Październikowe żonki :)

[Bunny_82]

mumi24 fajnie ze znalazlas nasz watek

Gdzie są wszystkie ubiegłoroczne i tegoroczne październikowe żonki
Cicho tu........
Za niecały miesiąc będę miała nowy dowód osobisty

EDIT: mam pytanie, dziewczyny co zrobiłyście z bukietem ślubnym: wyrzuciłyście, spaliłyście, zasuszyłyście itp??????

[jolineczka]

Ja się teraz całkowiecie oddałam watkowi dla styczniowych mam Im blizej porodu tym częściej myslę o tym jak to bedzie...

Bukiet stoi zasuszony. Mama chciała spalić w I rocznicę, ale nie pozwoliłam. Ale myslę, że na II rocznicę splimy go wspólnie z męzem i naszym dzieckiem.

A jak już jestem to się pochwalę, ze we wtorek byłam u lekarza. Moje maleństwo wazy juz prawie 1,5 kg i jest wielkim wiercipięta. Serduszko mu bije mocno. Wypinał sie do mnie dupką ale za to mogłam twarzyczkę zobaczyc Mówię Wam - piękne dziecko

[Bunny_82]

Jolu przyznam się do czegoś dość często zaglądam na Wasz wątek styczniowych mam i jak czytam to co piszecie to budzi się we mnie instynkt macierzyński Ale postanowiliśmy z Mężem, że po nowym roku zaczniemy starania o dzidziusia, także będzie nas czekała ciężka ale za to bardzo przyjemna "praca"

Ehhhh już sama nie wiem co z tym bukietem mam zrobić, pogadam dziś z Mężem i pewnie razem zdecydujemy.
Buziaczki dla Ciebie i Maleństwa

[jolineczka]

Bunny - jaka tam cięzka praca? Czysta przyjemność! I nie zniechęcajcie się jak za pierwszym razem nic z tego nie wyniknie. Cieszcie się soba i czerpcie z tego przyjemność
Buziaki

[Bunny_82]

Jolu czasami wyczerpująca przyjemność

[madziwnia]

A ja bym chciała w prezencie gwiazdkowym dać męzowi zdjęcie USG , ale to tylko marzenie, bo mało czasu zostało

[Bunny_82]

madziwnia to byłby wymarzony prezent również dla mojego Męża

[Nikula5]

ja mój bukiet musiałam niestety brutalnie wyrzucić próbowałam zasuszyc ale się nie dało -spleśniał to były króciutko ucięte łebki od róż wbite w nawilżaną gąbkę i schowane w "rożku" zasuszyć się nie dały a po wyjęciu z gąbki to po bukiecie ...na pamiątkę zasuszyłam butonierkę męża.

Dziewczyny ja i tak Wam zazdroszczę odnośnie dzieciątek ... ja niedawno udzielałam sie w watku boję sie macierzyństwa a teraz jak juz dojrzałam to mi się sytuacja zawodowo - mieszkaniowo -zdrowotna pokomplikowała trzeba będzie zacisnąć zęby i poczekać jeszcze rok na ciążę ale jakie to trudne otacza mnie mnóstwo młodych mam a i latka leca za 4 miesiące kończę 27 lat!

[tarasia]

Powiem szczerze, że mnie też coś nosi na dzidzię, ale chyba jeszcze za wcześnie...
nie mamy własnego mieszkania, studia nie skończone...

Ja stale zaglądam do naszego wątku tylko nie zawsze mam czas coś skrobnąć... zabiegana taka jestem...

Jolineczko całuski dla Ciebie i dzidzi

[Nikula5]

no właśnie w tych "dzikich" czasach trzeba wiele energii żeby wszystkie puzzle poukładać, Tarasia damy radę będziemy propagować macierzyństwo bliżej trzydziestki mnie martwi mój mąż, który już ma 30 lat wiem że chce dzidziusia ale jak to facet jest twardy i się nie rozczula nad faktem że jeszcze musimy poczekać...a ja mam ostatnio wybitnie hopla na tym punkcie...moja młodsza siostra 2 tygodnie temu poroniła 5 tygodniową ciążę, ryczałam jak bóbr ... ostatnio byłam na chrzcinach u córeczki mojej koleżanki słodkie maleństwo...ale widzę jak im jest ciężko materialnie bo ona straciła pracę, umowę miała przedłużoną do czasu porodu ... kurde jakie to wszytsko pogmatwane ach życie!

[aannuullaa]

No to u nas moje drogie podobnie, niby patrząc rozsądnie to na razie musimy jeszcze poczekać, właśnie zaczęłam studia podyplomowe a i inne sprawy powinny się jeszcze poukładać, niby spokojnie, jeszcze mamy czas, ale w środku tak jakoś coś dziwnie... tym bardziej, że w koło tyle młodych mam

co do bukietu to zasuszony stoi w przedpokoju, na razie ładnie wygląda i miłe wspomnienia przywodzi na myśl, ale nie wiem ile jeszcze zniesie

A wy dziewczyny z tegorocznego października przyzwyczaiłyście się już do nowych nazwisk? Ja mam taką prace, że nie miałam wyjścia, telefon odbieram kilkadziesiąt razy dziennie nie mówiąc już o podpisywaniu się...

Nikula, smutne te wieści od ciebie,ale nie martw się na pewno twoim bliskim wszystko się w końcu poukłada tak jak trzeba...
A co do swojego wieku to chyba demonizujesz moja droga ;-) nie jesteś jeszcze taka całkiem stara, a mamusie w dzisiejszych czasach to albo nastolatki albo kobiety koło trzydziestki (do której mój TŻ też już dobiega )

[jolineczka]

Faktycznie w dzisiejesz dobie trudno pogodzić wszystkie obowiązki i spełnić się w roli matki. Szczególnie trudno jest z praca. Wiem coś o tym. Mnie bardzo trudno było znaleźć pracę, więc skoro i tak miałam siedziec w domu to sobie dzieciaczka zrobiliśmy A tak powaznie, to mamy już podstawy: swoje mieszkanie, mąż pracuje i jest nieźle. Moi rodzice też nam podpowiadali, zeby teraz mieć dzieciątko póki oni mogą pomóc. Niestety w dzisiejszych czasach trudno jest młodym ludziom zapewnić sobie godne życie bez pomocy rodziców.

[mumi24]

Napisane przez Bunny_82

mumi24 fajnie ze znalazlas nasz watek

Gdzie są wszystkie ubiegłoroczne i tegoroczne październikowe żonki
Cicho tu........
Za niecały miesiąc będę miała nowy dowód osobisty

EDIT: mam pytanie, dziewczyny co zrobiłyście z bukietem ślubnym: wyrzuciłyście, spaliłyście, zasuszyłyście itp??????

Bunny u mnie to kiepsko z tym pisaniem bo mam mało czasu przez pracę ale bede się starać -to nasza fotka ślubna

wcale nie jupi bo nie umniem włożyć fotki

[DrGandzia]

Jeśli chodzi o mój bukiet slubny to został spalony, szkoda mi go było troszkę, ale cóż.... czasem trzeba się poświęcić Moja bratowa tak sie wzbraniała przed zniszeniem bukietu i przez kilka lat ich małżeństwo kulało, aż do momentu kiedy na działce był pożar i bukiet "sam się" spalił. Od tego momentu jak ręką odjął... oczywiście wiadomo, że to są zabobony, a ja w nie staram się nie wierzyć, ale jakoś tak mnie coś podkusiło, żeby się pozbyć swojego bukietu ... no cóż czasem trzeba.
A jeśli chodzi o przebywanie na tym wątku, to wybaczcie, ze nie jestem czasem na bieżąco, ale chyba zrozumiecie moją sytuację. Mnie podobnie jak Jole pochłania wątek mamuś styczniowych no i oczywiście zakupy dla maleństwa
Jesli chodzi o zdjęcie z USG to ja swoje pierwsze zdjęcie dostałam w 12tc, co prawda miałam robione usg w 7/8tc ale niestety nie dostałam zdjątka - ponieważ szczerze powiedziawszy niewiele było na nim widać... madziwnia lepsze byłoby podarowanie małżowi maleńkich bucików lub po prostu ładnie zapakowany wynik tesu ciążowego...Co o tym myslicie??? Ja dowiedziałam się na poczatku maja, że jestem w ciąży tak więc po drodze nie było żadnych takich okazji żeby móc wykazać się taką kreatywnością.
Tak więc Moje Drogie Panie zabierać się do pracy, bo niewiele czasu Wam zostało do świąt - wierzcie mi wiem coś na temat szybko biegnącego czasu niedawno zaszłam w ciążę a tu proszę jutro kończę 31tc

[madziwnia]

Napisane przez DrGandzia

Jesli chodzi o zdjęcie z USG to ja swoje pierwsze zdjęcie dostałam w 12tc, co prawda miałam robione usg w 7/8tc ale niestety nie dostałam zdjątka - ponieważ szczerze powiedziawszy niewiele było na nim widać... madziwnia lepsze byłoby podarowanie małżowi maleńkich bucików lub po prostu ładnie zapakowany wynik tesu ciążowego...Co o tym myslicie??? Ja dowiedziałam się na poczatku maja, że jestem w ciąży tak więc po drodze nie było żadnych takich okazji żeby móc wykazać się taką kreatywnością.
Tak więc Moje Drogie Panie zabierać się do pracy, bo niewiele czasu Wam zostało do świąt - wierzcie mi wiem coś na temat szybko biegnącego czasu niedawno zaszłam w ciążę a tu proszę jutro kończę 31tc

To włąsnie planuje zrobić jesli okaże się że jestem w ciąży, czy w tym czy w przyszłym roku niewazne kiedy ale niespodzianka bedzie bo mam wiele pomysłów a i okazji przez cały rok mamy sporo

[Bunny_82]

Dziewczyny dziekuję za odpowiedź na moje pytanie dotyczące bukietu
Rozmawiałam z Mężem na ten temat i postanowiliśmy, że bukiet spalimy przy najbliższej okazji, czyli pewnie już w najbliższy weekend. Szkoda, ale cóż skoro tak trzeba

Bardzo chcemy mieć z Mężem dzidzie, ale chyba jeszcze musimy poczekać, planuję w przyszłym roku pójść na studia podyplomowe, a niestety ciężko byłoby wszystko pogodzić

PS. oj jak ja nie lubię poniedziałków dobrze, że to krótki tydzień, w piątek mam wolne cieszy mnie perspektywa czterech dni weekendu

[madziwnia]

A ja wyjezdzam z męzem jutro albo w środe, w zalezności od kiedy woplne dostanie, az do poniedziałku w tzw. mozna powiedzieć opóźniony tydzień poslubny nareszcie gdzieś poza codzienność wyruszamy,w miejsce gdzie zawsze jeździłam 2 razy w roku aby psychicznie odpocząć, wyciszyc się. Jedziemy pod Częstochowę a i tu tez zachaczymy, do małej miejscowości, gdzie mieszka moja kuzynka z córeczką i mężem. Nie wiem dlaczego ale juz tyle lat tam jezdzę i zawsze mam piekne wspomnienia wracam, wyciszona i pełna energi i ochoty na nowe jutro!!! A rodzina jest wspaniała!!

[Bunny_82]

Chciałabym gdzieś z Mężem wyjechać, nawet na weekend może uda się wyskoczyć w listopadzie lub grudniu nie mam na mysli wielkich wypadów, wystarczy mi taki malutki, gdzieś na mazury na dwa dni ehhh

[_Kasia23_]

Dołączam do tegorocznych październikowych żonek

[Bunny_82]

Kasiu witaj wśród nas

[magdusia03]

Witajcie Październikowe Żonki:) (21.10.2007r)

[Bunny_82]

magdusia03 witaj wśród nas hmmm udzielałaś się na wątku panny młode październik 2007??????

[magdusia03]

Nie udzielałam się:) Ale teraz chciałam się pochwalić:) Pozdrawiam wszystkich:)

[Bunny_82]

magdusia03 zapytałam bo właśnie nie kojarzyłam Ciebie z naszego wątku a fotki super, uwielbiam zdjęcia czarno-białe

[madziwnia]

Buuny ja bym chyba urwała przyrodzenie temu fotografowi a nie masz innych fotek od gości??? Bo sie chyba garba doczekam niz twoich zdjęć

[madziwnia]

Napisane przez magdusia03

Witajcie Październikowe Żonki (21.10.2007r)

W niedzielę brałaś slub??? top tak też się robi??? ale chyba bez poprawin wtedy ?

[Bunny_82]

Napisane przez madziwnia

W niedzielę brałaś slub??? top tak też się robi??? ale chyba bez poprawin wtedy ?

nie wiem jakiego wyznania jest magdusia, ale w niedzielę biorą ślub wyznawcy prawosławia

[madziwnia]

Napisane przez Bunny_82

nie wiem jakiego wyznania jest magdusia, ale w niedzielę biorą ślub wyznawcy prawosławia

byc może, bo nie pamiętam kiedy moja koleżanka brała slub, bunny może i mas racje

[Bunny_82]

Napisane przez aannuullaa

No to u nas moje drogie podobnie, niby patrząc rozsądnie to na razie musimy jeszcze poczekać, właśnie zaczęłam studia podyplomowe a i inne sprawy powinny się jeszcze poukładać, niby spokojnie, jeszcze mamy czas, ale w środku tak jakoś coś dziwnie... tym bardziej, że w koło tyle młodych mam

co do bukietu to zasuszony stoi w przedpokoju, na razie ładnie wygląda i miłe wspomnienia przywodzi na myśl, ale nie wiem ile jeszcze zniesie

A wy dziewczyny z tegorocznego października przyzwyczaiłyście się już do nowych nazwisk? Ja mam taką prace, że nie miałam wyjścia, telefon odbieram kilkadziesiąt razy dziennie nie mówiąc już o podpisywaniu się...

Nikula, smutne te wieści od ciebie,ale nie martw się na pewno twoim bliskim wszystko się w końcu poukłada tak jak trzeba...
A co do swojego wieku to chyba demonizujesz moja droga ;-) nie jesteś jeszcze taka całkiem stara, a mamusie w dzisiejszych czasach to albo nastolatki albo kobiety koło trzydziestki (do której mój TŻ też już dobiega )

aannuullaa nie zauważyłam wcześniej Twojego pytania Ja już ogólnie przyzwyczaiłam się do nowego nazwiska, w pracy juz wszystkie dane pozmieniałam. Przedstawiam się nowym nazwiskiem, ale jakby ktoś mnie teraz z nienacaka zapytał jak mam na nazwisko pewnie byłaby chwila zawahania

[magdusia03]

Wyznanie rzymsko-katolickie:) A ślub był w niedziele bo tak jakoś termin pasował:) Nikt nie robił problemów w związku z tym:) A poprawin już się chyba nie robi:)
Jeśli chodzi o zdjęcia to te są od gości, od fotografa jeszcze nie mamy:) A o urywaniu czegoś tam to nie wiem czy do mnie było czy nie, ale nasz fotograf był super, z poczuciem humoru, a dla nas to najważniejsze:) A na Jego zdjęcia dopiero czekam:)