Mamy marzec 2016 :) -cz. IX :)

[misia880]

Nie no chodzi mi o to w czym jest materac ja mam taki pokrowiec hmm mozna go sciagnac i wtedy zostaje sam wklad materace

[milenujdka]

Misia-ja mam pokrowiec na materacu, ale nie piorę tego teraz. Jak się zabrudzi to tak, ale na tym będę mieć prześcieradło

[Dorka__00]

ja też tego pokrowca nie piorę - kładę na niego ten podkład i prześcieradło więc myślę że wystarczy

ja dzisiaj 2 prania zrobiłam, na obiad rybka na parze no i chyba w końcu skusze się upiec te bułeczki drożdżowe na kolacje.

[moooniaaaa]

Napisane przez gwiazdka997

Verriere gratulacje! szybkiego powrotu do domku wam życzę



Ja mam nadzieje ze jutro już wyjdę. Dziś miałam okropna noc w tym szpitalu :-(

Mała jakaś spokojna przez ostatnie 2 dni.

Ja bym mogła już rodzic ale jeszcze minimum tydzień musze wytrzymać

a jak w ogole towarzystwo w szpitaku i jak karmia?

Napisane przez Abii84

a ja wypralam dziś firanki w 95 stopniach. pozniej je 2h prasowalam chyba ale na siedzaco. w miedzyczasie przybilismy dno w lozku bo miejscami puscilo- znaczy TZ przybijal a ja poodkurzalam. przy okazji zlozylismy sofe wiec zrobilo sie miejsce na sesje zdjeciowa i teraz mam fotki z brzuszkiem, mlodym i z Tz i nawet już je obrobilam- zostaje wywolac za chwile ide pod prysznic i pakuje sie do lozka

Mozemy liczyc na jakies fotki w klubie?
ja firan nie prasuję, na szczescie mamy tylko w sypialni i one tego nie wymagają. Ale zaslony! O boze to dziadostwo jak mam wyprasowac to chora jestem!

Napisane przez gwiazdka997

Była u mnie w piątek neurolog i mówiła ze nic poważnego nie widzi ale proponuje powtórzenie rezonansu z kontrastem jak skończę karmić ale mam się nie denerwować bo nic złego nie widzi. Ale zobaczę co mi napisze na wynikach dokładnie.

Ale ostatnio mam ochotę na przytulanki z mężem tez tak macie?

ja tylko w 1 trymestrze miałam spadek libido. Teraz nawet tydzien bez seksu, który wlasnie zarzadzil moj wystraszony przedwczesnym porodem maz brzmi dla mnie strasznie


Misia
ja co prawda materaca ani lozeczka jeszcze nie mam, ale wiem o jaka czesc Ci chodzi i ja tego nie bedę prała

[_emma]

Mam okropną zgagę. Po obiedzie położyłam się, usnelam i czuję sie jak foka Mąż grzebie na budowie, byłam zanieść mu kawkę i tak zeszła godzinka. Mimo, że są tam tylko puste ściany i wystające kable to i tak uwielbiam to wspólne przesiadywanie z T. musi znaleźć jakieś inne wejście dla mnie bo boję się wchodzić po drabinie..

Napisane przez moonunit

Emma jak tam?

Już ok

Napisane przez gwiazdka997

Ale ostatnio mam ochotę na przytulanki z mężem tez tak macie?

O tak nawet miewam znów sny erotyczne jak w pierwszym trymestrze

[Szczeperka]

Verreire gratulacje!

Odpuściliśmy sobie podróże dziś i zamiast tego byliśmy na 2h spacerze po mieście. Trochę mnie brzuch bolał pod koniec i szłam jak kaczka ale już przeszło.

Malinka ekstra bryka!

[trzydziescidwa]

Emma jak tam? Gwiazdka mam nadzieje ze Cie jutro wypisza

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

O widzę ze juz dobrze

[201704101323]

Verrie gratulacje wielkie, tak myślałam że pewnie rodzisz, albo coś w tym stylu. Ciesze się niezmiernie że masz już synka przy sobie.Zdrówka dla Was!!

Kupiliśmy dziś fotelik maxi-cosi, stan taki sobie, ale cena dość spoko, bo nowe to kosztują tyle co nasz wózek prawie, jeszcze te adaptery dokupie i bedzie komplet.
Brzuch mi się spina, dziecko wypycha się okropnie, mąż mówi że mam ogromniasty brzuch i że dziecko bedzie ze 4 kg ważyło

Nawrzeszczałam na tż, że nic mi nie pomaga, tylko tv i tyle go interesuje, a ten taki przyłazi za 30 min i mówi:"Ty mi powinnaś dziękować za to że Ci nie pomagam, w innym przypadku miałabys figurę jak Edyta (szwagierka, której mąż wszystko w domu robi, a ona lezy i pachnie, a za panny miała dość ładną figurkę) ... Rozsmieszył mnie gość, taki obrazony biedak przyszedł

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Słoneczko- na prawdę!!?? Teściowa miała ciuszki po twoim tż? Szok! Ciekawie jakie to są , wstaw foty pliss

Emma- ja tak własnie myślę ze dopiero co szpital, a tu już do lasu wybierasz się. Ja na serio nie daje rady spacerowac już.

[moonunit]

Napisane przez NADIA29

Nawrzeszczałam na tż, że nic mi nie pomaga, tylko tv i tyle go interesuje, a ten taki przyłazi za 30 min i mówi:"Ty mi powinnaś dziękować za to że Ci nie pomagam, w innym przypadku miałabys figurę jak Edyta (szwagierka, której mąż wszystko w domu robi, a ona lezy i pachnie, a za panny miała dość ładną figurkę) ... Rozsmieszył mnie gość, taki obrazony biedak przyszedł

a to dobry argument sobie znalazł, no nie mogę czego się faceci nie uchwycą, żeby nie pomagać
kurczę, jakoś to na mnie nie działa, sprzatam, piorę i gotuję, robię zakupy ale jakoś do twojej figury mi daleko

[_emma]

Napisane przez NADIA29

Ty mi powinnaś dziękować za to że Ci nie pomagam

[Kiinga26]

A propos zgagi. Też mnie męczy od dwóch dni.
Odkryłam że czarne hollsy mi pomagają zgaga przechodzi

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[201704101323]

gwiazdka- odnośnie przytulanek, tak w ciąży te potrzeby troche się nasilają.Przynajmniej u mnie. Ale i tak zmęczenie bierze góre i często usypiam wczesniej zanim maż przyjdzie do łóżka

[monicca1989]

Napisane przez misia880

Dziewczyny pralyscie pokrowce na materace?

Jeszcze nie mam materaca ale nie będę prać pokrowca.
Jutro chyba w końcu go zamówię.

[Lewek]

Nadia co za podejście... Współczuję. Mój mi trochę pomaga. Ale dziś też nieźle to skomentował. Coś tam ogarnął deczko i mówi: widzisz posprzątalem Ci w domu, zająłem się dziećmi. Tak bo to mój dom i moje dzieci
A w ogóle to mam już tak dość tego weekendu. Juz mnie tak wszystko wkur... że tylko chodzę i warcze a ostatnio miałam tak dużo cierpliwości dla dzieci. Ale dwa dni z nimi non stop wyczerpuje moje wszelkie pokłady. Ale jeszcze chwila i pójdą spać. Mam nadzieje.

[Dorka__00]

Napisane przez NADIA29

gwiazdka- odnośnie przytulanek, tak w ciąży te potrzeby troche się nasilają.Przynajmniej u mnie. Ale i tak zmęczenie bierze góre i często usypiam wczesniej zanim maż przyjdzie do łóżka

ja też. ochotę mamy ale problemy z synchronizacją
ja dzisiaj byłam pól godziny w parku na spacerze z psem i też wróciłam zmęczona - dobrze że sunia emerytka i jej takie spacery wystarczą bo jak była młodsza to mogła kilka godzin łazić

[_emma]

Nadia, Lewek współczuję Wam. Może mój mąż nie lata non stop z mopem ale nie wymagam tego od niego bo ma prawo odpocząć po pracy. Jednak gdy go poproszę żeby coś zrobił to nie ma z tym problemu. Musi Wam być bardzo ciężko z chłopcami i całymi domami na głowie. Szczególnie kiedy teraz sił coraz mniej, a hormony szaleją. Trzymajcie się, po porodzie bez dużego brzucha będzie trochę łatwiej.

[Lewek]

Emma jak ja swojego poproszę to tez w sumie zrobi. Tylko niejednokrotnie słyszę jakies głupie komentarze jakoby cały ten bałagan był przeze mnie, że mam za dużo rzeczy itp itd

[201610051940]

Towarzystwo spoko 4 dziewczyny na podtrzymaniu w 12, 16, 20 i 10. Jest też kobietka w 33 tc i ma ze 45 lat. Jedzenie jest dobre.

Śniadanie zazwyczaj kanapki i jakaś zupa mleczna, na obiad zupa ( są dobre) i ziemniaki z marchewka, buraczki i albo kotlet albo pulpety. Jest też drugie śniadanie jakaś drożdżowka albo jabłko a na podwieczorek kisiel lub budyń a w tłusty czwartek był paczek jakby były wygodniejsze łóżka to by było jak w hotelu ;-)

[_emma]

Napisane przez Lewek

Emma jak ja swojego poproszę to tez w sumie zrobi. Tylko niejednokrotnie słyszę jakies głupie komentarze jakoby cały ten bałagan był przeze mnie, że mam za dużo rzeczy itp itd

Rozumiem..

[_polly_]

W tym tygodniu czeka mnie wycieczka. TŻ bierze jeden dzień wolnego i jedziemy do załatwić ten papierek w USC, a później wybrać pralkę i odkurzacz. Jak nie urodze po drodze, to będzie cud.

[verrerie]

Bardzo wam dziekuje
Jestescie kochane!!!
Nie przeprowadzilismy sie jeszcze, takze przeprowadzka nie przyczynila sie dopiero znalezlismy mieszkanko.

Co do relacji..
Od kilku dni bolal mnie brzuch. Najpierw myslalam, ze to przez zaparcia, ale zalatwilam sie. Na drugi dzien odgrzalam znaleziona w zamrazarniku fasolke po bretonsku wiec pomyslalam, ze sie nia strulam zwlaszcza, ze w kolejnym dniu mialam biegunke i nie spalam cala noc z powodu bolu brzucha, nospa nie pomagala, ale w dzien jaaaakos dawalam rade. W piatek podpisalismy umowe na wynajem mieszkania. W sobote mielismy jechac do IKEA, ale w nocy z piatku na sobote bol byl juz nie do zniesienia. Zadzwonilam do Salve - kliniki gdzie chcialam rodzic. Kazali mi przyjechac na ktg wiec przed 5:00 rano bylam juz u nich. Mialam skurcze co 15min i rozwarcie na palec. Dostalam sterydy na plucka, ktore mialy zaczac dzialac kolo 15:00 i wtedy mieli robic cesarke jesli skurcze by nie przechodzily. Powiedzieli ze na tym etapie ciazy juz nie podaja kroplowki zatrzymujacej skurcze, ze wszystko zalezy od mojego ciala. Niestety porod postepowal bardzo szybko i o 9:00 mialam juz skurcze co 7min. Musieli robic cesarke na cito o 11:00, sterydy nie zaczely jeszcze dzialac :/ malutki urodzil sie majac problemy z oddychaniem. Podlaczyli mi cpap i lezy w inkubatorku. Karmiony jest przez pepek kroplowkami ale staraja sie dawac mu po 2ml mleczka przez sonde. Nie moge go dotykac, czasem tylko raczke dotkne. Przykro tak troszke, ale teraz najwazniejsze by doszedl do siebie.

Ja staram sie byc dzielna chociaz rana boli i mam klopoty z poruszaniem sie. We wtorek pewnie mnie wypuszcza, a malutki zostanie. Nie wiadomo kiedy go wypuszcza. Musi sam oddychac, jesc z butelki, a narazie glownie kroplowki. Czekamy na niego bardzo. Pola az piszczala jak zobaczyla zdjecie.

Troszke zaskoczyl nas, ale widocznie tak mialo byc. Marze zeby go przytulic

[Kiinga26]

Napisane przez verrerie

Bardzo wam dziekuje
Jestescie kochane!!!
Nie przeprowadzilismy sie jeszcze, takze przeprowadzka nie przyczynila sie dopiero znalezlismy mieszkanko.

Co do relacji..
Od kilku dni bolal mnie brzuch. Najpierw myslalam, ze to przez zaparcia, ale zalatwilam sie. Na drugi dzien odgrzalam znaleziona w zamrazarniku fasolke po bretonsku wiec pomyslalam, ze sie nia strulam zwlaszcza, ze w kolejnym dniu mialam biegunke i nie spalam cala noc z powodu bolu brzucha, nospa nie pomagala, ale w dzien jaaaakos dawalam rade. W piatek podpisalismy umowe na wynajem mieszkania. W sobote mielismy jechac do IKEA, ale w nocy z piatku na sobote bol byl juz nie do zniesienia. Zadzwonilam do Salve - kliniki gdzie chcialam rodzic. Kazali mi przyjechac na ktg wiec przed 5:00 rano bylam juz u nich. Mialam skurcze co 15min i rozwarcie na palec. Dostalam sterydy na plucka, ktore mialy zaczac dzialac kolo 15:00 i wtedy mieli robic cesarke jesli skurcze by nie przechodzily. Powiedzieli ze na tym etapie ciazy juz nie podaja kroplowki zatrzymujacej skurcze, ze wszystko zalezy od mojego ciala. Niestety porod postepowal bardzo szybko i o 9:00 mialam juz skurcze co 7min. Musieli robic cesarke na cito o 11:00, sterydy nie zaczely jeszcze dzialac :/ malutki urodzil sie majac problemy z oddychaniem. Podlaczyli mi cpap i lezy w inkubatorku. Karmiony jest przez pepek kroplowkami ale staraja sie dawac mu po 2ml mleczka przez sonde. Nie moge go dotykac, czasem tylko raczke dotkne. Przykro tak troszke, ale teraz najwazniejsze by doszedl do siebie.

Ja staram sie byc dzielna chociaz rana boli i mam klopoty z poruszaniem sie. We wtorek pewnie mnie wypuszcza, a malutki zostanie. Nie wiadomo kiedy go wypuszcza. Musi sam oddychac, jesc z butelki, a narazie glownie kroplowki. Czekamy na niego bardzo. Pola az piszczala jak zobaczyla zdjecie.

Troszke zaskoczyl nas, ale widocznie tak mialo byc. Marze zeby go przytulic

Jesteście oboje bardzo dzielni.
Synek na dniach na pewno nabierze sił. A Ty póki całość obowiązków nad nim nie przejdzie na Ciebie - odpoczywaj.
Jak przebiegła cesarka? Robili pod znieczuleniem ogólnym?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[sloneczko4477]

Napisane przez verrerie

Bardzo wam dziekuje
Jestescie kochane!!!
Nie przeprowadzilismy sie jeszcze, takze przeprowadzka nie przyczynila sie dopiero znalezlismy mieszkanko.

Co do relacji..
Od kilku dni bolal mnie brzuch. Najpierw myslalam, ze to przez zaparcia, ale zalatwilam sie. Na drugi dzien odgrzalam znaleziona w zamrazarniku fasolke po bretonsku wiec pomyslalam, ze sie nia strulam zwlaszcza, ze w kolejnym dniu mialam biegunke i nie spalam cala noc z powodu bolu brzucha, nospa nie pomagala, ale w dzien jaaaakos dawalam rade. W piatek podpisalismy umowe na wynajem mieszkania. W sobote mielismy jechac do IKEA, ale w nocy z piatku na sobote bol byl juz nie do zniesienia. Zadzwonilam do Salve - kliniki gdzie chcialam rodzic. Kazali mi przyjechac na ktg wiec przed 5:00 rano bylam juz u nich. Mialam skurcze co 15min i rozwarcie na palec. Dostalam sterydy na plucka, ktore mialy zaczac dzialac kolo 15:00 i wtedy mieli robic cesarke jesli skurcze by nie przechodzily. Powiedzieli ze na tym etapie ciazy juz nie podaja kroplowki zatrzymujacej skurcze, ze wszystko zalezy od mojego ciala. Niestety porod postepowal bardzo szybko i o 9:00 mialam juz skurcze co 7min. Musieli robic cesarke na cito o 11:00, sterydy nie zaczely jeszcze dzialac :/ malutki urodzil sie majac problemy z oddychaniem. Podlaczyli mi cpap i lezy w inkubatorku. Karmiony jest przez pepek kroplowkami ale staraja sie dawac mu po 2ml mleczka przez sonde. Nie moge go dotykac, czasem tylko raczke dotkne. Przykro tak troszke, ale teraz najwazniejsze by doszedl do siebie.

Ja staram sie byc dzielna chociaz rana boli i mam klopoty z poruszaniem sie. We wtorek pewnie mnie wypuszcza, a malutki zostanie. Nie wiadomo kiedy go wypuszcza. Musi sam oddychac, jesc z butelki, a narazie glownie kroplowki. Czekamy na niego bardzo. Pola az piszczala jak zobaczyla zdjecie.

Troszke zaskoczyl nas, ale widocznie tak mialo byc. Marze zeby go przytulic

Dzielna byłaś i musisz być nadal dla małego dojdzie szybciutko do siebie i zabierzecie swój skarb do domu Trzymam za was mocno kciuki

Nadia obiecuję, wrzucę fotki ubranek jutro

[verrerie]

Kiinga26 nie, mialam normalnie zzo. Wszystko w porzadku poszlo. Tylko teraz z tym chodzeniem klopot. Chcialabym tyle zrobic a tutaj pojscie do lazienki do mega wysilek po ktorym musze odpoczac.

[_polly_]

verrerie, widzę, że jednak zdecydowaliście się na inne imię. Nietypowe, ale ładne. Teraz forumowe ciocie trzymają kciuki za małego żeby jak najszybciej nabrał sił i wrócił do domu.

[Kiinga26]

Napisane przez verrerie

Kiinga26 nie, mialam normalnie zzo. Wszystko w porzadku poszlo. Tylko teraz z tym chodzeniem klopot. Chcialabym tyle zrobic a tutaj pojscie do lazienki do mega wysilek po ktorym musze odpoczac.

Dobrze, że nie musieli Cie jednak usypiac.
Dają Ci zastrzyki domiesniowo z ketonalu?
Ja dzięki nim śmigalam jak mały samochodzik

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[moooniaaaa]

Napisane przez Kiinga26

A propos zgagi. Też mnie męczy od dwóch dni.
Odkryłam że czarne hollsy mi pomagają zgaga przechodzi

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

A mnie w ciazy odrzucilo kompletnie od hallsow, gum, no wszystkiego co mietowe. A kiedys jak nie mialam w torebce paczki mietowych gum to bylam chora.

Napisane przez gwiazdka997

Towarzystwo spoko 4 dziewczyny na podtrzymaniu w 12, 16, 20 i 10. Jest też kobietka w 33 tc i ma ze 45 lat. Jedzenie jest dobre.

Śniadanie zazwyczaj kanapki i jakaś zupa mleczna, na obiad zupa ( są dobre) i ziemniaki z marchewka, buraczki i albo kotlet albo pulpety. Jest też drugie śniadanie jakaś drożdżowka albo jabłko a na podwieczorek kisiel lub budyń a w tłusty czwartek był paczek jakby były wygodniejsze łóżka to by było jak w hotelu ;-)

I odpoczniesz sobie nie trzeba sprzatac, gotowac


Verrerie
najwazniejsze, ze maly zdrowy, doczekalas się swojego małego cudu


My dzisiaj ogarnialismy kuchnie przed jutrzejszą ekipą i mogłam tylko stać i palcem pokazywać co gdzie itd. A juz nie daj boże jak rękę ze szmatką do góry wyciągnęlam, od razu dostałam burę ale mój tż jest z tych co jak rozrzucają rzeczy to w jednym miejscu, a nie po calej chacie, czesto ma zrywy gruntownego sprzątania, nie trzeba mu mowic, ze czas odkurzyc itp. bo sam widzi burdello.
Tylko nienawidzę jak robi kawę czy herbatę, rozsypie cukier i tak zostawi na blacie albo tak soli frytki, ze sól jest dookoła talerza

[moonunit]

Napisane przez verrerie

Kiinga26 nie, mialam normalnie zzo. Wszystko w porzadku poszlo. Tylko teraz z tym chodzeniem klopot. Chcialabym tyle zrobic a tutaj pojscie do lazienki do mega wysilek po ktorym musze odpoczac.

Jesteś bardzo dzielna, synek też już niedługo nabierze sił i zabierzesz go do domu Dobrze, że cc przebiegło bez komplikacji, odpoczywaj i nabieraj siły dla Rossa
Cieszę się, że udało wam się znaleźć mieszkanie

[Dorka__00]

verrerie - odpoczywaj i nabieraj sił, tak jak mały i szybciutko będziecie razem. Zaskoczył cie raz a teraz zaskoczy znowu jak szybko dojdzie do siebie

[kallina_2014]

Verrerie gratuluję!!! Weszlam sprawdzić co u Was a tu takie informacje!!!! Najważniejsze, że jesteście pod dobrą opieką a Twój mały już nie taki mały, więc na pewno sobie poradzi

My już wyszliśmy z inkubatora, teraz mamy już tylko za zadanie przybierać na wadze. Jesteśmy ciągle razem w szpitalu.
Największym problemem jest pokarm, mam go malo, ale walczę i czekam z niecierpliwością na ten słynny nawał pokarmu.