Tatuaż - wątek zbiorczy - część IV

[201612291251]

Napisane przez Vic87

Dziewczyny teraz ja do was z pytaniem. Niedługo będę miała robione plecy jakieś 7-8 godzin tatuowania. Do tego pierwszy tatuaż i tak długo. Jak się przygotować? Co wziąć ze sobą co by się mogło przydać a o czym mogłabym nie pomyśleć. Dajcie jakieś rady.

Wyspij sie przed i zjedz sniadanie, zebys byla wypoczeta i w pelni sil mozesz zabrac ze soba wode mineralna, cos slodkiego, mozesz zabrac sluchawki i sluchac ulubionej muzyki. Czesto w studiu proponuja cos do picia, zamawia sie jakies jedzenie, jezeli jest to calodniowa sesja. Zaloz luzna bluzke taka zebys latwo mogla ja potem zalozyc na opatrunek, stanik raczej odpada.

Wysłane z jeżynki

[KarMa11]

A ja jeszcze polecam pamiętanie o oddychaniu.Ja robiłam swój pierwszy tatuaż miesiąc temu -na plecach - i mnie akurat nie bolało to zależy jaki masz próg bólu. Fakt jest też taki,ze jak będzie Cię bolało, to tatuażysta może zaproponować rozbicie tatuażu na dwie sesje

Także najważniejsze, żebyś była zrelaksowana

[Vic87]

Myślę że po porodzie dam rade tatuazowi dziewczyny a co z kocem? Zabrać jakiś w końcu pół dnia nago...

[201612291251]

Napisane przez Vic87

Myślę że po porodzie dam rade tatuazowi dziewczyny a co z kocem? Zabrać jakiś w końcu pół dnia nago...

Ale po co ten koc, bo nie bardzo wiem? Od przodu okryjesz sie swoja bluzka, a plecy do momentu zalozenia opatrunku i tak musza byc odkryte.

Wysłane z jeżynki

[EmCa]

Książkę weź

[kaludia91]

Ja biorę laptopa zeby nieco odwrocic uwagę serialami

[201712071518]

Ja jestem po 6h tatuowania lydki. Mialam kindla i telefon z wizażem to jakos czas lecial i nie skupialam sie na bólu.

[201612291251]

Napisane przez stupid-girl

Ja jestem po 6h tatuowania lydki. Mialam kindla i telefon z wizażem to jakos czas lecial i nie skupialam sie na bólu.

Pochwal sie lydka

Wysłane z jeżynki

[gozia]

ja sie dzis zapisałam na luty

[201612291251]

Ja mam termin na koniec marca i planuje ze to moj ostatni tatuaz bedzie

Wysłane z jeżynki

[ThinkingAboutUs]

Melduję kolejną część zadania wykonaną - 7 godzin do rękawka. Faktycznie odciąganie uwagi pomaga, książki, wizaż... Jednakże po 4 godzinie cieniowania wieloma kolorami na okolice łokcia już nic nie pomaga. A rękawek zaiste kosmiczny mi rośnie, zakochuję się we własnym tatuażu.

[Melanchton]

Pokazuj(cie)!

Pod koniec miesiąca robię cover u Yad, ale ale jeszcze nie odpisała na mój mail, w którym napisałam, co chcę i wysłałam zdjęcie tego co mam. Myślicie, żeby ją spamować jeszcze zdjęciami babola, czy poczekać? jest teraz gdzieś za granicą na guest spocie...

[DarkDevil]

Dziewczyny, polecicie jakieś fajne wrocławskie albo poznańskie studia ?

[Rosaline]

Cześć dziewczyny
Od dawna śledzę wątek, ale nie udzielałam się jeszcze.
Słuchajcie w zeszłą środę zrobiłam tatuaż na przedramieniu aż do łokcia, za tydzień będziemy go jeszcze kończyć. Mam prośbę o poradę, ponieważ to mój pierwszy tatuaż, w dodatku dość duży Tatuażysta kazał mi nosić folię 5-7 dni, dziś jest 7. dzień, ale ponieważ mam wolne od pracy, to siedzę bez folii Zastanawiam się tylko jak to zrobić w nocy?? Nie przykleję się do pościeli? No i jutro idę do pracy na 12 godzin i też się zastanawiam czy by tej folii jeszcze nie założyć... Oczywiście regularnie przemywałam tatuaż i smaruję maścią. Od 3 dni mnie swędzi, opuchlizna zeszła, zaczął się delikatnie złuszczać, ale dosłownie minimalnie. Co sądzicie?

[201612291251]

Napisane przez DarkDevil

Dziewczyny, polecicie jakieś fajne wrocławskie albo poznańskie studia ?

Wroclaw: Voice of ink, Redberry tattoo.
Poznan: Tattoozone, Artline tattoo.
Zalezy w jakim stylu chcesz tatuaz, ale w kazdym studiu z ww.jest po kilku artystow.

Wysłane z jeżynki

[Rukmini]

Napisane przez Rosaline

Cześć dziewczyny
Od dawna śledzę wątek, ale nie udzielałam się jeszcze.
Słuchajcie w zeszłą środę zrobiłam tatuaż na przedramieniu aż do łokcia, za tydzień będziemy go jeszcze kończyć. Mam prośbę o poradę, ponieważ to mój pierwszy tatuaż, w dodatku dość duży Tatuażysta kazał mi nosić folię 5-7 dni, dziś jest 7. dzień, ale ponieważ mam wolne od pracy, to siedzę bez folii Zastanawiam się tylko jak to zrobić w nocy?? Nie przykleję się do pościeli? No i jutro idę do pracy na 12 godzin i też się zastanawiam czy by tej folii jeszcze nie założyć... Oczywiście regularnie przemywałam tatuaż i smaruję maścią. Od 3 dni mnie swędzi, opuchlizna zeszła, zaczął się delikatnie złuszczać, ale dosłownie minimalnie. Co sądzicie?

7 dni to dość długo. Ja za każdym razem miałam nosić folię max 2-3 dni.
A czym smarujesz? Jeśli nie kropelką czy innym super glutem, to się nie przykleisz.

[Rosaline]

Używam maści Bepanthen

[ThinkingAboutUs]

Napisane przez Melanchton

Pokazuj(cie)!

Niech wyjdę na ignorantkę, kimże jest pan w avatarze?
Folia, folia... Ostatnio dostałam... pampersa Tak się ze mnie lało, że przykazane mi było nie rozmaczać, z resztą spod folii i tak wyciekało. Moim zdaniem więcej niż 1 dzień nie warto trzymać.
Łapę mam niewyjściową teraz, zdjęcie jest dość słabe z chwili po (normalnie nie mam takiej wielkiej)
Jak Wam się widzą takie klimaty? (Czaszki i nadgarstek będą poprawiane na końcu rękawa żeby bardziej pasowało kolorystycznie).

[Melanchton]

Napisane przez Rosaline

Cześć dziewczyny
Od dawna śledzę wątek, ale nie udzielałam się jeszcze.
Słuchajcie w zeszłą środę zrobiłam tatuaż na przedramieniu aż do łokcia, za tydzień będziemy go jeszcze kończyć. Mam prośbę o poradę, ponieważ to mój pierwszy tatuaż, w dodatku dość duży Tatuażysta kazał mi nosić folię 5-7 dni, dziś jest 7. dzień, ale ponieważ mam wolne od pracy, to siedzę bez folii Zastanawiam się tylko jak to zrobić w nocy?? Nie przykleję się do pościeli? No i jutro idę do pracy na 12 godzin i też się zastanawiam czy by tej folii jeszcze nie założyć... Oczywiście regularnie przemywałam tatuaż i smaruję maścią. Od 3 dni mnie swędzi, opuchlizna zeszła, zaczął się delikatnie złuszczać, ale dosłownie minimalnie. Co sądzicie?

Ja w nocy nosiłam dość długo. Jeśli tatuaż Ci się złuszcza i jest jakiś grubszy strupek to możesz w nocy niechcący go oderwać i będzie ubytek w tatuażu.
Ja mam taki mały ubytek - tatuaż mi się złuszczył poza jednym kawałkiem,gdzie schodzącej skóry było trochę więcej i niechcący zdarłam ten kawałek rękawem. Mała kropeczka ubytku, ale jednak. Ja bym foliowała na noc.

[201712071518]

Napisane przez Melanchton

Ja w nocy nosiłam dość długo. Jeśli tatuaż Ci się złuszcza i jest jakiś grubszy strupek to możesz w nocy niechcący go oderwać i będzie ubytek w tatuażu.
Ja mam taki mały ubytek - tatuaż mi się złuszczył poza jednym kawałkiem,gdzie schodzącej skóry było trochę więcej i niechcący zdarłam ten kawałek rękawem. Mała kropeczka ubytku, ale jednak. Ja bym foliowała na noc.

Jesli dopiero zaczal sie zluszczac ja bym foliowala.
Bo moze byc tak jak Melanchton mowi.
Nie wiem jaka masz prace, ale generalnie jesli nosisz ubrania z dlugim rekawem plus jeszcze kurtka to jednak wszystko to ociera sie o tatuaz i moze go uszkodzic.
Co do spania-to nie wiem czy bardzo sie "wiercisz" w nocy - ja potrafilam majac swiezy tatuaz przespac cala noc np z noga na koldrze, tak, ze nic mi sie nie wytarlo. Jesli spisz spokojnie ja bym mu dala pooddychac - bez folii powinno sie przyspieszyc zluszczanie

[Rosaline]

Napisane przez stupid-girl

Jesli dopiero zaczal sie zluszczac ja bym foliowala.
Bo moze byc tak jak Melanchton mowi.
Nie wiem jaka masz prace, ale generalnie jesli nosisz ubrania z dlugim rekawem plus jeszcze kurtka to jednak wszystko to ociera sie o tatuaz i moze go uszkodzic.
Co do spania-to nie wiem czy bardzo sie "wiercisz" w nocy - ja potrafilam majac swiezy tatuaz przespac cala noc np z noga na koldrze, tak, ze nic mi sie nie wytarlo. Jesli spisz spokojnie ja bym mu dala pooddychac - bez folii powinno sie przyspieszyc zluszczanie

W nocy mam dość czujny sen, więc myślę, że zostawię bez folii. W pracy natomiast muszę mieć długi rękaw i dosyć dużo ruszam rękami Także w takim razie założę może folię do pracy jutro, z tym że jutro już mija tydzień od zrobienia tatuażu i martwię się, że to już za dużo foliowania kurczę... Ale złuszcza się bardzo mało, już chwilami mam wrażenie, że prawie w ogóle.

[Rukmini]

To może zdaj te pytania swojemu tatuażyście, nie nam?
(Mój zabrania mi się radzić innych. Mam do niego dzwonić z każdym problemem, czy wątpliwością).

[201712071518]

Napisane przez Rosaline

W nocy mam dość czujny sen, więc myślę, że zostawię bez folii. W pracy natomiast muszę mieć długi rękaw i dosyć dużo ruszam rękami Także w takim razie założę może folię do pracy jutro, z tym że jutro już mija tydzień od zrobienia tatuażu i martwię się, że to już za dużo foliowania kurczę... Ale złuszcza się bardzo mało, już chwilami mam wrażenie, że prawie w ogóle.

To nie foliuj na noc - niech skora odpocznie.
Duzo zalezy tez od skory i stylu tatuowania.
Mi sie tatuaz na piszczeli zaczal zluszczac po 10 dniach.
A poza tym przy niektorych lekkich i delikatnych wzorach tatuaz zluszcza sie takimi drobinkami, ze sie tego prawie nie zauwaza.
Moje plecy i ręce robione z wypelnieniem "na blache" luszczyly sie doslownie platami skory, a z kolei bardziej azurowe wzory zluszczyly sie w sposob prawie niezauwazalny.
Tatuaz robiony bez pradu na kolanie nie zluszczyl sie namacalnie w ogole.

[Anna_nana]

Ja jeden z ostatnich tatuaży goiłam bez folii. Takie polecenie tatuażysty - i tak się słuchałam tattoo zagoił się szybko i ładnie i bezproblemowo. W pracy jestem sama sobie szefem więc zazwyczaj mam luzy przez tydzień po zrobieniu. W nocy bez folii. Dało radę

[Rosaline]

Mój tatuażysta nie odbiera telefonu, dlatego postanowiłam się poradzić Was Napiszę jeszcze do niego maila.
Dziękuję za podpowiedzi
A wzór jest u mnie dość duży - gruba gałąź wzdłuż przedramienia z kwiatami wiśni, wszystko w czarnym kolorze, do tego trochę szarego tła. Styl trochę rockowy, gałąź z ostrymi wykończeniami, taka "z pazurem"

[201712071518]

Zawsze ile ludzi tyle sposobow. Jak sie juz zna swoja skore i reakcje jest latwiej.
Ja teraz robilam tatuaz w tajlandii - przy +35 stopniach i 100% wilgotnosci. Na dwa dni przed powrotem do kraju. I te w dni nawet nie bylam w stanie bepanthenem posmarowac (tylko na noc jak klima byla wlaczona) bo splywal. Jedynie wazelina.
W Polsce gdybym tatuaz wazelina smarowala rozmiekl by od razu.
Moj facet w ogole nie foliowal swoich tatuazy i tez sie mu wygoily.
Zasady sa proste:
-nie przesuszyc,
-nie rozmoczyc
-nie ocierac.
Przynajmniej do czasu zluszczenia. A jakimi sposobami sie to bedzie osiagac to juz sprawa indywidualna

[Cherry_Muffin]

ja teraz goiłam bez foli, bo same kontury i kropkowanie. ogólnie najszybciej zagojony tatuaż

za to duzy kolorowy spokojnie tydzien foliowany byl

[Cherry_Muffin]

Napisane przez stupid-girl

Zasady sa proste:
-nie przesuszyc,
-nie rozmoczyc
-nie ocierac.
Przynajmniej do czasu zluszczenia. A jakimi sposobami sie to bedzie osiagac to juz sprawa indywidualna

o właśnie

[201712071518]

Napisane przez Cherry_Muffin

ja teraz goiłam bez foli, bo same kontury i kropkowanie. ogólnie najszybciej zagojony tatuaż

za to duzy kolorowy spokojnie tydzien foliowany byl

Bo czarne linie i ogolnie czarny najszybciej sie goi.
Poza tym przy pierwszej sesji mozna sobie pozwolic na komfort bo nawet jak cos nie "siądzie" to przy nastepnej sesji sie poprawi

[Cherry_Muffin]

Napisane przez stupid-girl

Bo czarne linie i ogolnie czarny najszybciej sie goi.
Poza tym przy pierwszej sesji mozna sobie pozwolic na komfort bo nawet jak cos nie "siądzie" to przy nastepnej sesji sie poprawi

no pewnie. na moim Tz czarno-białe goją się jak na przysłowiowym psie - właściwie 3 dni i ma po krzyku, nawet go nie swędzi zbyt i nie złuszcza za bardzo.