Chociaż życie łzy nam ciśnie na oczy, to wierzymy że mile nas zaskoczy - Aniołkowe M

[czarna_mala]

Ja 1% oddaję na synka mojej koleżanki. Raczysko dopadło 4.latka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja od tego roku będę oddawać na synka znajomych
Jak miał 3 miesiące to zachorował na białaczkę. Walczy już ponad rok

[201707171038]

Napisane przez czarna_mala

Ja 1% oddaję na synka mojej koleżanki. Raczysko dopadło 4.latka

ja też zazwyczaj na dzieci znajomych
raz na córkę mojej koleżanki bo miała mieć implanta ślimakowego bo rodziła się niesłysząca
raz na dziecko znajomych męża
ostatnio też na dziecko takiej dziewczyny z sąsiedztwa a
a w tym roku nie wiem jeszcze ale powiedziałam mężowi żeby nie rozliczał go zakład bo mu nie przekażą 1%

ale ogólnie przeznaczam 1% na leczenie dzieciaków

[Platanoides]

Napisane przez czarna_mala

Bry

Plat ja jestem łasuchem na pomidorową z ryżem nie lubię kluchów, więc ubóstwiam ryż

Ja jestem w ogóle fanka ryżu

Napisane przez reniferek01

a zabieg będziesz miała tylko na przegrodę czy jeszcze dodatkowo coś?


Tak z innej beczki.
Angażujecie się w jakieś akcje charytatywne/zbiórki pieniędzy?
Na Fb ostatnio często pojawiają się różne akcje jednej z fundacji(nie wiem czy mogę podać nazwę) przyznam, że się wkręciłam i staram się dorzucić parę zł. Chyba ciąża wpłynęła na moją wrażliwość bo wcześniej mnie to aż tak nie ruszało

A strasznie irytują mnie akcje typu - zdjęcie chorego dziecka i podpis - 1 like =1zł czy coś w ten deseń. tiaaa s**ły muchy będzie wiosna :/

My 1% też oddajemy na dzieci znajomych, a jak nie mamy na kogo to na schroniska dla zwierząt. Do tego co jakiś czas wysyłam sms na jakąś fundacje, do tego co roku wosp, no i szlachetna paczka (ale z tym to też trzeba uważać, bo wiele rodzin oszukuje niestety :/)

Napisane przez mala_biegaczka

Moj malz dlugo tak robil pomidorowa i sie dziwil, czemu sie sos zawsze robi

Mój do dzisiaj tak robi ale jemu to po prostu wychodzi aż suche, że też ryz, czy makaron to już nawet nie ma co chlonac dlatego on gotuje oddzielnie a ja wrzucam do zupy

[reniferek01]

u mnie 1% przeznaczaliśmy na brata ciotecznego - zachorował na raka, niestety po 5 latach walki zmarł
Drugi chłopak, też z rodziny w wieku 17lat miał udar i teraz pieniądze na rehabilitacje są potrzebne...

[inezz6]

Hej dziewczyny 😊 można dołączyć? Trochę podczytywałam..

Straciłam ciążę 22.12 i szukam sposobu żeby jakos się pozbierać... Ostatnio troche gorzej- po 3 tygodniach mocniej to do mnie dotarło.. Na szczęście mam wspaniałego 1,5 rocznego synka- moje male słoneczko 😊

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Hej Inezz

[czarna_mala]

Napisane przez inezz6

Hej dziewczyny 😊 można dołączyć? Trochę podczytywałam..

Straciłam ciążę 22.12 i szukam sposobu żeby jakos się pozbierać... Ostatnio troche gorzej- po 3 tygodniach mocniej to do mnie dotarło.. Na szczęście mam wspaniałego 1,5 rocznego synka- moje male słoneczko 😊

Witamy witamy w naszych skromnych progach

[mala_biegaczka]

Napisane przez inezz6

Hej dziewczyny 😊 można dołączyć? Trochę podczytywałam..

Straciłam ciążę 22.12 i szukam sposobu żeby jakos się pozbierać... Ostatnio troche gorzej- po 3 tygodniach mocniej to do mnie dotarło.. Na szczęście mam wspaniałego 1,5 rocznego synka- moje male słoneczko 😊

Witaj
Przykro mi ze Ciebie tez to spotkalo...takie to niesprawiedliwe...
Fajnie, ze masz Synka juz... nie wiem czy to trafione czy nie, ale wydaje mi sie, ze jakos moze latwiej jest... chociaz strata to strata i tak...

[Platanoides]

inezz6 witaj

[dotuniek]

Napisane przez reniferek01

Kiedyś zrobiłam pomidorową z ryżem tak, że ryż wyspałam do zupy aby się z nią gotował - wyszło tak jak widać w załączniku. Nie przewidziałam, że to spęcznieje i wychla mi całą zupę Siostra do tej pory mi to wypomina a ja do zupy ryż gotuję oddzielnie

Ryżu w pomidorowej musi być tyle żeby łyżka stała sztywno! Mój tata się śmieje, że ja jadam ryż z pomidorową a nie pomidorową z ryżem!

Witaj inezz...który to był tydzień?

[czarna_mala]

Napisane przez dotuniek

Ryżu w pomidorowej musi być tyle żeby łyżka stała sztywno! Mój tata się śmieje, że ja jadam ryż z pomidorową a nie pomidorową z ryżem!

Witaj inezz...który to był tydzień?

Ooo to jak ja i nie lubię sypkiego ryżu, wolę taki zbity

[201707171038]

powiedzcie mi czy ja przeoczyłam czy jak_dobrze się już chwile tutaj nie udziela?

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

Ryżu w pomidorowej musi być tyle żeby łyżka stała sztywno! Mój tata się śmieje, że ja jadam ryż z pomidorową a nie pomidorową z ryżem!

Witaj inezz...który to był tydzień?

Ja mam to samo z golabkami jem sos z golabkami a nie golabki z sosem Ale no co poradze, ze lubie jak one wrecz plywaja w sosie

[inezz6]

Dziękuję za ciepłe przyjęcie

Mala-biegaczka- masz rację, jest łatwiej.. Tak mi się wydaje.. Myślę że bardziej bym się rozsypała gdyby nie Franek- on jest tez bardzo radosnym dzieckiem i czasem ciężko się smucić przy nim 😊

Dotuniek-8 tydzień, ale rozwój zatrzymał się w okolicach 6 tc , no i nie było serduszka 😢

[reniferek01]

Napisane przez mala_biegaczka

Ja mam to samo z golabkami jem sos z golabkami a nie golabki z sosem Ale no co poradze, ze lubie jak one wrecz plywaja w sosie

ooo tak
Mama ma mi zrobić na niedzielę gołąbki a dziś spełni zachciankę na kluski leniwe


Hej Inezz
Chociaż przykro witać kolejną osobę, którą to spotkało

[czarna_mala]

Napisane przez mala_biegaczka

Ja mam to samo z golabkami jem sos z golabkami a nie golabki z sosem Ale no co poradze, ze lubie jak one wrecz plywaja w sosie

Hahah ja też, zwłaszcza jak sos robi moja teściowa

[mala_biegaczka]

Napisane przez reniferek01

ooo tak
Mama ma mi zrobić na niedzielę gołąbki a dziś spełni zachciankę na kluski leniwe


Hej Inezz
Chociaż przykro witać kolejną osobę, którą to spotkało

Ale Ci dobrze...nie za dobrze ? :P
Ja mam ostatnio brak jakichkolwiek checi do gotowania... Wczoraj szybko machnelam kurczaka z warzywami na patelnie, dzis bede robic kurczaka ze szpinakiem na 2 dni, zeby miec dzien wolnego I to chyba ostatni obiad, bo na pt maz mam nadzieje rybke przygotuje

Juz sie smialam do niego wczoraj, zebysmy kucharke zatrudnili...
Ja jak wracam o 18 do domu, to ostatnie na co mam ochote, to pichcenie

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez czarna_mala

Hahah ja też, zwłaszcza jak sos robi moja teściowa

U mnie tez wlasnie tesc i tesciowa robia pyszny sos Tylko niestety na mące Ja robie bez mąki

[Platanoides]

Nie gadajcie o gołąbkach, bo mi jeszcze ochota nie przeszła od poprzedniego razu, a nie ma kto mi ich zrobić chyba będę musiała sama

[czarna_mala]

Plat ja też mam ochotę przez Dot bo ostatnio jadła

[Platanoides]

Napisane przez czarna_mala

Plat ja też mam ochotę przez Dot bo ostatnio jadła

to teraz za karę, niech nam tu wszystkie podeślą po jednym

[dotuniek]

Napisane przez czarna_mala

Hahah ja też, zwłaszcza jak sos robi moja teściowa

To jednak cos
ta twoja teściowa potrafi

Napisane przez czarna_mala

Plat ja też mam ochotę przez Dot bo ostatnio jadła

Nie przyznaje się do winy... w sumie to chyba sama bym zjadła

[reniferek01]

Napisane przez mala_biegaczka

Ale Ci dobrze...nie za dobrze ? :P
Ja mam ostatnio brak jakichkolwiek checi do gotowania... Wczoraj szybko machnelam kurczaka z warzywami na patelnie, dzis bede robic kurczaka ze szpinakiem na 2 dni, zeby miec dzien wolnego I to chyba ostatni obiad, bo na pt maz mam nadzieje rybke przygotuje

Juz sie smialam do niego wczoraj, zebysmy kucharke zatrudnili...
Ja jak wracam o 18 do domu, to ostatnie na co mam ochote, to pichcenie

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------



U mnie tez wlasnie tesc i tesciowa robia pyszny sos Tylko niestety na mące Ja robie bez mąki

przyznaje, mam za dobrze. I mama i teściowa mi dogadzają jeśli mam na coś ochotę - w końcu noszę w sobie ich pierwszego wnuka

Dobrze, że już jadłam bo inaczej by mnie skręciło na myśl o pysznym żarełku

[czarna_mala]

Napisane przez dotuniek

To jednak cos
ta twoja teściowa potrafi




Nie przyznaje się do winy... w sumie to chyba sama bym zjadła

No pewnie że potrafi sosy pyszne robi i pomidorowa też jej całkiem całkiem wychodzi, natomiast zdecydowanie wzorowo opanowała granie na nerwach

[inezz6]

My właśnie zakończyliśmy gołąbkowy weekend - nie ma to jak teściowa
A mój synek na hasło "jemy gołąbka" mówi "gru gru" (bo tak gołębie robią)

Widzę, że sporo z Was zafasolkowanych - to daje nadzieję
Ja sama nie wiem... Czy chcę od razu się starać, czy szukać nowej pracy (w starej czuję, że stoję w miejscu i stresuje mnie sama myśl o powrocie tam, ale z drugiej strony mam umowę na czas nieokreślony...). Nie umiem jakoś dojść ze sobą do porozumienia.. Może potrzebuję jeszcze trochę czasu.

Napisane przez reniferek01

przyznaje, mam za dobrze. I mama i teściowa mi dogadzają jeśli mam na coś ochotę - w końcu noszę w sobie ich pierwszego wnuka

Dobrze, że już jadłam bo inaczej by mnie skręciło na myśl o pysznym żarełku

Oo tak, bardzo miło pod tym względem wspominam moją pierwszą ciążę - obiadki, kawki u rodziców. Szkoda, że potem spada się z piedestału chociaż nie mogę narzekać, bo dużo mi rodzice i teściowie pomagają. Ale to już nie to samo... Najbardziej podoba mi się zmiana proporcji w zdjęciach w ramkach - najmłodsze pokolenie zdecydowanie rządzi

[mala_biegaczka]

Napisane przez inezz6

My właśnie zakończyliśmy gołąbkowy weekend - nie ma to jak teściowa
A mój synek na hasło "jemy gołąbka" mówi "gru gru" (bo tak gołębie robią)

Widzę, że sporo z Was zafasolkowanych - to daje nadzieję
Ja sama nie wiem... Czy chcę od razu się starać, czy szukać nowej pracy (w starej czuję, że stoję w miejscu i stresuje mnie sama myśl o powrocie tam, ale z drugiej strony mam umowę na czas nieokreślony...). Nie umiem jakoś dojść ze sobą do porozumienia.. Może potrzebuję jeszcze trochę czasu.



Oo tak, bardzo miło pod tym względem wspominam moją pierwszą ciążę - obiadki, kawki u rodziców. Szkoda, że potem spada się z piedestału chociaż nie mogę narzekać, bo dużo mi rodzice i teściowie pomagają. Ale to już nie to samo... Najbardziej podoba mi się zmiana proporcji w zdjęciach w ramkach - najmłodsze pokolenie zdecydowanie rządzi

Daj sobie ten czas pochopnie tez nie ma co podejmowac decyzji

Oh jak ja nie moge sie doczekac tej zmiany proporcji ramek wlasnie Teoretycznie mamy juz tone zdjec z usg, ale czekamy na 'real' foto

[dotuniek]

Zgadnijcie co zamówiłam w barze mlecznym na obiad

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

Zgadnijcie co zamówiłam w barze mlecznym na obiad

Nie!!

[czarna_mala]

Napisane przez dotuniek

Zgadnijcie co zamówiłam w barze mlecznym na obiad

Nie mów tego głośno!

[reniferek01]

Napisane przez inezz6

My właśnie zakończyliśmy gołąbkowy weekend - nie ma to jak teściowa
A mój synek na hasło "jemy gołąbka" mówi "gru gru" (bo tak gołębie robią)

Widzę, że sporo z Was zafasolkowanych - to daje nadzieję
Ja sama nie wiem... Czy chcę od razu się starać, czy szukać nowej pracy (w starej czuję, że stoję w miejscu i stresuje mnie sama myśl o powrocie tam, ale z drugiej strony mam umowę na czas nieokreślony...). Nie umiem jakoś dojść ze sobą do porozumienia.. Może potrzebuję jeszcze trochę czasu.



Oo tak, bardzo miło pod tym względem wspominam moją pierwszą ciążę - obiadki, kawki u rodziców. Szkoda, że potem spada się z piedestału chociaż nie mogę narzekać, bo dużo mi rodzice i teściowie pomagają. Ale to już nie to samo... Najbardziej podoba mi się zmiana proporcji w zdjęciach w ramkach - najmłodsze pokolenie zdecydowanie rządzi

Najpierw to najlepiej dać sobie trochę czasu na przeżycie straty i tak jak Biegaczka pisze - nie podejmować decyzji pochopnie...

Dlatego trzeba korzystać póki można
U mnie w rodzinie najmłodsze jeszcze nie rządzi ale jest kilka par które myślę, że w przeciągu max 5 lat zrobi baby boom


Gołąbki rulezzz!