Razem do Sylwestra schudniemy :)

[aza3994]

Ania89 Ty jestes z Łodzi?
FitFabric planuje

[agafisia]

dziewczyny nie tknęłam słodkiego ale jutro kupię jakąś czekoladkę bo padnę ja jak nie mam w domu to nie wychodzę kupować
za to zjadłam 2 hot-dogi-z bułą grahamką i parówką 97% mięsa i z surówką z kapusty i bez majonezu

daga-będziesz pędzać za swoim to dopiero schudniesz;D
ja lubię skubać zwykłe corn falkesy ale mam starawe-nie chrupią więc nie ruszam
ania89-jeszcze trochę i będzie po remontach
andzia86-nie gotuję aż tak dobrze...chyba...po prostu są lenie śmierdzące którym się nie chce wymyślać nic prócz schabowego i ziemniaków...
nie tknęłam słodkiego-ale jutro coś małego zjem

[aza3994]

Aga Ty świetnie gotujesz a nie tylko dobrze oj a za mna chodzi domowa pizza lub burgery

[Aniaa_89]

Napisane przez aza3994

Ania89 Ty jestes z Łodzi?
FitFabric planuje

tak, gadałyśmy nawet o tym jak do Was dołączyłam no ale to jakiś czas temu było, więc pewnie Ci wypadło z głowy

no ja czasem chodzę do FitFabric do tego na Kilińskiego

[aza3994]

Napisane przez Aniaa_89

tak, gadałyśmy nawet o tym jak do Was dołączyłam no ale to jakiś czas temu było, więc pewnie Ci wypadło z głowy

no ja czasem chodzę do FitFabric do tego na Kilińskiego

Cos mi sie kojarzylo, ze ktos z Lodzi sie przewinal, ale tyle osob bylo to skleroza no to super, zawsze mozna sie umowic na wspólny trening ja to mieszkam na Radogoszczu, wiec jak chodzilam to na Zgierska w sumie tylko

[Aniaa_89]

Napisane przez aza3994

Cos mi sie kojarzylo, ze ktos z Lodzi sie przewinal, ale tyle osob bylo to skleroza no to super, zawsze mozna sie umowic na wspólny trening ja to mieszkam na Radogoszczu, wiec jak chodzilam to na Zgierska w sumie tylko

no ja Widzew, więc to na Kilińskiego jest mi najbliżej

choć często chodzę na taką moją małą osiedlową siłkę, na FitFabric to raczej z koleżanką na jakieś zajęcia i właśnie głównie tam, bo obje mamy tam w miarę dobry dojazd, bo ona na drugim końcu Łodzi mieszka

[sysa09]

Dziewczynki, a'propo dzisiejszego bo piatkowego wazenia, POWODZENIA !

ps. nie moge spac i przegladam internety

[Butterfly_27]

Ania89 Ja po pierwszej ciąży po roku czasu zaczęłam z siostrą biegać, był to marsz połączony z bieganiem, w sumie 30min, miałam kiedyś taką rozpiskę. Obie byłyśmy w tak kiepskiej kondycji, że ja 1 tydzień miałyśmy biegać po 1,5 minuty i 3h marszu i tak w kółko aż będzie 30min. Ja nie umiałam nawet tej 1,5 minuty przebiec, dostawałam mega zadyszki. I tak z tygodnia na tydzień było co raz lepiej, a potem po pół roku umiałyśmy z siostrą bez ustanku przebiec godzinę. Później za 3 lata zaszłam w ciążę i za jakiś czas znowu zabrałam sie za siebie. Znowu zaczynałam biegać od nowa ale szło mi to już lepiej. Biegałyśmy do sklepu, np Tesco, Carrefour itp Do Tesco miałam 2,5km w jedną stronę, potem do Reala 3,5 km w jedną, potem do Carrefoura 5,6km w jedną i to był dla nas potem mega wyczyn. A potem nam odwaliło i biegałam od mojego domu do TŻta, tj 35-37km, połowa to było chodzenie, bo siostra nie dawała rady, ale samo pokonanie takiej trasy było mega wyzwaniem. Kilka razy taką trasę zrobiłyśmy. W zeszłym roku potrafiłam biegać już po 2h bez zatrzymywania się, jedynie na kilka sekund, żeby zrobić łyk wody Uwielbiam biegać i marzy mi się kiedyś jakiś maraton, ale na to jestem jeszcze za słaba

Daguś Ooo na siłownię, to teraz to dopiero potrenujesz i będziesz super laska, chociaż już jesteś
Mój TŻ też się wziął za siebie i biegał w zimę po 4-5km i teraz nawet jak był deszcz po 3-4km. Nie dużo ale on to robi, bo czuje się potem lepiej, lepiej mu się śpi Szkoda, że nie możemy biegać razem, bo nie mamy z kim dzieciaków zostawić. Kiedyś czasami razem biegaliśmy, ale my nie umiemy się zgrać. Ja biegam ze średnią prędkością 10 do 11km/h a on 9km/h, ale ja biegam stałym tempem te 11km/h a on biega 10-12km/h a potem truchta. Ja przy 12h nie wydalam ale jak on truchta to ja i tak jestem dalej
Wszystko przyjdzie z czasem, ja kiedyś byłam najsłabsza na WFie w bieganiu, zawsze przelatywałam na przedostatnim miejscu A teraz myślę, że jakby te osoby postawić przy mnie to będę pierwsza lub druga

Aguś Ja ci dam czekoladę, a potrafisz zjeść tylko maksymalnie 2 kostki? Kup sobie gorzką z dodatkiem jakimś lub nadzieniem

Dzisiaj się zważyłam i na wadze 57,9kg Przez to, że się na początku tygodnia obżerałam i miałam wzrost wagi, to patrząc na poprzedni piątek , wychodzi że schudłam 300gram, ale lepszy spadek niż wzrost
Teraz liczę, że w przyszłym tygodniu będzie mnie o co najmniej 0,5kg mniej, licząc od dzisiaj

[Zuza_kg]

Dzień dobry chudzinki,
moja waga dziś przerażająca ale sama sobie na to zapracowałam. Przez ostatni miesiąc żarłam jak świnia więc czego się spodziewać? Wróciłam praktycznie do punktu wyjścia. Chociaż tyle dobrze, że nie odbiłam się z nawiązką. Pokornie więc przyjmuję ten wynik i działam dalej.

[ania8628]

Cześć dziewczęta!
Melduję wczorajszy rowerek 60 minut. Dziś na wadze 57,7kg. Myślałam że będzie lepiej bo tak ładnie ostatnio się pilnuję, ale chyba jem za mało.....

Swoją drogą niezłe stwierdzenie wyczytałam : żeby chudnąć trzeba jeść

Miłego dnia dziewczynki! Dobrze że już dziś piątek!

[Zuza_kg]

Spodobał mi się ten tekst:


http://kobieta.interia.pl/news-7-zdr...zm,nId,2135422

[Butterfly_27]

Zuzka Jak przez pare dni się objadałaś, to wcale nie znaczy, że wróciłaś do punktu wyjścia, woda też waży i się zatrzymuje. Nikt nie schudł jeszcze w pare dni i nie przytył w pare dni
Postaraj się teraz ładnie jeść, a w następny piątek pochwalisz nam się ładnym spadkiem I kto to mówi

Ania86 Brawo za spadek Ja się cieszę z każdego nawet drobnego spadku, byle by do przodu Przeczytałam ten artykuł co podałaś linka i nie do końca się z tym zgadzam. Dlaczego można pić kawę ale tylko czarną? Ja piję kawę z mlekiem 1,5% i świetnie się po niej czuje, nie używam cukru ani śmietanki. Kawy czarnej nie przełknę. I to prawda, żeby schudnąć trzeba jeść, a ile to zależy od każdego z osobna i samemu trzeba znaleźć sobie ten wyznacznik.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Melduję zaliczony rowerek 55min (26,8km) Spałam dzisiaj do 6.30 nie chciało mi się z łóżka wychodzić

[ania8628]

Napisane przez Butterfly_27

Ania86 Przeczytałam ten artykuł co podałaś linka i nie do końca się z tym zgadzam. Dlaczego można pić kawę ale tylko czarną? Ja piję kawę z mlekiem 1,5% i świetnie się po niej czuje, nie używam cukru ani śmietanki.

Linka podała ZuZka. Ja też nie piję czarnej kawy, tylko z mlekiem. Czarną też bym przełknęła z braku wyboru, ale NIE GORZKĄ!

[sysa09]

Dziewczynki, gratuluje wagi
U mnie tez spadek, 61,9kg

[Butterfly_27]

Ania86 Kurcze wiem, przekleiło mi się to co do ciebie pisałam, pomiędzy Zuzkę
Syska Gratki za wagę, jużci wpisuję

Komu jeszcze zmienić wagę?

[ania8628]

Napisane przez sysa09

Dziewczynki, gratuluje wagi
U mnie tez spadek, 61,9kg

no nieźle Syska

[Butterfly_27]

Zaliczony szybki trucht z bieganiem na bieżni 40min (4,16km)

[Zuza_kg]

Sysa brawa za spadek

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez Butterfly_27

Zuzka Jak przez pare dni się objadałaś, to wcale nie znaczy, że wróciłaś do punktu wyjścia, woda też waży i się zatrzymuje. Nikt nie schudł jeszcze w pare dni i nie przytył w pare dni

Jakie parę dni? Ja wpierdzielałam bez opamiętania ponad miesiąc! Od Świąt się ogarnąć nie mogłam

[Butterfly_27]

Zuzka A to naprawdę należą ci się porządne baciory, ale ja byłam wcale nie lepsza, więc nie do mnie po baty

Melduję zaliczony HH (9min), 54 przysiady i 54 brzuszki i Tiffany (17min)

[Butterfly_27]

Co tu dzisiaj taka cisza?

Ale mnie korciło, żeby zrobić rybkę smażoną w panierce, ale się powstrzymałam i zrobiłam w sreberku w piekarniku, a do tego marchewka z groszkiem

[Aniaa_89]

Hej

za spadki i dla cwiczacych

Ja dzisiaj jakąś taka zmule od rana mam. Pol dnia przelezalam/przespalam od rana szafe nam konczyli,popoludniu skonczyl,takze zaczelo sie ogarnianie kuchnia juz ogarnieta,teraz czas na ciuchy i inne tego typu rzeczy,troche zaczelam ale mam juz dosc

[bejata440]

Ide jutro w gory

[aza3994]

za wszystkie spadki i dla ćwiczących ja prawie wszystko pozaliczalam, wreszcie troche ulgi pije sobie winko i pelen relaks milego wieczorku!

[Aniaa_89]

Napisane przez aza3994

ja prawie wszystko pozaliczalam, wreszcie troche ulgi pije sobie winko i pelen relaks milego wieczorku!

relaks Ci sie nalezy

Ja po urodzinach postanowilam ograniczyć alkohol,więc na wieczor mam dzis Karmi

[Butterfly_27]

Ania89 A ja lubię jak jest coś nowego, można sobie rozplanować coś, jest to męczące, ale ma się taką trochę motywację
Beatka Też bym chętnie pochodziła po górach. Miłego weekendu
Daguś ooo brawooo, zdolna z ciebie bestyjka

Witam z rana. planuje na dzisiaj troche ćwiczeń i niestety mnóstwo nauki, w poniedziałek próbny ustny egzamin, potem we wtorek pisemny próbny i w piątek normalny już egzamin przed komisją, ale mam stracha

---------- Dopisano o 06:57 ---------- Poprzedni post napisano o 05:43 ----------

Melduję zaliczony rowerek 60min (29km)

[sysa09]

Dzien dobry
Ja jeszcze w lozku, ale pora wstac, zjesc sniadanko i posprzatac cos
Madzia, brawa za rowerek ze tez Ci sie chce tak z rana Dzieciaczki zdrowe??
bejata, romantyczny wypad w gory z M.? Faajnie, baw sie dobrze i wracaj bezpiecznie
Ania89, to musialas niezle popic, ze ograniczasz Lubisz Karmi? Smaczne? Nigdy nie pilam Sprawdz czy aby na pewno nie ma tam alkoholu, w Warkach 0% jest alkohol
Daga, to masz spokoj, jestesmy dumne
Zuza, baciory

Ale piekna pogoda, wiosna, normalnie wiosna. A jak u was??

[ania8628]

Napisane przez Butterfly_27

Co tu dzisiaj taka cisza?

Ale mnie korciło, żeby zrobić rybkę smażoną w panierce, ale się powstrzymałam i zrobiłam w sreberku w piekarniku, a do tego marchewka z groszkiem

Madzia ja nie odmawiam sobie niczego jeśli chodzi o jedzenie, no oprócz slodyczy. Fast foodow nie jem wiec tu nie ma problemu. Jeśli chodzi o obiady to nie gotuję sobie czegoś innego i chlopakom czegoś innego. Tak wiec ziemniaki makaron panierka to wszystko jest w moim jadlospisie. Nie jest ze mną jeszcze tak źle, jesli chodzi o wage, żebym musiała rezygnować ze wszystkiego co lubię

[sysa09]

U mnie dzisiaj warzywka z kasza

[ania8628]

Napisane przez sysa09

U mnie dzisiaj warzywka z kasza

Ładnie Syska, ale ty to wszystko dasz radę zjeść? A co tam masz w kubeczku do picia?

[Zuza_kg]

Cześć dziewczynki,
ja wczoraj wieczorem zaliczyłam jeszcze 45 minut na orbitreku ) Włączyłam sobie telewizor i powiem Wam, że jak się coś ogląda to o wiele fajniej to idzie.

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez ania8628

Madzia ja nie odmawiam sobie niczego jeśli chodzi o jedzenie, no oprócz slodyczy. Fast foodow nie jem wiec tu nie ma problemu. Jeśli chodzi o obiady to nie gotuję sobie czegoś innego i chlopakom czegoś innego. Tak wiec ziemniaki makaron panierka to wszystko jest w moim jadlospisie. Nie jest ze mną jeszcze tak źle, jesli chodzi o wage, żebym musiała rezygnować ze wszystkiego co lubię

Bardzo mi się podoba ten post - trochę rozsądku i ruchu zamiast katorżniczej diety. Nie wierzę, że jedząc rozsądnie - tzn nie zażerać słodyczy, fastfoodów i mega kolacji i regularnie się ruszając nie będzie efektów. To bardzo fajne podejście.