2016-02-14, 15:03 | #31 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
Jeśli do tego dochodzi jeszcze zmuszanie do chodzenia do spowiedzi i przyjmowania Komunii, to mamuśka gra w jednej lidze z Nergalem (tyle tylko, że on nie wierząc nie grzeszy). |
|
2016-02-14, 15:08 | #32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
Ale nie da się wszystkiego pogodzić. Dla mnie dobry człowiek powinien najpierw starać się być dobrym rodzicem, dobrym dziadkiem, dobrym dzieckiem, dobrym wnukiem, dobrym partnerem, a potem dopiero, w stopniu niekolidującym z wypełnianiem tej podstawowej roli rodzinnej wobec najbliższych, starać się być w miarę możliwości dobrym chrześcijaninem, pracownikiem, patriotą, filantropem lub kimkolwiek innym, kim tylko chce być... |
|
2016-02-14, 15:11 | #33 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
2016-02-14, 15:20 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 228
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Jest jeszcze jedna opcja, żeby mieć święty spokój: idziesz do kościoła, siadasz w ostatniej ławce, wkładasz słuchawki do uszu i puszczasz sobie jakąś muzykę, żeby nie słyszeć odgłosów mszy. Następnie otwierasz przyniesioną książkę i czytasz przez godzinę
Na dłuższą metę tylko wyprowadzka na studia do innego miasta wydaje się sensownym rozwiązaniem. W dyskusje chyba się nie ma co wdawać, bo fanatyczki racjonalnymi argumentami nie przekonasz. |
2016-02-14, 15:22 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Podejrzewam, że jakby matka Autorki to zobaczyła gdzieś przypadkiem albo jakaś sąsiadka by doniosła to Autorka miałaby jeszcze bardziej przewalone...
|
2016-02-14, 15:25 | #36 |
art at its finest.
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 673
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Matura już niedługo, więc przebolej te dwa czy trzy miesiące. Godzina tygodniowo nic złego Ci nie zrobi, poza tym to nie jest tak, że Cię zmuszają - nie powalają Cię przecież na kolana rano, wieczorem i przed każdym posiłkiem i nie dyktują, co masz mówić, modląc się. Nie ciągają Cię na drogę krzyżową ani nic takiego, prawda? Więc godzina w kościele Ci nie zaszkodzi - a ich stanowiska i tak nie zmienisz.
__________________
मेरे भारत में, सब कुछ सुन्दर है þú ert engillinn efst á trénu mínu |
2016-02-14, 15:52 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
|
2016-02-14, 16:41 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 267
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
Po maturze walka o samodzielność byłaby wskazana. Warto poszukać jakiejś pracy zaraz po maturze, być może szukać ofert w przerwach od nauki przed ustnymi albo i wcześniej. Nawet nie chodzi tu o utrzymanie tylko o zapewnienie sobie przynajmniej czegoś zamiast kieszonkowego. I to lepszego, bo nikt ci go nie odbierze jak będziesz chciała postawić na swoim. Bo chyba rodzice nie wyrzucą cię z domu z powodu nie chodzenia do kościoła. Nawet jeśli matka jest nawiedzona, to pozostaje ojciec. No i na studia lepiej wybrać jakieś oddalone miasto akademickie, wtedy będziesz mieć błogi spokój. Nie daj się groźbom co do utrzymania - na 90% to tylko szantaż, nawet nie tyle ekonomiczny co emocjonalny, żeby podtrzymać poczucie władzy nad tobą (no, chyba że matka jest totalną wariatką). Jakoś mam wrażenie, że twojej matce chodzi nie tyle o twoją wiarę, co o opinię najbardziej świętej rodzinki wśród sąsiadek/kółek parafialnych/czy wśród kogokolwiek z otoczenia. Gdyby walczyła o wiarę, starałaby się użyć jakichś bardziej skutecznych metod niż zmuszanie i pewnie prosiłaby o radę kogoś duchownego albo mającego doświadczenia z "trudną" młodzieżą. Edytowane przez katmaz Czas edycji: 2016-02-14 o 16:46 |
|
2016-02-14, 16:46 | #39 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Nie kojarzę, żeby Jezus wspominał coś o Kościele Katolickim, jego katechizmie i całym obecnym kształcie. Katolicy nie słuchają raczej Jezusa, a proboszcza, a ten robi wstyd na wiosce, kiedy dziecko do kościoła nie chodzi.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
2016-02-14, 17:07 | #40 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
|
|
2016-02-14, 17:36 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Straszne widły z igły. Godzina w tygodniu. No rzeczywiście. Straszne. To taka bzdura, że ja bym odsiedziała i tyle. Jak nie wierzysz w to, to tym bardziej, po co taką batalię o to urządzać.
|
2016-02-14, 18:02 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 267
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Jak nie wierzy, to po co ma tracić godzinę w tygodniu na coś bezsensownego?
Od kiedy to rodzina dyktuje jedyny słuszny światopogląd? |
2016-02-14, 18:08 | #43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
Poza tym godzina w tygodniu... sami często tracimy o wiele więcej czasu na rzeczy, których potem żałujemy. Ta godzina to kropla w morzu. Edytowane przez gamblenka Czas edycji: 2016-02-14 o 18:09 |
|
2016-02-14, 18:11 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 298
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Wiem co to znaczy bo moja mama jest taka sama. Przez to jej zmuszanie wszystkich w domu do chodzenia do kościoła do tej pory (pomimo tego ze mam już dwoje dzieci) czuję niechęć kiedy mam pójść na mszę. Skutecznie mnie do tego zniechęciła. Ale z tym nie wygrasz bo ten typ tak ma...
|
2016-02-14, 18:21 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Ja tam generalnie nie widze jakiegos wiekszego problemu. Jesli caly ten 'szantaz' mamy dotyczy jedynie 1h mszy w niedziele i przez reszte tygodnia daje Ci spokoj, to po co sie az tak buntujesz. Skoro jestes niewierzaca, to i tak nie ma to dla Ciebie zadnej wartosci, wypowiadane modlitwy to tylko wierszyk, a oplatek jest kawalkiem wafelka. Spedz te godzine na kontemplacji witrazy i obrazow w Kosciele, wroc do domu i mysl sobie co chcesz. Godzina tygodniowo nie jest warta awantur moim zdaniem, i jako osoba od mamy finansowo zalezna po prostu daj sobie luz i machnij reka. Nie mowie, ze metody mamy sa dobre (np odcinanie od korepetycji z chemii co wedlug mnie jest tak glupie, ze az nie wymaga komentarza).
Czesto sie poświęcamy, zeby innym zrobic przyjemnosc. Ja, mimo ze nienawidze seriali emitowanych w tv, to za kazdym razem jak odwiedzalam babcie albo spedzalam u niej czas, to ogladalam z nia glupawą mode na sukces, bo widzialam ze milo jej to ze mna robic i opowiadac o fabule do 3 pokolen foresterow wstecz. I korona mi z glowy nie spadła. |
2016-02-14, 18:23 | #46 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
|
|
2016-02-14, 18:26 | #47 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Jakby ktoś dzisiaj próbował mnie zmusić do pójścia do kościoła szantażem, to przecież bym go kopnęła, więc nie do końca z tym sprawianiem przyjemności. Po prostu w pewnym wieku trzeba dostosować się do wymagań rodziców, a potem można wyluzować. Niestety, żeby żyć po swojemu, trzeba też żyć za swoje.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
2016-02-14, 18:42 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Zrób to co ja.
Chodziłam do kościoła na mszę ze słuchawkami w uszach, co by się nie nudzić, a jak w piątek nie było mięsa to szłam do Maka na kurczaczki. xD Nie no, teraz widzę, że to było typowe buntowanie się nastolatki i gówniarskie zachowania były. ^^ Ale musisz udawać i tyle. Inaczej matki-wariatki nie zadowolisz.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2016-02-14, 18:52 | #49 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2016-02-14, 19:01 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
|
2016-02-14, 19:06 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Moja matka jest fanatyczką religijną, więc mogę Ci powiedzieć, że masz jedno logiczne wyjście: przemęczyć się do czasu matury a potem kombinować, jak się wyprowadzić. Z osobami religijnymi nie ma rozmowy. One robią to "dla naszego dobra, by uchronić nas od wiecznego potępienia i zapewnić miejsce w raju". Dyskusja nie ma najmniejszego sensu. Przemęczyć się. W czasie mszy możesz choćby planować kolejny tydzień, myśleć o czymś miłym albo po prostu o niebieskich migdałach. Dasz radę, trzymam za Ciebie kciuki.
|
2016-02-14, 19:24 | #52 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
To nie kłamstwo ani kombinowanie tylko instynkt przetrwania. Jak sobie nie chce życia zatruwać i poprawne kontakty z matką utrzymywać, to niech ten monstrualny wysiłek podejmie i idzie do kościoła bez jęków, na światopogląd jej to nie zaszkodzi. Dramat jakby jej kazała co najmniej swój pokój sprzątać. |
|
2016-02-14, 19:41 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Tylko w dalszym życiu "poprawne kontakty z matką" będą niosły za sobą szereg innych wymagań, z którymi autorka się nie będzie zgadzać. Bo matka będzie przeciwna mieszkaniu z partnerem bez ślubu, ślubowi cywilnemu, nieochrzczonym dzieciom itd.
W którymś momencie życia jednak trzeba dorosnąć i okreslić swoje granice. W chwili obecnej skupiłabym się na nauce i przygotowaniu do matury i studiów. A później jak najszybciej postarała o niezależność finansową. Bo niestety, jak to ktoś okreslił powyżej, życie po swojemu to życie za swoje. Matka robi źle, argument o zaprzestaniu finansowania korepetycji jest po prostu żałosny. I idealnie obrazuje postawę takich osób. Aczkolwiek w tej chwili raczej innego wyjścia nie ma. |
2016-02-14, 19:49 | #54 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Nie ogarniam komentarzy, że to tylko godzina w tygodniu i o co autorka robi problem.
To nie chodzi o to, że to jest godzina, jak chodziłam do kościoła to mnie chciał szlag trafić, że muszę słuchać tych (moim zdaniem) głupot, nudziłam się, irytowałam i frustrowałam. Na szczęście moi rodzice mieli więcej oleju w głowie niż rodzice autorki i kiedy moje poglądy nie zmieniały się, pozwolili mi wypisać się z religii i nie chodzić do kościoła (dopiero w liceum, w gimnazjum jeszcze się opierali) Niestety Autorko, wygląda na to, że jakiekolwiek rozmowy z twoją mamą będą bezcelowe. Na twoim miejscu po prostu dążyłabym do usamodzielnienia się i życia po swojemu. |
2016-02-14, 19:54 | #55 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
|
|
2016-02-14, 20:08 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 368
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Rozumiem, czemu dla świętego spokoju nie chcesz chodzić na mszę - kwestia zasad. Wizyty w kościele na zasadzie "bo co mi szkodzi" to oportunizm, a na nim źle się w życiu wychodzi.
Ja na Twoim miejscu dogadałabym się z ojcem, żeby to on dawał mi pieniądze na korepetycje albo poprosiłabym kogoś z dalszej rodziny (na pewno ktoś chętnie wbije w ten sposób szpilę Twojej matce, podejrzewam, że nie jest przez wszystkich lubiana).
__________________
Audaces fortuna iuvat |
2016-02-14, 20:18 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Masz 2 mozliwosci :
1. udawac,ze chodzisz do kosciola a nasprawde chodzic na spacery/na kawe do kolezanki 2. Walczyc z matka- chyba odlozylabym to na pomature, jesli sie boisz,ze nie bedzie Ci dawac kasy na korepetycje (choc pytanei co na to Twoj ojciec-czy by sie za Toba nie wsytawil?). Taka walka trwa dlugo i nie mozna sie nawet jeden raz zlamac, bo potem jest gorzej, ale po kilku latach Twoja matka najprawdopdoobniej sie (wzglednie) z ta mysla pogodzi. Ja tak walczylam ze swoja - tez na poczatku byly grozby i zakazy, darcie sie,ze jestem bezboznica i ,ze pojde do piekla i ze mam isc do kosciola bo to i tamto... ale walczylam dalej. faza druga to byly lzy i jakies dziwne pomysly,ze chodze do jakiejs sekty i 'w jakiego Boga ja wierze?'. Potem bylo marudzenie, smecenie za uszami, narzekami i okazyjen krzyki. Teraz udaje, ze nie widzi,ze nie chodze d kosciola. Nie poszlam nawet na BN i chyba po raz pierwszy tego nie skomentowala(wczesniej zwykle odpuszczalam Wielkanoc i BN, zeby sie nie klocic) . Takze mysle,ze warto probowac, tylko nastaw sie,ze to potrwaaaa, u mnie trwalo kilka lat. |
2016-02-14, 20:56 | #58 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
|
|
2016-02-14, 21:07 | #59 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Do chodzenia do kościoła nikt mnie nie zmuszał, sama w zasadzie zdecydowałam kiedy chce przestać, tak więc nie musiałam się "nastawiać" bo rodzice tak chcą. Podejrzewam, że gdyby mnie zmuszali to bym się jeszcze bardziej wściekała (bardziej naciskali na chodzenie na religię w gimnazjum i bierzmowanie, które zresztą olałam). To kwestia tego w co wierzę (albo raczej nie wierzę) i mojego charakteru.
W ogóle nie rozumiem, czemu ktoś ma się nastawiać na robienie coś przeciw sobie? Jakby rodzice się nie zgadzali, żeby autorka została wegetarianką z powodów ideologicznych i wpychaliby jej mięso do gardła, to powinna się nastawić, że raz w tygodniu zje, trudno? |
2016-02-14, 21:08 | #60 | |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Zmuszanie do praktyk religijnych
Cytat:
Autorko, nie zazdroszczę sytuacji, ale do matury chyba musisz się podporządkować. Matka postępuje bardzo nie w porządku i masz rację że absolutnie nie powinno być takiej sytuacji tym bardziej że "wierny" przymuszany do wiary jest sprawą zupełnie bezsensowną. Teraz najważniejsze są egzaminy ale potem warto zawalczyć o swoje przekonania, może w ojcu znajdziesz poparcie |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:44.