Wrześniowe mamusie 2015 - część II

[basia-aparatka]

Napisane przez ridja devojka

Że nabiał nie jest niezbędny w diecie człowieka, bo wszystko to, co w nabiale cenne jest też w innych rzeczach



Roślinne źródła wapnia

Takie najbardziej dostępne: pomarańcze, morele suszone, sezam, brokuły, mleka roślinne.

Dziękuję 😊

[melawen]

Napisane przez loudres

Z 50 na 97 to idzie na masę a później na rzeźbę . No niestety jesteśmy sami za nami już dwa tygodnie, a przed nami jeszcze 7. Zbieramy na m3 i chcemy jak najwięcej wkładu własnego mieć żeby nie obciążać się strasznie kredytem. No więc wymaga to poświęceń. Widzę jak on to przeżywa, że traci każdy dzień z życia. Codziennie nagrywam mu kilka filmów, jak jemy, bawimy się, śpimy.


Yh, ja też raczej zadaniowo, bo mnie suty bolą, ale mąż mówi ok nie chcesz karmić to już skończ odzyskać moje cyce . To już tak tydzień od tego czasu minął i jakoś mimo że tego mleka mam coraz mniej bo mniej się staram żeby to mleko było to i tak jeszcze 3 razy w dzień go nakarmie bo jakoś mi go szkoda, myślę sobie ze on lubi tak się ze mną przytulać i wtedy tak się śmieje do mnie

No niestety u nas się dorabia często kosztem rodziny. Twojemu mężowi tez współczuję, bo dużo przegapi,się co robić
Mój pracował po 12 h to tak mi jakoś smetnie było samej. Teraz pierwszy tydzień pracował po 8 i jest mega różnica. Dużo łatwiej we 2. A Tobie dochodzą jeszcze noce:/ obyscie szybko uzbierali i mogli się cieszyć swoim kawałkiem podłogi.

W ogóle nie wiem czemu ja myślałam, że Ty tylko kp. Mi się udało karmić bez bólu, ale jak tak rozmawiam z koleżankami to jestem jakimś wybrykiem natury. Za to teraz mały lubi mnie czasemj ugryźć tymi dziaselkami to zaboliaż się boję zębów.

Napisane przez owieczkaa

7,6 kg, 70 cm.

Mój pierwszy raz marchewką też pluł a następnym razem jadł jak ambrozję Dziwny człowiek

Ale zmieniłaś po prostu miejsce czy pozycję też?

2 tygodnie temu to w ogóle inny świat był. Mały się codziennie dosłownie czegoś uczy.
Mnie też czasem sentyment bierze, ale szczerze to nie mogę się doczekać aż mój wyrośnie z niemowlęctwa.

To jest niemożliwe, żeby tyle dziecko spało, nie przybierałoby na wadze. Na pewno kobieta przesadziła, może takie jej wrażenie jest ale dziecko swoje godziny odrobi, nawet jak nie jednym ciągiem.

To mi z każdym dniem żal, że aż tak szybko rośnie i juz czasem wspominam jaki był słodki po urodzeniu

chociaż czasem by się przydało żeby mówił
Będzie mi strasznie szkoda kiedyś go oddac do jakiegoś przybytku, chyba zacznę grać w totka

Napisane przez Blondynka17

Moj tak samo

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------


Ojaaa to niezle moje 8 wychodzily z dwa lat brrr te ciagle puchnace dziasla

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------


Ja poki co dalam malemu dwa razy marchewke (ale to z czystej ciekawosci czy będzie jadl) ale tak sie biedny potem motal w nocy i meczyl z "2" ze narazie nie daje i jakos mi nie spieszno.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Moje 8 wychodzą juz 6 lat. .. I widać dopiero dwie. Mojej mamie wychodziły 20 i w końcu wywala. Ja tez musze wyrwać, bo mi w tym roku zaczęły krzywic zęby.

No mi się tez m.in. dlatego nie spieszy. Poza tym teraz mam "bufet" zawsze ze sobą bez roboty, po co sobie dokładać pracy; )

[mysza007]

Napisane przez namisek1990

Mysza
Bartosz czy Bartłomiej? mój też nie chce smoczka

Namisku Bartłomiej

Włączyła małemu zupki od środy, ale jest płacz, także chyba mu jeszcze je podstawie. Widocznie nie jest jeszcze na nie gotowy

[owieczkaa]

Napisane przez Danaeee84

I to i to. Teraz w nocy na leżąco, tak to klasycznie. Zastanawiam się czy może pozycja wiąże się z przybieraniem, bo jak go na samym początku karmiłam na leżąco to przybierał pięknie, a jak zaczęłam klasycznie to było gorzej :P Tylko u mnie zmiana pozycji była związana z pobytem w szpitalu, więc nie wiem na co mogę zwalić :P

Moje dziecko spało w dzień prawie trzy godziny. Święto!

No więc u nas akurat problemu z przybieraniem nie ma, ale zawsze na leżąco mały je spokojniej. A w nocy nie przyszłoby mi do głowy żeby inaczej niż na leżąco karmić...

Napisane przez melawen

To mi z każdym dniem żal, że aż tak szybko rośnie i juz czasem wspominam jaki był słodki po urodzeniu

chociaż czasem by się przydało żeby mówił
Będzie mi strasznie szkoda kiedyś go oddac do jakiegoś przybytku, chyba zacznę grać w totka




Moje 8 wychodzą juz 6 lat. .. I widać dopiero dwie. Mojej mamie wychodziły 20 i w końcu wywala. Ja tez musze wyrwać, bo mi w tym roku zaczęły krzywic zęby.

No mi się tez m.in. dlatego nie spieszy. Poza tym teraz mam "bufet" zawsze ze sobą bez roboty, po co sobie dokładać pracy; )

Mówisz o żłobku/przedszkolu że to przybytek? No wiesz, czy się chce czy nie to przedszkole jednak rozwija społecznie przede wszystkim, więc choćby dlatego warto posyłać na parę godzin chociaż. Ja tam na parę godzin spokoju się jaram, oby tylko nie był chory przez 80% czasu.

A co do ósemek to wywalaj jak najszybciej skoro tak się nie mogą przebić. Usuwanie zaklinowanych, skośnych, podpsutych ósemek to jest tragedia i prawie operacja.

[TusiaeM]

Napisane przez owieczkaa

To jest niemożliwe, żeby tyle dziecko spało, nie przybierałoby na wadze. Na pewno kobieta przesadziła, może takie jej wrażenie jest ale dziecko swoje godziny odrobi, nawet jak nie jednym ciągiem.

Tego nie wiem, ona tak mówiła. Czy przybiera tez nie wiem.

Napisane przez Blondynka17

Ojaaa to niezle moje 8 wychodzily z dwa lat brrr te ciagle puchnace dziasla

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------


Ja poki co dalam malemu dwa razy marchewke (ale to z czystej ciekawosci czy będzie jadl) ale tak sie biedny potem motal w nocy i meczyl z "2" ze narazie nie daje i jakos mi nie spieszno.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Mogę też co jakiś czas się odzywają. Teraz juz po jednej widać.

A moja jest chyba gotowa na stałe pokarmy, bo z oznak gotowości ma wszystko prócz siedzenia samemu. No i na razie nie pluje jedzeniem tylko wcina. Kupa na razie była ok.

[melawen]

Napisane przez owieczkaa

No więc u nas akurat problemu z przybieraniem nie ma, ale zawsze na leżąco mały je spokojniej. A w nocy nie przyszłoby mi do głowy żeby inaczej niż na leżąco karmić...

Mówisz o żłobku/przedszkolu że to przybytek? No wiesz, czy się chce czy nie to przedszkole jednak rozwija społecznie przede wszystkim, więc choćby dlatego warto posyłać na parę godzin chociaż. Ja tam na parę godzin spokoju się jaram, oby tylko nie był chory przez 80% czasu.

A co do ósemek to wywalaj jak najszybciej skoro tak się nie mogą przebić. Usuwanie zaklinowanych, skośnych, podpsutych ósemek to jest tragedia i prawie operacja.

Ten przybytek nie miał być taki negatywny. Do przedszkola tez chce posłać. Po prostu chciałabym to zrobić później niż jak będzie miał rok. Jakbym mogła sobie pozwolić finansowo to bym posłala jak będzie miał 3 lata i nie na 9 godzin,ale np. Na 5. Ale marzenia i rzeczywistość nie zawsze idą w parze.
Chociaż pewno młody zniesie rozloke lepiej niż ja; )

[aniaska4]

Napisane przez Kissmisiaa

Mi brakuje sera żółtego najbardziej i mleka do kawy .
I masz rację jak tylko skończę to napad na pizzerie.

Nie rozumiem co napisałaś

Na kp nawet i 14 dni może nie być.

Napisane przez basia-aparatka

Z czego można wapń uzyskać? Moja tez ma alergię pokarmową ale co jakiś czas jem kawałek sera itp bo unikać to tez niby źle. Nie wiadomo kogo słuchać 😕

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------



Ja też chcę zacząć po skończonym 6 i tez jak sobie pomyślę że inne pokarmy że ten czas tak szybko leci aż się łezka kręci

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Naczytalam się że to karmienie po 4 miesiącu to napedzanie sprzedaży. Nie ma się co spieszyć że dziecko ma niedostosowane jelita że to za wcześnie ale każdy robi według siebie 😊

Ja lykam wapno w kapsulkach, aby uzupelnic niedobory. A kawe pije z mlekiem owsianym..szalu nie ma ale idzie wytrzymac Na sniadanie jem platki owsiane z kukurydzianymi lub bulke na zakwasie z dzemem jablkowym z szarej renety, na obiad piers z indyka lub kuraka z ziemniakami lub kasza a na kolacje kanapka lub jabko. No i teraz zoladek taki malutki ze da sie najesc

[melawen]

Napisane przez aniaska4

Ja lykam wapno w kapsulkach, aby uzupelnic niedobory. A kawe pije z mlekiem owsianym..szalu nie ma ale idzie wytrzymac Na sniadanie jem platki owsiane z kukurydzianymi lub bulke na zakwasie z dzemem jablkowym z szarej renety, na obiad piers z indyka lub kuraka z ziemniakami lub kasza a na kolacje kanapka lub jabko. No i teraz zoladek taki malutki ze da sie najesc

U mnie na odwrót z żołądkiem, jem 3 razy tyle co mój mąż. Chyba zacznę żałować, że mały nie ma alergii i mogę jeść wszystko, bo przeklęty waga stoi

[loudres]

Napisane przez melawen

No niestety u nas się dorabia często kosztem rodziny. Twojemu mężowi tez współczuję, bo dużo przegapi,się co robić
Mój pracował po 12 h to tak mi jakoś smetnie było samej. Teraz pierwszy tydzień pracował po 8 i jest mega różnica. Dużo łatwiej we 2. A Tobie dochodzą jeszcze noce:/ obyscie szybko uzbierali i mogli się cieszyć swoim kawałkiem podłogi.

W ogóle nie wiem czemu ja myślałam, że Ty tylko kp. Mi się udało karmić bez bólu, ale jak tak rozmawiam z koleżankami to jestem jakimś wybrykiem natury. Za to teraz mały lubi mnie czasemj ugryźć tymi dziaselkami to zaboliaż się boję zębów.




To mi z każdym dniem żal, że aż tak szybko rośnie i juz czasem wspominam jaki był słodki po urodzeniu

chociaż czasem by się przydało żeby mówił
Będzie mi strasznie szkoda kiedyś go oddac do jakiegoś przybytku, chyba zacznę grać w totka




Moje 8 wychodzą juz 6 lat. .. I widać dopiero dwie. Mojej mamie wychodziły 20 i w końcu wywala. Ja tez musze wyrwać, bo mi w tym roku zaczęły krzywic zęby.

No mi się tez m.in. dlatego nie spieszy. Poza tym teraz mam "bufet" zawsze ze sobą bez roboty, po co sobie dokładać pracy; )

Noce plus starszak to strasznie niestety z tymi mieszkaniami, i tak dopiero będziemy mieli na połowę mieszkania.. ale trudno co zrobić, resztę dobierzemy na kredyt o ile nam dadzą :/

Napisane przez melawen

U mnie na odwrót z żołądkiem, jem 3 razy tyle co mój mąż. Chyba zacznę żałować, że mały nie ma alergii i mogę jeść wszystko, bo przeklęty waga stoi

Na alergii w pierwszej ciąży tyle schudłam. ...... yhhhh a teraz stoi a ja zre )

[zuzulka_89]

Napisane przez aniaska4

Ja lykam wapno w kapsulkach, aby uzupelnic niedobory. A kawe pije z mlekiem owsianym..szalu nie ma ale idzie wytrzymac Na sniadanie jem platki owsiane z kukurydzianymi lub bulke na zakwasie z dzemem jablkowym z szarej renety, na obiad piers z indyka lub kuraka z ziemniakami lub kasza a na kolacje kanapka lub jabko. No i teraz zoladek taki malutki ze da sie najesc

A mleko kozie? Sery owcze? Kozie? Mleko migdałowe? Jaglane?
Ja też jestem na diecie eliminującej krowę i jogurty z mleka koziego mogę jeść

[aniaska4]

Napisane przez zuzulka_89

A mleko kozie? Sery owcze? Kozie? Mleko migdałowe? Jaglane?
Ja też jestem na diecie eliminującej krowę i jogurty z mleka koziego mogę jeść

Ja nie probowalam bo ostrzegano mnie ze kozie przetwory tez moga uczulac. Tak jak soja. Wiec przezornie nie przetestowalam. Natomiast mleka roslinne rozne, migdalowe tez Probowałam tez mleka bez laktozy majac nadzieje ze to moze byc uczylenie na laktoze ale odrazu malą wysypało :/ Testowalam tez jajka i one nie uczulaja wiec stopniowo je wprowadzilam do diety.

[zuzulka_89]

Napisane przez aniaska4

Ja nie probowalam bo ostrzegano mnie ze kozie przetwory tez moga uczulac. Tak jak soja. Wiec przezornie nie przetestowalam. Natomiast mleka roslinne rozne, migdalowe tez Probowałam tez mleka bez laktozy majac nadzieje ze to moze byc uczylenie na laktoze ale odrazu malą wysypało :/ Testowalam tez jajka i one nie uczulaja wiec stopniowo je wprowadzilam do diety.

Spróbuj jogurty i sery kozie i owcze. One uczulają mniej. U mnie odpada krowa i pochodne plus soja, bo ma uczulenie na białko mleka krowiego a nie laktoze a soji ja nie mogę ze względu na hormony

[ridja devojka]

Ale mnie ostatnio mąż wkurza. Chodzi nerwowy bo w pracy ma jakieś spiny i jest wiecznie nabuzowany. Nie ma zupełnie cierpliwości. Chwilami się zachowuje jak idiota. Milena nie umie zasnąć i płacze a on wstaje, bierze ją na ręce i mówi "Milenka no weź spij" albo "Jezuuu czemu nie chcesz spać". Oczywiście mówi to tonem jak do dorosłego człowieka nie wiem czy on myśli ze ja to przekona... potem znowu bierze ją na ręce i przestała płakać. A on na to "Zobacz jaka ona jest rozpieszczona tylko ja wziąłem I nie placze, nic jej nie jest tylko jest zwyczajnie rozpieszczona" - po czym, po kolejnej próbie odlozenia (minęła minuta) bierze ją do nas do łóżka. Dla świętego spokoju po prostu. Ale mnie wkurzył. Ja nie raz tez ja biorę ale to po długiej walce a on po prostu idzie od razu na łatwiznę. Wkurza mnie to bo ostatnio jak nie umie jej uspokoic w 3 minuty to zupełnie odpuszcza i jest wkurzony.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[cafeaulait88]

Napisane przez aniaska4

Ja nie probowalam bo ostrzegano mnie ze kozie przetwory tez moga uczulac. Tak jak soja. Wiec przezornie nie przetestowalam. Natomiast mleka roslinne rozne, migdalowe tez Probowałam tez mleka bez laktozy majac nadzieje ze to moze byc uczylenie na laktoze ale odrazu malą wysypało :/ Testowalam tez jajka i one nie uczulaja wiec stopniowo je wprowadzilam do diety.

może jednak spróbuj z kozimi? naszego małego też zsypuje jak się napiję krowiego mleka albo zjem jakieś przetwory z niego, a na mleko kozie tak nie reaguje. ja nie umiem się napić kawy bez mleka i dlatego próbowałam tego koziego i na szczęście mały to toleruje

[malaja86]

Napisane przez zuzulka_89

Spróbuj jogurty i sery kozie i owcze. One uczulają mniej. U mnie odpada krowa i pochodne plus soja, bo ma uczulenie na białko mleka krowiego a nie laktoze a soji ja nie mogę ze względu na hormony

Współczuję Wam dziewczyny. Ja nie mogę pić tylko mleka, sery są ok.

[owieczkaa]

Napisane przez ridja devojka

Ale mnie ostatnio mąż wkurza. Chodzi nerwowy bo w pracy ma jakieś spiny i jest wiecznie nabuzowany. Nie ma zupełnie cierpliwości. Chwilami się zachowuje jak idiota. Milena nie umie zasnąć i płacze a on wstaje, bierze ją na ręce i mówi "Milenka no weź spij" albo "Jezuuu czemu nie chcesz spać". Oczywiście mówi to tonem jak do dorosłego człowieka nie wiem czy on myśli ze ja to przekona... potem znowu bierze ją na ręce i przestała płakać. A on na to "Zobacz jaka ona jest rozpieszczona tylko ja wziąłem I nie placze, nic jej nie jest tylko jest zwyczajnie rozpieszczona" - po czym, po kolejnej próbie odlozenia (minęła minuta) bierze ją do nas do łóżka. Dla świętego spokoju po prostu. Ale mnie wkurzył. Ja nie raz tez ja biorę ale to po długiej walce a on po prostu idzie od razu na łatwiznę. Wkurza mnie to bo ostatnio jak nie umie jej uspokoic w 3 minuty to zupełnie odpuszcza i jest wkurzony.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Mój też ostatnio tak ma, nienawidzę tego. A raz zapalił w środku nocy światło jak szedł małego uspokoić, bo stwierdził że się ciemności boi... a był głodny (zaskakujące nie?)

[melawen]

Napisane przez ridja devojka

Ale mnie ostatnio mąż wkurza. Chodzi nerwowy bo w pracy ma jakieś spiny i jest wiecznie nabuzowany. Nie ma zupełnie cierpliwości. Chwilami się zachowuje jak idiota. Milena nie umie zasnąć i płacze a on wstaje, bierze ją na ręce i mówi "Milenka no weź spij" albo "Jezuuu czemu nie chcesz spać". Oczywiście mówi to tonem jak do dorosłego człowieka nie wiem czy on myśli ze ja to przekona... potem znowu bierze ją na ręce i przestała płakać. A on na to "Zobacz jaka ona jest rozpieszczona tylko ja wziąłem I nie placze, nic jej nie jest tylko jest zwyczajnie rozpieszczona" - po czym, po kolejnej próbie odlozenia (minęła minuta) bierze ją do nas do łóżka. Dla świętego spokoju po prostu. Ale mnie wkurzył. Ja nie raz tez ja biorę ale to po długiej walce a on po prostu idzie od razu na łatwiznę. Wkurza mnie to bo ostatnio jak nie umie jej uspokoic w 3 minuty to zupełnie odpuszcza i jest wkurzony.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Nie ma jak rozpuszczony niemowlak. Bezczelny chce na ręce, faktycznie popełniłas błąd rodzicielski
Pozostaje liczyć, że szybko mu przejdzie. Pogadaj co go tak spina.

Jak Cie to pocieszy to też mam czasem ochotę zamordować mojego; )

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez owieczkaa

Mój też ostatnio tak ma, nienawidzę tego. A raz zapalił w środku nocy światło jak szedł małego uspokoić, bo stwierdził że się ciemności boi... a był głodny (zaskakujące nie?)

U mnie zawsze jak mały marudzi to stwierdza, że głodny na pewno i mi oddaje; )

[aniaska4]

Napisane przez ridja devojka

Ale mnie ostatnio mąż wkurza. Chodzi nerwowy bo w pracy ma jakieś spiny i jest wiecznie nabuzowany. Nie ma zupełnie cierpliwości. Chwilami się zachowuje jak idiota. Milena nie umie zasnąć i płacze a on wstaje, bierze ją na ręce i mówi "Milenka no weź spij" albo "Jezuuu czemu nie chcesz spać". Oczywiście mówi to tonem jak do dorosłego człowieka nie wiem czy on myśli ze ja to przekona... potem znowu bierze ją na ręce i przestała płakać. A on na to "Zobacz jaka ona jest rozpieszczona tylko ja wziąłem I nie placze, nic jej nie jest tylko jest zwyczajnie rozpieszczona" - po czym, po kolejnej próbie odlozenia (minęła minuta) bierze ją do nas do łóżka. Dla świętego spokoju po prostu. Ale mnie wkurzył. Ja nie raz tez ja biorę ale to po długiej walce a on po prostu idzie od razu na łatwiznę. Wkurza mnie to bo ostatnio jak nie umie jej uspokoic w 3 minuty to zupełnie odpuszcza i jest wkurzony.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Nie martw sie. Ja ostatnio tez mam nerwa na tego swojego. Nie ma go calymi dniami bo ok, pracuje, rozumiem to. Ale jak wraca to idzie czytac ksiazke albo posiedziec w nocy. A przeciez obiad sie sam nie zrobi, mieszkanie sie nie posprzata.. Jak mala idzie spac to moglby cos pomoc a nie tylko usiasc na kanapie i nic.. w nocy tylko ja wstaje do malej. Wczesniej nie narzekalam ale teraz juz mam tak dosyc ze masakra. No i oczywiscie jestem meeeega zmeczona :/

[ali_ma]

Czemu mi nikt nie powiedział, że jest tak ciepło zgrzałam się na spacerze

[ridja devojka]

Dzisiaj mnie tak wkurzył ze wstałam i wyszłam
I pojechałem ma zakupy, kupiłam bluzke i sweter

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[agu23gda]

Jezu moje dziecko zamienilo sie w potwora jak tylko o 13 tz zamknal za soba drzwi... nie mam sily. Ryk i ryk i ryk. Spala zawsze przy cycu a dzis ni uja i na rekach nie. Przy cycu nie. Ledwo zyje ale wyc ma sile. Jak psikam woda morska to ryk jakbym jej reke amputowala. Nie mowie co sie dzieje gdy uzywam fridy. Robie to bo ledwo oddycha. A przez to ze wyje ma jeszcze gorzej. Nie mam ochoty dzis z nia przebywac. Chce mi sie wyc. Niech juz bedzie 19.30 to ja wykapie. Uspie (moze) i niech idzie spac i da mi swiety spokoj bo juz mam dosc. Kilka godzin a juz mi potrafila zycie obrzydzic. Zamiast sie zdrzemnac przy cycu to sie gapi przed siebie. Nie kumam tego. Ostatnio ok 2 miesiace usypial ja wieczoramk tz. Teraz znow wrocily mu zmiany w pracy i ten tydzien bede musiala radzic sobie sama. Czarno to widze. Wykoncze sie nerwowo. Ma zagrania to dziecko jak wtedy gdy miala miesiac.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Wasze dzieci tez sie tak szarpia i dra niemilosiernie przy wodzie.morskiej i fridzie? No moja jak opętana sie zachowuje. Bez tz ciezko mi cokolwiek zrobic tak sie wygina i wyrywa

[czarownica_tea]

Agu- przy wodzie morskiej nie ale przy odciąganiu smaków tak!! Jakbym diabła lała wodą święconą.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agu23gda]

Dzizes...

Zasnela w koncu przy cycu ale tak jej soe gotuje w nosie ze od samego sluchania mam drgawki nerwicowe

[melawen]

Napisane przez aniaska4

Nie martw sie. Ja ostatnio tez mam nerwa na tego swojego. Nie ma go calymi dniami bo ok, pracuje, rozumiem to. Ale jak wraca to idzie czytac ksiazke albo posiedziec w nocy. A przeciez obiad sie sam nie zrobi, mieszkanie sie nie posprzata.. Jak mala idzie spac to moglby cos pomoc a nie tylko usiasc na kanapie i nic.. w nocy tylko ja wstaje do malej. Wczesniej nie narzekalam ale teraz juz mam tak dosyc ze masakra. No i oczywiscie jestem meeeega zmeczona :/

U mnie to samo. np. Karmie i usypiam małego wczoraj ponad godzinę, co on zrobił? Grał w grę. I jeszcze się pyta o co mi chodzi.

Napisane przez ridja devojka

Dzisiaj mnie tak wkurzył ze wstałam i wyszłam
I pojechałem ma zakupy, kupiłam bluzke i sweter

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Chyba też się wkurze moje największe wyjście to na zakupy do kauflandu (ale, że był rossman to się kosmetyczka wzbogaciła o kilka rzeczy. W tym tusz, bo ostatnio zauważyłam, że stary niemu i nieużywany zasechl;p

[zuzulka_89]

Napisane przez agu23gda

Jezu moje dziecko zamienilo sie w potwora jak tylko o 13 tz zamknal za soba drzwi... nie mam sily. Ryk i ryk i ryk. Spala zawsze przy cycu a dzis ni uja i na rekach nie. Przy cycu nie. Ledwo zyje ale wyc ma sile. Jak psikam woda morska to ryk jakbym jej reke amputowala. Nie mowie co sie dzieje gdy uzywam fridy. Robie to bo ledwo oddycha. A przez to ze wyje ma jeszcze gorzej. Nie mam ochoty dzis z nia przebywac. Chce mi sie wyc. Niech juz bedzie 19.30 to ja wykapie. Uspie (moze) i niech idzie spac i da mi swiety spokoj bo juz mam dosc. Kilka godzin a juz mi potrafila zycie obrzydzic. Zamiast sie zdrzemnac przy cycu to sie gapi przed siebie. Nie kumam tego. Ostatnio ok 2 miesiace usypial ja wieczoramk tz. Teraz znow wrocily mu zmiany w pracy i ten tydzien bede musiala radzic sobie sama. Czarno to widze. Wykoncze sie nerwowo. Ma zagrania to dziecko jak wtedy gdy miala miesiac.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Wasze dzieci tez sie tak szarpia i dra niemilosiernie przy wodzie.morskiej i fridzie? No moja jak opętana sie zachowuje. Bez tz ciezko mi cokolwiek zrobic tak sie wygina i wyrywa

Ooo tak! Woda morska to zuo! Wpuszczenie do nosa kończy się spazmami i histerią. A z fridy zrezygnowałam na rzecz Katarka do odkurzacza, bo krzyk i spazmy te same a więcej wyciągnięte...

[owieczkaa]

U nas jakiekolwiek gmeranie koło nosa to histeria taka jakbym go co najmniej ze skóry obdzierała. No ale cóż, nie zawsze będzie się działo to, co się dziecku podoba.

Odpukać w niemalowane, ale dwie ostatnie nocki to była rewelacja - o 20 spać, pobudka o północy na karmienie, i pobudka o 6. Jakby tak zostało to nie będę narzekać. No i Ignacy zaśmiał się w głos i podnosi tyłek na prostych nogach

[cafeaulait88]

A Mateusz lubi jak mu sie wpuszcza wode morska do nosa O.o dzis zaliczylismy pierwsza wspolna kapiel w duzej wannie fajnie bylo. Ale zbliza sie noc i perspektywa 4-5 pobudek. A pozniej ponownie ululac tokoszmar. Juz mi sie wydaje ze spi. Tylko sie poloze to zaczyna machac konczynami i trzec oczy. Kiedy to sie skonczy... Ech

[agu23gda]

Aa no to spoko. Myslalam ze moja sie tak wydziera bo cos robie nie tak.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Ale mnie dzis przeczolgala... po godzinie noszenia na rekach zasnela ale na bank wstanie jeszcze...

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Mysle ze moje dziecko mnie nienawidzi... a i ja wspominam noszac ja juz 3 h, ze tak dobrze nam bylo z tz...

[mysza007]

Napisane przez melawen

U mnie to samo. np. Karmie i usypiam małego wczoraj ponad godzinę, co on zrobił? Grał w grę. I jeszcze się pyta o co mi chodzi.

O matko, zabilabym :P
Ja z moim tztem to mam ten problem że ciągle go w domu nie ma, jak nie praca, to rodzina, albo znajomi ciągle coś od niego chcą, jakiejś pomocy przyczyms, a on jest jest taki, że nie odmówi.

Mój Bartek też się tak drze przy czyszczeniu nocha, a ostatnio chce żeby go ciągle nosić, bo chce wszystko widzieć i próba położenia go czy to na łóżku, czy na lezaczku kończy się taką syreną, że się trąby na sąd ostateczny chowają :P

[ridja devojka]

Oj Agu to minie. Juz bywało lepiej i na pewno znowu będzie.

Moja szwagierka mnie wyprowadza z równowagi. Zawsze musi być najmadrzejsza i w ogóle uważa się za ekspertke od dzieci. To ten typ który mówi niepytany o zdanie. Nie chcesz jej rad ale ona i tak Ci powie...
Dzisiaj Milena mi płakała a ona do swojej dwumiesięcznej córki: "oj jak dobrze ze ty tak nie płaczesz mamusia jest z ciebie dumna"... Myślałam że mnie rozsadzi.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.