Kobiety mężczyzn mundurowych:)

[aspetto a Te]

Napisane przez hanka84

Witam dziewczyny, jestem tu nowa, dzisiaj się zarejestrowałam. Mój mąż poleciał dzisiaj do Libanu, a ja przegladam net w poszukiwaniu jakichś wiadomości. Rozwaliły mnie słowa jakiegoś generała, który wczoraj na pożegnaniu powiedział, że w Libanie już nie jest bezpiecznie. Mąż twierdzi, że to tylko takie gadanie, ale jednak ziarnko niepewności zostało zasiane.

Cóż, wiem, że już jest w bazie, dostałam sms-a, ale na kontakt przez skype muszę chyba poczekać do jutra, bo napisał, że jest bardzo zmęczony i jutro poszuka dostępu do internetu. Najgorszy jest ten brak informacji!!! Boję sie o niego i żałuję, że się zgodziłam na tę misję.
Widzę, że niektóre z was żegnają swoich 27.10. to będziemy się wymieniać informacjami Boże, nie wiem jak ja wytrzymam te pół roku...

no hejkaa hania mam nadzieje ze bedziemy sobie gadac o sytuacji w tym libanie piepsz***m, moj TZ leci wlasnie 27.10, jakbys wiedziala jakies konkrety-jak tam jest jaka sytuacja itp to plisss pisz wszystko co wiesz, mysle ze niejedna z nas bedzie tym zainteresowana a tak wogole to milo ze dolczylas do naszego ZASZCZYTNEGO grona, buzialeee for alllll*******ps: a skad Twoj TZ lecial??

[ajrisz2]

No Hania ja zyję cały czas w niepewności tzn ciągle się zastanawiam czy się zgodzić na misję czy nie. Ale raczej jestem na nie choć on by tylko do Libanu pojechał - "tylko" ehh olać te misje

[hanka84]

TZ to skrót od towarzysz życia? Nie jestem w temacie
Mój kochany leciał z Katowic ale nie byłam go tam pożegnać, bo mówił, że nie wiadomo czy w ogóle wpuszczą rodziny. Poza tym lecieli wcześnie rano i miałabym kłopot z dzieckiem.
Będę pisała o sytuacji w tym cholernym Libanie co tylko będę wiedziała, sama jestem ciekawa co tam się dzieje. Mam nadzieję, że to będą tylko wczasy i nasi chłopcy sobie tam odpoczną, a ja się trochę znieczulę na stres, bo na razie mam wewnętrzną trzęsawkę i ciąglę myślę jak mu tam jest i się modlę.
Ajrisz, nie wiem co mam Ci powiedzieć, ja bym się nie zgodziła jakbym mogła cofnąć czas.

[ajrisz2]

Hania nie martw się, tam na pewno jest w miarę bezpiecznie
są dobre i złe tego strony. Złe to wiadomo, rozłąka, stres itp ale może nie bedzie tam źle a przynajmniej trochę kaski wpadnie, zawsze się przyda, potem sobie odbijecie na jakichś dłuuugich wakacjach
choc wiem ze to nie jest najważniejsze. Mój mnie własnie namawia w ten sposob i jeszcze mówi ze zostawi mi karte do bankomatu z Pinem i dostep do konta w banku i rzuca zdanie " byle by mi na koncie 500 zl co miesiac zostało na spłate rat ktedytu" dobry jest

kuszące no ale jednak mnie nie przekonuje

ja pamiętam ze kiedys się zgodziłam aby moj TZ jechał na jedną misję i on się zgłosil do Iraku hehe ale na szczeście odwołali tę misje, albo wystawili inna kompanie, juz nie pamiętam

Od tego czasu mówię Nie. Niby czasem mysle o tym, ze kiedys moze mi to wypomnieć. no ale trudno.. widocznie nie należe do az tak tolerancyjnych osób

[ksylwia]

Co do motywów związanych z moim odejściem ze służby to jest ich zbyt wiele żeby wszystkie wymienić. Każda wypowiedź może być skierowana przeciwko mnie - dlatego nie chciałabym mówić o szczegółach. W każdym razie mają tam burdel (wypłacali mi kasę nawet po odejściu ze służby), ich polityka to 'łapanka' - aby dobić swego, a dzięki czemu przełożony może coś zyskac i utrzymać stołek.

W gruncie rzeczy i kasa marna - jedynie to 15 lat kusiło.

Zmieniłam i teraz jestem szczęśliwa, moge się rozwijać, a nie ograniczać się do wykonywania czyichś nie zawsze mądrych decyzji.

[kinia2511]

Hallo kochane Słomianki..

Tak więc melduje sie na posterunku, od dziś kolejna (po raz trzeci już w tym roku) słomianka .. Co prawda, już nie żona żołnierza, ale dalej żona mundurowego
Na razie utopiłam smuteczki w lampce wina, zupełnie nic mnie nie ciągnie do łóżka jak mój Tż-cik w "świecie", chyba tylko sweterek przesiąknięty jego zapachem który schowałam pod poduszką

Teraz pomacham Wam swoją łapką i zamelduję się na pokładzie już jutro.. /patrząc na zegarek to jednak już dzisiaj..
Buziaczki ogromne!!!
Wronciu, MałaS, Alusiu, Chilanes, Kalwi, Cat
i wszystkie których nie sposób już wymienić

[martyś1984]

Napisane przez hanka84

Witam dziewczyny, jestem tu nowa, dzisiaj się zarejestrowałam. Mój mąż poleciał dzisiaj do Libanu, a ja przegladam net w poszukiwaniu jakichś wiadomości. Rozwaliły mnie słowa jakiegoś generała, który wczoraj na pożegnaniu powiedział, że w Libanie już nie jest bezpiecznie. Mąż twierdzi, że to tylko takie gadanie, ale jednak ziarnko niepewności zostało zasiane.

Cóż, wiem, że już jest w bazie, dostałam sms-a, ale na kontakt przez skype muszę chyba poczekać do jutra, bo napisał, że jest bardzo zmęczony i jutro poszuka dostępu do internetu. Najgorszy jest ten brak informacji!!! Boję sie o niego i żałuję, że się zgodziłam na tę misję.
Widzę, że niektóre z was żegnają swoich 27.10. to będziemy się wymieniać informacjami Boże, nie wiem jak ja wytrzymam te pół roku...

Witaj Hanko84 wsród nas nie martw sie słomianko bo ja 27.10 tez nią zostaje bo mojemu mezowi zachciało się jechac do Libanu no cóż musimy jakos przetwać pół roku bedziemy wymieniac sie informacjami a gdzie twój jest teraz?? do jakiego wojska nalezy?? chodzi mi o miasto nie łam sie bedzie bardzo dobrze musi byc udanego dnia pozdrawiam

[małaS]

Witam wszystkie kobitki w ten mroźny poranek!!!!Rano tylko 4 stopnie!!!!Brrrr!!!!
Moja Lenka się rozłożyła, wczoraj już z przedszkola z gorączką ją zabrała, no i dziś babcia na dyżurze!!!! Synek się nie poddaje i walczy z katarem ale ogólnie noc długa i nieprzespana!!!
A propo naszych TŻ to tęsknię cholernie, ale wczoraj dzwonił więc te 6 minut rozmowy podładowało akumulatorki!!!!
Jeszcze tylko około 3 tygodni i będę go miała w domku i zgodnie z pomysłem niektórych słomianek przykuję do kaloryfera i przynajmniej przez miesiąc będe z niego korzystać!!!!!
Z perspektywy czasu (5 miesiecy czekania) ten czas leci szybko jeśli nie skupiasz się na odliczaniu, i myśłeniu kiedy to będzie tylko żyjesz normalnym rytmem. Pozytywy tej rozłąki przeczytałam kilka wspaniałych książek które zaczynałam ale jak TŻ w domku to jakoś są milsze rzeczy do robienia!!!!
Okazało się że malowanie bez męskiej ręki też mi dobrze idzie!!!!!
Najtrudniej wytłumaczyć maluchom dlaczego to tak długo trwa!!!!
I tyle z moich przemyśleń misyjnych !!!!
Trzymam za nowe słomianki i całuski dla "starych" mundurowych !!!!
KINIA ty zawsze będziesz "NASZA"

[ajrisz2]

Napisane przez ksylwia

Co do motywów związanych z moim odejściem ze służby to jest ich zbyt wiele żeby wszystkie wymienić. Każda wypowiedź może być skierowana przeciwko mnie - dlatego nie chciałabym mówić o szczegółach. W każdym razie mają tam burdel (wypłacali mi kasę nawet po odejściu ze służby), ich polityka to 'łapanka' - aby dobić swego, a dzięki czemu przełożony może coś zyskac i utrzymać stołek.

W gruncie rzeczy i kasa marna - jedynie to 15 lat kusiło.

Zmieniłam i teraz jestem szczęśliwa, moge się rozwijać, a nie ograniczać się do wykonywania czyichś nie zawsze mądrych decyzji.

hheeh no tak, mojego TŻ też kusi w tych służbach mundurowych właśnie te 15 lat. Jego tata był górnikiem i bardzo szybko poszedł na emeryturę, wyprowadził się na wieś i sobie zyje spokojnie. On też by tak chciał. ale gdzie tam, ja go na wieś nie puszcze :P

zobaczymy co to będzie. na razie o tym nie myślimy za bardzo, bo wydaje mi się ze będzie pracował do października 2008. wtedy mu się dopiero kończy kontrakt. Pewnie mu nie przedłużą jak nigdzie nie pojedzie (na misję) ale co tam, w lipcu jeszcze raz spróbuje do policji, może się mu uda tym razem szkółka jest tylko 6 km od mojego domu, więc byłoby miodzio. żadnej konkretnej rozłąki i w ogole

apropo nie wiem co się mojemu TŻ stało ale dzwoni teraz 2 razy albo nawet 3 razy dziennie. a nie ma go tylko parę dni i już dziś w nocy wraca. a zawsze mówi że nie lubi dzwonić i w ogóle. bardzo fajnie, bo czuję jakby był tu cały czas widzę że nudzi się na tym szkoleniu jak nie wiem. a pewnie i tak się nic nie nauczył

[ajrisz2]

Mam takie pytanko do Was. Jak na prace Waszych TŻ i misje reagują Wasze mamy i Wasze teściowe?

[edwina]

Witam Was kochane słomianki!!Czytam Wasze wiadomości regularnie i muszę przyznać ,ze stało sie to moim nałogiem Z pewnością nie pamiętacie,kiedys ze 2 razy tylko pisałam,iz mój mąż jest w Libanie,poleciał w kwietniu.Teraz misja dobiega konca!!! Cięzko znosłam te pół roku rozłaki.Czytałam ,ze niektórzy Wasi TZ lecą do libanu 27 pażdziernika i wtedy tez moj mąż zlatuje do domciu.Przez te pół roku tyle naczytałam się o libanie ,ze mogłabym jakąs pracę napisacKtóraś z Was pisała ,ze Liban to "wakacje" powiem Wam to co mówi mój TZ,wszystko zalezy od tego na jakim stanowisku jestes!zgadza się ,jedni wygrzewają się na lezaczkach a inni zapierdzielaja od rana do wieczora ,ale za duzo nie będę Wam głowy tym zawracac.co do wygrzewania się na plazy to niech Wasi tżci nie będą tacy pewni teraz są wstrzymane wszelkie "wycieczki" i wypady nad morze,także mozecie byc spokojne! mój mąz trochę nad tym ubolewa,ani raz nie zamoczył pupy Także jesli wasi Tz bedą spędzac całą misję w bazie,myslę ze nie macie czym się tak zamatrwiać.moj niestety ciągle w trasie i obaw było sporo....ale to dłuzsza historia.Pozdrawiam was wszystkie brdzo gorąco!! zyczę Wam pogody ducha i wytrwania!!!

[Alusia28]

A ja jutro, na Okęciu....odbieram mężusia.

[Reni 31]

ALUSIA jesteśmy z Tobą!!!!!!!!!!!! I zadzrościmy Ci jak cholera! A tak wogóle to znajdz jakiś sposób żeby juz nie wracał do IRAKU!!!!
Ty chyba wiesz o czym ja mówię.................... .hihihihi

[aspetto a Te]

jupii, ciesze sie niemziernie alusia!!!!!!!!!!!edwina-milo ze napisalas pare slow o libanie bo akurat ten temat mnie inteeresii najbardziej, jakbys znala jeszcze jakies pikantne lub niepikantne szczegoly:P stamtad to dawaj, pozdrowka!!!!!!!!!!

[kinia2511]

Alusia
Suuuuuuuper, że Tżcika będziesz już jutro tulić z całych sił!!!!
A potem czekamy na relację

MałaS dziś rano nawet nie zdążyłam pomachać Ci na GG swoją łapeczką, tyle załatwień się nazbierało do południa

Wronciu mała Alutka przesyła OGROOOOMNE buziaki swojemu narzeczonemu

Xoxopls troszkę brakuje Twoich postów, bardzo przyjemnie sie Ciebie czyta..

Ajrisz2 - teściowa to temat rzeka zapewne każda z nas dorzuciłaby w tym temacie choć dwa słowa
o mojej pierwszej teściowej, nawet nie będę sie wypowiadać, w tym wypadku sprawdza się powiedzenie, że nie daleko pada jabłko.. Dla jej syna była najważniejszą kobietą swojego życia,
a obecna fajnie się zapowiadała na początku ...tak jak pisałam, gdy mój mężuś był na misji potrafiła o 3 nad ranem zadzwonić z pretensjami, że tam właśnie jest i winić mnie za to że coś na pewno mu sie stanie..i w tym wypadku nie pomagały żadne rozmowy..są niestety na tym świecie jeszcze osoby, do których nic nie dociera..ja swoje, ona swoje..pomogło tylko wysłuchanie i puszczenie wszystkiego mimo uszu...
a co najśmieszniejsze, gdy mężuś wrócił to zadzwoniła do niego z pretensjami, że wrócił wtedy już nie mogła chwalić sie koleżankom, że ma synusia na wojnie..
Na szczęście mieszkamy dość daleko od wszystkich rodziców

Przyjemnego wieczorku Wam życzę!!!!

[kinia2511]

Napisane przez małaS

A propo naszych TŻ to tęsknię cholernie, ale wczoraj dzwonił więc te 6 minut rozmowy podładowało akumulatorki!!!!
Jeszcze tylko około 3 tygodni i będę go miała w domku i zgodnie z pomysłem niektórych słomianek przykuję do kaloryfera i przynajmniej przez miesiąc będe z niego korzystać!!!!!

MałaS chętnie na powrót Twojego Tżcika pożyczę Ci swoich kajdanek z czerwonym futerkiem

[ajrisz2]

hehe Kinia śmieszna ta Twoja obecna teściowa chyba była dumna z syna że był na misji ale nie chciała się do tego przyznać, a tylko narzekała i zrzucała cała odpowiedzialność na Ciebie a jak wrócił to racja, nie mogła się już chwalić że jej syn jeździ na misję ehh dobre

Alusia super że Twój mężuś wraca do domu, ale może rzeczywiście postaraj się aby już nie wracał do Iraku. mówi się przecież , że do 3 razy sztuka a było bardzo blisko że mogłaś go już stracić...

[Alusia28]

Dziewczyny, ja chyba sie załamałąm już do końca. Wszystko gotowe, miesko upieczone, ciasto też, domek wysprzatany, autko umyte, Ola w skowronkach, teściowie wzieli wolny dzień, a ON zadzwonil, że zmiana planów. Nawet mówić mi się nie chce. Ja nie wiem, czy Ci którzy o tym decydują nie mają rodzin?Przecież to idiotyczne, oszaleć można. Wraca tylko 3, ale nie ON.Byli juz spakowani i wrócili z lotniska, też wściekli jak cholera. Ja nie wiem kto jest odpowiedzialny za podejmowanie takich decyzji, ale ja jestem wkurzona okropnie.

[martyś1984]

Napisane przez Alusia28

A ja jutro, na Okęciu....odbieram mężusia.

cieszę się staraj się o synka

[martyś1984]

Miłego wieczoru dziewczynki jestem po uczelni wykończona a dodatkowo straciłam na ksera 30 zł i wybieraliśmy promotora na seminaria obrony mgr inż czwartek zleciał szybciutko i znów będzie weekend ale za szybko czas leci bo mój niedługo wylatuje :/ pozdrawiam

Napisane przez Alusia28

Dziewczyny, ja chyba sie załamałąm już do końca. Wszystko gotowe, miesko upieczone, ciasto też, domek wysprzatany, autko umyte, Ola w skowronkach, teściowie wzieli wolny dzień, a ON zadzwonil, że zmiana planów. Nawet mówić mi się nie chce. Ja nie wiem, czy Ci którzy o tym decydują nie mają rodzin?Przecież to idiotyczne, oszaleć można. Wraca tylko 3, ale nie ON.Byli juz spakowani i wrócili z lotniska, też wściekli jak cholera. Ja nie wiem kto jest odpowiedzialny za podejmowanie takich decyzji, ale ja jestem wkurzona okropnie.

sorrki nie byłam w temacie:/ współczuje Ci ale nie łam sie wkrótce sie spotkaciepozdrawiam cie serdecznie

[ajrisz2]

Napisane przez Alusia28

Byli juz spakowani i wrócili z lotniska, też wściekli jak cholera. Ja nie wiem kto jest odpowiedzialny za podejmowanie takich decyzji, ale ja jestem wkurzona okropnie.

Oj Alusia przykro mi bardzo. To jest właśnie jedna z rzeczy która mnie po prostu wkur*** niesamowicie w tej całej armii a najgorsze jest to że jak mój mi rzuca takim hasłem to się wściekam na niego też. choc to nie jego wina, choc moze i jego, w końcu sam wybrał świadomie tę robotę hehe więc tez się wkurzam na niego i dobrze w końcu będzie miał dośc i rzuci albo armię albo mnie

także zmienia się wszystko z dnia na dzień co nie powinno miec miejsca, bo wiadomo że wojskowi to nie geje i mają rodziny, które na nich czekają, tęsknią itp. potem wytłumacz dziecku że plany się zmieniły i nie zobaczy jednak tatusia. także dla mnie armia to małe bagienko, bo nie dbają ani o swoich żołnierzy a już na pewno zapominają o ich bliskich.

dlatego podziwiam dziewczynki tę Waszą bezgraniczną tolerancję, cierpliwośc itd. wiem jedno, ja do cierpliwych osób nie należe jedynie mój komp może liczyc na moją wyrozumiałośc

aha i kiedyś mi ktoś powiedział że czas pomyślec tez o sobie, a nie tylko dbac o dobry nastrój innych bo to co ja czuję i to czego ja chcę jest też ważne. i właśnie realizuję tę sentecję. może stwierdzicie że jest ona bez sensu, ale nie dla mnie.

Armii mówię nie - bo jest za bardzo wkurzające, irytujące życie z nią hehe mozna się dorobic wrzodów żołądka :|

nie znalazłam w armii żadnych plusów. No może poza tym że emerytura jest dośc szybko i jak się siedzi na l4 to płacą 100 % pensji ;d

[kinia2511]

Napisane przez Alusia28

Dziewczyny, ja chyba sie załamałąm już do końca. Wszystko gotowe, miesko upieczone, ciasto też, domek wysprzatany, autko umyte, Ola w skowronkach, teściowie wzieli wolny dzień, a ON zadzwonil, że zmiana planów. Nawet mówić mi się nie chce. Ja nie wiem, czy Ci którzy o tym decydują nie mają rodzin?Przecież to idiotyczne, oszaleć można. Wraca tylko 3, ale nie ON.Byli juz spakowani i wrócili z lotniska, też wściekli jak cholera. Ja nie wiem kto jest odpowiedzialny za podejmowanie takich decyzji, ale ja jestem wkurzona okropnie.

Alusiu, proszę nie denerwuj się...kurcze z tym całym cholernym wojem to gorzej niż w kalejdoskopie nigdy nie wiadomo co będzie
sama na własnej skórze nie jeden raz się przekonywałam, jak ciężkie czekanie jest, gdy po raz dziesiąty, Twój mąż spakowany czeka na samolot,a po kilku godzinach go wracają że to jednak nie dziś...
Mam nadzieję że już na prawdę niedługo będziecie RAZEM!!!! trzymam ze wszystkich sił kciuki!!!!!

[hanka84]

Dziewczyny zainteresowane Libanem, mogę coś już powiedzieć.

Rozmawiałam z moim mężem dzisiaj kilka razy przez Skype (on z kawiarenki internetowej). Mówi, że jest tam tak spokojnie, że nie pamięta kiedy tak fajnie spał (ale to pewnie zmęczenie po podróży
Mówił, że mieszka w zespole trzech kampów, pośrodku którego jest... basen.
Podał mi numer stacjonarny, pod który mogę zadzwonić ze Skype (minuta za 7 groszy) dopóki on nie ma internetu w kampie - chcą założyć sobie prywatną linię w kilku.

Mam nadzieję, że te kontakty będą częstsze, bo usycham z tęsknoty!!!

[aspetto a Te]

Napisane przez hanka84

Dziewczyny zainteresowane Libanem, mogę coś już powiedzieć.

Rozmawiałam z moim mężem dzisiaj kilka razy przez Skype (on z kawiarenki internetowej). Mówi, że jest tam tak spokojnie, że nie pamięta kiedy tak fajnie spał (ale to pewnie zmęczenie po podróży
Mówił, że mieszka w zespole trzech kampów, pośrodku którego jest... basen.
Podał mi numer stacjonarny, pod który mogę zadzwonić ze Skype (minuta za 7 groszy) dopóki on nie ma internetu w kampie - chcą założyć sobie prywatną linię w kilku.

Mam nadzieję, że te kontakty będą częstsze, bo usycham z tęsknoty!!!

hejaa hania, dzieki za infoo, czyli na razie w sumie nie jest tak źle i oby tk zostalooo 3maj sie cieplutkoo i informuj nas dalej, buziale*******

[martyś1984]

Dzień dobry śpiochy pora wstawać z łóżeczka zaczyna się nowy dzień miłego dnia życzę wszystkim dziewczynkom

Napisane przez hanka84

Dziewczyny zainteresowane Libanem, mogę coś już powiedzieć.

Rozmawiałam z moim mężem dzisiaj kilka razy przez Skype (on z kawiarenki internetowej). Mówi, że jest tam tak spokojnie, że nie pamięta kiedy tak fajnie spał (ale to pewnie zmęczenie po podróży
Mówił, że mieszka w zespole trzech kampów, pośrodku którego jest... basen.
Podał mi numer stacjonarny, pod który mogę zadzwonić ze Skype (minuta za 7 groszy) dopóki on nie ma internetu w kampie - chcą założyć sobie prywatną linię w kilku.

Mam nadzieję, że te kontakty będą częstsze, bo usycham z tęsknoty!!!

wielkie dzięki za pierwszą infono cóż trzeba czekać pół roku ale jak nie będzie żadnych przygód to czas zleci szybko

[ajrisz2]

fajne półroczne wakacje

[Aneta800730]

Witam wszystkich,
ciesze sie ze istnieje takie forum. Moj mąż jest od srody w Libanie. Od tamtego czasu siedze na necie i szukam wszelkich informacji na temat tej misji. A tak szczerze mowiac nie wiedzialam ze bedzie tak ciezko,a to dopiero pare dni.Mam nadzieje ze cos sie zmieni,bo na razie nie moge znalezc sobie miejsca,i rycze o kazda mala rzecz. Jak bedziecie mialy jakies informacje to prosze piszcie,ja tez bede przekazywac wszystko czego sie dowiem.
Pozdro dla wszystkich.

[Momo]

Napisane przez Alusia28

Dziewczyny, ja chyba sie załamałąm już do końca. Wszystko gotowe, miesko upieczone, ciasto też, domek wysprzatany, autko umyte, Ola w skowronkach, teściowie wzieli wolny dzień, a ON zadzwonil, że zmiana planów. Nawet mówić mi się nie chce. Ja nie wiem, czy Ci którzy o tym decydują nie mają rodzin?Przecież to idiotyczne, oszaleć można. Wraca tylko 3, ale nie ON.Byli juz spakowani i wrócili z lotniska, też wściekli jak cholera. Ja nie wiem kto jest odpowiedzialny za podejmowanie takich decyzji, ale ja jestem wkurzona okropnie.

Alusia - takie właśnie jest wojsko
Nic nie można zaplanować ,a rodzinami żołnierzy nie przejmują się wcale...
Staraj się dać na luz - przynajmniej masz już wysprzątane

Pozdrawiam "stare" i "młode" Słomianki!!!

[ajrisz2]

ciężko się przyzwyczaić do tego że 'takei jest wojsko'. to chore:/ ja i tak nigdy nie zrozumiem jak mozna się godzic na takie coś. mimo wielkiej miłości do wojskowego.

Aneta choć nie przeżywam tego co Ty i staram się nawet do tego nie dopuścić to wiem, że gdyby mój też wyjechał na misję, miałabym tak samo:/ płakałabym o byle co i pewnie jeszcze wpadłabym w depresję albo gorzej :|

ale w Libanie ni epowinno byc tak źle

[aspetto a Te]

Napisane przez Aneta800730

Witam wszystkich,
ciesze sie ze istnieje takie forum. Moj mąż jest od srody w Libanie. Od tamtego czasu siedze na necie i szukam wszelkich informacji na temat tej misji. A tak szczerze mowiac nie wiedzialam ze bedzie tak ciezko,a to dopiero pare dni.Mam nadzieje ze cos sie zmieni,bo na razie nie moge znalezc sobie miejsca,i rycze o kazda mala rzecz. Jak bedziecie mialy jakies informacje to prosze piszcie,ja tez bede przekazywac wszystko czego sie dowiem.
Pozdro dla wszystkich.

hejkaaa anetaa, wpsolnie damyy rade, bo mnie tez to juz niedlugoo czeka, buzialee i badz silna jak WY wszystkie!!!!!!!!!!