guz tarczycy

[FiolkaX]

Witajcie,
Czy któraś z Was korzystała może z metody leczenia tarczycy dr Viktora Żenii?? Marzę o tym, żeby któraś z Was powiedziała "TAK - I TO MI POMAGA" - bo moja wiara trochę wczoraj podupadła...

2 lata temu zdiagnozowano u mnie silną nadczynność tarczycy (bezobjawową) w powiązaniu z guzami na obu płatach tarczycy. Miałam scyntygrafię i biopsje - okazało się, że nie są to guzki nowotworowe. Poprzedni lekarz miał moje wyniki "pod kontraolą", a jako że moja nadczynność była bezobjawowa - wstrzymywała się z decyzją o usunięciu tarczycy i jakąkolwiek farmakologią. Niestety musiałam zmienić lekarza:-(. W maju nowa lekarka zaproponowała mi, że powinnam brać Thiamazol. Oczywiście na początku zaproponowała usunięcie tarczycy, ale ja się tego boję jak niczego innego, więc przepisała mi Thiamazol. Przyznaję - po tych tabletkach poczułam się lepiej. W tym miesiącu zrobiłąm badania - wyniki zdecydowanie lepsze. Ale cóż z tego, skoro pani dr nadal sugeruje usunięcie tarczycy, ponieważ guzy są ryzykowne, bo mogą się - nie wiem - zezłośliwić, znowotworzyć... eh...
Zostałam odesłana na konsultację do jeszcze jednego specjalisty, ale z tego co zrozumiałam konsultacja ma wskazać korzystniejsze rozwiązanie: operacja, czy sam jod.

Od maja zaczęłam jeźdźić na prądy na terapię dr Żenii. Wierzę, że mi to pomoże, ale wczoraj jak wracałam z Torunia łzy bezsilności mi ciekły...
Nie wiem, czy dobrze robie, ale tą konsultację chyba przeciągnę o jakieś 2 miesiące, żeby jeszcze po 6 seansach zrobić USG liczyć na to, że guzy są mniejsze...

Czy któraś z Was miała do czynienia z tą metodą leczenia?? W necie (ale też w gazetach) jawi się to bardzo obiecująco.
Chyba mam doła...:-S

[Karpina]

Witam Sylwia,

nie wiem czy jeszcze odczytujesz wiadomości zamieszczone tutaj na forum, ale postanowiłam spróbować. Chciałabym się ciebie wypytać o kilka rzeczy związanych z operacją itp. W jaki sposób mogę się z Tobą skontaktować mailowo lub GG lub skype? Pozdrawiam z nadzieją na kontakt ...

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Sylwiu .... w jaki sposób mogę się z Tobą skontaktować? Wczoraj otrzymałam wynik biopsji - jestem załamana. Rozpoznanie 4 stopień, PODEJRZENIE NOWOTWORU Z KOMÓREK OKSYFILNYCH ... Zalecane jest leczenie operacyjne

[paolkalo1]

A cześć też mam guzka... koloidowego dlatego nie dałam się pokroić
Po leczeniu tyroksyną guzek zmalał, ale niedawno okazało się że mam "za duże" jajniki i dostałam anty. Niby oba leki na siebie nie wpływają ale ostatnio gorzej się czuje, myślałam że TSH mi spadło a tu... skoczyło do 3 z groszami - łączy któraś z Was hormony?

[Cappuccino]

endokrynolog odkryl u mnie guzy na tarczycy. lekarka zapewniala mnie ze na raka tarczycy sie nie umiera, ze nawet jesli bylby to rak to wystraczy wyciac tarczyce i wtedy czeka pacjenta leczenie jodem. ale kazala mi jechac na biopsje zeby sprawdzic te guzki. pojechalam do centrum onkologii i lekarz spojrzal tylko na usg i OD RAZU powiedzial "prosze zapisac pacjentke na operacje wyciecia tarczycy". nawet nie skomentowal nic wiecej, nic mi nie wytlumaczyl powiedzial tylko to do pielegniarki i wyszedl.....

co mam myslec? nawet nie zaczekla za wynikami biopsji(tego dnia je robilam) a juz kazal rezerwowac termin operacji. czy po samym usg lekarz moze zadecydowac o operacji, czy juz widzi ze guzki moga byc grozne? jesli tak to jak ma sie do tego to co powiedziala mi pani endokrynolog, ktora przeciez wykonywala usg i moga je dokladniej obejrzec niz lekarz ktory tylko to usg widzial na zdjeciach...
nie rozumiem tylko dlaczego lekarz nic nie skomentowal, nie wyjasnil. moglby chociaz kilka zdan powiedziec co i jak a nie ze pacjent musi sie domyslac....

a teraz jeszcze jedna z dziewczyn na forum napisala ze po usg onkolog jest w stanie stwierdzic czy guz jest niebezpieczny. nie rozumiem dlaczego endokrynolog mi tak powiedzial jesli faktycznie tarczyca jest do usuniecia...

[nikakg]

Cappuccino i jak wygląda na dzień dzisiejszy problem Twojej tarczycy ? Ile cm ma Twój guzek. Mój opis USG :
Prawy płat o miezanej echogeniczności z obecnością ognisk bezechowych w części środ-dolnej 03 i 3mm oraz ogniska hipoechogennego w części środkowej o wym 6x3 mm.
W obrazie usg tarczyca z obecnością zmian płynowo-litych.

Wizyta u endo. dopiero 8.03 i już się martwię co dalej. A usg zrobiłam przypadkowo. Przed moją pierwszą wizytą u endokrynologa. Pozdrawiam

[Dollynka]

witaj nikakg,
dziś robiłam ugs tarczycy i ku mojemu zaskoczeniu pan doktor powiedziała, że mam liczne guzki tarczycy, tzw wole guzkowe.
Usg robiłam prywatnie, bo na szyi wyczułam piłeczkę. Piłeczka okazała się torbielką, a przy okazji wyszło, że ma te nieszczęsne guzki tarczycy
W październiku robiłam badanie krwi pod kątem tarczycy, bo czułam się podle psychicznie a to może być objawem chorej tarczycy. Badanie tsh wyszło w nornie, ft4 również. Dlatego jestem zaskoczona tymi guzkami :-O
Fajnie, że udało Ci się już umówić do endokrynologa. Ja muszę iść po skierowanie i wtedy będę szukać endokrynologa. Najgorsze jest to czekanie....
Jak się czujesz psychicznie? Bo ja podle...

[nikakg]

Napisane przez Dollynka

witaj nikakg,
dziś robiłam ugs tarczycy i ku mojemu zaskoczeniu pan doktor powiedziała, że mam liczne guzki tarczycy, tzw wole guzkowe.
Usg robiłam prywatnie, bo na szyi wyczułam piłeczkę. Piłeczka okazała się torbielką, a przy okazji wyszło, że ma te nieszczęsne guzki tarczycy
W październiku robiłam badanie krwi pod kątem tarczycy, bo czułam się podle psychicznie a to może być objawem chorej tarczycy. Badanie tsh wyszło w nornie, ft4 również. Dlatego jestem zaskoczona tymi guzkami :-O
Fajnie, że udało Ci się już umówić do endokrynologa. Ja muszę iść po skierowanie i wtedy będę szukać endokrynologa. Najgorsze jest to czekanie....
Jak się czujesz psychicznie? Bo ja podle...

Jak duże masz te torbiele? Kochana ja czekam na wizytę u endo. ponad rok !!! Zarejestrowałam się wtedy ze względu na nadmierne owłosienie, słabą odporność, ciemne plamy na kolanie i w ogóle suchosć skóry i moją nerwowość ;p a usg zrobiłam sama prywatnie i też byłam zaskoczona ;/ teraz wyczuwam jakiś guzek na żuchwie ale jestem po przeziębieniu więc może to węzeł chłonny , u mnie stale coś. W grudniu dostałam wynik cytologii 3 ;/ kolposkopia to potwierdziła i kontrola w maju. Staram się nie dobijać ale wiem czym to wszystko może się skończyć

[Dollynka]

Torbiel duża 20x18x15mm, ale lekarka robiąca usg powiedziała, że tym nie mam się zbytnio przejmować. Ale guzków tarczycowych dużo.... jeden spory 22x19x13 "z licznymi mikrozwapnieniami" - cokolwiek to znaczy...

To mnie załamałaś. Rok czekasz na wizytę?! mogę się przekręcić zanim się doczekam. A prywatnie? słyszałam, że to dużo kosztuje a na jednym badaniu i jednej wizycie się nie skończy. O rany...

Już dawno stwierdziłam, że jak coś złego się dzieje to zawsze parami , czwórkami i szóstkami
U mnie też kilka schorzeń na raz: guzki tarczycy, chory na okrągło pęcherz moczowy, dyskopatia, torbiele na cyckach i szczelina odbytu. Tadaaaam.
Ktoś mnie przebije?

Generalnie nie mam jakiś typowych zmian tarczycowych. Włosy mi nie wypadają, ani nie tyję ani nie chudnę, skóra, paznokcie w normie. Czasami gorzej śpię, ale to raczej stresy. Za to mój nastrój... koszmar. Siedzę w jakiejś ciemnej dziurze, bez szans wyjścia.
Jakie masz jeszcze objawy tarczycowe?
Cytologia 3 to nie jest jeszcze tak źle, nie martw się. Moja sąsiadka miała 4. Wyleczyła i teraz zdrowiutka

[nikakg]

No to rzeczywiście spore torbiele. Ale skoro lekarka tak powiedziała to nie masz się czego obawiać Spróbuj prywatnie. Moja endo też przyjmuje pryw. z usg bierze o dziwo tylko 100 zł a jest naprawdę dobra. Poczytaj opinie na necie i najlepiej do tej do której zapiszesz się na NFZ pójdz prywatnie przynajmniej ja tak zrobiłam. Dzwoniłąm do swojej po wykonaniu usg z zapytaniem czy mam udać się do niej wcześniej na pryw. wizytę ale powiedziała, że spokojnie to mały guzek więc możemy poczekać.
Na cycku też coś mam, badam co pół roku ale nie nadaje się ponoć do biopsji tak powiedziało 4 lekarzy. No i od ok 8 lat chodzę do hematologa, kontroluję wyniki bo miałam leukopenie- na dzień dzisiejszy wyniki w normie ale obawiam się, że może się rozwinąć z tego białaczka ;/
Stresy właśnie powodują u nas wszystkie choroby. Ja ostatnio też ich trochę miałam na własne życzenie. Więcej objawów? te są dla mnie wystarczające. Wcześnie dostałam miesiączkę, problemów z zajściem w ciąże nie miałam póki co mam 4latka a Ty? ile masz lat? dzieci w posiadaniu?

[Dollynka]

Miałaś rację rok czeka się na wizytę... już w ogóle nie rejestrują na ten rok. Padłam. Pójdę prywatnie, bo moje guzki nie są małe. Prywatnie mogę już w poniedziałek iść. Booosze co za realia

Zastanawiam się z czego biorą się te guzki? Żyję w zgodzie z naturą (przynajmniej staram się), mieszkam nad morzem więc jodu dostatek.. no tak, głupie pytanie. Po prostu zachorowałam. Żyję w zgodzie z naturą, ale niekoniecznie w zgodzie z samą sobą, niestety. Jak dusza choruje to zaczyna chorować ciało.

Myślę, że jestem starsza od Ciebie, bo skończyłam 40stkę. Mam syna w liceum
Tak, cycki trzeba kontrolować też kontroluję i pilnuję, gina odwiedzam 1 raz w roku.
Jestem przed okresem i dół się pogłębia ... no nic biorę się za sprzątanie. Planujesz jeszcze jedno dziecko? mi udało się urodzić niestety tylko jedno..

[nikakg]

No niestety straszne są te terminy ale w razie wu jeśli masz skierowanie zapisz się na NFZ a idź prywatnie, ja durna mogłam to zrobić rok temu jak hematolog zasugerowała ale to zbagatelizowałam bo miałam TSH w normie i FT3 i 4.
Też jestem znad morza ;p Ty Pomorskie ja Zachodniopom. Nikt u Ciebie w rodzinie nie miał problemów z tarczycą? U mnie tata, mama i babcia więc tyle pocieszającego, że wszyscy mieli tylko guzki. Mamie wycieli jeden płat bo też miała sporą torbiel i kontroluje się....
Wiesz ja też myślę, że chorowanie zaczyna się od chorej duszy ;/ a to, że się w małżeństwie nie układa a to sporo wcześniejszych przejść
Więc jesteś starsza ja mam 28 lat z hakiem Babeczki po 40stce też rodzą dzieci więc nic straconego Ja bym chciała w przeciągu najbliższych 2 lat. Teraz w sumie żałuję, że nie zdecydowałam się na rok po roku- ale cóż. Jest jak jest. Teraz przy tych problamach z tarczycą trzeba wszystko wyjaśnić i z czasem zadziałać. Zarejestruj się. Nie ma na co czekać Będziesz wiedziała chociaż na czym "stoisz". Daj znać koniecznie jak po wizycie u endo

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

A jak Wasze węzły chłonne przy tarczycy? Mi coś na szyi wyskoczyło może ma średnicę 2 cm i jest białe wklęsłe ale pobolewa mnie trochę ucho po przebytym przeziębieniu i jeszcze doskwiera dziwny ból gardła przy śmianiu się, ziewaniu, kaszleniu ;/ Nie chce iść do rodzinnej po skierowanie na usg węzłów chłonnych szyjnych w czasie epidemii grypy bo jeszcze coś załapie. Myślicie, że ta dziwna zmiana świadczeń może o przeziębieniu czy może być objawem przerzutów? Nie wiem może schizuje ;/ Również macie problem ze słabą odpornością? Eh nie wiem jak ja wytrzymam ten miesiąc do wizyty

[paolkalo1]

Tak, slaba odpornosc brzmi dziwnie znajomo ja juz guza nie mam bo sie wchlonal ale zawsze przed i przy przeziebieniu "wyskakuja" mi wezly. Smaruje je mascia przeciwzapalna i zwykle to pomaga

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Napisane przez paolkalo1

Tak, slaba odpornosc brzmi dziwnie znajomo ja juz guza nie mam bo sie wchlonal ale zawsze przed i przy przeziebieniu "wyskakuja" mi wezly. Smaruje je mascia przeciwzapalna i zwykle to pomaga

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Dziękuję za odpowiedź. A ta maść jest na receptę czy nie obejdę się bez wizyty u lekarza?
U mnie żeby było "zabawnie" w zeszłym roku jak to w przedszkolu panowała ospa. Moje dziecko nie załapało a ja mama tak. Rodzinna przepisała mi Rybomunyl na wzmocnienie odporności ale nigdy na początku miesiąca nie jestem zdrowa albo zapomne;/ zawsze coś. Często łapie infekcje przy miesiączce ale żaden lekarz nie widzi związku heh może endokrynolog się do tego jakoś odniesie istna makabra

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Dziękuję za odpowiedź. A ta maść jest na receptę czy nie obejdę się bez wizyty u lekarza?
U mnie żeby było "zabawnie" w zeszłym roku jak to w przedszkolu panowała ospa. Moje dziecko nie załapało a ja mama tak. Rodzinna przepisała mi Rybomunyl na wzmocnienie odporności ale nigdy na początku miesiąca nie jestem zdrowa albo zapomne;/ zawsze coś. Często łapie infekcje przy miesiączce ale żaden lekarz nie widzi związku heh może endokrynolog się do tego jakoś odniesie istna makabra

Zwykle uzywam takich bez recepty - voltaren max albo cos innego, zalezy co sie w domu akurat nawinie u mnie spadek odpornosci zwykle tydzien przed okresem - zawsze wtedy wychodzi mi cos na lokciu (rodzinny 2 razy stwierdzil ze to polpasiec i dal antybiotyki ale nadal mi to wychodzi wiec przypuszczam ze to nie to) i o katarek tez latwo.. wystarczy ze zle dosusze wlosy po myciu. Byl kiedys taki rok ze prawie caly rok miesiac w miesiac sie przeziebialam - bylam masakrycznie wymeczona..

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Właśnie zauważyłam, że w 2011 chciałam uzyskać porady na temat swojej mamy na tym samym forum a teraz sama borykam się z tym problemem masakra.
Dziękuje mam Neuro terapie docelowo na kręgosłup ale też ma działanie przeciwzapalne więc spróbuje. Półpasiec? O matko. JA się od zeszłego roku wystrzegam antybiotyków bo psują odporność totalnie ale Ty pewnie dostałaś maść?
Z tego co czytałam to masz guzek koloidalny? Ale pisałaś o tym w 2011 a jak jest teraz? kontrolujesz go?

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Właśnie zauważyłam, że w 2011 chciałam uzyskać porady na temat swojej mamy na tym samym forum a teraz sama borykam się z tym problemem masakra.
Dziękuje mam Neuro terapie docelowo na kręgosłup ale też ma działanie przeciwzapalne więc spróbuje. Półpasiec? O matko. JA się od zeszłego roku wystrzegam antybiotyków bo psują odporność totalnie ale Ty pewnie dostałaś maść?
Z tego co czytałam to masz guzek koloidalny? Ale pisałaś o tym w 2011 a jak jest teraz? kontrolujesz go?

No wlasnie przypuszczam ze nie polpasiec - dwa razy dostalam antybiotyk w tabletkach i nic to nie dalo... bardziej wyglada na jakas reakcje alergiczna ale... nie wiem na co. Guzek byl koloidowy - po kilku latach (zaczelo sie na przelomie 2008/2009r) "zabawy" hormonami (niektorzy endo na prawde celowali na oslep) mam czysta tarczyce

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Czasem tylko "wyskakuje" mi mala niedoczynnosc, tak jak teraz w ciazy, ale rodzinny i tak nie chce kierowac do endo, na cale szczescie mam dobra gin

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Oj więc gratuluje czystej tarczycy i dzidziusia w brzusiu
Też mam nadzieję, że jak się uporam z tarczycą pomyślimy o drugim dziecku

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Oj więc gratuluje czystej tarczycy i dzidziusia w brzusiu
Też mam nadzieję, że jak się uporam z tarczycą pomyślimy o drugim dziecku

Dzieki bedzie dobrze - tarczyca to taka nasza spoleczna choroba, mam tylko nadzieje ze lekarze troche bardziej sie "wprawia" w tym temacie

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Dzięki. Musi być dobrze. Kiedyś ale będzie. Tak się właśnie zastanawiam nad dietą dr Dąbrowskiej warzywno - owocową. Udokumentowano zanim guzków po poście trwającym 6 tygodni hm gdybym tylko miała silną wolę

[paolkalo1]

Nie znam tej diety mi do poprawy wynikow wystarczylo odstawienie warzyw kapustnych - kapusta, kalafior, brokul, brukselka bo wzmagaja stany zapalne tarczycy zamiana miesa czerwonego na biale + ryby ale to ze to zadzialalo u mnie nie znaczy ze da takie efekty u innych

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Dziewczyny czy taka biała plamka/ guzek na szyi może świadczyć o powiększonym węźle chłonnym?

[Dollynka]

a wyczuwasz coś? zgrubienie pod skórą?
ja w tym miejscu, no może trochę niżej, mam torbielkę, wyczuwam twardą piłeczkę.
Ale kolor skóry w tym miejscu mam normalny.
Jeśli to powiększony węzeł chłonny to też musiałabyś wyczuwać lekkie zgrubienie...

Dziewczyny, widzę że piszecie, że guzek tarczycy może się wchłonąć? Zrobiłabym dużo żeby mi się to diabelstwo wchłonęło... ale niestety u mnie tych guzków sporo...
czy której z Was udało się pokonać wole guzkowe?
Jeśli trzeba przejdę na drastyczną dietę.

[nikakg]

no właśnie wyczuwam narośl ;/ mam nadzieję, że to nie przerzut tylko pozostało po przeziębieniu dość długim ok 3 tyg. Bo pierwsze przeziębiłam. Czasem ucho pobolewa.
A ta torbielka to też na węźle?

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Jest dieta dr Dąbrowskiej. Są osoby które pozbyły się guzków dzięki 42 dniowemu postowi. Dieta jest restrykcyjna. Sama planuje się jej podjąć ale boje się kryzysów ozdrowieńczych w stylu: złamanie pare lat wstecz i powrót bólu przez parę dni z tamtych "czasów" lub innych chorób które nam kiedyś towarzyszyły

[Dollynka]

jeśli to pozostałość po długim przeziębieniu to może być powiększony węzeł chłonny, ale nie chcę wyrokować. Może lepiej pójdź do lekarza rodzinnego? tam najszybciej się dostaniesz. Chociaż u nas nawet do rodzinnego ciężko się dostać

Mówisz dieta dr Dąbrowskiej? słyszałam o niej.
Muszę o tym poczytać. Jeśli miałoby pomóc wszystko zniosę

tak, ale ja pracuję. Jak przejść całą dietę chodząc do pracy....
Nie widzę tego

[nikakg]

Właśnie chcę uniknąć lekarza rodzinnego przy tych epidemiach zachorowań, nie chce niczego podłapać. Myślałam żeby zrobić usg węzłów. Pobolewają mnie właśnie. Dziwne to wszystko Niedawno dowiedziałam się o tych guzkach a teraz raptem węzły wyskoczyły. Nie chce ześwirować ale myślę, że niektórzy tak myślą, że na siłe w sobie choroby szukam ale wolę wcześniej wiedzieć niż obudzić się z ręką w nocniku ale to samo siebie diagnozowanie już mnie męczy i stale nowe objawy.
Jeśli masz facebooka tam jest grupa dietkowa, kobietki różne potrawy wymyślają tj np pizza z kalafiora

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Właśnie chcę uniknąć lekarza rodzinnego przy tych epidemiach zachorowań, nie chce niczego podłapać. Myślałam żeby zrobić usg węzłów. Pobolewają mnie właśnie. Dziwne to wszystko Niedawno dowiedziałam się o tych guzkach a teraz raptem węzły wyskoczyły. Nie chce ześwirować ale myślę, że niektórzy tak myślą, że na siłe w sobie choroby szukam ale wolę wcześniej wiedzieć niż obudzić się z ręką w nocniku ale to samo siebie diagnozowanie już mnie męczy i stale nowe objawy.
Jeśli masz facebooka tam jest grupa dietkowa, kobietki różne potrawy wymyślają tj np pizza z kalafiora

Wszystko jest warto sprawdzic i wyeliminowac zle informacje

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Pewnie i spać spokojnie, albo i nie ;p

[paolkalo1]

Napisane przez nikakg

Pewnie i spać spokojnie, albo i nie ;p

Wole ta wersje ze "spac spokojnie" nie ma nic gorszego niz zastanawianie sie i zawieszeniem w bezradnosci- nawet jesli diagnoza jest "nie po naszej mysli" to zwykle wiaze sie z jakims dalszym planem dzialania

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[nikakg]

Wizja kolejnego badania jest dołująca. Już się człowiek oswoił z myślą, że coś jest na tej tarczycy a tu znowu coś wyskoczyło. Mam blisko przechodnie gdzie przyjmuje dobra patolog i znana, robi usg od ręki za niedużą kwotę więc pójdę może jutro i będę wiedziała na czym stoję. Ah ta psychika

[Dollynka]

Mam facebooka. Fajnie, że mówisz o tej grupie. Poszukam jej.
Jestem przekonana, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie. Co oczywiście nie oznacza, że zdrowo się odżywiam, he he . Aczkolwiek moje jedzenie jest zdrowsze od tego sprzed 10ciu lat.
Rzeczywiście teraz grypa szaleje, więc trzeba uważać. Może to usg? Prywatnie bez kolejek.

Spokojnie, nie uważam że szukasz na siłę choroby. Po prostu się martwisz, normalna sprawa. Jednak pamiętaj, że martwiąc się i rozmyślając jeszcze bardziej się nakręcasz. Robię to samo co Ty, też tak się nakręcam.
Żeby przerwać tę spiralę strachu robię tak: siadam i zastanawiam się (bardzo rzeczowo) co zrobić, żeby wyjaśnić co mi tak na prawdę dolega. Gdzie się udać? W Twoim przypadku decyzja o usg jest rozsądna. Tak mi się wydaje. Decyzja podjęta i już o tym nie myśl. Zajmij się czymś co odciągnie Twoje myśli od chorób. W moim przypadku sprzątanie łazienki działa cuda