Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV

[201611240917]

Ja to nawet jeszcze nie wybralam lekarza rodzinnego po przeprowadzce.

[Margot45]

Napisane przez _Judith_

Kluski slaskie bede jadla <3

Ja mam taki plan na zycie, ze dla dzieci nie ma w nim miejsca:

1. Zycie bez dzieci
2. Nieposiadanie dzieci
3. Chce osiagnac bezdzietnosc
4. Chcialabym nie zostac matka
5. No i oczywiscie dzieci w ilosci sztuk zero.

Czy mogę się podpiąć pod Twój plan życiowy...?

A jeść zamierzam zupkę pomidorową własnej produkcji teraz tylko mam dylemat - ryz czy makaron? Może sondę założę?

[201611240917]

Nie cierpie ryżu w zupach ble :P

[201604191001]

A z czym jadlas ostatnio, z ryzem czy makaronem?

Jasne, mysle, ze moj plan jest taki hmm dosc naturalny.

Send from my mind using the Force.

[favianna]

Kurcze powiem wam a propos facetów i chęci rozmnażania, że znam przypadek gościa co nigdy o rozmnazaniu nie myślał, związał się z kobietą troszkę starsza od siebie, ona już dzieci mieć nie może, są już długo razem i teraz jak jemu już bliżej do 50ki to zaczyna przeżywać żal że nie ma potomka. To jest tak kurcze różne u ludzi....

[GrumpyCat]

Napisane przez shantai

Ja to nawet jeszcze nie wybralam lekarza rodzinnego po przeprowadzce.

Ja też ale mój mąż ma bo musiał iść, to zapiszę się do tego samego. Jakoś nie mogłam się zabrać, żeby lecieć "bez potrzeby", wiedziałam że jak będzie potrzeba to przed wizytą wypełnię papiery i tyle.

[cholernarejestracja]

Napisane przez _Judith_

Kluski slaskie bede jadla <3

Ja mam taki plan na zycie, ze dla dzieci nie ma w nim miejsca:

1. Zycie bez dzieci
2. Nieposiadanie dzieci
3. Chce osiagnac bezdzietnosc
4. Chcialabym nie zostac matka
5. No i oczywiscie dzieci w ilosci sztuk zero.

Wiec same widzicie, ze tego nie da sie z macierzystwem pogodzic

Send from my mind using the Force.

JAKBYŚ CHCIAŁA, TO BYŚ DAŁA RADĘ, SZUKASZ WYMÓWEK, BO JESTEŚ EGOISTKĄ


[argument o szklance wody]





Ja mam jeszcze plan mieć bardzo dużo zwierząt i boję się, że dzieci mogłyby rozrzucać niebezpieczne dla nich zabawki, pukać w szybkę terrarium, stresować moje maleństwa i dawać im do jedzenia coś, co im zaszkodzi. No niestety. Trzeba mieć priorytety i być odpowiedzialnym właścicielem.

[Margot45]

Napisane przez _Judith_

A z czym jadlas ostatnio, z ryzem czy makaronem?

Jasne, mysle, ze moj plan jest taki hmm dosc naturalny.

Send from my mind using the Force.

Nie pamiętam... w tym roku pomidorowej jeszcze nie jadłam, ale chyba makaron wygra (krócej się go gotuje )

[zakonna]

Podpisuje się pod planem Judith i cholernejrejestracji. cudowny plan.

[Maja102]

Napisane przez GrumpyCat

Jeszcze nic, ale chyba zrobię sobie frytki z batatów.
Miałam dzisiaj mały wypadek i nie wiem czy nie iść na pogotowie Gdzieś o 11 coś mnie "złapało", poczułam jakby mi ktoś obręcz na klatce piersiowej zacisnął. Ani usiąść, ani oddech złapać, stałam jak jakaś sparaliżowana Nawet po pomoc nie mogłam zadzwonić bo telefon daleko (2metry to było dla mnie za daleko). Po jakimś czasie te najgorsze puściło ale do tej pory nie mogę wziąć głębszego oddechu bo bardzo boli mnie za mostkiem i między łopatkami.

nie przeciązyłas się przypadkiem? Jak ja się kiedys przewróciłam na lodzie, to coś mi strzeliło w plecach i potem tak bolało przez 2 dni
Oddechu łapac nie mogłam, bo bolało między łopatkami, jak wdech brałam (ruchy mięśni i żeber)

[GrumpyCat]

Napisane przez zakonna

Podpisuje się pod planem Judith i cholernejrejestracji. cudowny plan.

Ciekawe co by było, gdyby twoja matka też tak myślała!!!oneone!one

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez Maja102

nie przeciązyłas się przypadkiem? Jak ja się kiedys przewróciłam na lodzie, to coś mi strzeliło w plecach i potem tak bolało przez 2 dni
Oddechu łapac nie mogłam, bo bolało między łopatkami, jak wdech brałam (ruchy mięśni i żeber)

Jest taka możliwość bo w nocy wróciłam z pracy, a pracowałam też fizycznie... Tylko nie wiem czy nie bolałoby mnie od razu, albo przynajmniej od razu po wstaniu. A tu chodziłam sobie, wszystko ok i nagle mnie złapało.

[OYE]

Napisane przez cholernarejestracja

Ja mam jeszcze plan mieć bardzo dużo zwierząt i boję się, że dzieci mogłyby rozrzucać niebezpieczne dla nich zabawki, pukać w szybkę terrarium, stresować moje maleństwa i dawać im do jedzenia coś, co im zaszkodzi. No niestety. Trzeba mieć priorytety i być odpowiedzialnym właścicielem.

My planowalismy psa (oczywiscie dzieci bardzo chca)ale jednak nie bedzie psa, boje sie ze nas zabardzo ograniczy

ciagle podrozujemy, a z psem to urwanie glowy nie mozna w wiele miejsc zabrac, organizowac opieke itp
np w sylwestra stwierdzilismy ze jedziemy w gury i w godzine spakowani, hotel zamowiony i w droge. W tym tyg stwierdzilismy ze na syna urodziny wyjazd na weekend do parku wodnego, ciezko to widze z psem.

[201611240917]

Napisane przez GrumpyCat

Ja też ale mój mąż ma bo musiał iść, to zapiszę się do tego samego. Jakoś nie mogłam się zabrać, żeby lecieć "bez potrzeby", wiedziałam że jak będzie potrzeba to przed wizytą wypełnię papiery i tyle.

Najpierw muszę wybrać przychodnie :P

Ale cyrk z tym 500 zl na dziecko.

http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadom...ej-dzieci.html

[pffe]

Napisane przez OYE

My planowalismy psa (oczywiscie dzieci bardzo chca)ale jednak nie bedzie psa, boje sie ze nas zabardzo ograniczy

ciagle podrozujemy, a z psem to urwanie glowy nie mozna w wiele miesc zabrac, organizowac opieke itp

i słusznie, nie ma głupszego argumentu za psem niż to, że dzieci chcą
szkoda zwierzaka żeby znosił bachornię. Każdego, nie tylko psa.

[liselotta]

Ja nie wiem, pójdę chyba na MZK wbić się na wątek i poopowiadać ci z gruchy ni z pietruchy że nie mieć dzieci jest super. I tak przez kilka stron będę im pieprzyc bo to ma sens

[201611240917]

Wystarczy ignorowac.

[OYE]

Napisane przez pffe

i słusznie, nie ma głupszego argumentu za psem niż to, że dzieci chcą
szkoda zwierzaka żeby znosił bachornię. Każdego, nie tylko psa.

zdziwila bys sie, moje dzieciaki otowrzyly maly biznes osiedlowy, kazdy ich prosi by sie opiekowaly kotem/psem jak chca gdzies wyjechac. Super sobie radza z zwierzetami. i Juz nawet dosyc dobrze zarobily an tym, choc oczywisice wieksze obowiazki jeszcze spadaja na mnie.

i daruj sobie tych "bachorow" jak piszesz o moich dzieciach

[cholernarejestracja]

Napisane przez liselotta

Ja nie wiem, pójdę chyba na MZK wbić się na wątek i poopowiadać ci z gruchy ni z pietruchy że nie mieć dzieci jest super. I tak przez kilka stron będę im pieprzyc bo to ma sens

"Ojej, całą noc nie spałaś, bo Maciuś ząbkuje? W sumie mnie to nie obchodzi, sama chciałaś! Ja byłam ze znajomymi na świetnym koncercie, wróciłam do dom u o 2 i walnęłam się do wanny na godzinę, ale było ekstra no w życiu bym nie chciała mieć dzieci tak jak ty! Słuchaj, a może możesz jeszcze oddać to swoje? No wiem, że teraz go chcesz, ale zobaczysz, za kilka lat Ci się odmieni, a wtedy to już nie tak łatwo!"

[pffe]

Napisane przez OYE

zdziwila bys sie, moje dzieciaki otowrzyly maly biznes osiedlowy, kazdy ich prosi by sie opiekowaly kotem/psem jak chca gdzies wyjechac. Super sobie radza z zwierzetami. i Juz nawet dosyc dobrze zarobily an tym, choc oczywisice wieksze obowiazki jeszcze spadaja na mnie.

i daruj sobie tych "bachorow" jak piszesz o moich dzieciach

To bardzo mądrzy właściciele jak zostawiają zwierzęta pod opieką dzieciaków, bardzo nie ma się czym chwalić, bo to nie jest normalne.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

"Ojej, całą noc nie spałaś, bo Maciuś ząbkuje? W sumie mnie to nie obchodzi, sama chciałaś! Ja byłam ze znajomymi na świetnym koncercie, wróciłam do dom u o 2 i walnęłam się do wanny na godzinę, ale było ekstra no w życiu bym nie chciała mieć dzieci tak jak ty! Słuchaj, a może możesz jeszcze oddać to swoje? No wiem, że teraz go chcesz, ale zobaczysz, za kilka lat Ci się odmieni, a wtedy to już nie tak łatwo!"

Jej! Dokładnie

[OYE]

Napisane przez pffe

To bardzo mądrzy właściciele jak zostawiają zwierzęta pod opieką dzieciaków, bardzo nie ma się czym chwalić, bo to nie jest normalne.[COLOR="Silver"]

to takie ciezkie wziasc na spacer i dac jesc :haha ha:

[cholernarejestracja]

Napisane przez OYE

to takie ciezkie wziasc na spacer i dac jesc :haha ha:

Nie, bardzo łatwo jest braść.

[pffe]

Napisane przez OYE

to takie ciezkie wziasc na spacer i dac jesc :haha ha:

Wziąć. Wziąć kobieto! Po drugie pies, kot czy inne zwierze nie żyje tylko spacerem czy jedzeniem. Dobrze, że tego psa nie planujesz skoro nie masz o tym pojęcia.

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

to takie ciezkie wziasc na spacer i dac jesc :haha ha:

To takie ciężkie ogarnąć, że nie chcę na tym wątku czytać czym zajmują się twoje dzieci?

[201604191001]

Moje zycie byloby takie piekne gdybyscie jej nie cytowaly

Send from my mind using the Force.

[OYE]

Napisane przez pffe

Wziąć. Wziąć kobieto! Po drugie pies, kot czy inne zwierze nie żyje tylko spacerem czy jedzeniem. Dobrze, że tego psa nie planujesz skoro nie masz o tym pojęcia.

a co jeszcze wchodzi w gre jak sie opiekujesz obcym kotem/psem przez pare dni spacer/zabawa/jedzenie moja 10 latka jest w stanie to ogarnac

[cholernarejestracja]

Napisane przez OYE

a co jeszcze wchodzi w gre jak sie opiekujesz obcym kotem/psem przez pare dni spacer/zabawa/jedzenie moja 10 latka jest w stanie to ogarnac

[201604301932]

Musisz mieć smutne życie, że w wątku dla bezdzietnych chwalisz sie dziećmi

[OYE]

Napisane przez cholernarejestracja

polecam zapoznac sie z moim podpisem

[favianna]

Napisane przez nimueg

Musisz mieć smutne życie, że w wątku dla bezdzietnych chwalisz sie dziećmi

so true

[cholernarejestracja]

Napisane przez OYE

polecam zapoznac sie z moim podpisem

Polecam się zapoznać z tytułem wątku