Sierpnióweczki 2016! Część II.

[Piernik Torunski]

Napisane przez asiulek8

Tez miałam iść na badania dzisiaj ale nie mam siły po nocy. Córcia zafundowała nam znowu imprezę od 1 do 4.20. Będzie ciekawy dzień, już mnie głowa boli.
Dziewczyny na które badanie z tego pierwszego wielkiego pakietu czekalyscie najdłużej? Musze tak iść żebym zdążyła z wynikami na wizytę w przyszłym tygodniu

nie zazdroszczę nocki
ja czekałam dwa tygodnie na różyczkę, ale u mnie to jest mała wiocha i nawet na betę chyba trzy dni musiałam czekać no i na grupę krwi chyba też tydzień..

Napisane przez navioe

mam ochotę na zupę szczawiowa. a w marchewkowym polu dzisiaj nie ma, wczoraj była gdzie w Poznaniu kupię gotową?

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

a ja mam ochotę na młode ziemniaki i szparagi zielone..mniam mniam.. nie mogę się doczekać wiosennych warzyw.. wczoraj kupiłam polskie pomidory i ogórki - pachną nawet i właśnie zajadam..pychotka..cena nie była zbyt przyjazna, ale mam dość jałowych, śmierdzących antybiotykiem warzyw

Napisane przez scoiatael86

nie mów nawet ja mam tak samo! kiedyś normalnie mdlałam podczas pobierania krwi, teraz już jakoś daje radę ale i tak panikuję strasznie. zawsze mam wyrzuty sumienia, że powinnam oddawać krew bo mam 0rh+, ale nie przeżyłabym tego chyba...

ja wczoraj miałam masakrę do południa, jakieś łączenie rur się poluzowało i cała woda ze zmywarki wyleciała na podłogę w kuchni TŻ w pracy, dobrze że teściów mam blisko to szybko przyszli i pomogli w takich chwilach to się docenia tą ich bliskość, chociaż tak na codzień to też mam na co narzekać i całe szczęście że razem nie mieszkamy!

o kurcze..już naprawiona awaria?

BeataAmelka a co Ci teraz lekarz zlecił z krwi? tak się zastanawiam co teraz będę musiała zrobić..pewnie toxo powtórkę, morfologię i co jeszcze na początku II trym? a ostatnio kazał zrobić męzowi grupę krwi..pewnie b ędzie konflikt serol. choć przy pierwszej ciąży wydawało mi się, że to bez znaczenia, ale coś mi tłumaczył, że jest jakaś nowość i koło 28tyg podaje się zastrzyk (z przeciwciałami?) w razie jakiegoś urazu/wylewu.. wiecie coś dziewczyny?

[natalia_23]

witam kto zabrał wiosnę
U mnie ciężki poranek, syn nie chce chodzić do przedszkola pokłócił się z najlepszym kolegą i jakoś z tym sobie porodzić nie może... w domu też zmienił zachowanie... może coś jest jeszcze o czym nie wiem

Napisane przez asiulek8

Tez miałam iść na badania dzisiaj ale nie mam siły po nocy. Córcia zafundowała nam znowu imprezę od 1 do 4.20. Będzie ciekawy dzień, już mnie głowa boli.
Dziewczyny na które badanie z tego pierwszego wielkiego pakietu czekalyscie najdłużej? Musze tak iść żebym zdążyła z wynikami na wizytę w przyszłym tygodniu

współczuję , z czasem oczekiwania na wyniki to chyba dużo zależy od laboratorium, u mnie wszystkie badania max 2-3 dni

Napisane przez Origa

Uświadomcie mnie proszę: w którym tyg. sie to połówkowe robi? bo juz chyba ze 3 rózne wersje widziałam wiem, że po 20 tygodniu, ale najpóxniej kiedy?

Połówkowe między 18-22

Napisane przez scoiatael86

nie mów nawet ja mam tak samo! kiedyś normalnie mdlałam podczas pobierania krwi, teraz już jakoś daje radę ale i tak panikuję strasznie. zawsze mam wyrzuty sumienia, że powinnam oddawać krew bo mam 0rh+, ale nie przeżyłabym tego chyba...

ja wczoraj miałam masakrę do południa, jakieś łączenie rur się poluzowało i cała woda ze zmywarki wyleciała na podłogę w kuchni TŻ w pracy, dobrze że teściów mam blisko to szybko przyszli i pomogli w takich chwilach to się docenia tą ich bliskość, chociaż tak na codzień to też mam na co narzekać i całe szczęście że razem nie mieszkamy!

Ja mam 0 rh -, ale zawsze miałam niedowagę więc nie brałam pod uwagę oddawania krwi.
Fajnie, że teście pomogli

[scoiatael86]

Napisane przez Piernik Torunski

nie zazdroszczę nocki
ja czekałam dwa tygodnie na różyczkę, ale u mnie to jest mała wiocha i nawet na betę chyba trzy dni musiałam czekać no i na grupę krwi chyba też tydzień..

za to uwielbiam medicover - wyniki w panelu internetowym nastepnego dnia, chyba ze na coś trzeba poczekać tak jak na papp-a teraz

Napisane przez Piernik Torunski

o kurcze..już naprawiona awaria?

na szczęście tak! teść od razu mi tam rury połączył, teściowa pomogła podłogę zetrzeć... ciężko mi było poprosić o tą pomoc, ale musiałam, z tym krwiakiem muszę się oszczędzać. trzeba się nauczyć "korzystać" z innych osób trochę też a nie taka zosia samosia całe życie :P

[natalia_23]

Napisane przez Piernik Torunski

nie zazdroszczę nocki
ja czekałam dwa tygodnie na różyczkę, ale u mnie to jest mała wiocha i nawet na betę chyba trzy dni musiałam czekać no i na grupę krwi chyba też tydzień..

a ja mam ochotę na młode ziemniaki i szparagi zielone..mniam mniam.. nie mogę się doczekać wiosennych warzyw.. wczoraj kupiłam polskie pomidory i ogórki - pachną nawet i właśnie zajadam..pychotka..cena nie była zbyt przyjazna, ale mam dość jałowych, śmierdzących antybiotykiem warzyw


o kurcze..już naprawiona awaria?

BeataAmelka a co Ci teraz lekarz zlecił z krwi? tak się zastanawiam co teraz będę musiała zrobić..pewnie toxo powtórkę, morfologię i co jeszcze na początku II trym? a ostatnio kazał zrobić męzowi grupę krwi..pewnie b ędzie konflikt serol. choć przy pierwszej ciąży wydawało mi się, że to bez znaczenia, ale coś mi tłumaczył, że jest jakaś nowość i koło 28tyg podaje się zastrzyk (z przeciwciałami?) w razie jakiegoś urazu/wylewu.. wiecie coś dziewczyny?

pierwszy raz słyszę o takim zastrzyku w 28tc, u nas konflikt jest więc muszę się zainteresować tematem. Przy synu zastrzyku nie dostałam bo ma moją grupę krwi.

[Talantea]

Dziendoberek
Ja juz nie potrzebuje budzika, mam sąsiada wiercącego o 8 rano, dzisiaj znowu to samo

Napisane przez scoiatael86

ja wczoraj miałam masakrę do południa, jakieś łączenie rur się poluzowało i cała woda ze zmywarki wyleciała na podłogę w kuchni TŻ w pracy, dobrze że teściów mam blisko to szybko przyszli i pomogli w takich chwilach to się docenia tą ich bliskość, chociaż tak na codzień to też mam na co narzekać i całe szczęście że razem nie mieszkamy!

Jak dobrze, ze nie musialas tego sprzatac sama.
W domu, w uk moja rodzina mieszka daleko i jestem ze wszystkim sama. Tylko ja i TZ.

Ostatnio gadam z TZtem, ze jak wróce to wiekszosc dnia bedę sama w domu. On na to, ze pozniej moge sobie znalezc kolezanki z dziecmi bo bede miała wspolne tematy, o kupkach i kaszkach
Jestem pewna, że nawet z dzieckiem nie bede miala kolezanek. Jestem troche dziwaczna i ludzie chociaz mnie toleruja to raczej nie chca byc ze mna na tyle blisko by nazywali mnie koleżanką.
Ciezko mi jest tez utrzymywac stałe kontakty z ludzmi

[Orange_tree1]

Cześć dziewczyny. Witam was po 4 dniach nieobecności. Pierwsze weekendowe lenistwo a wczoraj bardzo absorbujący dzień w pracy nawet nie miałam siły wieczór włączyć kompa i do Was napisać.
Wróciłam z pracy o 18.00 zjadłam obiad zrobiony przez TŻ i zasnełam jak dziecko. Wstałam dziś o 6.00 ...

Przez tą ciąże zachwuje się jak niedźwiedź zimową porą

Chciałam Wam powiedzieć, że w pt byłam na zajęciach fitness dla ciężarnych. Było fantastycznie. Wszelkie bóle pleców puściły pojawił się banan na ryjku i wrócił wspaniały humor jaki zawsze miałam po siłowni. Jak wróciłam do domu tryskałam energią i dobrym humorem co ostatnio mi się nie zdarzało. Dziś idę znów i już się doczekać nie mogę 17.00

Jeśli macie jakiś link do getrów godnych polecenia dla ciężarówek dajcie znać, chciałabym coś nieprześwitującego do dłuższych bluzek

[Talantea]

Napisane przez Orange_tree1

Cześć dziewczyny. Witam was po 4 dniach nieobecności. Pierwsze weekendowe lenistwo a wczoraj bardzo absorbujący dzień w pracy nawet nie miałam siły wieczór włączyć kompa i do Was napisać.
Wróciłam z pracy o 18.00 zjadłam obiad zrobiony przez TŻ i zasnełam jak dziecko. Wstałam dziś o 6.00 ...

Przez tą ciąże zachwuje się jak niedźwiedź zimową porą

Chciałam Wam powiedzieć, że w pt byłam na zajęciach fitness dla ciężarnych. Było fantastycznie. Wszelkie bóle pleców puściły pojawił się banan na ryjku i wrócił wspaniały humor jaki zawsze miałam po siłowni. Jak wróciłam do domu tryskałam energią i dobrym humorem co ostatnio mi się nie zdarzało. Dziś idę znów i już się doczekać nie mogę 17.00

Jeśli macie jakiś link do getrów godnych polecenia dla ciężarówek dajcie znać, chciałabym coś nieprześwitującego do dłuższych bluzek

Wysiłek fizyczny zawsze wprowadza w dobry humor Wiele bym dała zebym mogła ćwiczyć Moze wtedy bym tyle nie marudziła.

Co do getrów nie mam pojecia. Sama musze kupić jakies spodnie bo jedne mi sie zaczeły przecierac w szwach, a drugie niestety zrobiły mi sie za ciasne w pasie Chodzę w legginsach.

[slo_nk_o]

Dzień dobry

Pogoda pochmurna za oknem ale słyszę na dworze coraz więcej przylatujących ptaków

Talantea współczuję wiercącego sąsiada.

A ja mam takie pytanie do was dziewczyny jaka wam się utrzymuje temperatura ciała?

[Talantea]

Napisane przez slo_nk_o

Dzień dobry

Pogoda pochmurna za oknem ale słyszę na dworze coraz więcej przylatujących ptaków

Talantea współczuję wiercącego sąsiada.

A ja mam takie pytanie do was dziewczyny jaka wam się utrzymuje temperatura ciała?

Wiosna idzie
Chyba normalnie, nie mam naplywów ciepła czy zimna.

[TinkerrBell]

Napisane przez Talantea

Dziendoberek
Ja juz nie potrzebuje budzika, mam sąsiada wiercącego o 8 rano, dzisiaj znowu to samo




Jak dobrze, ze nie musialas tego sprzatac sama.
W domu, w uk moja rodzina mieszka daleko i jestem ze wszystkim sama. Tylko ja i TZ.

Ostatnio gadam z TZtem, ze jak wróce to wiekszosc dnia bedę sama w domu. On na to, ze pozniej moge sobie znalezc kolezanki z dziecmi bo bede miała wspolne tematy, o kupkach i kaszkach
Jestem pewna, że nawet z dzieckiem nie bede miala kolezanek. Jestem troche dziwaczna i ludzie chociaz mnie toleruja to raczej nie chca byc ze mna na tyle blisko by nazywali mnie koleżanką.
Ciezko mi jest tez utrzymywac stałe kontakty z ludzmi

Talantea przy dzieciach tematy same się znajdują
Jak chodziłam z moją koleżanka na grupę polska dla dzieci, bo miałam potrzebę poznać ludzi i spotkałam kilka fantastycznych babek nie widuje ich teraz za często bo grupa jest w dniach gdy pracuje ale zawsze gdzieś od czasu do czasu wieczorne wypady do teatru czy kina a nawet po prostu na piwo.

Mam tutaj jedna bliska koleżankę i teraz szwagierke z którą o dziwo się dobrze dogaduje. Wiadomo są zgrzyty czasami jak w każdym związku. Bo dla mnie to każdy związek jest związkiem i o każdy trzeba inaczej dbać.

Mojej koleżanki mąż przyjechał po mnie wczoraj do szpitala, zostają z Oliwia jak idziemy na randke i wracamy rano. I odwrotnie oczywiście. Pracujemy w różne dni, więc raz Oliwia u nich je obiad po szkole, raz Kuba u nas. Fajnie jest mieć kogoś - a ja łatwym charakterem też nie jestem

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez Orange_tree1

Cześć dziewczyny. Witam was po 4 dniach nieobecności. Pierwsze weekendowe lenistwo a wczoraj bardzo absorbujący dzień w pracy nawet nie miałam siły wieczór włączyć kompa i do Was napisać.
Wróciłam z pracy o 18.00 zjadłam obiad zrobiony przez TŻ i zasnełam jak dziecko. Wstałam dziś o 6.00 ...

Przez tą ciąże zachwuje się jak niedźwiedź zimową porą

Chciałam Wam powiedzieć, że w pt byłam na zajęciach fitness dla ciężarnych. Było fantastycznie. Wszelkie bóle pleców puściły pojawił się banan na ryjku i wrócił wspaniały humor jaki zawsze miałam po siłowni. Jak wróciłam do domu tryskałam energią i dobrym humorem co ostatnio mi się nie zdarzało. Dziś idę znów i już się doczekać nie mogę 17.00

Jeśli macie jakiś link do getrów godnych polecenia dla ciężarówek dajcie znać, chciałabym coś nieprześwitującego do dłuższych bluzek

Bardzo Ci zazdroszczę, moja babka od jogi odpisała, że miejsca będą dopiero w kwietniu:/ dupa:/ no nic będę czekać. Do tego czasu sobie kupię kijki i będę chodzić. One obciąża mi biodra i plecy.

[Orange_tree1]

Napisane przez Talantea

Co do getrów nie mam pojecia. Sama musze kupić jakies spodnie bo jedne mi sie zaczeły przecierac w szwach, a drugie niestety zrobiły mi sie za ciasne w pasie Chodzę w legginsach.

Ja też chodzę w leginsach ale te z początku ciąży rozmiar M mam od miesiąca za małe, chodzę więc w L ale i te cisną mnie po brzuchu już... mam też XL ale te z kolei wiszą na dupie ...
Mam całą kolekcje rozmiarów bo kiedyś nosiłam gacie rozmiar 50 nim udało mi się ogarnąć moje ciało ... tylko że kiedyś miałam wielkie dupsko a pas chudziutki w porównaniu do do tyłka a teraz hmmm bebzolek mam jak w 6tym miesiącu ciąży ;p
Wywaliło mi go bardzo do przodu szczególnie podbrzusze a że siedzę cały dzień to wrzynający się pas getrów wkurza ;p

Mam też gacie ciążówki od koleżanki ale ... wymagają drobnych poprawek idę dziś wieczór do krawcowej to mi przerobi jednak one mają dość szerokie nogawki i do szerokich bluzek mam wrażenie że jestem cała taka wielka i wolałabym getry ehh ale dylematy

[TinkerrBell]

Napisane przez slo_nk_o

Dzień dobry

Pogoda pochmurna za oknem ale słyszę na dworze coraz więcej przylatujących ptaków

Talantea współczuję wiercącego sąsiada.

A ja mam takie pytanie do was dziewczyny jaka wam się utrzymuje temperatura ciała?

Mi jest zazwyczaj ciepło ale wcześniej też tak było. W domu to chyba tylko ja wietrze....Bo całej reszcie jest zimno, więc jak otwieram okna to oni się w kozuchy ubierają.

[slo_nk_o]

Napisane przez Talantea

Wiosna idzie
Chyba normalnie, nie mam naplywów ciepła czy zimna.

Napisane przez TinkerrBell

Mi jest zazwyczaj ciepło ale wcześniej też tak było. W domu to chyba tylko ja wietrze....Bo całej reszcie jest zimno, więc jak otwieram okna to oni się w kozuchy ubierają.

Pytam bo ostatnio zauważyłam, że nadal mam podwyższoną temp. ciała i nie wiem czy to normalne...

[TinkerrBell]

Napisane przez slo_nk_o

Pytam bo ostatnio zauważyłam, że nadal mam podwyższoną temp. ciała i nie wiem czy to normalne...

A to nie jest tak, ze przy owu ona się podnosi, i po zapłodnieniu nie spada? Tylko nie pamiętam jak długo się powinna tak utrzymywać.

[navioe]

Napisane przez Piernik Torunski

nie zazdroszczę nocki
ja czekałam dwa tygodnie na różyczkę, ale u mnie to jest mała wiocha i nawet na betę chyba trzy dni musiałam czekać no i na grupę krwi chyba też tydzień..

a ja mam ochotę na młode ziemniaki i szparagi zielone..mniam mniam.. nie mogę się doczekać wiosennych warzyw.. wczoraj kupiłam polskie pomidory i ogórki - pachną nawet i właśnie zajadam..pychotka..cena nie była zbyt przyjazna, ale mam dość jałowych, śmierdzących antybiotykiem warzyw

ooo, szparagi uwielbiam zupe szparagową. całe szczęście, że już niedługo zaczyna się sezon na wszystko, mniaaam.
ja jadę właśnie na Rynek i tam pomidory są od 12 do 20złociszy i kupię na spróbowanie bo te co mam w domu też odpychają. i rzodkiewki

oesu, chyba czuję, że wraca mi apetyt

Napisane przez slo_nk_o

Dzień dobry

Pogoda pochmurna za oknem ale słyszę na dworze coraz więcej przylatujących ptaków

Talantea współczuję wiercącego sąsiada.

A ja mam takie pytanie do was dziewczyny jaka wam się utrzymuje temperatura ciała?

cześć mi jest czasem zimno, czasem gorąco. ale gdzieś czytałam, że będzie nam ciepło cały czas.
to co my zrobimy przy tych upałach

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez slo_nk_o

Pytam bo ostatnio zauważyłam, że nadal mam podwyższoną temp. ciała i nie wiem czy to normalne...

ja mam ciągle coś ok. 37,3. i podbno taka może się utrzymywać przez cała ciążę i to chyba spoko, nic złego.
mi też mama mowila, że w kazdej ciąży miała taka temp.

[Piernik Torunski]

Napisane przez natalia_23

pierwszy raz słyszę o takim zastrzyku w 28tc, u nas konflikt jest więc muszę się zainteresować tematem. Przy synu zastrzyku nie dostałam bo ma moją grupę krwi.

lek mówil, że to weszło od stycznia w Pl i jescze niewiele osób o tym wie..

Napisane przez Talantea

Dziendoberek
Ja juz nie potrzebuje budzika, mam sąsiada wiercącego o 8 rano, dzisiaj znowu to samo




Jak dobrze, ze nie musialas tego sprzatac sama.
W domu, w uk moja rodzina mieszka daleko i jestem ze wszystkim sama. Tylko ja i TZ.

Ostatnio gadam z TZtem, ze jak wróce to wiekszosc dnia bedę sama w domu. On na to, ze pozniej moge sobie znalezc kolezanki z dziecmi bo bede miała wspolne tematy, o kupkach i kaszkach
Jestem pewna, że nawet z dzieckiem nie bede miala kolezanek. Jestem troche dziwaczna i ludzie chociaz mnie toleruja to raczej nie chca byc ze mna na tyle blisko by nazywali mnie koleżanką.
Ciezko mi jest tez utrzymywac stałe kontakty z ludzmi

sąsiad też Cię przygotowuje do roli mamusi..poranne pobudki,nocne karmienie
a Ty do w dupkę chcesz? jak to "nie będę miała koleżanek"? chyba trochę za późno ,bo już je masz np tu..my to kto? i jakoś nietylko Cię tolerujemy, ale również ja np mogę nazwać koleżanką..ejjj...
ja ktoś tak myśli o sobie jak Ty to innie też to wyczuwją..może nie przez łącze internetowe ale w "realu" to napewno i to może powodować,że odbierają Cię jako osobę,które nie chce kontaktów z innymi..

Napisane przez Orange_tree1

Cześć dziewczyny. Witam was po 4 dniach nieobecności. Pierwsze weekendowe lenistwo a wczoraj bardzo absorbujący dzień w pracy nawet nie miałam siły wieczór włączyć kompa i do Was napisać.
Wróciłam z pracy o 18.00 zjadłam obiad zrobiony przez TŻ i zasnełam jak dziecko. Wstałam dziś o 6.00 ...

Przez tą ciąże zachwuje się jak niedźwiedź zimową porą

Chciałam Wam powiedzieć, że w pt byłam na zajęciach fitness dla ciężarnych. Było fantastycznie. Wszelkie bóle pleców puściły pojawił się banan na ryjku i wrócił wspaniały humor jaki zawsze miałam po siłowni. Jak wróciłam do domu tryskałam energią i dobrym humorem co ostatnio mi się nie zdarzało. Dziś idę znów i już się doczekać nie mogę 17.00

Jeśli macie jakiś link do getrów godnych polecenia dla ciężarówek dajcie znać, chciałabym coś nieprześwitującego do dłuższych bluzek

fajnie Ci z tym fitnesem..u mnie wielka lipa z ofertą zajęć dla ciężarnych..

Napisane przez navioe

ooo, szparagi uwielbiam zupe szparagową. całe szczęście, że już niedługo zaczyna się sezon na wszystko, mniaaam.
ja jadę właśnie na Rynek i tam pomidory są od 12 do 20złociszy i kupię na spróbowanie bo te co mam w domu też odpychają. i rzodkiewki

oesu, chyba czuję, że wraca mi apetyt


---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

[Orange_tree1]

Napisane przez natalia_23

pierwszy raz słyszę o takim zastrzyku w 28tc, u nas konflikt jest więc muszę się zainteresować tematem. Przy synu zastrzyku nie dostałam bo ma moją grupę krwi.

Też mam konflikt ale nie słyszałam o zastrzyku. Dopiero o takim poporodowym ale w 28tc nie

[slo_nk_o]

Napisane przez TinkerrBell

A to nie jest tak, ze przy owu ona się podnosi, i po zapłodnieniu nie spada? Tylko nie pamiętam jak długo się powinna tak utrzymywać.

No właśnie wiedziałam, że na początku podwyższona będzie ale nie wiem ile tak powinno być.

Napisane przez navioe

ooo, szparagi uwielbiam zupe szparagową. całe szczęście, że już niedługo zaczyna się sezon na wszystko, mniaaam.
ja jadę właśnie na Rynek i tam pomidory są od 12 do 20złociszy i kupię na spróbowanie bo te co mam w domu też odpychają. i rzodkiewki

oesu, chyba czuję, że wraca mi apetyt








cześć mi jest czasem zimno, czasem gorąco. ale gdzieś czytałam, że będzie nam ciepło cały czas.
to co my zrobimy przy tych upałach

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------



ja mam ciągle coś ok. 37,3. i podbno taka może się utrzymywać przez cała ciążę i to chyba spoko, nic złego.
mi też mama mowila, że w kazdej ciąży miała taka temp.

Skoro tak piszesz to mam nadzieję, że to normalne. W sumie mam wizytę za tydzień to się zapytam o to.

[TinkerrBell]

Napisane przez Orange_tree1

Też mam konflikt ale nie słyszałam o zastrzyku. Dopiero o takim poporodowym ale w 28tc nie

Moja znajoma miała konflikt, w ciąży była w Grecji i tam jej jakiś zastrzyk robili dużo wcześniej niż 28 tydzień. Musiałabym się dokładnie zapytać.

[tija93]

Hej

Ale miałam beznadziejną noc, po północy wstałam do toalety a potem nie mogłam dłuuugo zasnąć. Związku z tym spałam do 11

Napisane przez asiulek8

Nie męczyłoby gdyby nie wielka kupa w pampersie córki. Zawsze rano mam problem z przewinięciem. Wiec poranny pampers należy do męża. A, że dzisiaj musiał wcześniej wyjść to ja się obwinelam ręcznikiem na twarzy jak talib a i tak to nic nie dało bo pędzilam nad kibelek .

Uuu to wiele wyjaśnia. Ale talib brzmi zabawnie

Napisane przez asiulek8

Tez miałam iść na badania dzisiaj ale nie mam siły po nocy. Córcia zafundowała nam znowu imprezę od 1 do 4.20. Będzie ciekawy dzień, już mnie głowa boli.
Dziewczyny na które badanie z tego pierwszego wielkiego pakietu czekalyscie najdłużej? Musze tak iść żebym zdążyła z wynikami na wizytę w przyszłym tygodniu

Ja najdłużej na kiłę i hiv czekałam. Ale to pewnie zależy od laboratorium, w moim część badań wysyłają do innego miasta.

Napisane przez Origa

Uświadomcie mnie proszę: w którym tyg. sie to połówkowe robi? bo juz chyba ze 3 rózne wersje widziałam wiem, że po 20 tygodniu, ale najpóxniej kiedy?

Dokładnie od 18t0d do 22t0d

Napisane przez scoiatael86

na szczęście tak! teść od razu mi tam rury połączył, teściowa pomogła podłogę zetrzeć... ciężko mi było poprosić o tą pomoc, ale musiałam, z tym krwiakiem muszę się oszczędzać. trzeba się nauczyć "korzystać" z innych osób trochę też a nie taka zosia samosia całe życie :P

Dobrze, że Ci pomogli i sytuacja została opanowana

Napisane przez Piernik Torunski

BeataAmelka a co Ci teraz lekarz zlecił z krwi? tak się zastanawiam co teraz będę musiała zrobić..pewnie toxo powtórkę, morfologię i co jeszcze na początku II trym? a ostatnio kazał zrobić męzowi grupę krwi..pewnie b ędzie konflikt serol. choć przy pierwszej ciąży wydawało mi się, że to bez znaczenia, ale coś mi tłumaczył, że jest jakaś nowość i koło 28tyg podaje się zastrzyk (z przeciwciałami?) w razie jakiegoś urazu/wylewu.. wiecie coś dziewczyny?

Nie słyszałam o refundacji zastrzyku w 28 tygodniu, być może faktycznie się zmieniło Osobiście nie będę brała zastrzyku w 28 tygodniu, bo nie wiem czy będzie w ogóle konieczność. Po porodzie dowiem się jaką grupę krwi ma dziecko, czy ja nie wytworzyłam przeciwciał (małe prawdopodobieństwo w pierwszej ciąży) i dopiero jak mój dzieciaczek będzie miał grupę dodatnią to dostane immuno. Twoja decyzja, jak nie ma refundacji to zastrzyk jakieś 350zł kosztuje

Napisane przez Orange_tree1

Chciałam Wam powiedzieć, że w pt byłam na zajęciach fitness dla ciężarnych. Było fantastycznie. Wszelkie bóle pleców puściły pojawił się banan na ryjku i wrócił wspaniały humor jaki zawsze miałam po siłowni. Jak wróciłam do domu tryskałam energią i dobrym humorem co ostatnio mi się nie zdarzało. Dziś idę znów i już się doczekać nie mogę 17.00

Zazdroszczę zajęć dla cieżarówek, w mojej dziurze nie ma żadnych

Napisane przez slo_nk_o

Pytam bo ostatnio zauważyłam, że nadal mam podwyższoną temp. ciała i nie wiem czy to normalne...

W ciąży normą jest podwyższona temperatura

[Piernik Torunski]

Napisane przez TinkerrBell

Moja znajoma miała konflikt, w ciąży była w Grecji i tam jej jakiś zastrzyk robili dużo wcześniej niż 28 tydzień. Musiałabym się dokładnie zapytać.

mogłam pomylić z tym 28mym tyg.lekarz mówił,że w poza Pl stosuje się do już od jakiegoś czasu, a nowością jest u nas..

Napisane przez tija93

Hej


Nie słyszałam o refundacji zastrzyku w 28 tygodniu, być może faktycznie się zmieniło Osobiście nie będę brała zastrzyku w 28 tygodniu, bo nie wiem czy będzie w ogóle konieczność. Po porodzie dowiem się jaką grupę krwi ma dziecko, czy ja nie wytworzyłam przeciwciał (małe prawdopodobieństwo w pierwszej ciąży) i dopiero jak mój dzieciaczek będzie miał grupę dodatnią to dostane immuno. Twoja decyzja, jak nie ma refundacji to zastrzyk jakieś 350zł kosztuje

ile? 350zl?? mi lekarz mówil,że to weszło teraz od stycznia chyba..jak ja mam plus a maż minus to 50% ,że dziecko ma inną niż ja, dobrze myślę?to i tak nie musi powodować,że wytworzyłam przeciwciała, też dobrze myślę? czyli duża prewencja z tym zastrzykiem? wiesz niby moja decyzja ale mój lekarz jakoś nie pyta mnie o zgodę tylko mówi co mam zrobić...

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

mogłam pomylić z tym 28mym tyg.lekarz mówił,że w poza Pl stosuje się do już od jakiegoś czasu, a nowością jest u nas..


ile? 350zl?? mi lekarz mówil,że to weszło teraz od stycznia chyba..jak ja mam plus a maż minus to 50% ,że dziecko ma inną niż ja, dobrze myślę?to i tak nie musi powodować,że wytworzyłam przeciwciała, też dobrze myślę? czyli duża prewencja z tym zastrzykiem? wiesz niby moja decyzja ale mój lekarz jakoś nie pyta mnie o zgodę tylko mówi co mam zrobić...

Immunoglobulina w 28 tygodniu również podawana jest na świecie Próbowałam coś znaleźć o zmianach, ale nie idzie mi.

Procentowo nie powiem Ci jaka jest szansa, ale większe prawdopodobieństwo jest na dodatnią grupę krwi u dziecka, bo po prostu więcej ludzi ma Rh+. Oczywiście, że nie musi Musi dojść do tzw. przecieku (tak się dzieje w czasie poronienia, intensywnych krwawień w czasie ciąży, podczas porodu). Ogólnie uważam, że zastrzyk po porodzie świetnie sobie radzi. W Polsce podawany jest od ładnych kilku lat i baaardzo rzadko dochodzi do powikłań u płodu. W ciągu 3 lat studiów, praktykach w 3 szpitalach spotkałam się z jednym niezbyt zaawansowanym przypadkiem konfliktu.

Edit: w bazie leków refundowanych nie ma nic o refundacji immuno.

[kasia_ruda]

U nas też dziś koszmarna noc, synek z tymi zębami tak się męczy, że płakać się chce nad nim dobrze, że to już piątki. Skóra od razu pogorszyła się totalnie, więc strasznie się drapie, nie śpi, w dzień jest rozdrażniony

Powiem wam, że nie jest tak łatwo zachować samą siebie dla siebie po porodzie. Ja miałam z tym problem, było to dla mnie źródłem frustracji wręcz, że nie ma już "ja". No bo co odpowiedzieć na pytanie "co u ciebie?". U MNIE nic, karmię, piorę, a Młody umie już to i to. A uwierzcie mi, nie bylam nigdy matką zamkniętą w domu. Miałam czas na fryzjera, kosmetyczkę, mogłam i korzystałam z tego, żeby iśc do kina, teatru, na piwo z koleżankami. Ale to tak jest, siedzisz z kolezankami, jedna dostała awans, druga wróciła z super podróży, a ja... Znalazłam dla synka maść działającą na swędzenie... Wiele się nie dzieje w czasie siedzenia w domu.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Immunoglobulina w 28 tygodniu również podawana jest na świecie Próbowałam coś znaleźć o zmianach, ale nie idzie mi.

Procentowo nie powiem Ci jaka jest szansa, ale większe prawdopodobieństwo jest na dodatnią grupę krwi u dziecka, bo po prostu więcej ludzi ma Rh+. Oczywiście, że nie musi Musi dojść do tzw. przecieku (tak się dzieje w czasie poronienia, intensywnych krwawień w czasie ciąży, podczas porodu). Ogólnie uważam, że zastrzyk po porodzie świetnie sobie radzi. W Polsce podawany jest od ładnych kilku lat i baaardzo rzadko dochodzi do powikłań u płodu. W ciągu 3 lat studiów, praktykach w 3 szpitalach spotkałam się z jednym niezbyt zaawansowanym przypadkiem konfliktu.

Edit: w bazie leków refundowanych nie ma nic o refundacji immuno.

jako przykład napisałam o dodatniej grupie krwi u mnie, w sam raz ja mam ujemną..może będzie cud i mąż też ma ujemną..czekam na wyniki badania jego krwi

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

jako przykład napisałam o dodatniej grupie krwi u mnie, w sam raz ja mam ujemną..może będzie cud i mąż też ma ujemną..czekam na wyniki badania jego krwi

Jak kobieta ma dodatnią grupę krwi to nie ma mowy o konflikcie w czynnikach Rh Jak masz ujemną to nie musisz znać grupy partnera, bo szpital zakłada, że to nie musi być ojciec dziecka Zawsze sprawdzają.

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

U nas też dziś koszmarna noc, synek z tymi zębami tak się męczy, że płakać się chce nad nim dobrze, że to już piątki. Skóra od razu pogorszyła się totalnie, więc strasznie się drapie, nie śpi, w dzień jest rozdrażniony

Powiem wam, że nie jest tak łatwo zachować samą siebie dla siebie po porodzie. Ja miałam z tym problem, było to dla mnie źródłem frustracji wręcz, że nie ma już "ja". No bo co odpowiedzieć na pytanie "co u ciebie?". U MNIE nic, karmię, piorę, a Młody umie już to i to. A uwierzcie mi, nie bylam nigdy matką zamkniętą w domu. Miałam czas na fryzjera, kosmetyczkę, mogłam i korzystałam z tego, żeby iśc do kina, teatru, na piwo z koleżankami. Ale to tak jest, siedzisz z kolezankami, jedna dostała awans, druga wróciła z super podróży, a ja... Znalazłam dla synka maść działającą na swędzenie... Wiele się nie dzieje w czasie siedzenia w domu.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

współczuję cięzkiej nocki, no i trzymam kciuki, żeby synuś się poczuł lepiej..biedaczek..
zgadzam się z Tobą, to pewnie też zależy co dla kogo jest ważne itp.. ja np póki nie marzę o babskim wypadzie na drina i nocne rozmowy i to nie że ciąża, ale generalnie taki mam charakter..inne rzeczy mnie cieszą.. ważne , żeby czuć się samemu ze sobą dobrze, dbać o swoje zainteresowania/chwilę dla siebie...

[kasia_ruda]

Napisane przez Piernik Torunski

współczuję cięzkiej nocki, no i trzymam kciuki, żeby synuś się poczuł lepiej..biedaczek..
zgadzam się z Tobą, to pewnie też zależy co dla kogo jest ważne itp.. ja np póki nie marzę o babskim wypadzie na drina i nocne rozmowy i to nie że ciąża, ale generalnie taki mam charakter..inne rzeczy mnie cieszą.. ważne , żeby czuć się samemu ze sobą dobrze, dbać o swoje zainteresowania/chwilę dla siebie...

Ja generalnie bardzo lubię moje życie teraz, jestem bardzo szczęśliwa, że mogę poświęcić synkowi te pierwsze lata jego życia, ze nie wrociłam po roku do pracy. Uwielbiam czytać nawet i 50 razy dziennie ten sam wierszyk o śmieciarce i to mnie nie męczy. Natomiast samo prowadzenie domu to frustrujące zajęcie czasem i po prostu chce się czegoś więxej. Ja już dość dlugo jestem w domu, bo dwa lata mi stuknęły własnie, więc też inaczej na to patrzę.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[justynkie]

Napisane przez navioe

właśnie dzisiaj oglądałam w sklepie te pregne plus, ona ma dha w sobie, prawda? bo falvit chyba nie ma a te dha chyba ważne jest dla dzieciątka.

Ja piję codziennie 2 łyżki oleju lnianego z sokiem pomarańczowym, żeby dostarczyć kwasy DHA i wychodzi to taniej niż gdybym miała dopłacać do tabletek z DHA.

Napisane przez TinkerrBell

Jestem i żyje, choć przespalam po powrocie większość dnia.

Najpierw zrobili mi Usg, wspomniałam o tych przepływach, że wyszły zle. Wiedziałam, że tutaj włącza dopplera dopiero na polowkowym, ale lekarka na moje życzenie to sprawdziła i wszyszystko jest ok. Mogło to się naprawić w niecałe dwa tygodnie? Wtedy młody był hiprraktywny, dziś się dał ładnie zmierzyć. Nie zwróciłam uwagi na pomiary ale TZ mówi, że było 11 z hakiem. Zapytałam się czy widzi coś między nogami i powiem Wam, że jak najechała na to miejsce to od razu było widać, że chłopak Także chyba raczej się to już nie zmieni.
Znalazła wygodne miejsce na wbicie igły. Lekarka była bardzo delikatna. Prawie nic nie czułam, nie ma przy tym znieczulenia ale też nic nie bolało.

Dzielna dziewczyna Teraz trzymamy kciuki za wyniki!

Napisane przez Talantea

Po pierwsze nienawidzę taksówek, po drugie i ważniejsze nie mogę dzwigać, a jak pewnie pójde na zakupy to na butach sie nie skończy

Nieważne. Wiele walczyłam z tym żeby być niezależna, a teraz czuje sie jak małe dziecko zdane na łaske innych. :/ Strasznie mnie to denerwuje i mam już dość. Nie chce sie wkurzać na teściów bo bardzo mi pomagają, ale to jest strasznie frustrujące.

Co do badania, swietnie, ze poszło gładko. Mój TZ tez nienawidzi pobierania krwii.
Trzymam kciuki za wyniki

Wydaje mi się że musicie się trochę dotrzeć z teściami, oni mają swoje podejście do życia, Ty swoje. Nikt jednak nie jest jasnowidzem i trzeba mówić głośno o swoich potrzebach, prosić o pomoc itd. Zawsze piszesz że to dobrzy ludzie więc na pewnop nie odbiorą tego źle, a będą czuli się potrzebni dla Ciebie i dziecka

Napisane przez di_anna

W tej chwili nie mogę sobie wyobrazić jak przejść przez to całe "bycie mamą" ale mam nadzieję, że pojawienie się Maleństwa na świecie wyzwoli we mnie siły i chęci

U mnie to samo, jakoś nie mogę sobie wyobrazić że za chwilę będę miała dzieci Myślałam że ten instynkt przyjdzie szybciej, a pewnie poczekam aż do porodu.

Napisane przez BeataAmelka

Witajcie Dziewczynki
ja właśnie wybieram sie na badanie krwi ;-)

Trzymam kciuki! My badamy się jutro.

Napisane przez zonamojegomeza

Najdluzej (ok tygodnia) czekałam na grupę krei

U mnie grupa krwi na drugi dzień.

Napisane przez Piernik Torunski

BeataAmelka a co Ci teraz lekarz zlecił z krwi? tak się zastanawiam co teraz będę musiała zrobić..pewnie toxo powtórkę, morfologię i co jeszcze na początku II trym? a ostatnio kazał zrobić męzowi grupę krwi..pewnie b ędzie konflikt serol. choć przy pierwszej ciąży wydawało mi się, że to bez znaczenia, ale coś mi tłumaczył, że jest jakaś nowość i koło 28tyg podaje się zastrzyk (z przeciwciałami?) w razie jakiegoś urazu/wylewu.. wiecie coś dziewczyny?

Mi lekarz powiedział, że w pierwszej ciąży podają zastrzyk tylko jeśli po porodzie dziecko ma Rh+ więc to nie jest reguła. Grupa krwi TŻ nie ma tu znaczenia, bo lekarze nie mogą ufać na 100% że to jest ojciec dziecka, więc i tak badają krew noworodkowi.


Ja ogarnęłam trochę mieszkanie i ledwo żyję, siły nie te, czułam się jakbym maraton przebiegła, aż dziwne bo wcześniej na luzie jechałam ze szmatą wszystko po kolei, teraz sapałam jak jakiś słoń...
Kilka razy zdarzyło mi się poczuć pekający bąbelek ale na razie nie jaram się że to już ruchy, bo to było w kilkudniowych odstępach. Mam nadzieję że wkrótce poczuję coś więcej

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

Ja generalnie bardzo lubię moje życie teraz, jestem bardzo szczęśliwa, że mogę poświęcić synkowi te pierwsze lata jego życia, ze nie wrociłam po roku do pracy. Uwielbiam czytać nawet i 50 razy dziennie ten sam wierszyk o śmieciarce i to mnie nie męczy. Natomiast samo prowadzenie domu to frustrujące zajęcie czasem i po prostu chce się czegoś więxej. Ja już dość dlugo jestem w domu, bo dwa lata mi stuknęły własnie, więc też inaczej na to patrzę.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Ja zawsze byłam aktywna, a pani domu średnia😛

Jak Oliwka była mała to w wózek i na wycieczki. Nie było u nas rutyny. Nie było kąpieli o jednej porze. Za to wiecznie nas w domu nie było. Tym razem pewnie będzie podobnie ale inaczej
Uwielbiamy spacery z psem, do ślicznej plaży mamy 8 km w jedną stronę. Rower na pewno jak tylko będzie młody mógł już siedzieć w siodełku. Ja na pewno nie zrezygnuje z naszych/mojego hobby w imię macierzyństwa. Natomiast będę je musiała dostosować do nowej rzeczywistości. Ale nie widzę w tym problemu.

Wszystko zależy od nas samych. Czy będziemy się walesac po domu w starych dresach i z odrostem na pół głowy i frustrować się czy wstaniesz rano ubierzemy się i złapiemy życie za rogi.

Każdy jest kowalem własnego losu. Nikt nam nic nie da, pod nos nie podstawi. Nastawienie jest bardzo ważne.

[Talantea]

Napisane przez Piernik Torunski

sąsiad też Cię przygotowuje do roli mamusi..poranne pobudki,nocne karmienie
a Ty do w dupkę chcesz? jak to "nie będę miała koleżanek"? chyba trochę za późno ,bo już je masz np tu..my to kto? i jakoś nietylko Cię tolerujemy, ale również ja np mogę nazwać koleżanką..ejjj...
ja ktoś tak myśli o sobie jak Ty to innie też to wyczuwją..może nie przez łącze internetowe ale w "realu" to napewno i to może powodować,że odbierają Cię jako osobę,które nie chce kontaktów z innymi..

Moze w realnym życiu po prostu nie trafiam w gusta innych. Mam jedna dobra znajomą z pracy i czasami spotykaliśmy się poza i była moim świadkiem na ślubie. Teraz jak jestem tutaj, nie pracuje juz tam i nie bede to pewnie powoli ta znajomość bedzie gasnąć. Tak mam z wiekszoscią ludzi których poznaje. Co zblize sie do kogos to zaraz mi znika mimo, ze staram sie jakos to pielegnować. Zwykle to ta druga strona przestaje sie mną interesować
Wtedy to ja mysle, ze cos ze mną musi być nie tak.
Co do internetowych znajomości, ja sie bardzo ciesze, ze was wszystkie poznałam i to bardzo. Czuje wielkie wsparcie. TZtowi chodziło bardziej o to, ze powinnam miec znajome w realu zebym sie nie odludniła. Zdarzało mi sie to wczesniej i nie czułam sie z tym dobrze. Oczywiscie potrafie byc sama ze sobą i miec z tego satysfakcje, ale czasami jednak człowiek potrzebuje interakcji z innymi ludzmi.

Kiedys pracowałam w wolontariacie i poznalam wiele fajnych osób. Wolontariat sie skonczył to juz nikt sie mna nie interesował. Kazdy poszedł w swoja strone. Bylam troche zawiedziona.
Takze próbowałam nawiazywac znajomości i na jakis czas sie udaje, a pozniej zaraz konczy

Napisane przez kasia_ruda

U nas też dziś koszmarna noc, synek z tymi zębami tak się męczy, że płakać się chce nad nim dobrze, że to już piątki. Skóra od razu pogorszyła się totalnie, więc strasznie się drapie, nie śpi, w dzień jest rozdrażniony

Powiem wam, że nie jest tak łatwo zachować samą siebie dla siebie po porodzie. Ja miałam z tym problem, było to dla mnie źródłem frustracji wręcz, że nie ma już "ja". No bo co odpowiedzieć na pytanie "co u ciebie?". U MNIE nic, karmię, piorę, a Młody umie już to i to. A uwierzcie mi, nie bylam nigdy matką zamkniętą w domu. Miałam czas na fryzjera, kosmetyczkę, mogłam i korzystałam z tego, żeby iśc do kina, teatru, na piwo z koleżankami. Ale to tak jest, siedzisz z kolezankami, jedna dostała awans, druga wróciła z super podróży, a ja... Znalazłam dla synka maść działającą na swędzenie... Wiele się nie dzieje w czasie siedzenia w domu.

Wlasnie sie tego boje, ze nie bede miala o czym innym rozmawiac jak tylko o moim dziecku Moze w tym wypadku jednak spotykanie sie od czasu do czasu z grupą mamusiek nie jest złe
Mi zalezy zeby to TZ sie mna nie znudził.
Biedny ma celibat Wczoraj mi powiedział, ze nie moge sie ubierac ładne i seksownie w ciazy bo on nie moze, a ja bede go kusiła Rozmawialismy na temat nowych spodni, które musze kupić. Powiedziałam, ze nie chce wygladac jak typowa kobieta w ciazy w dresie albo wielkich workowych ubraniach.


Kupiłam buty w H&M, nie sa idealne, ale na te pare miesiecy stykna, przecenione, zapłaciłam 90zł. Przynajmniej mi sie udało cos wybrac, bo chodziłam i nic mi nie pasowało, szczególnie wyglądem.
Chciałam proste botki, bez pierdólek i na płaskim obcasie. Strasznie trudno znależć Byłam i w CCC i Deichmanie i wkoncu znalazlam w H&M. Powiem wam, ze byłam na zakupach 1 godzine i sie zmeczyłam
Spodni nie znalazłam. Patrzyłam biustonosze do karmienia i nigdzie nie ma mojego rozmiaru. Pfff
Chyba poczekam jak wróce do uk. Jeszcze te 2 miesiace przeczekam.