2016-01-07, 14:44 | #2071 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Hej dziewczyny mam do was pytanie!
Bardzo bym chciała zeby moja babcia z polski przyjechała na moje graduation w przyszłym roku w maju. Chciałabym jej wystąpić o wizę turystyczna już w tym roku bo to starsza osoba, zanim zbierze się na wycieczkę do Warszawy i zorganizuje wszystkie dokumenty to minie trochę czasu :P mam tylko pytanie: jeśli jej córka (moja mama) i wnuki ja i mój brat jesteśmy obywatelami USA to bedą jej robić z tego tytułu problemy w konsulacie? Ktos ma z tym moze jakieś doświadczenie ?? Mój dziqdek jeszcze żyje maja dobre emerytury i 2 domy eiec Chyba teoretycznie nie powinni się czepiać? Co myślicie |
2016-01-08, 00:01 | #2072 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 39
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Odpowiem Ci tak. Jak ja sie starałam jeszcze o turystyczna, bo chciałam pojechać z mężem jak on leciał służbowo, to w okienku obok stała paniusia z córką. I owa paniusia się przechwalała jak to one na wesele do [I]Czikagoł [I] lecą i jej się wiza należy jak psu kość, bo jej mąż ma biznesową, syn ma turystyczną, wszyscy dookoła mają, a oni to maja takie bogactwa, biznesy w USA i kogo to ona nie zna. A mówiła to tak głośno i z taką pewnością siebie, że córka nie wiedziała, gdzie ma się schować. W końcu konsul córki paszport wziął, jej nie, powiedział, że jego nie interesuje co ona ma, kogo zna, a co złego może zrobić i jak długo może zostać w Stanach. Powiedział, że ona wizy nie dostanie. Dla kontrastu obok stała też kobieta, raczej biedna i skromna, powiedziała, że chce polecieć i odwiedzić wnuki i dostała wizę.
Ja wtedy dostałam i turystyczną i biznesową na 10 lat. Najważniejsze to być sobą, powiedzieć w miarę prawdę, nie wywyższać się. Moi rodzice też powiedzieli, że jadą zwiedzić Kalifornię i odwiedzić wnuki, bo nie widzieli ich 2 lata. Dostali obie wizy na 10 lat. Najważniejsze, że jesteś legalnie, a to czy masz zieloną kartę czy obywatelstwo, czy po prostu pozwolenie na pracę to już ich nie obchodzi. |
2016-01-08, 20:47 | #2073 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 99
|
Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
To rzeczywiscie jakaś dziwna sytuacja. Generalnie trochę się martwię bo wiadomo jest zawsze jakieś ryzyko ze można nie dostać a to jednak 9h w jedna stronę do ambasady. No ale skoro babcia zostawia męża w Polsce i nie sa w jakichś tarapatach finansowych to mam nadzieje ze nie bedą jej robić problemów
No ma to wpływ jaki masz status w USA, ponieważ obywatele USA mogą sponsorować rodziców na pobyt stały, posiadacze zielonej karty nie. Stad moja obawa i pytanie ale chyba martwię się na zapas. Edytowane przez Floridzianka Czas edycji: 2016-01-08 o 20:50 |
2016-01-09, 23:39 | #2074 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 192
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cześć dziewczyny
Jestem świeżą emigrantką- wyjechałam z powodu pracy i przebywam obecnie na jednej z amerykańskich wysp na Karaibach. Chciałam się dowiedzieć czy są tu może jakieś dziewczyny z Miami/ Miami Beach? W lutym będę tam służbowo i zostanę na parę dni dłużej. Szukam jakiegoś towarzystwa krótko mówiąc. Jeśli nie ma tu nikogo z tych okolic to może znacie jakieś amerykańskie fora podobne do wizażu gdzie mogłabym się zapoznać z jakimiś miejscowymi dziewczynami? Bardzo będę wdzięczna za pomoc Pozdrawiam
__________________
Zapraszam na mój blog: http://botox24.blogspot.com *medycyna estetyczna *chirurgia plastyczna *moda i uroda *marki luksusowe |
2016-01-10, 16:56 | #2075 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 39
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Floridzianka, z tego co wiem od koleżanek tu już zakorzenionych, nie wolno mówić, że jedzie się pomagać dzieciom przy wnukach lub w domowym interesie. Wtedy nie ma problemu z wizą. Jeżeli babcia nie jest schorowana i nie ma potrzeby leczyć jej tutaj, to też nie powinno być problemu. My kupowaliśmy naszym zawsze konkretne ubezpieczenie i mieli je oni przy sobie już przy wlocie. I zawsze bilet powrotny. Nigdy nie naciągany na równe 3 miesiące. To takie elementarne zasady. Nie wiem jak często latasz niemieckimi liniami, ale widziałaś schorowanych i starych Hindusów wlatujących do Stanów?
|
2016-01-11, 05:12 | #2076 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Nie nie słyszałam zeby tu ludzie przylatywali się leczyć przy tych zawrotnych cenach opieki zdrowotnej nawet jak się na ubezpieczenie to co pays człowieka zrujnują. Jak już to wiem ze odwrotnie do polski się ludzie jadą leczyć :P
|
2016-01-18, 04:43 | #2077 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: U.S
Wiadomości: 38
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Ja sama zreszta starałam sie o turystyczna wiele razy, przed stałym osiedleniem sie tutaj, a byłam w takim wieku, ze mogli mi odmówić. Byłam zaraz po gimnazjum, rodzic jeden juz w Stanach był i nic mnie w Polsce nie trzymało, a wizy otrzymywałam. Także powodzenia zycze- ale bez strachu A tak w ogole, to Hej wszystkim
__________________
And you can't take shit for granted, because life is too short. |
|
2016-01-18, 23:41 | #2078 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Hej xbebe18! Szkoda ze nam watek za marl
|
2016-01-20, 07:53 | #2079 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 217
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
|
|
2016-01-22, 11:40 | #2080 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Wize turystyczna zazwyczaj otrzymuje sie Na 10 lat, ale mozna rowniez dostac Na rok.
Wazne natomiast jest to Na Ile dostanie sie pozwolenie Na pobyt Na terenie USA w momencie wjazdu. Tutaj to zalezy od widzi mi sie urzednika. Nie mozesz przekroczyc tego czasu poniewaz nie bedziesz mogla ponownie wjechac na teren USA. Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Kruszyna nr 2 |
2016-01-23, 17:14 | #2081 |
art at its finest.
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 673
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Dziewczyny, mogę się dołączyć? Co prawda siedzę jeszcze w Warszawie, ale w lipcu (rok temu ;/) dostałam zieloną kartę i powoli, powoli planuję ucieczkę
__________________
मेरे भारत में, सब कुछ सुन्दर है þú ert engillinn efst á trénu mínu |
2016-01-23, 21:06 | #2082 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Witam!
Moze watek sie rozkreci Letitiah w ktore strony sie wybierasz? Kogo zasypalo? U nas od 2 dni lud/deszcz/snieg. |
2016-01-23, 22:45 | #2083 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
O kurcze, OYE, w NC???
no u nas tez sie ochlodzilo, nawet rano bywalo po 40F(w dzien 65-70) i musialam grzac auto w drodze do pracy i nawet w domu wlaczalismy kominek zamiast A/C i to tak od jakis 2 tyg, bo wczesniej up to 83F Pozdrawiam |
2016-01-23, 23:08 | #2084 |
art at its finest.
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 673
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Jeszcze nie jestem pewna. Najchętniej Teksas, ostatnio pojawiła się też propozycja Las Vegas, więc zobaczę Na pewno bardziej na zachodnim wybrzeżu.
__________________
मेरे भारत में, सब कुछ सुन्दर है þú ert engillinn efst á trénu mínu |
2016-01-23, 23:17 | #2085 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Tak. Zima nas dopadla na pare dni. Ale widac juz 60 w nastepnym tygidniu. Lubie snow days na pare dni ---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ---------- Cytat:
Polecam Texas szczegolnie Austin. Las Vegas nie bardzo. Colorado Rez super |
||
2016-01-24, 00:11 | #2086 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Trzeba pamietac ze zielona karta to karta stałej rezydentury w USA.. Jeśli nie przebywasz tu ani nie jeździsz (podajże co najmniej co 6 miesięcy trzeba sie meldować ale nie pamietam) to mogą odebrać na granicy bo to nie wiza turystyczna ... |
|
2016-01-24, 00:13 | #2087 |
art at its finest.
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 673
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Wiem, wiem. Jeżdżę co kilka miesięcy, ale już mnie to męczy, więc mam coraz większe parcie na w końcu wyniesienie się na stałe.
__________________
मेरे भारत में, सब कुछ सुन्दर है þú ert engillinn efst á trénu mínu |
2016-01-27, 13:01 | #2088 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 746
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Witam sie z Chicago 7 rano i -3st Celsjusza
__________________
~Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.~ — Maria Kalergis |
2016-02-24, 20:01 | #2089 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Hej dziewczyny.. Dzisiaj pieklam New York cheesecake (nie po raz pierwszy) ale juz drugi raz z kolei zauwazylam ze Moj Sernik ma małe grudki, konsystencja nie jest gładka taka jak powinna byc :/ szczerze mówiąc nie wiem czy coś zaczęłam inaczej robić , składniki dodaje w takiej samej kolejności i nawet dłużej miksuje a grudki sa ktos moze doradzi mi co robić zeby następnym razem ich nie było? Zawsze używam serków philadelphia wiec chyba z maki te grudki sama nie wiem
|
2016-02-24, 23:27 | #2090 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 746
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
heja Ty jaka make dajesz do masy serowej? ja zawsze wsypuje budyn waniliowy i zadnych grudek nie ma
__________________
~Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.~ — Maria Kalergis |
|
2016-02-25, 12:38 | #2091 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 99
|
Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Dodaje 3 łyżki zwykłej maki.. Nie wiedziałam ze można budyniu?
Po upieczeniu grudek już nie było widać na tym waniliowym serniku ale jak piekłam Pumpkin cheesecake na thanksgiving to na pomarańczowej masie było widać białe grudki.. A budyń zmienia jakoś konsystencje /smak? Edytowane przez Floridzianka Czas edycji: 2016-02-25 o 12:40 |
2016-02-27, 01:30 | #2092 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 746
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
czuc lekko posmak budyniu waniliowego (taki uzywam) i chyba dzieki niemu masa jest taka zwarta
__________________
~Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.~ — Maria Kalergis |
|
2016-05-07, 15:29 | #2093 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Hej Floridzianka,
Mam nadzieje ze Twoja babcia dostanie wize,nie powinno byc problemow.Moja siostra dostala turystyczna bez problemu na 10 lat I przylatuje do mnie za tydzienCiesze sie jak niewiem Tez mam graduacje tylko w tym roku w maju PoZdrowienia Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2016-05-07 o 15:31 |
2016-05-08, 17:21 | #2094 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Kurcze Elfiku jak milo Cie widziec, kope lat Gratuluje graduacji I vizy dla siostry Ja w tym roku wczesniej lece do Polski niz zwykle, bo juz 31maya na slub mojej najmlodszej siostry Bede maid of honor Pozdrowka dla wszystkich |
|
2016-05-08, 19:40 | #2095 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Reign,
kope lat Fajnie ze lecisz do Polski-baw sie dobrze Nie moge uwierzyc ze to juz koniec szkoly-w sumie tylko 5 lat zajelo mi ukonczenie studiow tutaj Pozdrawiam wszystkich i fajnie by bylo jakby ten watek troche odzyl Mam pytanie do orientujacych sie w zasadach dot nadawania walizek:Moja siostra leci pierwszy raz do USA i bedzie leciec przez Netherlands-czy ona bedzie musiala tam odbierac walizke i nadawac ja ponownie czy nie?Siostra sie martwi bo ma tylko godzine czasu i stwierdzila ze wezmie mala walizke zeby sie nie stresowac Ale w powrotna strone to chyba nakupi rzeczy Jakie byly Wasze doswiadczenia?Bo ja pamietam ze czasami musialam nadac ponownie a czasem nie-niewiem od czego to zalezy? |
2016-05-12, 00:25 | #2096 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Cytat:
Elfiku, ja nigdy nie musialam nadawac drugi raz walizki jak mialam przesiadke. po prostu nadawalam w miejscu odlotu I odbieralam juz w Polsce czy na odwrot, gdy tu wracalam. ale niech sie siostra zapyta jak bedzie nadawac walizke dla swietego spokoju. chyba ze kupisz dwa oddzeielne bilety to wtedy trzeba odebrac na jednym lotnisku, tym przesiadkowym I nadac jeszcze raz. Pozdrawiam |
|
2016-05-14, 16:11 | #2097 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 99
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Zalezy gdzie masz przesiadke. Jak lecisz przez europejskie miasto to zazwyczaj sami ci przekladaja walizke. Ale jak masz przesiadke w stanach to czasami musisz sama odebrac walizke i ja nadac jeszcze raz; mialam tak 2 razy w Chicago i Nowym Jorku. Zalezy po prostu od przewoznika. Ale nie ma z tym jakiegos wiekszego problemu ze musisz leciec na drugi koniec lotniska czy cos takiego; od razu po przejsciu przez inspection point sciagasz walizke z tasmy i mozesz ja jeszcze raz nadac przy twoim gate. na pewno to glupie zabierac ze soba do stanow tylko podreczna walizke bo wiadomo ze kupuje sie pamiatki rozne rzeczy etc.. no ale to juz zalezy indiwidualnie
---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ---------- Dzieki bedziemy niedlugo sie starac |
2016-06-06, 22:18 | #2098 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 746
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Hej dziewczyny co u Was ? jak pogoda? u mnie lato w pelni️
Czy mieszka ktoras z Was w okolicach Chicago i chcialaby sie spotkac na kawke? jakas ostatnio samotna sie czuje, mam znajomych od strony Tz a chcialabym miec tez "swoje" kolezanki pozdrawiam
__________________
~Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.~ — Maria Kalergis |
2016-06-09, 15:24 | #2099 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Hej dziewczyny😊
Dzieki za odpowiedzi-siostra nie miala problemu z walizka.Strasznie jej sie tu podobalo ale 2 tygodnie to zdecydowanie za krotko takze przylatuje ponownie pod koniec sierpnia i tym razem na 6 tygodni😊 Pozdrawiam |
2016-06-24, 21:10 | #2100 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: Nasze Życie w Ameryce ... cz. II
Hej, to może i ja dołączę, zwłaszcza że mam trochę głupie pytanie. Mieszkam w okolicy Chicago od roku, ale jeszcze nie udało mi się zebrać, żeby iść do fryzjera. Popatrzyłam na ceny i trochę mnie to przeraża. Jest w ogóle sens chodzić to tych tańszych? Większość z tych koło mnie w ogóle nie ma opinii w necie, więc musiałabym iść w ciemno.
W Polsce chodziłam do jld, lub podobnych cenowo. Parę razy byłam w jakiś tańszych osiedlowych, ale tam zawsze wychodziłam z czymś dziwnym. Generalnie zapuszczam włosy i potrzebuję tylko odrobinę podciąć równo i może delikatnie wycieniować. Muszę przyznać, że kuszą mnie okoliczne zakłady, bo liczą kilkanaście $ a nie ok 25$ w górę, jak te z jakimikolwiek opiniami. |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:51.