|
|
#2131 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Nunny - dziękuję
na razie to tylko 2 lata, ale przynajmniej jakaś perspektywa jest. No i te "nienormowane godziny pracy". To jest fajna sprawa ![]() Talk - jeśli o mnie mówisz to tak, jak piszę - nie dziś, nie jutro ![]() Ale kiedyś na pewno ![]() uff... migrena mi puściła. W końcu. Oczywiście miałam coś popracować ale zamiast tego grzebię po pintereście bo ostatnio się zakochałam w kolorowankach i zentangle. Żebym jeszcze miała więcej czasu to już bym pewnie w ogóle tylko tym się zajmowała
|
|
|
|
|
#2132 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Paula - o Tobie o Tobie
Hahah spoko, może się w końcu razem za to weźmiemy, bo my z M też jakoś nie możemy.... Czasami się zastanawiam czy w ogóle kiedyś się za to dziecko wezmę.... Odkładamy to już tyle, że szok. Ciągle ze względu na coś, a teraz już mamy wszystko (no, może oprócz mieszkania), co gwarantowałoby nam stabilność i dalej jakoś nam nie po drodze. Ja bym chciała, ale się zwyczajnie boję i TŻ chyba też chociaż nie chce się do tego przyznać. ![]() A tak apropo dzieci, to coś ktoś na temat naszej Kate? To nie już czasami? Ja to nigdy nie wiem, bo dla mnie czasoprzestrzeń się zagina i nigdy nie wiem nawet który jest dzień tygodnia, a co dopiero o miesiącach cięży mówić
__________________
|
|
|
|
|
#2133 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 805
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Kate , Wiolinka - odezwijcie się co u Was !
Dziewczyny ja się przyłączam z tym zabieraniem się za dzieci do Was, bo mam takie same dylematy co talk. Mnie jest teraz po prostu bardzo wygodnie, mamy mieszkanie, mamy pieniądze, jesteśmy sami , nic nas nie ogranicza. A z dzieckiem to wiadomo... Czasem sobie myślę, że ja może mam jeszcze trochę czasu, ale mój tż jest starszy, może nie jest to jakaś wielka różnica ale wiadomo. No i ta 30-stka się zbliża coooraz szybciej. |
|
|
|
|
#2134 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Też mam dokładnie te same dylematy. Mamy wszystko, co potrzebne do szczęścia, nawet z kasą nie jest tak źle. Jest nam wygodnie tak, jak jest. Mieszkanie jest, już praktycznie wszystko w nim mamy, auto jest i ma się całkiem dobrze, w razie czego mamy pewien bufor bezpieczeństwa w przypadku niespodziewanych problemów. Chciałabym jeszcze gdzieś na wakacje pojechać, pojeździć na moto. Bo wiadomo, że w ciąży już nie będzie tak łatwo. A potem...
Najgorzej, że zegar bije, 30. za pasem a znając statystyki co raz bardziej się boję, co będzie potem. Nawet głupia elastyczność skóry z wiekiem spada a nie chcę potem wracać do formy przez 10 lat... U mnie jeszcze dochodzi kwestia pracy - mam bardzo fajnego przełożonego i po prostu nie chciałabym mu wyciąć świni i pójść na macierzyński ot tak nagle, bo mamy pozaczynane razem sporo projektów a jestem jedyną osobą, która pewne tematy ogarnia i beze mnie nikt tego nie pociągnie. Obiecałam mu, że przyszkole jedną dziewczynę wcześniej, ale tak wyszło, że teraz ona idzie na macierzyński więc nawet nie mam jak jej zaciągnąć do pracy (nie mam serca ją męczyć) i muszę sobie kogoś poszukać. Tak więc na razie jestem w kropce. |
|
|
|
|
#2135 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Nunny - u nas chyba podobnie ... Ja sie czasami strasznie napalam i już już dzidzię robię (nawet ostatnio sobie wszystkie badania w PL porobiłam, bo planowaliśmy ruszyć ze staraniami od stycznia... JAk widać nie wyszło
). TŻ się wkurza jak tak mówię, ale dla mnie dziecko to jest zrezygnowanie dosłownie ze wszystkiego. On się śmieje zawsze 'No tak! Będziemy mieć dziecko to życie się skończy ', ale ja wiem, że wszystko się skończy na dłuuuugi czas. Prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z pracy, wszelkie wyjazdy też się skończą, a z jedną pensją to już w ogóle będziemy tylko mieć tyle, żeby wiązać koniec z końcem. Dziecko idzie do szkoły w wieku 3 lat i to tylko na kilka godzin, więc to na prawda dla nas jest wyzwanie i pasmo wyrzeczeń. No i jeszcze to nieszczęsne mieszkanie - na nie mam większe parcie niż na dziecko. Jeśli zrobimy sobie dziecko przed mieszkaniem, to nasza zdolność kredytowa poleci na łep na szyję. Jak zainwestujemy w mieszkanie najpierw to jeszcze nam zejdzie kawałek czasu, żeby odłożyć na depozyt ... Spłata kredytu i zdolność kredytowa nie jest dla nas problemem, ale co najmniej z 10tys funtów musimy mieć, żeby o mieszkanie myśleć. I błene koło Chociaż np. mój TŻ paracie na mieszkanie w ogóle nie ma... On mówi, ze i tak jak je kupimy teraz i weźmiemy kredyt na 30 lat, to pewnie będzie nasze na emeryturze, jeśli dożyjemy, więc on równie dobrze może wynajmować. Ale ja sobie nie wyobrażam nigdy nie mieć swojego mieszkania Chociaż akurat w UK to wiele osób wynajmujemy przez całe życie, bo tak im wygodniej. I emerytura jest wyższa, jak się nie ma swojego M, żeby pomóc pokryć koszty wynajmu. Paula - no ja Ci się nie dziwię, że teraz nie chcesz. Też sobie nie wyobrażam zacząć pracy na umowie i iść od razu na macierzyński Zwłaszcza jakbym chciała wrócić do tej pracy po urodzeniu dziecka.
__________________
|
|
|
|
|
#2136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Wiesz co, u mnie to akurat nie jest problemem, bo mam tu tak duże wsparcie w szefie, że nawet jeśli bym teraz miała jakieś gigantyczne problemy zdrowotne i wzięła L4 na dwa lata to zrobiłby wszystko, żebym mogła wrócić. Super nam się współpraca układa i w ogóle mam fajną atmosferę. Zresztą nawet ostatnio mieliśmy taką luźną rozmowę i mówił, że jak teraz ta koleżanka pójdzie na macierzyński to jej projekt spadnie na mnie. A jak jeszcze mnie zabraknie (w podtekście, że sobie zdaje sprawę, że też prędzej czy później będę chciała pójść) to już w ogóle on tu osiwieje. Zapewniłam go, że dopóki tamta nie wróci to może na mnie liczyć i że go nie zostawię
![]() Też miewam takie parcie czasem. Ostatnio jak byłam u gina to rozmawiałam z nim nawet, jakie badania i ile wcześniej zacząć myśleć. Dał mi nawet jakieś próbki kwasu foliowego i przykaz, żeby oduczać M noszenia telefonu w kieszeni Zresztą z M też rozmawialiśmy trochę na ten temat i widzę, że z jednej strony też się obawia tej odpowiedzialności i gigantycznej zmiany, ale z drugiej chyba zaczyna zauważać, że czas leci. |
|
|
|
|
#2137 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 805
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Trudna to decyzja nie ma co ukrywać. A im później tym gorze, mam wrażenie. Najlepiej chyba byłoby po prostu zostać wziętym "z zaskoczenia" , wtedy już nie byłoby wyjścia .
|
|
|
|
|
#2138 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Paula - fajnie, że pracujesz takim gościem. Pozazdrościć, bo rzadko się spotyka taką wyrozumiałość
![]() Nunny - o to to! Dokładnie! Ja miałam parcie okropne jeszcze przed ślubem. Chciałam ślub i od razu 'bach' dzidzia miała być TŻ nie chciał wtedy, więc z żalem odłożyłam. A teraz im dłużej zwlekamy, tym moje parcie spada. Dalej chcę bardzo, ale jestem bardziej świadoma wielu rzeczy i one mnie od tego powstrzymują. Ale cieszę się, bo to będzie dzięki temu bardziej dojrzała decyzja Chociaż musze przyznać, że jestem ostatnią z ostatnich z miotu A u mnie bezdzietna z kuzynostwa zostałam tylko ja i kuzynki, które są młodsze ode mnie o minimum 5 lat Ale może też przez to, że jestem w UK to nie mam aż takiego parcia. Tutaj generalnie wszyscy mi mówią, że jak dziecko, to po 30tce, więc może też trochę inaczej na to patrzę Mimo wszystko jednak chciałabym się zmobilizować o starania jeszcze zanim pojawi mi się trójeczka z przodu a to już lada moment ...---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ---------- Nunny - co Ci lekarz powiedział? Dali Ci jakieś leki na to choróbsko?
__________________
|
|
|
|
|
#2139 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 805
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Talk ja miałam trochę inną sytuację z okiem, bo zrobiła mi się na rogówce torbielka z wodą. No i na początku była masakra, miałam takie dolegliwości jak ty, uczucie jakby ziarna piasku pod powieką, swedzenie. No i przebijali, wyciskali i nic to nie dało. Nadal jest, tylko troche mniejsza niż na początku. Jedyne wyjście to wizyta u chirurga, ale na razie nie myslę o tym, bo się przyzwyczaiłam i boję się po prostu, bo to trzeba wyciąć i założyć szew brrr.
Mówisz że u Ciebie w rodzinie już wszyscy "dzieciaci" , u mnie podobnie. Ale widzę, że granica wieku w którym się decyduja na dziecko przesuwa się w górę. Jak pomyslę o moich znajomych z LO czy ze studiów to na palcach jednej ręki pewnie dałoby się policzyć. A zdecydowana większość to były dziewczyny. My się teraz już trochę wyluzowalismy z zabezpieczaniem się, bo wcześniej pilnowałam tego bardzo Więc może się jakiś "cud" stanie, a jak nie to pewnie jeszcze troche poczekamy. I fajnie że ty i Paula macie tak samo, bo już się zaczęłam zastanawiac czy ze mną jest coś nie tak Moja mama ma już wielkie ciśnienie na wnuka , no ale cóż ja poradzę ![]() Paula a przełożonego masz rzeczywiście super , chociaż ja też nie mogę narzekać
Edytowane przez nunny Czas edycji: 2016-02-16 o 18:14 |
|
|
|
|
#2140 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Nunny- nie nie! Mnie chodzilo o to Twoje chorobsko co masz teraz
mówiłaś ze coś cię meczy już dwa tygodnie i miałaś iść do lekarza paskudna sprawa z tymi oczami nie? Ja byłam w końcu u optyka (tutaj okuliści nie istnieją jak wspominałam) i wybadal mnie tymi wszystkimi maszynami. Powiedział ze rany już praktycznie nie ma, ale ze mi została niewielka blizna i ona mnie może podrażniać. Napisał list do szpitala i szpital ma się ze mną skontaktować żeby na to jeszcze popatrzeć. Mówił ze są dwie opcje - albo jakieś długoterminowe krople które się bierze około pół roku i one wspomagaja regeneracje albo laserowe usunięcie blizny, ale on mówił ze raczej te krople. Ja tam się pod laser z okiem na pewno pchać nie będę ☺️ Jeśli to ma mi dokuczać raz na rok przez tydzień czy dwa to już to wole przeżyć niż pchać się na operacje. Nigdy nie wiadomo jak będzie po zabiegu. Aaaa Nunny i nic z Tobą nie jest nie tak jest nas więcej
__________________
|
|
|
|
|
#2141 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Tak, jest nas więcej takich
![]() Faktycznie, z szefem mam fajnie. Ale to ma też swoje minusy, bo np. jakby się zdarzył już jakiś cud, to bym miała ogromne wyrzuty sumienia względem niego. No ale cóż zrobię ![]() Też miałam niedawno problem z okiem - na linii wodnej zrobiła mi się taka twarda narośl. Ale nie miałam czasu na wizyty po lekarzach i stwierdziłam, że póki nie urośnie za duże, dam rady. A potem niechcący to drapnęłam i odpadło A już miałam przed oczami siebie tak, jak w 2012 r kiedy wycinałam brodawki spod oczu - opuchniętą, czerwoną, załzawioną i zasiniaczoną. Wyglądałam jak ofiara przemocy w rodzinie A makijażu nie wolno mi było robić, więc chodziłam tak... i na wesele tak poszłam... Ale na szczęście tym razem samo odpadło, więc jak urośnie mi znowu to już na pewno do lekarza z tym nie pójdę
|
|
|
|
|
#2142 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Kochane pewnie ten sceptycyzm wzgledem posiadania dziecka to po moich komenatrzach haha
![]() a tak serio to wcale nie jest tak strasznie, wrecz przeciwnie. Jak ma sie dzidziusia to juz nigdy nie zamienilybyscie jednej chwili z nim na zadna wycieczke. Patrzac jak maluch rosnie, nabywa nowe umiejetnosci, staje sie samodzielny, uswiadamiacie sobie ze kazdego dnia kochacie go jeszcze bardziej choc wczoraj wydawalo wam sie ze jest to niemozliwe bo przeciez kochacie maksymalnie. Oczywiscie wiele rzeczy sie zmienia i koniec z beztroska, ale ogolnie to jest piekny czas i piekna milosc. Zwiedzac dalej mozna, choc wszystko oczywiscie zalezy od dziecka. Wczoraj wrocilam z migrena do domu. Zanim zapodalam sobie swoj specyfik oczywiscie wyladowalam w toalecie wymiotujac. Kapi przyszdl i pyta "mamusiu co sie dzieje"? Ja mu na to ze boli mnie glowa, a on "chodz Papi masiu (tzn Kapi pomasuje)". Pomasowal i mowi "mami juz lepiej?" "Mamusiu jak czuji?" strasznie dba o swoja mami
|
|
|
|
|
#2143 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Oooojj... kochany
![]() Gosia - mnie akurat wcale nie zniechęcasz, wręcz przeciwnie - jak opowiadałaś o Waszej ostatniej wakacyjnej wycieczce z Kapim to upewniłaś mnie tylko w przekonaniu, że nawet z małym dzieckiem się da. Jak się tylko chce ![]() Mi bardziej chodzi o to, że jeszcze nie zdążylam się "należeć" w swoim łóżku, jeszcze nie nacieszyłam się ciszą i spokojem w domu Chociaż z drugiej strony chciałabym, żeby w tym domu było więcej ruchu, więcej radości i takiego pozytywnego bałaganu
|
|
|
|
|
#2144 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Co podrozy i zwiedzania to Kapi jest OK ale siedziec w jefnym miejscu nie chce ale znam dzieci co lataja z rodzicami non stop i grzecznie zwiedzaja w wozkach
Oj tak... tego brakuje.. pospania dluzej lub pospania w ogole ale jak masz rodzicow nie tak daleko to nie jest tak zle
|
|
|
|
|
#2145 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Nie tylko Gosia o wycieczki chodzi - ogólnie
zreszta ja dalej sie boje ze finansowo nie podolamy choc wiem ze to glupota tak myslec, bo nie jestesmy studentami czy cos najbardziej mnie drazni moja mama bo coraz wieksza presje wywiera i ostatnio w ogole koncze rozmowy mowiac ze musze isc bo np ktos puka do drzwi :P ostatnio mnie juz brakiem mozliwisci posiadania dzieci straszyla bo ze za stara jestem! Ja jej mowie 'na litosc! Zaczne 29 lat w tym roku! Nie 40! Ty mnie urodzilas jak mialas 26 z ta roznica ze prace zaczelas w wieku 19 lat, nie jak ja 25, bo studiowalam. Potrzebuje czasu zeby sie ogarnac, odlozyc jakas kase itd'. Ale nie dociera...
__________________
|
|
|
|
|
#2146 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Gosia - no właśnie my nie mamy rodziców "pod ręką". Co prawda teściowa obiecała, że jak coś to się do nas przeprowadzi, ale nie chciałabym tak.
U mnie na szczęście wszyscy wiedzą, że my sobie wszystko po kolei układamy i przyjdzie ta pora. Więc nie ma żadnego jęczenia, chyba, że w formie życzeń świątecznych, ale to się jeszcze da znieść. Też się obawiam problemów finansowych, bo o ile na razie jesteśmy w dobrej kondycji, o tyle jednak dziecko "pożera" pewną ilość funduszy. W dodatku teraz sobie możemy pozwolić na szaleństwo pt. wymiana zawieszenia w aucie albo kupno szafy. A przy dziecku jednak wolałabym kupić dziecku coś fajnego a siedzieć na kartonach
|
|
|
|
|
#2147 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 805
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
My teraz mamy bardzo dobrą sytuację jeśli chodzi o kasę, ale widzę że im więcej człowiek ma tym bardziej jest zachłanny i chce jeszcze i jeszcze... Tylko że my sporo odkładamy , bo wiadomo - kredito.
|
||||
|
|
|
|
#2148 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Nunny ja mam to samo
nawet jak umierajaca jestem to do pracy ide to kuruj sie kochana! Oh jak ja bum tak chciala powiedziec ze u mnie z kasa super kiedys hahahha narzekac jako tako nie moge ale nawet Pope tych podwyzkach to nam teraz duzo wiecej nie wyjdzie wiec do poziomu 'w koncu mamy dobra kase' to jeszcze daaaaleko ale tak jak mowie - narzekac tez nie moge
__________________
|
|
|
|
|
#2149 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Wiecie co, ja ostatnio miałam takie przemyślenia - znam osoby zarabiające tyle co my, które nie mają nic swojego i narzekają cały czas, że by chcieli. Nie mówię tu nawet o mieszkaniu (i turbokredycie), ale nawet głupi samochód czy laptop... A zarabiający ponad 2x tyle (przynajmniej tak twierdzący), którzy nie potrafią sobie odłożyć 100 zł miesięcznie, żeby po roku kupić jakiegoś małego netbooka i jęczą, że są taaaacy biedny. Albo tacy, którzy narzekają ile to ich nie kosztowało wykończenie mieszkania... tyle, że jak się bierze głupie płytki po 200 zł/m "bo to jest imitacja betonu" to nie dziw, że remont łazienki kosztuje takiego więcej niż nas całe mieszkanie.
Nie wiem, czy to kwestia tego, że nie szastamy kasą na lewo i prawo, że nie chodzimy 4x w miesiącu do kina, ale nam z dwóch niewielkich pensji po odjęciu opłat i kredytu zostaje na tyle, żeby coś jeszcze odłożyć. Może nie oglądam każdej wydanej złotówki z obu stron, ale kurde - jak słyszę od ludzi mających na prawdę świetną sytuację (typu manager w korpo, który przy jednej wizycie w H&M przepierdziela więcej niż ja w rok wydaję na ciuchy lekką ręką), że jeżdżą kiepskim autem bo ich nie stać na lepsze i w ogóle są tacy nieszczęśliwi i biedni to nie wiem co myśleć... Czy to ja jestem dziwna, czy oni... |
|
|
|
|
#2150 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
No to ja moze Pope czesci taka jestem hahaha tzn ja jakos nie jecze specjalnie, ale oszczednisiem to na pewno nie jestem (ja to jeszcze I tak bardziej bo Tz to zyje chwila hahah). Wielu rzeczy sobie odmawiam ale sa takie ktorych nie bede bo za bardzo mi na nich zalezy
no I czasami jojcze no uwazam ze kazdego 'z urzedu' powinno byc stac na mieszkanie, samochod, dziecko (zeby moc oplacic no opieke nad nim) I jeszcze po tym wszystkim powinno zostac cos na przyjemnosci jak np te wczasy raz w roku czy cos. Tak powinni moc zyc ludzie w rodzinach gdzie obydwoje malzonkow pracuje. Przynajmniej ja tak uwazam ![]() ---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ---------- Sorry za masakre na klawiaturze- pisze z ang slownikiem z pracy na Telefonie na szybko
__________________
|
|
|
|
|
#2151 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Talk - ale widzisz, Wy jedziecie na wycieczkę czy kupujecie sobie telefon i jesteście świadomi na co idą te pieniądze. A są tacy co jojczą, że na nic ich nie stać i na nic nie mają, a wydają kasę na pierdoły totalne. Albo przepłacają "bo ich stać", a potem jaki to ja biedny nie jestem i pożycz na czynsz
|
|
|
|
|
#2152 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
No to prawda
niektorym pieniadze topnieja bez celu.., nie umieja gospodarowac i bezmyslnie wydalam. Mi topnieja ale wiem na co wydaje I wydaje swiadomomie ☺️ Chociaz odkad sie tu odkulismy, kupilismy niezbedne rzeczy itd to jakas kwote miesiecznie tez zawsze staramy sie odlozyc
__________________
|
|
|
|
|
#2153 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Witajcie Dziewuszki
Jestem i ja po dość długiej nieobecności Widzę debata na temat dziecinny, ale to dobrze bo o takich tematach tez warto mówić... u mnie było podobnie jak u Was (mowa o Pauli, Talk i Nunny) zawsze były inne sprawy,decyzje na głowie, nie było czasu, kasy na dziecko... tak tak zawsze coś a to praca, a to egzaminy, a to budowa, kredyt,założenie firmy, kariera, dodatkowe fuchy, psujące się auta itd i by tu długo wymieniać ...jakieś problemy wpadły po drodze jak to w życiu... Ja od zawsze miałam podobne myślenie ze pierwsze dziecko chciałabym urodzić przed 30tką, zawsze sie bałam tego momentu kiedy nadejdzie ten ,,odpowiedni" czas... Nie wiem czemu, ale tez zawsze miałam takie jakby Wam powiedzieć ,,przeczucie" ,,obawy",,urojenie w głowie" że w moim przypadku tak ,,łatwo i szybko" nam nie pójdzie z tym tematem...Nie wiem czemu ,ale bardzo często tak się zastanawiałam właśnie , myślałam co będzie jak nie będziemy mogli mieć dzieci, jak przyjdzie sie któremuś z nas leczyć itd... nie wiem dlaczego ale często miewałam takie obawy, myśli itd...Czasami to tez sie zastanawiałam nad samą sobą czy aby nie jestem tez jakaś dziwna ze jeszcze nie czuje żeby to był ten odpowiedni moment, bo powiem Wam mój Tż to bardzo chciał mieć dziecko i i to o wiele szybciej , dużo wcześniej niż ja... ja nie czułam tego ,,czegoś" bałam się? Ale powiem Wam, że teraz jestem pewna że to była właściwa nasza decyzja, obydwoje jesteśmy tacy szczęśliwi Pomału oglądamy wózki, łóżeczka, szykujemy wyprawkę, urządzamy pokoik dziecięcy, kupuje ciuszki maleńkie, jestem w nich zakochana |
|
|
|
|
#2154 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Wiolinka - pochwal się troszkę brzuszkiem, ok? który to tydzień? wiesz już co będziecie mieli?
Ciąża to też fajny czas, o ile nie masz dolegliwości itd, ale jak dzidziuś pojawi się na świecie to dopiero oszalejecie z miłości do niego ![]() Talk - z tego wszystkiego nie pogratulowałam ci awansu, a zatem GRATULUJĘ! byłam w podobnej sytuacji i powiem ci, że na dzień dzisiejszy żałuję, że nie zdecydowałam się na admina. Mając dziecko szukasz jednak stałych godzin, nie jest się już "fully flexi", a mając doświadczenie w biurze już łatwiej szukać takiej pracy. Lepiej jest tez się zorganizować (ustalić godziny kiedy przychodzi niania, bo nie każda chce pracować w weekendy itd). Ja sobie nie wyobrażam wracać po 2giej zmianie do domu, do malucha. To jednak oczywiście mój punkt widzenia... coś miałam wam jeszcze napisać i nie pamiętam ![]() ---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ---------- aaaaa wiem! wymysliłam, że zetnę włosy. Mam własciwie po pas ale wiecznie chodze w związanych i chciałabym drastycznego cięcia ![]() jednak jeszcze dojrzewam do tej decyzji
|
|
|
|
|
#2155 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 905
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Wioli - ile to jeszcze? bo ja też jestem trochę oderwana i nie nadążam
![]() Gosia - drastycznego tzn. do jakiej długości? |
|
|
|
|
#2156 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 479
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Cześć Kochane
Przede wszystkim życzę Wam aby problemy Wasze i Waszych bliskich szybko się skończyły U mnie jeszcze został miesiąc i nie ukrywam, że trochę (momentami nawet okropnie) się boję Ogółem dobrze znoszę końcówkę ciąży i póki co jestem dość mobilna. Przeraża mnie to co przede mną, ale z drugiej strony nie mogę się doczekać mojego Maleństwa )Ja swego czasu byłam dużą przeciwniczką posiadania dzieci. Nie ukrywam, że było mi bardzo wygodnie. Poza tym nigdy nie miałam instynktu macierzyńskiego i małe dzieci akceptowałam tylko na odległość. Nie zaglądałam w wózki innym mamom i nie miałam najmniejszej ochoty brać dzieciaków na ręce. Zmieniło mi się jak dr powiedział, że zaczynają mi się pewne problemy ginekologiczne i najlepszym lekarstwem byłoby zajście w ciążę, bo nie wiadomo co będzie później. Trochę się zastanawialiśmy bo mieliśmy dużo planów, ale z drugiej strony nie potrafiłam wyobrazić sobie mojego życia za 10 lat bez dzieci. I doszłam do wniosku, że wolę mieć dzieci teraz niż nie mieć ich w ogóle. Czyli trochę jak u Wioli. Teraz bardzo się cieszę, że mieszka we mnie taki mały ktoś Co do np podróży to zagłębiłam się w temat i jest wiele par, które nadal podróżują, mimo posiadania dzieci jak np nasza Małgoś Może nie polecimy na Kubę, ale tż np nigdy nie był w Grecji. Poza tym super miejscem są Góry Stołowe czy Park Ojcowski.Boję się trochę o finanse, ale przecież ludzie w gorszej sytuacji sobie radzą. Najwyżej zaciśniemy mocno zęby. A i jest taki wynalazek jak lumpy, więc część kosztów odpada ![]() Cytat:
A później jest zgrzytanie zębami bo nie ma kasy na książki czy leki dla dziecka (ale nowy telefon i tablet są!)Talk gratuluję awansu! Paula dopiero teraz doczytałam, że masz umowę. Gratuluję! Edytowane przez Kate Noir Czas edycji: 2016-02-18 o 14:07 |
|
|
|
|
|
#2157 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Małgoś, Paula: w przyszłym tygodniu zaczynam 6 mies
w sumie to nie wiem sama kiedy mi ten czas zleciał ja od samiutkiego poczatku czułam się świetnie i nadal tak jest (oby tak zostało do końca) wrzuce kiedyś napewno zdj brzuszka tylko najpierw musze je zgrać na laptop Byłam dzisiaj na wizycie i prawdopodobnie będzie chłopczyk Podczas usg najpierw miał czkawke, pozniej zaczął sie wiercieć a na koniec pokazał język! Mówie Wam jaki dr miała ubaw zresztą ja tak samo haha |
|
|
|
|
#2158 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 117
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Cytat:
![]() Cytat:
Ja jestem jednak w trochę innej sytuacji. Uwierz, że zważając na to gdzie mieszkamy i że nie pracujemy w miejscu zamieszkania, to u mnie byłby problem z transportem do pracy. Więc musiałam to też wziąć po uwagę. System zmianowy, który ma TŻ pokrywałby się z moim w biurze tylko przez pół roku i to co drugi tydzień. Więc musiałabym się albo kopnąć w dupę i zacząć jeździć (Czego dalej nie robię) albo szukać alternatywy (no autobusu). Jakbym kupiła auto drugie, to to są już ogromne koszty i straciłabym miesięcznie dużo więcej niż bym miała ekstra kasy. Autobusy natomiast jeżdżą do tego Business PArku gdzie pracujemy co 1 - 2 godz. Żeby chociaż jeździły co 1-2 godz i były punktualnie to pół biedy. Zdarzało mi się czekać 40 min na przystanku w deszczu i zimnie. Także ja miałam jeszcze dużo innych dylematów do rozważenia. Może będę żałować - nie wiem Póki co jest ok i we wtorek jadę na 2 dniowe szkolenie z efektywnego zarządzenia ludźmi do Birmingham MAm już zabookowany hotelik z pełnym wyżywieniem, także fajna taka przygoda. Do tej pory miałam tylko jedną jednodniową delegację do Londynu i tyle. Poznam zawsze jakichś nowych ludzi czy coś. Cieszę się zwłaszcza, bo wybrali tylko dwie osoby z całej firmy na to szkolenie Poza tym dzisiaj miałam spotkanie związane ze ścieżką rozwoju i mam zaplanowane dosyć fajne rzeczy z zakresu planowania i menedżmentu, projekty, którymi mam się zająć itd... Więc póki co jestem zadowolona ![]() Kurczę, pokazałabyś się Ty też na jakimś zdjęciu, bo już nie pamiętam jak wyglądasz :P Takie Długie włosiska już masz? JAk bardzo chcesz ściąć? Cytat:
![]() Co do drugiego - ja mam podobnie... Tzn lubię dzieci, ale nie jestem osobą, która rozpływa się w słodyczy za każdym razem jak widzi dziecko i 'tiu tia' na nie i kwiczy i nie wiem co jeszcze Mam koleżanki, które mają taki instynkt , że dałyby się pokroić za dziecko (najgorsze, że ich partner nie chce dzieci) i naprawdę już schizują maksymalnie. Dla nich naprawdę to jest ogromny i jedyny sens życia. Dla wielu kobiet jest Dla mnie to ważne i jeden z priorytetów, ale nie mam klapek na oczy, które jednokierunkowo pokazują bociany Co do trzeciego - a mnie to zupełnie nie rusza ja jestem totalnie obojętna na to co kto robi ze swoimi pieniędzmi, jak je wydaje itd... Zresztą ja jestem zawsze kompletnie neutralna względem stylu życia ludzi i generalnie akceptuję wszystko, dopóki to nie wkracza w moją strefę komfortu, albo nie wyrządza krzywdy nikomu innemu. I w ogóle mnie takie coś nie wkurza
__________________
|
|||
|
|
|
|
#2159 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 479
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Cytat:
A moje rady, żeby spróbować odłożyć chociaż po 20zł miesięcznie są wyśmiewane Ale jeżeli ktoś wydaje wszystko co ma, ale za to mi nie jęczy to mnie to też nie rusza.
|
|
|
|
|
|
#2160 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)
Cytat:
No ja też bym nie chciała żeby teściowa u mnie mieszkała ![]() Cytat:
http://styl.fm/item/61701 o właśnie i ja też gratuluję umowy! Cytat:
![]() Nie masz się czego bać,wszystko jest do przeżycia a masz mozliwość wzięcia epiduralu?Cytat:
![]() Cytat:
Ja o tyle mówiłam też pod kątem tego admina, że pewnie łatwiej zmienić pracę na jakąś biurową. A może byście przeprowadzili się bliżej? czy nie chcecie/nie macie możliwości? bardzo nie lubię siebie obecnie na zdjęciach... nie wyglądam dobrze... ale spróbuję jutro zrobić jakąś fotkę moich włosów Ja włosy po pas mam już dość długo. Chyba ścinałam już przynajmniej 3-4 razy, ale co z tego jak wiecznie noszę związane,dlatego wymyśliłam, że jak zechcę rozpuścić to i tak będą długie z przodu, a do związania też będą idealne ... |
|||||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:19.



na razie to tylko 2 lata, ale przynajmniej jakaś perspektywa jest. No i te "nienormowane godziny pracy". To jest fajna sprawa 



', ale ja wiem, że wszystko się skończy na dłuuuugi czas. Prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z pracy, wszelkie wyjazdy też się skończą, a z jedną pensją to już w ogóle będziemy tylko mieć tyle, żeby wiązać koniec z końcem. Dziecko idzie do szkoły w wieku 3 lat i to tylko na kilka godzin, więc to na prawda dla nas jest wyzwanie i pasmo wyrzeczeń. No i jeszcze to nieszczęsne mieszkanie - na nie mam większe parcie niż na dziecko. Jeśli zrobimy sobie dziecko przed mieszkaniem, to nasza zdolność kredytowa poleci na łep na szyję. Jak zainwestujemy w mieszkanie najpierw to jeszcze nam zejdzie kawałek czasu, żeby odłożyć na depozyt ... Spłata kredytu i zdolność kredytowa nie jest dla nas problemem, ale co najmniej z 10tys funtów musimy mieć, żeby o mieszkanie myśleć. I błene koło 






Ogółem dobrze znoszę końcówkę ciąży i póki co jestem dość mobilna. Przeraża mnie to co przede mną, ale z drugiej strony nie mogę się doczekać mojego Maleństwa
Mam koleżanki, które mają taki instynkt , że dałyby się pokroić za dziecko (najgorsze, że ich partner nie chce dzieci) i naprawdę już schizują maksymalnie. Dla nich naprawdę to jest ogromny i jedyny sens życia. Dla wielu kobiet jest 
