Mamy marzec 2016 - cz. 10

[lala_la]

oddajcie mi te sny, u mnie w pierwszym trymestrze była posucha bo trudno o nastrój jak Cie wiecznie mdli, a teraz to bym mogła rano w południe i wieczorem, dziś o 15 tz dopadłam jak tylko wrócił z pracy (ale to chyba moc miry działała).
Mój kiedys był wulkanem seksu a teraz to sie chowa wieczorem pod kołdrą i udaje że śpi, role sie odwróciły

[_polly_]

Napisane przez Olgietka

Mój chęci to ma cały czas. Tu bardziej o moje zachciewajki chodzi 🙄

Mi się nie chciało tylko w pierwszym trymestrze. Później wróciło z podwójną siłą.

[misia880]

Hahaha no dobra chcialam udac taka .. świeta haha

[malinka9191]

Napisane przez _polly_

A mojemu TŻ wróciły chęci na amory. po takiej przerwie czułam się jak dziewica.

mojemu chęci nie brakuje, on i dziś by mógł jakbyśmy się o wcześniejsze wyjście córci nie martwili

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez Darkanddark

Ja się nie czuje jak dziewica tylko jak gruby, brzydki wieloryb i pewnie przez to nawet kijem mnie tz tknąć nie chce.. I jak tu czuć się pewną siebie i atrakcyjna, no jak ;-)

głupoty gadasz i tyle, TŻ by pewnie z miłą chęcią coś podziałał, tylko może się boi o dziecko, jak to często się faceci boją, że uderzą albo coś

Napisane przez _polly_

Mi się nie chciało tylko w pierwszym trymestrze. Później wróciło z podwójną siłą.

no mi od początku chęci opadły, a teraz jak nie można to wróciły

[nessea]

Napisane przez MilkaPlus1

Monikmi, moje kciuki też masz. Powodzenia, obyś lekko zniosła skurcze i teściową
Zamówiłam dzisiaj wózek Powiedziałam sobie, że nie wyjdę rano z łóżka póki tego nie zrobię

Super ze wozek zamowiony

Napisane przez darolka

Wróciłam :-D szpital robi dobre wrażenie. Babeczki miłe. Lekarze też trafiłam na mojego gina tak więc do szpitala mam się zglosic 14 marca najpewniej też po południu będę mieć cc więc zostało 3 i pół.tyg

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

A i widziałam że wszystkie ciężarne snują się po oddziale w. Misiach i żabkach na cyckach :-D

Super ze wizyta udana I ze juz wiesz na czym stoisz

Napisane przez monikmi

To znowu ja melduje że zostalam wydepilowana i dostalam seksowna biała koszulkę wykonana prawdopodobnie z prześcieradła byl wywiad i podpisałam zgodę więc już odwrotu nie ma czeka mnie jeszcze rozmowa z anastezjologiem

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

No no no Jutro juz bedziesz tulic malenstwo

Napisane przez Kiinga26

Odchodzi mi czop... 35 tydzień. Od trzech godzin regularnie boli brzuch. Ale nie są to takie mocne skurcze i nie idą od krzyza, jak przy Dominiku... Więc to chyba jeszcze nie czas na mnie??

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

I jak sie czujesz? Ja pewnie bylabym juz na ip

Napisane przez _Karolina_91

hej
Jestem po wizycie mała waży 2370g i wszystko u niej ok moja szyjka się minimalnie wydłużyła nadal mam uważać i dużo leżeć, ale mogę się trochę pokręcić po domu

Nadrobiłam Was bardzo pobieżnie, bo ilość postów ogromna

Widzę, że jutro witamy maluszka

moooniaaaa śliczną masz córeczkę

Jeśli chodzi o klapsy....to ja ani moja siostra nigdy nie dostałyśmy klapsa. Mam nadzieje, że mi się uda tłumaczenie co wolno a co nie Pamiętam, że czasem mama mnie straszyła, że dostane, ale mi straszenie pomagało. Raz widziałam jak koleżanka z podwórka dostała klapsa od taty i wiedziałam, że mama nie straszy tylko faktycznie mogę dostać w tyłek.

Super ze wszystko ok I ze jestes zadowolona z wizyty

moooniaaaa sliczna corcia No I czuprynka wymiata Oj beda malutkie kucyki niedlugo

Ja dzisiaj mam dzien lenia. Zaraz ide jakis obiad zrobic a tak mi sie nie chce. Glowa mnie pobolewa od rana...

[moonunit]

Napisane przez monikmi

Moja wina, sorki Dziewczyny popsulam klimat, przyjme każda karę będę już teraz w ciszy i skupieniu Was tylko podczytywac, odezwę się już z Małym Marcelem (?) pod pachą

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

To nie twoja wina Kochana
Pomarudzilam trochę a tu taka afera
No cóż... wcale mi nie chodziło ani o chęć urodzenia przed terminem ani obawy przed przenoszeniem Kazdej z nas zależy na dobru dziecka i skoro to ono daje impuls do porodu to pozostaje nam tylko cierpliwie czekać a jeśli zdarzy sie to wcześniej niz zakładano to trzeba po prostu to zaakceptować i pomoc ile sie da maluszkowi
W moim marudzeniu chodziło jedynie o to, ze tak fajnie by było miec to juz za sobą a nie czekać jeszcze 6 tyg kiedy się ogląda takie sliczne maluchy jak Ross czy Tosia
Dla mnie ostatni miesiąc w poprzedniej ciąży byl okropny a porod trauma także mam prawo czuć sie jak się czuje ;-)

Napisane przez lala_la

Olgietka to dopiero byłby problem jakby błona zarastała

Hehe
A w jednym z krajów balkanskich dziewczyny sobie rekonstuuja blony dziewicze przed np przed ślubem bo tam nadal tylko dziewica jest warta zamazpojscia ;-) i nadal wywieszaja przescieradlo po nocy poślubnej ;-)

Napisane przez Olgietka

Ja mam libido na poziomie pieca w piwnicy domu. Jakies dwa piętra pod naszą sypialnią. Tragedia po prostu.
A przed ciąża to byłam wulkanem seksu. Non stop mogłam sie bzykać.

No ale chyba czas zacząć wyganianie... 🙄 bo jak pomyśle o kilku tygodniach połogu to mam ochotę wysłać smsa na mojego Tż o treści "pomagam"

Hehe ale humor Cie nie opuszcza ;-)
mnie podobnie z libido obecnie A jak tz proboje cos zdziałać to ja się tylko wkurzam Ehh biedny jest bo u nas tez długa juz abstynencja
Mam nadzieję ze nie zapomniałam jak to się robi ;-)

[Lewek]

Napisane przez NADIA29

A co do wychowania, również jestem za tłumaczeniem dziecku i przeciwna biciu. Chociaż kilka razy mi sie zdarzyło , nie powiem, -żałuje tego i już od długiego czasu stawiam tylko na tłumaczenie i rozmowe z dzieckiem.
Mój mąż też tak gadał przed ojcostwem, a ja z nim kłociłam się o to , a wyszło tak że mąż nigdy synka nie uderzył, a mi sie zdarzyło

Napisane przez monicca1989

Nadia u nas tak samo Tż nieraz powiedział, do synka, ze dostanie klapsa o co też zawsze się z nim kłóciłam. W rzeczywistości nigdy mu się nie zdarzyło a mi niestety ze dwa razy tak i również strasznie tego żałowałam od razu

Dziewczynki u mnie podobnie... jestem przeciwna bardzo a też mi się zdarzyło... ogromne poczucie winy potem się pojawia. A tatusiowie chyba nie spędzają z dziećmi tyle czasu co my i nie są tak narażeni na spadek formy i cierpliwości. Bo stąd to się bierze, frustracja zmęczenie i niepotrzebne nerwy. Odreagowanie. Ja tez jestem za tłumaczeniem. A dzieci wcale nie muszą być ciągle posluszne i grzeczne bo chyba nie chcemy aby na takie wyrosły co to wszystkim będą ulegać i z każdym się zgadzać co nie oznacza ze na wszystko pozwalam. Choć mój tz tak to postrzega. A tak nie jest.

[mira81]

Napisane przez _polly_

A mojemu TŻ wróciły chęci na amory. po takiej przerwie czułam się jak dziewica.

Moj tez sie w koncu odwazyl..
Ale pozniej mial "wyrzuty sumienia", poza tym powiedzial ze to nie na jego nerwy i juz woli czekac az sie mala wyprowadzi. Nie mowiac juz o tym ze potem od rana co godzine wydzwanial pytac sie czy wszystko w porzadku, czy nic mi sie nie dzieje i czy z mala w porzadku. Takze chyba nie mam juz na co liczyc

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[moonunit]

Napisane przez _polly_

A mojemu TŻ wróciły chęci na amory. po takiej przerwie czułam się jak dziewica.

Stworzyciel sie obudzil ze snu zimowego ;-) hehe

[malinka9191]

Właśnie mi mąż dzwonił, że nie wie o której wróci, bo na jakiejś stacji znaleźli jakiś podejrzany pakunek i wszystko po-blokowane i pociągi nie jeżdżą Będę teraz robiła w gacie żeby wszystko było ok i żeby dojechał na spokojnie.

[moonunit]

Mira na mnie Twoja moc tez podziała bo nawet zmywarke rozpakowalam i pranie nastawilam ;-)

[_polly_]

Napisane przez moonunit

Stworzyciel sie obudzil ze snu zimowego ;-) hehe

Hahahahaha, dokładnie. wielki Come back stworzyciela.

[aguleck]

Napisane przez _emma

Możecie powiedzieć, że jestem wyrodną matką bo już kilka razy mała dostała w tyłek ale niestety nie zawsze mam czas na awantury mojego dziecka.. Zmieniło się to teraz gdy jestem na l4. Moje dziecko może się wyryczeć, a ja w końcu mam czas posłuchać..

Ja też znam takie sytuacje i też parę razy zareagowałam identycznie. Właśnie jak pisalam o sytuacjach zagrażających życiu, to myślałam też o takich atakach histerii, że wtedy też czasem nie ma wyjścia, bo żadne tłumaczenie nie ma szans się przebić przez ten atak. Ale u mnie zawsze potem jest rozmowa, żeby młoda rozumiała o co chodzi. I jednak najczęściej wyrzuty sumienia. A fakt, że tak dobrze to pamiętasz, to dowód, że nie robisz tego na codzień i też bardzo przeżywasz.

[_emma]

Napisane przez malinka9191

Ale czy ja gdzieś napisałam, że Ty bijesz swoje dziecko czy coś? Chyba nie..

Każdy wychowuje dzieci po swojemu i nic mi do tego.

I to, że nie mam własnego dziecka nie znaczy, że nie wiem jakbym się zachowała, bo nie wiesz jakie mam doświadczenia za sobą.

Nie napisałaś, że ja biję swoje dziecko ale chodzi mi o słowa skierowane do Miry: "Szczerze to jakoś nie wyobrażam sobie, żeby Twój mąż mógł dać Małej klapsa Taki spokojny mi się wydał jak go poznałam"

Jak można ocenić po wyglądzie to czy mógłby dać dziecku klapsa? Gwarantuję Ci, że nie wiesz jeszcze jak się zachowasz przy własnym dziecku. Ja też opiekowałam się dziećmi i nie było mowy o klapsie. Zupełnie czymś innym jest mieć własne rozhisteryzowane dziecko w momencie kiedy nie ma czasu na przeczekanie tego..

Zazdroszczę mamom, które są cierpliwe, nie pracują i mają na wszystko czas, a do tego mają grzeczne dzieci. Niestety nie było mi to dane.

[mira81]

Malinka nie martw sie. Pewnie falszywy alarm. Ale pewnie troche potrwa zanim sprawdza..

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[moonunit]

Malinka uszy do góry Będzie trochę później ale caly i zdrowy

[malinka9191]

Napisane przez _emma

Nie napisałaś, że ja biję swoje dziecko ale chodzi mi o słowa skierowane do Miry: "Szczerze to jakoś nie wyobrażam sobie, żeby Twój mąż mógł dać Małej klapsa Taki spokojny mi się wydał jak go poznałam"

Jak można ocenić po wyglądzie to czy mógłby dać dziecku klapsa? Gwarantuję Ci, że nie wiesz jeszcze jak się zachowasz przy własnym dziecku. Ja też opiekowałam się dziećmi i nie było mowy o klapsie. Zupełnie czymś innym jest mieć własne rozhisteryzowane dziecko w momencie kiedy nie ma czasu na przeczekanie tego..

Zazdroszczę mamom, które są cierpliwe, nie pracują i mają na wszystko czas, a do tego mają grzeczne dzieci. Niestety nie było mi to dane.

Ale chyba można mieć jakieś pierwsze wrażenie o kimś? To czy ono jest prawdziwe czy błędne wychodzi z czasem. Ale nikt mi nie zabroni kogoś ocenić po wyglądzie czy po rozmowie z kimś. Jak się pomylę, to ok mój błąd i potrafię się do niego przyznać.

Ty możesz twierdzić, że nie wiem jak się zachowam, ja mogę twierdzić, że przypuszczam, że wiem jak. I samo opiekowanie się dziećmi nie ma nic do tego. Chodzi też o inne sytuacje i sprawy rodzinne, o których nie pisze się na forum, tylko trzyma się dla siebie, w rodzinie. To one powodują, że ludzie tak a nie inaczej się zachowują, znają swoje zachowania i wiedzą na co sobie pozwolą a na co nie. Przeżycia jakie dany człowiek ma dają wiele i nikt nie może powiedzieć, że tak a nie inaczej się zachowam tylko dlatego, że nie mam swoich dzieci, bo nikt nie wie co przeżyłam i jaki mam bagaż doświadczeń.

Tyle ode mnie w tym temacie.

[_emma]

Napisane przez aguleck

Ja też znam takie sytuacje i też parę razy zareagowałam identycznie. Właśnie jak pisalam o sytuacjach zagrażających życiu, to myślałam też o takich atakach histerii, że wtedy też czasem nie ma wyjścia, bo żadne tłumaczenie nie ma szans się przebić przez ten atak. Ale u mnie zawsze potem jest rozmowa, żeby młoda rozumiała o co chodzi. I jednak najczęściej wyrzuty sumienia. A fakt, że tak dobrze to pamiętasz, to dowód, że nie robisz tego na codzień i też bardzo przeżywasz.

Cieszę się, że nie jestem jedyną wyrodną matką na wątku ja też po wszystkim rozmawiam z nią i tłumaczę. Zawsze mam wyrzuty sumienia ale stało się to kilka razy w awaryjnych sytuacjach.

Pół godziny temu pytałam A czy chce bułkę mleczną odpowiedziała, że nie.. zjadłam pół, a ona podchodzi i mówi, że też chce(to była ostatnia). Oddałam jej tą połówkę ale powiedziała, że chce całą. Tłumaczyłam, że w sklepie już nie ma, a poza tym pytałam czy chce.. Od pół godziny płacze jakby coś ją bolało albo stała się jakaś inna krzywda.

Tym razem jej nie pobiłam bo mam dużo czasu żeby posłuchać jej koncertu.. jest chora i marudna

[malinka9191]

Napisane przez mira81

Malinka nie martw sie. Pewnie falszywy alarm. Ale pewnie troche potrwa zanim sprawdza..

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

Napisane przez moonunit

Malinka uszy do góry Będzie trochę później ale caly i zdrowy

mam nadzieję, że fałszywy
Na szczęście jedzie już do domu


Wrr.. i dlatego nie lubię miast, a szczególnie takich jak Paryż Zawsze coś może się stać (tfu, tfu)
Wolę moją wieś i spokój

[m_moni]

Moonia prześliczna córeczka

gosza82 ja już mam wózek, ten sam co caro

zmykam na urodziny do rodziców

[lala_la]

Co do dzieci to mi sie przypomniało jak odwiedziła mnie na jesieni siostra ze swoją wtedy 2,5 letnia córeczką i już sie zbierali do odjazdu, pakowała rzeczy z meżem do samochodu a mała została z nami w mieszkaniu i dostała przykaz pochowania do plecaczka swoich zabawek które były wszędzie. Oczywiście wszystkim rzucała wpadając w histerie i mój tż zastosował znany ze swojego dzieciństwa sposób "jak będziesz tak niegrzecznie sie zachowywać to rodzice pojada i Cie zostawią", a ta spojrzała na niego jak na idiote i powiedziała "mama mnie kocha mama mnie nie zostawi" i bawiła sie dalej nawet nie podeszła do okna zobaczyć czy rodzice są. Ja to parskałam ze śmiechu i zastanawiam sie czy dzieci teraz są madrzejsze, czy ja byłam taka strachliwa bo na mnie to działało że ktoś przyjdzie i mnie zabierze.

[Bonku]

A u nas regularnie ciągle przeciez to dziecko jest w środku szyjka zamknieta nie ma prawa nic zrobic ja nie wiem jak faceci mogą miec opory Oczywiście pisze o tych nie zagrożonych ciążach i nie zakazanych przez lekarza polog to wiadomo a teraz można szaleć jak teraz maja opory ze stukają w główkę to watpie za miesiąc im przejdzie czy za 2-3tyg



Fora i ogólnie rozmowa przez sms czy Facebooki maile maja to do siebie ze inaczej sie interpretuje to co ktos chcial napisać i potem wychodzą klotnie, temat klapsa kończy sie na pobiciu dziecka za kare hehe nerwowo na końcówce ciąży



A propo rodzenia marcowki chyba bardziej przygotowane niz lutowki które mimo ze jest po połowie lutego dalej niektóre w dwupakach

[_emma]

Kinga nadal milczy, czy coś przegapiłam?

[moonunit]

Monia Tosienka vel Walentyna jest cudna

Gosza Masz swojego x move Super jest

Specjalnie poszlam do kompa zeby obejrzeć

A to moja fura Już odswiezona i gotowa do jazdy
Stoi sobie w starym salonie tesciow ;-) meble tam sa starsze ode mnie ;-)

[_polly_]

moonunit, wygląda jak nówka.

[mira81]

Napisane przez m_moni

Moonia prześliczna córeczka

gosza82 ja już mam wózek, ten sam co caro

zmykam na urodziny do rodziców

Czyzby peg perego? U nas tez

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[_emma]

Napisane przez moonunit

A to moja fura Już odswiezona i gotowa do jazdy

Piękna fura

[Darkanddark]

Emma - Kinga się odzywała jakby nigdy nic, a na forum zaczęło się już śledztwo :-P

Ogarnęłam z grubsza chatę żeby tz jak wróci do domu nie dostał zawału :-P Idę się wykąpać, przygotować Bożenę na jutro i sama się wypachnić, dzisiaj przebrałam nowa pościel w słonie i juz nie umiem się doczekać jak wskocze do wyrka :-D


Siostra dala mi cynka ze w Rossmannie z karta Rossne - oliwka hipp za 10,99 zł. Normalna cena 14,99 :-P

[_polly_]

A u mnie pół dnia nie było wody, a teraz leci żółta woda.

[_emma]

Napisane przez Darkanddark

Emma - Kinga się odzywała jakby nigdy nic, a na forum zaczęło się już śledztwo :-P

To musiałam coś przegapić myślałam, że może pojechała na IP z tymi skurczami