Niech z welonem suknie niosą - jednak nie pójdziemy boso! PM2016 cz. 45

[zambeza]

Napisane przez Wanilka5

Ja też w tym nic złego nie widzę
Znalazłam ten film i zastawia mnie po co PM te szalik na szyji w kościele i nawet podczas przysięgi
https://m.youtube.com/watch?v=3Fgr3qW-Sh4

Też ten filmik dziś widziałam i się zastanawiałam. Ni w ni w oko nie pasuje

[klakla91]

Napisane przez zambeza

Też ten filmik dziś widziałam i się zastanawiałam. Ni w ni w oko nie pasuje

Może jej po prostu zimno

[morsmordre]

Napisałam do innej sali wiadomość z zapytaniem o wolny termin Dobudowali taką piękną salkę

[pannamima]

Napisane przez morsmordre

Napisałam do innej sali wiadomość z zapytaniem o wolny termin Dobudowali taką piękną salkę

szalejesz

A ja znalazłam Wołgę z Warszawy z wolnym terminem w tej samej cenie Jutro dzwonimy.

[Wanilka5]

Napisane przez zambeza

Też ten filmik dziś widziałam i się zastanawiałam. Ni w ni w oko nie pasuje

Mnie się wydaje że chora może była i dlatego

[smerfetk_a]

Jak mnie dzisiaj nogi bolą, wykończy mnie ta robota

W ramach relaksu byliśmy na basenie, a po drodze wstąpiliśmy na salę podpisać umowę (ustalili cenę na 2016, w ciągu 2 lat na szczęście tylko 5 zł w górę) więc kolejna rzecz z głowy

[pestycyda]

Chyba zimno tej PMce ale fakt ze mogla przecierpiec dla dobra sprawy

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Smerfetka, tak pozno umowe podpisujecie? Jej, u nas taaaakie terminy...

[smerfetk_a]

Napisane przez pestycyda

Chyba zimno tej PMce ale fakt ze mogla przecierpiec dla dobra sprawy

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Smerfetka, tak pozno umowe podpisujecie? Jej, u nas taaaakie terminy...

no zamawialiśmy 2 lata do przodu, a umowe dopiero teraz, czekaliśmy aż cenę ustalą

[pestycyda]

Ahhha
My cene juz ustalilismy 2 lata temu, niby ma sie nie zmieniac, ale roznie bywa z tymi cenami. Na szczescie nie mam zapisu o inflacji w umowie jaka maja niektore sale

[Iskra14]

Panna będziesz miała dylemat jak ja z tymi butami

Też mam buty z odkrytymi palcami

[Kotowe]

Napisane przez magda1706

Kojarzycie twój ślubny czas? Oni szyja sukienki na zamówienie. Właśnie wrzucili na fejsie welony i taki długi 110zl. A krótki z 3 warstwami 55 zł. Tanio

Nie oni a ona :P bo to dziewczyna prowadzi i wydaje mi się że raczej szyje na zamówienie, koleżanka u niej suknie ślubną szyła

[magda1706]

Napisane przez Kotowe

Nie oni a ona :P bo to dziewczyna prowadzi i wydaje mi się że raczej szyje na zamówienie, koleżanka u niej suknie ślubną szyła

Oni czy ona ważne że szyje dość tanie welony

[Kotowe]

Muszę się z wami czymś podzielić. Z żalu, smutku i goryczy. W związku z tym, że i moja koleżanka rozpoczęła przygotowania do ślubu, wybrałyśmy się na bardzo spontaniczną wycieczkę po salonach sukien na Jana Pawła II w Warszawie. Powiem wam szczerze że była to bardzo przykra wycieczka, o ile mogę zrozumieć że niekoniecznie Panie chciały dać przymierzyć sukienkę bez zapisów, choć jest to dla mnie nie jasne dlaczego nie w momencie gdy salon jest pusty o tyle ludzka niechęć i bycie niemiłym jest dla mnie niezrozumiałe Ja nie wiem, oni mają jakieś specjalne sposoby żeby wybrać akurat takie osoby. Po wyjściu z jednego salonu, w którym okazano nam brak szacunku względem klienta moja koleżanka się po prostu popłakała A wybieranie sukni powinno być raczej miłym doświadczeniem, czyż nie? A konkretniej : koleżanka chciała przymierzyć suknie z wystawy - babka zdjęła złą, na sugestię że chodziło o tą obok wymamrotał pod nosem " O mój Boże", jak poprosiłam o drugą sukienkę to powiedziała mi że to sukienka dla tęższej osoby i wszystkie sukienki są na tęższe osoby i będzie wyglądała tak samo na manekinie rozmiar 34, na moje pytanie czy może by coś doradziła to powiedziała że ona nie jest od doradzania Bardzo nieprzyjemna wizyta, reszta podobnie. Nie rozumiem tego, jak można tak traktować ludzi? Kto ich zatrudnia? Czy to im przypadkiem nie obniża zysków?
I w tym momencie cieszę się że znalazłam swoją sukienkę w pierwszym salonie, obsługa była miła i potrafiła doradzić, czułam się tak dobrze obsłużona że postanowiłam tam wrócić. A tak mi było żal że się " nie namierzyłam" zanim znalazłam własną sukienkę. Teraz bardzo za to dziękuję.

[Iskra14]

Kotowe - ja bym takiej do słuchu powiedziała :/ porażka. Buraka kultury nie nauczysz, niestety. Współczuję koleżance.

Wróciliśmy od podologa mamy stopki jak marzenie

[marttb]

Napisane przez Kotowe

Muszę się z wami czymś podzielić. Z żalu, smutku i goryczy. W związku z tym, że i moja koleżanka rozpoczęła przygotowania do ślubu, wybrałyśmy się na bardzo spontaniczną wycieczkę po salonach sukien na Jana Pawła II w Warszawie. Powiem wam szczerze że była to bardzo przykra wycieczka, o ile mogę zrozumieć że niekoniecznie Panie chciały dać przymierzyć sukienkę bez zapisów, choć jest to dla mnie nie jasne dlaczego nie w momencie gdy salon jest pusty o tyle ludzka niechęć i bycie niemiłym jest dla mnie niezrozumiałe Ja nie wiem, oni mają jakieś specjalne sposoby żeby wybrać akurat takie osoby. Po wyjściu z jednego salonu, w którym okazano nam brak szacunku względem klienta moja koleżanka się po prostu popłakała A wybieranie sukni powinno być raczej miłym doświadczeniem, czyż nie? A konkretniej : koleżanka chciała przymierzyć suknie z wystawy - babka zdjęła złą, na sugestię że chodziło o tą obok wymamrotał pod nosem " O mój Boże", jak poprosiłam o drugą sukienkę to powiedziała mi że to sukienka dla tęższej osoby i wszystkie sukienki są na tęższe osoby i będzie wyglądała tak samo na manekinie rozmiar 34, na moje pytanie czy może by coś doradziła to powiedziała że ona nie jest od doradzania Bardzo nieprzyjemna wizyta, reszta podobnie. Nie rozumiem tego, jak można tak traktować ludzi? Kto ich zatrudnia? Czy to im przypadkiem nie obniża zysków?
I w tym momencie cieszę się że znalazłam swoją sukienkę w pierwszym salonie, obsługa była miła i potrafiła doradzić, czułam się tak dobrze obsłużona że postanowiłam tam wrócić. A tak mi było żal że się " nie namierzyłam" zanim znalazłam własną sukienkę. Teraz bardzo za to dziękuję.

Nie spotkałam się z aż z tak nie miłą obsługą, może dlatego, że jak pani była nie miła na wejściu to od razu odechciewało mi się oglądać. Jednak z kilku odwiedzonych salonów w co drugim panie sprawiały złe wrażenie. Albo dzień dobry nie odpowiedziały, nie spytały czy pomóc, jak padło pytanie to padła kompletnie inna odpowiedź. Ja kupiłam sukienkę w salonie w którym nie byłam umówiona na wizytę ani razu, a 2 razy tam byłam.
Współczuję przeżyć, ważne że masz swoją sukienkę.

Co do butów ja też chciałam odkryte palce nie pomyślałam że jest w tym coś nieeleganckiego

[arya09]

Kotowe co za baba, przemówiłabym jej do rozumu nie znoszę takiego chamstwa.
Ja na szczęście trafiłam na fajne babeczki w salonach. Z jednego nawet do mnie dzwoniły czy znalazłam gdzie indziej suknię, czy może do nich jeszcze się wybieram
Jeśli mogę zapytać co to za salon?

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez Iskra14

Kotowe - ja bym takiej do słuchu powiedziała :/ porażka. Buraka kultury nie nauczysz, niestety. Współczuję koleżance.

Wróciliśmy od podologa mamy stopki jak marzenie

Może głupie pytanie, ale co robi taki podolog? nigdy nie byłam

[carmen4400]

Napisane przez Kotowe

Muszę się z wami czymś podzielić. Z żalu, smutku i goryczy. W związku z tym, że i moja koleżanka rozpoczęła przygotowania do ślubu, wybrałyśmy się na bardzo spontaniczną wycieczkę po salonach sukien na Jana Pawła II w Warszawie. Powiem wam szczerze że była to bardzo przykra wycieczka, o ile mogę zrozumieć że niekoniecznie Panie chciały dać przymierzyć sukienkę bez zapisów, choć jest to dla mnie nie jasne dlaczego nie w momencie gdy salon jest pusty o tyle ludzka niechęć i bycie niemiłym jest dla mnie niezrozumiałe Ja nie wiem, oni mają jakieś specjalne sposoby żeby wybrać akurat takie osoby. Po wyjściu z jednego salonu, w którym okazano nam brak szacunku względem klienta moja koleżanka się po prostu popłakała A wybieranie sukni powinno być raczej miłym doświadczeniem, czyż nie? A konkretniej : koleżanka chciała przymierzyć suknie z wystawy - babka zdjęła złą, na sugestię że chodziło o tą obok wymamrotał pod nosem " O mój Boże", jak poprosiłam o drugą sukienkę to powiedziała mi że to sukienka dla tęższej osoby i wszystkie sukienki są na tęższe osoby i będzie wyglądała tak samo na manekinie rozmiar 34, na moje pytanie czy może by coś doradziła to powiedziała że ona nie jest od doradzania Bardzo nieprzyjemna wizyta, reszta podobnie. Nie rozumiem tego, jak można tak traktować ludzi? Kto ich zatrudnia? Czy to im przypadkiem nie obniża zysków?
I w tym momencie cieszę się że znalazłam swoją sukienkę w pierwszym salonie, obsługa była miła i potrafiła doradzić, czułam się tak dobrze obsłużona że postanowiłam tam wrócić. A tak mi było żal że się " nie namierzyłam" zanim znalazłam własną sukienkę. Teraz bardzo za to dziękuję.

Buractwo :/
Ja bym zrobiła antyreklamę

[Iskra14]

Ogólnie stopami. Robi pedicure ale pod kątem leczniczym. Zwraca uwagę na odciski, kształt stopy, ułożenie palców. Np. okazało się, że mój tż powinien sobie zrobić wkładki, bo ma za duży nacisk na pierwszą kość srodstopia

W ekstremalnych przypadkach podolog zajmuje się np. rekonstrukcją paznokci. Kobitka mi opowiadała, że ma przypadki że po nocy (wesele, studniówka) w niewygodnych butach doszło do uszkodzenia macierzy paznokcia i czasami paznokieć odrasta częściowo, czasami jakiś zdeformowany, a może nie odrosnac w ogóle. :/ kazała nam nie żałować na porządne wygodne buty i jak coś uciska to nie ryzykować w imię wesela

[Akkma]

Dziewczyny jaką macie wysokość i szerokość winietek i zawieszek na wódkę?

[morsmordre]

Napisane przez arya09

Może głupie pytanie, ale co robi taki podolog? nigdy nie byłam

Zajmuje się szeroko pojętymi zabiegami na stopy

[Kotowe]

Napisane przez Iskra14

W ekstremalnych przypadkach podolog zajmuje się np. rekonstrukcją paznokci. Kobitka mi opowiadała, że ma przypadki że po nocy (wesele, studniówka) w niewygodnych butach doszło do uszkodzenia macierzy paznokcia i czasami paznokieć odrasta częściowo, czasami jakiś zdeformowany, a może nie odrosnac w ogóle. :/ kazała nam nie żałować na porządne wygodne buty i jak coś uciska to nie ryzykować w imię wesela

Moja koleżanka jest po takich kursach. I też mi kiedyś rekonstruowała płytkę, jak mnie latem TŻ zaczepił to mi prawie pół paznokcia odłamał i dało radę, w ogóle nie było widać że to nie mój. I chyba też sobie w niewygodnych butach uszkodziłam macierz, bo połowa paznokcia rośnie jakby wolniej i jest trochę grubsza i bardziej krucha chlip A to już prawie 5 lat minęło od tego wydarzenia.

[Iskra14]

Ponoć jak się uszkodzi macierz to się nic nie da zrobić, nie będzie paznokieć już rósł normalnie.

[arya09]

No to fakt, w sumie nie wiem jak można chodzić w za małych butach a jakimiś rzeczami typu haluksy też się podolog zajmuje?

[pannamima]

Napisane przez Iskra14

Panna będziesz miała dylemat jak ja z tymi butami

Też mam buty z odkrytymi palcami

Oddaję te z Venezii, bo są zbyt delikatne. Chodziłam po pokoju i juz lekko zadrqpane obcasem. To co by było po całej nocy weselnej szkoda mi 300 zł za buty na raz. Te Kiomi zamówię rozmiar większe, ale jadę tez w sobotę na Marywilska

Kotowe, współczuję. Ja chyba bym coś powiedziała babie

[Kotowe]

Napisane przez Iskra14

Kotowe - ja bym takiej do słuchu powiedziała :/ porażka. Buraka kultury nie nauczysz, niestety. Współczuję koleżance.

Wróciliśmy od podologa mamy stopki jak marzenie

Napisane przez arya09

Kotowe co za baba, przemówiłabym jej do rozumu nie znoszę takiego chamstwa.
Ja na szczęście trafiłam na fajne babeczki w salonach. Z jednego nawet do mnie dzwoniły czy znalazłam gdzie indziej suknię, czy może do nich jeszcze się wybieram
Jeśli mogę zapytać co to za salon?

--

Napisane przez carmen4400

Buractwo :/
Ja bym zrobiła antyreklamę

Nie ma sensu się w to bawić bo większość salonów na Jana Pawła musiałabym zjechać,a to i tak nic nie da. Ale naprawdę kilka słów aż cisnęło mi się na usta ale doszłam do wniosku że nie warto. Babsztyl pozostanie babsztylem i tyle.
To był jakiś mniejszy salonik na parterze w takim ciągu/ pawilonie pod Sylwią Kopczyńską. Nie wiem nawet czy miał jakąś nazwę, ale byłyśmy jeszcze w Herm's i kilku innych ale nazw nie pamiętam.

[arya09]

Napisane przez Iskra14

Ponoć jak się uszkodzi macierz to się nic nie da zrobić, nie będzie paznokieć już rósł normalnie.

To niestety prawda, ja sobie uszkodziłam macierz w kciuku i krzywo rośnie

[Kotowe]

Napisane przez arya09

No to fakt, w sumie nie wiem jak można chodzić w za małych butach a jakimiś rzeczami typu haluksy też się podolog zajmuje?

Jeśli to było do mnie to buty nie były za małe a uszkodziłam środkowe palce w jednym i drugim bucie. A haluksami zajmuje się chirurg ortopeda i leczenie jest operacyjne.

[Iskra14]

Napisane przez arya09

No to fakt, w sumie nie wiem jak można chodzić w za małych butach a jakimiś rzeczami typu haluksy też się podolog zajmuje?

Żeby uszkodzić macierz niekoniecznie muszą być za małe buty. Wystarczy ponoć, żeby uciskaly poniżej paznokcia i może być po macierzy.

Haluksami pewnie też się zajmuje póki to nie jest już kwestia operacyjna

[arya09]

Napisane przez Kotowe

Jeśli to było do mnie to buty nie były za małe a uszkodziłam środkowe palce w jednym i drugim bucie. A haluksami zajmuje się chirurg ortopeda i leczenie jest operacyjne.

Nie, chodziło o posta Iskry

[Devileek]

Napisane przez smerfetk_a

Jak mnie dzisiaj nogi bolą, wykończy mnie ta robota

W ramach relaksu byliśmy na basenie, a po drodze wstąpiliśmy na salę podpisać umowę (ustalili cenę na 2016, w ciągu 2 lat na szczęście tylko 5 zł w górę) więc kolejna rzecz z głowy

My od razu podpisywalismy w której jest zawarte ze cena w ciągu tych dwóch lat może zwiększyć się do 10 zł. Ale ile się zwiększyła to nie wiem :p