Waga do zrzucenia w dziesiątkach! Część III

[raficzyca]

Napisane przez nadalka

Ja ogólnie nie lubię ćwiczyć, żadne endorfiny się u mnie nie wytwarzają ale podchodzę do tego jako "muszę ćwiczyć by czuć się i wyglądać lepiej" może skóra na brzuchu mi się trochę podniesie.
Nie planuję jakichś ekstremalnych ćwiczeń. Marsze na bieżni, orbitrek i rowerek.

A co do mierzenia to mierzę się co miesiąc

Nadalka, jak ja Cie rozumiem Cwiczę już prawie 10 miesiecy i ni cholery nie mogę pojąć, co w tym takiego fajnego, ze ludzie na punkcie cwiczen szaleją. Mnie się nie podoba, ale się zmuszam no ale efekty są, cellulitu jest dużo mniej, obwody spadły, ciało jest mniej flakowate a wiem że samą dietą bym tyle nie zwojowała.

[nadalka]

Napisane przez odrey123

Wiem.Ale łudziłam się ,że zaczynam się wydłużać na starość

Ja mam to samo
Jak chudnę to od talii w górę wszystko na mnie wisi. Za to dupę mam jak szafa

Napisane przez raficzyca

Nadalka, jak ja Cie rozumiem Cwiczę już prawie 10 miesiecy i ni cholery nie mogę pojąć, co w tym takiego fajnego, ze ludzie na punkcie cwiczen szaleją. Mnie się nie podoba, ale się zmuszam no ale efekty są, cellulitu jest dużo mniej, obwody spadły, ciało jest mniej flakowate a wiem że samą dietą bym tyle nie zwojowała.

I właśnie o to chodzi Trzeba czasem się zmusić dla ładniejszego ciała

[gpaltrow]

Napisane przez odrey123

Podziwiam Cię za tą pełną godzinę i gratuluję U mnie po 15 min serce wali jak oszalałe i później przez pięć minut muszę je uspakajać

mi te urzadzenie przy pierwszym razie w ogóle nie podeszło. nie mogłam skoordynować ruchów, wytrzymałam tylko 5 minut. za drugim razem zrobiłam pół godziny a potem dodawałam po 5 minut i doszłam do godziny na 8 programie. na pierwszym to bym się chyba zabiła, zero oporu

Napisane przez nadalka

Ja mam to samo
Jak chudnę to od talii w górę wszystko na mnie wisi. Za to dupę mam jak szafa

u mnie najpierw chudną nogi, co niestety wyglada komicznie. bo baleroniki na ramionach są.

[megilay]

Hej

Walentynki i po Walentynkach...
Ja troszkę poszalałam, ale za wyjątkiem wina wszystko dietetyczne!
Mój (i przymusowo mojej rodziny ) jadłospis walentynkowy:

I. przespałam
II. Kawa z mlekiem, bo za 15 minut miał już być obiad... Nie dam rady tego i tego naraz.
III. spaghetti bolognese - w wersji dietetycznej, odrobina czerwonego wina
IV.Crème brĂťlée w wersji dietetycznej- pycha! , esperess
przepis własny - mogę dać (litr leka 1,5% - przy czym odlać trochę na budyń i mleko w proszku), do tego 3 żółtka rozbełtać, laskę całą wanilii - żadne cukry waniliowe nie wchodzą w grę!- podgrzewać na bardzo małym ogniu mieszając (zawsze to trochę kalorii się przy tym spali ), dosypać łyżkę ksylitolu lub słodzika, wyjąć laskę wanilii (wyskrobać cały proszek i wrzucić go z powrotem do garnka), przecedzić przez sitko jeśli zrobiły się gluty z jajek (źle oddzielonych żółtek, albo źle rozbełtanych - co mi się zdarza ). Do gotującego się mleka dać: łyżkę odtłuszczonego mleka granulowanego i suchej masy budyniu waniliowego BEZ cukru rozpuszczonego w odrobinie mleka zwykłego. Zdjąć z ognia, przelać do żaroodpornych kokilek i do piekarnika na maks. 140 stopni na 15 min, warstwa wierzchnia nie może mocno "bulkać". Wyjąć, wystudzić, włożyć do lodówki najlepiej na całą noc. Przed podaniem posypać po wierzchu odrobiną brązowego cukru i przypalić go palnikiem (ja mam specjalny za 30 zeta z internetu). Doopę urywa )
V. Paella valenciana w wersji dietetycznej (na 2 osoby: łyżka ryżu, białe małże, pierś z kurczaka, mała marchew, kawałek pora, czosnek, białe wino, groszek zielony - łyżka, oliwa z oliwek 1/2 małej łyżeczki, bulion drobiowy, natka pietruszki, przygotowywać metodą jak paellę i rizotto - tj. na podsmażone na czosnku i oliwie mięso i małże wrzucić surowy ryż, zalać gorącym bulionem i białym winem i mieszać, jak wyparuje, znowu zalać i mieszać i tak przez ok 20 min, aż będzie ryż miękki. W międzyczasie dodawać poszatkowane warzywa od najtwardszych do groszku na końcu. Na górę natka)
kieliszek białego wina,
tiramisu dietetyczne - przepis dawałam przedwczoraj, ale go zmodyfikowałam nieco, moim zdaniem trzeba dać mniej proszku do pieczenia, a do masy - aromatu śmietankowego i trochę żelatyny, żeby się lepiej "kupy" trzymało Zrobiłam i w kawałkach i w szklankach, spoko. posypałam odtłuszczonym czarnym kakao tworząc wzór serduszka
Nazajutrz rano ważyłam mniej niż poprzedniego dnia - to pewnie dlatego, że więcej kalorii straciłam przez pół dnia spędzone przy garach, niż ich zjadłam Poza tym byłam na pierwszym od 2 tygodni 15 minutowym spacerze i 10 minut robiłam ćwiczenia na mięśnie brzucha, co po ostatnich moich perypetiach było wyczynem... Za to prawie całą noc nie spałam, tak mnie kręgosłup bolał

Jadłospis z dziś:
I. Kawa z mlekiem chudym, 1 kokosanka dietetyczna
II. Kawa z mlekiem chudym, bułka dyniowa z musztardą dijon, wędzoną piersią z indyka i sałatą lodową
III. Sałatka grecka, pstrąg na grillu, warzywa na gorąco (brokuł, kalafior marchew), woda niegazowana z cytryną
IV. tiramisu dietetyczne, kawa z mlekiem chudym
V. jeszcze nie wiem, zamierzam wypić czystka i już odpuścić sobie kolację, chyba że w ostateczności zjem 1 kiwi (wiem że powinnam raczej rano, ale tyle już czeka na zjedzenie, że boję się, że do rana samo wyjdzie z kuchni... Mam jeszcze jedną porcję Crème brĂťlée w wersji dietetycznej, ale raczej zostawię sobie na jutro, dziś już było tiramisu - malutkie - pól szklaneczki takiej po nutelii Oczywiście nutellę zjadły dzieci
Miłego wieczorku, spadam, bo ledwo żyję po wczorajszej nocy i całym dniu w pracy.
Niech moc będzie z nami

PS. Desery naprawde nie są tuczące, bo moje dzieci po zjedzeniu brula i tiramisu upiekły sobie muffiny, bo miały niedosyt.

[odrey123]

sysia jak możesz to wrzuć zdjęcie swojego zegarka. Pliss

[YennaSnape]

Cześć dziewczyny, ale przez weekend naskrobałyście. Musze nadrobić Ja przez walentynkowy weekend nabroiłam w diecie... nie bardzo ale troszkę :P Nawet ruch był, ale jedzenie różnie... Dziś już wszystko ładnie szło z dietą.

I. 2 kanapki żytnie z jajkiem i pomidorem
II. Yerba mate, woda z pietruszką, pestki słonecznika, 0,5 jabłka
III. Pałka z kury, surówka z czerwonej kapusty
IV.0,5 kromki chleba żytniego z eko pasztetem, 0,5 jabłka, 2 ogórki korniszonki małe, 5 oliwek.
V. Galaretka z gotowanym kurczakiem i warzywami. (własnej roboty bez tłuszczu)

[raficzyca]

Napisane przez megilay

Hej

Walentynki i po Walentynkach...
Ja troszkę poszalałam, ale za wyjątkiem wina wszystko dietetyczne!
Mój (i przymusowo mojej rodziny ) jadłospis walentynkowy:

I. przespałam
II. Kawa z mlekiem, bo za 15 minut miał już być obiad... Nie dam rady tego i tego naraz.
III. spaghetti bolognese - w wersji dietetycznej, odrobina czerwonego wina
IV.Crème brĂťlée w wersji dietetycznej- pycha! , esperess
przepis własny - mogę dać (litr leka 1,5% - przy czym odlać trochę na budyń i mleko w proszku), do tego 3 żółtka rozbełtać, laskę całą wanilii - żadne cukry waniliowe nie wchodzą w grę!- podgrzewać na bardzo małym ogniu mieszając (zawsze to trochę kalorii się przy tym spali ), dosypać łyżkę ksylitolu lub słodzika, wyjąć laskę wanilii (wyskrobać cały proszek i wrzucić go z powrotem do garnka), przecedzić przez sitko jeśli zrobiły się gluty z jajek (źle oddzielonych żółtek, albo źle rozbełtanych - co mi się zdarza ). Do gotującego się mleka dać: łyżkę odtłuszczonego mleka granulowanego i suchej masy budyniu waniliowego BEZ cukru rozpuszczonego w odrobinie mleka zwykłego. Zdjąć z ognia, przelać do żaroodpornych kokilek i do piekarnika na maks. 140 stopni na 15 min, warstwa wierzchnia nie może mocno "bulkać". Wyjąć, wystudzić, włożyć do lodówki najlepiej na całą noc. Przed podaniem posypać po wierzchu odrobiną brązowego cukru i przypalić go palnikiem (ja mam specjalny za 30 zeta z internetu). Doopę urywa )
V. Paella valenciana w wersji dietetycznej (na 2 osoby: łyżka ryżu, białe małże, pierś z kurczaka, mała marchew, kawałek pora, czosnek, białe wino, groszek zielony - łyżka, oliwa z oliwek 1/2 małej łyżeczki, bulion drobiowy, natka pietruszki, przygotowywać metodą jak paellę i rizotto - tj. na podsmażone na czosnku i oliwie mięso i małże wrzucić surowy ryż, zalać gorącym bulionem i białym winem i mieszać, jak wyparuje, znowu zalać i mieszać i tak przez ok 20 min, aż będzie ryż miękki. W międzyczasie dodawać poszatkowane warzywa od najtwardszych do groszku na końcu. Na górę natka)
kieliszek białego wina,
tiramisu dietetyczne - przepis dawałam przedwczoraj, ale go zmodyfikowałam nieco, moim zdaniem trzeba dać mniej proszku do pieczenia, a do masy - aromatu śmietankowego i trochę żelatyny, żeby się lepiej "kupy" trzymało Zrobiłam i w kawałkach i w szklankach, spoko. posypałam odtłuszczonym czarnym kakao tworząc wzór serduszka
Nazajutrz rano ważyłam mniej niż poprzedniego dnia - to pewnie dlatego, że więcej kalorii straciłam przez pół dnia spędzone przy garach, niż ich zjadłam Poza tym byłam na pierwszym od 2 tygodni 15 minutowym spacerze i 10 minut robiłam ćwiczenia na mięśnie brzucha, co po ostatnich moich perypetiach było wyczynem... Za to prawie całą noc nie spałam, tak mnie kręgosłup bolał

Jadłospis z dziś:
I. Kawa z mlekiem chudym, 1 kokosanka dietetyczna
II. Kawa z mlekiem chudym, bułka dyniowa z musztardą dijon, wędzoną piersią z indyka i sałatą lodową
III. Sałatka grecka, pstrąg na grillu, warzywa na gorąco (brokuł, kalafior marchew), woda niegazowana z cytryną
IV. tiramisu dietetyczne, kawa z mlekiem chudym
V. jeszcze nie wiem, zamierzam wypić czystka i już odpuścić sobie kolację, chyba że w ostateczności zjem 1 kiwi (wiem że powinnam raczej rano, ale tyle już czeka na zjedzenie, że boję się, że do rana samo wyjdzie z kuchni... Mam jeszcze jedną porcję Crème brĂťlée w wersji dietetycznej, ale raczej zostawię sobie na jutro, dziś już było tiramisu - malutkie - pól szklaneczki takiej po nutelii Oczywiście nutellę zjadły dzieci
Miłego wieczorku, spadam, bo ledwo żyję po wczorajszej nocy i całym dniu w pracy.
Niech moc będzie z nami

PS. Desery naprawde nie są tuczące, bo moje dzieci po zjedzeniu brula i tiramisu upiekły sobie muffiny, bo miały niedosyt.

O matko, wyjdź za mnie:

[odrey123]

Napisane przez raficzyca

O matko, wyjdź za mnie:

Dobre

[czarnaDama2394]

Hej laseczki

Mało mnie tu ostatnio ale w moim życiu trochę ostatnio się dzieje i nie mam za bardzo czasu skrobac postów tak często jakbym chciała Czeka mnie przeprowadzka zmieniamy mieszkanie załatwiamy wszystko i czuje się taka zmęczona...A mało tego czeka nas tez remont i to bardzo ostry remont.Tak ze kochane będę w miarę możliwości do was się odzywała bo boje się aby moja dieta przez to wszystko nie podupadła heh, a wy jakby nie było dajecie dużego kopa do działania Trzymajcie kciuki za mnie moje drogie

[sysiajaw]

Właśnie jestem bw trakcie jeżdżenia spróbuje dodać zdjęcia

[sysiajaw]

Mam jeszcze pod bluzką pasek napiersiowy który właśnie wysyła dane do zegarka

[YennaSnape]

Dziewczyny mam nową motywację do chudnięcia Mój obecny tżet. (jesteśmy ze sobą od niedawna) ma wesele przyjaciela w sierpniu. Pewnie mnie zabierze, więc muszę wyglądać jak milion dolców, tym bardziej, że wszyscy jego znajomi mają fajne zgrabne dziewczyny. Jedne ładniejsze inne mniej, ale wszystkie zgrabne, więc mi jest z tym źle. Mam zamiar ubrać czerwoną sukienkę On jest mega wysportowany, więc mi troszkę głupio, że ja jestem puszysta.

[sysiajaw]

Yenna to super!!! Mega motywacja!! Ja we wrześniu mam wesele w bliskiej rodzinie, będzie cała rodzina mojego męża i moi rodzice do września chcę osiągnąć swój cel ostateczny, zobaczymy jak będzie

[YennaSnape]

Napisane przez sysiajaw

Yenna to super!!! Mega motywacja!! Ja we wrześniu mam wesele w bliskiej rodzinie, będzie cała rodzina mojego męża i moi rodzice do września chcę osiągnąć swój cel ostateczny, zobaczymy jak będzie

Uda nam się! Mi się uda pod jednym warunkiem... że przestanę zawalać weekendy. Dobrze, że najbliższe 4 weekendy nie mogę imprezować bo pracuję i mam koncerty. Jak piję to się zapominam strasznie, i jem co popadnie. Ale koniec z tym, bo tylko przez to zawalam z wagą.

[Arsyen]

Hahaha, ja też miałam taką motywację, bo siostra cioteczna męża bierze ślub w kwietniu. Więc co: ja oczywiście kupiłam kieckę (gdzie w kieckach nie chadzam, bo kocham spodnie) i mówię sobie: schudnę, wcisnę się (bo oczywiście za mała jest :P) i będzie super.

Dostaliśmy własnie zaproszenie i jesteśmy zaproszeni tylko na ślub
Motywacja mi opadła, muszę znaleźć inną

[odrey123]

sysia dziękuję
Witam wszystkie Panie w ten pochmurny dzień Życzę miłego i udanego dzionka
A co tu tak pusto? Wstawać,już ósma

[raficzyca]

Napisane przez odrey123

sysia dziękuję
Witam wszystkie Panie w ten pochmurny dzień Życzę miłego i udanego dzionka
A co tu tak pusto? Wstawać,już ósma

Dzien dobry Dziewczynki!
u mnie pogoda równie niefajna, wprawdzie nie pada ale jest ciemno i ponuro.
Co do motywacji, to moja opadła całkowicie, bo rano 1,7 kg na plusie. Skad? Z czego?
Ja mam w tym roku maraton- osiemnsatka, komunia, dwa wesela.
Ale ostatnio kupiłam sukienkę, za całe- uwaga:29.90 przeceniona z 239( zara), a co najlepsze wlazłam w r.L!
Miłego dnia Dziecwzynki

[odrey123]

Napisane przez raficzyca

Dzien dobry Dziewczynki!
u mnie pogoda równie niefajna, wprawdzie nie pada ale jest ciemno i ponuro.
Co do motywacji, to moja opadła całkowicie, bo rano 1,7 kg na plusie. Skad? Z czego?
Ja mam w tym roku maraton- osiemnsatka, komunia, dwa wesela.
Ale ostatnio kupiłam sukienkę, za całe- uwaga:29.90 przeceniona z 239( zara), a co najlepsze wlazłam w r.L!
Miłego dnia Dziecwzynki

raficzyca gratuluje pomieszczenia się w rozmiar L, a cena za kieckę świetna.
Ja w tym roku w czerwcu mam weselicho,ale nie przez to zaczęłam walkę z kilogramami. Szlag mnie trafie,że jest tyle świetnych ubrań a na mnie to draństwo jest za małe.
Ja nie mam w nawyku ważenia się w tygodniu.Dziś zrobiłam ten błąd i +1kg. Ale na dniach @ ma się pojawić więc mam nadzieję,że to przez to

[ewi781]

Hej. U mnie też pogoda do du.py chciałam myć okna i na AK zapału.
Na śniadanie zjadłam kanapki z łososiem w oleju z puszki i nie dobrze mi chyba ten olej a odsanczalam a jednak olej.

[Arsyen]

Napisane przez ewi781

Hej. U mnie też pogoda do du.py chciałam myć okna i na AK zapału.
Na śniadanie zjadłam kanapki z łososiem w oleju z puszki i nie dobrze mi chyba ten olej a odsanczalam a jednak olej.

Najlepiej nie kupywać nic w oleju tylko w wodzie albo sosie własnym. Ja też kiedyś kupiłam rybkę w oleju to przez ten olej zamulona cały dzień chodziłam.

Dziewczyny ćwiczące macie sportowe staniki? Jak tak to nie miałyście problemu z zakupem? Bo ja szukam i szukam i na duży biust i duży obwód to jest niewiele propozycji. Co gorsze większość to zakup przez internet, a ja wolałabym najpierw przymierzyć nim kupię w ciemno.... Dramat po prostu

[raficzyca]

Napisane przez Arsyen

Najlepiej nie kupywać nic w oleju tylko w wodzie albo sosie własnym. Ja też kiedyś kupiłam rybkę w oleju to przez ten olej zamulona cały dzień chodziłam.

Dziewczyny ćwiczące macie sportowe staniki? Jak tak to nie miałyście problemu z zakupem? Bo ja szukam i szukam i na duży biust i duży obwód to jest niewiele propozycji. Co gorsze większość to zakup przez internet, a ja wolałabym najpierw przymierzyć nim kupię w ciemno.... Dramat po prostu

Arsyen, ja nie bardzo mam na co ten sportowy stanik zakłądać, więc nie mam Poszukaj na zalando, masz dostawę i zwroty za free, więc nawet jesli nie bedzie pasować, to sobie spokojnie zwrocisz

[sysiajaw]

Raficzyca wszystko przez @ na pewno!

Ewi u mnie też pogoda do d.....

Arsyen no właśnie to jest jedyna rzecz jakiej mi brakuje. Też mam spory biust bo 85D i też się zastanawiam co i jak kupić bo często są rozmiary podawane w xl, l itd... i nie mam obrazu jak to kupić

[Arsyen]

Mi wychodzi, że powinnam wziąć 90GG

Ale mi się to nie widzi. Wogóle mi się nie zgadza ten romiar, ale we wszystkich sklepach w tych kalkulatorach i tabelkach tak mi mówi.
Dlatego wolałabym przymierzyć, bo nie wierzę.
A stanik ma mnie kosztować 200-250 zł, bo chcę porządny, dobrze absorbujący ruch, więc w błoto nie chcę kasy wyrzucić.

A teraz przyszła mi bluzeczka oddychająca z decathlonu. Rozmiar dobry (na szerokość), ale oni chyba robią jedną długość do wszystkich romiarów, bo bluzka mi sięga do pępka w najlepszym razie....

Nie no, trzeba się ogarnąć, bo zakupy ubrań przy tym romiarze to jest normalnie dupa....

[Key_b]

Hej alescie napisały nie chce mi sie nadrabiac :co jest:
Dziś dużo pracy mam niestety a tz wolne i sobie w domu siedzi. Takiemu to dobrze.
Jeszcze rok i dwa miesiące do ślubu

[odrey123]

Napisane przez Key_b

Hej alescie napisały nie chce mi sie nadrabiac :co jest:
Dziś dużo pracy mam niestety a tz wolne i sobie w domu siedzi. Takiemu to dobrze.
Jeszcze rok i dwa miesiące do ślubu

Gratuluję. Ten czas zleci zanim się obejrzysz

[ZawszeJestemSoba]

hej ja w pracy, w sumie od godziny sie nudzę ale lubie takie dni, kiedy mam chociaż troszeczkę odpoczynku

[nadalka]

Hej. Ja poranek i większość popołudnia spędziłam u lekarza. Niestety objawy choroby Igi wskazują na zapalenie płuc więc będzie dostawać zastrzyki w tyłek, ma ktoś dwa razy dziennie przychodzić i je robić.

[odrey123]

Napisane przez nadalka

Hej. Ja poranek i większość popołudnia spędziłam u lekarza. Niestety objawy choroby Igi wskazują na zapalenie płuc więc będzie dostawać zastrzyki w tyłek, ma ktoś dwa razy dziennie przychodzić i je robić.

No to nie fajnie. Zdrówka dla córci i bezbolesnych zastrzyków

[Arsyen]

Napisane przez nadalka

Hej. Ja poranek i większość popołudnia spędziłam u lekarza. Niestety objawy choroby Igi wskazują na zapalenie płuc więc będzie dostawać zastrzyki w tyłek, ma ktoś dwa razy dziennie przychodzić i je robić.

Ojej, współczuję

[ZawszeJestemSoba]

Napisane przez nadalka

Hej. Ja poranek i większość popołudnia spędziłam u lekarza. Niestety objawy choroby Igi wskazują na zapalenie płuc więc będzie dostawać zastrzyki w tyłek, ma ktoś dwa razy dziennie przychodzić i je robić.

trzymam za nia kciuki bedzie dobrze

wystukane z Miniminionka