20+ cz. II

[sweetpinky]

Napisane przez misiaczekdid

Mój TŻ miał Theraflu (nie wiem czy tak to się pisze) - taka gorąca oranżadka na ból zatok przy przeziębieniach. Coś jak Gripex tylko głównie na zatoki.




To będziemy płakać razem, bo mnie też to grozi. A tak poważnie to muszę odszukać te treningi A i B i ułożyć jakiś sensowny plan na czas mojej dietki Fakt faktem lenia mam. W kwietniu i maju tak mi ładnie szło, a teraz

o to fajnie, lubię oranżadki zaraz pójdę i kupię

[Vibeska]

Na ból zatok skuteczne jest tzw. świecowanie uszu
Staroludowy zabiek ale niesamowicie skuteczny

Na obiad dzisiaj mam surówki, jedna z kapuchy kiszonej a druga z białej rzodkwi z bazylią

[karaa86]

o ka.si sie odezwała Ninia już lepiej ?? T leć do lekarza bo widze że w I edycji cały czas też miałas jakis problem ze zdrówkiem

jestem na 84 ( I edycji) stronie no no już nie długo bede na bierząco hihih pocieszam się

Sweet bierz leki do łóżeczka !!

kierowniczka poszla więc looozik czytam dalej

[Ines1985]

Napisane przez navi

apap zatoki jest calkiem niezly jak na lek tego typu.

Ines mam problem
nie wiem czy bede miala dziś pieniadze zeby Ci oddac
wytlumacze Ci jak sie spotkamy, ale jedno pytanie...
czy nadal chcesz sie spotkac?

edit:
misiaczku ja na silowni nie bylam w ogole w tym miesiacu... i chyba z niej zrezygnuje do listopada, bo teraz to juz bez sensu. caly przyszly tydzien tez mnie nie ma.. znowu obrosne tluszczem

edit2:
ja uciekam. Ines, gdybys sie nie chciala spotykac to daj znac smsem
ale mam nadzieje, ze do zobaczenia o 18
pa girls

Byłam w terenie więc odpisuję z małym opóźnieniem... Ale nie ma problemu z tą kasą . Nadal chcę się spotkać. Chcę Ci oddać rajstopki - to najważniejsze.

[misiaczekdid]

Wiecie co mam luzik w pracy więc przeglądam kurs z przedsiębiorczości.
zobaczcie co znalazłam:

Przeciętne miesięczne dochody na jedną osobę w 2001 r. wynosiły 620 zł, a wydatki 610 zł. Najwięcej wydawano na bieżącą konsumpcję, tzn. na zakup żywności, środków czystości, odzieży, obuwia, a pozostałą część pieniędzy – na opłaty mieszkaniowe oraz usługi zdrowotne (w tym zakup leków).
Gdy porównuje się przeciętne dochody i wydatki, widać, że Polacy niewiele pieniędzy odkładają jako oszczędności, np. na zakup samochodu, zabezpieczenie się przed trudnymi do przewidzenia wydatkami (np. leczenie), czy wyjazdy turystyczne.

ktoś tu ma niezłą wyobraźnię

[ka.si]

Napisane przez karaa86

o ka.si sie odezwała Ninia już lepiej ?? T leć do lekarza bo widze że w I edycji cały czas też miałas jakis problem ze zdrówkiem

jestem na 84 ( I edycji) stronie no no już nie długo bede na bierząco hihih pocieszam się

dooobra jesteś że ci sie chce ! ja to wcale taka chorowita nie jestem jak mnie opisują tylko ten mój hed! ehhh
on przy moich pomysłach wysiada - dlatego tak jest ale to nic groźnego

[ka.si]

Napisane przez misiaczekdid

Wiecie co mam luzik w pracy więc przeglądam kurs z przedsiębiorczości.
zobaczcie co znalazłam:

Przeciętne miesięczne dochody na jedną osobę w 2001 r. wynosiły 620 zł, a wydatki 610 zł. Najwięcej wydawano na bieżącą konsumpcję, tzn. na zakup żywności, środków czystości, odzieży, obuwia, a pozostałą część pieniędzy – na opłaty mieszkaniowe oraz usługi zdrowotne (w tym zakup leków).
Gdy porównuje się przeciętne dochody i wydatki, widać, że Polacy niewiele pieniędzy odkładają jako oszczędności, np. na zakup samochodu, zabezpieczenie się przed trudnymi do przewidzenia wydatkami (np. leczenie), czy wyjazdy turystyczne.

ktoś tu ma niezłą wyobraźnię

rany julek , faktycznie ktos tu ma niezłą wyobraźnię

[karaa86]

oj Ka.si ;epiej dmuchać na zimne no ja to jestem zawzięta postanowiłam że nadrobie i nadriabam tylko szkoda że nie załapałam sie na tyle fotek bo kochaaammm je przeglądać ale jak bede na bierząco to bedzie lepiej

[sweetpinky]

wróciłam z apteki, kupiłam to theraflu, zaparzyłam, czekam aż ostygnie i chlup w ten głupi dzióbmam nadzieję, że mi pomoże.

[karaa86]

sweet napewno Ci przejdzie musi wiesz co dalej czytam i edycje bbbosssieee jaka Ty sliczna jesteś i tak pasujecie do siebie ze swoim mężem

[sweetpinky]

Napisane przez karaa86

sweet napewno Ci przejdzie musi wiesz co dalej czytam i edycje bbbosssieee jaka Ty sliczna jesteś i tak pasujecie do siebie ze swoim mężem

dzięki! dużo osób nam mówi, że wyglądamy jak brat i siostra, bo bardzo podobni jesteśmy do siebie. Nawet moi rodzice albo teściowa tak uważa

[misiaczekdid]

Napisane przez sweetpinky

wróciłam z apteki, kupiłam to theraflu, zaparzyłam, czekam aż ostygnie i chlup w ten głupi dzióbmam nadzieję, że mi pomoże.

Sweet ja to bym się nie chciała mądrzyć, ale czy tego nie powinno się pic gorącego Pytam, bo sama nie używam leków, więc dokładnie nie wiem, ale wydaj mi się, że to powinno się pić gorące... Przeczytaj ulotkę

EdiT: Kobietki ja się żegnam już dziś za parę minut uciekam z pracy. Życzę miłego dnia. Jak znajdę wieczorkiem chwilkę, to może na grono wrzucę zdjęcia z tej osiemnastki na której byłam.

[Ines1985]

Dżizas, ale mnie senność dopadła

chcę stąd iiiiść..

[sweetpinky]

Napisane przez misiaczekdid

Sweet ja to bym się nie chciała mądrzyć, ale czy tego nie powinno się pic gorącego Pytam, bo sama nie używam leków, więc dokładnie nie wiem, ale wydaj mi się, że to powinno się pić gorące... Przeczytaj ulotkę

EdiT: Kobietki ja się żegnam już dziś za parę minut uciekam z pracy. Życzę miłego dnia. Jak znajdę wieczorkiem chwilkę, to może na grono wrzucę zdjęcia z tej osiemnastki na której byłam.

wiem, rzeczywiście trzeba pić gorące i tak też zrobiłam, poczekałam tylko tyle by nie poparzyć jęzora

Napisane przez Ines1985

Dżizas, ale mnie senność dopadła

chcę stąd iiiiść..

ja też chcę już iść, nudzi mi się strasznie

[Ines1985]

No ja sie już stąd wyprowadzam.. Zrobie dostawe w jednym sklepie bo pokonczyly sie podstawowe rzeczy...

Przy okazji urwę się wcześniej, żebym zdążyła na spotkanie z naszą ślicznotką Navi

[oreganka]

i'm back

już w domciu
jeszcze jutro ostatni dzionek, umówiłam się z szefem że zapłaci mi za cały urlop którego nie wybrałam,
szczerze to bojam się tej nowej pracy, jejciu czy ja dam radę????

Napisane przez karaa86

o ka.si
jestem na 84 ( I edycji) stronie no no już nie długo bede na bierząco hihih pocieszam się
kierowniczka poszla więc looozik czytam dalej

jak się zaczną moje ekscesy sercowe to Ci się to czytanie znudzi.....

Napisane przez Ines1985

No ja sie już stąd wyprowadzam.. Zrobie dostawe w jednym sklepie bo pokonczyly sie podstawowe rzeczy...

Przy okazji urwę się wcześniej, żebym zdążyła na spotkanie z naszą ślicznotką Navi

miłego spotkania

[ka.si]

Napisane przez Ines1985

No ja sie już stąd wyprowadzam.. Zrobie dostawe w jednym sklepie bo pokonczyly sie podstawowe rzeczy...

Przy okazji urwę się wcześniej, żebym zdążyła na spotkanie z naszą ślicznotką Navi

jeżu jak sie macie fajnie,a ja na drugą turę przyszłam, najpierw od 9-11, i od 15-21. ale dobrze mi to zrobiło


pozdrów Navi i wyściskaj ja i wogóle popodrzucaj do gory

u mnie był ruch z rana i prawie dzienny utarg wyrobiony, teraz relax

[oreganka]

lecę zaraz z siostrą kupić stanik
dla niej nie dla mnie... no chyba że coś akurat będzie super fajne i supeeeer tanie
bo mój porfel jest super cienki aktualnie

[Ines1985]

Napisane przez ka.si

pozdrów Navi i wyściskaj ja i wogóle popodrzucaj do gory

u mnie był ruch z rana i prawie dzienny utarg wyrobiony, teraz relax

Mogę wyściskać ale nie wiem czy dam radę popodrzucać ja mojego psa ledwo unosze, a co dopiero człowieka

U nas w jednym sklepie też rano był niezły ruch... A teraz byłam i pustka
Ale już widac że się lato skończyło i powolutku zbliżają się święta

Już w domku. Znowu spotkałam jakiegoś Vipa Tym razem za mną jechał Tede ale jego to akurat niestety często widuję...

Zjem obiadek i lecę

[guantanamera]

dziewczynki:s chałwa to chyba nie jest dietetyczna co?

[sweetpinky]

Chyba tylko ja siedzę samaehhhh...

[Vibeska]

Napisane przez oreganka

i'm back

już w domciu
jeszcze jutro ostatni dzionek, umówiłam się z szefem że zapłaci mi za cały urlop którego nie wybrałam,
szczerze to bojam się tej nowej pracy, jejciu czy ja dam radę????


jak się zaczną moje ekscesy sercowe to Ci się to czytanie znudzi.....


miłego spotkania

To naturalne że się obawiasz nowej pracy, ale weź to na spokojnie, będzie dobrze

A co jakieś historie sercowe są

Napisane przez guantanamera

dziewczynki:s chałwa to chyba nie jest dietetyczna co?

No nie

Napisane przez sweetpinky

Chyba tylko ja siedzę samaehhhh...

Ja też sama, TŻ do pracy pojechał

[Ines1985]

Właśnie wróciłam ze spotkania z Navi. Było i miło i czekoladowo... Do czasu Końcówka już nie była taka miła.

Navi, mam nadzieję ze dotarłaś cała i zdrowa? Ja tak, chociaż jeszcze w drodze z metra do bloku oglądałam się nerwowo za siebie

[sweetpinky]

Ines a co się stało? szybko mi tu mówić!!!wydarzyło się coś złego?

[Vibeska]

Dziewczyny, co się stało ????

[Ines1985]

Przyczepil sie do nas jakiś typek... Nie wiem czy nawalony, czy naćpany czy po prostu psychiczny .
Zaczelo sie już w kafejce... I tam to na początku nawet było zabawnie. Facet rozmawial z kims przez telefon i gadał takie głupoty... M.in. chciał żebysmy komus cos przez ten telefon wytłumaczyly. Kelnerka zwrocila mu uwage, a on w odpowiedzi poprosil ja o talerz lub miske zeby mogl ten telefon puscic po sali

W pewnym momencie jego gadanie stało się męczące (caly czas coś do nas truł) i postanowilysmy wyjsc... A on wyszedl za nami i ciagle zastawial nam droge (a był wieeelki), zapraszał na ławeczke... Nawet leciał do nas z łapami .
Postanowilysmy pojsc tam gdzie jest ochrona, czyli do H&M. Ale ta ochrona to sie nadaje . Facet w tym H&M robił takie sceny że wszyscy sie na nas gapili klękał, krzyczał, łaził za nami krok w krok miedzy tymi wieszakami...
No ale w koncu go zgubiłyśmy... Tzn. odpuścił bo zgubić to go nie było łatwo.

Gdzie jest Navi ?
edit: ufff, już bezpieczna

[Vibeska]

Boże drogi, co za popapraniec....
Ale niczego złego Wam nie zrobił

[Ines1985]

Napisane przez Vibeska

Boże drogi, co za popapraniec....
Ale niczego złego Wam nie zrobił

Poza przypałem nic strasznego no i napędził stracha... Później tylko się oglądałyśmy czy jednak za nami nie idzie...

[sweetpinky]

Napisane przez Ines1985

Przyczepil sie do nas jakiś typek... Nie wiem czy nawalony, czy naćpany czy po prostu psychiczny .
Zaczelo sie już w kafejce... I tam to na początku nawet było zabawnie. Facet rozmawial z kims przez telefon i gadał takie głupoty... M.in. chciał żebysmy komus cos przez ten telefon wytłumaczyly. Kelnerka zwrocila mu uwage, a on w odpowiedzi poprosil ja o talerz lub miske zeby mogl ten telefon puscic po sali

W pewnym momencie jego gadanie stało się męczące (caly czas coś do nas truł) i postanowilysmy wyjsc... A on wyszedl za nami i ciagle zastawial nam droge (a był wieeelki), zapraszał na ławeczke... Nawet leciał do nas z łapami .
Postanowilysmy pojsc tam gdzie jest ochrona, czyli do H&M. Ale ta ochrona to sie nadaje . Facet w tym H&M robił takie sceny że wszyscy sie na nas gapili klękał, krzyczał, łaził za nami krok w krok miedzy tymi wieszakami...
No ale w koncu go zgubiłyśmy... Tzn. odpuścił bo zgubić to go nie było łatwo.

Gdzie jest Navi ?
edit: ufff, już bezpieczna

ale pech. Jak ja nie lubię takich sytuacji. Współczuję!dobrze, że jest wszystko z Wami OK. Navi się odezwała tak?

Ja ostatnio miałam taką sytuację, że jak wysiadałam z windy do mojego teraźniejszego mieszkania (to było jeszcze przed ślubem) wiedziałam, że TŻ-ta nie ma w domu a tu na klatce ciemno, żarówka się spaliła a jakiś gość zakapturzony zagląda do naszego mieszkania przez wizjer. W jakim ja byłam szoku jak się odwrócił i się na mnie gapił, poczym ruszył w stronę schodów i zaczął wchodzić wyżej, tak pomalutku (jakiś naprawdę nawiedzony), ja szybko zaczęłam otwierać dzrzwi a zamek mi się zaciął, nie mogłam otworzyć a on się wrócił, naszczęście wpadłam do domu i zadzwoniłam do TŻ-ta a on odrazu przyjechał z pracy bo akurat kończył. Tamtego gościa już nie było. Ale do tej pory jak wychodzę z windy to mam stracha, czy czasem nie wrócił.

[Ines1985]

O rany, Sweet! w moim przypadku to chyba zawał byłby murowany... Dobrze że nic Ci ten człowiek nie zrobił ...

Dlatego ja się boję chodzić do mojej babci kiedy jest już ciemno... U mnie na korytarzu są kraty... A u niej nie, a te nasze korytarze sa strasznie długie (17 mieszkań). Jej drzwi sa przy samych schodach i zdarzało sie ze na tych schodach jacyś bezdomni urzędowali. Zresztą nie tylko bezdomni, różne wyrostki także - ciągle się zdarzały kradzieże mojego byłego węzła internetowego, który znajduje się właśnie koło mieszkania babci...
Nie wiem jak ja tam bede kiedyś mieszkac uwielbiam tamto mieszkanie, ale strasznie się boję tych schodów

//Tak, Navi napisala sms że juz jest bezpieczna