Pm-2018

[el amor]

Napisane przez youngatheart

Myślę, że najlepiej będzie, jak pogadacie z rodzicami... W sumie masz rację, dwa lata to nie jest zbyt dużo czasu, w międzyczasie (tfu, tfu!) można stracić pracę, musieć ją zmienić... I wtedy może być ciężko z finansami... Z drugiej strony szkoda odkładać to znów o rok...


Mnie szczerze powiedziawszy też przerażają te koszty, staramy się oszczędzać na czym się da, bo nie chcemy wydać na wesele 100 tysięcy... Nawet wczoraj rozmawiałam z mamą i napomknęłam, że wypadałoby zrezygnować z wesela, bo ceny niektórych usługodawców są wręcz kosmiczne... Na przykład wynajęcie samochodu na dosłownie 2h za 1200 zł... Ale mama skwitowała to słowami, że wesele jest raz w życiu i w sumie pewnie racja, mogłabym w przyszłości żałować... Co nie zmienia faktu, że pewnie z wielu rzeczy zrezygnujemy (między innymi właśnie z wypożyczania samochodu, pojedziemy czymkolwiek ).

Będziemy rozmawiać, trudno, jeżeli trzeba będzie przełożyć to nic nie zrobimy. To i tak naprawdę będzie kwestia nie całego roku, bo chcemy w maju albo czerwcu ewentualnie wrzesień, ale bardziej czerwiec początek, także to też nie długi czas. A nie ma co planować go na wariackich papierach ten 2018 rok, jeszcze zobaczymy w marcu co ustalimy.

My samochód chcemy po prostu od kogoś wypożyczyć, znaleźć kogoś znajomego kto za jakąś sumkę chciałby pomóc, wynajmowanie u jakiejś firmy dość kosztuje.

Napisane przez adabi

Dosyć drogo jest w Waszych okolicach. Ja robiłam wstępne obliczenia i wyszło mi maksymalnie 27 tysięcy na wesele na około 100 osób. Mam upatrzoną salę, gdzie wychodzi 130 zł za talerzyk. Mam w tym dwudaniowy obiad, przy czym goście będą mieli do wyboru 3 rodzaje mięsa, tyle samo dodatków skrobiowych (spodobało mi się to określenie) i 3 surówki. Do tego dwa dania ciepłe podawane w międzyczasie, 6 rodzajów przekąsek na zimno, 3 rodzaje ciasta, napoje, soki. Sala jest ładna, przynajmniej w naszym guście (http://restauracja-manufaktura.pl/galeria/wesela/), że z dekoracji stawiam tylko na kwiaty na stołach i jakieś świece, najprawdopodobniej sama to załatwię. Może jeszcze jakaś dekoracja koło sceny.

Ktoś pisał, że wątek się słabo rozkręca. Ja myślę, że nabierze rozpędu gdzieś w przyszłym roku.

A w ogóle to co myślicie o tych sukniach?
https://www.etsy.com/listing/2559873...home_active_13

https://www.etsy.com/listing/1821387...home_active_22

https://www.etsy.com/listing/2117991...?ref=related-7

Ja marzę właśnie o takiej. Zwiewna i romantyczna. Księżniczkowate suknie są piękne i nawet jakbym dobrze w takich wyglądała (nie wiem, nie mierzyłam) to i tak bym nie kupiła, bo czułabym się dziwnie i sztucznie.

A Wy macie już jakiś pomysł na suknię?

Suknie ładne, ale właśnie nie w moim stylu kompletnie. Mi się mnóstwo podoba, ale na razie żadna jeszcze nie zrobiła na mnie takie totalnego ''wow''.

W ogóle Twój dzień ślubu to mój dzień urodzin.

Napisane przez adabi

Mi też się te dekoracje nie podobają. Ja myślę o kolorowych kwiatach. W załączniku jest moja inspiracja bukietu ślubnego i na stoły też chciałabym postawić takie kolorowe, tylko odrobinę mniejsze, tak żeby gościom nie przeszkadzały. W reszcie dekoracji chciałabym, żeby przeważał turkus i biel, np. białe obrusy i turkusowe bieżniki. Kolory będą dość intensywne, więc nie chcę, żeby było tego za dużo. Na pewno będę się trzymać zasady mniej znaczy więcej. Ich wyrazistość i tak zrobi swoje.

Bardzo fajny pomysł, żywe kolory. My chcemy dodatki fuksji.

[adabi]

Napisane przez youngatheart

Ślub w plenerze! Byłoby super, gdyby Wam się udało
Mnie najbardziej marzy się ślub gdzieś w Tatrach, w małym kościółku... Ale to byłoby ciężkie do zorganizowania pod względem logistycznym. Ale może kiedyś uda się z odnowieniem przysięgi małżeńskiej?

Mam nadzieję, że się uda. Jedną przeszkodę mamy z głowy, wiem że mój urząd nie robi problemów ze ślubem w restauracyjnym ogrodzie, bo już takie śluby były organizowane. Ba ...był nawet ślub cywilny zorganizowany w kościele ... i to w katedrze.

Ślub w Tatrach ... nie powiem piękna sprawa. I bardzo fajny pomysł na odnowienie przysięgi na jakąś okrągłą rocznicę. Muszę to zapamiętać.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

W ogóle Twój dzień ślubu to mój dzień urodzin.

No proszę ... Dla mnie to bardzo wyjątkowy dzień, bo to data naszej pierwszej randki.

Bardzo fajny pomysł, żywe kolory. My chcemy dodatki fuksji.

Fuksja też bardzo do mnie przemawia. Na pewno pojawi się w bukietach i bardzo możliwe, że na moich ustach w dniu ślubu. Bardzo lubię je tak malować. A mam już świetną trwałą pomadkę (Bell Hypoallergic - jakby kogoś intersowało, jest bardzo trwała, a przy tym nie przesusza bardzo ust, prawie nie wyczuwalna przy noszeniu, a do tego bardzo niska cena). W ogóle myślałyście już o makijażu w tym dniu? Same chcecie się malować czy jednak stawiacie na profesjonalistkę? Ja wolę sama.

[youngatheart]

Napisane przez el amor

Będziemy rozmawiać, trudno, jeżeli trzeba będzie przełożyć to nic nie zrobimy. To i tak naprawdę będzie kwestia nie całego roku, bo chcemy w maju albo czerwcu ewentualnie wrzesień, ale bardziej czerwiec początek, także to też nie długi czas. A nie ma co planować go na wariackich papierach ten 2018 rok, jeszcze zobaczymy w marcu co ustalimy.

My samochód chcemy po prostu od kogoś wypożyczyć, znaleźć kogoś znajomego kto za jakąś sumkę chciałby pomóc, wynajmowanie u jakiejś firmy dość kosztuje.

Trzymam za 2018!

Napisane przez adabi

Mam nadzieję, że się uda. Jedną przeszkodę mamy z głowy, wiem że mój urząd nie robi problemów ze ślubem w restauracyjnym ogrodzie, bo już takie śluby były organizowane. Ba ...był nawet ślub cywilny zorganizowany w kościele ... i to w katedrze.

Ślub w Tatrach ... nie powiem piękna sprawa. I bardzo fajny pomysł na odnowienie przysięgi na jakąś okrągłą rocznicę. Muszę to zapamiętać.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------



No proszę ... Dla mnie to bardzo wyjątkowy dzień, bo to data naszej pierwszej randki.



Fuksja też bardzo do mnie przemawia. Na pewno pojawi się w bukietach i bardzo możliwe, że na moich ustach w dniu ślubu. Bardzo lubię je tak malować. A mam już świetną trwałą pomadkę (Bell Hypoallergic - jakby kogoś intersowało, jest bardzo trwała, a przy tym nie przesusza bardzo ust, prawie nie wyczuwalna przy noszeniu, a do tego bardzo niska cena). W ogóle myślałyście już o makijażu w tym dniu? Same chcecie się malować czy jednak stawiacie na profesjonalistkę? Ja wolę sama.


A tak poza ślubnym tematem, to jak zacytować w jednej odpowiedzi, kilka wiadomości od różnych osób? Chyba mnie to przerosło.

Zaciekawiłaś mnie tym ślubem cywilnym w kościele, na jakich zasadach to działa? Przyznam, że nigdy o czymś takim nie słyszałam

Ja wolę oddać się w ręce profesjonalisty jeśli chodzi o makijaż, bo przerasta mnie nawet narysowanie kreski na powiece

[mansikkaa]

Napisane przez adabi

). W ogóle myślałyście już o makijażu w tym dniu? Same chcecie się malować czy jednak stawiacie na profesjonalistkę? Ja wolę sama.

Profesjonalna osoba. Nie umiem sie malować

[adabi]

Napisane przez youngatheart

Trzymam za 2018!


Zaciekawiłaś mnie tym ślubem cywilnym w kościele, na jakich zasadach to działa? Przyznam, że nigdy o czymś takim nie słyszałam

Wydaje mi się, że to było to organizowane jak ślub cywilny poza urzędem i zamiast robić go w parku/ogrodzie itd. zorganizowano go w kościele. Dla mnie największym zaskoczeniem był fakt, że proboszcz wyraził na to zgodę. Tutaj jest artykuł na temat tego ślubu http://swidnica24.pl/slub-cywilny-w-kosciele/

[youngatheart]

Napisane przez adabi

Wydaje mi się, że to było to organizowane jak ślub cywilny poza urzędem i zamiast robić go w parku/ogrodzie itd. zorganizowano go w kościele. Dla mnie największym zaskoczeniem był fakt, że proboszcz wyraził na to zgodę. Tutaj jest artykuł na temat tego ślubu http://swidnica24.pl/slub-cywilny-w-kosciele/

Szczerze powiedziawszy nie widzę sensu świeckiego ślubu w miejscu sakralnym Chociaż z tego co czytam, w tym przypadku było pragnienie ślubu kościelnego, ale też prawne przeszkody. Muszę przyznać, że to interesująca historia

[el amor]

Napisane przez adabi

No proszę ... Dla mnie to bardzo wyjątkowy dzień, bo to data naszej pierwszej randki.

Fuksja też bardzo do mnie przemawia. Na pewno pojawi się w bukietach i bardzo możliwe, że na moich ustach w dniu ślubu. Bardzo lubię je tak malować. A mam już świetną trwałą pomadkę (Bell Hypoallergic - jakby kogoś intersowało, jest bardzo trwała, a przy tym nie przesusza bardzo ust, prawie nie wyczuwalna przy noszeniu, a do tego bardzo niska cena). W ogóle myślałyście już o makijażu w tym dniu? Same chcecie się malować czy jednak stawiacie na profesjonalistkę? Ja wolę sama.

Mamy wspólny powód do świętowania.

Ja mam swoją super kosmetyczkę i oddam się w jej ręce.

Napisane przez youngatheart

Trzymam za 2018!

Oby.

[youngatheart]

Napisane przez el amor

Mamy wspólny powód do świętowania.

Ja mam swoją super kosmetyczkę i oddam się w jej ręce.



Oby.

Ja nie mam nikogo zaufanego i makijaż jest jedną z kwestii, które mnie przerażają Boże się, że ktoś mnie wymaluje jak clowna

[el amor]

Napisane przez youngatheart

Ja nie mam nikogo zaufanego i makijaż jest jedną z kwestii, które mnie przerażają Boże się, że ktoś mnie wymaluje jak clowna

Nie bój się, zawsze można zrobić, a nawet trzeba próbny więc nie może być źle.

[adabi]

Napisane przez youngatheart

Ja nie mam nikogo zaufanego i makijaż jest jedną z kwestii, które mnie przerażają Boże się, że ktoś mnie wymaluje jak clowna

Koniecznie trzeba zrobić makijaż próbny. Czasami tych próbnych może być kila zanim efekt będzie zadowalający.

Ja doszłam do wniosku, że skoro maluję się na co dzień i to z dobrym skutkiem, do ślubu mam ponad 2 lata, to wolę makijaż zrobić sama. Nawet jak wydam na kosmetyki tyle kasy, co wydałabym na makijaż u profesjonalistki, to i tak to się bardziej opłaca, bo kosmetyki mi zostaną.
Będę musiała jakieś kupić, bo na co dzień nie potrzebuję, żeby makijaż był aż tak trwały i aż tak kryjący, a takiego potrzebuję, bo moja cera jest wymagająca.
Czasu jest dużo, więc zdążę wypracować idealny makijaż.

Fryzurę też będę robić sama (pewnie z dużą pomocą mamy), ale tutaj też mam łatwiej, bo nie planuję misternego koka. Nie po to wyhodowałam takie długie włosy, żeby je spinać.

[mansikkaa]

ja teraz wiem że jak coś mi sie nie spodoba to mam mówić bo ja płace i wymagam a czasem nie potrafię otworzyć buzi do kogoś
a makijażu próbnego nie wiem czy bedę mieć bo jednak chce wesele u mnie a to od tż 170km a w domu nie jestem często

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

mi ładnie włosy upieła dziewczyna z akademika na bal który miałam 2 tygodnie temu i pasuje mi takie upięcie, fryzjerom sie ufam, Dobrze, że moja chrzestna umie robić fryzury bo ja to ciamajda pod tym względem i makijażu

[el amor]

A ja jutro jadę w góry z TŻtem, tak się cieszę.

[youngatheart]

Napisane przez el amor

Nie bój się, zawsze można zrobić, a nawet trzeba próbny więc nie może być źle.

Właśnie taki mam zamiar, bez tego ani rusz

Napisane przez adabi

Koniecznie trzeba zrobić makijaż próbny. Czasami tych próbnych może być kila zanim efekt będzie zadowalający.

Ja doszłam do wniosku, że skoro maluję się na co dzień i to z dobrym skutkiem, do ślubu mam ponad 2 lata, to wolę makijaż zrobić sama. Nawet jak wydam na kosmetyki tyle kasy, co wydałabym na makijaż u profesjonalistki, to i tak to się bardziej opłaca, bo kosmetyki mi zostaną.
Będę musiała jakieś kupić, bo na co dzień nie potrzebuję, żeby makijaż był aż tak trwały i aż tak kryjący, a takiego potrzebuję, bo moja cera jest wymagająca.
Czasu jest dużo, więc zdążę wypracować idealny makijaż.

Fryzurę też będę robić sama (pewnie z dużą pomocą mamy), ale tutaj też mam łatwiej, bo nie planuję misternego koka. Nie po to wyhodowałam takie długie włosy, żeby je spinać.

Ja nie używam zbyt wielu kosmetyków, także u mnie to nie przejdzie Ale zazdroszczę dziewczynom, które potrafią się same profesjonalnie pomalować

Napisane przez el amor

A ja jutro jadę w góry z TŻtem, tak się cieszę.

Zazdroszczę, ja tak bardzo tęsknie za górami...
Generalnie chciałabym gdzieś wyjechać i odpocząć...

[adabi]

Napisane przez el amor

A ja jutro jadę w góry z TŻtem, tak się cieszę.

Super. Zazdroszczę. Bawcie się dobrze.

[el amor]

Ja też dziewczyny tęsknię za wolnym czasem właśnie, spędzić tak razem, odpocząć od codzienności, coś cudnego, dlatego się ogromnie cieszę, że nam się udało i pojedziemy.

[princessaa1]

udanego wypoczynku

[el amor]

Napisane przez princessaa1

udanego wypoczynku

Dziękuję.

Właśnie znalazłam fajną piosenkę na pierwszy taniec: Celine Dion-I Love You.

[adabi]

Napisane przez el amor

Dziękuję.

Właśnie znalazłam fajną piosenkę na pierwszy taniec: Celine Dion-I Love You.

A mój przyszły mąż chce, żebyśmy zatańczyli do tej piosenki: Ich troje - tobą oddychać chcę.

[youngatheart]

Napisane przez el amor

Ja też dziewczyny tęsknię za wolnym czasem właśnie, spędzić tak razem, odpocząć od codzienności, coś cudnego, dlatego się ogromnie cieszę, że nam się udało i pojedziemy.

Bawcie się dobrze, odpocznijcie i nacieszcie sobą!

[princessaa1]

A my też już mamy wybraną piosenkę na pierwszy taniec, budka suflera - Adam i Ewa, właśnie dlatego ze oboje mamy tak na imię u to mało spotykane więc to musi być wyjatkowa piosenka

[youngatheart]

Napisane przez princessaa1

A my też już mamy wybraną piosenkę na pierwszy taniec, budka suflera - Adam i Ewa, właśnie dlatego ze oboje mamy tak na imię u to mało spotykane więc to musi być wyjatkowa piosenka

My się jeszcze nad tym nie zastanawialiśmy Fajnie się złożyło z Waszymi imionami

Co tu znowu taka cisza?

[el amor]

Napisane przez youngatheart

Bawcie się dobrze, odpocznijcie i nacieszcie sobą!

I tak właśnie było, odpoczęliśmy i świetnie spędziliśmy ze sobą czas.

Napisane przez princessaa1

A my też już mamy wybraną piosenkę na pierwszy taniec, budka suflera - Adam i Ewa, właśnie dlatego ze oboje mamy tak na imię u to mało spotykane więc to musi być wyjatkowa piosenka

E no to ekstra jak tak macie na imię i akurat taka piosenka.

[Tikitakakasztanka]

Witam. Chciałabym dołączyć do Waszego wątku Widzę, że jest prowadzony od 2014 r . My z narzeczonym zaręczyliśmy się pod koniec 2015 r i zajęliśmy pierwszy pierwszy wolny termin sali , która nam najbardziej przypadła do gustu, zarezerwowaliśmy sobie również orkiestrę, która też miała już wybrakowane terminy na 2018r.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Teraz jestem na etapie poszukiwać fotografa i kamerzysty , chciałabym by był to duet współpracujący ze sobą. Kochane jakbyście miały jakieś propozycje z małopolski to byłabym wdzięczna , ponieważ nie mam w ogóle żadnych typów... Chciałabym by cena też nie była zbytnio wygórowana , na fotografa + kamerzystę chciałabym przeznaczyć nie więcej niż 3,500 zł .

[Promyk03]

hejka

[youngatheart]

Napisane przez Tikitakakasztanka

Witam. Chciałabym dołączyć do Waszego wątku Widzę, że jest prowadzony od 2014 r . My z narzeczonym zaręczyliśmy się pod koniec 2015 r i zajęliśmy pierwszy pierwszy wolny termin sali , która nam najbardziej przypadła do gustu, zarezerwowaliśmy sobie również orkiestrę, która też miała już wybrakowane terminy na 2018r.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Teraz jestem na etapie poszukiwać fotografa i kamerzysty , chciałabym by był to duet współpracujący ze sobą. Kochane jakbyście miały jakieś propozycje z małopolski to byłabym wdzięczna , ponieważ nie mam w ogóle żadnych typów... Chciałabym by cena też nie była zbytnio wygórowana , na fotografa + kamerzystę chciałabym przeznaczyć nie więcej niż 3,500 zł .

Witaj!
Niestety nie jestem z Twoich okolic także nie pomogę w tej kwestii

Napisane przez Promyk03

hejka

Hejka!

Jakie plany na zachmurzoną środę? Ja mam strasznego lenia, a muszę troszkę popracować

[Tikitakakasztanka]

Myślę, że z fotografem i kamerzystą jeszcze troszkę czasu mam , jednak w tym roku chciałabym juz to ogarnąć . ;-)

[youngatheart]

Napisane przez Tikitakakasztanka

Myślę, że z fotografem i kamerzystą jeszcze troszkę czasu mam , jednak w tym roku chciałabym juz to ogarnąć . ;-)

Też myślę, że w tej kwestii nie ma pośpiechu Chociaż kiedy pisałam do fotografów, żeby robić cenowe rozeznanie, to zdarzało się, że na 2018 mieli tylko kilka wolnych terminów (a przynajmniej tak twierdzili)
Jestem ciekawa, czy to prawda, czy próba wywołania presji, żeby jak najszybciej podpisać umowę?
Generalnie przeraża mnie, że o niektórych sprawach trzeba decydować ponad dwa lata przed ślubem, gdzie nasza wizja może się zmienić 10 razy

Dzieńdoberek dziewczyny! ;-)

[el amor]

Napisane przez youngatheart

Też myślę, że w tej kwestii nie ma pośpiechu Chociaż kiedy pisałam do fotografów, żeby robić cenowe rozeznanie, to zdarzało się, że na 2018 mieli tylko kilka wolnych terminów (a przynajmniej tak twierdzili)
Jestem ciekawa, czy to prawda, czy próba wywołania presji, żeby jak najszybciej podpisać umowę?
Generalnie przeraża mnie, że o niektórych sprawach trzeba decydować ponad dwa lata przed ślubem, gdzie nasza wizja może się zmienić 10 razy

Dzieńdoberek dziewczyny! ;-)

Ja pisałam ostatnio do swojego kamerzysty i już ma dwa zajęte terminy na 2018 rok, w szoku byłam.

[VinVinara]

Napisane przez el amor

Ja pisałam ostatnio do swojego kamerzysty i już ma dwa zajęte terminy na 2018 rok, w szoku byłam.

Cześć My salę i fotografa rezerwowaliśmy dwa lata wcześniej. Kamerzystę 1,5 roku Na naszej sali już brakuje wolnych terminów na Wasz - 2018 rok. Więc jak macie coś wypatrzone to od razu rezerwujcie
Do naszego ślubu rok i dwa miesiące, a mamy już salę, orkiestrę, foto, kamerzystę, nauki, samochód zarezerwowany. Teraz czas na zarabianie pieniędzy A we wakacje poszukiwanie sukni
Pozdrawiam, PM17

[el amor]

Napisane przez VinVinara

Cześć My salę i fotografa rezerwowaliśmy dwa lata wcześniej. Kamerzystę 1,5 roku Na naszej sali już brakuje wolnych terminów na Wasz - 2018 rok. Więc jak macie coś wypatrzone to od razu rezerwujcie
Do naszego ślubu rok i dwa miesiące, a mamy już salę, orkiestrę, foto, kamerzystę, nauki, samochód zarezerwowany. Teraz czas na zarabianie pieniędzy A we wakacje poszukiwanie sukni
Pozdrawiam, PM17

To nie takie proste. Właśnie jestem w załamce, odechciewa mi się całego tego ślubu. TŻ mnie dobija ciągle. On podchodzi do tego aż tak profesjonalnie, że ręce mi opadają. Ja wiem doskonale, że uzbieranie kasy na wesele to ogromne koszty, ale to co on chce zrobić (zero urlopów, ograniczyć przyjazdy do mnie (bo nie mieszkamy jeszcze razem), jakieś tnięcie kosztów po całości) to jest dla mnie chore totalnie... Nie wiem, może to ja myślę jak księżniczka, ale gdyby tak co druga para robiła to chyba rozstawaliby się po miesiącu. Jak to u Was dziewczyny wygląda? Z kwestiami finansowymi, itd? Też musicie wszystko ograniczać bo ''musimy zrobić wesele i nie możemy nic innego''?...