20+ cz. II

[Ines1985]

Napisane przez navi

po 4 mnie u oreganki powalaja te wielkie oczyska i biale jak snieg ząbki

No, to też

Jezu
straciłam ponad 20 minut na walkę z jakąś babą z TP która nie mogła mi udzielić kilku prostych informacji, bo nie wiedziałam w jaki sposób szef uiszcza opłaty (czy przelew, czy zlecenie stałe, czy gotówka). No litoooości
Jak już zawróciłam mu głowę i zapytałam o to, to okazało się że nastepne pytania to juz takie banały jak nip i regon... Ale oczywiscie bez odpowiedzi na to jedno jakze istotne pytanie nie moglysmy w ogole porozmawiac.

Jeju, niedługo będzie u mnie ta dziennikarka

[navi]

Napisane przez Ines1985

No, to też

Jezu
straciłam ponad 20 minut na walkę z jakąś babą z TP która nie mogła mi udzielić kilku prostych informacji, bo nie wiedziałam w jaki sposób szef uiszcza opłaty (czy przelew, czy zlecenie stałe, czy gotówka). No litoooości
Jak już zawróciłam mu głowę i zapytałam o to, to okazało się że nastepne pytania to juz takie banały jak nip i regon... Ale oczywiscie bez odpowiedzi na to jedno jakze istotne pytanie nie moglysmy w ogole porozmawiac.

Jeju, niedługo będzie u mnie ta dziennikarka

taa tak samo jak ja chcialam sobie konto w banku odblokowac, pani wszystko juz ustalila, spytala tylko formalnie o adres i tel. to raz dalam zly adres (bo zameldowania, a ona chciala zamieszkania i nie powiedziala ktory chce)a drugi raz dalam nie ten telefon co oni maja w aktach
ehh... tak to jest

no to ja chce ten wywiad potem zobaczyc

[oreganka]

Napisane przez navi

no to ja chce ten wywiad potem zobaczyc

ja też

[navi]

Napisane przez oreganka

ja też

a kto nie

[Ines1985]

Napisane przez navi

taa tak samo jak ja chcialam sobie konto w banku odblokowac, pani wszystko juz ustalila, spytala tylko formalnie o adres i tel. to raz dalam zly adres (bo zameldowania, a ona chciala zamieszkania i nie powiedziala ktory chce)a drugi raz dalam nie ten telefon co oni maja w aktach
ehh... tak to jest

no to ja chce ten wywiad potem zobaczyc

haha, wywiad
Ja tu cały czas kombinuję czym ten wywiad zastąpić... Myślę bardziej o jakimś artykule, z małymi wstawkami co powiedziała pani A.

Nie wiem o czym powiedzieć, w ogóle się nie przygotowałam...

[oreganka]

Napisane przez Ines1985

haha, wywiad
Ja tu cały czas kombinuję czym ten wywiad zastąpić... Myślę bardziej o jakimś artykule, z małymi wstawkami co powiedziała pani A.

Nie wiem o czym powiedzieć, w ogóle się nie przygotowałam...

idź na spontan
będzie dobrze
ale się pochwal potem

[navi]

Napisane przez oreganka

idź na spontan

dokładnie to samo chcialam powiedziec

A. to napawde fajne doswiadczenie

[Ines1985]

Napisane przez oreganka

idź na spontan
będzie dobrze
ale się pochwal potem

Tia... jednak mam więcej czasu bo szef zapragnął być przy tym i musiałam dosłownie w ostatniej chwili przekładać jej przyjazd wkurzył mnie bo wcześniej zlewał ten temat a teraz nagle się tym zainteresował.
Nie wiem, nie ufa mi czy jak

[navi]

Napisane przez Ines1985

Tia... jednak mam więcej czasu bo szef zapragnął być przy tym i musiałam dosłownie w ostatniej chwili przekładać jej przyjazd wkurzył mnie bo wcześniej zlewał ten temat a teraz nagle się tym zainteresował.
Nie wiem, nie ufa mi czy jak

hmm bo ja wiem... moze sobie uswiadomil, ze bedzie jego zdjecie w gazecie, jak cos powie

wiecie co..
zapomnialam na smierc o tym dniu chłopaka

edti:
oo post 3 333

[Ines1985]

Napisane przez navi

hmm bo ja wiem... moze sobie uswiadomil, ze bedzie jego zdjecie w gazecie, jak cos powie

wiecie co..
zapomnialam na smierc o tym dniu chłopaka

Ja pamiętałam, ale mój nie zasłużył nawet na lizaka

Ja mam w nosie tą pogadankę... Postanowiłam że jak oni wrócą to ja wyjdę na pocztę czy gdzieś... Nie muszę brać udziału w tym spotkaniu, babka na 100% zna inglisz.
Głupio mi strasznie, że tak w ostatniej chwili musiałam ją odwoływać

[navi]

Napisane przez Ines1985

Ja pamiętałam, ale mój nie zasłużył nawet na lizaka

Ja mam w nosie tą pogadankę... Postanowiłam że jak oni wrócą to ja wyjdę na pocztę czy gdzieś... Nie muszę brać udziału w tym spotkaniu, babka na 100% zna inglisz.
Głupio mi strasznie, że tak w ostatniej chwili musiałam ją odwoływać

Twoj nie zasluzył to co ja o moim mam powiedziec
myslalam, zeby moze dzis nadrobic, ale glupio sie przyznac ze zapomnialam

no i dobra, zostaw ich i tyle niech se sami radzą

[Ines1985]

Trzymamy kciuki za Vibeskę, pewnie już jeździ

[navi]

Napisane przez Ines1985

Trzymamy kciuki za Vibeskę, pewnie już jeździ

chyba ze jeszcze godzina czekania przed nią

a gdzie ona w ogole zdaje

ale trzymamy mocno

[Ines1985]

Napisane przez navi

chyba ze jeszcze godzina czekania przed nią

a gdzie ona w ogole zdaje

ale trzymamy mocno

Nie wiem

Mam nadzieję, że nie będzie tak długo czekać... To czekanie jest okropne

[misiaczekdid]

Witam
Oczywiście znów mnie nie było szmat czasu, ale PWr niestety doprowadza mnie do szału w ostatnich dniach...
W piątek wzięłam wolne żeby pozałatwiać wszystko na uczelni i zapisać się na kursy... i ogólnie spędziłam 12h na polibudzie i nic! kompletnie nic nie załatwiłam!
do dziekana przyszło ze 150 osób a on przyjmował aż! 2h Jak w końcu o 17 udało mi się go złapać i dostałam wpis na semestr to oczywiście dziekanat był już zamknięty i nie dostałam "numerka" na zapisy Dodam, że w sobotę dziekanat zamknięty i w sobotę był ostatni dzień zapisów więc była lipa... Załatwiłam z kolesiem (nie tylko ja jestem w takiej sytuacji, ale tylko ja wpadłam na pomysł żeby iść pogadać ), że wydadzą nam numerki w poniedziałek i w poniedziałek (czyli dziś) na korektach się zapiszemy....
I co? I wstaję rano, jadę na uczelnię, a tam zmiana - korekty będą nie w ten i następny poniedziałek, ale w ten i następny piątek! Ale nic idę po "numerek" do pan w dziekanacie, a one mi mówią, że im nic na ten temat nie wiadomo i że nie będą niczego wydawać. No to dzwonię do kolesia z którym rozmawiałam, żeby się dowiedzieć co i jak (bo panie w dziekanacie nie mogły tego zrobić), a on mówi, że zaraz do nich zadzwoni i im powie. No to znów czekam... Po czym pani mi oznajmia, że i tak numerek wyda mi najwcześniej jutro, bo przecież do piątku mam czas....

ale dość tego złoszczenia się Wieczorkiem porozsyłam foty z weekendowych spacerków z TŻ

Vibesko mam nadzieję, że zdałaś

Sweet najlepsze życzenia na nowej drodze życia. Oby życie było dla Was bajką

[navi]

Napisane przez Ines1985

Nie wiem

Mam nadzieję, że nie będzie tak długo czekać... To czekanie jest okropne

to jest najgorsze

misiaczku wspolczuje... dobrze miec to za sobą...

a mnie zaraz szlag trafi w mojej wspanialej pracy

[Ines1985]

Napisane przez misiaczekdid

Witam
Oczywiście znów mnie nie było szmat czasu, ale PWr niestety doprowadza mnie do szału w ostatnich dniach...
W piątek wzięłam wolne żeby pozałatwiać wszystko na uczelni i zapisać się na kursy... i ogólnie spędziłam 12h na polibudzie i nic! kompletnie nic nie załatwiłam!
do dziekana przyszło ze 150 osób a on przyjmował aż! 2h Jak w końcu o 17 udało mi się go złapać i dostałam wpis na semestr to oczywiście dziekanat był już zamknięty i nie dostałam "numerka" na zapisy Dodam, że w sobotę dziekanat zamknięty i w sobotę był ostatni dzień zapisów więc była lipa... Załatwiłam z kolesiem (nie tylko ja jestem w takiej sytuacji, ale tylko ja wpadłam na pomysł żeby iść pogadać ), że wydadzą nam numerki w poniedziałek i w poniedziałek (czyli dziś) na korektach się zapiszemy....
I co? I wstaję rano, jadę na uczelnię, a tam zmiana - korekty będą nie w ten i następny poniedziałek, ale w ten i następny piątek! Ale nic idę po "numerek" do pan w dziekanacie, a one mi mówią, że im nic na ten temat nie wiadomo i że nie będą niczego wydawać. No to dzwonię do kolesia z którym rozmawiałam, żeby się dowiedzieć co i jak (bo panie w dziekanacie nie mogły tego zrobić), a on mówi, że zaraz do nich zadzwoni i im powie. No to znów czekam... Po czym pani mi oznajmia, że i tak numerek wyda mi najwcześniej jutro, bo przecież do piątku mam czas....

ale dość tego złoszczenia się Wieczorkiem porozsyłam foty z weekendowych spacerków z TŻ

Vibesko mam nadzieję, że zdałaś

Sweet najlepsze życzenia na nowej drodze życia. Oby życie było dla Was bajką

Uhh oszaleć można

Navi, podpisuję się pod twoim ostatnim zdaniem

[navi]

Napisane przez Ines1985

Uhh oszaleć można

Navi, podpisuję się pod twoim ostatnim zdaniem

[misiaczekdid]

Ja o dniu chłopca w sumie pamiętałam, ale mój TŻ też nic nie dostał... Miałam go z tej okazji zabrać do kina, ale w końcu nie mógł się zdecydować na co iść i nie poszliśmy... Ale chęci z mojej strony były
Dostał już natomiast prezent na imieninki (chociaż ma dopiero 6 października). Kupiłam tą matę do tańczenia i już wczoraj "szalał". Ja zresztą też trochę poskakałam
A na 6.10 i tak mam dla niego niespodziankę

[Ines1985]

heh, okazało sie ze ta kobieta jednak nie mowi po angielskiemu

Więc już w ogóle idiotyczna sytuacja. Wywiadu nie będzie wybraliśmy artykuł podparty zdjęciami.. Tylko muszę ten artykuł "naszkicować".

[navi]

a ja nadal nie wiem co podrzutowi dac na urodziny i na rocznice






edit:
dziennikarka nie zna angielskiego

[Ines1985]

Napisane przez navi

a ja nadal nie wiem co podrzutowi dac na urodziny i na rocznice






edit:
dziennikarka nie zna angielskiego

mało, to była redaktor naczelna

oj tam, nie wszyscy muszą mieć głowę do języków

[oreganka]

ale o co chodzi z tym angielskim? Twój szef tylko po ang gada?
jejciu zadzwonił do mnie ten gość od pracy, chce mnie od zaraz!!
jutro mam z nim spotkanie żeby dogadać szczegóły i moje wynagrodzenie
jak mnie zapyta ile chcę to nie wiem co powiedzieć, kurka wogóle boję się że nie podołam w tej nowej pracy,

[Ines1985]

Napisane przez oreganka

ale o co chodzi z tym angielskim? Twój szef tylko po ang gada?

No, niestety

Napisane przez oreganka

jejciu zadzwonił do mnie ten gość od pracy, chce mnie od zaraz!!
jutro mam z nim spotkanie żeby dogadać szczegóły i moje wynagrodzenie
jak mnie zapyta ile chcę to nie wiem co powiedzieć, kurka wogóle boję się że nie podołam w tej nowej pracy,

wiedziałam gratulacje
Będzie dobrze, zawsze początki są stresujące ale później się wdrożysz

[oreganka]

ulalla czyli ines ty dobrze po ang śmigasz

ja się obawiam bo wiem że tam miałabym tłumaczenia jakieś drobne robić, a mój ang leży
ale nie cieszę się na zapas bo nie wiem ile mi kasy zaproponuje

[Ines1985]

Napisane przez oreganka

ulalla czyli ines ty dobrze po ang śmigasz

ja się obawiam bo wiem że tam miałabym tłumaczenia jakieś drobne robić, a mój ang leży
ale nie cieszę się na zapas bo nie wiem ile mi kasy zaproponuje

no coś ty zeby było śmiesznie to mój angielski jest... śmieszny .
Sero serio, nawet matury z ang nie zdawałam, wolałam hiszpański...
W tej pracy się podszkoliłam, ale i tak gadam bez ładu i składu bardzo krępują mnie sytuacje kiedy na jakichś spotkaniach muszę coś tłumaczyć . Z szefem jakoś się dogaduję, ale jak mi np. dzisiaj kazał napisać prezentację firmy po ang. to poległam.

[misiaczekdid]

Oreganko gratuluję

Wysłałam fotki

[oreganka]

Napisane przez Ines1985

no coś ty zeby było śmiesznie to mój angielski jest... śmieszny .
Sero serio, nawet matury z ang nie zdawałam, wolałam hiszpański...
W tej pracy się podszkoliłam, ale i tak gadam bez ładu i składu bardzo krępują mnie sytuacje kiedy na jakichś spotkaniach muszę coś tłumaczyć . Z szefem jakoś się dogaduję, ale jak mi np. dzisiaj kazał napisać prezentację firmy po ang. to poległam.

o podziwiam Cię
gdybym ja miała się z szefem tylko po ang dogadywać to pewnie bym się poddała

Napisane przez misiaczekdid

Oreganko gratuluję

Wysłałam fotki

misiaczku nie gratuluj jeszcze
bo jeśli facet będzie chciał grosze płacić to nie biorę
no jakoś musi mi się to opłacać
kurcze cały czas się zastanawiam ile powinnam chcieć zarabiać na tym stanowisku, bo wiadomo ile teraz wynegocjuję tyle będę miała

[Ines1985]

Napisane przez oreganka

o podziwiam Cię
gdybym ja miała się z szefem tylko po ang dogadywać to pewnie bym się poddała


misiaczku nie gratuluj jeszcze
bo jeśli facet będzie chciał grosze płacić to nie biorę
no jakoś musi mi się to opłacać
kurcze cały czas się zastanawiam ile powinnam chcieć zarabiać na tym stanowisku, bo wiadomo ile teraz wynegocjuję tyle będę miała

A jakıe to stanowısko?
Na pewno negocjuj więcej niż w poprzedniej pracy i więcej niż Ci zaproponują

Ciekawa jestem jak tam Vibeska...

Navi, rajstopki już są u mnie w bagażniku i czekają aż wpadną w twoje łapki
Kupiłam dziś 16 par tych rajstop

[Vibeska]

Oblałam
Jestem beznadziejna.
Koniec. Nie zapisałam się już na kolejne podejście. Kończę z tym.