Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rodzić :)

[justynka333]

Marta nam na sr mówili że jak masz objawy jakie opisałaś to dobrze jest ściągnąć laktatorem ale nie do końca żeby nie pobudzać produkcji. Masaż polecali takie lekkie uciskanie w stronę brodawki

[ja :)]

Nana i jeszcze jedno - zanim zdecydujesz sie na wizyte w przchodni z takim malcem to sprobuj najpierw porozmawiac z pediatrą przez telefon, bo Ty wszystkiego mozesz nie wiedziec, niektore rzeczy to czysta fizjologia a teraz szaleje grypa i inny syf i przychodnia to wylegarnia zarazkow, wiec trzeba unikac jesli nie ma potrzeby..

[marciar7]

Napisane przez justynka333

Marta nam na sr mówili że jak masz objawy jakie opisałaś to dobrze jest ściągnąć laktatorem ale nie do końca żeby nie pobudzać produkcji. Masaż polecali takie lekkie uciskanie w stronę brodawki

No chyba wlasnie sprobuje mam jakis swoj dziadowski laktator za kikka zl ale wczoraj szwagierka pozyczyla mi swoj z lovi. Wlasnie go wyparzylam i czekam az ostygnie.. Moze sprobuje. Tylko co z tym mlekiem potem?nie chce butelka karmic a wyrzucac tez srednio :-\

[ja :)]

Napisane przez marciar7

No chyba wlasnie sprobuje mam jakis swoj dziadowski laktator za kikka zl ale wczoraj szwagierka pozyczyla mi swoj z lovi. Wlasnie go wyparzylam i czekam az ostygnie.. Moze sprobuje. Tylko co z tym mlekiem potem?nie chce butelka karmic a wyrzucac tez srednio :-\

Do pojemniczka i do zamrazarki Mozesz trzymac tam nawet 2 miesiace - bedzie na czarna godzine

[paolkalo1]

Napisane przez marciar7

No chyba wlasnie sprobuje mam jakis swoj dziadowski laktator za kikka zl ale wczoraj szwagierka pozyczyla mi swoj z lovi. Wlasnie go wyparzylam i czekam az ostygnie.. Moze sprobuje. Tylko co z tym mlekiem potem?nie chce butelka karmic a wyrzucac tez srednio :-\

Kiedys slyszalam ze dziewczyny zamrazaja - do 6 mies moze siedziec w zamrazarce... ale nie probowalam wiec nie dam sobie reki obciac

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[marciar7]

Napisane przez ja :)

Do pojemniczka i do zamrazarki Mozesz trzymac tam nawet 2 miesiace - bedzie na czarna godzine

A w plastikowym pojemniczku moge zamrozic?bo dostalam w szpitalu taki z medeli do przechowywania

[paolkalo1]

Napisane przez marciar7

A w plastikowym pojemniczku moge zamrozic?bo dostalam w szpitalu taki z medeli do przechowywania

Mysle ze tak avent ma i plastikowe pojemn i foliowe torebki

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[NanaR]

Napisane przez ja :)

Nana i jeszcze jedno - zanim zdecydujesz sie na wizyte w przchodni z takim malcem to sprobuj najpierw porozmawiac z pediatrą przez telefon, bo Ty wszystkiego mozesz nie wiedziec, niektore rzeczy to czysta fizjologia a teraz szaleje grypa i inny syf i przychodnia to wylegarnia zarazkow, wiec trzeba unikac jesli nie ma potrzeby..

Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi juz jestem spokojniejsza. Panikuje bo tż miał katar jak wróciliśmy i ja coś czuje ze mnie bierze. Ale chociaż czkawka juz go nie męczy miał taką straszna i często chyba przez za duze nakladki silikonowe tż wczoraj pojechał po s-ki i jest lepiej miał dziś czkawke ale słabsza juz nie łyka tyle powietrza.
Marcia ja też mam jeden cyc flaczek ale mały się najada za to duży bolesny nabrzmialy śmiesznie wyglądam jeden większy od drugiego i jak mały zje z niego to jeszcze opróżnianiam laktatorem tak polozna mówiła byle nie do końca żeby bardziej nie rozkręcić.

Napisane przez ja :)

Kichanie u maluszkow to fizjologia - one tak oczyszczaja nosek, kichanie to nie jest objaw choroby. Tak jak piszesz - moze mleczko zalegalo w nosku i musial sie oczyscic nosek
A co do temp to jedyny sluszny sposob mierzenia u takiego malucha to w pupie. Zaden inny pomiar nie bedzie precyzyjny.
Od wyniku w pupie odejmujesz 0.5 stopnia (tzn ze w pupie praktycznie zawsze jest 0.5 stopnia wiecej). Wiec jak Ci wyjdzie w pupie ze ma 38 to tak naprawde ma 37.5 etc. I druga rzecz - noworodki i male niemowlaki mają wyzsza temp ciala niz dorosli, rzadko kiedy maja 36.6 raczej 37 a nawet 37.5 i to tez jest naturalne. Przynajmniej tak nas uczyli w USA i tak bylo u Poli - miala 37, a nawet 37 z hakiem przez pierwsze pare miesiecy

Napisane przez paolkalo1

Spokojnie zwykly term jest najbardziej wiarygodny - wyglada na to ze wszystko jest ok pamietaj, ze u takiego malucha podwyzszona temp ma zwiazek ze stanami przejsciowymi i nosek tez musi sie wyczyscic

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[mamusiaczek]

Napisane przez NanaR

Dziewczyny pomocy jak dokładnie zmierzyć temp dziecku. Mały kicha juz od czasu szpitala ale wczoraj przeżyłam zawał na miejscu bo zaczął kochać chyba ze razy i aż mleko nosem poszło i glut. Ale potem cisza oddycha dobrze przez nsek i mierzył temp microlifem ale on okazuje 3 różne temp od 36.8 do 37.6 pod paska zwykłym mierzylam 36.5 no i nie wiem czy jechać do lekarza czy jak? Mąż dopiero idzie zapisać małego dziś do lekarza rodzinnego ale pedatrq nie jest. Nie mam pojęcia strasznie się boje juz panikuje

Z tymi termometrami to tak jest. U nas też pokazuje kilka różnych temperatur. Jak jest ok 37,5 to nic wielkiego. Dzieciom często temperatura wzrasta podczas płaczu, jedzenia itd.
Tak jak ja Ci radzi - porozmawiaj z lekarzem i lepiej nie jedź do przychodni, bo szkoda narażać malucha na dodatkowe syfy.

[Aagaciorek]

Zgadzam sie z ja co do mieszkania w Krk. Do studiowania i imprezowania Krakow nadaje sie najbardziej, ale jesli chodzi o pozniejsze dorosle ustabilizowane zycie, to jest jednak meczacy.

Dzien dobry! Witam sie ciut niewyspana. Maluch budzi sie w nocy co 2h, a zanim go nakarmie i przebiore, to.troche zajmuje, zwlaszcza jesli w miedzyczasie syrena mu sie wlaczy :-P

Kurcze, probuje Artusiowi zrobic zdj do paszportu, ale kreci sie ta moja mala glista, przystawia lapki do buzi i obraca glowka. Ciezko :-/

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka

[wykalacka]

Napisane przez paolkalo1

Nagrzewasz szklanke soli na patelni, przesypujesz na reczniczek i robisz oklad mi bardzo ladnie schodzi po tym z zatok ale trzeba uwazac zeby sie nie popazyc bo sol nagrzewa sie jak piasek w ognisku

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

O takim czymś nie słyszałam, ale spróbuję. Dzięki!

Napisane przez ja :)

Mi chyba jedynie inhalacje przychodza do glowy.. Z rumianku? Bo nie wiem czy olejki mozna w ciazy.. Probowalas? Kilka razy dziennie? I duuuzo wody morskiej do nosa psikac.

No właśnie chciałam dzisiaj takie inhalacje porobić.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez marciar7

A w plastikowym pojemniczku moge zamrozic?bo dostalam w szpitalu taki z medeli do przechowywania

no pewnie !

[paolkalo1]

Napisane przez ja :)

Mi chyba jedynie inhalacje przychodza do glowy.. Z rumianku? Bo nie wiem czy olejki mozna w ciazy.. Probowalas? Kilka razy dziennie? I duuuzo wody morskiej do nosa psikac.

A tez Cie tak boli po tej wodzie?

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[figa84]

to ja się tylko odmeldowuje, że u mnie nic się nie dzieje

[re_nata]

A ja melduję się w dwupaku jeszcze w łóżku. Dziś noc prawie przespana, dzidziuś trochę spokojniejszy juz tak nie wariuje jak w tamtym tygodniu. I pierwszy raz od dawna spałam przed 12 i 2 podbitki. O 5 tz wyprawilam do pracy i śpię. I oby do 17 nic się nie zaczęło.

Mi wczoraj teść czytał w swojej książce zielarskiej, żeby jak robi się stan zapalny piersi smarować ziołami Bitnera. On to ma fioła na punkcie tych ziół i tej książki bierze i codziennie czyta na głos i każdego by tym leczył, nawet do wnuków ciągle tylko pij pokrzywe.

[paolkalo1]

Napisane przez re_nata

A ja melduję się w dwupaku jeszcze w łóżku. Dziś noc prawie przespana, dzidziuś trochę spokojniejszy juz tak nie wariuje jak w tamtym tygodniu. I pierwszy raz od dawna spałam przed 12 i 2 podbitki. O 5 tz wyprawilam do pracy i śpię. I oby do 17 nic się nie zaczęło.

Mi wczoraj teść czytał w swojej książce zielarskiej, żeby jak robi się stan zapalny piersi smarować ziołami Bitnera. On to ma fioła na punkcie tych ziół i tej książki bierze i codziennie czyta na głos i każdego by tym leczył, nawet do wnuków ciągle tylko pij pokrzywe.

Wazne by nie smarowac niczym co ma alkohol bo mozna narozrabiac i pogorszyc sytuacje

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[marciar7]

Laktator to nie bedzie moj przyjaciel co za ustrojstwo nic nie sciaga :-\

[esor]

Dzień dobry!!!!

Napisane przez Aagaciorek

Zgadzam sie z ja co do mieszkania w Krk. Do studiowania i imprezowania Krakow nadaje sie najbardziej, ale jesli chodzi o pozniejsze dorosle ustabilizowane zycie, to jest jednak meczacy.

A ja mam trochę inne zdanie. Mieszkam w Krakowie odkąd się tu urodziłam i mieszkam 12 min od centrum (Dworzec Główny), czyli blisko, ale nie samo centrum, autobusem na północny-wschod. Mieszkałam w pięciu różnych mieszkaniach z czego cztery właśnie w tej części i jest super właśnie do dorosłego mieszkania rodzinnego, dużo zieleni i miejsc do spacerów a równocześnie w odległości spacerowej kilka dużych sklepów typu Auchan, rossman, multikino, aqua park, Castorama, obi, dwie przychodnie, szewc itp. Samochodem w kilka min można do ogromu innych sklepow typu Ikea i milion innych. Nie wyobrażam sobie mieszkać gdzieś gdzie wszędzie musiałabym podjechać samochodem czy właśnie do kina, czy do dużego sklepu, czy nawet do Castoramy tż dwa razy w miesiącu się przejdzie bo zabraknie jakiejś śrubki i co?
A jak się chce poimprezowac to jest gdzie, 12 min i jestem w centrum ojjj jest wybór albo Kazimierz.

Problemem JEST powietrze. I korki. Ale z korkami jest problem jeśli ktoś pracuje w zupełnie innej części krk niż mieszka. Tż pracuje daleko dosyć bo 10 km ma do pracy, ale po to wyjeżdża z domu po 7 bliżej 7 niż 7:30 żeby uniknąć korków i jedzie ul. Opolska (tam jest 70 albo 80 km/h) i po chwili jest w pracy.

Właśnie mi się wydaje że dorosłe życie z małymi dziećmi jest utrudnione na zadupiu gdzie do wszystkiego trzeba jeździć np do przychodni nie spacerkiem w wozeczku tylko autem, zakupy autem, kino autem, wszystko autem bo obok Ciebie nie ma nic tylko jakiś osiedlowy sklep.

Raz mieszkałam na południowym zachodzie Krakowa i tam znowu dyskwalifikacja za wszędzie ogromne ruchliwe ulice i prawie zero miejsc do spacerów bo ciężko nazwać miejscem spacerowym między blokami gdzie jest parę drzew na krzyż :/

[re_nata]

Bo te zioła jedne są na alkoholu, a jedne nie.

Trzeba coś zjeść

[esor]

Napisane przez justynka333

Marta nam na sr mówili że jak masz objawy jakie opisałaś to dobrze jest ściągnąć laktatorem ale nie do końca żeby nie pobudzać produkcji. Masaż polecali takie lekkie uciskanie w stronę brodawki

U nas w SR mówili też na 100% że apap guzik pomoże (w sensie paracetamol) bo on nie jest przeciwzapalny jak ibuprofen i że właśnie nawet karmiąc piersią można ibuprofen tam co ileś godzin i jak nie przejdzie po ok 24 h to wtedy antybiotyk. Ale ze ibuprofen nie paracetamol. Któraś coś wie na ten temat?

W ciąży nie można ibuprofenu ale położna mówiła że karmiąc można... Oczywiście nie codziennie itp ale z głową.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez marciar7

Laktator to nie bedzie moj przyjaciel co za ustrojstwo nic nie sciaga :-\

Ręczny masz?

Ja mam ręczny z aventa od szwagierki pożyczony i też mi średnio to wygląda :p

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Witam się i ja, również po udanej nocy. Zero boli, do toalety tylko raz i to też tylko dlatego, że mąż wstawał. Czop ciągle siedzi

[ja :)]

Napisane przez marciar7

A w plastikowym pojemniczku moge zamrozic?bo dostalam w szpitalu taki z medeli do przechowywania

Jesli jest taki specjalny do przechowywania to tak jakby co to mozesz na zaś kupić woreczki do przechowywania mleka, od biedy nawet takie zwykle do zamrażania żywności beda ok (tyle ze mało wygodne)


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez paolkalo1

Kiedys slyszalam ze dziewczyny zamrazaja - do 6 mies moze siedziec w zamrazarce... ale nie probowalam wiec nie dam sobie reki obciac

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

6 miesiecy to tylko w takiej profesjonalnej zamrażarce głebokiej. W domowych nie powinno sie dłużej niz 2 miesiące (wiec warto podpisać datę na opakowaniu )


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez paolkalo1

A tez Cie tak boli po tej wodzie?

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Lekko szczypie ale nie boli raczej


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez re_nata

A ja melduję się w dwupaku jeszcze w łóżku. Dziś noc prawie przespana, dzidziuś trochę spokojniejszy juz tak nie wariuje jak w tamtym tygodniu. I pierwszy raz od dawna spałam przed 12 i 2 podbitki. O 5 tz wyprawilam do pracy i śpię. I oby do 17 nic się nie zaczęło.

Mi wczoraj teść czytał w swojej książce zielarskiej, żeby jak robi się stan zapalny piersi smarować ziołami Bitnera. On to ma fioła na punkcie tych ziół i tej książki bierze i codziennie czyta na głos i każdego by tym leczył, nawet do wnuków ciągle tylko pij pokrzywe.

Haha to mógłby sie dogadać z moja teściowa ona na wszystkie dolegliwości swiata zna zielne sposoby


Sent from my iPhone using Tapatalk

[paolkalo1]

Napisane przez esor

U nas w SR mówili też na 100% że apap guzik pomoże (w sensie paracetamol) bo on nie jest przeciwzapalny jak ibuprofen i że właśnie nawet karmiąc piersią można ibuprofen tam co ileś godzin i jak nie przejdzie po ok 24 h to wtedy antybiotyk. Ale ze ibuprofen nie paracetamol. Któraś coś wie na ten temat?

W ciąży nie można ibuprofenu ale położna mówiła że karmiąc można...

Bo apap jest slaby (jest przeciwzapalny ale w duzo mniejszym stopniu niz ibuprofeny, bardziej przeciwbolowy). Tu pisza ze ibuprofen mozna
https://parenting.pl/portal/przyjmow...mienia-piersia



Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[ja :)]

Napisane przez esor

Dzień dobry!!!!



A ja mam trochę inne zdanie. Mieszkam w Krakowie odkąd się tu urodziłam i mieszkam 12 min od centrum (Dworzec Główny), czyli blisko, ale nie samo centrum, autobusem na północny-wschod. Mieszkałam w pięciu różnych mieszkaniach z czego cztery właśnie w tej części i jest super właśnie do dorosłego mieszkania rodzinnego, dużo zieleni i miejsc do spacerów a równocześnie w odległości spacerowej kilka dużych sklepów typu Auchan, rossman, multikino, aqua park, Castorama, obi, dwie przychodnie, szewc itp. Samochodem w kilka min można do ogromu innych sklepow typu Ikea i milion innych. Nie wyobrażam sobie mieszkać gdzieś gdzie wszędzie musiałabym podjechać samochodem czy właśnie do kina, czy do dużego sklepu, czy nawet do Castoramy tż dwa razy w miesiącu się przejdzie bo zabraknie jakiejś śrubki i co?
A jak się chce poimprezowac to jest gdzie, 12 min i jestem w centrum ojjj jest wybór albo Kazimierz.

Problemem JEST powietrze. I korki. Ale z korkami jest problem jeśli ktoś pracuje w zupełnie innej części krk niż mieszka. Tż pracuje daleko dosyć bo 10 km ma do pracy, ale po to wyjeżdża z domu po 7 bliżej 7 niż 7:30 żeby uniknąć korków i jedzie ul. Opolska (tam jest 70 albo 80 km/h) i po chwili jest w pracy.

Właśnie mi się wydaje że dorosłe życie z małymi dziećmi jest utrudnione na zadupiu gdzie do wszystkiego trzeba jeździć np do przychodni nie spacerkiem w wozeczku tylko autem, zakupy autem, kino autem, wszystko autem bo obok Ciebie nie ma nic tylko jakiś osiedlowy sklep.

Raz mieszkałam na południowym zachodzie Krakowa i tam znowu dyskwalifikacja za wszędzie ogromne ruchliwe ulice i prawie zero miejsc do spacerów bo ciężko nazwać miejscem spacerowym między blokami gdzie jest parę drzew na krzyż :/

Widzisz, to chyba kwestia co kto czego oczekuje od życia jakie ma przyzwyczajenia i priorytety ja nie wyobrażam sobie tu mieszkać z rodzina. Nie nie nie. Nie moja bajka. Ale to dobrze ze kazdy lubi co innego, przynajmniej dla każdego wszędzie jest miejsce


Sent from my iPhone using Tapatalk

[marciar7]

Esor reczny mam ale z tego Bolacego cycka prawie nic nie sciagnal. Tylko mnie cycek gorzej boli. Wiec albo tam nic nie ma albo laktator kijowy:-\

[ja :)]

Napisane przez esor

U nas w SR mówili też na 100% że apap guzik pomoże (w sensie paracetamol) bo on nie jest przeciwzapalny jak ibuprofen i że właśnie nawet karmiąc piersią można ibuprofen tam co ileś godzin i jak nie przejdzie po ok 24 h to wtedy antybiotyk. Ale ze ibuprofen nie paracetamol. Któraś coś wie na ten temat?

W ciąży nie można ibuprofenu ale położna mówiła że karmiąc można... Oczywiście nie codziennie itp ale z głową.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------



Ręczny masz?

Ja mam ręczny z aventa od szwagierki pożyczony i też mi średnio to wygląda :p

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Witam się i ja, również po udanej nocy. Zero boli, do toalety tylko raz i to też tylko dlatego, że mąż wstawał. Czop ciągle siedzi

Mnie na złamana kosc ogonowa w szpitalu w USA ibuprofenem karmili w końskich dawkach a karmiłam tylko cyc wiec pewnie można. Trzeba by z lekarzem skonsultować moze na wszelki wypadek.. Tylko z gin czy z pediatra?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[marciar7]

Juz ja widze sciaganie pokarmu zeby malej zostawiać.. Jak tak dalej pojdzie to albo na mm sie skonczg albo nie bede wychodzić z domu..

[ja :)]

Napisane przez marciar7

Esor reczny mam ale z tego Bolacego cycka prawie nic nie sciagnal. Tylko mnie cycek gorzej boli. Wiec albo tam nic nie ma albo laktator kijowy:-\

Laktator nie ściągnie tak nak dziecko, nawet najlepszy.. Ale fakt ze te ręczne w takich sytuacjach cieżko.. Moze kanalik sie przytkal? Spróbuj rozmasowac mocno i zrobic ciepły okład przed sciągnięciem moze?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mamusiaczek]

Napisane przez marciar7

Juz ja widze sciaganie pokarmu zeby malej zostawiać.. Jak tak dalej pojdzie to albo na mm sie skonczg albo nie bede wychodzić z domu..

Przystaw ssaka może spod pachy. Czasami z innej strony jak się dostawi, to pomaga. A najlepszym laktatorem jest dziecko

[NanaR]

Jedna z położnych w szpitalu mówiła mi że nigdy nie rezygnować z karmienie ze nie ma czegoś takiego jak zanik mleka nawet jak się nam tak wydaje. Może pobudzaj go tym laktatorem i jak Ją mówi może jakiś kanalik. Ja wczoraj w szoku byłam bo maly przez zakładki poranil mi chyba stek bo mleko z krwią poszło ale odstawiłam go od tej piersi i sciafalam mleko laktatorem i juz jest ok. Więc różne rzeczy mogą się wydarzyć

[butterfly20]

Napisane przez NanaR

Dziewczyny pomocy jak dokładnie zmierzyć temp dziecku. Mały kicha juz od czasu szpitala ale wczoraj przeżyłam zawał na miejscu bo zaczął kochać chyba ze razy i aż mleko nosem poszło i glut. Ale potem cisza oddycha dobrze przez nsek i mierzył temp microlifem ale on okazuje 3 różne temp od 36.8 do 37.6 pod paska zwykłym mierzylam 36.5 no i nie wiem czy jechać do lekarza czy jak? Mąż dopiero idzie zapisać małego dziś do lekarza rodzinnego ale pedatrq nie jest. Nie mam pojęcia strasznie się boje juz panikuje

Kochana tylko termometr z giętką końcówką i do pupy, to da najpewniejszy pomiar, ale trzeba odjąć 0.5 stopnia.

I teraz grypa panuje, nie pchaj się do przychodni jak nie trzeba.




Jejuuuuu Tuśka ma bunt, nie poszła do przedszkola....całe plany mi rypły...