2016-02-13, 09:02 | #421 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Mi też się przypomniała jedna sytuacja jak wspomniałyście o wycieczkach - jak miałam 17 lat byłam na kolonii w jednym z największych hiszpańskich kurortów - na miasto przestałyśmy z koleżanką wychodzić po pierwszym wieczorze - zaczepianie okropne, słowne i nie tylko, notoryczne ciągnięcie za rękę, klepanie i łapanie za tyłek, tragedia, czułam się jak kawał mięcha i bałam się, mimo że to główna ulica - byłam w szoku jak niektóre dziewczyny, czasem młodsze ode mnie, się potrafiły do późnej nocy szlajać same po jakichś podejrzanych barach, klubach i jeszcze drinki przyjmować od obcych ludzi Wychodziłyśmy pozwiedzać okolicę tylko w dzień, kiedy ci wszyscy naganiacze i imprezowicze odsypiali, bo inaczej było to nie do zniesienia.
Edytowane przez daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e Czas edycji: 2016-02-13 o 10:50 |
2016-02-13, 10:02 | #422 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
A, Hiszpania... Wiem o co chodzi, miałam co prawda 19 lat jak tam pojechałam, wiec nie byłam dzieckiem. Strasznie z jakiegoś powodu przyciągałam uwagę, wszystkie kobiety bardzo się eksponowaly, wiec nie odstawalam ze swoim dekoltem jakos. No i trafilam w hostelu na goscia rodem z telenoweli czy reklamy gilette. Podobal mi się wiec nie protestowalam, ale on powiedział tylko cześć i się na mnie rzucił, nawet o imię nie spytał. Niestety nie całował tak dobrze jak wyglądał, a ja i tak musiałam wyjść zaraz, wiec kazalam mu isc, wyprosilam za drzwi. Jeeju jak za tymi drzwiami dal popis zlosci, myslalam, ze je rozwali. Ja oczywiście je otworzyłam i sobie pokrzyczalam, co w sumie bylo glupie, ale poszedł sobie. Po czym zanim doszlam do drzwi hostelu dostałam jeszcze 3 zaproszenia.
|
2016-02-13, 11:50 | #423 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Ja mieszkałam pół roku we Włoszech - propozycje składane mi były wszędzie. W markecie, na ulicy, na uczelni. Włosi mieli jakiś mega radar i od razu wiedzieli, że nie jestem Włoszką, choć w sumie jakoś specjalnie nie odstaję karnacją i kolorem włosów (ale rysy twarzy mnie zdradzały). Najbardziej absurdalna sytuacja miała miejsce, gdy o 9 rano siedziałam na schodach do instytutu uczelni, na której byłam na erasmusie. Sprawdzałam coś w notatkach. To był zabytkowy budynek, w centrum miasta, więc chodnik dość wąski. Podjechało auto, zaparkowało koło mnie, uchyliło się okienko i wyleciał z niego liścik z numerem telefonu... Generalnie, choć zaczepek miałam dziennie masę, to one były jakieś niegroźne, najczęściej wystarczyło popukać się w czoło i koleś odpuszczał.
__________________
May the Force be with You!
|
2016-02-14, 12:36 | #424 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Mam jeną taką poważniejszą przygodę i parę niegroźnych spotkań ze zboczeńcami.
1.Historia z minionego roku. Umówiłam się z koleżanką na piwo. Była niedziela, czerwiec, ok 20 więc jeszcze jasno. Sklepy u mnie na osiedlu były już o tej porze pozamykane więc musiałyśmy udać się na sąsiednie osiedle do sklepu, moja koleżanka mieszka trochę daleko ode mnie wiec miała jechać rowerem. Na to osiedle prowadzi taka droga przez łąki, płynie tamtędy rzeka i jest mostek, latem jest tam pełno ludzi - chodzą na spacery z dziećmi, z psami, biegają, łowią ryby, jeżdżą rowerami, na tym mostku bardzo często ktoś pije piwo, ogólnie jest to taka miła okolica latem Umówiłyśmy się tak ze żeby było szybciej to ja będę szła w stronę tego sklepu a koleżanka mnie dogoni. Szłam przez te łąki, minęło mnie paru rowerzystów, doszłam do tej kładki i nagle zrobiło się pusto. Stał na niej facet, ubrany na czarno, niski i chudy, coś ok 40, palił papierosa i gdy zobaczył ze się zbliżam zaczął mi się przyglądać. Zapaliło mi się żółte światło w głowie ze jest jakiś dziwny, ale cóż - idę dalej. Gdy obok niego przechodziłam złapał mnie za ramiona, odruchowo wsadziłam mu dwa palce w oczy, nie wiem dlaczego nie krzyczałam, szarpałam się z nim przez chwile, on coś krzyczał że wrzuci mnie do wody jak się będę wyrywać w końcu mnie wywrócił i uciekł w te łąki. Krótko po tym przyjechała ta moja koleżanka więc nic takiego by się raczej nie stało. Wydaje mi się że uciekł dlatego że dłuższą chwilę się z nim szarpałam i zobaczył że nie pójdzie mu tak łatwo niestety za bardzo się tym nie przejęłam i nadal tamtędy chodzę bo droga do domu jest tamtędy o wiele krótsza na szczęście tato kupił mi gaz Nie zapamiętałam jego twarzy ale mimo to bardzo żałuje że nie zadzwoniłam w tedy na policję. 2. Historia z tego samego miejsca jednak wydarzyło się to kilka lat wcześniej. Poszłyśmy sobie z koleżankami na spacer, miałyśmy może po 14-15 lat. Usiadłyśmy sobie pod tym mostkiem i gadałyśmy. Przyszedł facet, staną po drugiej stronie i zaczął się rozglądać. Wtedy nie przyszło mi nawet do głowy że to jakiś zboczeniec. Po chwili jednak zaczął coś tam grzebać przy rozporku, pomyślałam sobie że będzie sikać ale jednak zaczął robić sobie dobrze i pytać nas "czy ma fajnego siusiaka?" () wyśmiałyśmy go i poszłyśmy stamtąd. 3.Miałam jakieś 16 lat. Poszłyśmy z koleżankami na wagary, byłyśmy we 3, siedziałyśmy na takich betonowych studniach też nad rzeką. No i tak sobie siedzimy i zauważyłyśmy faceta który stał jakieś 150 m od nas i robił sobie dobrze. Tez wyśmiałyśmy ta sytuacje, któraś nawet rzuciła pomysł żeby podejść i zobaczyć co zrobi ale nie zrealizowałyśmy tego na szczęście w ogóle teraz widzę że jak byłam młodsza to zarazem dużo głupsza i odważniejsza 4.Kilka ładnych lat temu, na łąkach na przeciwko mojego domu biegał jakiś świr w czerwonych stringach na bosaka, była wtedy bardzo mroźna zima ja tego nie widziałam ale wielu moich sąsiadów mówiło że go widziało, był raczej nie groźny bo jak kogoś zobaczył to uciekał Także u mnie w mieście zboczeńcy bardzo upodobali sobie te nieszczęsne łąki, a szkoda bo latem na prawdę jest tam miło spacerować Edytowane przez Janeczka_a Czas edycji: 2016-02-14 o 12:43 |
2016-02-14, 16:02 | #425 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 586
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Cytat:
|
|
2016-02-14, 20:51 | #426 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
|
2016-02-14, 21:29 | #427 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
O, zeżarło mi kawałek pierwszej historii, albo tylko miałam wrażenie, że się tak spisałam.
W każdym razie chodziło o to, że ja się nie czułam przez niego zagrożona. Prowokowałam go, a on sprawiał wrażenie rozbawionego. Dla mnie było jasne, że wywalił ich, bo go wkurzali, a zablokował, bo wkurzali go jeszcze bardziej. Pijany był, ja też, chociaż mniej. Pogadaliśmy, położyliśmy się spać, osobno, a rano wylazłam stamtąd w dobrym humorze. Ale mi minął jak się dowiedziałam, że oni "wiedzieli" że mi groził, jest agresywny i najpewniej chce mi coś zrobić - więc się martwili, bo co innego mogliby zrobić, skoro zablokował drzwi? I jeszcze zapewnianie, że NAPRAWDĘ, NAPRAWDĘ się martwili co tam ze mną, bo przecież byłam pijana do nieprzytomności. Martwili się śpiąc. W pokojach obok. Jakby to faktycznie tak wyglądało jak to widzieli, to do rana wszystko by ze mną zdążył zrobić, a oni by "nie mieli pojęcia". Przed dresami nie uciekłam, ale nie uciekałam, żeby ich nie prowokować do gonienia mnie. Nic mi nie zrobili, ale ten palant nie mógł wiedzieć, że nic mi nie zrobią. Te historie to tak na fali skojarzenia z ludzką obojętnością, bo pomyślałam sobie, że bywa gorzej niż obojętność, bo jest jeszcze galopująca głupota. Próbowałam opisać to, czego nie udało mi się uniknąć, ale na to jednak nie mam siły. ---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ---------- Cytat:
- następnym razem może być lepiej przygotowany. - "ryzyko spotkania hasającego luzem gwałciciela i potencjalnego mordercy na odludziu vs. nadrobienie drogi" - któż by się wahał. - napastnik też może mieć gaz. |
|
2016-02-15, 11:17 | #428 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
ale z drugiej strony czemu dziewczyna ma omijać fajne miejsce, bo może jakiś psychol się tam trafi? psychol może trafić się wszędzie, nie tylko w tym jednym miejscu.
|
2016-02-15, 11:25 | #429 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;5574050 6]ale z drugiej strony czemu dziewczyna ma omijać fajne miejsce, bo może jakiś psychol się tam trafi? psychol może trafić się wszędzie, nie tylko w tym jednym miejscu.[/QUOTE]
Jest różnica pomiędzy "nie idę tam, bo może psychol się trafi" a "chodzę regularnie odludną ścieżką, gdzie w zeszłym roku jakiś gość próbował mnie tam zgwałcić i groził mi śmiercią - dokładnie zapamiętałam jak wyglądał, ale nic z tym nie zrobiłam, więc możliwe, że któregoś dnia on znowu będzie tam na mnie czekał". |
2016-02-15, 11:54 | #430 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Cytat:
z resztą pisała, ze tam dużo ludzi spaceruje, więc wcale nie odludne. |
|
2016-02-15, 13:52 | #431 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Cytat:
|
|
2016-02-15, 14:07 | #432 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 148
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Mi na szczescie nic z takich rzeczy sie nie przytrafilo ale moja kokezanka to ma jakis magnes na zbokow na szczescie nie groznych onanizatorow.
A przypomnial mi sie kumpel. Zawsze na przywitanie porzegnanie przytulam sie ze znajomymi on zawsze musial mnie zlapac za tylek. Nie rozumial co mowie wiec plaskacz wszystko zalatwil. Janeczka zeby kogos utopic nie trzeba glebokiej wody. |
2016-02-15, 14:46 | #433 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Cytat:
W zlewie też można kogoś utopić jak mu się głowę pod wodą przytrzyma . Nie wiem, gdzie Ty tu znajdujesz powody do uśmiechu, ale ok |
|
2016-02-15, 20:17 | #434 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Tak jak pisałam, popytałam znajomych kobiet z UK. Na 6 zapytanych dwie były ofiarą przemocy seksualnej, w obu przypadkach sprawcami były osoby im znajome. Natomiast żadna nie doświadczyła molestowania ''na zewnątrz'', typu obmacywanie w autobusie czy napotkanie eksibicjonisty, wręcz były wszystkie bardzo zdziwione, że to się zdarza. Wiem, że sześć kobiet to niewiele, ale trochę mi już dało do myślenia.
|
2016-02-15, 20:49 | #435 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
A moje koleżanki tutaj w UK często spotkało dotykanie w autobusach i ogólnie chamskie zaczepki, nawet częściej to słyszę niż słyszałam gdy mieszkałam w Polsce.
Sama doświadczyłam tutaj łapania za tylek w klubach, na koncertach itd.
__________________
Cytat:
|
|
2016-02-15, 21:01 | #436 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Nawet mi do głowy nie przyszło żeby robić Ci na złość ale skoro tak interpretujesz "" to pewnie w każdym napotkanym człowieku widzisz jakieś złe intencje. Ostatecznie nic się nie stało więc powodu do płaczu też nie widzę. Wyciągnęłam lekcje na przyszłość żeby bardziej na siebie uważać ale w domu nie mam zamiaru się zamykać. Idąc Twoim tokiem myślenia to właśnie tak powinnam zrobić lub się wyprowadzić bo ta kładka jest oddalona o jakieś 300 m od mojego domu a ten zboczeniec-morderca może się przemieszczać.
Edytowane przez Janeczka_a Czas edycji: 2016-02-15 o 21:04 |
2016-02-15, 22:07 | #437 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Czytam wasze historie i jestem zdziwiona, że tak wiele z was miało taka sytuację. A mówi się, że gwałciciel to najczęściej nie drab w ciemnej uliczce, tylko ktoś bliski. Ja nie uniknęłam tego. Tylko przez wiele lat wmawiałam sobie, że skoro był moim chłopakiem to mógł to zrobić. Gdy miałam 17 lat (tydzień po urodzinach) chłopak, z którym dopiero randkowalam i nie kochalam go, dal mi do wypicia pierwsze piwo. Zaprowadził mnie na odludną łąkę, gdzie nikogo nie było, szczególnie, że byliśmy na wagarach, czyli czas, gdy wszyscy są w szkole lub pracy. Ostre słońce i alkohol wypity zbyt szybko sprawił, że sama nie wiedziałam, co się dzieje, po pocalunkach zdjął mi spodnie i tylko widziałam, jak wyciąga z portfela gumkę i robi co chce, nie patrząc na to, że rycze.z bólu. To byl moj pierwszy raz. Zostawił mnie wkrótce i jak się okazało, pod koniec "zwiazku" zdradzał mnie już z inną. A ja go nie zostawilam, bo balam się, czy nie rozpowie tego, było mi wstyd. Kilka lat temu trafilam na fantastyczna kobietę, która wytłumaczyła, że brak zgody to tez gwałt, bo nie postrzegalam tego tak. Piszę ku przestrodze. Nie każda dziewczyna o tym wie. Dziś, gdyby coś takiego się stało wlaczylby mi się taki agresor, że facet by popamięta. Nawet delikatne i słabe kobiety mogą skopac dupę takim *******. I poszlabym na policję szczególnie, że z dupkiem potem chodzilam do jednej klady przez 2 lata.
|
2016-02-15, 23:22 | #438 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
A minęło już 10 lat?
|
2016-02-16, 10:35 | #439 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
No właśnie ja też. Zaczepiana na ulicy jestem częściej niż w Polsce. I nie czuję się w Leeds bezpieczna, zwłaszcza że niedawno była wręcz fala brutalnych gwałtów i napaści na kobiety.
|
2016-02-16, 11:27 | #440 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 538
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Przeczytałam cały wątek. Na szczęscie bardzo niebezpiecznej sytuacji nie miałam,ale trąbienie zaczepki słowne to często się zdarzały. Ekshibicjoniste też spotkałam, z koleżanką poszłyśmy robić zdjęcia nad staw na przedmieściach miasta,często można tam było spotkać biegaczy, ludzi z psami itp. Robimy zdjęcia nagle w zagajniku mignął mi jakby nagi,gruby mężczyzna myślałam że mam przewidzenia, po chwili podeszły do nas dwie dziewczyny które też tam robiły zdjecia,że widziały nagiego mężczyzne i ze musimy iść. Poszłyśmy. Mam nawiedzonego sąsiada z bloku obok, na oko 50 latek jak mnie widzi samą to zawsze zatrzyma się jak sie mijamy, Dzień dobry Pani i lustruje mnie z góry na dół;/ albo próbuje zagadywać, raz to nawet chwycił mi za kierownice roweru jak nie chciałam z nim gadać. Jak mnie widzi z Tż,udaje że mnie nie zna a jak nas mija to zatrzymuje sie i patrzy na mój tył;/.
__________________
|
2016-02-16, 11:37 | #441 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
to ja mam chyba jakieś mega szczęście, albo za krótko tu jestem - jeszcze mnie tu nikt nie próbował za nic łapać. kiwanie głową na ulicy się parę razy zdarzyło, takie na zasadzie Joey z Przyjaciół 'How you're doin'?', tylko mniej śmieszne czy seksowne za to ostatnio, jak jechałam autobusem, to o 11:30 w niedzielę pod kościołem widziałam gościa, który na środku ulicy sobie herę w żyłę walił - co kraj to obyczaj...
|
2016-02-16, 18:50 | #442 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
straszny temat, ale tak jak ktos tu zauwazyl, Polska jest w tej chwili z punktu statystycznego najbezpieczniejszym krajem. potwierdzaja to raporty. chodzi o EU, Polska i inne kraje, z powiedzmy, z podobna kultura, i emigracja. gwalty, czy proby gwaltow w 9 na 10 przypadkach w Polsce to sa osoby znane kobiecie. wykrywalnosc jest rowniez na bardzo wysokim poziomie, zazwyczaj nie ma problemu z namierzeniem napastnika. jak poczytacie o tym bardziej, to zazwyczaj 100% jesli chodzi o miasta, jest namierzonych, tylko czasami schodzi ponizej 90%. ""Ustalono, że zdecydowanej większości spośród 1.530 przestępstw stwierdzonych dokonali obywatele polscy – 1.244. Ustalono także, że 15 przestępstw dokonali cudzoziemcy. Na szczęście nie w każdym przypadku przestępstwa doszło do faktycznego zgwałcenia. W 296 przypadkach sprawcy jedynie usiłowali dokonać zgwałcenia, a nie faktycznie dokonali. Do zgwałceń częściej dochodzi w miastach (72 % przestępstw) niż na wsiach (28 % przestępstw) Jeśli chodzi o miejsca zgwałceń, to najczęściej do tego przestępstwa dochodzi w mieszkaniach i domach - odnotowano 740 przestępstw,,,, to dane z roku 2009, wiekszosc wyrokow jest w zawiasach, dlaczego? pozniewaz wydaje sie ze sady gwalty meza na zonie, traktuja jakby lzej... jesli chodzi o zagranice, odsetek gwaltow, gdzie ofiara nie zna sprawcy jest znacznie wyzszy, sa to gwalty zazwyczaj bardzo brutalne. wedlug statystyk z OSLO, ALL Sexual Assaults Involving Rape In Past 5 Years Committed By Non-Western Males https://www.youtube.com/watch?v=SWWrpv-pbuc wedlug policji w Oslo wszystkie ataki na kobiety, w przedziale badanych 5 lat, dokonywali mezczyzni z obcych kregow kulturowych, czyli mowiac wprost ataki na samotne kobiety wracajace do domow, czy spacerujace, atakowane przez nieznajoma osobe padly ofiara Non-Western Males . jesli chodzi o 2 typ gwaltow, gdzie znamy sprawce, to tutaj juz odsetek Non-Western Males jest nizszy, ale wciaz mamy doczynienia z nadreprezentacja statystyczna Non-Western Males .
|
2016-02-16, 19:19 | #443 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Non-Western Males w kontekście Zachodu Europy to też mogą być polscy imigranci.
Mamy tu masę historii, żadna nie została zgłoszona... To też daje obraz.
__________________
May the Force be with You!
|
2016-02-16, 19:26 | #444 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Ja się tutaj wcale bezpieczna nie czuję. Polskę przedstawia się jako taki bezpieczny kraj, bo mało molestowań i gwałtów jest zgłaszanych.
|
2016-02-16, 19:36 | #445 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
polacy sa tam klasyfikowani, tak jak norwegowie, zdarzaja sie tam tez gwalty polakow, sa to pojedyncze sprawy. Non-Western Males to okreslenie dla Afryki/Azjatow (nie chodzi tu o rase zolta, ktora z punktu statystycznego nie jest skora do tego typu przemocy). sa to bardzo powazne fakty statystyczne, ktore wyjasniaja nam dlaczego w Polsce mamy mniej tej przemocy. mysle, ze w Polsce tez odbior tego typu zachowac jest tez bardziej negatywny, blizej nam np. slowakow, czy nawet tych etnicznych norwegow, niz do wlochow, a juz nie mowie o emigrantach czy tam azylantach.
|
2016-02-16, 19:39 | #446 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
W porownaniu faktycznie jest lepiej niż w wielu miejscach, co nie znaczy, ze jest dobrze. Jeśli w gdzieś gwalcona jest np. jedna na 5, a u nas jedna na 10, to nie ma się czym chwalić. Glupia dyskusja, tlo jest nieważne, jest źle i tyle.
|
2016-02-16, 19:42 | #447 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
po prostu z punktu statystycznego masz np. mniejsze sznase byc ofiara tego typu przestepstwa w Polsce, niz np. w UK. w UK masz ok. 5 razy wieksze szanse.
|
2016-02-16, 20:27 | #448 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Cytat:
generalnie odczucia mam podobne, też nie czuję się zbyt bezpiecznie w UK, choć nie miałam ani jednej sytuacji, która mogłaby uchodzić za niebezpieczną. Odwrotnie niż w Polsce, gdzie samopoczucie to 100% bezpieczeństwa, rzeczywistość zaś paro(nasto)krotnie pokazała, że to bezpieczeństwo było bardzo złudne. |
|
2016-02-16, 20:40 | #449 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Cytat:
w Polsce masa takich spraw nie jest zgłaszana ze względu na niewydolny system, ignorancję systemu prawa na stalking, ekshibicjonizm czy właśnie molestowanie. w UK system działa dużo prężniej, więc wyłapuje więcej przypadków, bo gdy manager złapie sekretarkę za tyłek przy ksero, to ta to zgłasza, a nie siedzi cicho. stąd masz różnicę w statystyce. |
|
2016-02-16, 20:54 | #450 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:22.