Chociaż życie łzy nam ciśnie na oczy, to wierzymy że mile nas zaskoczy - Aniołkowe M

[LeNa 2405]

Napisane przez mala_biegaczka

Gryziu to jak wiecie, z czym macie do czynienia, to już połowa sukcesu Trzymam kciuki za Was, oby szybko się to wyleczyło

Plat ale śliczne te ciuszki spodeneczki super Ja takie będę musiała właśnie poszukać małemu no i te rampersy całe

Bry niedzielne
Się pożalę, że miałam koszmarną noc... wczoraj miałam dość aktywny dzień i przypłaciłam to koszmarną nocą - mam te ciążowe bóle bioder, ale no są nie do wytrzymania... spałam z poduszką, ale każde przekręcenie się na drugi bok to była mordęga :/
Teraz już jest lepiej, ale no czuje się, jakbym maraton przebiegła... dziś będę leżeć :/

Znam ból odpocznij dziś.

[ukojenie]

Napisane przez Platanoides

Ukojenie Z tym ip u nas jest tak jak byłam juz raz że siedzialam tam 8 godzin, a ostatecznie i tak powiedzieli ze mam zwiekszyc dawkę magnezu, nawet sami go nie podali. Ginekologicznie też na miejscu mnie nie sprawdzili tylko wysłali do innego szpitala, a potem kazali wrócić, więc slaaabe to było.

Wczoraj podczas wizyty tesciow, popedzilo mnie na kibelek drugi raz w tym tygodniu i znowu poczulam się po tym lepiej, więc wychodzi na to, że u mnie te problemy z brzuchem to muszą być zaparcia i wzdecia.

No i niech te dni Ci szybko miną

biegaczka Te rampersy to bodziaki z krotkimi nogawkami? Też chciałabym takie właśnie, bo nie jestem za przegrzewaniem dzieci tym bardziej że nasze przyjda na świat latem

Ej! Ja myślałam, że 6 mies.za tydzień dopiero, ale belly faktycznie pokazuje, że to już! o matko matko, az mnie zmrozilo! Z tej okazji ide se strzelic fote brzucha!

Gryzia Dobrze, że diagnoza potwierdzona, jest plan leczenia, nic tylko czekać i trzymać kciuki za poprawe

No to kapa z tym ip , u mnie jest oddzial ginekologiczno polozniczy i tam od razu kazda ciezarna sie udaje. Nie czeka sie na "zwyklej ip" dlatego tak doradzam. Tam od razu badanie usg , ginekologiczne i deyzcja czy oddzial czy dom.
Ale wazne ,ze czujesz poprawe

Moj dziec byl calkowicie letni bo z 2 lipca i na 3 dzien od wyjscia bylismy na dluuugim spacerze , upal byl wiec pampers , bodziak ,skarpetunie i jazda
Dla mnie najlepsza pora roku na urodzenie dziecka.
Zadnego werandowania nic
Mialam kilka rampersikow i ajnie sie sprawdzaly

Napisane przez gr8ania

Wesela to zdecydowanie nie imprezy dla mnie w tej chwili było ok, ale padnięta jestem. Hitem było łapanie welonu - złapała Babcia Pana młodego (lat ok 85)

My juz w domku, wizyta u tesciow zaliczona
Musze sie ogarnac przed jutrzejsza wizyta a mi sie nie chce


Aaaaa i gratki dziewczyny za 6 miesiac

[muffi24]

Gratuluję 6mc, ale szybko zleciało!

U mnie nic specjalnego, jakoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił @, no trudno. Umówiłam się na wtorek do psychologa, tak bardziej pod wpływem impulsu i chyba to odwołam... To głupie, bo poszłabym tylko po to, żeby z kimś porozmawiać bo nie mam z kim innym. Jakoś się staram utrzymać w gronie koleżanek, nawet je zaprosiłam w końcu po pół roki do nowego mieszkaniaAle wiadomo że nikogo bym nie chciała swoimi problemami obciążać...

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[201707171038]

Napisane przez muffi24

Gratuluję 6mc, ale szybko zleciało!

U mnie nic specjalnego, jakoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił @, no trudno. Umówiłam się na wtorek do psychologa, tak bardziej pod wpływem impulsu i chyba to odwołam... To głupie, bo poszłabym tylko po to, żeby z kimś porozmawiać bo nie mam z kim innym. Jakoś się staram utrzymać w gronie koleżanek, nawet je zaprosiłam w końcu po pół roki do nowego mieszkaniaAle wiadomo że nikogo bym nie chciała swoimi problemami obciążać...

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

nawet jesli pod wpływem impulsu to widocznie tego potrzebujesz a jak dziewczyny już pisały to pomaga

[mala_biegaczka]

Muff idz chociaz ten jeden raz i zobacz jak to wyglada. Wiesz ja na poczatku terapii nie moglam sie doczekac kazdej soboty bo moglam caly syf tygodnia z siebie wyrzucic. Teraz juz jestem bardziej swiadoma zachowac swoich i innych ale pietam ze po wyjsciu od mojej terapeutki czulam sie zawsze 10kg lzejsza.
Sproboj choc ten jeden raz, pozniej przeciez mozesz odpuscic.
Moze tez po takiej wizycie bedzie Ci latwiej spedzic czas z kolezankami

[czarna_mala]

Napisane przez mala_biegaczka

Muff idz chociaz ten jeden raz i zobacz jak to wyglada. Wiesz ja na poczatku terapii nie moglam sie doczekac kazdej soboty bo moglam caly syf tygodnia z siebie wyrzucic. Teraz juz jestem bardziej swiadoma zachowac swoich i innych ale pietam ze po wyjsciu od mojej terapeutki czulam sie zawsze 10kg lzejsza.
Sproboj choc ten jeden raz, pozniej przeciez mozesz odpuscic.
Moze tez po takiej wizycie bedzie Ci latwiej spedzic czas z kolezankami

Muff jestem tego samego zdania co Biegaczka, też twierdziłam uparcie, że taka wizyta mi niepotrzebna. Nie mów nikomu i idź jak Ci się nie spodoba to już więcej nie pójdziesz. Ja osobiście uwielbiam moją panią psycholog, mądra kobieta i "stoi po mojej stronie" - przynajmniej tak się czuję, że ona wie dokładnie co ja czuję, potrafi doradzić i sprzedaje swoje sztuczki na udane życie

[Platanoides]

Napisane przez mala_biegaczka

Plat belly juz od tygodnia liczy 6. miesiac ja licze mniej wiecej z kalendarzowymi i juz

Tak, rampersy to te. Ja glownie patrze teraz ja ciuszki pod katem tego leczenia. Musze miec takie ciuszki, zeby nozki byly gole, skoro moga i tak byc w gipsie.
Co do przegrzewania, z jednej strony jestem przeciwna tez ale tez nie chce wyziebiac dziecka. Tu w uk mam wrazenie ze az przesadzaja w druga strone. I to nie tylko dzieci ale tez dorosli. Teraz mamy 5-6 stopni na plusie i nie ma dnia zebym nie widziala kogos w krotkim rekawku. Wspolczuje im, bo reumatyzm ich pewnie dopadnie...
A wracajac do dzieci, u nas lato slabe to chce sie przygotowac i na to. No i jak wychodza z brzuszka to tez wydaje mi sie ze warto zadbac o ich ciepelko

Chyba za rzadko wchodzę na belly

Z tym przegrzewaniem to zgadza się, wszystko zależy od klimatu

Napisane przez muffi24

Gratuluję 6mc, ale szybko zleciało!

U mnie nic specjalnego, jakoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił @, no trudno. Umówiłam się na wtorek do psychologa, tak bardziej pod wpływem impulsu i chyba to odwołam... To głupie, bo poszłabym tylko po to, żeby z kimś porozmawiać bo nie mam z kim innym. Jakoś się staram utrzymać w gronie koleżanek, nawet je zaprosiłam w końcu po pół roki do nowego mieszkaniaAle wiadomo że nikogo bym nie chciała swoimi problemami obciążać...

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Kochana, psycholog właśnie od tego jest idz ten jeden raz i zdecydujesz co dalej

Napisane przez ukojenie

No to kapa z tym ip , u mnie jest oddzial ginekologiczno polozniczy i tam od razu kazda ciezarna sie udaje. Nie czeka sie na "zwyklej ip" dlatego tak doradzam. Tam od razu badanie usg , ginekologiczne i deyzcja czy oddzial czy dom.
Ale wazne ,ze czujesz poprawe

Moj dziec byl calkowicie letni bo z 2 lipca i na 3 dzien od wyjscia bylismy na dluuugim spacerze , upal byl wiec pampers , bodziak ,skarpetunie i jazda
Dla mnie najlepsza pora roku na urodzenie dziecka.
Zadnego werandowania nic
Mialam kilka rampersikow i ajnie sie sprawdzaly





My juz w domku, wizyta u tesciow zaliczona
Musze sie ogarnac przed jutrzejsza wizyta a mi sie nie chce


Aaaaa i gratki dziewczyny za 6 miesiac

Doceniam i dziękuję za każdą radę


Byliśmy dzisiaj u moich rodzicow i wróciliśmy z bodziakami i pluszową kamizelką z kapturem z uszkami to dziecko jeszcze się nie urodziło a już wszyscy oszaleli na jego punkcie

[reniferek01]

Dzień dobry.
Czuję się oszukana. II trymestr miał być piękny a póki co pięknie nie jest. Łeb mnie codziennie boli bo coś ciśnienie mi się niskie zrobiło. Senność, zmęczenie i zadyszka to moi wierni towarzysze. Kibelek kusząco co raz wzywa, tak że nie mogę się oprzeć. Ah i jeszcze problemy ze snem. W myśl zasady że 3 na 4 głosy w mojej głowie mówią abym zasnęła a ten czwarty zastanawia się czy pingwiny mają kolana...
Ja zwariuję!

Ale bebzonika mojego nie oddam nikomu

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Reniferek Ja też miałam zjazd w II trymestrze. Totalny brak mocy i musiałam się zmuszać, żeby z jednego pokoju przejść do drugiego na tv

[reniferek01]

a kiedy Ci moc wróciła?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Nie chcesz wiedzieć

[reniferek01]

tak myślałam, że lepiej nie pytać

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

ale były przebłyski

[reniferek01]

Przebłyski też mam, inaczej bym nie dała rady do pracy zwlec tyłka
Wyznaczyłam sobie cel, że do Wielkanocy popracuję. Lepiej jak mam tę datę wyznaczoną chociaż to jeszcze tyyyle czasu...

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja też miałam plan pracować do lipca. Miałam nie wracać z urlopu. W praktyce w maju tak spanikowałam, że gin nawet się nie zastanawiał i wysłał mnie na l4.

[201704210903]

A ja od 14 do 22 tygodnia czułam się wspaniale

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[dotuniek]

Mleb nie strasz... bo ja od 14 tyg czuje się super, parę dni temu zaczęłam 21 tydzień i zaczyna mi być ciężko

[reniferek01]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;54902126]Ja też miałam plan pracować do lipca. Miałam nie wracać z urlopu. W praktyce w maju tak spanikowałam, że gin nawet się nie zastanawiał i wysłał mnie na l4.[/QUOTE]

Dobrze pamiętam, że początek ciąży miałaś z przebojami? Wcale się nie dziwię, że jak coś się działo to panika i L4, zważywszy na wcześniejsze doświadczenia.
Jakby z moją ciążą coś się działo niepokojącoego też bym się nie zastanawiała nad zwolnieniem. A tak to pomarudzę, poknarzekam ale jakoś daję radę

[mala_biegaczka]

Napisane przez reniferek01

Dzień dobry.
Czuję się oszukana. II trymestr miał być piękny a póki co pięknie nie jest. Łeb mnie codziennie boli bo coś ciśnienie mi się niskie zrobiło. Senność, zmęczenie i zadyszka to moi wierni towarzysze. Kibelek kusząco co raz wzywa, tak że nie mogę się oprzeć. Ah i jeszcze problemy ze snem. W myśl zasady że 3 na 4 głosy w mojej głowie mówią abym zasnęła a ten czwarty zastanawia się czy pingwiny mają kolana...
Ja zwariuję!

Ale bebzonika mojego nie oddam nikomu

A to ja sie wtrace, ze na poczatku 2. trymestru tez czulam sie jak qpa i sobie myslalam, gdzie ta wspanialosc?! Tez mialam bole glowy itd. ale wydaje mi sie, ze to taki etap przejsciowy byl, moze reakcja organizmu na jakies zmiany hormonalne w 2. trymestrze wlasnie, bo powoli, powoli ustalo i teraz naprawde mam duzo energii w sumie i nie narzekam Od kilku tygodni spie jak dziecko (chyba, ze mnie biodra napier.dylaja ) i naprawde jest dobrze. No tylko juz takie fizyczne aspekty w stylu - coraz ciezej buty zapiac, Bozene ogarnac itd
Moze jeszcze sie poprawi trymestr 3 miesiace trwa wiec no nadzieja jest

[reniferek01]

Wlewasz odrobinę nadziei w moje małe serduszko

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Reniferek nie w zasadzie większych przebojów nie było. 3 razy ip, bo coś mi się wydawało i tyle

[mala_biegaczka]

Napisane przez reniferek01

Wlewasz odrobinę nadziei w moje małe serduszko

Jak weekendziek Wam minal ?

[gr8ania]

Męczący strasznie był :/ dziś jak zombie siedzę w pracy

[reniferek01]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;54904576]Reniferek nie w zasadzie większych przebojów nie było. 3 razy ip, bo coś mi się wydawało i tyle [/QUOTE]

Za dużo tych historii tutaj
Najważniejsze że Aleks jest na świecie ^^


Mi właśnie weekend upłyną pod znakiem bólu głowy, ciśnienie miałam niskie jak na mnie - około 100/50.
Poza tym szukaliśmy żyrandolu do salonu ale jakoś nic się nam nie spodobało
Za to widziałam śliczne łóżeczko Mąż jednak ostudził moje zapędy zakupowe i nawet nie pozwolił mi się pogapić na ubranka bo "jeszcze czas"...

[Platanoides]

reniferek to ja Cie tez nie pociesze u mnie bez zmian od samego początku... Momentami nawet gorzej bezsennosc to moje drugie imię, dzis np.zasnelam o 1, obudzilam sie o 3, ostatni raz patrzylam na zegarek przed 5, no i od 8 nie spie na dobre tak praktycznie codziennie. Do tego zgaga, wzdecia, zaparcia, bóle głowy (ale je łącze z niewyspaniem), dusznosci i zadyszka po wejsciu na 2 pietro, do tego zerowa koncentracja, brak energii, niemoc totalna. Czesto ogarniam sie dopiero kolo 14-15 bo nie mam sily podnieść glowy z poduszki. Jak dluzej stoje lub cos robie, to krzyze tak nawalaja, ze musze od razu usiasc. Naczynia zmywam na 3 raty, 2 pokojowe mieszkanie odkurzam pol dnia, gdzie normalnie w godzine mialam zrobione. Cera z jednej strony jak u nastolatki, tlusta i wypryszczona, a z drugiej przesuszona i luszczaca nie do opanowania, wyglądam jak jaszczurka podczas wylinki na nogach krostki, naczynka, wylinka mimo codziennego balsamowania. Wlosy umyte rano, wieczorem tluste, wygladaja jak 3 dniowe. No jak zyc?
Takze łącze sie w bolu

[mala_biegaczka]

Napisane przez gr8ania

Męczący strasznie był :/ dziś jak zombie siedzę w pracy

Ah bo Ty po tym weselu... czytalam wczoraj. Odpocznij dzis jak wrocisz Do ktorej pracujesz?

Napisane przez reniferek01

Za dużo tych historii tutaj
Najważniejsze że Aleks jest na świecie ^^


Mi właśnie weekend upłyną pod znakiem bólu głowy, ciśnienie miałam niskie jak na mnie - około 100/50.
Poza tym szukaliśmy żyrandolu do salonu ale jakoś nic się nam nie spodobało
Za to widziałam śliczne łóżeczko Mąż jednak ostudził moje zapędy zakupowe i nawet nie pozwolił mi się pogapić na ubranka bo "jeszcze czas"...

A to maz

My bylismy u znajomych i bylo bardzo przyjemnie - maja roczna coreczke, to troche sie napatrzylam Ale te wrzaski dzieci mnie przerazaja :P Mam nadzieje, ze do wlasnego bede miec inne podejscie Cudze mnie draznia ;p Ale ja ogolnie mam takie podejscie, ze takie wrazenie naprawde, to zrobi na mnie chyba tylko moje dziecko.
Jedyne co zauwazylam, to ze zwracam teraz uwage na te nozki dzieci..i tak jak widzialam, jak ona raczkuje i zasuwa po pododze, to sobie myslalam, ze moj maly bedzie mial szyne... maz powiedzial, ze i nasz bedzie tak zasuwal, bo ta szyna nie przeszkadza w niczym i dzieci sobie radza (fakt, widzialam filmiki na yt) i chodzic tez bedzie normalnie, bo jak dziecko zaczyna chodzic, to sie ta szyne tylko do spania zaklada. Ale no eh... Ciezkie to dla mnie. Dobrze, ze mam czas, zeby to psychicznie ogarnac...

[dotuniek]

Napisane przez reniferek01

Za dużo tych historii tutaj
Najważniejsze że Aleks jest na świecie ^^


Mi właśnie weekend upłyną pod znakiem bólu głowy, ciśnienie miałam niskie jak na mnie - około 100/50.
Poza tym szukaliśmy żyrandolu do salonu ale jakoś nic się nam nie spodobało
Za to widziałam śliczne łóżeczko Mąż jednak ostudził moje zapędy zakupowe i nawet nie pozwolił mi się pogapić na ubranka bo "jeszcze czas"...

To Twój ma jak mój... cały czas mi powtarza, że jest jeszcze czas i że ze wszystkim zdążymy. Ale wczoraj po kryjomu zalicytowałam na allegro 4 ciuszki, dwie jeszcze trwają a dwie rzeczy są juz moje!

[mala_biegaczka]

Napisane przez Platanoides

reniferek to ja Cie tez nie pociesze u mnie bez zmian od samego początku... Momentami nawet gorzej bezsennosc to moje drugie imię, dzis np.zasnelam o 1, obudzilam sie o 3, ostatni raz patrzylam na zegarek przed 5, no i od 8 nie spie na dobre tak praktycznie codziennie. Do tego zgaga, wzdecia, zaparcia, bóle głowy (ale je łącze z niewyspaniem), dusznosci i zadyszka po wejsciu na 2 pietro, do tego zerowa koncentracja, brak energii, niemoc totalna. Czesto ogarniam sie dopiero kolo 14-15 bo nie mam sily podnieść glowy z poduszki. Jak dluzej stoje lub cos robie, to krzyze tak nawalaja, ze musze od razu usiasc. Naczynia zmywam na 3 raty, 2 pokojowe mieszkanie odkurzam pol dnia, gdzie normalnie w godzine mialam zrobione. Cera z jednej strony jak u nastolatki, tlusta i wypryszczona, a z drugiej przesuszona i luszczaca nie do opanowania, wyglądam jak jaszczurka podczas wylinki na nogach krostki, naczynka, wylinka mimo codziennego balsamowania. Wlosy umyte rano, wieczorem tluste, wygladaja jak 3 dniowe. No jak zyc?
Takze łącze sie w bolu

Brzmi ciekawie
Krzyze moze Ci dokuczaja, bo jak duzo lezysz i wstaniesz, no to nagle dostaja za swoje. Jednak jak sie odpoczywa duzo, to miesnie troche traca na sile i pozniej takie dolegliwosci sa. Trzeba to jakos przezyc, bo odpoczywac musisz.
Na te zaparcia, to polecam owsianke - ja jem codziennie i problem zniknal Biore mrozone maliny albo truskawki do garnka, zalewam mlekiem i grzeje - do miseczki otreby, rodzynki i garsc jakis platkow, zalewam mlekiem - pychotka
Mandarynki i pomarancze tez dobre na zaparcia, kiwi

[gr8ania]

Napisane przez mala_biegaczka

Ah bo Ty po tym weselu... czytalam wczoraj. Odpocznij dzis jak wrocisz Do ktorej pracujesz?

Do 16
Dobrze, że w miarę luźny dzień w pracy

[mala_biegaczka]

Napisane przez gr8ania

Do 16
Dobrze, że w miarę luźny dzień w pracy

Noo to jeszcze troche. Moze Cie pocieszy, jak powiem, ze mnie jeszcze 2h dluzej, niz Tobie zostalo + 1h dojazdu do domu. Takze standardowo bede w domu na 18