Wrześniowe mamusie 2015 - część II

[ali_ma]

Napisane przez Blondynka17

Moj ma kąpiel 18.30 zazwyczaj 19-19.30 juz spi a budzi mi sie tak przed 8 wiec nie jest zle ;-) dzis to wogole dal mamie pospac bo do 9

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------


Heh dokładnie u nas nie ma opcji karmienia na spiocha czy przebierania ;-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Ale fajnie masz gdyby mój spał od 20 do 8 to też bym go tak kładła, ale mój ni huhu 10 godzin snu to max, a że nie chcę wstawać o 6 to go kładę później. Tylko mój od małego spał mniej niż teoretycznie powinien
I mojego też mogę zapomnieć, że przebiorę lub nakarmię na śpiocha

[Kissmisiaa]

Napisane przez grita

No ale jak, zupełnie Mała nie płacze przy szczepieniu? Twarda babka



Ładnie waży Przybrał w porządku mimo alergii?



U mnie jest tak różnie, że szok, bywa że śpi 11 godzin na dobę, a bywają takie dni, że i 17. Tylko u nas noce są ok, bo biorę go do nas do łożka przy pierwszej pobudce : Więc nie wybudza się za bardzo przy karmieniu, je 5-10 minut i od razu śpi jak kamień, nawet pieluchę mu na śpiocha zmieniam.



Współczuję A może spróbuj Nasivin? Skoro mogą go dzieci od 3 mca, to chyba nie będzie problemem jak go sporadycznie użyjesz. A patrzyłaś w laktacyjnym leksykonie leków co możesz brać na katar?

Lekarka nie narzeka. Mocz czysty. Taka jego uroda no i dzieci z alergia tak przybierają. Zresztą nie możemy na to zwalac bo z tż i ja byliśmy kruszynki.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez Danaeee84

U mnie sukces, bo mały wczoraj zasnął o 22:30! Dwie godziny walki i płaczu, ale się udało. Będziemy próbować nadal...

Brawo
Uda się. Nam też się udało i 22-23 zrobiła się 19.30-20.30

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

U nas dzisiaj o 2 w nocy humor na zabawę... O 3 zasnął w końcu. Żeby się obudzić o 5...



Po prostu czekać aż przejdzie. Wkurzające, ale katar też ma konkretną funkcję - masz przestać używać nosa i dać organizmowi walczyć



U mojego syna nie ma czegoś takiego jak spanie jak kamień. Poruszę kołdrą a on się budzi, zmiana pieluchy na śpiocha to jakieś science fiction dla mnie...



U nas tak jest codziennie, biorę małego do siebie i najczęściej leżymy do 8 bo spaniem tego nazwać nie można. Pomijając fakt że przed 5 mam zazwyczaj 3-4 pobudki.



Nie byłoby źle jakby wcześniej zasypiał

Co znaczy: przestac nos uzywac?

[owieczkaa]

Napisane przez Blondynka17

Moj ma kąpiel 18.30 zazwyczaj 19-19.30 juz spi a budzi mi sie tak przed 8 wiec nie jest zle ;-) dzis to wogole dal mamie pospac bo do 9

No to masz jak na urlopie - zazdroszczę. 9 rano na zegarku przy pobudce to dla mnie wspomnienie sprzed posiadania dziecka

Napisane przez meneq

Co znaczy: przestac nos uzywac?

No przestać oddychać, nie wprowadzać już więcej rzeczy, z którymi trzeba walczyć.

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

No to masz jak na urlopie - zazdroszczę. 9 rano na zegarku przy pobudce to dla mnie wspomnienie sprzed posiadania dziecka



No przestać oddychać, nie wprowadzać już więcej rzeczy, z którymi trzeba walczyć.

Wroca czasy spania do 9, tylko musisz sie w cierpliwosc uzbroic. Moja trzylatka jako niemowle spala jak Igor a teraz do 8-9 spi codziennie.
No dobra, a co w takim razie z gardlem? Ktore wydaje mi sie jest jeszcze delikatniejsze?

[mysza007]

Witajcie Kochane

Bartek od środy dostaje już zupki, ale jeszcze się krzywi i nieco wypływa w następną środę czeka

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

W środę czeka nas szczepienie, i małemu ewidentnie idą zeby, zaopatrzylismy się już w Camilie na zabkowanie, zastanawiam się jak z tym będzie.

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Wroca czasy spania do 9, tylko musisz sie w cierpliwosc uzbroic. Moja trzylatka jako niemowle spala jak Igor a teraz do 8-9 spi codziennie.
No dobra, a co w takim razie z gardlem? Ktore wydaje mi sie jest jeszcze delikatniejsze?

No kiedyś spać będzie, wiem, tylko żeby mi sił starczyło na doczekanie do tego momentu...

No z gardłem naturalne jest ze ma się ochotę na ciepłe napoje i trzeba się tego trzymać

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

No kiedyś spać będzie, wiem, tylko żeby mi sił starczyło na doczekanie do tego momentu...

No z gardłem naturalne jest ze ma się ochotę na ciepłe napoje i trzeba się tego trzymać

Wystarczy. Ja przezylam, ba zachcialo mi sie nawet zaryzykowac powtorki z rozrywki

[grita]

Napisane przez owieczkaa

U nas dzisiaj o 2 w nocy humor na zabawę... O 3 zasnął w końcu. Żeby się obudzić o 5...

Po prostu czekać aż przejdzie. Wkurzające, ale katar też ma konkretną funkcję - masz przestać używać nosa i dać organizmowi walczyć

U mojego syna nie ma czegoś takiego jak spanie jak kamień. Poruszę kołdrą a on się budzi, zmiana pieluchy na śpiocha to jakieś science fiction dla mnie...

U nas tak jest codziennie, biorę małego do siebie i najczęściej leżymy do 8 bo spaniem tego nazwać nie można. Pomijając fakt że przed 5 mam zazwyczaj 3-4 pobudki.

Nie byłoby źle jakby wcześniej zasypiał

Ja ostatnio na śpiocha zmieniłam pajaca i body z krótkim rękawem, które miał pod spodem, bo siuśki uciekły bokiem i był caly mokry
Ale u Michała to trzeba trafić na taki mocny sen, czasem też byle szmer go budzi.

Dzisiaj ma znowu dzień, że ma krótkie drzemki, spał już 2 razy po całe 25 minut, szaleństwo

Meneq, a jeszcze kolejną powtórkę z rozrywki bierzecie pod uwagę czy koniec? Ja się zarzekałam, że nie chcę więcej niż 2, ale im Michał większy tym częściej mnie nachodzą myśli o 3 dziecku Ale to najwcześniej za parę lat, chyba

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Wystarczy. Ja przezylam, ba zachcialo mi sie nawet zaryzykowac powtorki z rozrywki

Napisane przez grita

Meneq, a jeszcze kolejną powtórkę z rozrywki bierzecie pod uwagę czy koniec? Ja się zarzekałam, że nie chcę więcej niż 2, ale im Michał większy tym częściej mnie nachodzą myśli o 3 dziecku Ale to najwcześniej za parę lat, chyba

Dajecie mi nadzieję że da się to jakoś przeżyć i nie wylądować w wariatkowie.

[201701300931]

Napisane przez Kissmisiaa

Brawo
Uda się. Nam też się udało i 22-23 zrobiła się 19.30-20.30

A ile Wam to czasu zajęło?

Napisane przez owieczkaa

Nie byłoby źle jakby wcześniej zasypiał

Dzisiaj przyjeżdża moja mama, bo mąż w delegację jedzie, więc wspólnymi siłami będziemy wdrażać plan wcześniejszego zasypiania

Napisane przez Blondynka17

Kurcze bardzo malo ci spi, a potem po tej pobudce zasypia po jakim czasie? Moj jak mi sie rozbudzi i nie chce spac to po 1.5h max 2 zmuszam go do spania (klade go daje pieluche smoka, czesto sie buntuje ale po 5min stekania oczy mu same spadaja) bo inaczej jest maruda taka ze maks. Jak policze to mamy srednio 12h snu nocnego (z pobudkami) i w dzien drzemki ok 3h (we wozku na spacerze najwiecej spi tak z 2h wiec spacer to mus ;-) )

U mnie potrafi pół dnia nie spać i nic na niego nie działa. Taki egzemplarz mi się trafił.


Ja, mimo że mały mi daje do wiwatu, ciągle biegamy po lekarzach, mam tu tylko męża do pomocy, to chcę jeszcze kolejne dziecko

[Blondynka17]

Napisane przez owieczkaa

No to masz jak na urlopie - zazdroszczę. 9 rano na zegarku przy pobudce to dla mnie wspomnienie sprzed posiadania dziecka

No przestać oddychać, nie wprowadzać już więcej rzeczy, z którymi trzeba walczyć.

Do 9to swieto lasu ;-) a tak to kolo7.30- 8 juz szaleje ;-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez grita

Ja ostatnio na śpiocha zmieniłam pajaca i body z krótkim rękawem, które miał pod spodem, bo siuśki uciekły bokiem i był caly mokry
Ale u Michała to trzeba trafić na taki mocny sen, czasem też byle szmer go budzi.

Dzisiaj ma znowu dzień, że ma krótkie drzemki, spał już 2 razy po całe 25 minut, szaleństwo

Meneq, a jeszcze kolejną powtórkę z rozrywki bierzecie pod uwagę czy koniec? Ja się zarzekałam, że nie chcę więcej niż 2, ale im Michał większy tym częściej mnie nachodzą myśli o 3 dziecku Ale to najwcześniej za parę lat, chyba

Tz zawsze chcial troje, ja dwoje dzieci. Odkad urodzila sie Yae, to mnie sie zmienilo na troje, tz na dwoje. Jak rozmawialismy ostatnio, to stanelo na tym, ze oboje bierzemy pod uwage. Tylko, czy nam czasu starczy. Co na to tz?

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez owieczkaa

Dajecie mi nadzieję że da się to jakoś przeżyć i nie wylądować w wariatkowie.

Da sie, jak najbardziej. Jeszcze kiedys bedziesz ze smiechem wspominac ten okres. Moja rada na przetrwanie: pros i przyjmuj kazda pomoc.

[Kissmisiaa]

Napisane przez Danaeee84

A ile Wam to czasu zajęło?







Dzisiaj przyjeżdża moja mama, bo mąż w delegację jedzie, więc wspólnymi siłami będziemy wdrażać plan wcześniejszego zasypiania







U mnie potrafi pół dnia nie spać i nic na niego nie działa. Taki egzemplarz mi się trafił.


Ja, mimo że mały mi daje do wiwatu, ciągle biegamy po lekarzach, mam tu tylko męża do pomocy, to chcę jeszcze kolejne dziecko

Trwało to ok. 1.5 tygodnia ale widzę to się z tym, że młody wstaje nam czasami o 5 rano hehe ale udaje nam się uśpać go jeszcze tak do 8 rano.

[201701300931]

Napisane przez Kissmisiaa

Trwało to ok. 1.5 tygodnia ale widzę to się z tym, że młody wstaje nam czasami o 5 rano hehe ale udaje nam się uśpać go jeszcze tak do 8 rano.

Ja jestem skowronek więc wolę taki układ Chociaż mój mały lubi późno wstawać, więc może chociaż jakaś 7 się ostanie i będzie więcej pobudek w nocy... Chyba mi jako jedynej matce by to nie przeszkadzało, bo mały by więcej tego nocnego mleka jadł :P

[MamaMuminka25]

Napisane przez Danaeee84

Ja jestem skowronek więc wolę taki układ Chociaż mój mały lubi późno wstawać, więc może chociaż jakaś 7 się ostanie i będzie więcej pobudek w nocy... Chyba mi jako jedynej matce by to nie przeszkadzało, bo mały by więcej tego nocnego mleka jadł

Nie jesteś sama. Mój straszny niejadek i tez liczę żeby jak najczęściej pił w nocy tłustego mleczka. Bywały noce że sama go przystawialam.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Kissmisiaa]

Napisane przez Danaeee84

Ja jestem skowronek więc wolę taki układ Chociaż mój mały lubi późno wstawać, więc może chociaż jakaś 7 się ostanie i będzie więcej pobudek w nocy... Chyba mi jako jedynej matce by to nie przeszkadzało, bo mały by więcej tego nocnego mleka jadł

Mojemu zależy ile źle na kolacje tak śpi
Przeważnie są to 3 pobudki.

[agu23gda]

Mam kryzys... Ewa spi na mnie non stop i pije mleko non stop. Bola mnie juz sutki jak kiedys na samym poczatku. Probowalam ja karmic na lezaco na boku zeby tez odpoczac ale ni cholery. Placz i ryk i krzyk. Wiec siedze tak non stop. Fakt przysne na siedzaco ale to na 10 minut i tyle. Jestem wykonczona. Glowa mi peka. Wszystko boli. Prawie nie moge pd tego kataru otworzyc oczu bo mam swiatlowstret. Ogolnie moje samopoczucie jest takie, ze gorszy moglby byc juz tylko zgon. Ewa spi na mnie. Tz lezy obok i chrapie. A ja kir mac siedze ledwo zywa i chce mi sie ryczec. Jestem maszyna do dawania mleka i pier...oną kanapą lozko nie. Ojciec nie. Tylko na mnie i na siedzaco. Nawet jak Ewa dojdzie do niedzieli do siebie to ja pojde do tego kosciola chyba na czworaka twarza brodząc w sniegu. :'(

[201701300931]

Napisane przez MamaMuminka25

Nie jesteś sama. Mój straszny niejadek i tez liczę żeby jak najczęściej pił w nocy tłustego mleczka. Bywały noce że sama go przystawialam.

Mój je długo i często. Tylko niewiadomo czemu bardzo źle przybiera.

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Tz zawsze chcial troje, ja dwoje dzieci. Odkad urodzila sie Yae, to mnie sie zmienilo na troje, tz na dwoje. Jak rozmawialismy ostatnio, to stanelo na tym, ze oboje bierzemy pod uwage. Tylko, czy nam czasu starczy. Co na to tz?

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------




Da sie, jak najbardziej. Jeszcze kiedys bedziesz ze smiechem wspominac ten okres. Moja rada na przetrwanie: pros i przyjmuj kazda pomoc.

No mam nadzieję że tak będzie. A kiedy u was się tak w miarę unormowalo?

Napisane przez agu23gda

Mam kryzys... Ewa spi na mnie non stop i pije mleko non stop. Bola mnie juz sutki jak kiedys na samym poczatku. Probowalam ja karmic na lezaco na boku zeby tez odpoczac ale ni cholery. Placz i ryk i krzyk. Wiec siedze tak non stop. Fakt przysne na siedzaco ale to na 10 minut i tyle. Jestem wykonczona. Glowa mi peka. Wszystko boli. Prawie nie moge pd tego kataru otworzyc oczu bo mam swiatlowstret. Ogolnie moje samopoczucie jest takie, ze gorszy moglby byc juz tylko zgon. Ewa spi na mnie. Tz lezy obok i chrapie. A ja kir mac siedze ledwo zywa i chce mi sie ryczec. Jestem maszyna do dawania mleka i pier...oną kanapą lozko nie. Ojciec nie. Tylko na mnie i na siedzaco. Nawet jak Ewa dojdzie do niedzieli do siebie to ja pojde do tego kosciola chyba na czworaka twarza brodząc w sniegu. :'(

Kurcze przecież wy macie ten chrzest w niedzielę, co za mogiła! Oby wam się poprawiło. Trzymam kciuki.

[melawen]

Napisane przez meneq

Tz zawsze chcial troje, ja dwoje dzieci. Odkad urodzila sie Yae, to mnie sie zmienilo na troje, tz na dwoje. Jak rozmawialismy ostatnio, to stanelo na tym, ze oboje bierzemy pod uwage. Tylko, czy nam czasu starczy. Co na to tz?

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------




Da sie, jak najbardziej. Jeszcze kiedys bedziesz ze smiechem wspominac ten okres. Moja rada na przetrwanie: pros i przyjmuj kazda pomoc.

Mnie dziecko też nauczyło przyjmowania pomocy. Dzięki temu nie jestem przemęczona.

Napisane przez agu23gda

Mam kryzys... Ewa spi na mnie non stop i pije mleko non stop. Bola mnie juz sutki jak kiedys na samym poczatku. Probowalam ja karmic na lezaco na boku zeby tez odpoczac ale ni cholery. Placz i ryk i krzyk. Wiec siedze tak non stop. Fakt przysne na siedzaco ale to na 10 minut i tyle. Jestem wykonczona. Glowa mi peka. Wszystko boli. Prawie nie moge pd tego kataru otworzyc oczu bo mam swiatlowstret. Ogolnie moje samopoczucie jest takie, ze gorszy moglby byc juz tylko zgon. Ewa spi na mnie. Tz lezy obok i chrapie. A ja kir mac siedze ledwo zywa i chce mi sie ryczec. Jestem maszyna do dawania mleka i pier...oną kanapą lozko nie. Ojciec nie. Tylko na mnie i na siedzaco. Nawet jak Ewa dojdzie do niedzieli do siebie to ja pojde do tego kosciola chyba na czworaka twarza brodząc w sniegu. :'(

Kurcze, a nie możecie przełożyć? Mała może na Tobie wisieć, bo może złapała od Ciebie infekcje. Nie wiem czy to dobry pomysł robić chrzciny jak będziecie obie chore

[agu23gda]

Nie da sie. Tzn da sie. Ale zaliczka w lokalu (1000zl) przepadnie...

[melawen]

Napisane przez agu23gda

Nie da sie. Tzn da sie. Ale zaliczka w lokalu (1000zl) przepadnie...

A dzwoniłas zapytać?może pojda na rękę jak usłyszą powód?
Zapomniałam o knajpie,bo sama robiłam w domu

[Virves]

Napisane przez agu23gda

Mam kryzys... Ewa spi na mnie non stop i pije mleko non stop. Bola mnie juz sutki jak kiedys na samym poczatku. Probowalam ja karmic na lezaco na boku zeby tez odpoczac ale ni cholery. Placz i ryk i krzyk. Wiec siedze tak non stop. Fakt przysne na siedzaco ale to na 10 minut i tyle. Jestem wykonczona. Glowa mi peka. Wszystko boli. Prawie nie moge pd tego kataru otworzyc oczu bo mam swiatlowstret. Ogolnie moje samopoczucie jest takie, ze gorszy moglby byc juz tylko zgon. Ewa spi na mnie. Tz lezy obok i chrapie. A ja kir mac siedze ledwo zywa i chce mi sie ryczec. Jestem maszyna do dawania mleka i pier...oną kanapą lozko nie. Ojciec nie. Tylko na mnie i na siedzaco. Nawet jak Ewa dojdzie do niedzieli do siebie to ja pojde do tego kosciola chyba na czworaka twarza brodząc w sniegu. :'(

Ja też trzymam kciuki, abyś jak najszybciej lepiej się poczuła. Wiem, że w tej sytuacji trudno jest widzieć coś dobrego, ale jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że właśnie mała przejmuje od Ciebie przeciwciała.

[agu23gda]

Napisane przez melawen

A dzwoniłas zapytać?może pojda na rękę jak usłyszą powód?
Zapomniałam o knajpie,bo sama robiłam w domu

Dzwonilam juz wczoraj. Bo odwolac rodzine i ksiedza to nie problem. Ale tego sie cofnac nie da. A tlumaczylam jak jest...

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

No mam nadzieję że tak będzie. A kiedy u was się tak w miarę unormowalo?






Kurcze przecież wy macie ten chrzest w niedzielę, co za mogiła! Oby wam się poprawiło. Trzymam kciuki.

Naprawde chcesz wiedziec?
Popsulo sie spanie jak corka miala 4miesiace (kiedy czytam Twoje opisy, to normalnie mam deja vu) i z miesiaca na miesiac bylo gorzej. Kryzys nawiekszy ze spaniem nocnym byl ok 1-1,5 roku, min. 5 pobudek, zwykle przy 10 przestawalam liczyc, ale jesli sie uparlam to zdarzalo sie, ze naliczylam nawet 18 pobudek. Wowczas byly juz dwie konkretne drzemki w dzien i to mnie ratowalo. Mam swieto zasade: jesli dziecko spi, to chocby nie wiem, ile pracy na mnie czekalo, ja tez spie. Znaczaca poprawa snu byla ok. 2 urodzin - 2-3 pobudki w nocy. 2l2m przeprowadzka i corka dostaje swoj pokoj - 1 pobudka. 2l5m odstawila sie od nocnego kp - przesypiala noce. Odkad jest z nami Ruri, to budzi sie w nocy, przychodzi do naszej sypialni, kladzie sie na wolnym miejscu i spi. Jakis miesiac temu zrezygnowala z drzemek w dzien i przesunelo to godzine wstawania z 6-7 na 8-9.

[painka]

Zmieniłam premium care 2 na zielone 2 - jest lepiej ale czekam nadal na jakąś dużą kupę, bo teraz jakieś same kleksy. Założyłam zielone rozmiar 3 - sięgają jej prawie pod pachy i luźne na dupce, gumka ta wewnętrzna nie przylega dobrze do pupy.

Pytałam Was o wagę bo mi zostało jeszcze 4 kg do wagi przedciążowej, a i tak ta waga nie była jakaś super bo walczyłam z niedoczynością tarczycy.

Wczoraj pierwsza kąpiel w wannie z mamą - dziecko było wniebowzięte i wychodzić nie chciało

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Naprawde chcesz wiedziec?
Popsulo sie spanie jak corka miala 4miesiace (kiedy czytam Twoje opisy, to normalnie mam deja vu) i z miesiaca na miesiac bylo gorzej. Kryzys nawiekszy ze spaniem nocnym byl ok 1-1,5 roku, min. 5 pobudek, zwykle przy 10 przestawalam liczyc, ale jesli sie uparlam to zdarzalo sie, ze naliczylam nawet 18 pobudek. Wowczas byly juz dwie konkretne drzemki w dzien i to mnie ratowalo. Mam swieto zasade: jesli dziecko spi, to chocby nie wiem, ile pracy na mnie czekalo, ja tez spie. Znaczaca poprawa snu byla ok. 2 urodzin - 2-3 pobudki w nocy. 2l2m przeprowadzka i corka dostaje swoj pokoj - 1 pobudka. 2l5m odstawila sie od nocnego kp - przesypiala noce. Odkad jest z nami Ruri, to budzi sie w nocy, przychodzi do naszej sypialni, kladzie sie na wolnym miejscu i spi. Jakis miesiac temu zrezygnowala z drzemek w dzien i przesunelo to godzine wstawania z 6-7 na 8-9.

Mogłaś tego nie pisać...
Z tym że ja generalnie tak długiego kp nie planuję, ale wątpię że to coś zmieni.

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

Mogłaś tego nie pisać...
Z tym że ja generalnie tak długiego kp nie planuję, ale wątpię że to coś zmieni.

Przeciez nie jest powiedziane, ze u Was tak bedzie. Jakbym napisala, ze spanie poprawilosie po 2urodzinach, to tez malo podnoszace na duchu, co? Z jednej strony kp pomaga, bo zaraz spala znow. A teraz sobie wyobraz, ze sie budzi a Ty nie kp; co wtedy?

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Przeciez nie jest powiedziane, ze u Was tak bedzie. Jakbym napisala, ze spanie poprawilosie po 2urodzinach, to tez malo podnoszace na duchu, co? Z jednej strony kp pomaga, bo zaraz spala znow. A teraz sobie wyobraz, ze sie budzi a Ty nie kp; co wtedy?

O tyle nie muszę sobie wyobrażać że u nas bardzo często jest tak ze karmienie nie na efektu usypiajacego. Mały zje i zabawa w najlepsze... Także mam przekichane.