Lipcówki 2016 na urlopie miodowym

[deksterowa]

Napisane przez kamila_509

Dziś wizyta
Jak zdązycie to trzymajcie kciuki

Cała noc nie mogłam spać :/

[*misia*]

Dzień dobry pobudka do lidla czas ruszać szykuje się do pracy ale coś ciężko mi to dziś idzie a do lidla wysyłam mamę. Później nadrobie Wasze wieczorne pogaduchy.

[kattoo]

Napisane przez kamila_509

Dziś wizyta
Jak zdązycie to trzymajcie kciuki

Cała noc nie mogłam spać :/

Kciuki!


Wyjatkowo dzis dobrze spalam i to do samej 7.30. Jestem w szoku, ze synek tak dlugo spal

[marcylina]

Aaa zaspalam na Lidla!! No nic.. najwyżej będzie spacer.. wciagam dres, śniadanie i lece!

[kattoo]

Napisane przez marcylina

Aaa zaspalam na Lidla!! No nic.. najwyżej będzie spacer.. wciagam dres, śniadanie i lece!

Aaa mowilas, ze u was nie ma tlumow. Zalapiesz sie pewnie

[marcylina]

U mnie? U mnie sa kolejki w pn i czw od 7!

[StayStylish]

Napisane przez kamila_509

Dziś wizyta
Jak zdązycie to trzymajcie kciuki

Cała noc nie mogłam spać :/

Kciuki

Napisane przez *misia*

Dzień dobry pobudka do lidla czas ruszać szykuje się do pracy ale coś ciężko mi to dziś idzie a do lidla wysyłam mamę. Później nadrobie Wasze wieczorne pogaduchy.

Zapomniałam o tym lidlu!!! Wstałam 7:50 przeczytalam twoj post, szybko wciaglam spodnie i polecialam dziekii (mieszkam obok lidla )
U mnie pod lidlem tlum ludzi, weszlam na spokojnie jako ostatnia ale okazalo sie ze wiekszosc osób była po jakieś botki takze kupilam wszystko co chcialam, no prawie wszystko bo nie zalapalam sie na koc ten kwadratowy, ale to mi jakoś specjalnie nie zalezalo
Kupiłam wszystko żółtebody, pajac, spodenki, skarpetki x2

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[alloffkowa]

Napisane przez kamila_509

Dziś wizyta
Jak zdązycie to trzymajcie kciuki

Cała noc nie mogłam spać :/

Powodzenia


Ja się witam po milczącym weekendzie. Nie miałam coś weny na forum.. dziś pojechałam do Lidla na 8 a tu zonk, bo Lidl od 7 :P ale kupiłam to co chciałam, tylko miałam koleżance stanik do karmienia kupić i już nie było jej rozmiaru...

[mamaNiny]

Hej, spałam chyba 12 godzin
Też mam dzisiaj wizytę :-D na 16:30 dopiero...nie mogę już się doczekać

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[StayStylish]

Aa i ciuszki wzielam na 62-68, a skarpetki 11-14 i 15-18 bo dalej nie umiem tego ocenić, nie wiem jakiej wielkosci jest niemowlęca stopka

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[cala_w_kwiatkach]

Na Lidlaaaaaa!!!!!!

Czuje dreszczyk emocji 😎

[confused women]

Ja dopiero zwlokłam się z łóżka, trochę się ogarnę i też pojadę zobaczyć co tam w Lidlu zostało, oprócz ubranek chciałam tą małą lampkę podłaczaną do prądu, brała któraś? Ciekawe czy będzie nadawała się do karmienia.

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Aaa i prześcieradełka oglądałyście, warto?

[deksterowa]

Ja w wzięłam żółte body i spodenki 62-68 i niebieski pajacyk 62-68. Najwyżej dziewczynka będzie w niebieskim a co i prześcieradła wzięłam do lozeczka.

[nutik]

Napisane przez olutka

Dzień dobry

Nutik, podziwiam za dzielną walkę z doktoratem!
Mój brat broni się w przyszły wtorek. I w tym temacie mam do Ciebie pytanie -jak według Ciebie należy podejść do kwiatów/prezentów dla recenzentów i komisji? Z panią promotor już wiemy co zrobimy, ale zastanawiamy się jak z resztą. Recenzenci są przyjezdni -w związku z tym, wymyśliłam praliny z Sowy czy czekoladki z Karmello zamiast kwiatów, bo nie będzie im moim zdaniem wygodnie podróżować z bukietem... Myślisz, że większe zestawy czekoladek, takie za ok 100 zł będą ok? Czy poza czekoladkami kwiaty też powinny być?
I komisja -czekoladki? Kwiaty? Mniejsze pudełko czekoladek i mniejsze kwiaty?

Przepraszam, że tak Cię podpytuję, ale ze znajomych mojego brata nikt się jeszcze nie bronił, z moich też nie, i nie mamy kogo podpytać...

I ostatnie pytanie -prezenty wręcza się jeszcze na sali, prawda?
Bo na obiad ktoś może nie dotrzeć...

Mam nadzieję, że przeczytasz i coś mi podpowiesz...

Swoją drogą przez tę obronę będę miała wesoło -brat będzie u nas dobry tydzień, już od jutra lub wtorku. W sobotę przyjeżdża też mama i 'koleżanka' mojego brata której jeszcze nie znamy. Czeka mnie więc akcja sprzątanie na błysk. Do tego z tż-tem się spieram - wymyśliłam, że my zostajemy na te dni w sypialni, mój brat i jego koleżanka dostają pokój 'gościnno-biurowy', a mama miejsce na narożniku na dole (nierozkładany, ale testowany przez wiele osób i ponoć wygodny ) tż każdego dnia mnie przekonuje, że nie wypada mamy wysłać na ten narożnik, tylko dać jej łóżko... Tyle że nie mamy pokoju z osobnym łóżkiem, nie będę teraz specjalnie na 3 noce kupować łóżka do pokoju dziecięcego... A mama tak chrapie, że ani siebie ani nikogo innego nie chcę skazywać na bezsenne noce.... Ehhh... Dylematy

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------




Mniam!!
Może i ja bym się odważyła i w tłusty czwartek spróbowała zrobić...
Dużo czasu Ci to zajęło?

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

A propos pączków, jedzenia i ... tycia... Wróciłam znad morza o cały kilogram cięższa ;( moje wieczne głodomorstwo nie jest bezkarne ;(

Jeśli mam być szczera to nie jest mi łatwo odpowiedzieć na Twoje pytanie. Ale gdybym teraz miała taki problem rozwiązać, to bym wszystkim kupiła praliny plus nieduży bukiet, jeśli część ma podróżować. U nas na Wydziale jest tak, że najpierw jest obrona, potem część niejawna, na której komisja obraduje nad oceną kandydata a potem wracają na salę i ogłaszają, czy doktorat został obroniony, czy nie. Wtedy wszyscy składają życzenia temu co się obronił i myślę, że to jest dobry moment na wręczenie prezentów komisji. Potem obiad.

A tak swoją drogą to to jest pieprzona paranoja z tymi prezentami. Nigdzie za granicą się tak nie robi. Nie dość, że oni dostają grubą kasę za bycie promotorem/recenzentem a doktorant bidny jak mysz kościelna, to jeszcze trzeba ich na jakiś sztuczny pieprzony obiad zapraszać (i wydawać kolejną dużą kasę). Te prezenty można jeszcze przeboleć. Ale ten obiad??? Cyrk na kółkach i kwintesencja polskiej zaściankowości.

U nas do niedawna na Uczelni było jeszcze tak, że na każdą obronę doktoratu musiało się zebrać tzw "kworum", czyli co najmniej połowa rady wydziału, bo inaczej obrona nie była ważna. A ponieważ nigdy nie było wiadomo ile ich będzie, to należało się spodziewać około 5o osób. I wyobraźcie sobie, że biedy doktorant przed obroną musiał szykować poczęstunek dla 50 (!) osób na część niejawną. Żeby się nażarli i napili podczas obrad. Kawa, herbata, ciasta, kanapki, dekoracje, trzeba było całą zastawę ze sztućcami załatwiać, czajniki, dzbanki....Pół rodziny i katedry zawsze potem takiej osobie pomagało przygotować ten poczęstunek (no i jeszcze potem posprzątać), jak komuś nie było kasy szkoda to zamawiał katering...cyrk na kółkach, inaczej się tego nazwać nie da.

Trzymam kciuki za brata jutro!

[*misia*]

Ok zakupy w lidlu mi mama zrobila ale ludzi ponoć u nas jak zawsze było od groma i bez mała wyrywanie sobie z rak bo a nóż się pani nie zdecyduje :/ w końcu zdecydowalam sie na rozmiar 62/68 bo zakładam upalne lato i te całkiem male rozmiary to łatwiej mi też upoloeac w lumpku. Confused zaraz obczaje jaka to lampka do kontkaktu ale myślę że taka jak na mój Mati do spania to wg mnie do karmienia się może nada ale do przewijania juz nie za ciemno by mi było.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Kamila kciuki kochana zaciśnięte

[alloffkowa]

U mnie skarpetki tylko 15-18 były...

[nutik]

Aaaa właśnie dziewczyny, chciałam się pochwalić, że wczoraj po raz pierwszy NA PEWNO poczułam ruchy dziecka! Teraz już wiem, że moje wcześniejsze odczucia się też potwierdziły. To na pewno nie były żadne jelita, tylko mój dzidziuś

Siedziałam sobie grzecznie w kościele w ławce i nagle jak mnie nie bodło coś w dole brzucha, jeden, drugi, trzeci, aż tak trochę podskoczyłam, haha. Oczy mi się zaszkliły, bo ja po prostu wiedziałam że to to Potem jak wracałam, to przypomniało mi się, że akurat wtedy jak się to stało to grały organy. I przypomniało mi się też, że chyba Elfka pisała, że u niej dzieciak na organy tak reagował, mam rację? Dzisiaj rano też czułam, teraz to już umiem poznać. Także maleństwo się z mamą przywitało na nowy początek tygodnia. Jestem pod wielkim wrażeniem tych małych smyrnięć

Wczoraj była u mnie ciocia z kuzynką na kawie, kuzynka ma prawie że rocznego synka. Tyyyyle mi rad dały, co do wózka, szpitala jaki wybrać, pielęgnacji noworodka, przewijaka, pieluszek....ja nie wiedziałam, że teraz pieluchy tetrowe ktoś nadal używa! I nie brzmi to źle, bo te pieluchy wielorazowe to są w zasadzie drogie, a takie tetrówki to tanizna. Zastanowię się nad tym

StayStylish gratulacje pięknego dnia!

[confused women]

MISIA to czekam na info, chociaż taka tania ta lampka wiec pewnie i tak wezmę S rozmiarówka ubranek tylko łamana np. 62/68 czy każdy rozmiar czyli i 62 i 68 też dostanę osobno?

NUTIK, gratuluję ruchów, skoro Ty już czujesz to i ja niebawem powinnam

[olutka]

Napisane przez nutik

Jeśli mam być szczera to nie jest mi łatwo odpowiedzieć na Twoje pytanie. Ale gdybym teraz miała taki problem rozwiązać, to bym wszystkim kupiła praliny plus nieduży bukiet, jeśli część ma podróżować. U nas na Wydziale jest tak, że najpierw jest obrona, potem część niejawna, na której komisja obraduje nad oceną kandydata a potem wracają na salę i ogłaszają, czy doktorat został obroniony, czy nie. Wtedy wszyscy składają życzenia temu co się obronił i myślę, że to jest dobry moment na wręczenie prezentów komisji. Potem obiad.



A tak swoją drogą to to jest pieprzona paranoja z tymi prezentami. Nigdzie za granicą się tak nie robi. Nie dość, że oni dostają grubą kasę za bycie promotorem/recenzentem a doktorant bidny jak mysz kościelna, to jeszcze trzeba ich na jakiś sztuczny pieprzony obiad zapraszać (i wydawać kolejną dużą kasę). Te prezenty można jeszcze przeboleć. Ale ten obiad??? Cyrk na kółkach i kwintesencja polskiej zaściankowości.



U nas do niedawna na Uczelni było jeszcze tak, że na każdą obronę doktoratu musiało się zebrać tzw "kworum", czyli co najmniej połowa rady wydziału, bo inaczej obrona nie była ważna. A ponieważ nigdy nie było wiadomo ile ich będzie, to należało się spodziewać około 5o osób. I wyobraźcie sobie, że biedy doktorant przed obroną musiał szykować poczęstunek dla 50 (!) osób na część niejawną. Żeby się nażarli i napili podczas obrad. Kawa, herbata, ciasta, kanapki, dekoracje, trzeba było całą zastawę ze sztućcami załatwiać, czajniki, dzbanki....Pół rodziny i katedry zawsze potem takiej osobie pomagało przygotować ten poczęstunek (no i jeszcze potem posprzątać), jak komuś nie było kasy szkoda to zamawiał katering...cyrk na kółkach, inaczej się tego nazwać nie da.



Trzymam kciuki za brata jutro!

Dzięki Nutik!
Kciuki to za tydzień poprosimy, bo to poniedziałek za tydzień, źle napisałam, że wtorek a dopytuję wcześniej, żeby ze spokojem zamówić kwiaty i pojechać po czekoladki (wahamy się między 2 firmami -trzeba do obydwu podjechać, obejrzeć jakie mają pudełeczka, spróbować które praliny są wg nas lepsze).

To u Was jest chyba sporo gorzej...
Z tego co wiem, Daniel nie musi nic na uczelni przygotowywać ani za nic płacić (aczkolwiek jutro ma spotkanie z promotorką to powiem, żeby dopytał). A przygotowanie tego to masz rację, masakryczne zamieszanie!! Dramat wręcz.

Obiad -płaci Daniel, ale promotorka zarezerwowała już mu miejsce. Mówiła, że część doktorantów prześciga się w wybieraniu coraz droższych restauracji, i że profesorowie średnio na to patrzą. Podobno preferują jakąś restaurację niedaleko uczelnini i tam to będzie. Na obiad idą i profesorowie i rodzina razem.

Niech minie ten tydzień i niech już to będzie za nami


Ja też byłam w Lidlu u mnie jak zawsZe parę osób na krzyż, więc wszystko było, we wszystkich kolorach i rozmiarach. Wzięłam podkładkę pod prześcieradło, prześcieradła, 2* skarpetki, 2* spodenki, body, pajacyk i piżamkę welurową (ale tę 74/80). Zastanawiałam się nad kocykiem, ale w końcu nie wzięłam. Teraz sama nie wiem, czy dobrze zrobiłam

[StayStylish]

Napisane przez confused women

MISIA to czekam na info, chociaż taka tania ta lampka wiec pewnie i tak wezmę S rozmiarówka ubranek tylko łamana np. 62/68 czy każdy rozmiar czyli i 62 i 68 też dostanę osobno?

NUTIK, gratuluję ruchów, skoro Ty już czujesz to i ja niebawem powinnam

Rozmiarówka łamana jest 50-56cm i 62-68cm

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[olutka]

Napisane przez nutik

Aaaa właśnie dziewczyny, chciałam się pochwalić, że wczoraj po raz pierwszy NA PEWNO poczułam ruchy dziecka! Teraz już wiem, że moje wcześniejsze odczucia się też potwierdziły. To na pewno nie były żadne jelita, tylko mój dzidziuś

Siedziałam sobie grzecznie w kościele w ławce i nagle jak mnie nie bodło coś w dole brzucha, jeden, drugi, trzeci, aż tak trochę podskoczyłam, haha. Oczy mi się zaszkliły, bo ja po prostu wiedziałam że to to Potem jak wracałam, to przypomniało mi się, że akurat wtedy jak się to stało to grały organy. I przypomniało mi się też, że chyba Elfka pisała, że u niej dzieciak na organy tak reagował, mam rację? Dzisiaj rano też czułam, teraz to już umiem poznać. Także maleństwo się z mamą przywitało na nowy początek tygodnia. Jestem pod wielkim wrażeniem tych małych smyrnięć

Wczoraj była u mnie ciocia z kuzynką na kawie, kuzynka ma prawie że rocznego synka. Tyyyyle mi rad dały, co do wózka, szpitala jaki wybrać, pielęgnacji noworodka, przewijaka, pieluszek....ja nie wiedziałam, że teraz pieluchy tetrowe ktoś nadal używa! I nie brzmi to źle, bo te pieluchy wielorazowe to są w zasadzie drogie, a takie tetrówki to tanizna. Zastanowię się nad tym

StayStylish gratulacje pięknego dnia!

Gratulacje!! To musi być magiczne uczucie ja wciąż na nie czekam

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Ratujcie mnie albo mnie w dupę kopnijcie mam w chacie syf, i tak mi się nie chce sprzątać, że aż mi się słabo zrobiło (magia psychiki) więc się położyłam zamiast wziąć się do roboty...

[Iza0808]

Ja pojadę o 15 do Lidia, bo bez sensu mi dwa razy dziennie do miasta się bujac a po południu i tak muszę być. Ciekawe co jeszcze zastane??? :-o miłego dnia i kciuki za wizyty!

[alloffkowa]

Nutik gratuluje ruchów

Zazdroszczé Wam że tak odważnie już kupujecie ja jutro zaczynam 16 tydzień i to mój pierwszy zakup ( nie liczne paru rzeczy z SH) i to taki skromny. Ciągle mam opory, może dlatego że płeć niepewna? Nie wiem

[deksterowa]

Napisane przez alloffkowa

Nutik gratuluje ruchów

Zazdroszczé Wam że tak odważnie już kupujecie ja jutro zaczynam 16 tydzień i to mój pierwszy zakup ( nie liczne paru rzeczy z SH) i to taki skromny. Ciągle mam opory, może dlatego że płeć niepewna? Nie wiem

Ja też tak mam, tylko ją już 18 tydzień zaczelam wczoraj. Dzisiaj pierwsze zakupy w lidlu zrobiłam i narazie pewnie na tym się skończy. Może po połówkowym jakoś odwazniej będę już kupować, bo chce niedługo lozeczko zamówić już.

[confused women]

OLUTKA, to zaszalałaś z zakupami

STAY, dziwi mnie czemu nie ma rozmiaru 56/62 ehh.. To wezmę chyba tak jak Wy 62/68.

ALLOFFKOWA, ja też dziś kupię dopiero pierwsze rzeczy dla maluszka i to tak skromnie, na razie wszędzie oglądam a nic nie kupuję, cały czas się cykam Ale u mnie też płeć jeszcze niepewna..

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Aaa zapomniałam się pochwalić, że też zaczynam dziś 18 tydz. Chociaż mój poranny brzuszek w ogóle nie sugeruje abym w ciąży była..

[alloffkowa]

Napisane przez confused women

OLUTKA, to zaszalałaś z zakupami

STAY, dziwi mnie czemu nie ma rozmiaru 56/62 ehh.. To wezmę chyba tak jak Wy 62/68.

ALLOFFKOWA, ja też dziś kupię dopiero pierwsze rzeczy dla maluszka i to tak skromnie, na razie wszędzie oglądam a nic nie kupuję, cały czas się cykam Ale u mnie też płeć jeszcze niepewna..

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Aaa zapomniałam się pochwalić, że też zaczynam dziś 18 tydz. Chociaż mój poranny brzuszek w ogóle nie sugeruje abym w ciąży była..

Uff, nie jestem sama
A co do rozmiarów. Ja chciałam kupić 56, ale jak zobaczyłam że jest 50 łamane na 56 to zrezygnowałam...

[StayStylish]

Pajac 62/68 wydaje mi sie taaki wielki ale moze mi się wydaje

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

A ja jutro zaczynam 17t i juz mam brzuszek ewidentnie ciążowy

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Arida_]

Hej dziewczyny

Super że udało Wam się coś upolować w Lidlu Ja ruszę dopiero po 15 na Lidla, mam nadzieję, że coś mi się ostanie

Jak dopadnę kompa w domu to wrzucę te fajne linki na 1 stronę

Miłego dnia, idę dzielnie pracowac

[alloffkowa]

Mi też się spory wydaje, ale wolę na zaś, a rozmiar 50 napawał mnie przerażeniem... Kojarzy mi się wcześniakami..

[*misia*]

Rozmiarówka mieszana jak już Stay pisała 50/56 i 62/68 po dłuższym zastanowieniu wzięłam te większe. Ja zdecydowałam się na body w różu, skarpetki w różu i spodenki szaro-żółte, co by nie było całkiem różowo Ale mama jeszcze od siebie też wzieła te body żółte i dresik ale nie wiem jaki zaraz muszę ją spytać
"Na oko" było ok 5cm różnicy w długości całości i rękawka między rozmiarem 50/56 i 62/68 ale to wersja mojej mamy
Nutik gratuluję pierwszych ruchów