aplikacji a w przegladarce. A mnie tak to opornie chodzi, ze szok :-(

[misia880]

A czy ja moze jestem na liscie :p ? Bo z tel nawet tej listy nie widze

[motylek1984]

Musisz otworzyć wizaż na pjprzegladarce, i lewym gornym rogu bedziesz miec zaproszenie od kaski.

[Paula_ck]

Misia Jesteś, jesteś

[ewka555]

Napisane przez sliweczka85

U mnie pierwszy poród- delikatne skurcze co 10 minut od 22:00 do rana, na oddziale od 10:00 rano, poród o 16:00. Tydzień po terminie.

Drugi poród po 14 m-cach od pierwszego- 1. faza pół godziny w domu i pół godziny w aucie, 2. faza 1 minuta w szpitalu Dzień przed terminem.

Zwykle drugi poród szybszy. Na pewno będzie lepiej niż ostatnio

Powiem Ci ze jakby początkowe skurcze byly co te 10-7-5 minut to by bylo ok, ale umeczylo mnie to ze od samego początku mega częste skurcze, a rozwarcia ni widu ni slychu. Cala noc bylam na patologii ciąży, dopiero jak o 7 wzieli mnie na porodowke to dalo jakies czopki i cos jeszcze i rozwarcie poszlo raz dwa !

I jeszcze bylam zla i sie awanturowalam bo malej tętno zanikalo przy skurczach, a oni sie uparli na Sn. Cale szczęście, ze nic sie nie stalo! No ale byla infekcja bo urodziła sie juz w zielonych wodach i zaplatana w pępowinę.

Ale dzieki Ci dobra kobieto ! Dajesz nadzieje 😁 byc moze jak teraz poród bede miala po roku i 5mscach, to pójdzie juz lepiej ? 😁

Ale powiem Ci ze z drugiej strony boje sie aż tak szybkiego porodu jak Twój drugi. Nie dogodzisz kobiecie

[201711281320]

Napisane przez ewka555

Powiem Ci ze jakby początkowe skurcze byly co te 10-7-5 minut to by bylo ok, ale umeczylo mnie to ze od samego początku mega częste skurcze, a rozwarcia ni widu ni slychu. Cala noc bylam na patologii ciąży, dopiero jak o 7 wzieli mnie na porodowke to dalo jakies czopki i cos jeszcze i rozwarcie poszlo raz dwa !

I jeszcze bylam zla i sie awanturowalam bo malej tętno zanikalo przy skurczach, a oni sie uparli na Sn. Cale szczęście, ze nic sie nie stalo! No ale byla infekcja bo urodziła sie juz w zielonych wodach i zaplatana w pępowinę.

Ale dzieki Ci dobra kobieto ! Dajesz nadzieje 😁 byc moze jak teraz poród bede miala po roku i 5mscach, to pójdzie juz lepiej ? 😁

Ale powiem Ci ze z drugiej strony boje sie aż tak szybkiego porodu jak Twój drugi. Nie dogodzisz kobiecie

No nie dogodzisz Chociaż jak masz tak daleko do szpitala to lepiej żeby nie był aż taki szybki, w każdym razie nie ma co zwlekać z wyjazdem do szpitala

Ja mam tylko nadzieję, że 3. poród po 8 letniej przerwie nie będzie taki jak pierwszy, tak ze trzy godzinki byłyby OK

[olinka012]

Weszłam przez przeglądarkę w telefonie. Mimo to nie widzę zaproszenia ani listy klubów. No szkoda

[ewka555]

Napisane przez sliweczka85

No nie dogodzisz Chociaż jak masz tak daleko do szpitala to lepiej żeby nie był aż taki szybki, w każdym razie nie ma co zwlekać z wyjazdem do szpitala

Ja mam tylko nadzieję, że 3. poród po 8 letniej przerwie nie będzie taki jak pierwszy, tak ze trzy godzinki byłyby OK

To Twój 3 poród wiec teoretycznie nie powinien być dlugi na patologii ciąży leżała ze mną dziewczyna, ktora rodzila 3.córe. Wieczorem mowila ze cos ja brzuch pobolewa, ale ze to nie skurcze. Polozna zrobila USG i się okazalo ze skurcze jak ta lala i rozwarcie na 4cm, po godzinie poszla na porodowke i ponoc po godzinie tam urodziła

Moja siostra urodziła 3 synów i mowila ze najgorszy byl 2 poród A druga miala 2 porodoy, każdy ekspresowy. Zawsze się zastanawiam od czego to jest uwarunkowane....

[olinka012]

Fizjologia ... Tego nikt nie przewidzi....

[Honcia]

Dzień dobry

Ja chcę rodzić oczywiście naturalnie, ale jeśli będą jakieś problemy to dam się i pokroić...
Tyle, że mój mąż nie chce być przy porodzie a ja bywam mało asertywna i nie potrafię walczyć o swoje więc mam nadzieje, że trafię na jakąś fajną położną. Na oddziale gdzie będę rodzić podobno tylko jedna pani jest niefajna więc są duże szanse, że będzie ok...

Z tego co się nasłuchałam od najbliższych to każdy poród jest inny i niekoniecznie drugi jest łatwiejszy, tyle, że kobieta już wie co ją czeka i jak się zachować

A moje dziecię aktywowało się dzisiaj o 5 rano i tak do rana się modliłam żeby po tej stronie brzucha spało dłużej

Sophie witaj po przerwie

Kciukasy za dziewczyny wizytujące

[fiazo]

Napisane przez sliweczka85

U mnie pierwszy poród- delikatne skurcze co 10 minut od 22:00 do rana, na oddziale od 10:00 rano, poród o 16:00. Tydzień po terminie.

Drugi poród po 14 m-cach od pierwszego- 1. faza pół godziny w domu i pół godziny w aucie, 2. faza 1 minuta w szpitalu Dzień przed terminem.

Zwykle drugi poród szybszy. Na pewno będzie lepiej niż ostatnio

Nie ma zasady co do porodów. Bratowa miała pierwszy ekspresowy. Przy drugim myślała że sie przekręci.

[kanwa]

Napisane przez kaska87

ja wchodzę w kluby normalnie z telefonu tylko, że przez przeglądarkę

dobrze, że mam 3km do szpitala skoro drugi poród szybszy bo bym jeszcze w drodze urodziła

Proszę o instrukcje bo ja wchodzę przez przeglądarkę i nie mam zakładki kluby

[Honcia]

Napisane przez fiazo

Nie ma zasady co do porodów. Bratowa miała pierwszy ekspresowy. Przy drugim myślała że sie przekręci.

Moja najstarsza siostra najgorszy miała drugi poród. Wszystkie możliwe "przyjemności" włącznie z 3 godzinami masażu szyjki bo nie było rozwarcia a dzieciak duży i była masakra. Za to czwarte tak szybko rodziła, że położne ledwo zdążyły złapać młodego bo dosłownie wyskoczył jeszcze na izbie przyjęć

[olinka012]

Ja miałam w wiadomości ZAPROSZENIE DOKlubu . Generalnie wchodzenie przez telefon to męka

[Claudette1996]

A ja jestem nastawiona i na taki i taki poród, jeśli ze wzgledu na tarczycę stwierdzą że cesarka to się do tego nastawię a jest naturalnie to też, i tak już raz miałam wywoływany poród w 12 tygodniu ciąży więc wiem że na skurcze jestem nieodporna, ale jeśli tż będzie obok to przetrwam wszystko

[australia87]

Dziewczyny, macie doświadczenia z ciuszkami z 5-10-15? Jak z ich jakością, rozmiarówka ok? Bo tam też wyprzedaże jakieś, a ja właśnie jestem w szale zakupowym

[olinka012]

Miałam kilka rzeczy z 5-10-15 sa nieźle, ok

[Cierpliwosc]

Napisane przez olinka012

Ja miałam w wiadomości ZAPROSZENIE DOKlubu . Generalnie wchodzenie przez telefon to męka

A cytowania kilku osób to juz w ogóle męka, ale ja w zasadzie tylko tak daje rade być na bieżąco

Jakiś marny dzień dziś, głowa lekko boli i nic mi się nie chce. Miałam barszcz na jutro ugotować, ale przepisu nie umiem znaleźć,a z głowy mi taki dobry nie wychodzi :/ Macie jakiś sprawdzony przepis na barszcz zabielany (taki bez zakwasu,z ziemniakami)???

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez australia87

Dziewczyny, macie doświadczenia z ciuszkami z 5-10-15? Jak z ich jakością, rozmiarówka ok? Bo tam też wyprzedaże jakieś, a ja właśnie jestem w szale zakupowym

Rozmiarowka chyba po standardzie,a rzeczy hmm.. mam kilka i są ok, ale bez szału. Z jednej koszulki tylko jestem niezadowolona, bo miala nadruk taki jakby meszek i zszedł po I praniu czyli jeszcze przed założeniem

[201711281320]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Ja chcę rodzić oczywiście naturalnie, ale jeśli będą jakieś problemy to dam się i pokroić...
Tyle, że mój mąż nie chce być przy porodzie a ja bywam mało asertywna i nie potrafię walczyć o swoje więc mam nadzieje, że trafię na jakąś fajną położną. Na oddziale gdzie będę rodzić podobno tylko jedna pani jest niefajna więc są duże szanse, że będzie ok...

Z tego co się nasłuchałam od najbliższych to każdy poród jest inny i niekoniecznie drugi jest łatwiejszy, tyle, że kobieta już wie co ją czeka i jak się zachować

No tak, każdy poród inny i nigdy nie wiadomo co się wydarzy.

A nie chciałabyś żeby ktoś inny Ci towarzyszył jak mąż nie chce? Może przyjaciółka albo siostra. Zawsze to raźniej we dwoje.

[fiazo]

Mi na porodówce towarzyszyła siostra bo tak naprawdę nie wiedziałam kiedy będą mnie kroić, a mąż tylko co do pracy pojechał. W sumie chyba się cieszę, że nie widział jak było źle.
Siostra super się sprawdziła , informowała kogo trzeba, ja nie musiałam nic robić, zresztą nie byłam nawet w stanie. 4h na porodówce wspominam jak 5min

[Honcia]

Napisane przez sliweczka85

No tak, każdy poród inny i nigdy nie wiadomo co się wydarzy.

A nie chciałabyś żeby ktoś inny Ci towarzyszył jak mąż nie chce? Może przyjaciółka albo siostra. Zawsze to raźniej we dwoje.

Jeśli nie przekonam męża to będę sama.
Szczerze powiedziawszy nigdy nie chciałam żeby ktoś był przy mnie w czasie porodu i nadal nie chcę. nie wiem dlaczego ale od zawsze tak było. Znajomi bardzo nas przekonywali, że to super opcja i ja to rozumiem, ale nie będę się zmuszała.
Chyba, że zdecyduje się ojciec dziecka to mu nie zabronię

[S0phie]

Napisane przez Honcia

Jeśli nie przekonam męża to będę sama.
Szczerze powiedziawszy nigdy nie chciałam żeby ktoś był przy mnie w czasie porodu i nadal nie chcę. nie wiem dlaczego ale od zawsze tak było. Znajomi bardzo nas przekonywali, że to super opcja i ja to rozumiem, ale nie będę się zmuszała.
Chyba, że zdecyduje się ojciec dziecka to mu nie zabronię

A nie myślałaś o wykupieniu położnej prywatnej? Ojca mojej córeczki pdzft mnie nie bedzie (przy starszej mi towarzyszył) i jakoś sobie nie wyobrażam byc t tak zupełnie sama... Biorę pod uwagę położna wlasnie albo przyjaciółkę która sama sie zaoferowała - jest po medycynie wiec czułabym sie zaopiekowana na pewno

A do do porodów to moja starsza siostra powiedziała ze gdyby jej pierwszy poród wyglądał jak trzeci to miałaby jedno dziecko - rodziła kilkadziesiąt godzin i miala okropnie ciężki poród. Nie ma rady, wiec tradycyjnie jak przy każdym porodzie nie ma sie co nastawiać

[Honcia]

Napisane przez S0phie

A nie myślałaś o wykupieniu położnej prywatnej? Ojca mojej córeczki pdzft mnie nie bedzie (przy starszej mi towarzyszył) i jakoś sobie nie wyobrażam byc t tak zupełnie sama... Biorę pod uwagę położna wlasnie albo przyjaciółkę która sama sie zaoferowała - jest po medycynie wiec czułabym sie zaopiekowana na pewno

A do do porodów to moja starsza siostra powiedziała ze gdyby jej pierwszy poród wyglądał jak trzeci to miałaby jedno dziecko - rodziła kilkadziesiąt godzin i miala okropnie ciężki poród. Nie ma rady, wiec tradycyjnie jak przy każdym porodzie nie ma sie co nastawiać

Jeśli mąż się nie zdecyduje to chyba wykupimy położną.
Bardziej dla spokoju psychicznego Tża bo coś mi się wydaje, że on by chciał być a się boi
Ale na to mamy jeszcze czas

[K_a_s_i_a_86]

Ja zabieram męża a nie obca kobietę jak wszystko będzie dobrze to damy rade bez oplaconej pomocy a jak by się coś miało dziać to i tak lekarz będzie potrzebny. Wiem ze różnie może być przy porodzie ale jestem pozytywnie nastawiona a to juz połowa sukcesu.
Juz kilka dni czuje ruchy chociaż dzisiaj do tej pory mój dzidzilolek nie dawał o sobie znać ale wreszcie się "obudził" i jakoś mi tak spokojniej się zrobiło ☺

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez Honcia

Jeśli mąż się nie zdecyduje to chyba wykupimy położną.
Bardziej dla spokoju psychicznego Tża bo coś mi się wydaje, że on by chciał być a się boi
Ale na to mamy jeszcze czas

Mój na początku też się zastanawiał ale cały czas mu powtarzam ze jeżeli będzie czul się tam nie komfortowe to zawsze będzie mógł wyjście tez nie chce go tam na sile przy sobie trzymać

[anuszka1984]

Napisane przez Kociak85

anuszka, bardzo podoba mi się Twoje podejście do tematu większość dziewczyn, które za pierwszym razem rodziły cc (i to z jakimś wskazaniem wcześniejszym, nie że jakieś komplikacje przy porodzie) nawet nie biorą pod uwagę porodu SN. W sumie to nie wiem czemu. A Zuzia jaka duża była?

USG przed porodem wskazywało, że szacowana waga to 4400 g. Była mniejsza bo 4060 g, ale o CC zadecydowała duża i szybko powiększająca się torbiel Zuzi. Już wcześniej wiedziałam, że szykuje się duże dziecko, ale 4 kg dzieci rodzą się bez problemu SN, więc nie nastawiałam się na CC. Dzień przed porodem dowiedziałam się, że muszę być operowana.
Samą cesarkę wspominam dobrze. Oczywiście nic nie czułam, wszystko szybko i już miałam dziecko przy sobie. Jednak jak znieczulenie przestało działać to nie było już tak pięknie Ból koszmarny!!! Na szczęście szybciutko wydobrzałam i następnego dnia już śmigałam po szpitalu całkiem sprawnie. Mimo wszystko uważam, że dla dziecka lepszym porodem jest SN i bardzo chciałabym tak urodzić synka

[ania230]

Ja dzisiaj ledwo żywa wstałam nie mogłam zasnąć o 1 jeszcze oczy miałam otwarte.Potem o 4.30 przyszedł mój kocurek się przytulać do brzucha i dopiero koło 7 zasnęłam. Wstałam o 10.30 nie przytomna i połamana :/ z bólem głowy.

Dzisiaj jedziemy podpisać tę umowę, ale mam jedno zastrzeżenie ponieważ w umowie nie ma napisanego okresu wypowiedzenia 1 miesięcznego i to będziemy chcieli zmienić bo różnie może być w życiu, więc takie zabezpieczenie dla Nas musi być. Więc jak się właściciel na taki zapis nie zgodzi to rezygnujemy bo w ciągu roku różnie może być.... a z tego co się orientuje to na każdej umowie taki zapis widnieje.

O 18.30 oglądamy jeszcze jedno mieszkanie... które również mi się podoba i w końcu udało mi się z babka skontaktować... tylko szkoda że tak szybko je będziemy oglądać i rozmawiać. Zobaczymy czy tutaj też będzie dało się negocjować cenę i co w ogóle jest w tym mieszkaniu.

I będziemy musieli podjąć decyzje które mieszkanie. Wszystko zależy od tego jaka umowa będzie i cena. Bo powiem Wam że rożnie ludzie kombinują a My nie chcemy później sie bujać przez to :/

Pewnie przez myślenie o tych mieszkaniach źle dzisiaj spałam.

U mnie na obiad kalafiorowa plus pączki na parze z masłem i cukrem

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Haneczko gratuluję ruchów

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez olinka012

A ja robię caly gar fasolki po bretońsku. Po porodzie nie zamierzam jeść fasoli qiec teraz zaszaleję

Ale będzie pierdzenie

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez kaska87

Wy moje kalafiorki

kalafiorki to mi się zrobiły na udach