Mamy marzec 2016 :) -cz. IX :)

[Gosiaczek2507]

No zarazamy sie nawzajem w tych tygodniach te bole to chyba nic dziwnego jak bedzie ciagle bolec to wezme no spe albo na ip pojade

[malinka9191]

Napisane przez lala_la

A tak chcialam choc raz byc pierwsza
Śliczny nowy wątek. To co umawiamy się że w tym jeszcze nie rodzimy?

no ja się na to piszę, tylko ciekawe co na to córka

Napisane przez fjolek

jestem i ja;p

od ktorego tygodnia macie zamiar chodzic na ktg do szpitala?

ja póki co nie miałam i do 15.02 nie zapowiada się żebym miała a potem zobaczymy co mi położna powie, bo to już ostatnie spotkanie mówione z nią i nie wiem co dalej, bo do porodu zostanie 3,5 tygodnia

Napisane przez nieznajoma0

Zapraszam na obiad: placki po wegiersku

ale bym zjadłą

Napisane przez trzydziescidwa

malinka jak tam wizyta?
Dark jak się czujesz?

szybko
a tak na poważnie, to lekarka zapytała o alergie, choroby itp, sprawdziła zęby, plecy, ciśnienie i pytała czy chcę znieczulenie dostać.
Na co ja że jak nie ma przeciwwskazań to "biere", a że nie ma to będę mieć znieczulenie jeśli zdążę dojechać w odpowiednim momencie
Lekarka w ogóle wytłumaczyła mi dokładnie co i jak mi znieczulą i co będę a co nie czuła. I dostanę własny przycisk z dawkowaniem znieczulenia, więc ode mnie będzie zależało czy chcę mniej czy więcej znieczulenia. Jak będzie bardzo bolało to sobie tylko nacisnę guziczek i bach już dostaję więcej znieczulenia
Znieczulenie ma nie wpływać na parcie więc o to się nie boję, znieczulony będzie tylko brzuchol, reszta normalnie zostaje


Ale pierwszy raz dziś po mierzeniu ciśnienia zostały mi siniaki na przedramieniu


Za 3 tygodnie jak dotrwam kolejna, ostatnia już wizyta z położną i wtedy zobaczymy co będzie dalej. Powinni mi wtedy zrobić/dać skierowanie na paciorkowca i powiedzieć co w razie gdybym nie urodziła do TP.


Witam się w nowym wątku tak w ogóle

[_polly_]

Słoneczko, ja już miałam badania na paciorkowca robione w 33 tygodniu. w piątek odebrałam wyniki i jutro pokażę Andrzejowi. Ciekawe co mi przepisze.:P

[malinka9191]

Napisane przez Gosiaczek2507

Kurcze tez.zaczyna mnie bolec jak na okres

mnie tak często boli i jeszcze jak chodziłam do gin mówiła, że to normalne, bo się rozciąga, przesuwa itp wszystko. Mam brać wtedy no-spę po prostu



Ale od 3 dni mnie boli spojenie łonowe jak chodzę i to mnie jakoś bardziej martwi, że coraz bliżej jednak ten poród. Jeszcze dziś w lustrze jak popatrzyłam na brzuch to stwierdziłam, że mam go jeszcze niżej niż wczoraj

[misia880]

A mnie polozna gadala ze nawet przy 9 cm mozna znieczulenie podaba

[magda16262]

Malinka



Z tym spojeniem to.i.ja mam. Masakre!

[ktoregos_dnia]

Mnie mama na pewno odwiedzi, no ale to mi nie przeszkadza w ogóle. Brat raczej z dziewczyną wpadną do domu. Siostra przyjeżdża na Święta, więc jeśli poród będzie planowy to w domu też będzie właśnie siostra z córkami, a jak wcześniej to nie. Jedyny problem dla mnie to teściowie. Do szpitala na pewno nie przyjadą, ale pewnie zaraz po wypisie będą chcieli nas odwiedzić. Myślę, że na dłużej niż dwa dni nie przyjadę, więc dam radę a kuzynki, ciocie to już na spokojnie. Każda ma dzieci, więc nie muszę takich rzeczy tłumaczyć. Na pewno będę czekać na zaproszenie i wtedy się spotkamy

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Słoneczko współczuję podejścia mamy. Jedyna opcja chyba to kilka razy się postawić, nie zwracać uwagi na fochy i liczyć, że w końcu zrozumie. Gorzej jak nie zrozumie,a niektórzy mają to po prostu we krwi i nie wytłumaczysz. Szkoda, że ma Was na wyciągnięcie ręki.

[milenujdka]

Witam się w nowym wątku po intensywnym weekendzie

Misia-gratuluję pierwszej strony,a wyczytałam, że już było groźnie i nie było komu wątku zakładać. Świetnie się spisałaś. Kocyki i rożki bardzo mi się podobają, ale masz bardzo dużo tego-poszalałaś ;-)

Emma, Sloneczko-trzymajcie się w tych szpitalach. Emma współczuję chrapiącej lokatorki. Sloneczko-mama pewnie się martwi i dlatego tak się zachowuje, choć pewnie jest to męczące.

Monikmi-teksty teściowej przy stole są nie na miejscu. Całe szczęście, że nie musisz jej codziennie oglądać ;-)

Ja miałam intensywny weekend. Odwiedziliśmy rodziców, teściów, dziadków i mieliśmy nocleg u szwagierki. Jedynie, co to szwagierka znowu do mnie z przytykiem odnośnie wagi-na szczęście nie zapytała, jak w święta ile przytyłam tylko stwierdziła, że w nogi mi poszło. Odpowiedziałam, że skoro miałam niedowagę to gdzieś musiało mi pójść nie ciągnęła tematu.

Teraz już jesteśmy w domu, całe przedpołudnie Was nadrabiałam, żeby nie wypaść z obiegu.

Dostaliśmy mnóstwo jedzenia od rodziców i dziadków, więc obiad mam tylko do odgrzania i mogłam się poświęcić nadrabianiu.
Poza tym robi się 2 pranie z dzidziusiowymi rzeczami.
Fajnie, że spotkanie się udało!

[moonunit]

Hej Witam się w nowym wątku Powtórzę ze jest piękny Brawo Misia

Idę was nadrabiac gaduly ;-)

[Bonku]

Słoneczko wspolczuje.. Moja mama ma 4dzieci i jak jej sie ludzie zwalali na odwiedziny to bardzo ja to wkurzało i juz mi mowila żeby nawet jej do szpitala nie wolac ona mnie nie bedzie męczyć ale akurat kogo jak kogo to mamę bym chciała zeby mnie odwiedziła ale nikogo po za tym.. Chyba ze się bede tak świetnie czula i nudzila ze bede sama zapraszać na korytarz ale wątpię ze bede chciała w piżamach kogoś zapraszać, u nas najgorzej bo maz pracuje z rodzina i nawet jak bym chciała nie mówić ze sie zaczelo a bedzie w pracy to bedzie wiadomo dlaczego w rzuca wszystko i jedzie gdzies dlatego mam nadzieje ze zlapie mnie w godzinach 19-9 hehe wtedy zawsze może przez telefon sciemnic ze ma biegunkę

[malinka9191]

Napisane przez misia880

A mnie polozna gadala ze nawet przy 9 cm mozna znieczulenie podaba

tylko ciekawe czy wtedy zadziała i czy jest sens wtedy dawać..
Widzę teraz na ulotce, że znieczulenie rozchodzi się po nerwach w 10-15min ale może zacząć działać w niektórych przypadkach nawet po 45min dopiero

Napisane przez magda16262

Malinka



Z tym spojeniem to.i.ja mam. Masakre!

pierwszy raz jak poczułam to nie powiem, przestraszyłam się fest

[_emma]

Napisane przez Gosiaczek2507

dziewczyny ktore juz rodzily czy to prawda ze dziecko do kp przystawia sie w rozku?

Najlepiej położyć dziecko na poduszce żeby było na tyle wysoko przy piersi żebyś nie musiała się nachylac. Nie zaleca sie przykrywania dziecka do karmienia bo w ten sposób najprawdopodobniej zasnie, a ono ma przecież aktywnie pić 😉

Napisane przez sloneczko4477

To oczywiście mina obrażona!

A może zadziała na nią jeśli powiesz, że gdy tak będzie stała za drzwiami to przez tą presję nie urodzisz? Wiadomo, że to mama ale są pewne granice..

Napisane przez misia880

A mnie polozna gadala ze nawet przy 9 cm mozna znieczulenie podaba

w Twoim szpitalu wszystko jest możliwe

[misia880]

No skoro tak podaja to jest mozliwe, kwestia checi

[marta1986222]

Ide smażyć naleśniki a tak mi się nie chce ale obiacalam corci a potem idziemy razem na drzemke bo jestem dzisiaj strasznie słaba.

Nie moge się doczekać jak będę znów w pełni sil.

[misia880]

A mowila mi to polozna z innego szpitala ze ostatnio dziewczynie podawali przy niecalych 9 cm bo byla mega wykonczona i ten ostatni okres byl dla niej ok

[monicca1989]

Napisane przez Gosiaczek2507

Ja mam blisko lidla ale ludzie juz od 6:30 stoja pod sklepem a otwieraja o 8 takze moze byc roznie. Ja tez o tych biustonoszach mysle moze uda mi sie kupic. Jaki rozmiar potrzebujesz to kupie i moge ci wyslac

Sama nie wiem jeszcze jaki brać czy 75 jak przed ciążą czy 80 jak teraz czy miseczkę C czy D bo wkładka laktacyjna dojdzie... ehh chyba podjadę jednak bo piszę, ze mają być i miękkie i usztywniane, więc wolałabym je zobaczyć zanim kupię. Ale dziękuję za propozycję

[malinka9191]

Napisane przez misia880

No skoro tak podaja to jest mozliwe, kwestia checi

i przyjętych norm w szpitalu. W sumie od tego przede wszystkim.

Ja zaufam moim lekarzom, położnym i anestezjologowi. Szpital do którego chodzę ma najwyższy stopień referencji więc im ufam i jak uznają, że jest za późno na znieczulenie (tfu, tfu) to trudno, będę rodzić bez. Póki co cieszę się, że mam taką możliwośc

[_emma]

Moja córka nie chce ze mną rozmawiać
Może to niezbyt wychowawcze ale kazałam jej przekazać, że jak wrócę to kupię jej fajną zabawkę i się ucieszyła
Ja już po drzemce i po obiadku. Ogórkowa+pieczeń, buraczki, ziemniaki i sos.
Dziwi mnie to, że moja współlokatorka nie chrapie w dzień tylko w nocy w ciągu dnia śpi cicho..
Dwie dziewczyny wyszły do domów, mam nadzieję, że nie dadzą drugiej chrapiącej..

[sloneczko4477]

Napisane przez _emma

Moja córka nie chce ze mną rozmawiać
Może to niezbyt wychowawcze ale kazałam jej przekazać, że jak wrócę to kupię jej fajną zabawkę i się ucieszyła
Ja już po drzemce i po obiadku. Ogórkowa+pieczeń, buraczki, ziemniaki i sos.
Dziwi mnie to, że moja współlokatorka nie chrapie w dzień tylko w nocy w ciągu dnia śpi cicho..
Dwie dziewczyny wyszły do domów, mam nadzieję, że nie dadzą drugiej chrapiącej..

Nie zgrzeszysz jak od czasu do czasu zrobisz coś "niewychowawczo" ważne, że małej się humor poprawił bo na pewno jest jej ciężko bez Ciebie..
U mnie znowu to samo mięso, znowu ten sam sos ale dziś z kaszą i coś jak pomidorowa z ziemniakami
Pewnie przez dzień ma lżejszy sen, bardziej czujny a w nocy jak głęboko zaśnie to chrapie

[kallina_2014]

Napisane przez sloneczko4477

Ale do niej takie argumenty nie docierają, o to chodzi.. Jak jechałam w Święta na IP to od razu było, że pojedzie z nami, jak powiedziałam, że nie to do TŻ mówiła żeby mnie przekonał i jeszcze trzy razy pytała czy pojechać.. Jak mnie zostawili i tż pojechał po rzeczy dla mnie to wrócił z rzeczami i z mamą! Bo musiała.. A jak już leżałam i tak mi przeciągali wyjście to chciała iść z tatą pogadać z lekarzem! Czujecie to?! Powiedziałam jej wtedy, że nie mam 5 lat, potrafię mówić i jak będę chciała to pójdę ale z moim mężem! To oczywiście mina obrażona!

Współczuję.
Obawiam się, że jak nie postawisz granicy to będzie Ci dziecko wyrywała z rąk, bo na pewno wie lepiej jak się zajmować dzieckiem

[milenujdka]

Mnie w szpitalu zawsze stresowało to na kogo się trafi. Pamiętam, że raz trafiłam na dwie gaduły. Zachowywały się tak, jakby się znały nie wiadomo, jak długo. Dziwiły się, że ja śpię cały czas,a ja miałam oczy tylko zamknięte i udawałam, że śpię, bo nie chciało mi się z nimi gadać i przeszkadzały ;-)

Ja badania na paciorkowca jeszcze nie miałam. Nawet zapomniałam zapytać o to na ostatniej wizycie.

[sloneczko4477]

Napisane przez kallina_2014

Współczuję.
Obawiam się, że jak nie postawisz granicy to będzie Ci dziecko wyrywała z rąk, bo na pewno wie lepiej jak się zajmować dzieckiem

Tego samego się obawiam.. Już się zastanawia czy sobie wolnego nie wziąć jak urodzę bo jak ona w pracy wysiedzi jak ja będę w domu z małą

[Kiwi18]

witam się w nowym wątku
Misia przepiękna pierwsza strona
Co do odwiedzin w szpitalu to nie wiem kogo się spodziewać Teściowa pewnie będzie tak podniecona że rodzę, że nie da mi spokoju, a mieszkam z teściami... Najgorzej boję się odwiedzin w domu, ale co ma być to będzie, najwyżej będę prosić by już goście sobie poszli...

[_emma]

Napisane przez sloneczko4477

U mnie znowu to samo mięso, znowu ten sam sos ale dziś z kaszą i coś jak pomidorowa z ziemniakami

Pomidorowa z ziemniakami powiadasz..? brzmi ciekawie

[Dorka__00]

witam się w nowym wątku

zaraz was nadrobię
ja obudziłam się w dobrym nastroju i mi TŻ go zespół eh z tymi facetami - koszmar.
czeka mnie dzisiaj prasownie i muszę skoczyć na pocztę.
Czy któraś wie czy są jeszcze te pojemniki w pepco - i czy one fajne?

Może uda mi się wieczorem jakieś zabawki pooglądać.

[magda16262]

Sloneczko

To.ja obawiam sie swojej tesciowej.nie mamy dibrych kontaktow i nie lubie jej towarzystwa .nie maja auta wuec jak tu przyjada pociagiem niby 30km to beda pol dnia siedziec. Ja jestem osoba, ktora mowi co mysli i juz od poczatku bede chowala dziecko jakbuwazam nie mam zamiaru sluchac jej zlotych rad bo juz je slyszalam. Ma troche wnukow a ten najmlodszy teraz bd mial 2lata w marcu i widze co szwagierka sie z nia ma. Tlumaczy jej ze dziecko jadli, zeby nie wpychala mu slodyczy, ze nie moze tego jesc a ona biega za nin i mu wpycha. Na wszystko mu pozwala itd jak na to patrze to cos mi sie robi. Do tej pory nasze.kontakty to odwiedziny raz w miesiacu u nich . U nas byli moze z 8mies temu, a teraz mnie to przeraza ze bedzie tu chciala byc co troche, jak ja sie ciesze ze rodze na wiosne bede biegala na soacery itd zeby tylko w domu nie siedziec. Ona uwielbia odwiedzac patrzec co nowego w domu i komentowac dlatego jak cos kupujeny, lozko czy cos innego to jej nie mowimy, nawet nie wiedziala ze malowalismy bo to zaraz powod zeby np przyjechac zobaczyc nowa pralke. Tez mi cos,a pozniej skomentowac typu, stac was widze, albo pyta meza za ile ma buty, ciuchy itd. Najgorsze pytanie to ile zarabia, tego nie bedzue wiedziala nigdy!

[Bonku]

Misia jak będziesz na kompie to usun dziewczyny które się nie odzywają w poprzednim watku pisalysmy 2ostatnie i nie wiem czy ktos jeszcze

[milenujdka]

Co do odwiedzin w szpitalu uważam, że to jest wybieganie w przyszłość. W wielu szpitalach nie ma w ogóle odwiedzin. Jak Kriss chce zostać odwiedzony to wychodzi na korytarz. Zdarzyć się może, że nawet ojciec dziecka nie będzie mógł wejść. Sama nie chciałabym, by jakiś facet przyszedł do lokatorki.

Pytanie do dziewczyn, które mają niezbyt teściowe ;-)
Czy Wam nie jest niezręcznie, że to jest matka Waszego męża,a tak czasem źle o niej mówicie? Nie jest mu wtedy przykro? Czy mąż też ma niezbyt stosunek do Waszej mamy? Tak z ciekawości pytam

[marta1986222]

Ja się ciesze że nikogo oprócz męża w szpitalu nie będzie, poprzednio było tak samo.

[Smerfetka1990]

Napisane przez sloneczko4477

Ale do niej takie argumenty nie docierają, o to chodzi.. Jak jechałam w Święta na IP to od razu było, że pojedzie z nami, jak powiedziałam, że nie to do TŻ mówiła żeby mnie przekonał i jeszcze trzy razy pytała czy pojechać.. Jak mnie zostawili i tż pojechał po rzeczy dla mnie to wrócił z rzeczami i z mamą! Bo musiała.. A jak już leżałam i tak mi przeciągali wyjście to chciała iść z tatą pogadać z lekarzem! Czujecie to?! Powiedziałam jej wtedy, że nie mam 5 lat, potrafię mówić i jak będę chciała to pójdę ale z moim mężem! To oczywiście mina obrażona!

Myślę że poród i zostanie mamą pomoże w odcięciu "twojej" pępowiny od mamy i taty. Wszystkie nabierzemy matczynej "agresji" i będzie nam łatwiej postawić się innym w obronie naszych dzieci i rodzin. Moje dwie koleżanki tak miały. Teraz po urodzeniu zmieniły im się nieco charaktery. Są mniej uległe jeśli ma ucierpieć interes rodziny Ja też mam nadzieję na taką zmianę. W pierwszej kolejności przecież trzeba myśleć o dobru własnym a nie przyjemności innych.