Jestem w związku z obcokrajowcem

[Olga.]

Może źle się wyraziłam , on nie uważa wszystkich polskich facetów za złych On chyba uważa , że każdy jest skłonny do podrywania mnie, gdy jego nie ma w pobliżu. Eh te chłopy to czasami mają pomysły

[wenedka]

Napisane przez Olga.

Może źle się wyraziłam , on nie uważa wszystkich polskich facetów za złych On chyba uważa , że każdy jest skłonny do podrywania mnie, gdy jego nie ma w pobliżu. Eh te chłopy to czasami mają pomysły

Hehe, wiem co miałaś na myśli, tylko mi się ten cały kolega przypomniał

[Olga.]

No to faktycznie niezłe ziółko z niego. Mam nadzieję , że kiedyś jego dziewczyna się na nim pozna .

[wenedka]

To znaczy, niezłe ziółko z niego, ale ja go lubie...
Podobno skońcyzł z romansowaniem na boku..

[Olga.]

No chyba, że tak Jeden z moich znajomych to również straszny babiarz, ale niesamowicie sympatyczny. Może nie doczytałam, czy twój tż ma rodzeństwo ?

[wenedka]

Tak, ma starszego brata, ale ten brat to tak jak mlodszy troche

[Olga.]

I jak wam się kontakty układają ? Brat mojego chłopaka był bardzo nieśmiały na początku, unikał nawet mojego wzroku, ale po czasie się otworzył, okazało się , że ma świetne poczucie humoru

[wenedka]

A nie narzekam, bardzo sympatyczny, troche infantylny bym powiedziala
Chociaz fajniej mi sie gada z jego wujem
Poza tym narzeczona brata Tż to dziwny czlowie, o czym gdzies tutaj pisalam

[cuciola]

Dziewczyny,ta cala zazdrosc o ktorej piszecie..tez przez to przeszlam.
Teraz mam porownanie na przestrzeni czasu (jestem z moim kochanym juz 6 lat) i teraz zupelnie sie nie klocimy. Wczesniej ta zazdrosc wynikala razcej z dystansu ktory nas dzielil i z tego ze nie widzielismy jaki styl zycia prowadzi kazdy z nas, mimo ze mozna bylo caly dzien odtworzyc z sms-ow

teraz oczywiscie tez jestem zazdrosna bo to chyba nieunikniony element milosci no ale ta zazdrosc na pewno nie jest obsesyjna.

Olga,wenedka a wasi faceci skad pochodza? jak ich poznaliscie?

[wenedka]

Moj Tz to Anglik poznany w nowoczesny sposób

[kropka241]

ALE POSZALALYSCIE DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!
no ale watek zyje kurcze czy to jest cos z cisnieniem ze mnie takie bole glowy mecza?? jak wy sie czujecie?? bo mi to jakby ktos mlotem po glowie walil.

moj Tz na szczescie nie jest typem zazdrosnika. nasz zwiazek jest oparty na zaufaniu. czasem tylko poudajemy i podroczymy sie.. tak zeby pokazac ze jestesmy dla siebie najwazniejsi

[wenedka]

Chyba nie zdaje Ci się, kropciu
Mi tez glowa peka

[cuciola]

a mi sie chce spac

a jeszcze ksiazka z prawa komercyjnego czeka

[Olga.]

Cuciola , mój tż to Hiszpan i tak jak Wenedka poznaliśmy się...przez internet

[cuciola]

ja poznalam mojego w wakacje..
Wiec bylo to tak:

Pojechalam z rodzicami do Wloch nad morze na wakacje,mialam niecale 15 lat.
Codziennie chodzilismy z cala rodzinka na plaze,potem wracalismy,troche mi sie nawet nudzilo,do tego stopnia ze marudzilam rodzicom ze codziennie robimy to samo.

Pewnej nocy snilo mi sie ze ide po plazy z facetem z dlugimi wlosami
Czesto miewam sny ktore potem mi sie sprawdzaja,wiec postanowilam to sprawdzic. Rodzice akurat nastepnego dnia poszli na zakupy a ja sama poszlam na plaze. Zostawilam recznik na plazy i poszlam sie kapac w morze.

Wracam..a tutaj nie ma recznika. Mowie "nie mozliwe zeby ktos mi ukradl recznik,to nie Polska" noi i bladzilam oczami gdzie ten recznik.
Patrze,a tu grupka facetow a moj recznik obok nich.
No to nic-podchodze i zabieram recznik a jeden z chlopakow zaczal sie ze mna przeciagac,nie chcial mi go oddac. No to usiadlam z nimi i jeden z nich zaczal costam po angielsku gadac (to byl najlepszy kumpel mojego faceta). Potem dopiero doszedl do nich moj facet, a ja sobie pomyslalam "szkoda ze ten z dlugimi wlosami nic do mnie nie gada"

Dobra,kolega oddal recznik i sobie poszlam.
Nastepnego dnia pojechalam z rodzicami do Wenecji na wycieczke,choc w myslach mialam chlopaka no i chcialam jak najszybciej wrocic.
Wrocilismy dopiero ok 19,poszlam do lazienek a tu patrze: on z kolega.
podchodzi do mnie: "caly dzien od rana cie szukalem po kampingu,spotkamy sie o 21?"
ha! bylam w niebiosach!

Potem sie dowiedzialam ze podobalam sie jego najlepszemu kumplowi (temu co zabral recznik) ale zrobili uklad pomiedzy nimi,ze skoro moj facet chce powazna historie a kolega tylko wakacyjna przygode--to nie oplaca sie mnie ranic

ale historia nie?

[kropka241]

cuciola bardzo ladna historia wg mnie.

[szien]

kurcze ale fajnie

[kasientos]

Napisane przez szien

Witaj kasientos
gambijczyk brzmi strasznie egzotycznie az normalnie sprawdzilam gdzie, co i jak, bo szczerze to nei wiedzialam gdzie lezy Gambia, tzn cos czulam ze w Afryce ale gdzie dokladnie to nie. Powierzchnia 50 km fajnie, na bank wszyscy sie znaja :P

ja tez do wakacji tylko kojarzylam ze gdzies to jest w afryce a teraz uwielbiam sluchac o tym kraju... juz mnie zaprosil na nastepne wakacje... ale cos w czarnych barwach to widze (czyt. rodzice, straszne mam z nimi problemy, w zwiazku z mańkiem)

Napisane przez wenedka

Witaj, Kasientos, czy Ty nie jesteś maturzystką 2008?

witam tak jest... jakas tam w szkole zdalam deklaracje..ale co to z tej matury bedzie to zobaczymy

widze temat zazdrosci tż sie wywiazal... moja czekoladka jest tak zdrowo zazdrosna..ale uparcie stara sie to ukryc...

[szien]

a jak sie poznaliscie?

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

cuciola: bardzo fajna historia

Przypomnialo mi sie jak poznalam mojego TZ, tak romantycznie, w pracy

[cuciola]

Napisane przez kasientos

zaprosil na nastepne wakacje... ale cos w czarnych barwach to widze (czyt. rodzice, straszne mam z nimi problemy, w zwiazku z mańkiem)

mnie tez rodzice nie chcieli od razu puscic.
pierwszy raz polecialam do Wloch jak mialam jakies niecale 17 lat wiec znalismy sie juz 2 lata i moi rodzice poznali jego rodzicow-na wakacjach wlasnie.

A najlepsze to bylo to ze jak on do mnie przylatywal to spal w pokoju z moim bratem a ja w pokoju z rodzicami..
ale za to latem moglam leciec do niego potem spokojnie i nikt sie nie dopytywal gdzie spie

takie to maja glowy ci nasi rodzice..

ale pamietam ile sie naplakalam ze chce leciec,a nie pozwalali mi
za to on zawsze byl w naszym domu mile widziany,tak ze jak wracal potem do siebie to mama szykowala dalej o jedna herbate wiecej z przyzwyczajenia

[kropka241]

dziewczyny ktora wie co sie dzieje z traci??
Traci heeeej... odeeeezwij sieeee

[szien]

rany... jakie to romatyczne

[kropka241]

imagine jak idzie zalatwianie formalnosci?? ja sie zapisalam na listy wyborcze do krakowa. Ide glosowac na KOBIETY

[wenedka]

Traci chyba żyje...
Widziałam ją gdzieś na Wizażu

[kasientos]

Napisane przez cuciola

mnie tez rodzice nie chcieli od razu puscic.
pierwszy raz polecialam do Wloch jak mialam jakies niecale 17 lat wiec znalismy sie juz 2 lata i moi rodzice poznali jego rodzicow-na wakacjach wlasnie.

ja jestem pewna na 1002% ze poki mieszkam u nich.. nie mam mowy o wyjezdzie.. moze pozniej..ale to tez w tajemnicy
to zbyt skaplikowane.. szczerze Wam zazdroszcze ze tak fajnie Wam sie uklada... ja poki co same klody mam rzucane pod nogi.. watpie zebym dala rade...
rodzice zawsze traktuja to jako moja kolejny wybryk.. a teraz jak widza ze coraz blizsze jest 'zrealizowanie moich planow' no to wpadaja w panike... czasem odczuwam ze sa strasznymi rasisatmi.. nie wiem jak ja taka choler*** tolerancyjna osobka tam sie wyklula

[Malaja]

kasientos a ile masz lat?
Rodzice poprostu się o Ciebie troszczą nic więcej,myślę,że potrzeba czasu by się z tym wsyztkim oswoili i zobaczyli,że wam na sobie naprawdę zalezy.

U mnie dobrze,9 dni,tż ciągle dzwoni i mówi,że tęskni....ja strasznie nie lubię otwierać oczu po pierwszej nocy bez niego i widzieć to puste miejsce obok mnie,ale tule sie do błękitnego kocyka z IKEI z którym spaliśmy i czuje jego perfumy

[wenedka]

Napisane przez kasientos

ja jestem pewna na 1002% ze poki mieszkam u nich.. nie mam mowy o wyjezdzie.. moze pozniej..ale to tez w tajemnicy
to zbyt skaplikowane.. szczerze Wam zazdroszcze ze tak fajnie Wam sie uklada... ja poki co same klody mam rzucane pod nogi.. watpie zebym dala rade...
ja od zawsze od malego marzylam zeby miec meza czarnego ja zawsze bylam/jestem i befde inna no i rodzice zawsze traktowali to jako moja kolejny wybryk.. a teraz jak widza ze coraz blizsze jest 'zrealizowanie moich planow' no to wpadaja w panike... czasem odczuwam ze sa strasznymi rasisatmi.. nie wiem jak ja taka choler*** tolerancyjna osobka tam sie wyklula

Moi to nie mają problemów z puszczaniem mnie tam.. W sumie to woleliby, zebym ja sobie pojechala, a Tz przyjechala tutaj
Twoi rodzice pewnie się martwią, ze to bardzo daleko, ze nikogo tam nue znasz oprocz Tz, ale pewnie w koncu to zaakceptuja.

[szien]

nie sadze zeby byli rasistami. Najzwyczajniej w swiecie martwia sie o swojego dzieciaka taka rola rodzicow. Ja od dwoch lat mieszkam sama, a mama przezywa wszystko tak jakbysmy byly pod jednym dachem. Zapomina czasem, ze pomimo trudnosci swietnie sobie radze.
O Tz'a tez mialam spiecie z rodzicami, moze nie z tata, bardziej z mama, pomimo tego ze uporczywie twierdzi, ze nic do niego nie ma to i tak czuje jakas nutke niezadowolenia.

[cuciola]

kasientos moi rodzice przyzwyczajali sie stopniowo.
Zanim wyjechalam z kraju to minely 3 lata,skonczylam liceum i przyzwyczajalam ich od poczatku liceum ze jak to wszystko wypali to wyprowadzam sie do Wloch do niego,no i na studia. W mojej rodzinie bardzo pielegnuje sie ncotygodniowe spotkania z babcia na obiad i odwiedzanie sie. Ja to zlamalam,bo teraz mam mozliwosc odwiedzenia ich raz albo dwa w ciagu roku. Ale na szczescie moi rodzice twierdza ze w Polsce mlodzi ludzie niczego nie dadza rady sie dorobic a Unia Europejska daje nam troche wieksze mozliwosci.
Tesknie za nimi,mimo ze codziennie rozmawiamy przez internet..czasami jak mam dola to mysle jakby to bylo jakbym to wszystko tutaj rzucila i wrocila..
ale potem dochodze do siebie i potwierdzam ze nie wyobrazam sobie zycia bez kochanego

Malaja ja kiedys spalam z ogromnym bialym misiem pluszowym ubranym w koszulke mojego faceta