Czas leci jak szalony! Za rok będą z nas już żony! PM 2017 cz.12

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

u mnie zaczyna się kryzys Trzeba iść pobiegać żeby nie myśleć o fajkach

[paulinunia]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;55729511]u mnie zaczyna się kryzys Trzeba iść pobiegać żeby nie myśleć o fajkach [/QUOTE]
Trzymaj się!!!

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

[Laura Rose]

Hej!



Anka Andzia, nie ma co się oglądać na innych .



Annulka, biegaj i nie pal!!!

[agnieszka_2612]

Witam się z rana

Dzisiaj jedziemy do zespołu, w piątek nie byliśmy bo jakiś wyjazd wypadł gościowi

Spoko, ja też jestem bezrobotna (fakt, ze dopiero 15 dni) i jedno wielkie G jest, zawsze robiłam za minimalną

[Key_b]

Hej hej witam się z rana już od 7 pracuje . W weekend dużo rozmów z tz dużo ciekawy tematow. pytałam tz czy go nie męczą te moje ślubne tematy a on mówi ze widzi jaka mi to radość sprawia i się cieszy, i nie zraża go to ani nie zniecheca wręcz przeciwnie będzie cały czas się też udzielał itd. O dziecko chcemy się zacząć starać w pierwszą rocznicę ślubu, tz stwierdził że nie wyobraża sobie dalszego zycia bez dzieci, ale ten rok chce się nacieszyć jeszcze żona pojechać gdzieś, odetchnąć po Holandii zwolnić trochę tempo życia tutaj. I ogólnie fajnie było

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Laura Rose

Annulka, biegaj i nie pal!!!

Właśnie się zbieram

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez Key_b

Hej hej witam się z rana już od 7 pracuje . W weekend dużo rozmów z tz dużo ciekawy tematow. pytałam tz czy go nie męczą te moje ślubne tematy a on mówi ze widzi jaka mi to radość sprawia i się cieszy, i nie zraża go to ani nie zniecheca wręcz przeciwnie będzie cały czas się też udzielał itd. O dziecko chcemy się zacząć starać w pierwszą rocznicę ślubu, tz stwierdził że nie wyobraża sobie dalszego zycia bez dzieci, ale ten rok chce się nacieszyć jeszcze żona pojechać gdzieś, odetchnąć po Holandii zwolnić trochę tempo życia tutaj. I ogólnie fajnie było

Żeby tak mój Tż zaczął temat ślubu

[jaszczurka94]

Napisane przez paulinunia

Coś poważnego?

Teoretycznie nie, ale moja mama lubi się wkur.... na byle gówno. I niszczyć mnie psychicznie często.
Tym razem poszło o to, że wczoraj mój TŻ udzielał się, gdy kłóciłam się z matką. Ale ani nic nie nagadał czy coś, tylko powiedział, że mogliśmy zrobić sami pastę jajeczną (tak poszło wczoraj o pastę jajeczną, bo chcieliśmy ją zrobić po południu, a nie rano!).
A mama dziś rano, że mój TŻ ma się nie wchrzaniać (dużo ciekawiej to ujęła), bo mu nawsadza i zaraz go spakuje i do Polski będzie mógł wracać, bo zięć ma się nie wtrącać do kłótni matki z córką. Dawno matce tak nie nagadałam, bo wyłożyłam kawę na ławę, że jest wolność słowa i nie jest normalne co ona nagadała, że nie potrafi z nikim normalnie rozmawiać tylko od razu drze się.
Zwykle albo siedzę cicho jak się na mnie drze, albo trochę się powykłócam, ale nie mówię takich rzeczy. Ale w tym miesiącu naprawdę osa ją użądliła, już nie raz płakałam przez to co nagadała. A teraz jeszcze na TŻ jak naskoczyła to już wyszłam z siebie, biorąc pod uwagę, że od 3 dni nie było dnia, by się na nie mnie nie darła.

To jest mocno uproszczony opis. Może kiedyś jeśli dostanę się do klubu i będę miała okazję się wygadać to Wam opowiem więcej o mojej cudownej relacji z mamą

[agnieszka_2612]

jaszczurka faktycznie powód kłótni był zacny... na pewno dostaniesz się do klubu każda z nas musi/musiała czekać

[Laura Rose]

Key, słodziutko <3



Annulka, jestem dumna z ciebie .



Jaszczurka, moim zdaniem mieszka z wami, więc ma prawo się udzielać. Nie we wszystkim, ale w temacie żarcia tak.

Powiedz mamie, że pójdziesz do innej grupy, jak tak będzie





A propos klubu, wczoraj minęły mi dwa miesiące chyba .

[aasiejka]

Napisane przez aankaa092

Witam się z rana.
Zaczynam mocno odczuwać beznadziejnych mojej sytuacji. Brak pracy, brak telefonów z ofert... czuje się pusta i nic nie warta.

Aniu, ja od marca tez tak będę mieć, ale to minie i na pewno znajdziesz prace ! a co do koleżanki, to nic w życiu sama nie osiągnie skoro prace tez ma po znajomości ja bym wolała do wszystkiego dojść sama niż miałby mi ktoś załatwiać..

[Dorotti666]

Dziewczyny głowa do góry



Z praca jest niestety ciężko.

Ja sie cieszę ze mam prace z nawet dobrymi zarobkami. Tylko w sumie chciałabym robić zupełnie co innego

[agnieszka_2612]

Napisane przez Laura Rose

Key, słodziutko <3



Annulka, jestem dumna z ciebie .



Jaszczurka, moim zdaniem mieszka z wami, więc ma prawo się udzielać. Nie we wszystkim, ale w temacie żarcia tak.

Powiedz mamie, że pójdziesz do innej grupy, jak tak będzie


A propos klubu, wczoraj minęły mi dwa miesiące chyba .

Jak mysza będzie to się dowiemy

[Laura Rose]

Napisane przez agnieszka_2612

Jak mysza będzie to się dowiemy

Spoko luz .

[aankaa092]

Napisane przez aasiejka

Aniu, ja od marca tez tak będę mieć, ale to minie i na pewno znajdziesz prace ! a co do koleżanki, to nic w życiu sama nie osiągnie skoro prace tez ma po znajomości ja bym wolała do wszystkiego dojść sama niż miałby mi ktoś załatwiać..

Wiem. To samo mówiłam wczoraj, trochę żeby się podbudować trochę z żalu, trochę dlatego ze rtak myślę, ale TŻ mnie zgasił. Powiedziałam, że będę się starać własnymi siłami dojść daleko, al on do mnie, że starania mi jeszcze nikt dzici nie wykarmił... a chciałam trochę wsparcia uzyskać.

Napisane przez jaszczurka94

Teoretycznie nie, ale moja mama lubi się wkur.... na byle gówno. I niszczyć mnie psychicznie często.
Tym razem poszło o to, że wczoraj mój TŻ udzielał się, gdy kłóciłam się z matką. Ale ani nic nie nagadał czy coś, tylko powiedział, że mogliśmy zrobić sami pastę jajeczną (tak poszło wczoraj o pastę jajeczną, bo chcieliśmy ją zrobić po południu, a nie rano!).
A mama dziś rano, że mój TŻ ma się nie wchrzaniać (dużo ciekawiej to ujęła), bo mu nawsadza i zaraz go spakuje i do Polski będzie mógł wracać, bo zięć ma się nie wtrącać do kłótni matki z córką. Dawno matce tak nie nagadałam, bo wyłożyłam kawę na ławę, że jest wolność słowa i nie jest normalne co ona nagadała, że nie potrafi z nikim normalnie rozmawiać tylko od razu drze się.
Zwykle albo siedzę cicho jak się na mnie drze, albo trochę się powykłócam, ale nie mówię takich rzeczy. Ale w tym miesiącu naprawdę osa ją użądliła, już nie raz płakałam przez to co nagadała. A teraz jeszcze na TŻ jak naskoczyła to już wyszłam z siebie, biorąc pod uwagę, że od 3 dni nie było dnia, by się na nie mnie nie darła.

To jest mocno uproszczony opis. Może kiedyś jeśli dostanę się do klubu i będę miała okazję się wygadać to Wam opowiem więcej o mojej cudownej relacji z mamą

Przepraszam, ale masz okropną matkę. Pierwsze co bym zrobiła, to się przeniosła do innej grupy angielskiego.
Dobrze ze się stawiasz, bo z taką toksyczną osoba nie da się żyć.

Napisane przez Laura Rose

Anka Andzia, nie ma co się oglądać na innych .

Po prostu znam ją od dziecka. Wiedziałam, że jej rodzice załatwią stołek... ale ku.wa, w rachunkowości... kierownik.... pewnie o tą posadę starały się osoby z doświadczeniem, po studiach, które się na tym znają...

Dziewczęta, ile z nimi jesteście na wątku? Bo jeśli minął miesiąc to możecie zrobić wizytówkę i wpisze was do kalendarza.

[paulinunia]

Jaszczurka współczuję :-(

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

[Laura Rose]

Napisane przez aankaa092

Wiem. To samo mówiłam wczoraj, trochę żeby się podbudować trochę z żalu, trochę dlatego ze rtak myślę, ale TŻ mnie zgasił. Powiedziałam, że będę się starać własnymi siłami dojść daleko, al on do mnie, że starania mi jeszcze nikt dzici nie wykarmił... a chciałam trochę wsparcia uzyskać.

Przepraszam, ale masz okropną matkę. Pierwsze co bym zrobiła, to się przeniosła do innej grupy angielskiego.
Dobrze ze się stawiasz, bo z taką toksyczną osoba nie da się żyć.

Po prostu znam ją od dziecka. Wiedziałam, że jej rodzice załatwią stołek... ale ku.wa, w rachunkowości... kierownik.... pewnie o tą posadę starały się osoby z doświadczeniem, po studiach, które się na tym znają...

Dziewczęta, ile z nimi jesteście na wątku? Bo jeśli minął miesiąc to możecie zrobić wizytówkę i wpisze was do kalendarza.

Aniu, tż na pewno nie chciał, żeby tak zabrzmiało ;*.

Znasz ją, więc tym bardziej szkoda nerwów. U mnie w lo też były osoby, które się nie dostały, ale myślały, że są najlepsze, po studiach będą pod opieką... Życie...



Aniu, wpiszesz mnie do Annulki i Anemone bez daty, a ja zrobię ładną wizytówkę po powrocie z Polski, jak będziemy mieć co nieco?

[agnieszka_2612]

Wstawiam zdjęcia sukni, ale jeszcze nie na mnie
Tak myślałam, halki nie dostałam do domu, więc nie wiem czy ją włożę, bo nie będzie tego efektu

[jaszczurka94]

Napisane przez aankaa092

Przepraszam, ale masz okropną matkę. Pierwsze co bym zrobiła, to się przeniosła do innej grupy angielskiego.
Dobrze ze się stawiasz, bo z taką toksyczną osoba nie da się żyć.

Dziewczęta, ile z nimi jesteście na wątku? Bo jeśli minął miesiąc to możecie zrobić wizytówkę i wpisze was do kalendarza.

Niestety grupy niemieckiego są dwie. Jedna wieczorna, na którą chodzę z mamą. I mamy naprawdę świetną grupę, jeśli chodzi o ludzi.
A druga to poranna, ale niestety oni zaczęli później, więc są sporo do tyłu z materiałem jeszcze. I z tego co wiem ciężko zmienić grupę, bo są zwykle na full wypchane. A mój kurs i tak trwa do grudnia, a ten poranny do lutego by trwał. A w styczniu chcę jeszcze na te 4 miesiące iść do pracy by dorobić do ślubu i mieszkania co nieco.
Więc tak jakby jestem uwiązana z mamą od rana do nocy. Dlatego większość dnia spędzam w pokoju, a ona się wkurza, że nie pomagam nic w domu. Ale czy pomogę czy nie pomogę to i tak nawrzeszczy, co coś będzie źle.
Mam koleżankę, której mama jest równie toksyczna. Trochę się nawzajem wspieramy. Ona to mieszka z mężem od lipca właśnie z jej rodzicami i starają się o mieszkanie wcześniej niż chcieli, bo wytrzymać z nimi nie mogą.

Mi dziś mija miesiąc, więc mogę robić wizytówkę, jednak ja nic nie mam załatwione jeszcze :C

[aankaa092]

Napisane przez Laura Rose

Aniu, tż na pewno nie chciał, żeby tak zabrzmiało ;*.

Znasz ją, więc tym bardziej szkoda nerwów. U mnie w lo też były osoby, które się nie dostały, ale myślały, że są najlepsze, po studiach będą pod opieką... Życie...

Aniu, wpiszesz mnie do Annulki i Anemone bez daty, a ja zrobię ładną wizytówkę po powrocie z Polski, jak będziemy mieć co nieco?

Dopisana

[jaszczurka94]

Napisane przez agnieszka_2612

Wstawiam zdjęcia sukni, ale jeszcze nie na mnie
Tak myślałam, halki nie dostałam do domu, więc nie wiem czy ją włożę, bo nie będzie tego efektu

Śliczna suknia

[aankaa092]

Napisane przez agnieszka_2612

Wstawiam zdjęcia sukni, ale jeszcze nie na mnie
Tak myślałam, halki nie dostałam do domu, więc nie wiem czy ją włożę, bo nie będzie tego efektu

Bardzo ladna suknia ale wolałabym zobaczyć ją na tobie

Napisane przez jaszczurka94

Niestety grupy niemieckiego są dwie. Jedna wieczorna, na którą chodzę z mamą. I mamy naprawdę świetną grupę, jeśli chodzi o ludzi.
A druga to poranna, ale niestety oni zaczęli później, więc są sporo do tyłu z materiałem jeszcze. I z tego co wiem ciężko zmienić grupę, bo są zwykle na full wypchane. A mój kurs i tak trwa do grudnia, a ten poranny do lutego by trwał. A w styczniu chcę jeszcze na te 4 miesiące iść do pracy by dorobić do ślubu i mieszkania co nieco.
Więc tak jakby jestem uwiązana z mamą od rana do nocy. Dlatego większość dnia spędzam w pokoju, a ona się wkurza, że nie pomagam nic w domu. Ale czy pomogę czy nie pomogę to i tak nawrzeszczy, co coś będzie źle.
Mam koleżankę, której mama jest równie toksyczna. Trochę się nawzajem wspieramy. Ona to mieszka z mężem od lipca właśnie z jej rodzicami i starają się o mieszkanie wcześniej niż chcieli, bo wytrzymać z nimi nie mogą.

Mi dziś mija miesiąc, więc mogę robić wizytówkę, jednak ja nic nie mam załatwione jeszcze :C

Dobrze, że masz wsparcie u osoby w podobnej sytuacji. to jest najważniejsze, bo zawsze możesz liczyć nie tylko na wsparcie ale i prawdziwe zrozumienie

[Laura Rose]

Napisane przez aankaa092

Dopisana

Agnieszka, nie widzę na telefonie



Jaszczurka, to się wyprowadźcie. Wiem, trudno, ale komfort i spokój. Szkoda tkwić w takiej atmosferze.

[agnieszka_2612]

Napisane przez aankaa092

Bardzo ladna suknia ale wolałabym zobaczyć ją na tobie

Dobrze, że masz wsparcie u osoby w podobnej sytuacji. to jest najważniejsze, bo zawsze możesz liczyć nie tylko na wsparcie ale i prawdziwe zrozumienie

Na razie myślę jak się w nią SAMA ubrać, bo tam pod spodem widziałam 1000000 warstw

Dzięki
Wiem że na wieszaku szału nie robi Ale serio ślicznie leży i innej sobie nie wyobrażam
Jak ją przymierzałam to jak zobaczyłam ją na wieszaku pomyślałam "o Boże co to jest....", a jak założyłam i Pani mi ją dopasowała to

[Laura Rose]

Napisane przez agnieszka_2612

Na razie myślę jak się w nią SAMA ubrać, bo tam pod spodem widziałam 1000000 warstw

Myśl szybko, bo schniemy z ciekawości

[agnieszka_2612]

Napisane przez Laura Rose

Myśl szybko, bo schniemy z ciekawości

to może któraś przyjedzie mi pomóc, co? jakby mama była w domu to spoko, już dawno by były foty, a tak?

[paulinunia]

Agnieszka ja też zobaczę wieczorem bo ok telefonie nie widzę

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

[Laura Rose]

Napisane przez agnieszka_2612

to może któraś przyjedzie mi pomóc, co? jakby mama była w domu to spoko, już dawno by były foty, a tak?

Wpadłabym chętnie .

[VinVinara]

Napisane przez aankaa092

Witam się z rana.
Zaczynam mocno odczuwać beznadziejnych mojej sytuacji. Brak pracy, brak telefonów z ofert... czuje się pusta i nic nie warta.

Ja jestem bardzo bliska zlozenia wypowiedzenia. Wkurza mnie ta robota. Nie chce pracować w spożywczym no.. jutro mam rozmowę w cukierni.. wcale nie lepiej ale na rozmowę chyba pójdę. Co mi szkodzi

[Dorotti666]

Napisane przez VinVinara

Ja jestem bardzo bliska zlozenia wypowiedzenia. Wkurza mnie ta robota. Nie chce pracować w spożywczym no.. jutro mam rozmowę w cukierni.. wcale nie lepiej ale na rozmowę chyba pójdę. Co mi szkodzi

A masz chociaż umowę o pracę?

[aankaa092]

Napisane przez VinVinara

Ja jestem bardzo bliska zlozenia wypowiedzenia. Wkurza mnie ta robota. Nie chce pracować w spożywczym no.. jutro mam rozmowę w cukierni.. wcale nie lepiej ale na rozmowę chyba pójdę. Co mi szkodzi

Pójdź, może będzie lepsza praca
Będziesz miała przynajmniej rabat na tort i ciasta na ślub

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez agnieszka_2612

Na razie myślę jak się w nią SAMA ubrać, bo tam pod spodem widziałam 1000000 warstw

Dzięki
Wiem że na wieszaku szału nie robi Ale serio ślicznie leży i innej sobie nie wyobrażam
Jak ją przymierzałam to jak zobaczyłam ją na wieszaku pomyślałam "o Boże co to jest....", a jak założyłam i Pani mi ją dopasowała to

Jeśli nie jesteś wysoka to krój idealny wybrałaś