Czy powiedziałyście swojemu TŻ prawdziwą liczbę partnerów seksualnych?

[PsychoCap]

Witam,

dziewczyny mam do Was pytanie odnośnie ilości partnerów seksualnych. Miałyście ich na tyle dużo, by nie mówić prawdy kiedy Wasz TŻ Was o to pytał?

Jaka liczba partnerów seksualnych jest według Was i Waszych mężczyzn zbyt duża?

[thirky]

Napisane przez PsychoCap

Witam,

dziewczyny mam do Was pytanie odnośnie ilości partnerów seksualnych. Miałyście ich na tyle dużo, by nie mówić prawdy kiedy Wasz TŻ Was o to pytał?

Jaka liczba partnerów seksualnych jest według Was i Waszych mężczyzn zbyt duża?

Ja powiedziałam szczerze, niezbyt mu się podobało, ale nie ma z tym problemu.

[PsychoCap]

Hmmm, ale to chyba też zależy ilu miałaś... w 10 się zmieściłaś?

[thirky]

Napisane przez PsychoCap

Hmmm, ale to chyba też zależy ilu miałaś... w 10 się zmieściłaś?

chodziło o to że to byli partnerzy do samego seksu, mój tż nie rozgranicza seksu i miłości.

[201607040946]

haha, ale co, że 10 to dużo?:b rzydal:

[PsychoCap]

Napisane przez kaguya

haha, ale co, że 10 to dużo?:b rzydal:

Z punktu widzenia wielu facetów tak

[201607040946]

Napisane przez PsychoCap

Z punktu widzenia wielu facetów tak

No to taki facet odpada na starcie.
A gdyby to on powiedział, że miał 10 lasek?

[shini]

Oczywiście, ze tak lubię się chwalić swoimi podbojami Ze niby faceci tylko mogą pfff...

[Frezja__]

Tak, powiedziałam, no ale wielu ich nie było. W sumie ciut więcej niż mój obecny partner, ale nie ma z tym problemu.
Ciężko mi powiedzieć ile to dużo.

[magdasw12]

Mój nie pytał. Wiedział, że miałam więcej niż jednego, ale o konkretną liczbę nie pytał twierdzi, że nawet jakbym miała ich duuużo, to by mu to nie przeszkadzało

[PsychoCap]

Fajnie Zupelne przeciwienstwo mojego ...

[Frezja__]

Napisane przez PsychoCap

Fajnie Zupelne przeciwienstwo mojego ...

A co mu dokładnie przeszkadza? Twoja liczba partnerów czy np to że miałaś ich więcej niż on?

[PsychoCap]

Napisane przez Frezja__

A co mu dokładnie przeszkadza? Twoja liczba partnerów czy np to że miałaś ich więcej niż on?

Tzn, pytal się parokrotnie. Omijałam ten temat, ale w końcu powiedziałam (zmniejszoną liczbę), jednak on w to nie wierzy... Wszystko zaczęło się od mojego ex, który naopowiadał głupot na móju temat. Mój facet w to nie wierzy niby, nigdy mi nic na ten temat nie powiedział, jednak od pewnego czasu niepokoi mnie tymi pytaniami. Moze i bym mu powiedziala, ale znam jego podejscie do kobiet pod wzgledem zbyt bujnego wspolzycia

[aer]

Napisane przez PsychoCap

Tzn, pytal się parokrotnie. Omijałam ten temat, ale w końcu powiedziałam (zmniejszoną liczbę), jednak on w to nie wierzy... Wszystko zaczęło się od mojego ex, który naopowiadał głupot na móju temat. Mój facet w to nie wierzy niby, nigdy mi nic na ten temat nie powiedział, jednak od pewnego czasu niepokoi mnie tymi pytaniami. Moze i bym mu powiedziala, ale znam jego podejscie do kobiet pod wzgledem zbyt bujnego wspolzycia

kobiet, acha... czyli facet to juz sobie moze miec "bujne wspolzycie"?

coz. ja bym mu na Twoim miejscu powiedziala zeby skonczyl temat bo to przeszlosc.

ze swoimi eks nigdy nie wymienialam ilosci partnerow bo i po co? bylo-minelo.

[201607040950]

Napisane przez PsychoCap

Witam,

dziewczyny mam do Was pytanie odnośnie ilości partnerów seksualnych. Miałyście ich na tyle dużo, by nie mówić prawdy kiedy Wasz TŻ Was o to pytał?

Jaka liczba partnerów seksualnych jest według Was i Waszych mężczyzn zbyt duża?

Tak.
Żadna.
1.

[thirky]

Napisane przez PsychoCap

Tzn, pytal się parokrotnie. Omijałam ten temat, ale w końcu powiedziałam (zmniejszoną liczbę), jednak on w to nie wierzy... Wszystko zaczęło się od mojego ex, który naopowiadał głupot na móju temat. Mój facet w to nie wierzy niby, nigdy mi nic na ten temat nie powiedział, jednak od pewnego czasu niepokoi mnie tymi pytaniami. Moze i bym mu powiedziala, ale znam jego podejscie do kobiet pod wzgledem zbyt bujnego wspolzycia

a jakie ma podejście? I czy to podejście dotyczy tylko kobiet czy mężczyzn również? borze jak na nie znoszę takich typow

[PsychoCap]

Napisane przez thirky

a jakie ma podejście? I czy to podejście dotyczy tylko kobiet czy mężczyzn również? borze jak na nie znoszę takich typow

W sumie jedzie tak samo po kobietach jak i po facetach w tym temacie ...

[thirky]

Ale jakie ma argumenty? Btw milo nie byc jedyna która nie mozne zasnąć

[PsychoCap]

Napisane przez thirky

Ale jakie ma argumenty? Btw milo nie byc jedyna która nie mozne zasnąć

Mi również Wiesz uogólnia, że tempaki, że bez ambicji i mózgu.... wiesz, ja się wyłączam po 30 sekundach jego biadolenia. Troszkę mu na główkęsiadać chyba zaczyna ...

[201607040950]

Napisane przez thirky

Ale jakie ma argumenty? Btw milo nie byc jedyna która nie mozne zasnąć

Ja też nie śpię.

[thirky]

Napisane przez PsychoCap

Mi również Wiesz uogólnia, że tempaki, że bez ambicji i mózgu.... wiesz, ja się wyłączam po 30 sekundach jego biadolenia. Troszkę mu na główkęsiadać chyba zaczyna ...

a co niby maja ambicje i inteligencja do seksu? Z doopy te jego "argumenty". Poza tym jest ok? Czy to nie jedyny problem? Niefajnie ze boisz sie byc z nim szczera bo wiesz ze będzie awantura i marudzenie jakis dziwny ten facet

[201607040950]

Napisane przez PsychoCap

Tzn, pytal się parokrotnie. Omijałam ten temat, ale w końcu powiedziałam (zmniejszoną liczbę), jednak on w to nie wierzy... Wszystko zaczęło się od mojego ex, który naopowiadał głupot na móju temat. Mój facet w to nie wierzy niby, nigdy mi nic na ten temat nie powiedział, jednak od pewnego czasu niepokoi mnie tymi pytaniami. Moze i bym mu powiedziala, ale znam jego podejscie do kobiet pod wzgledem zbyt bujnego wspolzycia

To nie jest prawda. Skoro ciągle wraca do tematu, nie wierzy w to co mówisz i ciągle pyta, to znaczy, że ewidentnie nie wierzy w to, co mówisz i Ciebie w ogóle.
On z tych, co to dla nich jeden partner poza nim już się kwalifikuje na bujną przeszłość seksualną?

[thirky]

Napisane przez adeedra

Ja też nie śpię.

Ale się ukrywasz! Mam nadzieję że podkręcasz krewetowość, żeby jutro już móc sypnąć pięknym linkiem

[201607040950]

Napisane przez thirky

a co niby maja ambicje i inteligencja do seksu? Z doopy te jego "argumenty". Poza tym jest ok? Czy to nie jedyny problem? Niefajnie ze boisz sie byc z nim szczera bo wiesz ze będzie awantura i marudzenie jakis dziwny ten facet

Jak to co? Durne flamy dają dupy, bo niczym innym nie są w stanie faceta zainteresować cliche.
Nie jest "dziwny". To podejście standardowego (przepraszam PC) palanta, powszechne.

---------- Dopisano o 03:43 ---------- Poprzedni post napisano o 03:41 ----------

Napisane przez thirky

Ale się ukrywasz! Mam nadzieję że podkręcasz krewetowość, żeby jutro już móc sypnąć pięknym linkiem

A nie, inny temat sobie znalazłam.
Może mu jutro wytłumaczę co to jest kobieta... Jak mi sił witalnych nie zbraknie.

[Anethka]

Moze jestem dziwna, ale facet, ktory nazywa "ludzmi bez mozgu" tych, ktorzy maja inne podejscie do seksu niz on, bylby u mnie zupelnie skreslony.

[Frezja__]

To niefajnie, że ma takie zdanie. Zdanie, które może uderzać w Ciebie. Ale jeszcze gorsze jest to, że (nie)wierzy w to co rozpowiada Twój były. Bardzo go męczy.

Jak długo się znacie i ile jesteście w związku?

Jaką liczbę on uważa za dużą? (Ciekawi mnie czy myśli o 3 czy o 99)

[Strokrotkaaa]

Napisane przez PsychoCap

Witam,

dziewczyny mam do Was pytanie odnośnie ilości partnerów seksualnych. Miałyście ich na tyle dużo, by nie mówić prawdy kiedy Wasz TŻ Was o to pytał?

Jaka liczba partnerów seksualnych jest według Was i Waszych mężczyzn zbyt duża?

Ja bym powiedziała. W końcu jak miałaś tylu partnerów to w tym czasie z nim nie byłaś i nie może mieć ci tego za złe.

[201607040950]

Napisane przez Strokrotkaaa

Ja bym powiedziała. W końcu jak miałaś tylu partnerów to w tym czasie z nim nie byłaś i nie może mieć ci tego za złe.

Haha. Może. I może następnym razem jak się będziesz wczuwać, to przynajmniej dokładnie przeczytaj, co autorka pisze.

[stewardesa]

Napisane przez PsychoCap

Miałyście ich na tyle dużo, by nie mówić prawdy kiedy Wasz TŻ Was o to pytał?

To po co jest pytanie w temacie, skoro potem sugerujesz, że powyżej pewnej (10?) ilości partnerów nie mówi się prawdy?

Napisane przez PsychoCap

Hmmm, ale to chyba też zależy ilu miałaś... w 10 się zmieściłaś?

Ale Maksymalna Dopuszczalna Przez Misiaczka Ilość Przeszłych Partnerów to dokładnie 10 czy 9? Bo 10 ma 2 cyfry, to już chyba nie przystoi?

Napisane przez adeedra

On z tych, co to dla nich jeden partner poza nim już się kwalifikuje na bujną przeszłość seksualną?

To ja spotykałam bardziej wyzwolonych i łaskawych - mogłaś mieć przedtem 2, góra 3 (pierwszy mógł być błędem, to ci go Misiaczek skreśli i tylko czasami wypomni), ale tylko z miłości i BEZ UDZIWNIEŃ (lodzik mógł być, ale za jakiś seks analny czy inne zboczenia to smaż się w piekle = zadręczaj poczuciem winy).

Napisane przez adeedra

Może mu jutro wytłumaczę co to jest kobieta... Jak mi sił witalnych nie zbraknie.

Prawiczkiem nie jest, wie co to pochwa. Już nie rób z niego takiej sieroty.

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

To po co jest pytanie w temacie, skoro potem sugerujesz, że powyżej pewnej (10?) ilości partnerów nie mówi się prawdy?

Może kierowała je do osób, które się w tej dziesiątce mieszczą. Albo piątce. 2?

Napisane przez stewardesa

Ale Maksymalna Dopuszczalna Przez Misiaczka Ilość Przeszłych Partnerów to dokładnie 10 czy 9? Bo 10 ma 2 cyfry, to już chyba nie przystoi?

To by musiał być nieziemsko liberalny, żeby aż dziesięciu zaakceptować.

Napisane przez stewardesa

To ja spotykałam bardziej wyzwolonych i łaskawych - mogłaś mieć przedtem 2, góra 3 (pierwszy mógł być błędem, to ci go Misiaczek skreśli i tylko czasami wypomni), ale tylko z miłości i BEZ UDZIWNIEŃ (lodzik mógł być, ale za jakiś seks analny czy inne zboczenia to smaż się w piekle = zadręczaj poczuciem winy).

Mi się trafił bardzo wyzwolony wyzwolony. Opowiadał, opowiadał, w końcu się okazało, że był z jedną dziewczyną (która z nim zerwała trzy lata wcześniej). Potem rozkwitł i wyjaśniło się, że ani moje przeszłe kontakty nie były w porządku, ani jego męska duma nie zniesie świadomości, że spotykam się z innymi (w celach towarzyskich, nie seksualnych) w związku z czym mi rozkoszne szantaże emocjonalne serwował. Z troski o moje dobro i opinię (w jego oczach).

Napisane przez stewardesa

Prawiczkiem nie jest, wie co to pochwa. Już nie rób z niego takiej sieroty.

W jego talent jako bolca nie wątpię i nie wątpiłam, ale to nie ma znaczenia.