Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XV

[Fenris]

Wstałam i pachnę kawą.
Dzińdybry.

[Favkes]

wrrrrrr .,.. napisałam takiego pięknego posta - z cycatami i wogóle - zredagowałam, chcę klinkąć zapisz i fruuuuuu pierniczony explorer się wykopyrtnął - świnia podła, dziad i już !

Awięc - wiem, że tak się zdania nie zaczyna - ale co tam
A więc chciałam powiedzieć że:

1. Dziewczyny pisały o nauce języków dziwnych - małoużytecznych - zawsze marzyłąm by nauczyć się francuskiego ( użyteczny - a jakże ) chińskiego ( też trochę ) i ...... Elfiego - tego z Tolkiena - wszystkich z nich liznęłąm - ale nic już nie pamiętam - nic a nic

2. Sabbath - życzę spokojnego testowania MR - wspaniały cynamon - jak już dziewczyny pisały : zdziercomajcioch

3. A teraz baty

napisane przez Sabbath: Dodam jeszcze, że o zębiska dbam chorobliwie wprost ale usunięcie wady wymagałoby poważnej operacji, z cięciem kości włącznie, więc... Za późno. piękna i tak już nie będę.

JESTEŚ PIĘKNA !!!!! BASTA !

4. mskladaczku - moja najserdeczniejsze gratulacje !!!!

[hecate]

dzien Dobry

Chrzakam, prycham, smarkam i nic nie czuje wiec w dniu dzisiejszym absolutnie obojetne co wybiore za perfumy bo czuc nie bede...


Mialam sen

Do mojego pokoju w Polsce przyszli chlopcy z AFI (taka kapela)
i zamiast milego dzionka zaczeli tam robic mega borute

Ogolnie jak to w snach zmienili sie potem w male dzieci a ich rodzice w salonie robili na drutach...

Wyprosilam towrzycho za drzwi ale rodzice wyjsc nie chcieli, wiec zaczelam sie z nimi szarpac... Zaczelam, grozic sadem

Nasrtepnie w mojej kuchni pojawil sie jeden z obcecnych szefow wiec mowi9e do niego, niech mi szef pomoze!

Szef, ze bedzie ich zwalnial i wzywal policje bo cala klatka zdemolowana

Chyba mialam goraczke

[Lipglossjunkie]

Napisane przez Contax

A ja znowu sie pakuje - jak ja nie cierpie tego robic - jutro z samego rana wyjezdzam i wracam w przyszla niedziele. No i tym razem nie biore laptopa i nie bede mogla Was podczytywac w wolnych chwilach.

Zatem zegnam sie powoli

Pachne delikatnie Cristobalem.

Ja uwielbiam sie pakowac i robic liste rzeczy , ktore ma zabrac

Milego wyjazdu Contaxie





W temacie: L'Instant Magic

[kropka75]

Napisane przez Różowy Strachulec

Serio serio? Tak wcześnie?

Napisane przez MoniaK

Kropko, jaki śnieg

No tak wróżą okoliczne Zakłady Energetyki Cieplnej. Skądś tam mają takie informacje... Ciekawam czy mówili już coś w TV czy radio, dlatego pytam.
Na twojapogoda.pl jest natomiast zapowiedź śniegu w listopadzie. To tak dla uspokojenia.

[Contax]

Napisane przez Aggie125

Contax, jak ja Ci zazdroszczę tego wyjazdu. Ja na razie nie mam szans na urlop, a i finansowo jestem spłukana, więc nawet na weekend nie da rady
Przyznaj się, że najdłużej idzie Ci wybieranie i pakowanie tych wszystkich wonnych flaszek? Dużo ze sobą bierzesz?

Aggie, i ja jestem splukana doszczetnie Planowalismy zrobic drobny remont we wlasnym zakresie, ale na horyzoncie pojawil sie fajny wyjazd ze znajomymi to skorzystalimy, a remont robili fachowcy. Ale wszystko wyszlo i tak w granicach rozsadku, wiec tak czy siak jestem zadowolona. A jutrzejszy wyjazd jest juz na cale szczescie oplacony

Zawsze biore jedna flaszke dla siebie i jedna dla TZ, jak najmniejsza i najlzejsza. Z reguly i tak cos w drodze dokupuje, wiec nie ma sensu brac ich wiecej.

Napisane przez Lipglossjunkie

Ja uwielbiam sie pakowac i robic liste rzeczy , ktore ma zabrac

Milego wyjazdu Contaxie

Dziekuje

Kiedys tez robilam liste i w trakcie pakowanie wszystko skrupulatnie odkreslalam. Ale od jakiegos czasu juz mi sie nie chce, tak czesto to robie, ze znam to na pamiec. Wpadki jeszcze nie mialam, zobaczymy jak bedzie tym razem

[ida74]

Contax - udanego wyjazdu

A ja chyba dziś zapodam sobie Eau Des Merveilles od kilku dni nim pachnę i nie mam pomysłu na zmianę choć wczoraj w me ręce trafiło Amor Amor

[MoniaK]

Contax, udanego wyjazdu życzę

Pachnę Perełkami Lalique, śliczne są

[kokakola]

Napisane przez Sabbath

Kolu, imienniczko i pokrewna duszo. Będzie mi straszliwie głupio, ale odezwę się.
Przysięgam, że mam się czym odwdzięczyć.

jakie straszliwie i jakie glupio? czekam na PW i basta

Contax, milego wyjazdu Przylaczam sie rowniez do frakcji 'nienawidze-sie-pakowac'

w temacie: Kenzo Amour dzien 2

[Margot45]

Napisane przez Contax

Zawsze biore jedna flaszke dla siebie i jedna dla TZ, jak najmniejsza i najlzejsza. Z reguly i tak cos w drodze dokupuje, wiec nie ma sensu brac ich wiecej.

Próbki bierz, Kasiu, próbki! i baw się dobrze na wyjeździe
A problem spłukania jest mi dobrze znany, niestety... właśnie szaleję przy wyborze kolorów farby, dywanu, kształtu i rodzaju oświetlenia i ustawienia mebli...

[mskladaczek]

Sabbath, ja tez mam wade zgryzu wymagajaca dosyc powaznej operacji i zrobie to niestety. Nie tyle ze wzgledow estetycznych, co zdrowotnych. Niestety moj tylozgryz powoli dewastuje mi stawy skroniowo-zuchowowe, prawy mam tragiczny i żwacze mam ponoc jak u strasznej zlosnicy
Mam juz wszystkie badania, kosultacje ortodontyczne, chirurgiczne i musze sie teraz tylko do szpitala polozyc... jak sie juz zdobede na odwage




Pocalunkiem Smoka nadal pachne, ale jednak w cieplejsze dni o wiele ciekawiej sie rozwija.


Dziekuje za gratulacje
Dzidzia nie moja, tylko pewnej milej pacjentki byla badana
Jakos durnowato to napisalam.

[tymena]

Napisane przez homyk

Kasiu a próbka Oiro? Nichnęłaś ją może, bom ciekawa co myslisz o tym pachnidle?

Dziś znowu to Złoto jest u mnie w programie dnia.

Iwonko, Oiro ma moc piekielną Trwały jak diabli i pięknie ewoluuje Nie dziwię się wcale, że Cię tak bardzo zauroczył

[Kasiulka22]

Śnieg w październiku? Całkiem fajnie by było w końcu trzeba przetestować nową garderobę


Pachnę Aigner Too Feminine Intrygujące, ciekawe, podnoszące poziom cukru we krwi

[joasiak1]

Contax, udanych wojaży

Ja dziś Poeme do czarnego sweterka.
Nie wiedzieć czemu, jakoś dobrze mi się ten świetlisty zapach komponuje z czernią.
Zapewne przez swoją zabójczą moc rażenia otoczenia

[hecate]

a ja znow dylemat :

Baby Doll, HP, Angel czy skrajnie rozne Be Delicious ;/

[Fenris]

Napisane przez hecate

a ja znow dylemat :

Baby Doll, HP, Angel czy skrajnie rozne Be Delicious ;/

HP

[hecate]

Napisane przez Fenris

HP

chyba tak

niemniej jednak mam jeszce chwile czasdu na decyzje, poki co gotuje sobie pozywne brokuly i pije kawsko sluchajac Finntroll

[homyk]

Napisane przez tymena

Iwonko, Oiro ma moc piekielną Trwały jak diabli i pięknie ewoluuje Nie dziwię się wcale, że Cię tak bardzo zauroczył

Kasiu, nawet nie wiesz jak miło to przeczytać


Contax wspaniałego wyjazdu życzę. Trochę zazdroszczę, bo sama nigdzie nie wypoczywałam w te wakacje


Margot, Joasiu, współczuję zmian skórnych. Zdaję sobie sprawę, że dla kobiety to tragedia Oby jak najszybciej się zagoiło

[Lipglossjunkie]

Napisane przez hecate

chyba tak

niemniej jednak mam jeszce chwile czasdu na decyzje, poki co gotuje sobie pozywne brokuly i pije kawsko sluchajac Finntroll

Pychotki!U mnie dzis w jadlospisie tez brokulaki Uwielbiam!

[hecate]

Napisane przez Lipglossjunkie

Pychotki!U mnie dzis w jadlospisie tez brokulaki Uwielbiam!

Ostatnio zamowilismy dwie pizze - dl;a mnie wegetarianska (miedzy innymi z brokulami), maz pepperoni

Jakos zjadl swoja moja lezala jeszce niedojedzona wiec rzecze
'moge kawalek twojej'
ja, ze jasne no problem...
'a sciagniesz mi te drzewa??'

kalfiora nie tknie bo mozgi, brokuly o drzewa... jak dziecko

Jak gotuje zupe to musze je mielic bo dawniej to grzebal i wyciagal... a jak wiadomo zdrowe warzywka to teraz takich zmielonych blenderem nie wyciagnie

[Sabbath]

Napisane przez Szara Róża

Sabbath Dziękuję i macham różą
PS. A czy Tobie ktoś już wspominał, że jesteś przesympatyczna?

Od razu zobaczyłam interesujący obraz Ciebie, podczas machania sobą.
A a'propos Twojej opinii o mnie - Różo, ja nie jestem przesympatyczna. Ale jestem uczciwa. Kiedy mówię (piszę w tym przypadku) komuś coś miłego - robię to szczerze i jest to prawda. Niektóre osoby potrafią to wyczuć i docenić.
Uważam, że należy mówić ludziom miłe rzeczy, ale nie należy ich robić w bambuko wmawiając im zalety, których nie posiadają. W każdym człowieku jest coś, co może zachwycić. Jeśli już to zobaczę - to niech ten "zachwycający" człowiek o tym wie.

Napisane przez Szara Róża

No i widzicie, widzicie !?!? A mówiłam, że porcja chilli dobra na wszystko, o!
Truskawko, stuknijmy się wzmacniającym chilli w płynie

Oj... Beze mnie.
Jestem całkowicie nieodporna na rzeczy ostre. Szczypta chili zabija mi posiłek, rzeczy dla człowieka o normalnym smaku ledwie ostrawe - są dla mnie nie do przełknięcia. Powodują fizyczny ból. Zostanę przy latte.

Napisane przez Różowy Strachulec

Ja w wieku lat dwóch czy trzech upadłam na placu zabaw na jakiś drążek i nos mi się podobno wbił na płasko między oczami. Po wypadku nie ma już śladu a mi tylko przeszkadza kartofelkowe zakończenie mojego nosa. Poszłabym na operację (bo wszystko jest w końcu dla ludzi ) ale się obawiam że nos już potem by nie był "mój" i czułabym się psychocznie z nim niefajnie.

Jeśli tylko z przegrodą wszystko ok, to chyba rzeczywiście nie masz się czym martwić.
W mojej opinii niewiele jest szczegółów tak ładnie dodających charakteru, jak nieco nieprzeciętny, powiedzmy, nos.

Napisane przez Różowy Strachulec

Jak ja mogłam przeoczyć warszawski sabat, na którym Sabbath była

Niewiele straciłaś - przynajmniej jeśli chodzi o moją osobę. Byłam w fatalnej formie.
Ogólnie jednak było niezwykle miło. Bardzo bym chciała spotkać Dziewczyny ponownie.

Napisane przez Różowy Strachulec

Nie wiem czym dziś pachnieć Straszna ilość nauki tak mi wszystko dezorganizuje że mieszkanie wygląda jakby je ktoś splądrował i skończyły mi się czyste czarne skarpetki. Muszę szybko wymyśliś jakiś plan naprawczy

Jak bym siebie czytała, słowo daję!

Skarpetki możesz przecież kupić w pierwszym lepszym sklepie. Po co od razu sprzątać?

Napisane przez kropka75

Mam w pracy takiego idiotę (no inaczej tego nazwać nie można), który zawsze jest łaskaw doszukać się u mnie problemu... Na porządku dziennym słyszę: "a co Ci tu wyskoczyło?", "czekaj, czekaj... o masz siwy włos", "jakiś pryszcz Ci się robi", "o, przybrało Ci się ostatnio" itd. itd.
No debil do potęgi. Stary gość, a końskie zaloty dwunastolatka uprawia. I jest niereformowalny.
Nie powiem co odpowiadam, bo to się nie nadaje na forum i podlega karze pt. ban.

Oj boziu... Gościu musi być rozrywany w towarzystwie.
Na strzępy.

Napisane przez MoniaK

Wracając do tematu o wadach, Sabbath świetnie napisała iż lepiej nie mówić ludziom o swoich mankamentach (czasem wyimaginowanych) i wtedy oni tego nie zauważą. Myślę, że ta teza się sprawdza Choć ja nie zawsze się do tego stosuję, staram się nie mówić o rzeczach które mnie dobijają (np. też mam fioła na punkcie cery)
Hecate i Sabbath, przytoczyłyście rozmowy z ludźmi którzy w ogóle nie widzieli o co Wam chodzi, więc może te kompleksy nie powinny być taką wielką zmorą

Napisane przez kropka75

To na bank tak działa.
Kiedyś uświadamiałam męża co to są rozstępy. Przy trzecim pytaniu zaskoczyłąm, że on nawet nie wie, że ja je mam. A bynajmniej ubrana po szyję nie chadzam, zdarza mi się nawet paradować w majtach po mieszkaniu. Ale on naprawdę nie wie, że je posiadam.

Zauważą ci co bardzo szukają, np. leczące swoje kompleksy panny, gdzieś na plaży czy na basenie. Reszta ludzi naprawdę nie znajdzie w nas tych mankamentów, o których my wiemy, albo które sobie wmawiamy.

Znów mogę tylko przytaknąć. Z resztą same wiecie, że i my nie zauważamy w ludziach wszystkich tych wad, które oni w sobie widzą.

Z drugiej strony - czy po to staramy się zamaskować nasze wady za pomocą makijażu, ubioru i innych tricków, żeby potem samemu psuć sobie robotę?

O jeszcze o mężach (bo to szczególnie fajne przykłady z w tym kontekście): Rozmawialiśmy ostatnio o wadach. Jak się domyslicie, w konwencji dość żartobliwej. Ja już się rozpędziłam, żeby coś tam "wyznać" a mój mąż:
- To Ty masz jakieś wady?
Zamilkłam na chwilę zastanawiając się nad tym uprzejmym pytaniem. Po czym widząc mój niebezpieczny namysł mój Miły oświadczył:
- Wiesz, lepiej mi nie mów, bo wtedy będę już wiedział i a nuż zauważę...

I to jest dobre podejście, nie?

Napisane przez kropka75

Czym sobie zasłużyłam? A sentymentem tego pana do mnie. Jemu się zdaje, że jak x lat temu wypiłam z nim piwo to jesteśmy prawie kochankami. W ogóle to jest zdania, że jesteśmy dla siebie stworzeni.
Jak widać po ww. moich komentarzach, tylko on tak uważa.
Z resztą już mu kilka razy powiedziałam, że gdybym miała z nim żyć, to po tygodniu byłabym piękną, młodą wdową, bo bym buraka zatłukła nawet gazetą.
Ale czuje się związany i upoważniony do komentowania. Głupich nie sieją Moniu, sami się rodzą.

Słuchaj, a powiedziałaś mu po prostu, że sobie nie życzysz? Tak wprost?
Bo ja chyba po każdym głupim tekście powtarzałabym tylko to, po czym prosiłabym go o odejście i do końca dnia (czy jakiegoś tam okresu, który uznasz za stosowny) nie odzywałabym się więcej ani słowem. Zero. Nul.
On chyba chce Twojego towarzystwa, więc takie warunkowanie może zadziałać.

Napisane przez Contax

A ja znowu sie pakuje - jak ja nie cierpie tego robic - jutro z samego rana wyjezdzam i wracam w przyszla niedziele. No i tym razem nie biore laptopa i nie bede mogla Was podczytywac w wolnych chwilach.

Miłego wyjazdu Contax.
Pakować też się nienawidzę - zwykle nęka mnie myśl, czegóż tym razem zapomniałam.
Moja kumpela kiedyś, kiedy przed zagranicznym wyjazdem siedziałam w autokarze i panikowałam zapytała mnie spokojnie:
- A paszport masz?
- Paszport mam. - ja na to.
- To wyluzuj. Wszystko inne możesz dokupić, albo pożyczyć.

Nooo... Rację miała.

Napisane przez hecate

a ja znow dylemat :

Baby Doll, HP, Angel czy skrajnie rozne Be Delicious ;/

Pewnie już za późno, ale póki jest ciepło ponosiłabym jeszcze Be Delicious. Pozostałe będą równie miłe i przy niesprzyjającej aurze.

[hecate]

Napisane przez Sabbath

Pewnie już za późno, ale póki jest ciepło ponosiłabym jeszcze Be Delicious. Pozostałe będą równie miłe i przy niesprzyjającej aurze.

Jeszcze nie

dalej w rozterce chyle sie ku angel....

Ale...

Be Delicious mam juz niemal dwa lata a sporo zostalo... boje sie, ze zepsuja mi sie albo znielubie bo widze u siebie taki wielki przechyl ku zapachom ciezkim, slodkim...

A BD ma wartosc raczej sentymentalna - 1sze wysokopolkow perfumy jakie dostalam od meza...
est Be delicious perfumy oraz balsam na lapach

[Contax]

Napisane przez ida74

Contax - udanego wyjazdu

Napisane przez MoniaK

Contax, udanego wyjazdu życzę

Dzieki Dziwczyny

Napisane przez kokakola

Contax, milego wyjazdu Przylaczam sie rowniez do frakcji 'nienawidze-sie-pakowac'

Kola juz powoli koncze to nieszczesne pakowanie

Napisane przez Margot45

Próbki bierz, Kasiu, próbki! i baw się dobrze na wyjeździe
A problem spłukania jest mi dobrze znany, niestety... właśnie szaleję przy wyborze kolorów farby, dywanu, kształtu i rodzaju oświetlenia i ustawienia mebli...

Marogt, masz racje wrzuce pare probek

Witaj w klubie splukanych

Ja mam znacznie zawezone pole poszukiwan, bo preferuje komfort przestrzeni i minimalizm.

Napisane przez joasiak1

Contax, udanych wojaży

Napisane przez homyk

Contax wspaniałego wyjazdu życzę. Trochę zazdroszczę, bo sama nigdzie nie wypoczywałam w te wakacje

Iwonko, odbijesz sobie w nastepne wakacje.

Napisane przez Sabbath

Miłego wyjazdu Contax.
Pakować też się nienawidzę - zwykle nęka mnie myśl, czegóż tym razem zapomniałam.
Moja kumpela kiedyś, kiedy przed zagranicznym wyjazdem siedziałam w autokarze i panikowałam zapytała mnie spokojnie:
- A paszport masz?
- Paszport mam. - ja na to.
- To wyluzuj. Wszystko inne możesz dokupić, albo pożyczyć.

Nooo... Rację miała.

Sabbath, dziekuje

Wlasnie wychodze z takiego samego zalozenia

[kropka75]

Napisane przez Kasiulka22

Pachnę Aigner Too Feminine Intrygujące, ciekawe, podnoszące poziom cukru we krwi

Ilekroć czytam Twoje zachwyty nad tym zapachem, pluję sobie w brodę, że wydałam próbkę. Muszę znowu dopaść i powąchać. Kusicielu Ty.

Napisane przez Sabbath

Oj... Beze mnie.
Jestem całkowicie nieodporna na rzeczy ostre. Szczypta chili zabija mi posiłek, rzeczy dla człowieka o normalnym smaku ledwie ostrawe - są dla mnie nie do przełknięcia. Powodują fizyczny ból. Zostanę przy latte.

Naprawdę? Dla mnie np. bez pieprzu nie ma życia. Wszystko doprawiam dość mocno i serwuję na średnio ostro. Średnio, ze względu na chłopa, gdyby nie on wszystko byłoby hot i już.

Napisane przez Sabbath

W mojej opinii niewiele jest szczegółów tak ładnie dodających charakteru, jak nieco nieprzeciętny, powiedzmy, nos.

Co Ty powiesz?

Napisane przez Sabbath

Znów mogę tylko przytaknąć. Z resztą same wiecie, że i my nie zauważamy w ludziach wszystkich tych wad, które oni w sobie widzą.

Z drugiej strony - czy po to staramy się zamaskować nasze wady za pomocą makijażu, ubioru i innych tricków, żeby potem samemu psuć sobie robotę?

O jeszcze o mężach (bo to szczególnie fajne przykłady z w tym kontekście): Rozmawialiśmy ostatnio o wadach. Jak się domyslicie, w konwencji dość żartobliwej. Ja już się rozpędziłam, żeby coś tam "wyznać" a mój mąż:
- To Ty masz jakieś wady?
Zamilkłam na chwilę zastanawiając się nad tym uprzejmym pytaniem. Po czym widząc mój niebezpieczny namysł mój Miły oświadczył:
- Wiesz, lepiej mi nie mów, bo wtedy będę już wiedział i a nuż zauważę...

I to jest dobre podejście, nie?

Bardzo.
A ja myślę, że on już tam po latach sporo wie, ale nie ma to dla niego znaczenia. Mój mnie zna od podszewki, a mimo to uważa, że jestem inna, wyjątkowa, dobra i w ogóle jedyna w swoim rodzaju. No różne bywają zboczenia.

Napisane przez Sabbath

Słuchaj, a powiedziałaś mu po prostu, że sobie nie życzysz? Tak wprost?
Bo ja chyba po każdym głupim tekście powtarzałabym tylko to, po czym prosiłabym go o odejście i do końca dnia (czy jakiegoś tam okresu, który uznasz za stosowny) nie odzywałabym się więcej ani słowem. Zero. Nul.
On chyba chce Twojego towarzystwa, więc takie warunkowanie może zadziałać.

A żeby to raz. Prosiłam, wyjaśniałam, informowałam, darłam ryja, powiedziałam nawet żeby się ode mnie od... fastrygował. To tępy umysł. Albo nie reaguje albo się obraża. Potem milczy przez kilka tygodni po czym przychodzi i mówi: "Ty wiesz że możesz na mnie krzyczeć, a ja i tak Ci wybaczę" (bo to ja jemu robię krzywdę, nie odwrotnie, więc to on mnie wspaniałomyślnie wybacza) i wszystko zaczyna się od nowa...

Ale co wymagać od mózgu faceta, który mówi do mnie, że mógł brać co mu dawałam, gdy miał okazję, a mówi to na podstawie jednego piwa i dwóch kaw wypitych razem 6 lat temu w oczekiwaniu na autobus, w knajpie w centrum Gliwic? Ja wówczas rozdziawiłam mordę, pierwszy raz w życiu odebrało mi mowę i poczułam się jakbym dostała w pysk. Ale dużo mi to powiedziało o jego rozumowaniu, więc przestałam się tym wszystkim wzruszać. Też jakieś wyjście, prawda?

[szugarbejb]

Dzień dobry wszytskim.

Chyba sobie normalnie coś kupię w nagrodę , przeszłam dzis bezboleśnie przez 3 godziny matmy na uczelni ... Ja - matoł do potęgo 100 z matmy - mam roczny przedmiot - matmę .. To się musi udać

Pachnę Innocentem oczywiście, nic innego na taki straszny dzień matmowy nie pasowało.

Sabbath - o pikanatnym żarciu - jakbym siebie słyszała. Ja ledwo ledwo telruję sól, a odrobina pieprzu rzyprawia mnie o mdłości; nie jestem w stanie pojąć jak można jesc pikantne jedzenie.
Mogę zjeść kwaśne, do bólu słodkie - ale pikantnego nie jem, nie umiem.

[MoniaK]

Napisane przez hecate

kalfiora nie tknie bo mozgi, brokuly o drzewa... jak dziecko

Moje "dziecko" wydłubuje kukurydzę i groszek szału można dostać i na dodatek prawie w ogóle nie chce jeść ryżu, makaronu, pierogów itp. tylko mięso i ziemniaki wrr

Sabbath, Szugar, dołączam się do klubu antypikantnego dla mnie pieprz, chili i inne ostrości mogłyby nie istnieć

[tymena]

Napisane przez homyk

Kasiu, nawet nie wiesz jak miło to przeczytać

Dzisiaj się wgłebię dokładniej

Mój mąż ostatnio zjadł pół gruszki i jabłko naraz, balam się, że witaminozy dostanie

[pieńkowa_dama]

Wczoraj Black Cashmere.
Dzisiaj Idole de Lubin.

[Aggie125]

Napisane przez kropka75

Ale co wymagać od mózgu faceta, który mówi do mnie, że mógł brać co mu dawałam, gdy miał okazję, a mówi to na podstawie jednego piwa i dwóch kaw wypitych razem 6 lat temu w oczekiwaniu na autobus, w knajpie w centrum Gliwic?

Hm, to musiała być jakaś wyjątkowo erotyczna kawka. Może owego Pana uwiódł uwielbiany przez Ciebie zapach L'Eau d'Issey? A może to jakiś błysk w oku i widok ażurowej pończoszki tak pobudził wspomnienia tego Pana?

[Fenris]

Neonatura Cocoon i na szkolenie. Strasznie nie podoba mi się szkolenie o tak "późnej" porze, bo to psuje cały rozkład dnia. Trwa ono od 16:00-20:00, potem wracam do domu, idę późno spać, obiad jem około 21:00, wstaję późno, myję się i heja na szkolenie. Nienawidzę takich dni, nie jestem przystosowana i nie mam na nic czasu.
I tyję w zastraszającym tempie!!! Beznadzieja.